Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

23 minuty temu, Visitor1230 napisał:

Sa samochody marki Tata i sa Lexusy. Nie ma porownania. Sa tez solidne Hondy.  Wydajac kase na kociol Mozna kupic austriackiego Winhagera ( 28 tys PLN) ale mozna tez Edilkamina za 16 tys. I ten drugi moze okazac sie o niebo lepszym. Mozna kupic budzetowe Feroli bez samoczyszczenia palnika. Mozna tez nieprzystosowany wymiennik do spalania pelletu z dostawionym palnikiem pelletowym. Z premedytacja nie nazywam tego kotlem. A mozna tez i ciekawe wynalazki naszych producentow z wieolmiesiecznym doswiadczeniem w produkcji kotlow. Gdzie klienci robia za kroliki doswiadczalne. 

No właśnie dlatego mam takie mieszane uczucia w stosunku do tego typu kotłów. Sytuacja ze smogową nagonką i dotacjami sprawiła, że ceny poszybowały w kosmos. Pseudo peleciaki kosztują więcej niż wcześniej kosztowały lub powinny kosztować rzeczywiście fajne, zachodnie konstrukcje. Cena pelletu podobnie. Za jakiś czas ten owczy pęd się pewnie skończy i może wróci normalność. Już tylko z tego względu warto poczekać ze sprawdzonym dolniakiem, niż dać się ogolić cwaniakom, których u nas pełno...

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Opublikowano
5 minut temu, maronka napisał:

20% zje sprawność i wychodzi 24000kw więc nie myliłem się

Nie 20% a 30% Ci wychodzi.

No,ale od tego opału raczej nie przybywa,lecz ubywa,więc jest to akurar na niekorzyść mpm'a bo jego sprawność jest w tym momencie na poziomie gs'a.

To,że spalasz opał z kiepską sprawnościa nie oznacza,że spalasz go mniej.

Ty z tony węgla w mpie'ie uzyskasz 6222kWh

Ja w gs'ie 4666kWh,ale oboje spaliliśmy tonę.

 

Gość Visitor1230
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, SONY23 napisał:

 

No właśnie dlatego mam takie mieszane uczucia w stosunku do tego typu kotłów. Sytuacja ze smogową nagonką i dotacjami sprawiła, że ceny poszybowały w kosmos. Pseudo peleciaki kosztują więcej niż wcześniej kosztowały lub powinny kosztować rzeczywiście fajne, zachodnie konstrukcje. Cena pelletu podobnie. Za jakiś czas ten owczy pęd się pewnie skończy i może wróci normalność. Już tylko z tego względu warto poczekać ze sprawdzonym dolniakiem, niż dać się ogolić cwaniakom, których u nas pełno...

I to sie zgadza. Tez kiedys mialem dolniaka.  91 rok. Byl co prawda archaicznej konstrukcji. Ale przynajmniej jako pierwszy w okolicy przestalem kopcic. Pamietam wtedy jednego sasiada jak mnie zapytal dlaczego w taki mroz nie pale. Nie mogl zrozumiec ze jak nie ma dymu to tez sie moze palic. Dzis juz nie mam ochoty babrac sie w syfie. A zdrowia do targania drewna tez juz brakuje. Poza tym nie mam na to czasu. Gdyby bylo inaczej stalby u mnie typowy zgazowujacy drewno z buforem. Bo to jest w tej chwili najtanszy  i efektywny sposob palenia. Ekonomia. Mozna ja rozumowac na rozne sposoby. Ocieplenie domu. Czyli inwestycja. Ores oczekiwania na zwrot kosztow jais tam. Plus taki ze od nastepnego dnia koszty stale spadaja. Podobnie jest z fotovoltaika. Zeby uzywac prad na potrzeby wlasne OK. Ale zeby go oddawac do sieci? Potem trzeba to odebrac, bo gotowki nikt za to mi nie zaplaci.  Przy miesiecznych rachunkach na poziomie 120 PLN w moim przypadku niewykonalne i nieuzasadnione ekonomicznie. Ale jezeli panele wykorzystac do grzania CWU latem i wspomagania CO jesienia i wiosna? To juz moze miec sens. Ze wzgledow specyficznych dla mojego budynku nie moglem go ocieplic grubiej niz 12 cm. Koszty mniejsze. Ale co z tego jak efekt nieosiagniety. Dlatego w moim przypadku takie osiem paneli na dachu spalnia w jakims stopniu funkcje dodatkowego ocieplenia. przy temp na zewnatrz 11 - 14 stopni w sloneczny dzien kociol praktycznie nie pracuje. A w sredniosloneczne dni obniza spalanie dzienne o polowe. Jak finanse pozwola to dostawie sobie drugie takie osiem sztuk. przy okazji to troche przebudowac zeby nadwyzki letnie przekazywac do gniazdka.A drugi bufor tak czy tak jest juz zaplanowany.

