Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zakaz Palenia Węglem W Krakowie,a Może I W Małopolsce


henryk1953

Rekomendowane odpowiedzi

Brak dobrej siatki ulic oraz obwodnic + duża ilość samochodów i smog gotowy. W Berlinie samochody imitujące dużą ilość substancji szkodliwych mają zakaz wjazdu do centrum a jeśli chcą,to kosztuje to bardzo dużo. Może zamiast likwidacji możliwości palenia węglem należy się skupić na samo samochodach

RACJA NIECH SIE WEMA ZA AUTA ale szejki nie pozwola zakonczyc produkcji tych gratow na bezyne i rope .taki zasrany nasz swiat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie obchodzi jakis krakow niech prezydent da dodatcje dla tych ludzi co wiaza koniec z koncem i nie maja co liczyc na gaz bo z czego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaznaczył Odorczuk, oznacza to możliwość stosowania nowoczesnych kotłów i kominków na paliwa stałe. Użytkownik takiego urządzenia będzie musiał posiadać oryginał lub kopię wyników badań wykonanych na zlecenie producenta lub dystrybutora urządzenia przez akredytowane laboratorium, które potwierdzi, że emisja pyłu z niego spełnia wymogi określone w uchwale.

 

 

 

Zgodnie z uchwałą możliwe jest stosowanie także innych paliw stałych w urządzeniach grzewczych i kominkach, z których emisja pyłu nie jest wyższa niż 40 mg/m sześc. Wymogiem będzie też eksploatowanie tych urządzeń zgodnie z instrukcją producenta, zwłaszcza w zakresie rodzaju stosowanego paliwa oraz warunków spalania.

 

Jeśli celem ochrony wymyślili tylko powyższe, to przykro mi to pisać, ale Kraków dalej będzie głęboko w du... a na całym przedsięwzięciu zyskają tylko instalatorzy, laboratoria i producenci kotłów.

Edytowane przez arthi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli celem ochrony wymyślili tylko powyższe, to przykro mi to pisać, ale Kraków dalej będzie głęboko w du... a na całym przedsięwzięciu zyskają tylko instalatorzy, laboratoria i producenci kotłów.

no nie do końca z 30% ludzi się przestraszy i wysupłają na kocioł gazowy i i będzie lepiej Edytowane przez automatyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wygląda na to, że zarówno owca poharatana, jak i wilk głodny...

 

Zarząd województwa chce jedynie ograniczenia możliwości palenia węglem w Krakowie. - Zostaliśmy oszukani - uważają działacze Krakowskiego Alarmu Smogowego, którzy liczyli na bezwzględny zakaz. Także krakowscy radni są rozczarowani decyzją.

[...]

Ostatecznie wybrano rozwiązanie pośrednie. Do ogrzewania budynków i przygotowania ciepłej wody dopuszczone zostały: gaz ziemny, olej opałowy i olej napędowy przeznaczony do celów opałowych, z wyłączeniem ciężkiego oleju opałowego. Ale pozostawiono też furtkę dla węgla i drewna. Zgodnie z uchwałą możliwe jest stosowanie także innych paliw w urządzeniach grzewczych i kominkach, które spełniają następujące warunki: wielkość emisji pyłu z paleniska będzie nie wyższa niż 40 mg na m sześc., a urządzenia są eksploatowane zgodnie z instrukcją producenta.

 

Oznacza to możliwość stosowania nowoczesnych kotłów i kominków na paliwa stałe. Użytkownik takiego urządzenia będzie musiał posiadać oryginał lub kopię wyników badań wykonanych na zlecenie producenta lub dystrybutora urządzenia przez akredytowane laboratorium. Dokument musi potwierdzać, że dany typ urządzenia posiada emisję pyłów na poziomie poniżej 40 mg na m sześc. - Taki piec węglowy to wydatek rzędu 10 tys. zł - precyzuje Piotr Odorczuk, rzecznik urzędu marszałkowskiego. - Wymiana starego pieca węglowego na nowoczesny, także na węgiel, nie będzie refundowana - dodaje.

 

Ekspertyzy prowadzone przez urząd marszałkowski wyraźnie wskazują, że rozwiązanie przyjęte dziś przez zarząd nie daje możliwości osiągnięcia norm jakości powietrza wymaganych prawem krajowym i unijnym - uważa Andrzej Guła z KAS. - Co się tyczy emisyjności urządzeń, to przyjęte wartości nie zapewnią czystego powietrza i to nie tylko dlatego, że w takim mieście jak Kraków są one zbyt mało rygorystyczne, ale przede wszystkim dlatego, że w Polsce nie ma mechanizmów kontroli rynku węgla. Nie można zabronić handlu najgorszej jakości węglem. Taki węgiel, spalony nawet w sprawnym urządzeniu, nie daje możliwości dotrzymania deklarowanych przez producentów kotłów wartości emisji.

