Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 14.12.2022 o 19:39, carinus napisał(a):

Ty masz inny układ 

Reszta posiłkuje się ciągiem naturalnym i tu potrzebna jest elastyczność i analiza pogody mpm jest dobry ale nie doskonały  wymaga opieki jeżeli spala drewno trzeba się tego nauczyć i poczytać Jake do tego dojść 

 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Marcinos76 napisał(a):

Też mam rębak, ale taki który sieka na kawałki ok 6-8 cm. Niestety przy obecnej pogodzie na razie sprzęt stoi - nie nadążam się odkopywać ze śniegu. Wyładowałem dziś dwie palety brykietu świerkowego, wożąc to taczką brnącą w śniegu - tak sypało, że co 3 kursy do kotłowni, musiałem odgarniać ścieżkę.

Kurczę, ja taką dużą torbą noszę. Dwie przynoszę. Jedna na max to ok 10kg. Jak dobiję do pełna to jest ok 20kg. Dzisiaj nie dałem rady tego spalić. Zostało ze 3kg i puścił zawór DBV. Na buforze ok 90st. na piecu widziałem 99,8. Dosłownie 10 min temu. Nie jestem w stanie spalić więcej jak 20kg na raz. To jest jakieś 0,05 m3. Takie jedno palenie to przy mrozach raz dziennie. Jak będzie na plusie to co drugi dzień.

Do tej pory jakieś 1,5m3 spaliłem. Cała zima wyjdzie chyba gdzieś z 7m3. Ale to chyba max.  

 

Mój rębak stoi w kotłowni. Przynoszę wstępnie porąbane i walę na kawałki. Pierwszy sezon z MPM jak wrzucałem większe kawały to musiałem popielnik otwierać i też się paliło. Większe przedmuchy były i sprawność cierpiała. Przy drobniej posiekanym wystarczy otworzyć tylko "oczko" w dolnych drzwiczkach. Mało powietrza i mniej dmucha. Mam wrażenie ze mniej spalam. Przy dużych kawałach mi przygasał tylko na otwartym oczku, jak posiekam chodzi ładnie.

Edytowane przez Robokop
Opublikowano

Ta drogą jest dobra 

Poczytaj o przemysleniach Piecucha jesteś na dobrej drodze 

Opublikowano

odpowiedź z serwisu MPM dotycząca ustawienia powietrza wtórnego w kotle ds wood 18kw -

wstępnie otwieramy powietrze wtórne całkowicie z jednej strony i obserwujemy jak zachowuje się płomień i w jakim jest kolorze, jasny biały płomień to przymykamy zasuwy jeśli jest mocno pomarańczowy (czerwony) stopniowo otwieramy powietrze z 2 strony.

Płomień powinien być żółty

Opublikowano

A ja mam biało niebieski wręcz przeźroczysty

Żeby taki był muszą świecić przegroda i element wirowy IMG_20221207_191532137.thumb.jpg.979021b74d52d8768484568b0835bafa.jpg

Opublikowano

U mnie na zdjęciu wygląda na jasny IMG20221217101107.thumb.jpg.dffcfa5747a063ef971bd32d5103b088.jpg

Wsadziłem teraz pasek szamotu na środek żeby wyprzeć przegrodę. I mi się wydaje że jak jest więcej miejsca w palniku to lepiej 

Temperatura na kotle zależy od temperatury powrotu. Jak u mnie jest niech będzie że 53 to ciężko jest dociągnąć do 80. Dopiero jak się bufora nagrzeje to rośnie 

Opublikowano

Pamiętajcie że jasność płomienia na zdjęciu czy filmiku to pojęcie względne zależy od ekspozycji, mogę go dowolnie przyciemnić lub rozjaśnić ,nawet oko po chwili patrzenia widzi inaczej niż drugie oko zaraz po zmianie oka ,dopiero po chwili widzi drugie oko podobnie do pierwszego, pierwsze spojrzenie jest najlepsze 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ja przy nagraniu wyglądu płomiania telefonem muszę maksymalnie ściemnić obraz żeby cokolwiek było widać.

Inna sprawa że płomienia nie da się ocenić np ze zdjęcia. Przede wszystkim wokół płomienia, ani ulatującej w górę nie powinno być czegoś w rodzaju "zamglonej aury", jest to oznaka jego niedotlenienia/niedopalenia gazów. Nie zabardzo przy spalaniu drewna da się też ustawić PW raz a dobrze, owszem można tą ilość jakoś uśrednić żeby było przez jakiś czas ok, ale zapotrzebowanie na tlen w kotle podczas spalania jest zmienne i niemal ideałem byłoby gdyby jego porcja była zmienna i dopasowana do aktualnego zapotrzebowania podczas spalania drewna.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
19 godzin temu, Przemq89 napisał(a):

Tak tylko brzoza i olcha i te 5 godzin daje radę wytrzymać. Zauważyłem też że jeśli ciąg jest za słaby to tym otworem od tej śrubki leci dym ale to u mnie praktycznie się nie zdarza może wtedy gdy otwarte są jeszcze jakieś drzwiczki i ta klapka miarownika na raz. A zawirowywacz masz oczywiście wyjęty?

