Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kol @szpeniobardzo dziękuję Ci za dokumentację foto. Wprawdzie to drugi sezon dopiero ale oznak degradacji metalu brak. Nawet otwory w bramce nie są zdeformowane . Inne mankamenty calej konstrukcji może producent zauważy i rozwiąże. Opal u mnie w takich samych gabarytach. Zaladunek odbywa się bez dymu a na dole chuczy . Jeszcze raz dzięki może sceptycy eksperci nabiorą wiary.

Pozdrawiam  20240209_071403.thumb.jpg.072064ee44750250028fdc4545a7c2ce.jpg

20240209_070634.thumb.jpg.959db983f5cd7c8f222e6963e4e6cd14.jpg

Opublikowano

Kol @Gruner nie wiem skąd u Ciebie takie pesymistyczne nastawienie do M-pa. Smoły aż tak dużo niema żeby się zapaliła. Temat podkładania wyjaśniłem już dokładnie. Przypomnę tylko że podstawą jest temp na czopuchu. A jak Ty wiesz lepiej nie paląc w ty kotle to już nie mój problem. Bez urazy, więcej wiary. Różnie się może zdarzyć nawet płytki z poszycia promu kosmicznego odpadały.

Pozdrawiam    

Opublikowano

Co do smrodu, według mnie jest to kwestia indywidualna, jeden powie że naprawdę nic nie czuć i nie widziałby problemu wstawiając kocioł do salonu, a drugi w tej samej sytuacji będzie zatykał nos, i nie wyobraża sobie mieć taki kocioł nawet w piwnicy, ot co.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Ale tu nie chodzi, czy jeden  odczuwa to tak, drugi siak, tylko o to, że tego smrodu nie musi być. Dlatego przykładem jest, że moja żona przy starym kotle  zrobiła sobie suszarnie.. a że jej PRZESZKADZA WSZYSTKO, dlatego dałem takie porownanie 🙂 Kilka razy z mojej winy poszło trochę dymku, to musiała się z praniem ewakuować. Przy normalnym użytkowaniu nie ma tam żadnego smrodu.. 

A, że problem smrodu jest, to wiem i jestem tego świadomy, bo w nowym domu z tym Wood em tego doświadczyłem, dlatego szybko dostosowałem kocioł tak, jak mam w starym domu..z efektów jestem zadowolony 🙂

U mnie priorytetem jest, że kocioł ma chodzić na full mocy, spalić adekwatną ilość opału do tej mocy, oraz brak dymu z komina. Po ostatniej przeróbce, tej oryginalnej przegrody, bufor który był całkowicie rozładowany, z 20* do 90* naładowałem go w 5 i pół godziny wsadem mieszanym drewno z brykietem, w ilości  około 30 kg, (niecałe 2 wsady) .. Bufor 1200l. Wynik mnie w zupełności zadowala.. A smrodu i smoly brak.. Wedzarkę oczywiście mam, ale stoi ona w innej części podwórka 😁

Edytowane przez zaciapa
  • Przydało się 1
Opublikowano
22 godziny temu, AO49 napisał(a):

Kol @Gruner nie wiem skąd u Ciebie takie pesymistyczne nastawienie do M-pa. Smoły aż tak dużo niema żeby się zapaliła. Temat podkładania wyjaśniłem już dokładnie. Przypomnę tylko że podstawą jest temp na czopuchu. A jak Ty wiesz lepiej nie paląc w ty kotle to już nie mój problem. Bez urazy, więcej wiary. Różnie się może zdarzyć nawet płytki z poszycia promu kosmicznego odpadały.

kolego @AO49 wyobraż sobie że kolega Gunner nie ma pieca mpm ds a wszystko co piszę zna z opowiadań...... tj. gadka szmatka , bo chyba jakiś jego szwagier czy pociotek ma ale nie on . Wiec jak to ma być obiektywna opinia i jak można wymieniać sie doświadczeniem odnośnie pieca jeśli sie jego nie ma????

obiektywnie powiem tak co do zapachu,  (powiem na swoim przykładzie)  -

1. czasem zaśnierdzi mi kotłownie dymem jak szybko chcę dołożyć opał a nie chce mi sie czekać na oddymienie komory zasypowej, i wtedy kiedy jest kiepska pogoda - tj.  niskie ciśnienie , brak wiatru i opadająca mgła - ale wtedy w kazdym piecu w okolicy nie chce sie palic bo spada ciąg kominowy...

