Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W moim muszę chyba podszlifować ruszt bo klinuje się po rozgrzaniu.Sytuacja występuje głównie podczas palenia drewnem i podawaniu PG przez zasyp.Ruszt nie będąc chłodzony za bardzo klinuje się i nie można nim poruszyć.

Mam takie same objawy. Producent mówił, że ruszt powinien mieć 5mm poprzecznego luzu. U mnie takiego luzu nie ma i jak tylko się rozpali, to ruszt staje.

Płyty betonowe obniżające przegrodę na pewno były wadliwe, bo moja też padła (po 3 dniach). Czekam na nową. 

Edytowane przez Rysio1478
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Fajnie że nie macie problemów z paleniem. U mnie może to wynika ze słabego ciągu.Ale to dziwne bo na kotłownię nie kopci, przy rozpalaniu mógłbym również nie używać klapki krótkiego obiegu.Może bez dodatkowej dyszy DP nie huczy jak odrztowiec ale nie zauważyłem by ciąg był za mały. Ciekawa rzecz, macie wszyscy 14-tki? Może ruszt ma jeden segment więcej i bardziej ciagnie. To takie moje gdybanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kocioł dymi na kotłownię, tego nie brał bym zbytnio pod uwagę. Tu jest link do wyliczenia przekroju i ciągu http://instalreporter.pl/ogolna/jak-dopasowac-stary-komin-do-nowego-kotla-weglowego-podwyzszyc/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, chciałem dokupić przejściówkę 140->150 do komina stalowego dwuściennego i sprzedawca zwrócił mi uwagę na to, że kielich powinień być skierowany do góry. Zapytał się mnie czy moze chcę mieć przejściówkę z kielkichami z obu stron.

Pytanie jest dla średnicy 140mm:

1) jaka jest średnica zewnętrzna wyjścia czopucha

2) jaka jest średnica wewnętrzna 

3) czy podłączacie moze rury z odkręconym czopuchem? tak średnica jest 15,3mm i wtedy nie potrzebowałbym w ogóle przejściówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem, w casto i liroju takie same są, "rura dymowa fi150" i czopuch wchodzi z paroma mm luzu, z jednej strony rury więcej z drugiej mniej. Rurę wmurowałem, a luz silikonem temperaturowym zatkałem. Jak na razie wszystko jest super. Ten luz raczej był przydatny, ze względu na osiowość wmurowania rury a czopucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że nie macie problemów z paleniem. U mnie może to wynika ze słabego ciągu.Ale to dziwne bo na kotłownię nie kopci, przy rozpalaniu mógłbym również nie używać klapki krótkiego obiegu.Może bez dodatkowej dyszy DP nie huczy jak odrztowiec ale nie zauważyłem by ciąg był za mały. Ciekawa rzecz, macie wszyscy 14-tki? Może ruszt ma jeden segment więcej i bardziej ciagnie. To takie moje gdybanie.

Witam.  tak się zastanawiam  czy te problemy mogą być spowodowane malym paleniskiem.jak to wszystko czytam to dalej mam wątpliwości czy kupić 8-10 czy większy.dla pamięci przypomne że mam 120 m kw. 8 cm styropianu bojler i stropodach lekko (nie przemarza do -20)ocieplony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że nie macie problemów z paleniem. U mnie może to wynika ze słabego ciągu.Ale to dziwne bo na kotłownię nie kopci, przy rozpalaniu mógłbym również nie używać klapki krótkiego obiegu.Może bez dodatkowej dyszy DP nie huczy jak odrztowiec ale nie zauważyłem by ciąg był za mały. Ciekawa rzecz, macie wszyscy 14-tki? Może ruszt ma jeden segment więcej i bardziej ciagnie. To takie moje gdybanie.

 

Pisałeś wcześniej że masz problem z zapopieleniem kotła. Teraz czytam iż miałeś założony palnik D.P. Którą generacje miałeś zrobioną ?? Zdajesz sobie sprawę że w tych palnikach występuje problem zatykania popiołem. Czy na fabrycznym palniku tez miałeś problemy z zapopieleniem i temperaturą na kotle?? 

