Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Defro Evopell 8kW - smoła w popielniku


zadra

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Kocioł zainstalowany 2 miesiąca temu, przez pierwszy okres palił bardzo ładnie (pozostawał suchy popiół) .

Oczyszczony co 2 tygodnie nie sprawiał problemów (jedyny pojawił się 2 tyg temu, zapaliły się resztki sadzy bezpośrednio pod wentylatorem i usmażyło czujnik temperatury spalin - już wymieniony).

Kociołek nie jest zainstalowany w moim domu mieszkalnym, nie mam go na codzien na oku,  zainstalowany jest w innej miejscowości a opiekują się nim najemcy uzyskując na własne potrzeby grzewcze.

Jak wyżej. Przez jakiś czas było ok,  natomiast w ciągu 2 tygodni od mojego ostatniego "widzenia" bardzo mocno się osmalił w popielniku. 

Najemcy utrzymują, że palone jest tylko peletem klasy A , natomiast wiem, że kupują pelet z wielu źródeł w zależności od potrzeb.

Aktualnie biorą pelet z castoramy kupując po kilka worków na raz (nie kupują większej partii na raz).

Mam teraz zagwozdkę. 

Po pierwsze muszę pozbyć się tej smoły z popielnika. 

Znacie jakieś środki chemiczne które rozpuszczają smołę i dzięki którym można usunąć ją z trudnych miejsc?

 

Kolejnym krokiem będzie zmiana nastaw sterownika. 

Doraźnie wczoraj wieczorem podniosłem prędkość wentylatora, żeby uzyskać wyższą temperaturę spalin (było ok 78stC a po zmianie nadmuchu 103stC).

Docelowo muszę to jakoś inaczej ugryźć. 

 

Czy kotły z palnikiem koszyczkowym również powinno się kalibrować robiąc tzw pomiar przesypu i określić w sterowniku ilość peletu w jednostce czasu ? 

Jeśli tak, to tłumaczyłoby nagłą zmianę sposobu spalania peletu,  bo przy kazdorazowej zmianie dostawcy należałoby zrobić kalibrację.. 

 

Aktualnie temperatura kotła ustawiona na 66stC , zabezpieczenie powrotu(afrizo) 50stC, 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz, przy każdej zmianie paliwa, należy sprawdzić potencjał podajnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem w "jakimś"  temacie wypowiedź, że w kotłach z palnikiem wrzutkowym nie trzeba tego robić, ale nie mam kogo zapytać o tę procedurę.

O ile przy palnikach zewnętrznych zdejmuje się rurę i "łapie" to co z rury wyleci o tyle tu może być problem z łapaniem - chyba że jakąś rynienkę albo rurkę pcv podstawię pod wylot..

Muszę przemyśleć.

Jutro chyba podjadę i spróbuję wymyć smołę ropą albo rozpuszczalnikiem.

Może produkty do mycia silników samochodowych by się sprawdziły..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj podjechałem bliżej przyjrzeć się w jakim stanie jest kociołek.

Po podniesieniu temperatury spalin w ub. niedzielę komory kotła w znaczny sposób się wysuszyły. 

Niestety na sciankach zgromadzonej twardej warstwy zbetonowanej sadzy co niemiara.. 

Przywrocenie jako-takiej czystości wymagało odkuwania złogów,  wentylator rozkręciłem w drobny mak, bo w muszli również z 500ml zgrupionej sadzy do odkucia,  a łopatki również miały osady.. 

Komora wentylatora, czujnik temp spalin,  popielnik.. wszystko grubo pokryte twardą sadzą.

Zawirowywacze zamurowanie w płomieniówkach- ledwie udało mi się je "wykręcić".

Górna strefa kotła w opłakanym stanie - do odkuwania...

Po prostu masakrycznie żmudna robota..

Zacząłem około 14:40 a odpaliłem kociołek po 21-ej.. 

Te 6h prawie całkowicie poświęcone skrobaniu, skuwaniu i szczotkowaniu. 

Wykonałem kalibrację przesypu,  wartość fabryczna była niższa niż wyszło z mojej wagi. 

Ważenie zrobiłem dwukrotnie (dwa pełne cykle przesypu) i uśredniłem wynik.