2. u mnie w kotłowni czuć tzw smołe tylko w  1 wypadku kiedy palę galązkami po rębaku - Te gałązki generują masę dymu przy zgazowywaniu i przyznam sie ze mialem wymienić sznury uszczelniajace drzwiczki (mam je kupione nawet) ale nie chce mi sie wymieniać i dlatego wtedy troche dymu sie wydobywa jakoś i czuć lekki zapach w kotłowni i tylko wtedy.

gdy palę węglęm czy normalnym grubym drewnem - nie ma nic zapachu smoły czy dymu 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)
17 godzin temu, maracz napisał(a):

Co do smrodu, według mnie jest to kwestia indywidualna, jeden powie że naprawdę nic nie czuć i nie widziałby problemu wstawiając kocioł do salonu, a drugi w tej samej sytuacji będzie zatykał nos, i nie wyobraża sobie mieć taki kocioł nawet w piwnicy, ot co.

Zgadzam się z tym na 1000%. Możemy mówić o braku smrodu, czyli wyraźnego dyskomfortu cały czas, ale nikt przy zdrowych zmysłach  nie powie, że jakikolwiek kocioł na paliwo stałe jest bezzapachowy w pomieszczeniu, w którym stoi. Przecież wszystko ma zapach, pranie powiesisz - będzie to czuć w pomieszczeniu, kilka jabłek czy innych owoców położysz - też będzie czuć,  drewno na opał przyniesiesz i zdrowy nos  😀 wyczuje buka, dęba, sosnę. 

Chodzi o to, że niektóre zapachy w domu są jakby oczywiste, krótkotrwałe i akceptowalne, a niektóre, jak na przykład zapach kotła coś tam spalającego jest dla niektórych jak czerwona płachta na byka 😀.

@mikkei

Odnośnie sznura w drzwiczkach... nie zawsze trzeba od razu wymieniać, czasem wystarczy obrócić wytarty bolec, a potem za drugim razem można naspawać ciut więcej w tym miejscu i będzie dociskał jeszcze bardziej, a na zawiasach zrobić fasolki pilnikiem I regulacja jest. Zresztą, blachę z bolcem mocowaną na ósemki (widać jedną ze śrub na zdjęciu na dole) też można zafasolkować.

20240120_134513.jpg

Edytowane przez szpenio
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Natłukliście już 11 stron na ten banalny temat i końca dyskusji nie widać.

Ale przecież ponad 100 temu wiedziano że każdy kocioł będzie na grawitacji działał, wszystko zależy od temperatury na kotle i od instalacji do której jest kocioł wpięty.

Jeden kocioł startuje od 50C i grzeje 2 -3 piętra a inny nawet przy 80C ledwo coś tam oddaje.

Więc odłóżcie temat kotła na bok i niech dyskusja idzie w stronę jaka powinna być instalacja, aby dowolny kocioł bez podajnika mógł pracować na grawitacji, jakie muszą być rury, jakie zawory na grzejnikach itd.......

Wiem , że to dużo trudniejszy temat, ale może z waszego stanu posiadania wyniknie jakiś obraz co musi być w instalacji aby prawidłowo działała na grawitacji.

  • Zgadzam się 4
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, sambor napisał(a):

niech dyskusja idzie w stronę jaka powinna być instalacja, aby dowolny kocioł bez podajnika mógł pracować na grawitacji, jakie muszą być rury, jakie zawory na grzejnikach itd.

Trochę bez sensu bo już instalacji grawitacyjnej nikt nie robi. Natomiast kupują ludzie kotły do już istniejących instalacji grawitacyjnych do których trzeba dołożyć bufor i go odpowiednio podłączyć żeby działał grawitacyjnie.

Bardziej opłaca się kupić agregat prądotwórczy i używać go w razie awarii sieci niż inwestować w instalację grawitacyjną.