Ja też parę dni próbowałem palić z zawirowywaczem i fakt paliło się z godzinę dłużej ale do popielnika taka smoła zaciekała i komin zimny był i tak jakby słabej temperaturę piec podnosił a teraz jest Oki..  miałem też problem z tym metalowym palnikiem jak większość posiadaczy wooda..

Tak nawet nie startowałem z zawirowaczem.Coś czuję że dym z komina to powiązany jest z rodzajem drewna. Dowiem się za rok jak moja olcha będzie miała dwa lata :). Rozpalalem twoja metodą też spoko ale u mnie koncowo efekt ten sam. Podsumowując kto chce MPM DS musi sypać jak najdrobniejsze i suche. 

Opublikowano

Wszyscyy rację chodzi o to żeby był jak najbardziej szlachetny płomień

Mafer z buforem tak właśnie jest można gonić pięć a bufor i tak trzyma wzrost temperatury u mnie jest tak że 1/3 buforu ma 60* piec 65 a  dół jeszcze zimy czyli około 45 uważam że ilość powietrza trzeba sobie jakość uśrednić bo inaczej popadnie my w paranoję spalania

Opublikowano
48 minut temu, maracz napisał(a):

Nie zabardzo przy spalaniu drewna da się też ustawić PW raz a dobrze, owszem można tą ilość jakoś uśrednić żeby było przez jakiś czas ok, ale zapotrzebowanie na tlen w kotle podczas spalania jest zmienne i niemal ideałem byłoby gdyby jego porcja była zmienna i dopasowana do aktualnego zapotrzebowania podczas spalania drewna.

Dlatego właśnie ja ustawiam kocioł do temperatury 75-80' i w tych granicach ma spalać czysto i efektywnie, bo najdłużej pracuje w tych widełkach - reszta mnie nie interesuje. Przy rozpalaniu gdzie jest większe zapotrzebowanie na PW mogę ręcznie mu pomóc zmniejszając uchylenie klapki miarkownika żeby spokojniej się rozpalał, bo rozpalam rzadko - palę ciągle. Reasumując interesuje mnie stan ustawień kotła w którym pracuje ok 97% czasu swojej pracy. 

Jak ktoś tylko przepala i to z wyziębionym buforem czy podłogówką to problemów z za zimnym powrotem jest więcej, bo ta zimną wodą w dużych ilościach nie pozwala się rozkręcić kotłowi. Przypomina to sytuację: jak byśmy chcieli rozpalić ognisko, a z drugiej strony sikali na nie.

W takich sytuacjach grawitacja była by dobrym rozwiązaniem lub ustawienie przepływów zbliżone do grawitacji ( pompka na 1 bieg i załączanie pompki przy np. 65' a wyłączenie przy 62' na kotle) - wtedy pomału przy kilku wyłączeniach pompki w miarę spokojnie bez zbytniego zalewania kotła zimną wodą to się rozgrzeje. Ale wszyscy chcą szybko i to "szybko" ciężko pogodzić z różnicami temperatur pomiędzy wymiennikiem, a spalinami rozgrzewającego się kotła i wytrącania się dużych ilości wilgoci na wymienniku - co wpływa na jego zabrudzenie i nie właściwą pracę komina ( wilgoć). Wiele ludzi pisze o parze wydobywającej się z komina pomimo widoku czystego płomienia w wizjerze - powyżej opisałem przyczynę - gdzieś ta para musi ujść. Przy dłuższym paleniu i wygrzaniu instalacji i komina tej pary nie powinno być. Oczywiście jeśli komin nie jest za zimny - chodzi o punkt rosy w kominie - ten punkt powinien być poza kominem. 

@kwasek63 płomień biały jest gorętszy od żółtego i lepszy do ogrzewania chałupy, a najlepszy taki jak opisuje @bajek bo fioletowe zabarwienie płomienia świadczy o spalaniu się tlenków w palniku, a nie wywalaniu ich nie spalonych przez komin - przy płomieniu żółtym. Ale do tego samo PW nie wystarczy - musi być jeszcze wysoka temperatura - dobrze rozgrzanego palnika czego przy żółtym płomieniu brakuje. Spalone tlenki dają dużo ciepła którego nie odzyskamy przy zimnym palniku - a to duża oszczędność opału w perspektywie całego sezonu.

