Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

(Tak jest pare kwestji które trzeba poprawić, ale które też nie u wszystkich stwarzają problemy. Liczę że producent,przy następnej atestacji wprowadzi odpowiednie zmiany. )I tylko to zdanie jest istotne.Reszta to papka sprzedawcy, który powie wszystko żeby przekonać nas do produktu, który może być najmarniejszy ale może na nim zarobic.Takie życie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zapobiega ich skutkom to chyba dobry kupiłem, bo wybuchy w mpm ds przy paleniu węglem to norma z tego co tu wyczytałem

Na wewnętrznej stronie dzrzwiczek od popielnika jest przesłona, ustaw ją na początek tak żeby zakrywała połowe otworu. Na klapce PP ustaw na stałe szczelinę 3/4mm. Wybuchy powinny zaniknąć, jesli kocioł straci moc, zwiększ przelot spalin na przesłonie. Edytowane przez Gredy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam jak uraziłem swoją wypowiedzią, proszę w takim razie o wskazanie gdzie moja wypowiedź jest niezgodna z teorią wielkiego mistrza palenia 'sony23' lub z ogólną sztuką palenia.

Problem jest w tym, że jesteś tylko teoretykiem i to zarozumiałym. Już nie raz obiecywałem sobie, że nie będę pomagał na forum ludziom, którzy nie współpracują a oczekują pomocy od innych. Zawracasz ludziom głowę od dłuższego czasu a nie wkleiłeś nawet jednego zdjęcia. Zapewne po pierwszym byłoby już po problemie.Już nie mówię o tym, że psioczysz na kocioł i producenta a zapewne od zainstalowania pierwszy raz go dopiero wyczyściłeś. Szkoda mego i nie tylko mego czasu dla pomagania takim ignorantom. Sorry za ton ale jeszcze od wczoraj jestem podenerwowany.Naprawdę mogę sobie znaleźć ciekawsze zajęcie niż zastanawianie się nad cudzymi problemami...

Edytowane przez SONY23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzeba 70 litrów drzewa

coś dużo...

licząc, że w porze letniej średnio cykl palenia jest co 4 dni a w zimowej średnio 2x dziennie to daje 400 zagrzań buforu

400x0,07=28

miałbym zapotrzebowanie roczne 28m3 drewna...

Nie sądzę, żebym spalał więcej niż 10m3, aczkolwiek za rok będę wiedział dokładnie ile mi poszło.

 

Co do drewna, to żadna sosna nie wchodzi w rachubę, mieszkam na terenie naturalnej buczyny karpackiej. Sam mam pewien leśny areał, na którym gatunkiem dominującym jest grab z domieszką buka, dębu, brzozy i innych, ale iglastych brak.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pytasz o dym to powiem że to narazie jedyny plus kotła, bo praktycznie dymu nie ma wcale podczas palenia, jedynie przy rozpalaniu troszkę dymi. Gdyby jeszcze to nie dymienie przekładało się na ciepło w domu byłoby super, a tak to już wolałbym żeby dymiło jak u sąsiada i było ciepło jak u niego, a za kocioł dał połowę tego co ja i się śmieje ze mnie.

sprzedaj mpm'a kup taki kocioł jak ma sąsiad, będziesz szczęśliwy, a może jeszcze jakaś kaska zostanie w portfelu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomoże ktoś:

post-66001-0-93921500-1489392535_thumb.jpg

post-66001-0-47361000-1489392554_thumb.jpg

Tak wygląda wymiennik po 3 dniach palenia. Palnik z pierwszej wersji MPM-a, szamotka z "1" wisi ze 2 cm nad otworem. Dysza palnika ograniczona do 6 na 8 cm i komora zasypowa zmniejszona cegłami szamotowymi o 1/3.

