Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozy na przyszłość...


Gość berthold61
Wiadomość dodana przez marcin,

Tutaj dyskutujemy ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozach na przyszłość...

W tym wątku dopuszczamy wpisy "polityczne". Prosimy o merytoryczne wypowiedzi.

O cenach poszczególnych gatunków opału dyskutujemy tutaj: ekogroszekpellet, węgiel inny niż ekogroszek

Inne powiązane tematy: Dodatek węglowy; Zakup węgla od gminy

Posty nie na temat wydzielone do kosza znajdziesz tu.

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz jest dobry czas na podwyżki dosłownie wszystkiego, dużo populistycznych wymówek dla ciemnej masy się znajdzie.

Najlepszy w podlinkowanym "artykule" ostatni akapit 

Cytat

...węgiel podrożał w Polsce średnio o 101 proc....Rezygnacja ze spalania węglem ma zatem sens ..... także ze względów ekonomicznych 

I zero informacji o tym ile podrożały inne media tylko tak na prawdę nie w ukryciu i z rozbiciem na 3 lata😄

Spotykam wiele ludzi co nie wie że gaz podrożał ponad 200%(według wniosku do URE) tylko rozłożyli to na raty

Za niedługo na szczęście się dowiedzą jeśli nie już.

Jeśli węgiel nie ma sensu ekonomicznego co ma ? Jest coś pewnego w niepewnych czasach ?

Edytowane przez Emilien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widzę w tym pewne pozytywy. Kraków i okolice wyleciał, stolica wyleci, może inni panicze w duży miastach też wytną i zostanie więcej na prowincję. W PGG kolejka się zmniejszy, łatwiej będzie kupić - same plusy. Palić i obserwować pozostało kto następny wypada z gry węglowej.  

Edytowane przez daromega
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka opcja że trochę mniej chętnych na węgiel ale z drugiej strony czy zmieni się polityka szybkiego odchodzenia od węgla bez poważnej alternatywy ? Bo węgiel jest nasz a gaz zawsze będzie w większości od kogoś.

Czas pokaże.

Na razie trzeba dokończyć zakupy na pgg żeby zabezpieczyć zapasy na x lat do przodu😜

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam we wsi pod Warszawą (powiat legionowski). Mam kocioł 3 klasy i będzie pewnie śmigać jeszcze jakiś czas. Co będzie w 2028? Nie wiem, ale się zobaczy, jak to mówią :) U mnie na ulicy nowe domy wszystkie na gaz (jeden na pompę ciepła), starsze drewno / węgiel. I nikt tu paniczem nie jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic takiego nie napisałem :) 3 klasa do końca 2026 czy 2027 może śmigać. Nie pamiętam już. I tak do tego czasu pewnie zmienię źródło ciepła. Czasy są takie, że ciężko powiedzieć, na jakie :) Ewentualnie dokopsam na przykład pompę ciepła, a kocioł zostanie na zimniejsze dni lub awaryjnie. Potem może zmiana na kocioł na drewno (chyba, że też zakażą). Instalację CO mam zamkniętą, a kocioł chodzi w otwartej i jest pomiędzy nimi wymiennik płytowy. Można więc jakoś kombinować. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, miklo napisał:

I nikt tu paniczem nie jest 🙂

Ty nie i wielu normalnych ludzi palących węglem też nie. Ale radni sejmiku podjęli decyzję za Ciebie i za innych. Oni wiedzą lepiej co dobre. Ciekawe ile w stolicy jest rocznych dwu letnich kotłów 5 klasy na dotację zamontowanych. I wszystko w piach.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarna Perła tzn. firma produkcyjna i właściciel na liście sankcji opublikowanej przez ministerstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patrol napisał:

Ciekawe tylko w ilu przypadkach to faktycznie nastąpi.

W kilku województwach kopciuchy sprzed 2008 r powinny być zutylizowane do końca 2022r. ale nie słyszałem,żeby ludzie likwidowali,palą dalej. Nie słyszałem też o nalotach,przynajmniej na wsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędzej takiego urzędasa widłami poczęstują niż go wpuszczą na podwórko,a co dopiero do chałupy. Nikt nikogo do niczego nie zmusi przy tych chorych cenach opału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ale dziadka może nie być stać na kupno kotła za 15.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł 15, a gdzie tu jeszcze przeróbka instalacji oraz robocizną. Na jesień tamtego roku robiłem wszystko od nowa na ekogroszku. Razem z robotą wyszło 25-30k. Kocioł cała instalacja od nowa i robocizna. Robota dość tanio (10k), bo po znajomości bez faktury. Próg wejścia dość wysoki, reszta czyli pelety, pompy ciepła to jeszcze większą kasa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja nie wiem. Ja zapłaciłem z montażem w lutym tego roku 7800 za nowy kocioł. Do tego zawór 4D. Reszta została jak było. Jedyne co to miałem swój reduktor i swój wentylator. Kiedy go zamawiałem był 6800 netto

https://www.olx.pl/d/oferta/kociol-co-piec-na-ekogroszek-z-podajnikiem-klasa-5-14kw-do150m-CID628-IDIKpL5.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie był stary kopciuch 3 klasy, instalacja na zeliwniakach grawitacyjna. Wszystko wywalone i zrobione od nowa. Kocioł dycha, pozostałe elementy, pompy, rury, grzejniki, zawory, siłownik, boiler itd. też koło dychy i dycha robocizna. Jak robiłem rozeznanie to firmy legitnie chciały 15-17 tysi za robotę. Czy dało się taniej? Dało się, ale nie lubię robić czegoś po łebkach. To się później mści. 