 

Źródło: http://krakow.gazeta...nia_weglem.html

 

Nieustannie się dziwię, co też ci ludzie rozumieją przez węgiel złej jakości... Czyżby po podpaleniu węgla złej jakości z komina walił dym, a przy paleniu węglem dobrej jakości - tęcza i zapach fiołków?

Edytowane przez Juzef
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Użytkownik takiego urządzenia będzie musiał posiadać oryginał lub kopię wyników badań wykonanych na zlecenie producenta lub dystrybutora urządzenia przez akredytowane laboratorium. Dokument musi potwierdzać, że dany typ urządzenia posiada emisję pyłów na poziomie poniżej 40 mg na m sześc"

 

Źródło: http://krakow.gazeta...nia_weglem.html

 

Nieustannie się dziwię, co też ci ludzie rozumieją przez węgiel złej jakości... Czyżby po podpaleniu węgla złej jakości z komina walił dym, a przy paleniu węglem dobrej jakości - tęcza i zapach fiołków?

 

Nie analizuje tych wyników na bieżąco, ale emisja pyłów poniżej poziomu 40 mg na m3 , jest to bardzo mało.

Jeżeli porównamy to do emisji pyłów z kotłów z automatycznym podawaniem opału, to zdecydowana większość ( jeżeli nie wszystkie ) tych "nowoczesnych" kotłów powinna być zdemontowana.

Edytowane przez Andrzej_M_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródło: http://krakow.gazeta...nia_weglem.html

 

Nieustannie się dziwię, co też ci ludzie rozumieją przez węgiel złej jakości... Czyżby po podpaleniu węgla złej jakości z komina walił dym, a przy paleniu węglem dobrej jakości - tęcza i zapach fiołków?

To jest ciekawe pytanie, bo pisząc takie rzeczy człowiek staje się zupełnie niepoważny dla mnie.

 

Nie analizuje tych wyników na bieżąco, ale emisja pyłów poniżej poziomu 40 mg na m3 , jest to bardzo mało.

Jeżeli porównamy to do emisji pyłów z kotłów z automatycznym podawaniem opału, to zdecydowana większość ( jeżeli nie wszystkie ) tych "nowoczesnych" kotłów powinna być zdemontowana.

Specjalnie sprawdziłem i defro ds 32kw ma 39mg/m3, tylko co z tego? Kocioł zasypowy, automatycznym podajnikiem czy jakikolwiek inny na paliwa stałe powinien ten warunek spełniać w zakresie mocy np. od 20-100%. Co mi po kotle który osiąga 40mg/m3 jedyne na stanowisku badawczym, przy mocy nominalnej, gdy każdy na niego dmucha i chucha, a gdy trafi do przeciętnego palacza to będzie miał wielokrotnie więcej.

 

Poza tym jak będzie wyglądała kontrola, kary za niewłaściwie palenie, niezgodnie z instrukcją producenta?

 

Zmiany które zostały zaproponowane dowodzi tylko tego, że urzędnicy to banda skończonych idiotów!

Edytowane przez arthi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak w praktyce będzie wyglądał pomiar tych emisji?

Nie bardzo wyobrażam sobie lotną brygadę jeżdżącą na sygnale na wezwanie sąsiada i sprawdzającą poziom emisji pyłu.

Co innego stoisko badawcze a co innego szara rzeczywistość.

 

Pozdr.

 

PS Teraz ze względów czysto handlowych emisja pyłu z kotłów wystawionych w marketach spadnie praktycznie do zera, tak jak wzrasta ich sprawność do ponad 90% :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego Juzef no słusznie stwierdzono opał gorzej jakości i lepszej ale to nie znaczy ze będzie pachniało fiołkami ,po prostu jakby nie wprowadzano na rynek szmelcu to by nie było problemu a tak masz co masz ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety decyzje podejmują ludzie, którzy dawno lub nigdy w życiu szufli w ręku nie mieli, a nawet jeśli mieli, to o technicznej stronie problemu nie mają pojęcia. Skoro producent napisał, ile czego kocioł emituje, to pewnie jest to zgodne z prawdą? Może to i lepiej, że się nie orientują w sprawie. Gdyby wiedzieli, że trudno tu cokolwiek regulować, to od razu kazaliby wszystkie piece wraz z właścicielami wrzucić do Wisły ;)

 

Bardzo dziwny przepis upichcił sejmik. Tak jakby chciano zadowolić ochłapem zwolenników węgla, zostawiając otwartą dla nich tylko wąską i niepraktyczną furtkę. Chyba, że faktycznie będziemy świadkami ekologicznego cudu wśród hipermarketowych wyrobów, jak to zresztą zauważył ktoś słusznie w ostatniej wypowiedzi w tym artykule. Ale nie ma co się martwić - już nawet prezydent Krakowa powiedział, że będzie cisnął sejmik, by przepchnęli pełnowartościowy zakaz, bo inaczej i jego działania, kasa i kredyty zostaną wystawione do wiatru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może prostszym rozwiązaniem było by:

Wprowadzenie obowiązkowych szkoleń dla "palaczy"

jak np. dla rolników . (pozwolenie na opryski)

Może wtedy było by i mniej pożarów,zaczadzeń,wypadków i smogu...

