Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Porozmawiajmy o palnikach


miklo

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni - zastanawiam się nad pójściem w pellet. Nie mam na razie żadnych konkretnych planów, ale zacząłem czytać i poznawać temat. Rozbiłem się na razie na palnikach. Jest tego tyle, że wstępnie zgłupiałem 😉 Są typowe rynny, są jakieś obrotowe wynalazki (Kipi, Pellas i pewnie coś jeszcze), a są też wrzutkowe koszyki, do których z górnego podajnika spada pellet (jak na przykład we włoskich kotłach Ferroli).

Jakie są wady i zalety tych rozwiązań? Które są w stanie grzecznie spalić pellet gorszej jakości? Które trzeba mozolnie czyścić druciakiem, a które są bardziej bezobsługowe? Czy są różnice w sprawności?

Na razie mam wrażenie (po obejrzeniu kilku filmów na jutubie), że typowe wrzutkowce (czyli zwykły koszyk będący rusztem), to raczej dobry pellet, bo spieki go zatkają, za to jest prosty i tani. Rynny są różne - sv200, eko coś tam (są też w Klimoszach pod inną nazwą) itp i te potrafią się same czyścić. Obrotowe są chwalone, ale na oko wyglądają na bardziej upierdliwe w czyszczeniu i serwisowaniu.

Edytowane przez Ryszard
Dodano prefiks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, miklo napisał(a):

Obrotowe są chwalone, ale na oko wyglądają na bardziej upierdliwe w czyszczeniu i serwisowaniu.


Kipi mam od zaledwie dwa sezony - po prostu dziala. „Mechanika” w tym palniku to trza ukonczyc podstawowke (i miec minimum zdolności technicznych lub lepiej to ZSZ). Jak jestes „polonista, prawnik, lekarz, biurwa”, itp. to nawet koszyczka nie wyciagniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie palnik Viking Bio 20kW zaczyna 13 sezon palenia na potrzeby grzania CWU, 

Palnik prosty jak konstrukcja cepa, wrzutkowy, powstał w 1974r i do 2012r był nie zmieniany.

Klasa 3 wg obecnych standardów.

Czyszczenie nadmuchem przed każdym rozpalaniem, żywotność części wrażliwych- np rusztu ok 5 t spalonego paliwa, grzałka standardowo 20tys rozpaleń.

Brak modulacji ciągłej, najwyżej przełączanie mocy w 2 stopniach.

Brak sterowania obiegami grzewczymi.

Palnik powstał w Szwecji jak podrożał olej opałowy, jako zamiennik palnika na olej opałowy.

Ma już młodszego brata z czyszczeniem mechanicznym i klasą 5.

Uwaga: byle śmieciem w nim nie popalisz, tylko pellet markowy lub przynajmniej dobry iglasty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, nightwatch napisał(a):

sprawdź jeszcze dostępność i ceny części zamiennych bo ostatnio ktoś pisał o wyciskającej łzy z oczu cenie zapalarki 🙂

To zależy od trwałości takiej zapalarki - w większości kotłów krajowej produkcji trwałość takiej zapalarki to ok 12-18msc i przymusowa wymiana, a w takim Vikingu trwałość to min 20 tys rozpaleń.

Fakt, że koszt nowej grzałki w przypadku Vikinga to średnio 7-10x więcej niż popularne grzałki z alledrogo, ale to wydatek jednorazowy mocno drenujący kieszeń przeciętnego palacza, dodatkowym kłopotem jest wymiana takiej grzałki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. Z tego, co piszecie, to w zasadzie każdy rodzaj palnika jest ok. Niemożliwe 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie Laguna (palnik wrzutkowy) wypaliła 15 ton pelletu, od A1 do A2, palę codziennie również latem grzejąc CWU, jak narazie odpukać grzałka nie wymieniona od nowości a kocioł odpala się około 6 razy w ciągu doby w okresie zimowym, koszyk również w dobrym stanie, jedynie co się zużyło to "palec" czyszczący palnik ale jak palę A1 "palec" jest w sumie zbędny.

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest dla ludzi i ma spełniać czyjeś wymagania. Moja opinia jest taka:

Im prościej i bliżej konstrukcji tzw gwoździa, tym lepiej dla kogoś, kto chce mieć ciepło i nie zamierza robić doktoratu z obsługi sterownika czy wielkiego serwisu.

