Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jakieś 9,5 m komin systemowy fi 200. O ile nie palisz miałem to powietrze zawsze się przeciśnie, są jeszcze dwa kanały oddymiające. Rzeczywiście, istnieje pewna graniczna moc kotła przy której zaczyna się "kiszenie". Nie widać wtedy zupełnie płomienia w palniku. Czy pomnijszanie przekroju palnika poprawia sytuacje?

Opublikowano (edytowane)

Graniczna moc minimalna? jeżeli tak to pomniejszenie przekroju palnika moim zdaniem w takim wypadku powinno pomóc na "kiszenie" tylko czy nie zmniejsz się wówczas całkowita moc kotła (moc maksymalna)?. Ale to tylko moje zdanie niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni forumowicze.

 

Ciekaw jestem czy ktoś stosuje twoją metodę podawania powietrza przy zasypie bocznym i jak to się sprawuje? bo moim zdaniem przy zasypie boczny potrzebny jest mniejszy ciąg kominowy by palić w ten sposób.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Ja dziś paliłem tak jak Sarmata - gratulacje za pomysł. Pali się bardzo dobrze, za klapę robi u mnie terakota 30x30 z wyciętym otworem. Nie trzeba mieć dużego ciągu, ja mam komin - wsad do komina 12x22, długość od czopucha 8 metrów i w zupełności wystarcza. Nigdy nie miałem problemu z rozpalaniem, a jak teraz sądzę powodem tego było zbyt mało tlenu. Klapka dolna nie wystarczała, musiałem wyciągnąć przegrode betonową to wzupełności starczało do normalnego palenia. Pod wpływem kolegi Sarmaty dziś spróbowałem jego sposobu który okazał się OK. Jeszcze kilka prób i przerabiam górną klapę.

Opublikowano (edytowane)

Właśnie po to kupuje się kocioł z dolnym spalaniem, żeby równie dobrze pracował na mocy maksymalnej jak i minimalnej. Ja spalam obecnie 20kg węgla w pracy ciągłej co daje 4 kW mocy i żadnej smoły na wymienniku ani w zasypie nie mam. Powiększyłem średnicę otworu w drzwiczkach zasypowych do 4 cm ale kocioł za bardzo się rozpędzał. Dorobiłem więc przepustnicę z gniazda siłowego, również sterowaną z miarkownika. Sprawdza się to znakomicie. Co więcej, popiół nie blokuje dopływu powietrza. PW mam zamknięte, "Rurami Wezyra" dostarczana jest wystarczającą ilość powietrza, płomień jest żółto niebieski. Seryjny palnik jest wystarczająco dobry, ważniejsze jest sterowanie tlenem.

Witam.

Jak są zrobione rury wezyra u Ciebie. Ja tez mam Ds przerobionego z GS i powiem szczerze, że też zauważyłem, że pali się lepiej na otwartej rozecie na drzwiczkach zasypowych. Teraz pytanie jak dorobić Ruru wezyra bo ja ich nie mam?

Czy wstawienie 2 rur 5/4 przy palniku spełniło by rury wezyra? Na jaka wysokość je ustawić i czy muszą wchodzić w palnik?

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano

Ja gdzieś 10min po rozpaleniu na długim ciągu otwieram drzwiczki zasypowe, zamykam klamkę i opuszczam je na piec, powstaje 1-2cm szpara i powietrze idzie górą, bardzo szybko nabiera temperatury, ale chyba jest duża strata kominowa, bo opał znika po max 2h. Rozgrzewam tak instalacje. Przy nagrzanej instalacji szczelina 2mm PP i PW na 4-5mm i pali cały zasyp ok 4-5h przy sośnie utrzymując temp 50-60st gdzie to już za dużo przy okresie przejściowym, otwór na zasypie otwarty do połowy. Płomień koloru żółto-pomarańczowego, trochę za mało powietrza pewnie, ale dym z komina znikomy, prawie nie widoczny.

Opublikowano

Podobnie jak kolega uchylam zasyp oparty na klamce,gdyż nie chcę na razie ingerować w drzwiczki zasypowe.Dorabiam właśnie dodatkowy kanał PW zamiast rur wezyra i nadstawkę do zasypu ustawioną pod kątem 45* dla większej wygody zasypywania opału.Z boku dostawki będzie otwór podawania PW wprost przed palnik żeby nie rozpalać całego zasypu.