Bo prawda jest tak że 80% palaczy nie ma pojęcia o tym co robi i nie chcą wiedzieć... wystarczy popatrzeć na kominy i dym...

Jeżeli by chcieli wiedzieć coś więcej na pewno zajrzeli by na to forum...

jednak nie wyobrażam sobie tutaj 70-letniej staruszki z Florjańskiej w Krakowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle słów, a sprawa taka prosta- KOTŁY, PIECE do których można wrzucić zdechłego kota, oponę, te straszne butelki PET, nawet węgiel i drewno

i żaden smród, nadmierny CO, NOxx, węglowodór taki czy inny nie wyleci, bo się kompletnie dopali na nieszkodliwy CO2 i parę wodną...

 

Już kiedyś o tym pisałem- po tym jak zwrócił się do mnie z zapytaniem o rodzaj węgla do spalania ich ekspert.

Odpowiedziałem zgodnie ze swoim sumieniem, że nie chodzi o paliwo, tylko o technikę w kotłach. Kocioł ma byc tak wyprodukowany, aby

zupełny laik rozpalił, zasypał i nie truł siebie i innych.

Po tym zaległa z Jego strony głucha cisza.

Niedawno widziałem w TV ich prezydenta miasta. Bredził coś o spalanych śmieciach, jak to oni wszyscy, bo w głowach im się nie mieści, że

można nasmrodzić i natruć najpiękniejszym drewnem, żle spalanym. Wiem coś o tym, mam sąsiada palącego wyłącznie drewnem w kotle centralnego ogrzewania. Prawie codziennie to wącham i nikomu nie zyczę takiego potwornie śmierdzącego, leniwie ulatującego z komina kwaśnego dymu. Taki sąsiad z takim kotłem, można mu naskoczyć, tego drewna ma na parę zim do przodu.

Dobrej nocy.

Henryk S.

 

Ps. Przeczytałem powyższe swoje i czuję się w obowiązku coś wyjaśnić: w żadnym wypadku nie próbujcie tego w domu!

"Tego" czyli palenia śmieci ! Jest całkowity zakaz palenia odpadami i tego sie trzymajmy, a powietrze stanie się czyste.

 

(Taką przynajmniej mam nadzeję...)

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością szkolenia to dobry pomysł, tylko kto ma to propagować, skoro po jednej jak i po drugiej stronie beton i różne grupy interesów. Po tym co zostało zaproponowane zaczynam wątpić czy chodzi o powietrze. Człowiek piszący o złej jakości węglu, co to w ogóle ma być? Węgiel to węgiel, jaki może być złej jakości? Tacy ludzie prowadzą dyskusję. Niska kaloryczność, wyższa zawartość popiołu, siarki, spiekalność, jakie jego zdaniem parametry świadczą o złej jakości. Jeśli do miału dosypią kamieni czy piasku to po prostu wyniesiemy więcej. Niskiej jakość to może być pellet, produkowany bez kontroli niby ekologiczne paliwo, bardzo łatwo zmienić w truciznę.

 

Gdyby ten człowiek w Krakowie tak dumnie paradujący w masce zaczął propagować prawidłowe spalanie w kotłach, to może już dzisiaj nie tylko tam, ale w całej Polsce można by usłyszeć, jaki jest prawdziwy problem, bo nie jest nim węgiel. Tylko durni instalatorzy, których trzeba kontrolować na każdym kroku, producenci kotłów, bezużyteczne certyfikaty ekologiczne i przede wszystkim niewłaściwie spalanie.

