Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Groszek z kwk marcel zamiast EKOGROSZKU


adamsjz10

Rekomendowane odpowiedzi

43 minuty temu, Maxim73 napisał:

Dałem obieg na grzejniki i grzanie bojlera ze go Trochę rozhuśtałem, zobaczymy.

 

Ja dzisiaj próbowałem ustawiać piec ale takiego rezultatu nie udało mi się osiągnąć.

Podaj proszę piec i parametry (czas podawania, przerwa podawania i nadmuch)

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie jeszcze Panowie o jednym. Węgiel to nie jest jednorodny, powtarzalny towar. Z jednej ściany może się trafić coś przyzwoitego, a na podstawie takiej opinii kupi ktoś inny i się przejedzie, bo poszło z innego pokładu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MrWolf napisał:

Pamiętajcie jeszcze Panowie o jednym. Węgiel to nie jest jednorodny, powtarzalny towar. Z jednej ściany może się trafić coś przyzwoitego, a na podstawie takiej opinii kupi ktoś inny i się przejedzie, bo poszło z innego pokładu. 

Zgadzam się z tym całkowicie, bo pokłady są różne ale ustawiania też się przydadzą 🙂

 

Maxim73 - Dzięki bardzo

 

Jeśli chodzi o wielkość groszku to podają na stronie :

  • Uziarnienie: 8 - 31 mm

a przyszło według wydanego kwitu do 40 mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak ja też mam do 40mm, chrąpnie niekiedy ale przechodzi.

Wydaje mi się tez ze to kwestia ustawień. Jak go odpaliłem a ruszył to ogień szedł wszędzie aż się olerki wystraszyłem ze go nie opanuję. Po godzinie już był ustabilizowany, teraz go tylko często doglądam czy się coś złego nie dzieje. Ale jest ok, z Chwałowic miałem x razy więcej popiołu i spieków.

Ale jak pisał kolega nie ma się co sugerować, lepiej kupić coś łatwiejszego w paleniu. Ja akurat kupiłem ten bo taki mi się udało kupić ale jak na razie, jestem zadowolony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co? Prócz małych ilości popiołu nie ma dymka czarnego i woni koksowni dookoła domu? W komorze brak sadzy i firanek ? Kocioł czysty i biały czy czarny i zasmolony? 

Bo nie wiem... Zawsze był problem z takim węglem a tu czytamy że absolutnie nie, że rewelka i pewnie żal że dopiero kryzys zmusił do kupienia tego paliwa  bo jednak to jest super węgiel. 

Obserwuję przewartosciowanie poglądów i opinii . Wkrótce się dowiem że  węgle spiekajace i gazowe to jedyne słuszne do ogrzewania. Takie opinie wyglaszaja zieloni, twierdząc że wyłącznie polski węgiel kaloryczny jest najlepszy do spalania a nie węgiel płomienny który rzekomo jest zły bo zawiera dużo frakcji lotnych. 

Może dla atmosfery jest mniej szkodliwy ale dla ogrzewajacych , spędzi niejednemu sen z powiek.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się ratować czym da, ale wiesz myślałem ze to będzie naprawdę trudna przeprawa z tym węglem. Jak na próbny rozruch no nie ma przepaści co do Chwałowic i przy paleniu tym jak i tym jest w piecu czarno a nie biało. Na szczęście nie widzę żadnych firanek ale sadzy jest coś więcej ale bez przesady, leciutki czarny nalot. Co do woni to mam blisko zamieszkanie kopalnie jak i koksownie ze bez różnicy jak mieszkam na śląsku. A z komina na szczęście nie idzie taki dym jak paliłem węglem w kopciuchu, niekiedy na podwórzu nic nie było widać. Jak idzie wentylator to w piecu trochę się dymi ale z komina ledwo widoczny dymek, brak pracy wentylatora w piecu nic się nie dymi i z komina zero dymu.