Opublikowano (edytowane)

Panowie czy zmniejszenie komory załadowczej można zrobić za pomocą pustaków?

Edytowane przez palacz66
Opublikowano

Biorąc pod uwagę temperaturę w komorze to chyba za słaby towar

Opublikowano

Palacz66, po co chcesz zmniejszać komorę załadunkową, kiedy każdy chce ją powiększyć? Jak już to raczej szamotki, kiedyś widziałem chyba w Casto. Odnośnie "rury Wezyra" wejdź na stronę producenta MPM Ds, tam są schematy i zdjęcia. W Zębcu Kwkd też są takie. Rura też może być, najlepiej żeby miała kontakt z plaszczem. Do ok 500* każda stal jest żaroodporna, powyżej zwykła szybko się przepali.

Opublikowano (edytowane)

Moj palnik ma 19,5x6,5 a komora w tej chwili jakieś 40x24 wysokości 45cm. Zastanawiam się czy nie za dużo opału na raz się nie zapali. Dziś włożyłem rure na szybko i nie jest źle dymu praktycznie nie ma choć troszkę coś widać na sosnie.

Edytowane przez palacz66
Opublikowano

Witam

Jako nowy forumowicz chciałem się przywitać na początku.

 

Interesuję się zakupem tego kotła MPM DS o mocy 12-14KW.

Dlaczego - bo chciałbym mieć kocioł dolnego spalania, w którym palone będzie głównie drewno. Mam jakieś jednak wątpliwości, bo po lekturze forum (i w necie ogólnie) nie ma przekonywujących postów dotyczących spalania drewna w DS (problemem jest albo względnie niska stałopalność drewna, albo spadająca mocno sprawność kotła wraz z obniżeniem mocy).

Jednak suma sumarum wychodzi na to, że mając budżet (3500zł) najlepszym rozwiązaniem jest kocioł DS na przykład tej firmy (bdb stosunek jakości/efektywności do ceny). Odrzucam opcję holzgazu z buforem.

Dodam, że od 3 lat ogrzewam dom (180m2) kominkiem z płaszczem wodnym 18kw (12kw płaszcz, 6kw przez szybę) oraz w nocy/nad ranem 3 godziny pradem(kocioł kospel). 

 

Chciałbym zamienić ten duet (kominek + prąd) na kocioł mds ds licząc na:

1) niższe koszty ekspolatacji (kominek spalał mniej efektywnie, a prąd druga taryfa to dość drogie źródło ogrzewania)

2) poprawę komfortu palenia drewnem - załadować raz lub dwa razy na dobę bez smrodu,dymu,etc.

 

Uda się ?

Dodam, że docelowo marzy sie pompa ciepła powietrzna oraz  COŚ do spalania drewna (kocioł albo kominek z pw) przy ekstremalnie niskich temperaturach

 

pzdr

Bogdan

Opublikowano

Witaj Bogdan. Co do stałopalności to jak na razie nie mogę się wypowiedzieć, bo jak na razie przepalam wieczorami na 4-5 grzejników i cwu. Mam wersję 21-25kw, instalacja postgrawitacyjna, chałupy niemal 300 metrów. Drewno sezonowane 3 lata daje się w tym kotle spalać poprawnie nawet na ułamku mocy nie mam jakiejś kłopotliwej w czyszczeniu sadzy czy smoły na wymienniku. Kocioł pracuje na 75-80 stopni, czasem przyciągnie do 85, ale tylko wtedy gdy warstwa opału zejdzie w okolice szczeliny palnika. Sama moc kotła nie koniecznie musi być niższa, bo kocioł ma wstawię z żarobetonu przed palnikiem, którą producent zaleca wyjąć przy paleniu drewna ( zwiększa się wysokość warstwy rozpalonego opału) więc możliwe że moc może być jednakowa dla obydwu paliw. Z racji aktualnie niskiego zapotrzebowania na moc na razie pozostawiłem beton na miejscu i bynajmniej nie narzekam z tego powodu :-) W każdym bądź razie konstrukcja ta radzi sobie z drewnem a komora jest spora jak na ds rodzimej produkcji. Taki kompromis między drewnem a węglem. Jeśli szukasz czegoś bardziej "drewnianego" to albo Litwini, albo Pan Przemysław z forum. W kocioł HG na pewno bym nie poszedł, bo to wiązało by się z uzależnieniem od konkretnego rodzaju opału. Jedyne czego mi brakuje do szczęścia to bufor.