 

 

 

Witam.  tak się zastanawiam  czy te problemy mogą być spowodowane malym paleniskiem.jak to wszystko czytam to dalej mam wątpliwości czy kupić 8-10 czy większy.dla pamięci przypomne że mam 120 m kw. 8 cm styropianu bojler i stropodach lekko (nie przemarza do -20)ocieplony

 

 

Na pewno nie jest to problem, małego paleniska. Ja mam 14kw zmniejszony palnik i teraz kombinuje ,jak zmniejszyć palenisko ,by opał mi się nie wieszał (Drzewo,wegiel) Zmniejszyłem szczelinę pod wymiennikiem na 6,5cm ,ale piec dalej wchodzi w podtrzymanie. Prawdopodobnie ,teraz mam dyszę wydajniejszą D.P 3generacji i pomimo zmniejszenia wysokości spalanego opału, wraz to za mało   :)  14ką ogrzewam nie mało, 213m słabo ocieplonej chatki ;) Tak więc ,do wzgędnie ocieplonych 120m 14kw będzie o wiele za dużo 

Edytowane przez Gredy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Ja bym wziął 10-kę. Ale jest dużo niewiadomych. Będziesz palił cały czas czy cyklicznie, węgiel czy drewno? Z tą wielkością rusztu to tylko moje gdybanie, żaden pewnik.Przecież niektorzy wkladaja blachy zeby zmniejszyc ruszt i komore zasypowa.Chłopakom zakleszcza się przy drewnie ruszt. Nigdy osobiście z tym się nie spotkałem. Moja chatka jest leciwa i przewiewna, mimo to kociołek dawal radę, dopiero przy -15 chodził na maksa.A ile dni tak było ? Kilka. Gdybyś palił cyklicznie drewnem, to 14 Ok.Ale bufor by się przydał. Takie moje zdanie, ale niech się wypowiedzą ci, którzy używają 14-tek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Gredy , ja poprzestalem na pierwszej wersji. Fajnie się paliło, widoczne były zawirowania ognia na boki, jak na filmiku DP.Żeby się mniej zapopielalo,dołożyłem między wezyrami szamotową półkę która powodowała że żar nie był bezpośrednio przy palniku i dłużej można było popalić. Bez tych usrojstw, miałem przy palniku szybko popiół i kicha. Mieszalem kaloryczny z tym plomiennym, ale to było więcej pracy, palnik i tak zawalalo. Gdyby ktoś przerusztowal w ciągu dnia, było by dobrze. Te szamoty też pekaly i trzeba było rzezbic nowe, co wszystko razem zniechęcilo mnie. uznałem że w mojej sytuacji GS będzie rozsądną decyzją.Acha, najszybciej się zapopielalo gdy rusztowalem i grzebalem od dołu , próbując oczyscic ruszt. Po prostu ruszt czy pogrzebacz wpychaly popiół do palnika.

Edytowane przez witek1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy paleniu węglem ruszt też się potrafi zakleszczyć jak zostanie mocno ogrzany przez żar.Za tydzień wracam do domu i szlifierka pójdzie w ruch,a klapka krótkiego obiegu dostanie nowe sterowanie z boku kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że nie macie problemów z paleniem. U mnie może to wynika ze słabego ciągu.Ale to dziwne bo na kotłownię nie kopci, przy rozpalaniu mógłbym również nie używać klapki krótkiego obiegu.Może bez dodatkowej dyszy DP nie huczy jak odrztowiec ale nie zauważyłem by ciąg był za mały. Ciekawa rzecz, macie wszyscy 14-tki? Może ruszt ma jeden segment więcej i bardziej ciagnie. To takie moje gdybanie.