Edytowane przez cezario1
  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Kol @sambor masz bezwzględną rację. Omijamy temat instalacji chyba dlatego że ogólnie niema z nią większego kłopotu. Ja mam już dosyć  starą (40l) częściowo zmieniona bo początkowo były to tylko czarne rury i niekoniecznie zgodne co do średnic a grzejniki to tzw fawiery zostal tylko w garażu. Po zmianie na blaszki wymieniłem gałązki na miedź, zmieniły się średnice ale w dalszym ciągu grawitacja działała. Po zmianie kotła doszła pompa . Grawitacja działa ale muszę uważać na temperaturę bo się zagotuje. Nie mam bufora ale mam spięty z instalacją stary bojler 200l jako zbiornik kondensacyjny. Piony są  czarne 5/4 a niektóre nawet 2 cale. Układ jest otwarty. Zanik prądu nie jest problemem. Czy wymienię wszystko na miedź chyba już  nie. PESEL a następców brak.   

Pozdrawiam 

Opublikowano (edytowane)
W dniu 13.02.2024 o 00:27, AO49 napisał(a):

A jak Ty wiesz lepiej nie paląc w ty kotle to już nie mój problem. Bez urazy, więcej wiary.

Tu sie kolega myli ponieważ obsługuję dwie instalacje buforowe - jedna zasilana kotłem seko górnego spalania i druga kotłem MPM18kw - Seko pomomo ze konstrukcyjnie  dziurawy  jak  rzeszoto( co ma sens )  bardzo rzadko wydaje jakieś zapachy czy dym, MPM duzo częściej.  Dwa sezony paliłem węglem i tu sporadycznie zdarzało sie  cos niemiłego.  Jednak jak węgiel wskoczył na 3000 za tonę palić zacząłem drewnem i  od tej pory wiem dlaczego poprzedni właściciel MPMa go sprzedał.

Co do uwag kolegi Sambor to oczywiście ma rację tyle że jak  tu zauważam,   większość  ma już  jakaś instalacje i na dokładke wizję  jak wg nich to powinno być.  pomimo  zamieszczonych  juz schematów i omówienia dlaczego  tak a nie inaczej  koniec końców konkluzje sa takie ża da się podobno  pracować grawitacyjnie przez wymiennik może nawet  na rurkach pp 16. Tak że ręce  opadywujom  i pić się chce. Ostatnio zauważam że zwrot DA SIĘ zastapił zwrot NA PEWNO i większości to wystarcza.  Istnienie wyjątków potwierdzających regułę zostaje uznane za regułę. 

A clou tematu jest jaki kocioł -  otóż  każdy zasypowiec  drodzy koledzy,  kwestią jest tylko czy smrodzi czy nie i  wg mnie dyskusja o tym powinna się toczyć  - aby ktoś podejmując decyzję o zakupie znał  mogące zaistnieć problemy. 

 

Edytowane przez Gruner
  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Kol @szpenio co do tej sruby-bolca to w 14 producent zastosował tulejki i one chyba nie będą się wycierały ale ma to też ujemną stronę. Po odwróceniu sznura hak zamknięcia potrafi lekko cofnąć. Teraz pilnuję docisku. Jeszcze jedna uwaga dla tych co zdecydują się na odwrócenie sznura powinni wiedzieć że producent go przykleił i trochę trzeba się nagimnastykowiać. Należy zwrócić uwagę na element izolacji termicznej, jest kruchy. Ukruszył mi się  róg musialem kleić kominkowym. Jest dobrze. Dzięki za info o patencie.

Pozdrawiam    

Opublikowano
17 godzin temu, mikkei napisał(a):

wyobraż sobie że kolega Gunner nie ma pieca mpm ds a wszystko co piszę zna z opowiadań...... tj. gadka szmatka , bo chyba jakiś jego szwagier czy pociotek ma ale nie on .

