Skocz do zawartości

def

Stały forumowicz
  • Postów

    767
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez def

  1. "Te opłomki się zniszczą w tym miejscu. Tam wystąpi taka temperatura i przepływ płomieni że najpierw będzie gotowało wodę " . Co powiecie na to, aby przeciwdziałać gotowaniu wody w opłomkach, pochylić kocioł tak, aby opłomki "dostały" spadku. Patrząc w otwarte drzwiczki zasypu jeden bok unieść o klika cm. Oczywiście żeby to zrobić trzeba przerobić górne przyłącze kotła, a to jest łatwiejsze niż uzyskać szczelność wyciętych opłomek. Przyczyną gotowania jest fakt, że pozioma opłomka "nie może zdecydować się na kierunek" odpływu gorącej wody i gotuje sam środek.
  2. ,... szukając "guza", próbowałem regulować geometrię stosu opału i powierzchni rusztu za pomocą żeliwnej kratki rusztu. Może żeliwnym rusztem wstawionym pionowo uzyskasz swoje parametry stosu do spalenia i wolne ściany od smoły? Taki ruszt to nie pieniądze a nie powinien Ci się stopić (mnie się nadtopił bo dolniak), bo palisz w górniaku,..
  3. @PunRok'u jesteś posiadaczem górniaka i on nie będzie Ci się zalewał smołą jak dolniak. Ta ilość smoły jest kosmetyczna a jak przyjdą większe mrozy to może zrezygnujesz ze zmniejszania objętości komory, żeby rzadziej obslugiwać kocioł. Zaryzykuję tezę, że jeśli w ogóle, może powinieneś zastosować szamotowe cegły po obu bokach. Co można zrobić w górniaku, to w wymienniku o konstrucji poziomej jako szykanę położyć docięte szamotki aby "docisnąć" spaliny do stalowych ścianek, rozbić strumień spalin na kilka mniejszych strumieni. Chodzi o uzyskanie "ażuru" - szamotowej kratownicy w wymienniku. Postaraj się nie zadławić ujścia spalin.
  4. ,... to jest sednem sprawy i przyczyną słabości naszego kraju. Może się mylę, ale ta opinia pasuje do wszystkich dziedzin . @SONY23, masz u mnie plus
  5. @FireFlame, temperatura została stwierdzona doświadczalnie. W ciągu dwóch - trzech dni, ustawiony przy "wezyrze" żeliwny ruszt się uplastycznił jak rabarbar. Temperatura krytyczna (topienia) dla żeliwa zaczyna się blisko 800* lub więcej,... Dowód rzeczowy (ów ruszt) nadal posiadam. Poszukiwałem rozwiązania ale efekt uzyskany jest bardziej przypadkiem,...
  6. ,... właśnie tak to jest. Tak mam, choć DUSZĘ kocioł na ręcznych ustawiniach w okolicach 40* - 50* C to nie mam smoły bo w palniku jest 800*C
  7. ,.. jeśli "geometria" pozwoli, wolałbym aby opłomki staly się "zbrojeniem" tej szamotowej przegrody. Zwyczajowo, opłomki są tylko nieco oddalone od wewnętrznych ścianek, stąd moja obawa o przegrzanie tych dolnych. Dolniak który dobrze działa tuż za palnikiem i w palniku osiąga 800-900*C. Może w dolnych opłomkach gotować wodę, zakamienić ścianki rury i pomimo wody, przepalić. Widziałem dwa kotły których posiadacze remontowali-wymieniali opłomki a reszta była jeszcze zdrowa. Jak widzę kocioł z opłomkami, zawsze zalecam montaż tak aby poziome rury nie miały poziomu, wtedy z niższej strony woda wpływa a z drugiej odpływa. Widziałem też ruszt wodny z kilkoma przepalonymi stalowymi "żebrami" -rurkami. "Sufitowe" opłomki jest okazja wykorzystać na blachę ktora będzie "robiła" za klapę któtkiego obiegu,...