Reasumujac. technologia nie jest zla. Trzeba ja tylko z glowa zastosowac. Zainwestowac w satysfakcjonujaca jakosc.  Bo jak kiedys na starosc pieniedzy bedzie byc moze mniej bede mial koszty ogrzewania na poziomie czlowieka zbierajacego chrust.

Edytowane przez Visitor1230
Opublikowano (edytowane)
53 minuty temu, Jamjestcichy napisał:

Nie 20% a 30% Ci wychodzi.

No,ale od tego opału raczej nie przybywa,lecz ubywa,więc jest to akurar na niekorzyść mpm'a bo jego sprawność jest w tym momencie na poziomie gs'a.

To,że spalasz opał z kiepską sprawnościa nie oznacza,że spalasz go mniej.

Ty z tony węgla w mpie'ie uzyskasz 6222kWh

Ja w gs'ie 4666kWh,ale oboje spaliliśmy tonę.

 

No to już wiesz skąd takie małe spalanie mamy

Edytowane przez maronka
Opublikowano (edytowane)

He,wręcz odwrotnie:)

Duże spalanie,ale kiepska sprawność na drewnie.

Edytowane przez Gość
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

No jakie duże do gs-a 30% oszczędności sam napisałeś a drewnem się nie przejmuj kupuję po 50 zł m/p a do starej hajnówki 40 % mniej

Edytowane przez maronka
Opublikowano
1 godzinę temu, Animus napisał:

Po nowym roku przy zakupie i instalacji MPM-a czy innego zasypowca bez bufora nie można nawet podciągnąć tego kotła pod ogrzewacz C.W.U.

Sądziłem, że pod podgrzewacz CWU nie można już podciągnąć od 1 lipca 2019.

Opublikowano (edytowane)

Gdzie?

Przecież 30% to ta  ***  sprawność na drewnie-nawet Cię cytowałem.

A na węglu czort wie czy będzie tak jak powyżej pisałem bo w tym temacie ilość spalonego opału=manipulacja (patrz kilka stron wcześniej).

Dlaczego mpm jest tak ekonomicznym kotłem na tym forum?

Bo kupują go leśnicy,którzy drewno mają za pół darmo i nie uwzględniają spalonej jego ilości :)

Tym bardziej maronka gratualacje za szczerość.

 

Edytowane przez Gość
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

Jakoś kolega piecuch pali tylko węglem ,i chciałbyś tyle spalić co on na 300m domu

Opublikowano
9 minut temu, Jamjestcichy napisał:

Gdzie?

Przecież 30% to ta zje... sprawność na drewnie-nawet Cię cytowałem.

A na węglu czort wie czy będzie tak jak powyżej pisałem bo w tym temacie ilość spalonego opału=manipulacja (patrz kilka stron wcześniej).

Dlaczego mpm jest tak ekonomicznym kotłem na tym forum?

Bo kupują go leśnicy,którzy drewno mają za pół darmo i nie uwzględniają spalonej jego ilości :)

Tym bardziej maronka gratualacje za szczerość.

 

Mój kocioł to co prawda nie mpm ale technicznie prawie to samo. Jeżeli ktoś ma suche drewno, odpowiednią temp. powrotu i nauczy się w tym kotle doprowadzić do zgazowania tego drewna bez zbytniego kiszenia, to jest szansa na 80% sprawności albo i ciut więcej. Jaki inny kocioł w porównywalnej cenie jest w stanie tyle z drewna wycisnąć ? Czego jeszcze można oczekiwać ?

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
3 minuty temu, SONY23 napisał:

Wychodziłem z kotłowni patrzyłem na komin i szlag mnie trafiał...

To trzeba było ten komin klinkierem obłożyć :)

Opublikowano

@SONY23

Tak poważnie.

Ja nie narzekam na syf z komina,ale fakt przy kalorycznym podczas rozpalania było widać syf.Teraz przy ruskim mało co widać-chyba więcej dymu daje rozpałka/drewno niż ten słaby węgiel.

Opublikowano

Ja już nieźle wtedy radziłem z dolnym spalaniem i po prostu nie chciało mi się uczyć i przerabiać kocioł do górnego spalania. W dodatku często paliłem drewnem i do tego ds jest jeszcze lepszy. Po prostu brak silnej motywacji...