1. Palniki tzw wrzutkowe, wg mnie dobre tak do 15-18kW a najlepiej dla małych jednostek 8 do 12kW. Mała jednostka najczęściej trafia na mniejsze budownictwo, gdzie nie trafiamy na wysokie spalanie. W takich warunkach taki koszyczek rzadziej czyścisz a przy fajnym pellecie zgorzeli nie zrobi. Sterownik w cyklach zapalania, gaszenia czy pracy ma procedury najczęściej automatyczne czyszczenia takowej konstrukcji. Jak taka wrzutka jest w drzwiczkach, to po otwarciu ściągasz bez żadnego kłopotu koszyczek i go okresowo czyścisz, łatwo też ocenisz jego stan. Wymiana takiego koszyczka jest banalna a też dostęp do zapalarki śmiesznie prosty. Wrzutka wygląda na prostą, ale jak ma odpowiedni "daszek" potocznie zwany deflektorem, to wyniki pracy ma bardzo fajne.

Sterownik w takiej wrzutce ma do obsłużenia "aż" 1 podajnik, zatem nie musi wymagac od Ciebie każdorazowego przeważania paliwa, liczenia i wpisywania tego do stera. Podajesz jak w retorcie np. podawanie 2sekundy, pauza 12sekund, nadmuch np. 60% i to wszystko. Producent zapewne ma podaną wartość dawki rozpalania.

2. Palniki obrotowe lub z ruchomym rusztem. Każdy ruch zaburza emisje i wie to każdy, kto na stanowisku testowym pracuje, na badania wszystkie te karuzele i widziwasy sa wyłączane. Te bajery mają za zadanie radzić sobie z gorszym pelletem, w rzeczywistości proszę to dzielić przez pół. Większość kart gwarancyjnych ma wyłączenia, pellet z tzw mdf potrafi uszkodzić większość palników stalowych, szczególnie takich z szufladką. Zatem ciut gorszy pellet jak A-1 owszem, ale z głową. Z bajerów ruchomych pod względem zasady spalania lepiej wyjdą te obrotowe typu Kipi, bo to jest właściwy kształt i poprawne napowietrzenie do spalania gazów. Te na szufladce do badań mają na końcu zawsze dodawane takie cudo w poprzek, aby popiół warstwę zakrył, mimo wszystko przez częściowo otwarty daszek (jak w rynnach) część gazów oraz pyły porywane sa na wymiennik i zaczynamy wówczas walkę ceramika czy zawirowaczami. Te bajery oznaczają najczęściej,że obsługujemy 2 podajniki i w 99% mamy przesyp i  ważenie. Jeden to lubi, drugi nie ogrania i woła instalatora. Jak sa konstrukcje z takim obrotowym czy na szufladzie na prostym niskim rurowym wymienniku najczęściej dla zakrycia t.spalin sterownik ma tylko fotokomórkę do rozpoznania czy się pali, czy nie.

3. SV200 nie jest rynną, tylko bardziej rurą, pod względem zasady spalania bliżej mu do takiego Kipi. Tutaj czy to na licencji czy konstrukcjach własnych mamy 2 podajniki, ale zasada pracy jest jak dla wrzutki. To coś pomiędzy takim gwoździem a karuzelami. Pozbędzie się spieka, da się przemysłowy pellet palić, ma to żeliwne palenisko a spieka wypchnie masywny jak na modele pelletowe ślimak. Nie ma potrzeby do pracy robic przesypu , opiera się to na tej samej prostej zasadzie co wrzutka, czyli robisz np. 8podawanie, 20pauza, nadmuch max60%, min28%. Drugi podajnik połączone przez czujnik pojemnościowy pelletu, zatem on tylko patrzy czy ma dosypac na dolny, czy na dolnym podajniku jest pełno (lapmka świeci - górny nie pracuje, lampka się zapali- górny dosypuje na dolny). To jest słabszy dla pseudomontera punkt, bo ten czujnik trzeba wstępnie skalibrowac przy montażu, co jest opisane razem ze zdjęciami, ale rzeczywistość naszych fachowców jest zatykająca dech w piersiach.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zapotrzebowanie wg wyliczeń, to około 15,5KW. W zimę kotłuję w piecu na drewno (Kuzniecow), więc na upartego i 12 da radę. Czyli wrzutka wchodzi w grę. Robi się ciekawie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no - jasna sprawa. Dlatego główne skrzypce u mnie, to kuzniecow. Świerk, sosna, brzoza - i jest ciepło 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie o rodzajach wymienników? Trafiłem na opinie, że do pelletu powinien być rurowy, najlepiej pionowy. Przeglądam kotły i są różne różniste. Rury są poziomo (np. w kotłach typu mini, gdzie komorą paleniskową jest rura wyłożona ceramiką i dookoła są rury z zawirowaczami - czyszczenie musi być udręką), pionowo, są kotły z półkami a nie rurami. Ja niczego nie skreślam. Tak tylko pytam. Półki mam w kotle na ekogroszek - czyści się dość łatwo, za to pył też łatwo osiada. Potrafię sobie wyobrazić poziome rurencje w akcji 😉

Edytowane przez miklo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj znowu na pierwszym miejscu zdrowy rozsądek. To jest dyskusja na temat wyższości świąt czy coś w stylu czy wolisz brunetki czy blondynki.