 

W sobotę podjadę kolejny raz , otworzę górę kotła i zobaczę ile sadzy przeciąga przez płomieniówki. 

 

Dodatkowo wyszło, że zasyp peletu ,znaczy sam pelet, to jakieś świństwo które zaczęło się lasować w zasobniku od wilgoci.

Wybrałem wszystko z zasobnika żeby przekonać się, że dno zasobnika wypełnione jest trociną (z peletu).

Być może własnie lasujacy się pelet i zasypywanie palnika trociną a nie twardym peletem mogło doprowadzić do inicjacji zapłonu w komorze wentylatora, który opisalem w innym temacie.. 

Trocina jako bardziej lotna mogła być przeciągana przez kocioł i gromadzić się w popielniku oraz pod wentylatorem. 

Kolejne kilka dni pokaże, czy jest lepiej.. 

 

 

20231213_181555.jpg

20231213_182028.jpg

20231213_182036.jpg

20231213_182121.jpg

 

 

zdjęcia, zasobnika 

 

20231213_211653.jpg

20231213_211704.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ble najlepiej oszkrobac na jescze goracym kotlu wygaszonym po zwiekszonej temp.okolo 80°-idzie samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem czasu czekać aż dojdzie i wygrzeje się w tej temperaturze, bo świeżo odpalony był jak dojechałem.  Zimny zasobnik Cwu i chłodno w mieszkaniu,  więc trochę podgrzałem Cwu,  kociołek doszedł do ok 50stC i z automatu przeszedłem w "stop" gdzie sterownik robi wygaszanie długim przedmuchem. 

Otwierając górę kotła nie spodziewałem się znaleść tam tyle zgorzeliny,  bo uzytkownik- najemca mówił przez telefon, że czyścił kociołek w sobotę - czyli 3 dni wczesniej.. 

Kłamał,  albo czyścił byle jak,  bo przecież to nie on wydał na kociołek 12tys zł,  co się będzie brudził czyszcząca cudze kotły... 

 

Za dwa dni -w sobotę podjadę znowu, popatrzę jak wyglądają komory kotła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś(sobota) byłem kolejny raz zrobić przegląd kociołka.

Głównie po to, by znowu bezskutecznie próbować podpięcia sterownika do Internetu..  

Przy okazji oczywiście zajrzałem do palnika, popielnika i na "górną pólkę" .

W popielniku na jednej z dolnych krawędzi lśniła już bardzo cienka warstwa smoły,  co znaczy, że problem nadal pozostał.

Nie było tego bardzo dużo, nie tak jak poprzednio.. 

Bardziej zmartwił mnie widok komory nad płomieniówkami. 

W ciągu 3 dni pracy zgromadziło się tam znowu dużo popiołu. 

Ścianki boczne i dno tej komory lekko pokryte smołową warstewką. 

Zawirowywacze dało się wyjąć, lecz musiałem użyć trochę siły i sprytu pomimo faktu, że 3 dni wczesniej po czyszczeniu wkładałem je i wyjmowałem bez żadnej siły.  Wchodziły do plomieniówek pod własnym ciężarem. 

Oczyściłem z popiołów, zdjąłem warstewkę smolistą,  wyszczotkowałem płomieniówki, wsunąłem sprężyny i skręciłem strop.

 

Strasznie dużo popiołów mi się zbiera. 

Myślę, że mimo kalibracji palnika nadal stosunek opału i powietrza jest nieodpowiedni..  

Postanowiłem wykonać regulację polegającą na zmniejszeniu ilości podawanych dawek peletu, zwiększeniu ilości powietrza, jednocześnie podniosłem temperaturę startu pompy kotłowej do 48stC.

Zmniejszyłem również histerezę pracy kotła (fabryczna 12, a aktualnie ustawilem na 5 stopni różnicy).

Około godzinę obserwowałem co się dzieje i jak zachowuje się płomień.

Temperatura spalin przy pełnej mocy dochodziła do ok 115stC przy temperaturze wody 61stC.

po przekroczeniu dolnej granicy histerezy automatyka obniża moc wraz ze wzrostem temperatury w kotle.

Spaliny przy 7kW i 61stC oscylują nadal w okolicach 110stC.