post-66001-0-27921400-1489392675_thumb.jpg

post-66001-0-31993600-1489392690_thumb.jpg

Tak wygląda dym z komina pól godziny po podłożeniu kilku kawałków węgla na żar i 8 kg węgla pomieszanego pół na pół orzecha ze Staszica i ekogroszku z LM 26 MJ. Po 2, 3 godzinach dym znika, ale po przerusztowaniu pojawia się tylko większy. Na miarkowniku ustawione 60 stopni, w domu na 2 kondygnacjach 23 stopnie, na 3 - 20. Pali się na okrągło, taki zasyp starcza przy obecnych zewnętrznych temperaturach 3-7 stopni na około 12 godzin. Aby pozbyć się tej sadzy najlepiej pewnie byłoby trzeba zrezygnować z ciągłego palenia i przepalać na większych temperaturach. Tylko trzeba by rozpalać dwa razy a tak to 3, 4 minuty dosypania i wybrania popiołu i tyle. Da się jakoś ograniczyć moc żeby tej sadzy i dymu z komina nie było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w tym, że jesteś tylko teoretykiem i to zarozumiałym. Już nie raz obiecywałem sobie, że nie będę pomagał na forum ludziom, którzy nie współpracują a oczekują pomocy od innych. Zawracasz ludziom głowę od dłuższego czasu a nie wkleiłeś nawet jednego zdjęcia. Zapewne po pierwszym byłoby już po problemie.Już nie mówię o tym, że psioczysz na kocioł i producenta a zapewne od zainstalowania pierwszy raz go dopiero wyczyściłeś. Szkoda mego i nie tylko mego czasu dla pomagania takim ignorantom. Sorry za ton ale jeszcze od wczoraj jestem podenerwowany.Naprawdę mogę sobie znaleźć ciekawsze zajęcie niż zastanawianie się nad cudzymi problemami...

a napisane jest ile razy mam Panie przebaczać aż 7 razy , nie 7 a 77 razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś dużo...

licząc, że w porze letniej średnio cykl palenia jest co 4 dni a w zimowej średnio 2x dziennie to daje 400 zagrzań buforu

400x0,07=28

miałbym zapotrzebowanie roczne 28m3 drewna...

Nie sądzę, żebym spalał więcej niż 10m3, aczkolwiek za rok będę wiedział dokładnie ile mi poszło.

 

Co do drewna, to żadna sosna nie wchodzi w rachubę, mieszkam na terenie naturalnej buczyny karpackiej. Sam mam pewien leśny areał, na którym gatunkiem dominującym jest grab z domieszką buka, dębu, brzozy i innych, ale iglastych brak.

1000x4,19x60dzielone przez 3600 =70kw energi ale przy założeniu wzrostu o 60 stopni co nie codziennie ma miejsce bo nie zawsze bufor ci się wychłodzi tak mocno a 70kw energii to w przybliżeniu 70 litrów przestrzennych drzewa ale typu sosna a wiadomo że grabu może nawet 60 % iść tego co sosny tak że 15 m/p powinno ci starczyć no i jeszcze to że raczej nie idzie zagrzać równo całego buforu zawsze trochę góra jest cieplejsza od dołu 

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie u mnie było to już 78 raz i żyłka mi już pękła... Może trzeba sobie już dać na luz i mówiąc brzydko olać wszystko...

a szkoda bo mądre rzeczy pisałeś i nie jednemu pomogłeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikając w szczegóły kto i jak pali ,to paląc zgodnie ze sztuką i zasadami ,których tu przytaczał nie będę ,nie ma prawa nic "wybuchać" ...Jak komuś "wybucha " to niestety gdzieś popełnia bląd  w "sztuce prowadzenia kotła"...zwykle przyczyną jest zbyt szybkie i gwałtowne rozpalenie się zasypu ,co jest podstawowymi błędem .Rozpalać ma się powoli i łagodnie ,wtedy nie ma prawa nic "wybuchać " .Stosowanie wszelakich miarkowników ciągu ,działajacych "jednostanowo ",czyli "otworzył i zamknął " ,to tez gwarantowane  "wybuchy "

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a masz mpm-a jeśli tak to czy palisz z otwartym otworem w drzwiach załadowczych  przy tym wolnym rozpalaniu

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Przez cały sezon grzewczy (pierwszy) nic mi nie "wybuchło" ani razu.. pali się szybko (czasem aż za...) - miarkownik robi "swoje".. i jest fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ten miarkownik  regulus co dają z piecem za dopłatą jak działa

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co generalizować ani w jedną ani w drugą stronę. Bezsporne jest to, że gwałtowne zamykanie dopływu powietrza pierwotnego w każdym kotle nic dobrego nie przynosi. Niektóre konstrukcje DS-ów znoszą to lepiej inne gorzej. Wystarczy, że inaczej podawane jest PW i komora zasypowa potrafi nawet z palnika to powietrze sobie zassać i po zamnknięciu PP kocioł tylko nieznacznie zwalnia. Ale kto miał kiedy taki wybuch, to wie że żartów z tym nie ma. I nie jednemu drzwiczki wyczystek komina już wyrwało... Sąsiad z Hajnówką tak kiedyś zakopcił, że kłęby dymu wypadające z 12 metrowego komina dostawały samozapłonu po jego opuszczeniu po zaczerpnięciu powietrza na zewnątrz... Jak jest odgazowwne paliwo i odpowiednio wysoka temperatura to do wybuchu brakuje tylko tlenu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie hajnówka też kilkanaście razy tak pierdykła że spieprzałem z kotłowni a  raz na trocinach to pysk mi opaliło że hej  ino że ona miała drzwi załadowcze i do wyczystki i popielnika luźne więc ciśnienie miało gdzie iść a ta klapa od wyczystki z góry to w powietrze wylatywała oj działo się działo przez te 20lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy stałej szczelinie PP wybuchów brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w MPM palenie długimi kawałkami drewna jest możliwe ale to proszenie się o kłopoty