Opublikowano

Jak są wyższe temperatury to tak - sosną ( liściaste się skończyło). Obecnie sosną na przekładkę z węglem, bo tak jest wygodniej - dłużej trzyma zasyp.

Opublikowano

Maracz nie możesz mierzyć wszystkich jedna miarą swoich przeróbek już nikt nie dogoni ale większość dąży do dobrych efektów spalania i tu jest temat do rozgryzienia żeby na baz ie tego co mamy w kotłowni dojść do jak naklepszy wyników w spalaniu zwłaszcza drewna 

Spalajmy go tej zimy bo w następnąoxe być zakaz 

Drewno można spalić nisko i soczyście w naszych piecach kwestia ustawień  i ciagow

 

Opublikowano

@maraczPP idzie tylko przez klapkę miarkownika z tym że mam ok 10cm - 14 cm rozsuwane blachy od strony drzwiczek środkowych dla regulacji powierzchni rusztu w zależności od pogody - nie całkiem dosunięte do ścianki kotła - od strony drzwiczek jest szpara ok 0,5cm ( też trochę tędy idzie) i na tych blachach stoją 3 połówki cegiełek ( skos ok 70' w kierunku paleniska ) z odstępem ok 1 -1,5 cm pomiędzy nimi i w górnej części ( coś jak taki pionowy ruszt - pręt 8 mm łatwo wchodzi pomiędzy nimi), więc spokojnie można można zobaczyć jaka jest warstwa żaru bez obaw że się wysypie, a i można w niej pogrzebać. 

PW idzie przez szczelinę w przegrodzie i przy rozpalaniu dodaje oryginalnego PW, a po dojściu temperatury zadanej je zamykam. Nie zmieniam ustawień poza regulacją powierzchni rusztu w zależności od temperatury na zewnątrz.

Przez środkowe czy górne drzwiczki nie podaje powietrza, bo zasyp za bardzo się rozpala. Przy przepalaniu można tego nie zauważyć bo zanim rozpali się zasyp to drewno się spali, ale przy paleniu ciągłym widać to bardzo dobrze. Wtedy kocioł ma mniejszy apetyt na opał i ustawienia muszą być w miarę precyzyjne żeby temperatura na kotle nie skakała zbytnio, a paliło się dobrze przez cały czas pracy kotła.

U mnie takie ustawienia paleniska się sprawdzają przy drewnie, węglu i mieszance węgla z drewnem, ale ja mam trochę inaczej w palenisku niż w oryginale. 

Opublikowano

A ja dorzucę do tego że daszek nad palnikiem mam odsunięty od przegrody jakieś 5 mm  żeby cały się wygrzal

A PP podaje też przez drzwiczki środkowe jakieś 1/3 otworu unie tak jest lepiej ciegielgki też mam w drzwiach do rozpalania ale są niższe i pogrzebać też można szczeliny między cegłami 3 mm  ustawień PW nie zmieniam mam odsunięte na 12 mm z każdej stronyy

Opublikowano

Panowie jak u Was wyglądają komory załadowcze???

Dużo lepkiego syfu, czy wypala na sucho?

U mnie jest tej smoły sporo - palę brykietem świerkowym, suchym, idzie to jak dynamit i wypala się całkowicie, ale lepkiej mazi nie mogę się pozbyć. 

Opublikowano (edytowane)

Na szęście nikt z nas niema monopolu na rację😀 

Dla mnie, przy spalaniu  drewna PP spod rusztu jest najgorszym rozwiązaniem z możliwych i nie piszę tego dlatego żeby kogoś zdenerwować. Piszę tak na podstawie swoich obserwacji na przestrzeni ostatnich 2 lat. Wiem też że nie tylko ja miałem problem z PP spod rusztu. Przecież na każdym kroku doświadczeni palacze przyznają że wspomagają się puszczając PP przez zasyp, albo przez środkowe drzwiczki. Ja puszczam gorące PP tylko przez zasyp, nadając mu dosyć szybki pęd, bo zauważyłem że szybszy przepływ powietrza przez zasyp paradoksalnie ogranicza wędrówkę żaru w górę. Natomiast leniwie przepływające powietrze przez zasyp drewna powoduje o wiele szybszą wędrówkę żaru/płomienia w górę zasypu. Dodatkowo puszczając PP przez zasyp zapewniam sobie stały dopływ gazów do palnika i całkowicie bezproblemowe spalenie wsadu drewna, czego nie jestem w stanie powiedzieć gdy spalając drewno zasilam je PP tylko spod rusztu. Zbyt często wtedy dochodzi do zawieszania się polan, albo wypaleniu dziury w żarze i następuje spadek nagrzewania kotła. Oczywiście nie można ot tak przejść do podawania PP w całości tylko przez zasyp, wymaga to wielu prób z ilością powietrza, bo zasyp nie może się rozpalić.

