Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kotły i palniki pelletowe - Wasze wrażenia i opinie


Benton661

Rekomendowane odpowiedzi

Spoko. No minusem jest to, że menu nie jest po polsku. Coś tam wam pokażę ale dużo tego nie ma. Jutro nagram wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, wygląd i jakość wykonania tego kotła bije na głowę wszystkie kotły dostępne w PL :). Oby tylko był "grzeczny" i dobrze się sprawował w zimie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najładniejszy element to ta grafitowa szybka z wkomponowanym wyświetlaczem. 

IMG_20180419_190001.thumb.jpg.b8571a412fd8b169edc7bcb00054bec2.jpg

 

I ja ten kocioł kupiłem jeszcze za 9500zł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

19 godzin temu, palacz66 napisał:

Kolego jak ten palnik sobie nie radzi z takim pelletem? To nie możliwe chyba, że zamiast pelletu  nasypałeś kamieni?

Kolego niemożliwe to jest zejście krokiem defiladowym po schodach.To co opisałem przerabiało już wiele osób.Poza tym palniki mniejszej mocy będą bardziej wrażliwe na gorszą jakość pelletu niż te większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, eliks napisał:

I ja ten kocioł kupiłem jeszcze za 9500zł :)

Mi też się udało jeszcze w starej cenie :)

Montaż prawdopodobnie w październiku. Napewno też podzielę się z wami wrażeniami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, eliks napisał:

minusem jest to, że menu nie jest po polsku.

Miałeś mobilizację, żeby "liznąć" włoskiego czy jest wersja językowa eng? Na YT gdzieś przewinął mi się filmik, na którym pokazano jakiś problem z oczyszczaniem. Jak wygląda sytuacja z serwisowaniem tego kotła? Przeglądy okresowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Benton661 napisał:

Kolego Pieklorz, z całym szacunkiem, wątek skierowany jest przede wszystkim do użytkowników, którzy fizycznie eksploatują, używają różnego rodzaju urządzenia na pellet. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, lecz opinie ludzi, którym wydaje się że "coś wiedzą bo tak słyszeli" są mało merytoryczne i wręcz szkodliwe. Pozwolę sobie skomentować jedną opinię:

Akurat ten Pan z pewnych względów do powiedzenia ma więcej niż my wszyscy razem wzięci - szkoda tylko, że przez takie komentarze być może nie zechce się swoją wiedzą podzielić.
Jedno jest pewne - na pewno nie bierze jej ze słyszenia. Ale w końcu napisał coś be o obrotówce, więc na pewno nie mógł mieć jej w rękach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, laptop napisał:

Miałeś mobilizację, żeby "liznąć" włoskiego czy jest wersja językowa eng? Na YT gdzieś przewinął mi się filmik, na którym pokazano jakiś problem z oczyszczaniem. Jak wygląda sytuacja z serwisowaniem tego kotła? Przeglądy okresowe?

Jest angielski. Jeśli chodzi o serwis to podobno nie ma z tym problemu a serwisant zapewnia że wszystkie potencjalnie wymieniane rzeczy ma na miejscu. Zresztą,  to samo tyczy Redow. Fakt,  że nie widziałem tego typu tematów na forach więc chyba nie jest źle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, shogunzlasa napisał:

Akurat ten Pan z pewnych względów do powiedzenia ma więcej niż my wszyscy razem wzięci - szkoda tylko, że przez takie komentarze być może nie zechce się swoją wiedzą podzielić.
Jedno jest pewne - na pewno nie bierze jej ze słyszenia. Ale w końcu napisał coś be o obrotówce, więc na pewno nie mógł mieć jej w rękach...

Nie neguję absolutnie wiedzy kolegi Pieklorza. Z tego co pamiętam jednak, specjalizuje się raczej w palnikach i kotłach na ekogroszek. Nas "pelletowców" jednak zupełnie to nie interesuje. Można odnieść wrażenie czytając jego post, że chce zniechęcić ludzi do palenia pelletem. Pisząc o obrotówkach, podejrzewam że nie widział pracującego palnika Revo na żywo, gdzie większość funkcji jest zautomatyzowanych... Nie chce już mi się więcej o tym pisać, kolego shogunzlasa...