Nie kolego ruszt masz ok,musisz szukać opcji zmniejszeniu palnika robi się ciaśniej i lepiej ciągnie przez palnik.Musisz kombinować coś z palnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Koledzy,gdybym nie miał wyjścia,to pewnie bym szukał jakiegoś rozwiązania i na pewno by się takie znalazło. Ale...miałem wyjście i kupiłem camino :rolleyes: .Mój MPM już stoi sobie w garażu i odpoczywa, wymontowany.Po prostu zmęczyły mnie poszukiwania nirwany.Gdyby ktoś miał jakieś pytania to chętnie odpowiem.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he

po pierwszych ochach i achach, wychodzi ze to nie takie cudo.

Po moich przeróbkach Dakona wychodzi ze to duuuuzo lepszy kociol niz mpm.

Moze w niedziele napisze wiecej z porownania Dakona do MPM.

gtoni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Mpm to dobry kocioł. Będę go bronił bo tego wart. A decyzja sprzedaży jest parę postów wyżej. Powtarzam, MPM jest super.U mnie się nie sprawdził,bo miałem problem  z odpopielaniem.Dlaczego tak było, poczytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he

po pierwszych ochach i achach, wychodzi ze to nie takie cudo.

.Po moich przeróbkach Dakona wychodzi ze to duuuuzo lepszy kociol niz mpm

Moze w niedziele napisze wiecej z porownania Dakona do MPM.

gtoni 

Heh,ale widzę radość z racji iż komuś coś nie pod pasowało i nie ważne że nie chodzi o sam piec.

 No nic ,taka ponoć nasza przypadłość :/ 

Z kotłami jest chyba jak z autami ,zawsze sie znajdzie coś co nie  pasuje, choć by i kolor. 

Dziwią mnie takie osoby ,które na siłę chcą pokazać wyższość swojego sprzętu. Mój jest mojszy i naj mojszy ,czytaj "lepszy"

Tak samo nie potrafię zrozumieć ,jak można pisać

''Po moich przeróbkach Dakona wychodzi ze to duuuuzo lepszy kociol niz mpm''

 

Z tego co czytałem ,nie masz Mpm ,nie wiem czy nawet widziałeś go na własne oczy.

Weź sie zastanów co piszesz ,a nie wystawiasz jakieś głupkowate osądy,nie mając żadnej wiedzy na ten temat. 

Natomiast cieszy mnie, że po 13 latach udało Ci się okiełznać Dakona ,jeszcze dwa tygodnie temu psioczyłeś na niego mocno,nie mogąc zapanować nad nim. 

Przytoczę twoją wypowiedz z tematu w którym chciałem coś pomóc.

 

"Reazumujac Dakon Dor 12 i 15 to BUBEL technologiczny, za waska szczelina za 3 przegroda, powinno byc min. 5cm. i niepotrzebna szczelina

za 3 rusztem. Skutkuje to wielkimi oporami przeplywy spalin i potrzeba silnego ciagu, ale  kto do malego domu bedzie budowal komin jak 

do piekarni kilkanascie metrow i szeroki na chlopa !!

Jedyne wyjscie POPRAWA CUGU !!

Nigdy wiecej tego g.wna Dakona i jego klonow / jak pisalem w innym poscie / - gtoni."

Nawet założyłeś Taki fajny temat

Dakon Dor I Klony - Nigdy Wiecej Go Nie Kupie

 Pamiętaj zachwycając się nad swoim kotłem , nie testowałeś go podczas siarczystych mrozów i tak naprawdę twoje spostrzeżenia ,nie sa do końca sprawdzone. 

Skoro już nad nim panujesz ,doradź lepiej koledze Efiksowy ,co on ma zrobić żeby mógł komfortowo palić w swoim Dakonie a nie starasz się nam tutaj pokazać wyższość swojego kotła ,nad Mpm. 

 Nie twierdzę że mpm to idealny kocioł ,ale naprawdę całkiem niezły! Większość osób nie mają z nim żadnego problemu,część osób wprowadza swoje udoskonalenia ,które często sa gorsze od oryginału. Ale taka człowieka natura ,jedni dążą do doskonałości, innym ma grzać i być bezawaryjnym.  