Opublikowano

Witaj Bogdan, też nie widzę na rynku lepszego kotła w akceptowanej cenie. 1 dm3 dobrego węgla to ok 20MJ, 1 dmp drewna to w najlepszym wypadku 8 MJ energii. Wielkość zasypu to podstawa jeśli nie chcesz mieszkać w kotłowni. Ja do drewna brałbym wersję 25 kW z górnym zasypem. Poprosił bym przy zamówieniu o fabryczną klapkę również w drzwiczkach zasypowych, uważam że do drewna to niezbędne.

Opublikowano (edytowane)

 Sama moc kotła nie koniecznie musi być niższa, bo kocioł ma wstawię z żarobetonu przed palnikiem, którą producent zaleca wyjąć przy paleniu drewna ( zwiększa się wysokość warstwy rozpalonego opału) więc możliwe że moc może być jednakowa dla obydwu paliw. Z racji aktualnie niskiego zapotrzebowania na moc na razie pozostawiłem beton na miejscu i bynajmniej nie narzekam z tego powodu :-) 

 

Czy chodzi o ten element zaznaczony na zdjęciu? Tak dla pewności chciałem zapytać

post-63908-0-44392600-1445984355_thumb.jpg

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano (edytowane)

Dzięki za podpowiedzi, a więc moimi słowami:

 

1) Paląc w kotle mpm drewnem

  a)  jeżeli ma się porządnie wysezonowane drewno (czyli niska wilgotność) -> da się przyzwoicie sterować mocą =  palić dłużej, ale z małą mocą 

  aa) przy zapotrzebowaniu domu na ciepło 12kw przy -20stopniach, kocioł mpm o mocy 12-14kw potrzebuje niestety nie dwóch załadunków na dobę, ale nawet 6 (tylko drewnem)

  aaa)  można kupić przewymiarowany kocioł 25kw, aby zmniejszyć ilość załadunków

 

2) Teraz kalkuluję:

 

     w sezonie grzewczym mam:

                  x)   14 dni o temperaturach od -10 do -20 stopni (mieszkam w Mrozach : ))

                xx) 1/3 sezonu o temp. od 0 do -10 (styczeń,luty)

              xxx) 2/3 sezonu o temp. od 15 do 0 (październik,listopad,grudzień,marzec,kwiecień)

 

 Ponieważ zapotrzebowanie na ciepło liniowo mniej więcej spada wraz z temperaturą zewn., szacuję, że dla opcji:

         

                x) dwa tygodnie w roku pomęczę się z częstym załadunkiem drewna (4-6 razy na dobę)

              xx) 1/3 sezonu będą podkładał 2-3 razy na dobę

            xxx) 2/3 sezonu będę podkładał/przepalał 1-2 razy na dobę

 

3) Moje wnioski:

 

Wydaje mi się najlepszym rozwiazaniem kupno nieprzewymiarowanego kotła (12-14kw) i dla najniższych temperatur w sezonie grzewczym (powiedzmy te 10% w sezonie) posiłkować się jednak węglem.

Kupić może najlepiej workowany w papierowe worki 25kg i pakować wprost do komory? To byłoby idealne rozwiązanie, aby worek papierowy z węglem w całości włożyć do komory zasypowej (bez rozrywania worka). Zależy mi na utrzymaniu czystości w kotłowni-pomieszczeniu gospodarczym.

 

 

pzdr

Bogdan

Edytowane przez wemibo
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Witam .Jestem nowym forumowiczem. Kocioł 8-10 zakupiłem w maju. Obecnie przepalam. Zauważyłem że gdy rozpalam przy zimnej instalacji, wszystko jes ok. Gdy rano dosypuję, kociołek zaczyna lekko dymić białym dymem.Ogrzewam ok. 100m2. Zaczyna mi się wypalać przegroda,wiec myślę zrobić z szamotu i obniżyć do 6 cm prześwitu. Mam pytanie do kol. Carinus:czy zmniejszenie prześwitu dało wymierne efekty?Zmniejszenie dymienia, mniejsze zużycie węgla? Obecnie paląc węglem z ziemowita w sposób ciągły , spalam ok. 25 kg. W mieszkaniu 23 st. Problem to spieki i dużo popiołu.