Edytowane przez arthi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz kolego Juzef napisałeś to co ja w wielu watkach już pisałem ,jak się gość pyta jaki kocioł na drewno moja odpowiedź HG to zaraz inni mądrale nie nie to jakiś dolniak się przerobi i będzie prawie HG ,i to jest mentalność Polaków ,mają gotowy produkt co nawet laik potrafi palić drewnem w takim kotle a jak jeszcze ma bufor to ktoś kto skończył 1 klase podstawówki tez w nim ekologicznie napali ,w kotłach miałowych to samo ,duże wymienniki przewymiarowane i mała powierzchnia spalania z obowiązkowym powietrzem wtórnym czyli kotły dość wysokie i co tez można i to jest sprawdzone ze zamiast komory spalania 40/50 i wysokości 60 robi się 30/30 i 80cm wysoką i mamy ograniczoną moc kotła na powierzchni spalania no mamy i można z niego zarówno 5kW wyciągnąć jak i 25kW w zależności od przekierowania powietrza i wydajności dmuchawy sprawa banalnie prosta ale no niestety trochę więcej blachy wyjdzie ,dużo więcej roboty no i wysokość kotła co z tym idzie cena i koło się zamyka ,a co do HG to winni są tycy ludzie co demonizują odnoznie HG zamiast promować i to oni mają na barkach np. twojego sąsiada .A co do miałówek gdyby do miałówek stosowano sterowniki jednej firmy które na przedmuchu bardzo powoli rozpędzają dmuchawę i bardzo powoli ją zwalniają to zżycie na osiedlu stało bysie prostsze ,a tak co 10-15 min mam dawkę dymu i tak na przemian biorac pod uwagę ze w zasiegu oczu mam około 50 miałówek plus współczynnik jednoczesności działania i mam dym przy takiej pogodzie jak wczoraj mam cały czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sek w tym iż w Krakowie nie mamy w ogóle wiatru. buduje się wszystko gdzie popadnie,no to jak nie ma przewietrzenia to tak to wygląda. A jak juz wyjade za Kraków i siedze w chaupie, 18 kilometrów od Krakowa i chaupa w chaupe palą czym popadnie, to nie ma siły za 10 minut powietrze jest świezutkie. Bo jest przewiew. I o to należy dbać, wicherek niech hula. Kraków nie dość,że w kotlinie to wszystkie wielgachne budynki mieszklane powstają na obrzezach gdzie naturlany przewiew blokuja. niech ktoś przejedzie się na Bochenka, widac z taych blków puszcze niepołomicką, Tatry itd, ale to akurat nie kuriozmum. Ale jest tam potęzny obszar zalesiony i sukcesywnie zabudowywany. To jest problem i przyczyna obecnego stanu a nie palenie samo w sobie w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz kolego Juzef napisałeś to co ja w wielu watkach już pisałem ,jak się gość pyta jaki kocioł na drewno moja odpowiedź HG to zaraz inni mądrale nie nie to jakiś dolniak się przerobi i będzie prawie HG ,i to jest mentalność Polaków

Problem w tym, że jak człowiek pyta o palenie drewnem, to na co liczy? Na taniość. On chce zawieźć ziemniaki na targ na sprzedaż, ale taczką by się zmachał, więc chce, żeby mu doradzić Żuka. A mówiąc mu o HG to tak jakby proponować mu karocę. Dochodzi jeszcze nieumiejętność kalkulacji w horyzoncie dłuższym niż rok oraz tok rozumowania wrzucam i się pali. Z buszmenem o konstrukcji śmigłowca nie pogadasz.

 

Z pewnością szkolenia to dobry pomysł, tylko kto ma to propagować, skoro po jednej jak i po drugiej stronie beton i różne grupy interesów. [...]

Gdyby ten człowiek w Krakowie tak dumnie paradujący w masce zaczął propagować prawidłowe spalanie w kotłach, to może już dzisiaj nie tylko tam, ale w całej Polsce można by usłyszeć, jaki jest prawdziwy problem, bo nie jest nim węgiel.

Gdyby był jakiś nacisk na branżę węglową, tak jak teraz zatrzęsła portkami w obliczu plotki o ogólnopolskim zakazie węgla, to przede wszystkim oni mieliby interes w cywilizowaniu wizerunku węgla. Ale póki kasa płynie, to nie mają interesu, by cokolwiek zmieniać.

Aktywistom i niby-ekologom z jednej strony brak wiedzy, ale z drugiej nie są głupi. Rozumiem ich, bo jak się człowiekowi tłumaczy, że węglem można palić inaczej, niż to widział przez całe życie, to jest tak, jakby mnie ktoś zaczął przekonywać, że cukier jest słony jak się go poliże u góry torebki, a słodki jak od dołu. Oni nie są głupi, bo wiedzą, że nauczyć czegoś ludzi jest trudno, to żmudna i długotrwała praca bez medialnej sławy, a wymóc zakazy na władzy dużo łatwiej - starczy pójść tu i tam, pokrzyczeć i zaistnieć w mediach.

 

Tyle słów, a sprawa taka prosta- KOTŁY, PIECE do których można wrzucić zdechłego kota, oponę, te straszne butelki PET, nawet węgiel i drewno

i żaden smród, nadmierny CO, NOxx, węglowodór taki czy inny nie wyleci, bo się kompletnie dopali na nieszkodliwy CO2 i parę wodną...

Jeśli takie wyroby znajdą się w co drugim markecie budowlanym w cenie 800zł, przyzwoicie pomalowane i z jakimiś diodami mrugającymi dla bajeru, to jesteśmy uratowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.