Temat jest o nowoczesnych kotłach i palnikach pelletowych i opiniach osób, którzy je użytkują.

Naszła mnie dzisiaj taka refleksja, że z rynkiem kotłów pelletowych jest podobnie jak z rynkiem smartfonów - każdego roku nowy, lepszy model, o większych możliwościach i wyposażony w lepsze "bajery". Jeszcze 2 lata temu "szczytem technologii" był moduł internetowy Econet, którym sterowaliśmy kotłem przez telefon. Dzisiaj producenci w większości dodają go w standardzie... Zacytuję kawałek postu kolegi z tematu obok, świeżo po montażu kotła:

"Przy uruchomieniu serwisant dodatkowo podłączył moduł internetowy econet - czy ktorys z uzytkownikow ma cos takiego w kotle i moze wypowiedziec soe na temat jego funkcjonalnosc"

Jeszcze niedawno zakup takiego modułu to był świadomy wybór użytkownika, za który płaci się przecież niemałe pieniądze. Dzisiaj serwisant po zamontowaniu kotła informuje użytkownika, że coś takiego ma, a klient nie bardzo wie, czy to mu się przyda. Oczywiście nie twierdzę, że ten gadżet jest zły, gdyż sam jestem uzależniony od niego w sezonie grzewczym ;). Założę się, że za 2 lata będą montować w kotłach sondę lambda w standardzie. Tylko czy to do końca będzie niezbędne np. dla starszego Pana na emeryturze, który całe życie szuflował węgiel w zasypowcu? Czy taki "skok technologiczny" i cena takiego kotła go nie zniechęci do "nowoczesnego palenia w piecu"?

Palę pelletem dłuższy czas, jednak dzisiejsze rozwiązania technologiczne potrafią mnie zaskoczyć. Po to miedzy innymi powstał ten temat, żeby zwykły zjadacz chleba poznał te technologie, jeśli oczywiście go to interesuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obrotówka skoro jest taka dobra radzi sobie np ze spiekiem typu kotlet który powstał na wskutek palenia złej jakości opału czy też ze złych ustawień sterownika w samoczyszczących wiadomo a tu jak ? Ogólnie pellet to dobre rozwiązanie na ogrzewanie ale są tez budynki bardziej energochłonne gdzie  lepszym rozwiązaniem  jest kocioł na ekogroszek  .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230

Umowmy sie,,ze pieki nie powstaja z wegla zlej jakosci. Z reguly wegle silnie spiekajace sa bardzo energetyczne i daja bardzo maly plomien. W domu o duzym zapotrzebowaniu mozna tez palic pelletem. Problem polega na braku umiejetnosci ogrzewania. Wegiel " wybaczy " wiecej bledow. Pelletu w takim domu pojdzie niewspolmiernie wiecej przy bledach w nastawach w polaczeniu ze skopana instalacja i jakims do du...y kotlem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zbacza z kursu - ale trzeba naprostować 2 rzeczy.

1. Nie można mówić, że PALNIKI SAMOCZYSZCZĄCE SPALAJĄ ZŁY PELLET - spalą go podobnie jak inne palniki bez obrotu - tylko pozwalają wywalić z paleniska to co po tym kiepskim pellecie zostało, po czym mają miejsce na przyjęcie kolejnej porcji kiepskiego materiału. Po prostu pozwalają ciągle powtarzać ten proces, podczas gdy inne palniki mogą się zaklinować, ale w magiczny sposób nie dopalą tego, czego spalić się nie da.

Jeżeli spalacie pellet na pył - to znaczy, że jest on dobry i spali się na wersji z szufladą, obrotem, bez, w ognisku, pralce i mikrofali a nawet jak widać w kotle węglowym. Jeżeli pellet jest kiepski TO SIĘ NIE SPALI (całkowicie) - tylko mechanizmy czyszczące wypchają to co z niego zostało. I tak obrotówka to co zostało przemieli i wydmucha, szuflada to wypchnie a mechanizmy gdzie cofa się szuflada pod paleniskiem - strącą grawitacyjnie spiek do popielnika.
Z takiego pelletu zawsze będzie mało ciepła bo z tego co zostało - ciepła już nie ma - trzeba to wywalić.
Jeżeli spalacie na pył w samoczyszczącym, tak samo byście spalili go w "zwykłym" palniku. A widać, że większość mimo mechanizmu czyszczenia i tak pali dobrym materiałem.
 