Opublikowano

- ->Bogdan

 

Wnioski są jak najbardziej prawidłowe.

Węgiel nie tylko w największe mrozy,przy -5*C w nocy moim zdaniem warto zasypać wieczorem mieszanką węgla i drewna,żeby mieć spokój do rana.

Worki papierowe z węglem chyba będzie trudno znalezć na rynku,przewiewne jutowe jak najbardziej i foliowe.

Ale rynek nie znosi próżni i być może taka oferta się pojawi.

Ekogroszek jest pakowany w worki papierowe(oryginalny pieklorz)

Opublikowano

Dokładnie u mnie tak samo, kociołek 12-14kW. Jak rozgrzewałem zimny budynek to i 2 taczki sosny poszły przez dzień. Jak już rozgrzałem dom to jeden zasyp na starczał 4h około przy sośnie. Dopiero na tym ostatnim zasypie zrozumiałem ekonomie tego pieca, utrzymywał na minimalnym dopływie powietrza 50-60st. Ciekawi mnie jak na liściastym będzie się zachowywał. Tylko na duże mrozy planuję węgiel kupować.

 

 

Kiedyś w okolicach mojej wsi "kopano torf". Z opowieści słyszałem że wyschnięty torf palił się w kaflowych piecach bardzo dobrze i długo, porównywano go do węgla. Podobno jak się zapalił na łąkach to po kilku latach wychodziły jeszcze dymki z pod ziemi. Jak to się ma do rzeczywistości ?

Widziałem w internecie brykiet torfowy. czy ma to coś wspólnego z tą opowieścią? Jak by się palił taki opał w dolniaku ?

Opublikowano

Witek, zmniejszenie wysokości warstwy rozpalonego opału zawsze da w efekcie zmniejszenie mocy kotła jak i zmniejszenie zużycia paliwa. Niestety wszystko ma swoje granice. Ciąg może okazać się za słaby, moc niewystarczająca, spaliny zbyt chłodne i kondensat, warstwa żaru też musi ponoć mieć jakąś minimalną wysokość dla samego podtrzymania procesu spalania i uzyskania odpowiedniej temperatury do prawidłowego przebiegu spalania. Przy modyfikacji musisz być przygotowany na wszystko. Polecam jednakowoż eksperymenty, bo mogą przynieść wymierne korzyści. Potrzebujesz jedynie chęci, wolnego czasu i materiału, który drogi mocno nie jest. Gotowej recepty raczej nie dostaniesz, co jedni chwalą, inni mogą przeklinać. Musisz sam znaleźć złoty środek. Życzę powodzenia i udanej zabawy :)

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Witek, zgadzam się z kolegą izydorem zmniejszenie prześwitu ma sens tylko wtedy gdy ma się dobry ciąg kominowy wówczas spaliny osiągają większą prędkość tym samym nie zdąża się zbytnio wychłodzić w wymienniku. 

Opublikowano (edytowane)

To zmniejszenie palnika chodzi mi po głowie, bo wydaje się mi że 8-10kW na 100m2 to za dużo. Ogrzewam tylko parter, piętro wyłączone. To właściwie nie piętro a półpiętro o powierzchni 50m2, ale troszkę by dociążyło kociołek.Tylko raz paliłem  trzy dni cały czas,ale walka z popiołem jest denerwująca. :) Przy próbach ze staszicem popiołu mało, ale przykopcony wymiennik.Pewnie za ciepło na takie mocne paliwo więc czekam na zimę.Gdyby zmniejszenie palnika pomogło, to nie musiałbym ogrzewac tego półpiętra. Wyrzeżbić przegrodę i tak muszę to zrobię ją niżej i zobaczymy.Edit:piszecie koledzy że komin powinen być o sporych wymiarach. Ja mam fi 150 7,5m wysoki.Ciąg cłkiem dobry, nie dymi na kotłownię przy dokładaniu a rozpalanie również bez problemu.

Edytowane przez witek1234

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.