Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozy na przyszłość...


Wiadomość dodana przez marcin,

Tutaj dyskutujemy ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozach na przyszłość...

W tym wątku dopuszczamy wpisy "polityczne". Prosimy o merytoryczne wypowiedzi.

O cenach poszczególnych gatunków opału dyskutujemy tutaj: ekogroszekpellet, węgiel inny niż ekogroszek

Inne powiązane tematy: Dodatek węglowy; Zakup węgla od gminy

Posty nie na temat wydzielone do kosza znajdziesz tu.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, wacio1967 napisał(a):

Bo w Polsce mamy austriackie drewno konstrukcyjne, dlatego takie drogie. Austriacy sprowadzają je z Finlandii, a Finowie z Chin. A chiny niestety są trochę uzależnione od naszego drewna. Więc im mocniej będziemy blokować nasz export, tym droższe będziemy mieli drewno konstrukcyjne z importu. 

Może kiedyś sami wpadniemy na to żeby mieć drewno konstrukcyjne krajowe i przestaniemy być kolonią. 

Tu następny przykład "zarządzania kolonialnego" https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/rynki-rolne/zboza/33308-port-zbozowy-w-gdyni-wydzierzawiony-na-30-lat-sprzedajecie-polske-za-poldarmo 

Edytowane przez Piecuch19
  • Przydało się 1
Opublikowano
2 godziny temu, o6483256 napisał(a):

...Straciliście władzę, Ty drżysz o stołek...

Wygląda to tak, jakbyście się znali niczym "łyse konie"? :)

Obecnie nie sposób chyba uniknąć profilowania, nie sprzyjać mechanikom dyskursów na różnych płaszczyznach tematycznych i wątkach poruszanych tu i tam. Ta druga linia jest pewnie bardziej interesująca aniżeli pierwsza - przemawiająca do nas za pośrednictwem mass mediów.

Trudniej chyba odnaleźć artykuły o mózgowcach ugrupowań społecznych, ich pomysłach, dokonaniach. Pouczającym byłoby dowiedzieć się, jak gromadzą informację oraz na ile skutecznie odwirowują to co istotne lub podsuwają pomysły liderom.

No nic, skoro tak bardzo lubi się tutaj politykować, odpowiedzmy sobie na proste pytanie (zanim administracja posprząta): skąd czerpie się wiedzę, o kłopotach naszych sąsiadów? O większych lub mniejszych problemach, jakichś przejściowych trudnościach?
Czy nie jest tak, że wieści, dla niektórych "jak miód na serce", często wypływają z tamtych właśnie źródeł?
Ktoś z Was uważa, że oddają pełny obraz sytuacji?

Ściśle więc do tematu: potrzebna jest stabilizacja. Póki emocje będą majtać gospodarką, wielu i długo jeszcze, będzie trzymać na boku najprostsze rozwiązania, drewno (kominki, piece akumulacyjne, itp.).
Nie dziwne, gdyby z czasem węgiel był trudniej dostępny w sprzedaży i mniej opłacalny niż drewno.
Pośrednicy już chyba nie są skorzy do robienia dużych zapasów węgla, kilka palet groszku a reszta placu to materiały budowlane...

Opublikowano
43 minuty temu, Pjottter napisał(a):

W Polsce obecnie nie ma żadnej partii sprzyjającej Rosji

Nie no, przecież Rosja jest zła i jestesmy praktycznie w stanie wojny z nią. Nasz rząd przecież zrobił tak wiele żeby Rosję sprowadzić do parteru. Zapytajcie na przykład w Orlenie czy już przestali kupować ropę od Putina, albo czy w ogóle planują kiedykolwiek przestać 🙂 
 

Godzinę temu, o6483256 napisał(a):

Maria ma 30MW mocy cieplnej i jest reaktorem badawczym.

No ale jednym z pomysłów na istnienie tego ośrodka było to że chcemy się dorobić energetyki atomowej z prawdziwego zdarzenia i w związku z tym trzeba mieć ludzi z wiedzą i kwalifikacjami które przydadzą się przy budowie elektrowni.
Ale potem przychodzi premier i obwieszcza sukces: kupiłem elektrownię, sztuk 1, z dostawą z USA. Przyjadą i zamontują, musimy tylko posprzątać na działce i zbudować płot dookoła 🙂 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Nie mamy możliwości technicznych i technologicznych, aby zbudować taką elektrownię całkowicie samodzielnie.

Zresztą to by się po prostu, nie opłacało. 

 

 

Przecież jeszcze niedawno chcieli otwierać nowy blok energetyczny na węgiel 😁

Miliony złotych utopione a ówczesna władza, dalej zadowolona!