2. Dajcie znać czy pracujecie z buforem czy bez oraz jakie macie zapotrzebowanie. Kocioł z buforem praktycznie nie ma potrzeby modulacji mocy, bo zawsze ma zład zimnej wody do ogrzania. Tutaj właśnie widać różnicę przy kotłach węglopodobnych i pelletowych. Kipi już wymięka przy 25% mocy, płomień jest kiepski (sprawdzone, nie ze słyszenia), podczas gdy kotły na podciśnieniu dają jeszcze radę (tutaj pewnie też dochodzą lata doświadczenia w pisaniu softu). Tylko, że dla pelletowca i tak instalacja i woda w kotle robią za bufor - więc dogrzać mocniej i wyłączyć - tego użytkownik nawet nie zauważy jeśli palnik pracuje w optymalnym dla niego zakresie.
Działa to podobnie jak węglak w dwustanie. Faza wygaszania zawsze jest najmniej owocna, tylko że węglak musi się tlić bo nie ma zapalarki, a pellet może "zdechnąć".

A co do paliw - wszędzie to samo. Paliwo dobre - mało kłopotu, paliwo kiepskie - więcej roboty. Wszystko da się spalić w odpowiednich warunkach, pytanie czy to się opłaca. Dlatego też miałem, agropelletem raczej palą duże zakłady (temu w końcu zwie się to pellet przemysłowy). W domowym zaciszu jest to raczej nieopłacalne.
Masz dobry pellet - będzie OK, masz kiepski - musisz ustawić czyszczenie 3-4 razy częściej i wywalać to co się nie spaliło - a to zyskiem nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że dobrej jakości pellet spali się w każdym palniku (pod warunkiem poprawnych ustawień, warunków) odkryciem raczej nie jest i tu nie ma co polemizować.

Sęk w tym, że pellet NN, nie do końca uczciwie wyprodukowany przez pseudo producenta, w obrotówce masz możliwość spalić bez większych problemów, ponieważ czyszczenie odbywa się jednocześnie w trakcie procesu spalania. Natomiast w palniku z szufladą:

46 minut temu, shogunzlasa napisał:

musisz ustawić czyszczenie 3-4 razy częściej i wywalać to co się nie spaliło

Zakładając, że te 3-4 razy okażą się wystarczające, jak myślisz odbędzie się to kosztem czego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca - w pelletowcach na podciśnieniu jest lambda na wylocie - bada skład i stara się dopalić porcje pelletu do zera.
Podczas gdy w obrotówce ustawiasz częstotliwość obrotu - w tym momencie możesz wywalać niedopałki z których jeszcze coś by było (lub jak ustawisz to je dopalisz na tyle ile się da - tam robi to automat). Częste okręcanie też zaburza proces samego spalania - gdyby pellet był dobry to by nie trzeba było obracać w końcu.
W rezultacie przez złe ustawienia spalisz złego pelletu więcej niż te kotły z automatem i lambdą.

Szuflady które "nie myślą" tutaj pewnie wypadają gorzej.

To tak jak z pidem w węglakach - fajnie to chodzi w jakimś zakresie, ale człowiek jak coś poustawia samemu to może osiągnąć lepsze lub gorsze efekty.

Główna różnica jest taka, że przy kotłach węglopodobnych z palnikami musimy powiedzieć sterownikowi co tam się dzieje. (Ustawiamy parametry dla danej mocy, częstość czyszczenia itp.).
Te droższe konstrukcje zazwyczaj wiedzą to lepiej niż my (w założeniu). Swoją drogą czasem te droższe kotły są dużo prostsze w konstrukcji (jak budowa cepa) - przykładowo tam palnik to po prostu skrzynka gdzie spada pellet. Tam się pali, jak się wypali - otwiera się denko. Denko się zamyka, zasypuje pellet, rozpalamy itd. itd. Prościej się nie da. Tylko że tam trzeba policzyć otwory do paleniska, podciśnienia, zawirowania itp.

