Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 minut temu, Graphy93 napisał:

Animus ale Ty mówisz o gruntowych? 

Żebyśmy się teraz dobrze zrozumieli bo ja już się zaczynam gubić. 60kwh x 146m2 = 8760kwh na sezon grzewczy 6miesiecy? I w tym średnie COP 2,5 to wychodzi 3504kwh dobrze ja to rozumiem i liczę? 

Tak o realnych gruntowych, bo potem  przy ewentualnym zamrożeniu wymiennika, trzeba znowu zapłacić za jego wymaganą rozbudowę.

Opublikowano (edytowane)

To pewnie w gruntowych COP wyjdzie nawet wyższe przykładowo 3-3,5 więc zużycie kWh wyjdzie wtedy około 2900.

Hmm a jak wyjdzie w powietrznej? Plus cwu? 

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie cytować ostatniego postu
Opublikowano

Wracając do tematu, to twierdzę że obecnie w nowych domach gaz zakładają tylko samobójcy i nie mam na myśli grożącego wybuchu. Obecnie za gaz odbiorcy indywidualni płacą tylko 30% ceny rynkowej, ale wczoraj była podwyżka o 54%, a to dopiero rozgrzewka. W połowie oku ma być jeszcze większa podwyżka, a od 2024 roku uwolnienie cen. Czyli na chwile obecna o kilkaset procent drożej!! W tym filmie wyjaśniam które paliwa zdrożeją i dlaczego.

Najgorsze jest to że ludzie nie czytają przepisów, ustaw i uchwał antysmogowych, a w interesie instalatorów jest aby cię skroić wiele razy.

Opublikowano

tak się zastanawiałem czy przy działce pochylonej, dom na dole wymiennik gruntowy ma sens. 
100 mrów do góry i 100 metrów w dól razem 200 metrów i takich pętli zrobić kilka miało by to sens ?
różnica w poziomie około 8 - 10 metrów na tych 100 metrach   ?

 

Opublikowano

Przecież są wymienniki, dolnego źródła,  wiercone pionowo w dół, pompa robi robotę.  

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

czyli co, miało by to sens czy szkoda myśleć o czymś takim ?
jakie długie mogą być takie pętle z rury do wody pe

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie cytować ostatniego postu
Opublikowano
Godzinę temu, zip20 napisał:

To trzeba obliczyć zapotrzebowanie,  zaprojektować, za projekt zapłacić a robić samemu.  

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

 

Witam. Sam również zastanawiam się nad zainstalowaniem pompy ciepła. Mam sporo informacji praktycznych i technicznych, ale zawsze pozostaje zakres, który trzeba trafić "na oko" z praktyki.  

Pompa gruntowa. Jest wiele teoretycznych niewątpliwych zalet takiej pompy, ale są też wady.

1. Koszty - dość wysoka cena do bardzo wysokiej. Na mój dom min 50 tys. - do 90 tys. gdybym chciał cały zakres zlecić.

2. Dolne źródło - moc. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić jaki jest grunt w danej lokalizacji, chyba żeby go zbadać. Pomimo badań nie mamy informacji o poziomie wód gruntowych i jej ruchach na przestrzeni czasu. I tak więc nie wiadomo na ile szybko źródło będzie się odnawiało i jakie wydajne. Jeżeli źródło z założenia będę chciał przewymiarować to od razu wzrosną też koszty. I wówczas min. to będzie 60-65 tys. co jeszcze bardziej odżegnuje od tego rodzaju pompy.

3. Serwis - awarie. Nic nie jest wieczne. Taki Koncept.... niby tanio. Ale firma młoda, trudno wyrokować o trwałości ich "składaków". A gdy właściciel zginie w wypadku losowym , a syn nie pociągnie firmy dalej? A jak zmieni się sytuacja ekonomiczna (inna?) i firma zwyczajnie zniknie z rynku, to kto usunie usterkę? Upali się elektronika robiona wyłącznie do takiej pompy, nie wiadomo gdzie. I co wówczas? Wymieniamy całą pompę. Nikt nie będzie w tym grzebał. Każdy ma swoje i robi swoje.

Takie teoretyczne rozważania. A jakie jest wasze podejście do tematu? Bo mi wychodzi, że gruntówka to jednak dla bogatych, albo lubiących ryzyko.

Edytowane przez marekbest
Opublikowano
1 godzinę temu, marekbest napisał:

A jakie jest wasze podejście do tematu?

Moje jest bardzo proste czego sam nie będę umiał zabudować i naprawić to tego nie kupuję.

Opublikowano

To raczej niczego więcej niż cep nie kupisz. Teraz nawet jak wydaje sie że naprawa bedzie prosta, to okazuje sie że nieopłacalna.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, marcus312 napisał:

Moje jest bardzo proste czego sam nie będę umiał zabudować i naprawić to tego nie kupuję.