Tymczasem w Polsce:

image.thumb.png.6d01ee3fcc8817a72a6f19893fcaabe5.png

Niektórzy się cieszą, że u nich nie ma nic, albo zielona kropka jest tylko 30km od nich 🤣

 

Edytowane przez o6483256
Opublikowano

Te czerwone kropki, to samochody spalinowe. Trzeba wymieniać na elektryki. 🙂 

A te zielone, to samochody elektryczne, zasilane prądem z elektrowni na węgiel. 🙂 

Opublikowano

Jak by się tak zastanowić to auta elektrycznie nie są takie złe bo możesz sam je naładować za darmo z własnej elektrowni ,do innych trzeba paliwo kupić.

Opublikowano

I to jedyny ich plus.

Opublikowano
8 godzin temu, o6483256 napisał(a):

 

Tymczasem w Polsce:

image.thumb.png.6d01ee3fcc8817a72a6f19893fcaabe5.png

Niektórzy się cieszą, że u nich nie ma nic, albo zielona kropka jest tylko 30km od nich 🤣

 

No pacz ale w krakowiu jaki postęp, niedawno mieli na fioletowo,  gdyby nie syf spływający z okolic wokół to byłoby na zielono. Jestem zaskoczony jak to się stało, przecież amatorzy "szurskich" treści spiskowych i inni wolnościowcy  powiedzieli że to nic nie da bo to wszystko wymysły ekoterrorystów. No i ten zgniły zachód może popatrzeć jak pięknie można żyć!

U mie za miesiąc kopciuchy nielegalne, ale będzie podpirdalakno, kompania zapasowych skrzynek  mailowych już stoi w szeregu do boju. Nawet teraz na zgłoszenie są wyraźne działania a kiedy już nawet lewy piec a nie aż lewy opał wystarczy to zupełnie inna bajka.

  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Te pyły zawieszone, to spisek UE 100 lat temu ludzie palili w byle jakich piecach i nie było problemu 🤣

 

Tutaj przykład spisku, jeszcze przed powstaniem UE:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_smog_londyński

 

😁

14 godzin temu, Pjottter napisał(a):

I to jedyny ich plus.

Mają więcej, wystarczy trochę nimi pojeździć. 👍

Edytowane przez o6483256
Opublikowano

Prędkość, przyspieszenie , moment obrotowy, elektryka nawet z dolnej półki już teraz,  a za 10 lat w dobrej cenie  bez wysiłku zawstydzi każde obecne sportowe brum brum i to wszystko bez wymiany oleju. Ja nie widzę zalet 🙃

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Cisza i tylko szum opon. Do tego sam jeździ, albo prawie sam.

Opublikowano

Opony juž kupowales?  kilka na tym oleju zaosczedisz haha.

Opublikowano (edytowane)

Nie mam niestety elektryka, nie stać mnie na wydanie 80tyś za coś używanego. Jak tylko będę miał wolne środki, to sobie jakiegoś sprawię, bo komfort i wygoda jest nieporównywalna do spalinowego.

Nie patrzę na koszty utrzymania, patrzę na komfort i porównuję do aut spalinowych.

 

 

Edytowane przez o6483256
Opublikowano (edytowane)

Przy aktualnych cenach energii elektrycznej to wyjdzie ok 30-40 PLN/100km czyli z grubsza podobnie jak diesel/benzyna (gdyby ładować z domowej taryfy). Ale jak pojedziesz na ładowarkę na stacji to 2 razy tyle. Nie spina się. Ale problem łatwy do rozwiązania dla rządu, wystarczy podnieść ceny paliw dwukrotnie. Albo trzykronie, niech ludzie mają motywację do wymiany auta.

Edytowane przez nightwatch
Opublikowano
27 minut temu, o6483256 napisał(a):

Cisza i tylko szum opon. Do tego sam jeździ, albo prawie sam.

Spalinowe auta też posiadają już autopilota, a to nadal jest bardziej pieśń przyszłości niż teraźniejszość. Ciszę możesz mieć również w zwykłych autach z dobrym wygłuszeniem. W autach elektrycznych nie musisz wymieniać olej ale powinieneś, skrzynia biegów raczej nie jest "smarowana prądem". Zarówno w jednych jak i drugich masz rzeczy, które trzeba co jakiś czas wymieniać. Zasięg elektryków jest nieporównywalnie mniejszy niż spalinowych i to nawet nie mówię o zimie gdzie on jest jeszcze o ~20% mniejszy niż w ciepłe dni. Czas ładowania też znacznie dłuższy i dodatkowo zależny od mocy danej stacji. Cena za kilometr jak kolega wyżej wspomniał podobna do spalinowych. Co z tego, że na 3 światłach z rzędu wygrasz z większością aut, skoro już na czwartych światłach zaczniesz powoli przegrywać z względu na przegrzanie baterii.
Elektryczne auta to może kiedyś przyszłość obecnie to jedynie zabawka, fajne drugie auto na niedalekie wyjazdy. Ceny aut to już w ogóle przesada, nie mówiąc już o emisji co2 przy całym procesie produkcji-użytkowania-recyklingu. Moim zdaniem obecnie znacznie lepszą opcją są hybrydy, gdzie spalanie jest często bardzo niskie, moment praktycznie od samego dołu dzięki silnikowi elektrycznemu, a dodatkowo cisza przez ileś kilometrów jeżeli jedziemy na elektrycznym silniku. Tankowanie kilka minut licząc szybki kibelek i można dalej robić 800km. 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Znowu schodzicie na "opłaca/nie opłaca.