Pozdr Grzegorz

P.s Nie zapomnij swojej publikacji ,umieścić w odpowiednim dziale.Proponuje ;)

Problemy Ze Spalaniem Węgla Dakon Dor

 

Dakon Dor I Klony - Nigdy Wiecej Go Nie Kupie

Edytowane przez Gredy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

doradź lepiej koledze Efiksowy ,co on ma zrobić żeby mógł komfortowo palić w swoim Dakonie

 

 
Daj spokój,
kolega Efiksowy już dostał wszystkie wskazówki, żeby usprawnić sposób spalania w swoim kotle. Teraz trzeba po prostu wprowadzić to w czyn.
Kolega Gtoni uwierzył w Swój kocioł, po tym jak wprowadził najważniejszą przeróbkę - uszczelnienie rusztu z tyłu. Bez tego to Dakon naprawdę ma spore problemy z sensownym spalaniem.
Tylko zajęło sporo czasu, żeby się do tego przekonał.
Najważniejsze, że mu się dobrze pali i jest zadowolony.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Panowie

Tylko zarozumialy glupiec nie zmienia zdania !

Wiem co wczesniej wygadywalem na ten piec nie przemilczam tego.

Mam jeszcze jakies 300 kg wegla i czekam na -20 oC mrozu, moze byc tylko

3 dni jak w styczniu, to sprawdze te modernizacje. Potem moze byc wiosna.

A MPM znam faktycznie tylko ze przekrojow i opini tut., ale to pozwala juz

na wyrobienie sobie pewnego zdania o nim. Bez przesady Gredy - to wystarczy

by miec WLASNE ZDANIE. A moj post nie mial w zamiarze ironii a tylko stwierdzenie

ze po pierwszych zachwytach przychodzi otrzezwienie - tak jak i z kobietami.

gtoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Muszę przyznać że trochę mi przykro gdy czytam takie kasliwe uwagi. Nie jestem nadzianym gościem, który szasta kasą dla zabawy. Zanim podjąłem decyzję zakupu, przeczytałem ten temat z uwagą, starając się jakoś ocenić mpm-a.Palilem w sumie parę miesięcy, coś tam udoskonalalem myśląc że będzie jeszcze lepiej. W sumie to ten kociołek nie potrzebuje niczego.Można go zamontować i używać, jak go stworzył pan Marcin. Miałem parę fochow, ale szybko mi przeszło, bo nie ma czegoś idealnego.Mój wybór był trafiony, nie żałuję, bo dakony czy zebce wg mnie to gorsze konstrukcje. Miałem tylko problem z popiołem.Pewnie mój węgiel był lipny i za rok bym kupił odpowiedni. Ale czasem trzeba przerusztowac w kotle o tej konstrukcji.Jesteśmy nieobecni w domu 12 godzin, czasem nawet dłużej. Nic dziwnego że przygasal.Gdybym nie miał wyjścia, to pomyślał bym nad automatem do rusztowania. Ale doszedłem do wniosku, że kupując GS-a i paląc od góry, będę miał większą swobodę w paleniu.Nowy kocioł zamontowany i mam większą wygodę. Po prostu trzeba wybrać to co nam bardziej odpowiada. I nie trzeba doszukiwać się drugiego dna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego rozumie że palisz od góry czy jest lepiej jak w dolniaku ?wracając do mojego postu to palę węglem , do minus 2 przepalam od 15 jak jest chlodniej to palę ciągle. daleko czy mieszkasz daleko od krakowa i w jakim kierunku bo chętnie obejrzalbym taki piecyk