na pewno nie ryzykowałbym cięcia drewna (metrów) na 3 części

wojtyl omawiał jak ciąć drewno i jak najlepiej układać w kotle

inni opisywali jak je dobrze porąbać

to nie taki kocioł jak obecny zamontowany u Maronki całe łupki (okrąglaczki z metrów ) tu nie przejdą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Bzdura !!!!

Takie mam obserwacje przy paleniu węglem ,i tak mi "fukało" .Kocioł to  DS dość  podobny konstrucyjnie do MPM ds ,ale z przed 15 lat ,tylko niestety bez mozliwości  podawania PW .Jak miałem  własnie tego typu "miarkownik" dwu-stanowy ...Otwarta na max klapka PP ,po osiągnieciu zadanej temperatury klapa się od razu zamykała ...tyle że w piecu już nieżle huczało i nagłe odcięcie powietrza  ,powodowało własnie "wybuchy "gazów...ale to dawne dzieje młodego palacza ;) Teraz ten kocioł jest na tyle podobny do MPM na ile się udało go upodobnić ,palnik ceramiczny ,zmniejszona o wiecej niż połowę powierzchnia rusztu i zasypu ,miarkownik termostatyczny ,pali się i rozpala powolutku i stabilnie ,z komina zero dymu .Nowy MPM 5-7 stoi od przeszło roku i czeka aż stary kocioł wyzionie ducha ,ale obawiam się że się nie doczeka ,bo po tym jak go zakupilem ,okazało się że rusza program wymiany kotłów na ekologiczne i w tym albo w przyszłym roku pożegnam się z węglem i zacznę "przygodę " z pelletem

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie dobrze rozpalone to powinno i na stojąco sie palić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w MPM palenie długimi kawałkami drewna jest możliwe ale to proszenie się o kłopoty

na pewno nie ryzykowałbym cięcia drewna (metrów) na 3 części

wojtyl omawiał jak ciąć drewno i jak najlepiej układać w kotle

inni opisywali jak je dobrze porąbać

to nie taki kocioł jak obecny zamontowany u Maronki całe łupki (okrąglaczki z metrów ) tu nie przejdą

ja zdaję sobie sprawę że jak ich nie spalę w hajnówce to będę musiał je porąbać i to drobno w miarę, ale będę też musiał spalić je w pionie bo mają trochę ponad 30cm a w maju zmieniam  piec , ale raczej zdążę je spalić i po kłopocie ale szopa jest pełna pociętej sosny ale też powyżej 30 cm więc w pionie i średnica od 5do 10 to się jakoś poukłada by ciasno było i  się nie wieszało a na dworze suszy się 18m/p kostki sosnowej odpad popaletowy wg mnie najlepsze paliwo bo nie układasz tylko wiadrem wrzucasz Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palę w kotle GS, ale przy okazji wymiany zdań o "fukaniu" i wybuchach, chciałem zapytać, czy tak  wymyślone sterowanie, które można je uznać z hybrydę, czyli połączenie sterowania

"0-1" z jakąś formą płynnego, że proces zamykania i otwierania PP w pierwszych godzinach palenia, z co prawda z różną wielkością szczeliny, jest wykonywany kilkanaście razy

na godzinę, może być przyczyną powstawania dodatkowych strat od niezupełnego spalania .

Ciąg w momencie zamknięcia klapki PP wzrasta przynajmniej o 10 - 15Pa, sonda lambda w pierwszej chwili, czyli powiększenia otwarcia klapki PP tuż przed jej zamknięciem,

wskazuje podwyższenie poziomu tlenu w spalinach, a w chwilę później, już po jej opuszczeniu, kilkuprocentowy spadek, palenisko jest czynne, czy ten wzrost ciągu nieuchronnie

musi coś z paleniska wyssać i nie dać czasu na spalenie, co może przy klasycznie płynnym przymykaniu PP by nie następowało.

Natomiast z wybuchami i fukaniem nie mam najmniejszych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.