  8. @Mardab, Twój kocioł jest kotłem typu górniak i nie widzę w nim przeciwwskazań do przeróbki na dolniaka. Ze względu na opłomki ( rury z wodą ) w komorze zasypu wydaje mi się, że jest to pewne ułatwienie do konstrukcyjnych mocowań ale też i "zagrożenie" odkładania się kamienia wewnątrz pierwszej, może dwóch dolnych opłomek i być powodem ich przepalenia . Usprawnienie należy wykonać, jak piszesz, z cegieł szamotowych ale zalecam wykonanie drugiej bardzo prostej zwrotnicy ciągu (klapki krótkiego obiegu) aby Ci się nie dymiło przy uzupełnianiu paliwa lub nawet przy rozpalaniu.
  9. Im bardziej wyśrubujesz jakść spalania tym bardziej będziesz musiał przestrzegać reżimu paremetrów jakości paliwa, a ta nie zależy od ciebie tylko od producenta i handlarza.
  10. ,... co do upublicznionych zasad to niczego nie zmieniłem. Odkrylem jednak że to nie jest wszystko jedno, ile i skąd oraz gdzie, ma większe znaczenie niż przypuszczałem. Mam też pewność, że jeszcze możnaby poprawić to i owo, najlepiej przy współpracy z producentem, ale to jest sprawa pogrzebana. Oni teraz wypuścili "nowe" konstrukcje które już bym poprawiał,...
  11. @Mac, kłaniam się. Nie byłem i nie jestem pewien swoich kwalifikacji, ale w moim kotle ostatni element wymienniko-czopucha to straszna dziura (jak ziemia kielecka) a w nią wchodzi bez poprawek szamotowa cegła (12X3X24) . Mam pewność że nie jest nic gorzej a tylko lepiej. Cała wewnętrzna konstrukcja ogranicza się tylko do sześciu całych cegłówek i trochę stali kształtowej. Bez kleju, bez betonu, bez smoły, bez sadzy, bez ingerencji w fabryczny stan kotła. To co działa u mnie nie musi działać w innym kotle,...
  12. Zastanów się czy możesz "podzielić" kanał za pomocą szamotu (ciętej cegły). Tu nie chodzi tylko o spowolnienie przepływu spalin ale o rozbicie gazowego strumienia. Jeśli czopuch jest dość ciepły to nagrzany szamot w wymienniku skumuluje ciepło i coś tam dopali ,...
  13. @ Zizi ASPEKT HISTORYCZNY ? Sytuację pierwszych lat PRLu należy określić jako chaos. Niepodzielnie panowali Rosjanie a Polacy nie rozumieli swego położenia. Z tym rozumieniem to do dzisiaj się prawie nic nie zmieniło. Jeśli ktoś był troszkę wykształcony stanowił zagrożenie dla władzy bo przecież miał rządzić i rządził lud. Autorzy przedmiotowego patentu musieli wykształcenie i naukowe tytuły uzyskać za sanacji , czyli byli takimi wrogami jak mężczyźni w "Seksmisji" więc zostali odsunięci w niebyt. Samego wynalazku nie wdrożono do produkcji ponieważ budownictwo indywidualne było poza marginesem jakiegokolwiek zainteresowania. W tych czasach kotły CO produkowano tylko z żeliwa a brakowało fachowców, surowców i ,... popytu. Nie było też elektroniki i elektromechaniki. Gdyby ta konstrukcja powstała na Zachodzie to taki Buderus by z tego wzoru nie zrezygnował. Do poprawienia jest w tej konstrukcji kanał do oddymiania bo w tej wersji będzie się zatykał smołą. Nawiasem mówiąc, bez wnikania w szczegóły, sam mam podobną konstrukcję. Bez elektroniki i elektrycznych wspomagaczy " nadrabiam" techniką obsługi (ustawień) i w zależności od prognozy pogody kotłem reguluję temperaturę kaloryferów. Nadal palę bez smoły i bez sadzy, temperaturę na kotle mam 40*C , dla wyższych temperatur (do 60*C ) podaję tylko podgrzewane powietrze , resztę zamykam na "fest".
  14. ,... mogę się tylko domyślać, że skośne położenie rusztu ma na celu wykorzystanie grawitacji do samoodpopielania. Osuwanie się popiołu i napór paliwa po "równi bardzo pochyłej" z wolnym sufitem, to całkiem wydatny ruch w porównaniu do dość krótkiego i staytycznego naporu w linii pionowej. Dodatkowym bonusem jest "ucieczka" od podgrzewania zasypu nie biorącego bezpośredniego udziału w spalaniu ( przynajmniej z pobożnego życzenia). No a oprócz tego widzimy podawanie powietrza nad zasyp, odbiór gazów z komory zasypu i podanie do strefy intensywnego palenia ( rura Wezyra lub ceramiczna jej wersja) Po ilu latach studiów, ciężkiej harówki na stanowiskach badawczych udało się naszym inżynierom zbliżyć się do technologii z 1948 roku. "BRAWO WY" ("inżynięrzy").