Mam zimę do testowania tego węgla jak się będzie sprawował, porównam sobie to z spaleniem ubiegłej zimy Chwałowic. Jak będzie dalej taki problem z węglem cóż kupie go znowu chyba ze wypadnie dużo lepiej od eko z Chwałowic to też go zakupię. Też trzeba mieć trochę techniki co do palenia węglem a jak wiadomo Polak potrafi zawsze coś wykombinować. Sam kombinuję przy piecu jak mu tam pomóc w spalaniu, jedni zdejmują szamoty inni dokładają cegły szamotowe jeszcze inni coś tam ulepszają, też sobie tam dłubie przy nim, niekiedy producenta trzeba poprawić.

Co do atmosfery nie ma porównania z kopciuchem niebo a ziemia, co do palaczy jak pisałem, niekiedy trzeba pokombinować z trudniejszym sortem. Czytałem ze są ludzie co tym palą i mają nie złe rezultaty, zobaczę jak to będzie u mnie. 

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zrobiłeś , każdy się stara jakoś oddalić widmo chłodu w domu. Jak opanujesz ten opał, będziesz gość:)

Podoba mi się twoje podejście , nie robisz z siebie fachury co to wszystko pokona i nie widzi żadnych problemów. Jesteś rozsądny i wyciagasz odpowiednie wnioski z obserwacji kotła. Życzę Ci powodzenia i pokonania trudności. Jeśli teraz w lecie opanujesz ten węgiel, zimą będziesz miał z górki 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, dlatego jak wylądował na podwórzu od razu próbny rozruch jak się to będzie sprawować, co potem zimą nie wylądowałbym ręką w nocniku. Mam ogień od piątku popołudnia i ciągle go testuję, jak teraz dam radę a wydaje mi się ze idę w dobrym kierunku to zimą może parę korekt i myślę ze będę zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przełknąć, przełknie. W najgorszym razie będziesz miał wychodząca kolbę koksu z palnika. Nie wiem czy jest szansa na to, że się nie odłamie, dojdzie do przeciwległej ścianki kotła i zablokuje podajnik. Trochę miejsca tam jest i na chłopski rozum powinno się odłamać. Jakby nie było jest to wysoce niepożądane i upierdliwe. Można pomieszać z pelletem przemysłowym, zrębka dość drobną i powinno być dużo lepiej. Ja bym się osobiście nieco dygał brać 5 ton takiego niepewnego towaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłą zimę spaliłem Marcela ponad 200Kg i nie narzekałem. Miałem orzech tylko go ręcznie pokruszyłem i sito, na drobny. Wolałem to niż płacić 40zł za worek eko a co dopiero teraz. Wiem jak miałem drobno pokruszony orzech, więc teraz miałem obawy co do wielkości groszku gotowca czy da radę ślimak z tym. Jak dał to już było uffff. Próbne spalenie takiej grubości gotowca i tez nie narzekam. Teraz schnie w piwnicy do zimy.

Co do węgla chyba dziś nie ma za bardzo wyboru, tylko brać co popadnie aby w ogóle coś mieć na zimę. Wiadomo, do pieca z podajnikiem wszystkiego nie wrzucisz a czekać czy się uda coś kupić innego, inni też nie śpią i chcą kupić ... hmm.

Według mnie dla chcącego nie ma ze się nie da, dla wygodnego łut szczęścia albo pakowne konto w banku.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MrWolf napisał:

Przełknąć, przełknie. W najgorszym razie będziesz miał wychodząca kolbę koksu z palnika. Nie wiem czy jest szansa na to, że się nie odłamie, dojdzie do przeciwległej ścianki kotła i zablokuje podajnik. Trochę miejsca tam jest i na chłopski rozum powinno się odłamać. Jakby nie było jest to wysoce niepożądane i upierdliwe. Można pomieszać z pelletem przemysłowym, zrębka dość drobną i powinno być dużo lepiej. Ja bym się osobiście nieco dygał brać 5 ton takiego niepewnego towaru.