 

WhatsApp Image 2024-02-14 at 15.50.33.jpeg

WhatsApp Image 2024-02-14 at 15.49.15.jpeg

WhatsApp Image 2024-02-14 at 15.49.35.jpeg

WhatsApp Image 2024-02-14 at 15.50.16.jpeg

Tak że ten -kocioł jak widać używany , posiadam(należą się chyba przeprosiny ale piwo też może być :)-  pokrywa zasypowa 4 lata nie sprzątana podobnie  pokrywa  wymiennika . Właśnie robiąc fotki zdałem sobie sprawę że nigdy ich nawet nie obtarłem z sadzy . Sam wymiennik po 2 ch tygodniach palenia na przemian węglem i drewnem.  Kocioł bez przeróbek -palnik lekko ukruszona przegroda.  Kiedyś czyściłem wymiennik  przed każdym rozpaleniem czyli co dwa dni ale w tym roku akurat tylko parę razy.  I mówta co chceta - kocioł jest zajebisty  ale  potrafi nieźle zqasmrodzić  i to nie bukiem sosną czy  w ogóle drewnem a smrodem smoły. Ja bym do salonu nie brał . 

P.S.  Bałaganu  proszę nie  komentować  wiem że jest . 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @Gruner Jak widać nie tylko ja miałem takie odczucie. Te posądzenia wyszły z tego że  w zakładce jest kocioł SEKO 14,pompa ciepla  a MPM pokazuje się dopiero po rozwinięciu  zakładki no a to że  ktoś może mieć  takie zabezpieczenie na wypadek ,,W". A przeprosiny Ci się  należą to też to czynię. Jeżeli czytasz to forum o MPM-ie to pewnie wyczułes że dosyć często zdarzają się  forumowicze negatywnie nastawieni do M-pa i otoczki wokół niego. Może niektórzy z nas są zabardzo zafiksowani ale raczej nie szkodliwe. Jeżeli Cię uraziem to nieświadomie, jeszcze raz PRZEPRASZAM 

Pozdrawiam 

Kol @Gruner chcialbym jeszcze dodać że tak swojsko oglądałem Twoje foty. Pokazują taki normalnie eksploatowany kocioł i to na tyle.

Pozdrawiam 

Opublikowano (edytowane)

Powiem szczerze - ogromny szacunek,  nie było wsumie za co przepraszać tak tylko z przymróżeniem oka napisałem - ale dziś to taka rzadkość na forach że poczułem radość że jednak można fajnie rozmawiać bez przepychanek.Nie jestem  bardzo obrażliwy po prostu musialem sie uwiarygodnić. Wolałbym walnąć piwko bo w sumie nie ma za co przepraszać - jak piszesz jest wielu których drażni ilość tematów o MPM   i postów.  Sam przeczytałem chyba wszystko a dopiero udział w klubie  dal mi do zrozumienia że nigdy nie osiągnę poziomu spalania   Piecucha  Zostawiłem więc  kocioł bez przeróbek - staram się palić tylko  suche drewno i dobry wegiel Marcel.  Zdałem sobie jednak sprawę że na tak ogromną ilość postów jaki to cudny ten MPM nikt prawie nie pisze do przyszłych nabywców  o  możliwych problemach jak kruszacy się palnik ceramiczny czy zadymianie kotłowni przy nieostrożnym  otwarciu  lub dokładaniu . Koledze któremu sam poleciłem 14 tkę, jak tylko powiedział że dokladać będzie teściowa od razu zaproponowałem  aby dokupił wentylator wyciągowy. Idąc śladem tematu  MPM  poleca się tam gdzie można opanować wentylację - rózne na to są sposoby -jednym z moich jest wentylator  na schodach  do piwnicy wdmuchujacy tam  powietrze z domu - od tamtej pory o ile ja się zasmrodzę przy dokładaniu  to na mieszkaniu ie pojawia się nic. Jednk między bajki kładę opowieści że da się tak spalać drewno aby dokładając na zar  ni8gdy się nie zdarzyło zadymienie więc --- do salonyu bym nie brał - do kotłowni poza poziomem mieszkalnym  tak .     

Edytowane przez Gruner
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @Gruner Bo to jest kociołek dla emeryta który zbytnio się  nie spieszy. Przy podkladaniu podstawa to temp na czopuchu. Najlepiej 50 i nie może byc za dużo żaru bo w innym razie są płomienie i dym. A tak ogólnie tego wszystkiego przy wyborze od niego oczekiwałem.