Myślę, że będzie lepiej, choć martwię się, że będą znaczne wzrosty temperatury spalin ponad to co zaobserwowałem przez te kilkadziesiąt minut pracy. 

 

dawkowanie "paliwa" zmieniło się w następujący sposób :

dla mocy maksymalnej było 2,7s co 17,2s a aktualnie jest 1,9s co 13s 

Podciśnienie powietrza w komorze było ok 35Pa a aktualnie w okolicach 50Pa..

Za kilka dni  będę mógł ocenić czy zmniejszyły się ilości popiołów,  bo z 6 worków peletu nie powinno moim zdaniem odkładać się taką warstwą jak u mnie.

W zasadzie to podpowiedzcie mi proszę gdzie powinien osadzać się popiół w takim kotle jak mój?

U mnie najwięcej osiada w górnej części kotła, nad plomieniówkami..

Czy powinien być przeciągniety ciągiem spalinowym aż do popielnika, czy może przeciwnie - pozostać na palniki i spadać do zbiornika pod palnikiem? 

Chyba raczej powinien być pociągnięty z powietrzem do dolnej komory kotła, bo przy niskich prędkościach wentylatora podczas spalania nie osiagnąlbym ani mocy, ani temperatury spalin a zamiast spalania byłoby wędzenie peletu z dużą ilością dymu..

Kilka dzisiejszych zdjęć górnej komory 

 

bezpośrednio po otwarciu

 

 

20231216_153759.jpg

20231216_153738.jpg

20231216_153732.jpg

20231216_154143.jpg

20231216_154139.jpg

20231216_154152.jpg

Zawirowywacze bezpośrednio po wyjęciu 

 

20231216_153915.jpg

 

 

20231216_153923.jpg

 

Przestrzeń w trakcie i po czyszczeniu : 

 

20231216_154159.jpg

20231216_154202.jpg

20231216_154525.jpg

20231216_155011.jpg

 

Poprosiłem najemcę aby po kolejnych 3 dniach znowu otworzył kociołek i porównał stan z dzisiaj widzianym. 

Mam nadzieję, że do poniedziałku kociołek będzie pracował prawidłowo i nie wytrąci więcej z

smoły.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że dokonane zmiany przyniosły pozytywny efekt.

Przy dzisiejszym czyszczeniu popiół dużo lepszy, brak smolistych zacieków, zawirowywacze wyszły z plomieniówek bez używania siły, brak sadzy..

W popielniku i "komorze wentylatora" również brak smolistych zacieków. 

Myślę, że z czasem wszystko obeschnie do gruntu i samo poobłazi z powierzchni metalowych. 

Będę w najbliższy piątek - kolejny raz spróbuję podpiąć kociołek do internetu, to otworzę znowu i zobaczę na własne oczy jak to wszystko wygląda po tygodniu od mojego pobytu i 3 dni od czyszczenia najemcy.

Być może jeszcze trochę dołożę prędkości wentylatora na niskiej mocy i zmienię dawkę startową. 

Będę również musiał wykonać ponowną kalibrację palnika, bo od aktualnego tygodnia będzie pelet od innego dostawcy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń do defro. Oni mają nowe ustawienia parametrów dla kotłów serii Evopell.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

skontaktowałem się z producentem sterownika kotła.

Mam już wygrane najnowsze oprogramowanie.

Zmieniono w nim np sposób kontroli procesu spalania- tzn, obecności ognia.

Dzięki temu kocioł nie wygasza się tak często jak wcześniej.

Podwyższenie temperatury spalin oraz zmiana temperatury startu pompy znacząco poprawiły sytuację. Temperatura powrotu w czasie normalnej pracy jest w zakresach 55 do 58stC. Oczywiście podczas rozgrzewania musi najpierw układ dostać odpowiednio dużo ciepła, żeby się wszystko ustabilizowało. 

Kocioł pali stabilnie, temperatura spalin mieści się w zakresach 90 do 140stC .

Pelet jest dopalony a wilgoć już się nie pojawia ani w kotle ani w odcinku kominowym bezpośrednio za kotłem. 

 

 

Edytowane przez zadra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli serwis pomógł? A miałeś wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.