  15. ,.. @Sony ma rację. To jest dolniak a jego konstrukcja, jak żadna inna pozwala palić dolnie a pod warunkiem wykonania małego conieco, bez smoły i czysto, .... oraz pozwala palić w nim górnie jak w górniaku. Fabryczna płyta (do krótkiego obiegu) po otwarciu, daje przekrój niezłego górniaka w którym można palić bez przeróbek, ale kaźdorazowo rozpalać od góry. Górno-dolne mają stałą dziurę w pierwszej grodzi u góry i z tym właśnie nie da się nic zrobić. Gdyby górno-dolny miał szczelinę w pionie o odpowiednich parametrach, to byłaby to bardzo ciekawa konstrukcja, po której spodziewałbym się dobrej pracy.
  16. Nie wiem jak z efektywnością, ale ten mi się podoba. Wygląda jak reklama a przecież ma potencjał,... Mam pomysł na jego "usprawnienie" ale pewnie tego marzenia już nie spełnię.
  17. ,... nie mam pewności, ale,... Poziomy wymiennik ma tę wadę, a może zaletę, że trzeba go czyścić częściej niż wymiennik pionowy ( to zauważają wszyscy palacze z doświadczeniem na obu konstrukcjach). Z tego doświadczenia wynika zatem, że coś stałego zostaje w poziomym wymienniku bardziej. Że są to te najbardziej szkodliwe drobinki pyłu? Nie wiem. Czyszczenie poziomego wymieniika jest mniej uciążliwe niż czyszczenie pionowych kanałów. Przy powszechnym wielopostaciowym ubóstwie, w tym energetycznym ubóstwie, wydanie na usprawnienie zarówno górniaka i dolniaka kilkuset złotych jest przyjazną alternatywą dla kilku a nawet kilkunastu tysięcy złotych na modernizację ogrzewania, kiedy trzeba nabyć kocioł z podajnikiem, bufor oraz elektryczno -elektroniczne sterowanie, wygospodarować dużą kotłownię. Co do kotłów mini mocy (5kW) to już niektórzy z majsterkowiczów meldują, że bezkarnie palą z temperaturą 40*C na kotle 16kW,... Tak czy siak, na okres przejściowy ucywilizowania ekonomii państwa jest to niezła alternatywa,...
  18. Pod poniższym linkiem są opublikowane przez wynalazcę i producenta "palnika Very" wyniki badań wykonanych przez instytut. Jak niektórym wiadomo, na stronach tematu "innowacje w kotle zasypowym,..." powstało pod wieloma względami bardzo podobne usprawnienie. Zakładam, że działanie obu rozwiązań daje też bardzo podobne efekty,... http://m.radiogdansk.pl/audycje-rg/inne-audycje/magazyn-ekologiczny/item/58228-spalanie-wegla-bez-dymu-o-patencie-wynalazcy-z-kwidzyna-coraz-glosniej-w-polsce
  19. Proszę Panów, tylko opinie oparte o doświadczenia i wnioski użytkowników kotła tej samej konstrukcji (tego samego producenta), z podobnymi usprawnieniami byłyby miarodajne i może zgodne. Tak się składa, że z biorących udział w tej dyskusji, każdy ma co innego. Wydaje mi się, że nawet jeśli Wam wychodzi płynne spalanie w warstwie które kończy się w palniku ( a przecież Wam wychodzi), to i tak ten proces jest dwustopniowy. Wydaje mi się również, że można zaryzykować tezę, iż wyraźne rozdzielenie tego dwustopniowego procesu poprzez zbieranie dymów znad zasypu nie jest błędem. Mam za sobą doświadczenie równoczesnego palenia w kwkd na dwóch małych palnikach. Aby bezkarnie regulować pracę kotła, to znaczy poprawić producenta lub z powodu aury, zaleca się zmniejszenie powierzchni rusztu, dopasowanie ilości i miejsc podawania powietrza, zmniejszenie kubatury komory. Osobiście opowiadam się i popieram kilku forumowiczów którzy w postach sprzed lat również to zauważyli, że to pomaga ale jakby nie do końca. Wydaje mi się, że z powodu wielkości wymiennika i że wymiennik również należy pomniejszyć nie zapominając o proporcjonalnej wielkości palnika. Mając dwa małe palniki, można jeden wyłączyć i połowę wymiennika również. Wielu rzeczy nie da się wykonać w kwkd, ale te, tak. Tę hipotezę podaję Wam do przemyślenia-dyskusji a nie do wykonania, bo przecież indywidualne ogrzewanie węglem jest już pogrzebane.