Pozdrawiam  

  • Lubię to 1
Opublikowano
9 minut temu, AO49 napisał(a):

 Bo to jest kociołek dla emeryta

Aha czyli lada chwila  i ja będę jeszcze bardziej zadowolony  - nastepny sezon  już będzie mój jestem z 59 tego. 

 

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Koledzy Forumowicze, może wrócę do podstawowego tematu tego wątku.

Wyłuszczę po krótce co mnie nurtuje: pompę mam na zasilaniu i muszę  ją  przełożyć na powrót. Znalazłem rozwiązanie jak ją  zmieścić to już wiem. Przechodzę do sedna, są 3 rodzaje zaworów zwrotnych mam kultowy ale on działa w pionie i są 2 które  montowane są  w poziomie: sprężynowy i klapowy. Który byście polecał. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Kol @Matejko1 gdzieś to widziałem ale zależy mi na bezproblemowe pracy na grawitacji.

Pozdrawiam 

Opublikowano

@Matejko1 ja ma zawór z tech-pola, może pracować w poziomie.  http://tech-pol.pl/produkty/zawory-roznicowe

  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Opublikowano
2 godziny temu, Gruner napisał(a):

Tak że ten -kocioł jak widać używany , posiadam(należą się chyba przeprosiny ale piwo też może być 🙂-  pokrywa zasypowa 4 lata nie sprzątana podobnie  pokrywa  wymiennika . Właśnie robiąc fotki zdałem sobie sprawę że nigdy ich nawet nie obtarłem z sadzy . Sam wymiennik po 2 ch tygodniach palenia na przemian węglem i drewnem.  Kocioł bez przeróbek -palnik lekko ukruszona przegroda.  Kiedyś czyściłem wymiennik  przed każdym rozpaleniem czyli co dwa dni ale w tym roku akurat tylko parę razy.  I mówta co chceta - kocioł jest zajebisty  ale  potrafi nieźle zqasmrodzić  i to nie bukiem sosną czy  w ogóle drewnem a smrodem smoły. Ja bym do salonu nie brał . 

To przepraszam za nieporozumienie.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Osobiście polecam zawór klapowy  jeśli ma być pełna blokada - jednak ten piłkowy   jeśli chodzi tylko o poważne zmniejszenie przepływu  też zadziała w poziomie wiem bo na kotle Seko właśnie taki mamy od kilku lat i świetnie działa.

Sprężynowego nie polecam choć po wyjęciu sprężyny  mógłby się nadać.  Taki z kolei zastosowałem u kolegi i też  dobrze działa. Chodzi o to aby pompa nie musiała pokonywać  wielkiego oporu, zaworowi powinien wystarczyć  minimalny przepływ i po wyjęciu sprężyny  jest naprawdę ok  jednak najlepszą szczelność nawet bez przepływu zapewnia klapowy - pozostałe aby być domknięte(poza sprężynowym ze sprężyną) potrzebują choć minimalnego nacisku czynnika.

12 minut temu, mikkei napisał(a):

To przepraszam za nieporozumienie.

Normalnie pełen wersal tu u nas - ludzie z muratora  muszą  się jeszcze wiele od ogrzewania nauczyć

Pozdrawiam  

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ja takie coś mam i w poziomie działa bez problemu, ale co to jest, to nie wiem 😀

20240214_185751.jpg

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Chodzi mi o to żeby nie tłumił przepływu gdy pompa się  wyłączy z braku prądu. Myślałem też  o klapowym bo że sprężyną różnie bywa. Kiedyś w gaźnik w maluchy zrobiła mi numer a do serwisu 100km. Jak ktoś rozbierał gaźnik to wie że były tam 2 zaworki zwrotne sprężynowe. Sprezynka pękła. 

Pozdrawiam  

Kol @szpenioto jest zawór kulowy zwrotny  poziomy. Widziałem w ofercie ale jakoś nie mogłem  dojść jak ta kula zamyka przepływ jak pompa pracuje. No ale okazuje się że działa. Dziki. 

Pozdrawiam 

  • Zgadzam się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.