 

Co kogo obchodzi, że jest droższy w zakupie i kosztowniejszy w utrzymaniu skoro kogoś na to stać?!

Ktoś kupuje sobie takie auto, bo ma kilka fantastycznych rozwiązań i zalet którego nie mają auta spalinowe, a Pjottter jeszcze tłumaczy, że ciche auto spalinowe też można sobie kupić. Normalnie kuriozum 😁

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Dla mnie auto służy do przemieszczania się z punktu A do B, dlatego patrzę na koszty i niezawodność. Najlepsze to takie o którym nie musze myśleć - zawsze działa i nie robi fochów. Oczywiście, jak już masz przepalić tysiące litrów paliwa, to lepiej je przepalić cokolwiek ze stylem i wygodą, niż w starym gruchocie, ale patrząc na ten sam poziom 'wypasu' to spalinowe jakby mniej kosztuje niż elektryczne (pod każdym względem). Ale przecież nie namawiam nikogo żeby myślał tak samo czy robił tak samo.

Edytowane przez nightwatch
  • Zgadzam się 1
Opublikowano
2 godziny temu, o6483256 napisał(a):

Znowu schodzicie na "opłaca/nie opłaca.

Dokładnie tak przestawia się bramkę na tym boisku. Szybciutko poszło od nie ma zalet do "dla mnie...kosztuje... dziś... dziś prąd w Polsce kosztuje...  fotwoltaiki to nagle nikt nie ma i mieć nie będzie..." No i koronne ogólnikowe hasło o kosztach produkcji i utylizacji pachnące jakimś kanałem typu wolność24 folia aluminiowa 48 XD. Bo spalinowych produkcja i utylizacja to nie kosztuje, zawłaszcza odlanie i wystruganie dislowskiego kloca i oleju do niego a im większa skala produkcji elektryków to ekonomia skali się nie zmienia... wcale ;).

Przypomina mi to początki smartfonów gdzie też sporo było "panie to zabawki i wymysły które się nie przyjmą" ide o zakład że za 20 lat z elektrykami też będzie podobnie. Ciekawe kto dziś wróciłby do tamtych niefunkcjonalnych klocuszków. Podobnie będzie z elektrykami, choćby z tego ze względu że  mają ogromne pole do rozwoju także także jeśli chodzi o koszty jazdy, we wszystkich aspektach a ze spalinówek co można było to wyciągnięto.

Opublikowano

Te niefunkcjonalne klocuszki kiedyś bardzo drogo kosztowały ( aktywacja z telefonem Centertela 5 tys zł + rachunki) w porównaniu do dzisiejszych smartfonów za 1 zł i wszystko w tanim abonamencie - to są za darmo.

Opublikowano (edytowane)

Problem aut to euro 7 które pewnie się klepnie niebawem w UE a to już dotyczy i spalinowych i elektrycznych.Na czasie wiatraki ale no sami towarzysze widzicie w którą stronę one będą kręcić kasą.

Edytowane przez marcus312
Opublikowano

Przestawianie bramek? Przecież na końcu i tak wszystko sprowadza się do kosztu - nie mam nic przeciwko temu żeby rynek decydował a każdy płacił za siebie i swoje decyzje. A boisko nie do końca jest równe - przecież do elektryków na całym świecie są dopłaty, zwolnienia z podatków, ogromne dotacje dla producentów, czyli wszyscy się zrzucamy na coś na co nie powinniśmy - skoro entuzjastów stać to powinni pokryć 100% kosztu samodzielnie. Poza tym komu nabijamy kabzę, Muskowi? Chińczykom? 
Jest poza tym presja na wymianę samochodów, zakazy i nakazy, samochód nie może być starszy niż X lat, do centrum nie wjedziesz dieslem i inne różne szykany. Jestem pewien że dla środowiska by było lepiej gdyby nie zmuszać ludzi do utylizacji starych aut i wymiany na nowe. No i opór zrozumiały gdy się kogoś w tak nachalny sposób nakierowuje na jedynie słuszne rozwiązanie.
Gdyby rzeczywiście chodziło o ochronę środowiska to samochody (nie tylko elektryczne) powinny być o połowę mniejsze i lżejsze (po cholerę silnik 500 kW, tona baterii, koła 25 cali ...) - to wszystko już zwykły marketing i dodatkowe miliony ton odpadów.
 