Poziomy - musi mieć więcej półek jak pionowy, aby uzyskać podobne parametry wymagane normą. Teraz jak zauważyłeś dla tych z koszem na łbie jak masz jedna dużą rurę z ceramika i na około mase rurek często ze sprężynami, to jest to do czyszczenia prawdziwa katastrofa, na kolana przed kotłem. Jak kosz masz z boku i wymiennik poziomy na palniku nie wymagającym ceramiki i bez zawirowaczy na kanałach, to czyszczenie jest szybkie, łatwe, wygodne i rzadkie. Tak mam w swoim domu na TechnixPel 19kW, zgarniam z płaskich półek raz na miesiąc (przy węglu co ok 10dni to robiłem).

Zawirowcze na poziomych powodują szybsze osadzanie pyłów i wyłączają dolną część kanału z lepszego odbioru ciepła.

W pionowych natomiast te same zawirowacze nie wpływają na sprawność jak się zabrudzają, spaliny ida między nimi blisko ścianek.

 

Pionowe - podobna sprawa, patrzeć na konstrukcje, gdzie jest do tego łatwy dostęp. Jak masz kosz z boku a pionowe sa za komorą spalania, to fajnie, aby nie było konieczności nurkowania i wciskania się za kosz zasypowy na kolanach, aby wybrać z dolnej wyczystki to, co spadnie z pionowych ciągów. W Skamp-PV 15kW na pellet z SV200 jest pionowy grill spalinowy z zawirowaczami  (dwa ciągi góra-dół z 2 wajchami do czyszczenia), dojście do wyczystki grilla pionowego jest od przodu kotła przez dolne drzwiczki po wysunięciu skrzynki z popiołem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Pelasa, Revo Mini 4-26 kW. Po 7 siódmym sezonie bez awarii i bez wymiany zapalarki.

Mieszkam w pobliżu Łęki Opatowskiej i Piaski, gdzie znane są pellety z domieszką MDF /to info dla @Pieklorza/. Nie kupuję pellety we wspomnianyvh miejscowościach. W sąsiedniej powiecie kupuję czysty pellet z wiór iglastych i sosnowych. Obecna cena 1300 zł/t

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na marginesie: Pellas x mini  - prosta i niezniszczalna konstrukcja tylko z tzw. paluchem obrotowym, odporna na różne wynalazki opałowe. Niecałe dziesięć sezonów przebiegu i wygląda świetnie. Co prawda w nowych konstrukcjach już niedostępny, ale chciałem tylko dopisać, że palnik sam niewiele zrobi i do sukcesu potrzebny jest też dobry sterownik, a nie jeden z tych, które ograniczają możliwości użytkownika tylko do wskazania np. kaloryczności. Po prostu nie ma takiego sterowania, które dostosuje się idealnie do każdych warunków (szczególnie przy tak dużej różnorodności w pellecie). Z drugiej strony niektórzy nie mają czasu na korekty nastaw albo wolą wierzyć, że automat wie wszystko najlepiej i chcą tylko "dosypać i zapomnieć". Po czasie wychodzą dopiero różne braki, a wtedy jest za późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no - są kotły, w których mierzona jest ilość wpadającego powietrza, zawartość tlenu w spalinach, temperatura w palenisku (prócz temperatury spalin) itp i sterownik wtedy ma taką ilość danych, że rzeczywiście użytkownik tylko sypie. Ale to też przy zachowaniu rozsądku w doborze paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szedłem w kierunku rozwiązań typu fuzzy logic i inne takie "inteligencje", które i tak przegrywały ze świadomymi palaczami. A to o czym piszesz to jak ktoś chce dorzucic do ceny kotła drugie tyle ...no można, tylko przy pewnym pułapie pojawiają się lepsze opcje ogrzewania, ale to już inny temat. Zobacz, że sonda lambda musiała trafić na naprawdę zrypane wartości podawanego powietrza, żeby wykazała przydatność, a przy dobrych nastawach wystarczał sam regulator ciągu i sonda była tylko "kosmetyką" (wg mnie nie wartą dopłaty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Dlatego ja chcę pójść w proste i tanie rozwiązanie. Zwłaszcza, że ciężko przewidzieć, co ile będzie kosztować za rok i każdy ruch może się okazać wtopą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupić dobrego pelleciaka to jedno, ale potem znaleźć dobry opał w odpowiedniej cenie to drugi problem. Jak 10 lat temu zaczynałem palić to było spoko -dużo dobrego towaru, ceny przyzwoite, było w czym wybierać, a od jakiegoś czasu porażka. Ceny w górę i jakość w dół ( i to nie tylko chodzi o okres 2022-2023 - taka tendencja pojawiła się wcześniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.