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Dla mnie po prostu wygodniej.Ds-a rozpalalem rano i ustawialem na 65 stopni. Po powrocie z pracy najczęściej na kotle było 30, 40 stopni bo na moim weglu bez rusztowania przez caly dzień, przygasal. To jedyny minus.Po przerusztowaniu od ręki wchodził na obroty.No ale w domu nie było ciepelka. Teraz w GS, rano ładuje kocioł i odpalam od góry. Plus jest taki, że po rozpaleniu nie kopci, żar idzie w głąb zasypu, potem jest skoksowany węgiel i żar idzie w górę. Popiol, a jest go sporo, w ogóle nie jest przeszkodą. Po pracy gdy wracam piecyk dogasa, ale chatka wygrzana. Jest czas na ponowne rozpalenie, bez nerwów że potrzeba natychmiast mieć wysoką temp. na kotle bo w domu zimno.Gdy masz kogoś czy siebie do rusztowania co parę godzin to ds jest super. Mieszkam w Gorlicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie po prostu wygodniej.Ds-a rozpalalem rano i ustawialem na 65 stopni. Po powrocie z pracy najczęściej na kotle było 30, 40 stopni bo na moim weglu bez rusztowania przez caly dzień, przygasal. To jedyny minus.Po przerusztowaniu od ręki wchodził na obroty.No ale w domu nie było ciepelka. Teraz w GS, rano ładuje kocioł i odpalam od góry. Plus jest taki, że po rozpaleniu nie kopci, żar idzie w głąb zasypu, potem jest skoksowany węgiel i żar idzie w górę. Popiol, a jest go sporo, w ogóle nie jest przeszkodą. Po pracy gdy wracam piecyk dogasa, ale chatka wygrzana. Jest czas na ponowne rozpalenie, bez nerwów że potrzeba natychmiast mieć wysoką temp. na kotle bo w domu zimno.Gdy masz kogoś czy siebie do rusztowania co parę godzin to ds jest super. Mieszkam w Gorlicach.

 

Ja podaje powietrze przez drzwiczki zasypowe bo się ruszt zapycha co godzinę i kopci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie po prostu wygodniej.Ds-a rozpalalem rano i ustawialem na 65 stopni. Po powrocie z pracy najczęściej na kotle było 30, 40 stopni bo na moim weglu bez rusztowania przez caly dzień, przygasal. To jedyny minus.Po przerusztowaniu od ręki wchodził na obroty.No ale w domu nie było ciepelka. Teraz w GS, rano ładuje kocioł i odpalam od góry. Plus jest taki, że po rozpaleniu nie kopci, żar idzie w głąb zasypu, potem jest skoksowany węgiel i żar idzie w górę. Popiol, a jest go sporo, w ogóle nie jest przeszkodą. Po pracy gdy wracam piecyk dogasa, ale chatka wygrzana. Jest czas na ponowne rozpalenie, bez nerwów że potrzeba natychmiast mieć wysoką temp. na kotle bo w domu zimno.Gdy masz kogoś czy siebie do rusztowania co parę godzin to ds jest super. Mieszkam w Gorlicach.

ja też kiedyś próbowalem palić od góry , jeśli się tylko przepalalo to bylo ok ale lecz jesli na drugi dzień musialem rozpalać to byla kicha bo w piecu byl żar delikatny ale wraz z popiolem trzeba bylo go wywalić i robila się niezla zadyma , więc GS dobry ale ma tą dużą wadę za każdym razem czyścić i rozpalać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Też się męczyłem 2 miesiące z węglem co miał koszmarnie dużo popiołu. Dlaczego akurat wybrałeś camino?

Dwa lata temu,padł mi kocioł miałowy z Zębca po ośmiu latach używania.Akurat sąsiad wymontował swoje 28 letnie camino,Pomyślałem że na rok wystarczy i przygarnąłem go.Całą historię opisałem w temacie o camino.Paliłem od góry przez dwa lata.I nie mówcie mi że to złom i dziadostwo.teraz po przygodach z MPM ,doszedłem do wniosku że caminko będzie fajne bo już go znam,wiem jak palić i co ono potrafi.Musiałem tylko kupić większy o dwa człony żeby mieć dłuższą stałopalność,a także była możliwość palenia kroczącego,chociaż nigdy nie próbowałem tej metody. No i wystarczy chyba do końca mojego żywota :) .Żadne korozje mnie nie ruszą, nie ma potrzeby zabezpieczania powrotu i takie tam inne.Fakt, trzeba się ubrudzić ale to mnie nie przeraża,a spalę wszystko bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.