To  nie problem, bo do kotła codziennie zagladnę. Bede mieszał z trocinami, wiec moze troche zbije te spiekalność. Niestety  przyszły takie czasy, ze trzeba brac co jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ten węgiel Marcel spieka się, ale przez pewien czas. Póżniej , jak ma dobre warunki do spalania znów się rozpada. Mam porównanie z Bielszowicami- tam niestety spieki trzymają do końca.. Więc Marcela na pewno można przepalić. Ja pale groszkami na zwykłym zasypowym od góry, wiec i tak wszystko spale, tylko jest więcej roboty z takim węglem. Plus jest , że popiołu praktycznie  nie ma, albo  jest koks zamiast popiołu.. i moc jest ze 15-20% większa niż np. Piasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Kupiłem desperacko na pgg 5 ton groszku Marcel

Czy mój kocioł firmy Pleszew o mocy 25kw poradzi sobie z tym towarem? Podajnik jest stalowy.

Już opłaciłem i zastanawiam się nad sprzedażą i doinwestowaniem w typowy ekogroszek. A może przy odpowiedniej mieszańce nie będzie sprawiało to problemu? Proszę o pomoc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołączam się do tematu. Po 2 miesiącach udało mi się upolować na PGG groszek z Marcela. Za 2 tygodnie zrobię test i zdam tutaj relację.

Pierwszy zgrzyt miałem gdy otrzymałem świadectwo jakości, na którym maksymalną ziarnistość określono na 40 mm gdzie na stronie było podane 31 mm. Ze spiekalnością podobnie: na stronie RI 70, a na świadectwie max 90. Po gorączkowym googlowaniu trafiłem na ten temat i kojące wpisy kolegi Maxim73, który posiada podobny do mojego model pieca i identyczny sterownik.

Najważniejszą kwestią przy wyborze była dostępność, gdyż Marcel "wisiał" na e-sklepie dłużej niż każdy inny ekogroszek. Sugerowałem się instrukcją obsługi pieca gdzie w tabelce mam podane: "sortyment: groszek; uziarnienie max 35mm" więc informacja o 40 mm na świadectwie mnie zaniepokoiła. No i ostania kwestia to tak jak napisał Pawo - "przy obecnej dostępności i cenach" kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

W każdym razie gdy tylko odpalę piec dam znać jak idzie, zastosuję podobne ustawienia jak u Maxim73, ale nie wiem czy puszczę obieg na grzejniki bo żona mi łeb ukręci jak przy 34°C włączę jeszcze ogrzewanie w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, przez podajnik przejdzie tutaj miałem największe obawy. Niekiedy chrupnie mocniej ale przy Eco się tez zdarzało. Eco wyciszyłem do zera jak dodałem do podajnika oleju spożywczego, jak Marcelowi doleje (bo próbę robiłem bez) zapewne tez ślimak dostanie odprężenie ;)

Też było ciepło przy próbie ale chciałem symulację zrobić jak w warunkach polowych w zimę. Piec szedł bez problemu a w popielniku jak pokazałem zero popiołu. Zawsze miałem opcję ze jak będzie koks w nim to z powrotem do podajnika.

Jak kolega pisał wyżej, samego mnie ciekawi Ci co kupili Marcel i stwierdzili ze jednak zrezygnują z niego czy na chwilę obecną mają inny węgiel lub za ile tonę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Maxim73 napisał:

Eco wyciszyłem do zera jak dodałem do podajnika oleju spożywczego, jak Marcelowi doleje (bo próbę robiłem bez) zapewne tez ślimak dostanie odprężenie 😉

To mnie zaciekawiłeś, ile tego oleju dolewasz i w jaki sposób go dozujesz? Czy to świeży olej czy zużyty? Nie zostaje po nim jakiś brud na ślimaku, w sensie nie jest obklejony opiłkami węgla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, leje tak ok. 100ml na środek pełnego podajnika. Zależy jaki mam pod ręką jest użyty to daję taki nie ma daję nowy. Czy jest obklejony ślimak wydaje mi się ze nie bo nie widziałem nic takiego. Mam nadzieje ze nie będzie mi też gnił podajnik "żeliwo" z wilgotnego węgla jak będzie w nim olej. Jaki efekt ze na początku jak zacząłem stosować olej, żona mnie się pyta czy piec działa, pytam dlaczego, bo zawsze go słyszałam a od jakiegoś czasu cisza. Mówię masz ciepło w domu to pewnie działa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.