Opublikowano (edytowane)
50 minut temu, Jamjestcichy napisał:

@SONY23

Jak w gsie będę robił za podajnik to też mogę dobić do 80% sprawności:)

w gs kupa energii  z dymem puścisz,a piecuch pisał że 3,5 tony

Edytowane przez maronka
Opublikowano
1 minutę temu, maronka napisał:

gs kupa energii  z dymem puścisz

Chcesz się założyć?:)

Przy takim paleniu śmiem twierdzić,że jest on porównywalny do ds'a.

W zasadzie to największe przekleństwo,czyli ruszt wodny działa akurat w tym przypadku na plus-temp spalin nie bujnie się powyżej 100°C,więc nie wiem gdzie by ta energia miała pójść jak nie w rury?

5 minut temu, maronka napisał:

piecuch pisał że 3,5 tony

A mikkei 1.2t,a Ty 1.3t i tak dalej...

Opublikowano

Maronka - daj sobie spokój.   Gosć robi bajzel a moderatorzy śpią.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano (edytowane)

Z dymem kolego z dymem,koniec tematu ,nie odpowiadam już jak kolega mikkei mi zasugerował,pozdrawiam narka

Edytowane przez maronka
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, maronka napisał:

Z dymem kolego z dymem

Jakim dymem? Dymu nie ma jak zasypiesz drobną ilość węgla na żar.

Przecież to działa podobnie do ds'a.

Widzę,kolega wpływowy :)

@mikkei

Skrobnij jeszcze jakąś reklamę produktu-i tak moderatorzy śpią:)

Edytowane przez Gość
Opublikowano

To musi być naprawdę bardzo mała ilość rzucona na żar. Coś jak dosypywanie po kilka pelletów na rozpędzony palnik...  Żeby było tak jak w ds-e musiałbyć podnieść w gs-e żar do góry i nowy węgiel rzucić na ruszt pod ten żar. Coś jak schować śmieci pod dywan...

Opublikowano

Konstrukcja palnika pelletowca i podajnikowca wyklucza prawidłowe zgazowanie paliwa. Tam dmuchawa ostro dmucha z boku w płomień dlatego nie może być mowy o prawidłowym warstwowym zgazowaniu paliwa. Sonda umieszczana gdzieś dalej niż w komorze palnika nie ma sensu bo nie wiadomo ile przepływa powietrza które nie uczestniczyło w spalaniu. To że ono dmucha w płomień nie oznacza że uczestniczy w spalaniu i dopaleniu.

 

W MPM-mie można prawidłowo zgazowywać paliwo ( węgiel czy drewno) i stąd wychodzą te różnice w spalaniu na korzyść dobrego dolniaka. W komorze zasypowej nie ma ognia - tam trwa zgazowywanie warstwowe. Ogień pojawia się dopiero w palniku i jeśli będzie miał w sobie wystarczającą ilość powietrza to spali się w całości przed zetknięciem się z wymiennikiem. 

Zgazowanie i spalanie przebiega identycznie jak w HG tylko bez nadmuchu i na naturalnym ciągu.

Co do mocy to jeśli zmniejszymy odpowiednio ruszt i palenisko do potrzeb energetycznych budynku to  ta moc będzie mocą nominalną ( większej nie da się uzyskać). Po za tym w DS też jest modulacja mocy. Do puki płomień w palniku się pali nie można mówić o kiszeniu opału ( jak GS - sie). Różnorodność w wyborze opału też ma istotne znaczenie. Porównania DS do GS to wielkie nieporozumienie. Upraszczają to osoby które nigdy nie paliły w DS. Dla nich to i tamto na węgiel więc wszystko śmieciuch.

Koledze Visitor ciężko zrozumieć oszczędności które daje dobry DS bo On ogrzewa " dom 70 m' " więc dla Niego pellet jak najbardziej, ale jeszcze bufor, fotowoltaika i kolektory to już przyrost formy nad treścią ( za chwilę koszt tej kotłowni przewyższy wartość domu). Dla Niego to że spali pelletu "trochę więcej" niż węgla przy 70 m' nie zrobi różnicy. Te różnice widać przy 200 czy 300m' Dlatego pisałem by różnice w % podawać, a nie w złotówkach - wtedy każdy ma odniesienie.

Dobrze ustawiony DS przy paleniu ciągłym ( węglem) u mnie wymaga zejścia do kotłowni 2x po 12 godzin na 5 minut. Nie jest to tak absorbujące w porównaniu do oszczędności w ogrzewaniu. Wygodę już miałem ( kocioł na olej) i wiem ile ona kosztuje, więc wybrałem DS, którego przerobiłem do zapotrzebowania energetycznego budynku i jestem zadowolony.

 

  • Zgadzam się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.