  • Zgadzam się 3
Opublikowano

Najpierw trzeba 6 klase kotlow wprowadzic bo 5 to slaba jest.

Opublikowano

O autach już na forum były pogaduchy, kolega @HarryH jest przekonujący w tematach technicznych, jak to mówią: czuje temat, rozumie go. Nie wspominał wtedy chyba, że auta na prąd to projekt ekologiczny, bo czy w zamyśle twórców miał być taki?

Autor tego tematu zaś położył nacisk na kwestie finansowe, przynajmniej tak rozpoczęto ten wątek. Prognozując więc na przyszłość, zdajemy sobie sprawę, że opieramy się na tym co dostrzegamy obecnie. Dlatego niepewne te nasze prognozy, narażone na zdarzenia, które mogą spowolnić, przyśpieszyć rozwój albo zmienić kierunek. Ostatnie lata przypomniały o tym.

Pamiętam pierwsze rozmowy o kotłach podajnikowych, gdy zainteresowani dzielili się swoimi spostrzeżeniami z uczestnictwa w pokazach tych nowinek wtedy. Czy ktoś mówił o ekologii? Argumentem było rozwiązanie, które oszczędza nasz czas, jest wygodne w użyciu itd.

Dlaczego więc rozmowy o ekologii przybierają skrajne formy: zawstydzania albo nobilitowania? Nie ma tutaj zdrowego środka? Muszą być tylko dwie strony?

Nie trzeba wybierać drużyny. Wystarczy ułatwić rozwój młodym, dać szansę na rozwijanie przedsiębiorczości – jak wspomnianemu wyżej pionierowi kotła podajnikowego. Dobrze byłoby więc porównać to jak rozpoczynało się działalność, na przykład dwadzieścia lat temu a jak to wygląda obecnie.

Przyszłość przed "wyrobnikami", którym pozostaje pogodzić się z trendami nie jest ciekawa, dla ambitnych to funkcjonowanie "za karę", bez wpływu na poprawę swojego losu, rodziny, narodu.

Opublikowano
5 godzin temu, nightwatch napisał(a):

...ale patrząc na ten sam poziom 'wypasu' to spalinowe jakby mniej kosztuje niż elektryczne (pod każdym względem). Ale przecież nie namawiam nikogo żeby myślał tak samo czy robił tak samo.

Czas i technika leci szybciej niż niektóre umysły ludzkie. Tej samej klasy spalinówka z podobnymi osiągami jest 2-3x droższa niż wersja elektryczna. Tesla za 250kzł przyspiesza podobnie jak lambo za bańkę.

Opublikowano
7 godzin temu, o6483256 napisał(a):

Znowu schodzicie na "opłaca/nie opłaca.

 

Co kogo obchodzi, że jest droższy w zakupie i kosztowniejszy w utrzymaniu skoro kogoś na to stać?!

Ktoś kupuje sobie takie auto, bo ma kilka fantastycznych rozwiązań i zalet którego nie mają auta spalinowe, a Pjottter jeszcze tłumaczy, że ciche auto spalinowe też można sobie kupić. Normalnie kuriozum 😁

Nie chodzi tylko o to czy się opłaca czy nie, gdybyś tylko czytał z zrozumieniem...

Ja nikomu nie będę mówił, co ma kupować i czym jeździć. Podałeś tezę, że elektryki mają więcej plusów niż "tradycyjne", to proszę uzasadnij ją, na razie tylko wyśmiewasz wszystkich. Kuriozum jest próba wyśmiania innych, którzy nie zgadzają się z twoją linią ale nie mając nic na potwierdzenie swoich tez.

Problemem jest to, że za kilka lat każdego zmuszą do jazdy elektrykami ale by nimi jeździć potrzebna jest energia, której wytworzenie nie jest już takie ekologiczne, szczególnie u nas. Nie mamy infrastruktury, przed wszystkim takiego zapasu energii, który by pozwolił na normalne bezpieczne funkcjonowanie państwa jak i życie obywateli. I na koniec nie mamy aut własnej produkcji, które by przy okazji podbudowały krajowy budżet, a to jest ostatni dzwonek by wejść na tą ścieżkę. Jednak ten kraj to jeden wielki mem i zamiast inwestować w OZE czy inwestować w projekty/badania nad nowymi źródłami, ulepszeniami obecnych. Szukania nowych lepszych sprawniejszych form akumulacji energii, która obecnie jest największym problemem, to ucina się finansowanie i pakuje w takie parodie jak "uczelnia" rydzyka czy Collegium Intermarium...

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.