Edytowane przez maracz
Opublikowano

Otwierasz górne drzwiczki, czy wywierciłeś w nich dodatkowy otwór?

Próbowałem otwierać, ale raz jak się cofnęło, to ledwo z kotłowni zdążyłem uciec - prawie sam się zagazowałem.

Opublikowano

Dlatego wymieniu się że doświadczeniami jeden ma tat drugi inaczej 

Marcinos smoła musi być jest to oznaką odgazowania drewna z tym nie wygrasz 

Opublikowano

Rozwiązań będzie tyle, ilu palaczy, każdy powinien na podstawie naszych wskazówek dobrać swoje indywidualne nastawy. Różnica będzie też w instalacjach gdzie mamy bufor i nie zależy nam na kontroli czasu i temperatur, ma się palic i ładować. Piecuch ma powód żeby kocioł szedł jak najbardziej stabilnie z temperaturą i dlatego wybrał ten sposób podawania powietrza. 

Opublikowano
1 minutę temu, bajek napisał(a):

Dlatego wymieniu się że doświadczeniami jeden ma tat drugi inaczej 

Marcinos smoła musi być jest to oznaką odgazowania drewna z tym nie wygrasz 

To samo pomyślałem, bo opał jest naprawdę suchy jak przysłowiowy wiór.

 

Opublikowano
33 minuty temu, Marcinos76 napisał(a):

U mnie jest tej smoły sporo - palę brykietem świerkowym, suchym, idzie to jak dynamit i wypala się całkowicie, ale lepkiej mazi nie mogę się pozbyć

Smołę wypalisz: przy temperaturze na kotle 85-95' smoła spływa z ścianek kotła i się spala ( przy mniejszych temperaturach nie spływa). Trzeba warstwy żaru z drobnego drewna z temperaturą kotła jak wyżej i lekko rozszczelnionych górnych drzwiczek - wtedy się wypali, ale trzeba uważać, bo temperatura na kotle szybko rośnie przy wypalaniu smoły, bo to mocno energetyczne paliwo. Trzeba mieć zakręcony grzejnik lub 2 by go odkręcić  żeby zbić temperaturę jak za wysoko urośnie, albo wysłać jakiegoś domownika pod prysznic :-)) to też konkretnie zbije temperaturę. Trzeba to robić przy nie dużej ilości opału w komorze zasypowej z powodów jak wyżej.

36 minut temu, carinus napisał(a):

Piecuch ma powód żeby kocioł szedł jak najbardziej stabilnie z temperaturą i dlatego wybrał ten sposób podawania powietrza. 

Powodem jest brak bufora ( niska piwnica 1,7m) i dużo metrów do ogrzania, więc moc musi być idealnie dopasowana do zapotrzebowania budynku i ciągła praca kotła. Każdy ma inne warunki, a do tych swoich warunków się trzeba dopasować. Stąd rożne doświadczenia i nastawy kotłów. Już samo uzależnienie od naturalnego ciągu, który zmienny jest w różnych fazach palenia jest sporym wyzwaniem i wymusza inne nastawy niż palenie z wentylatorem jak np  pali @maraczbo ciąg i jego siła go nie interesuje - wentylator reguluje intensywność i przepływ spalin przez kocioł niezależnie od tego jaki jest ciąg. U posiadaczy buforów dopasowanie mocy kotła jest bez znaczenia i preferowana jest wyższa moc, bo nadwyżki odbierze bufor. Oni będą mieli też inne ustawienia paleniska i kotła według swoich potrzeb. 

Co się sprawdza u jednego niekoniecznie sprawdzi się u drugiego posiadacza kotła - tym bardziej że te kotły bardzo się różnią w środku u każdego. A różnią się dlatego że w formie oryginalnej nie za bardzo spełniały oczekiwania palacza i trzeba było to zmienić by było łatwiej, a kocioł prosty i łatwy jest do modyfikacji. Ci co nie chcą zmian -  muszą się męczyć dalej lub pozbyć się go.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Obiecałem, że wstawię zdjęcia nowej kotłowni, wygląda to tak:

 

IMG_20221218_121439_7.jpg

IMG_20221218_121435_1.jpg

IMG_20221218_121448_8.jpg

IMG_20221218_121458_7.jpg

IMG_20221218_121707_1.jpg

W tym momencie od rana, mam taką dziwną sytuację: na piecu 90-95 stopni, ale płomień praktycznie niewidoczny, klapy i drzwiczki zamknięte, grzejniki zimne, górne króćce od bufora ledwo ciepłe, na termometrze pokazującym temp. na dom 20 stopni.

Czy dobrze rozumiem, że powoli ładuje się bufor?

Wskazania sterownika jak na zdjęciu.

Edytowane przez Marcinos76

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.