Ale o czym my tu mówimy? Użytkownika to nie obchodzi. Jak mu wypierdzi trochę pelletu więcej ale spala się bez problemu (czyt. bez jego ingerencji) - będzie zadowolony.
Wszystko ma swoje granice i trzeba pamiętać, ze z g***a bata nie ukręcisz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, shogunzlasa napisał:

Wszystko ma swoje granice

Dokładnie, kolego. Ileż można wałkować w kółko jedno i  to samo, nie tylko tu, ale także w kilku innych tematach. Aż głowa boli jak się to czyta...

Dlatego, jako autor tematu, zwracam się do kolegi shogunzlasa z prośbą o zaprzestanie zaśmiecania tego wątku swoimi pseudo-filozoficznymi przemyśleniami, które nic nie wnoszą wartościowego  zarówno do tego tematu, jak również do świadomości starszych, nowych i przyszłych użytkowników kotłów pelletowych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Benton661 napisał:

...jako autor tematu, zwracam się do kolegi shogunzlasa z prośbą o zaprzestanie zaśmiecania tego wątku...

Na tematy około-pelletowe wypowiadał się nie będę bo się na tym nie znam, poza tym te parę worków pelletu co mam na testy nie daje mi prawa głosu.

Ale odniosę się tylko do tego co zacytowałem.

Taka mi myśl przyszła że jeśli tak będziecie zniechęcać ludzi lub wręcz wypraszać stąd, to temat który tak fajnie się zaczął (słuszny i pożyteczny za razem) szybko się może ludziom znudzić bo w końcu zostanie tu tylko "towarzystwo wzajemnej adoracji" z dwoma czy trzema kotłami - bez urazy oczywiście, taka przenośnia.

Forum ma sens tylko wtedy gdy wszyscy nawzajem się od siebie uczymy i również poznajemy inne punkty widzenia jak również szczegóły "od kuchni" dla danego kotła czy palnika, np wyniki badań itp..

A traci sens gdy jest wyrocznia + cała reszta która ma słuchać.

Tyle ode mnie, przepraszam jeśli kogoś uraziłem bo nie chciałem.

Może się komuś narażę ale i tak postanowiłem to napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dajcie "na luz". Nie ma się o co dąsać, to nie przedszkole. 

27 minut temu, krisgie napisał:

temat który tak fajnie się zaczął (słuszny i pożyteczny za razem) szybko się może ludziom znudzić

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, krisgie napisał:

Na tematy około-pelletowe wypowiadał się nie będę bo się na tym nie znam

Zawsze możesz zadać pytanie, jeśli coś konkretnego Cię zainteresuje i każdy użytkownik chętnie Ci odpowie. Gorzej jest wygłaszać w kółko nie do końca prawdziwe informacje, gdziekolwiek tylko się da...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem gotów przyjąć konstruktywną krytykę - w końcu tak się człowiek uczy. Jak się mylę - poprawiam się.

Póki co to postępowanie autora wygląda mniej więcej tak, że jak napiszesz coś o palniku który ma w kotłowni to Cię usunie ze znajomych na facebooku :P
Bo przecież niemożliwe, żeby ktoś miał jakieś swoje obserwacje na jego temat. 

Pozdrawiam towarzystwo wzajemnej adoracji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, laptop napisał:

Panowie dajcie "na luz". Nie ma się o co dąsać, to nie przedszkole. 

 

Ja się nie dąsam, nikt mnie stąd przecież nie wypraszał, to był mój pierwszy post tutaj ;) . Po prostu napisałem co miałem na wątrobie żeby ten wątek nie umarł zanim na dobre się zaczął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle odczytałes mój wpis. Nie był skierowany bezpośrednio do Ciebie.

Zacytowałem Cię w nowym akapicie. Nie widziałem sensu aby się nie powtarzać skoro myślimy (w tym przypadku) podobnie. ;-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.