Żeby było trochę na temat to u mnie 40 km od Szczecina w mojej okolicy węgla nie ma. Składy w większości nawet telefonów nie odbierają lub mają wyłączone. Kilku co odebrało nie są w stanie nic powiedzieć, bo sami nie wiedzą kiedy coś przyjedzie. Osobiście mam jeszcze 940 kg z 3 ton jakie kupiłem na sezon grzewczy. Aktualnie kocioł pali między 2-4 kg na dobę, więc staram się czegoś szukać, ale bez ciśnienia. Coś do następnej zimy wykombinuję. Kwestia żeby było znośnie cenowo. Przed tym całym węglowym pierdolnikiem miałem pomysł kupić całą wannę węgla po cenie hurtowej. Żałuję, że tego nie zrobiłem. To byłaby doskonała lokata kapitału. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja patrzę, że masz sytuację podobna do mojej. Ja w domu miałem kaflowy co się rozpadał. Kompletny remont, wrzucenie podłogówki, kompletna kotłownia, piec rurki itp, w 2016 dałem za wszytko z robotą 32 tys. 

W tamtym roku miałem kupione około 5 ton ekogrochu, teraz zostało około dwóch. 

Na składach obok pracy o tam gdzie kupowałem wcześniej ceny za tonę już po 2550 i 2600. Najgorszy węgiel widziałem po 2200.

Z pgg chciałem kupić z 2 tony i dorzucić klimatyzator do ogrzewania na okres przejściowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co po łebkach. Grawitacja nie działa ?. Grzejniki żeliwne nie grzały ?. Zbędnym elementem są grube rury. To należy wyciąć i zamienić na PEX. Zrobione u mnie 20 lat temu. A reszta mi lata. Pompa chodzi z 25 lat bezawaryjnie i będzie chodziła dalej bo to pompa, a nie teoretycznie energooszczędna wydmuszka. Te wszystkie pozostałe komplikacje układów to ogłupianie i wyciąganie kasy z ludzi. Centralne to nie prom kosmiczny. Prosta sprawa kocioł > woda > pompa > grzanie. Nie chce mi się tego rozwijać. Ocieplenie, okna ocieplony sufit i podłogi to ma największy wpływ, a nie milion pomp, zaworów, rur miedzianych, czujników i innego badziewia potrzebnego jak dzidzi majtki do ugrzania wody. To moje zdanie i nie ma potrzeby się z nim zgadzać. Zawsze prostota jest najlepsza i najskuteczniejsza, oraz najmniej awaryjna i najmniej kosztowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze chyba dziś nie było p. Tabaki 🙂

https://spidersweb.pl/bizblog/wegiel-braki-na-rynku-ekogroszku-nie-bedzie/

"Na jesień węgiel będzie kosztował nawet 4-5 tys. zł. Oczywiście, o ile będzie dostępny, bo wtedy węgla po prostu już nie będzie – kreśli pesymistyczne wizje przewodniczący Ziętek."

W sumie taniej, bo jesienią p. Tabaka rzucał ceną 7 tysięcy za tonę...
https://spidersweb.pl/bizblog/ceny-ekogroszku-7000-drozyzna/

"Chore ceny ekogroszku, pęknie 7000 zł za tonę. Polacy tak się zlękli rządu, że wyczyścili sklepy do cna"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@daromega wychodzę z założenia, że jeśli instalacja jest starsza niż ja, a robię remont generalny to nie zostawię obleśnych żeliwnych grzejników jak w PRLowskim bloku. Po to pracuję i robię remont by było schludnie i nowocześnie według moich oczekiwań i gustu. Oczywiście szanuję Twoje zdanie, bo to kwestie indywidualne. 

Generalnie nasze rozważania nie są zbyt wiele warte, bo takiego dziadka na zabitej dechami wsi nie będzie stać ani na zmianę kotła, ani na opał przy obecnych cenach. Zostają mu kalosze, szyszki, jakieś mokre badyle i podrąbane plastikowe butelki od sąsiadów, które sprzątnął przed autem zbierającym posegregowane odpady. My sobie poradzimy jakoś, bo pracujemy i zarabiamy, choć jest po prostu źle. Wiele osób natomiast zostało podstawionych pod ścianą bez żadnych alternatyw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.