  20. Już na początku mojej aktywności na Forum, @Heso kazał mi odrobić lekcje na temat zwężki Venturiego. To co usiłujemy osiągnąć w kotłach jest mniej lub więcej podobne do tej zwężki i bywa namiastką jej działania,..
  21. Zaryzykuję kolejną opinię. Uważam, że aby dobrać parametry na dobry, bardzo dobry palnik, proprcje powinny być nieco większe niż w palniku, który zrywa płomień. Czyli, nie od boku do boku komory zasypu ale relatywnie ciasno. W zależności od budowy kotła, rodzaju opału, sposobu palenia (są tacy, co w dolniaku palą cyklicznie - codziennie rozpalają co nie jest grzechem), i wiele innych indywidualnych warunków, należy indywidualnie dobrać sobie wewnętrzne "meble" usprawnień,... Dzięki Wam ( tu powienienem wymienić kilka znakomitych NICK'ów osób od których się uczyłem ) jest sporo rozwiązań w których można wybierać,....
  22. ,... widzę, że nikt nie jest zainteresowany, ale żeby nie robić tajemnicy z oczywistej rzeczy to,... Chodzi o zrywanie płomienia. @Genab pali w jednym kotle ale podwójnie. Spalanie wstępne w komorze i spalanie właściwe w palniku. To w super palniku występują krańcowe i optymalne zarazem parametry, których minimalne przekroczenie objawia się zerwaniem płomienia. Niektórym może ten efekt być znany z palników do spawania. Opisane tej teorii to łatwizna, ale spróbujcie TO wykonać w kotle zasypowym. Myślę, że to już najwyższa pora aby przemianować nazwy podawanego powietrza. Powietrze wtórne powinno nazywać się powietrzem dopalającym. Powietrze pierwotne, powinno nazywać się powietrzem podtrzymania spalania. Oczywiście możecie się ze mną nie zgodzić, ale jeśli palnikiem przestaje być cały kocioł, a palenie ma charakter stopniowy, to miejsca i ilości podawanego powietrza ma ją znaczenie. Oj mają,...
  23. Tak, to nie jest odpowiedni tok rozumowania: tak mi się wydaje a nawet mam pewność. Tę zawiłość najlepiej rozumie @ Genab ( On ujawnił i opisał swój palnik). W Jego wypowiedziach zawiera się słowo klucz : zrywa. "Zrywanie" jest tajemnicą,... Proszę mnie nie podejrzewać, ża ja za Genab'em nadążam, bo tak nie jest.
  24. Osobiście jestem przekonany, że podgrzewanie komory zasypu to przede wszystkim wygoda i jakość obsługi. Ceramiczny wezyr, mały prześwitem ale działający palnik i palnik wirowy, to są oszczędności. Podawanie powietrza do kotła powinno być tak rozdzielone (gdziekolwiek) , aby zasyp się tlił a palnik furczał.
  25. ,... tak rano nie potrafię przytomnie ocenić Twojej matematycznej logiki. Zakładam, że jest ok. KPW również jest podawaniem ocieplonego ( nie gorącego) powietrza nad zasyp. Podanie PP z zwenątrz do samego palnika dolniaka również jest podawaniem gorącego powietrza, chyba żeby ktoś specjalnie izolowałby przed temperaturą profil doprowadzający to powietrze. Generalnie chodzi wszystkim oto, aby w kotle było jak najcieplej a intalacja żeby miała porządaną temperaturę. Aby to uzyskać pali się na maxa do bufora. Ja nie mam warunków na peryferyjne urządzenia ale udało mi się osiągnąć ten cel. Na kotle 40*C w palniku pewnie 800*C ( zwiędnięte żeliwne ruszta - fotografia).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.