Z takim podejściem chodziłbym pieszo, mieszkałbym w namiocie i nie napisałbym tego posta bo nie miałbym na czym. 

Edytowane przez der
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, carinus napisał:

że naprawa bedzie prosta, to okazuje sie że nieopłacalna.

Widziałem zabierak ślimaka. M-006117 za 150zł. Defro chce za głowicę palnika 2100 - 3000. Komora powietrza Pancerpol od ok. 280 z deklem , kolano od 137, ruszt, wianek. Grubo poniżej 1000 można palnik poskładać

Godzinę temu, carinus napisał:

To raczej niczego więcej niż cep nie kupisz

Ale mu posłodziłeś. Wyszło na to, że na niczym się nie zna lub nie potrafi dotrzeć do informacji. Do gazów trzeba mieć uprawnienia, więc serwis samodzielnie pompki się nie uda. Chyba, że R290. Sprężarka, elektronika i łożyska wentylatora. Przy dbałości o jakość czynnika wymiennik powinien być ok. Coś jeszcze?

Edytowane przez digi
Opublikowano

@digi W żadnym wypadku nie miałem zamiaru obrażać kolegi. Tutaj nie chodzi o umiejętności, a możliwości. Po prostu oprócz cepa sam niczego już nie naprawisz bo... nie masz narzędzi, oprogramowania, itp. i nie naprawisz, albo nie opłaca sie naprawiać.

Opublikowano

Raczej pozostaje kwestia czy się opłaca , otóż muszę przyznać ci rację że nie wszystko opłaca się naprawiać szczególnie dla kogoś ale jeżeli chodzi o własny sprzęt to raczej jeżeli naprawa nie przekracza jego wartości to tak mi się opłaca .

5 godzin temu, der napisał:

Z takim podejściem chodziłbym pieszo, mieszkałbym w namiocie i nie napisałbym tego posta bo nie miałbym na czym. 

To akurat na obecną chwilę dla mnie są tzw rzeczy na podstawowym wyposażeniu i dla mnie nie stanowi problemu naprawa czegokolwiek kwestia przygotowania się do tego , dziwi mnie inna rzecz że inni nie interesują się niczym nawet rzeczami które otaczają ich na co dzień nie znają nawet ich budowy i zasady działania ,tak jakby ich to nie dotyczyło że zawsze ktoś przyjdzie i naprawi sorry ale ja tak nie potrafię siedzieć na tykającej bombie ja robię prawie wszystko sam taki mam już feler od zawsze.

Opublikowano

Czyli sam naprawiasz laptopy, procesory, telefony, wymieniasz sprzęgła, turbiny, moduły komfortu, vanosy, potem wstawiasz sobie nowe okna, rozkładasz rusztowanie, montujesz więźbę, kładziesz dachówkę... Wszystko sam. 

Znam takich. Żaden z nich do niczego konkretnego nie doszedł, otoczony wiecznymi niedoróbkami, bo robią wszystko, ale nic dobrze, bo tylko raz, chyba że wiele bo trzeba poprawiać. Przez co zajmuje im to mnóstwo czasu. Tego w końcu brakuje bo nie ma czasu na nic, gdyż musi być na wszystko. Błędne koło. 

Cywilizacja ruszyła do przodu dopiero wtedy, gdy pojawiła się specjalizacja. Ludzie robią to co potrafią najlepiej, dzięki temu robią to szybciej, sprawniej, lepiej zarabiają, dzięki czemu kolejne czynności mogą zlecić innym wyspecjalizowanym, w ten sposób powodując rozwój gospodarczy.

 

Opublikowano

Kolego, są dwie strony medalu. Czasami to po specjalistach trzeba poprawiać, albo się z nimi wykłócać, żeby było dobrze zrobione, a czasami nawet iść do sądu. I gdzie wtedy te oszczędności czasu i pieniędzy. A ile to nerwów jeszcze. Dla ludzi którzy nie są z natury konfliktowi to gorszy stres niż zrobić samemu.

Opublikowano
2 godziny temu, der napisał:

Cywilizacja ruszyła do przodu dopiero wtedy, gdy pojawiła się specjalizacja. Ludzie robią to co potrafią najlepiej, dzięki temu robią to szybciej, sprawniej, lepiej zarabiają, dzięki czemu kolejne czynności mogą zlecić innym wyspecjalizowanym, w ten sposób powodując rozwój gospodarczy.

 

Dokładnie przy okazji powstała grupa ludzi którzy postanowili sobie dobrze zarabiać i prowadzić wygodny tryb życia  nie muszą nic umieć robić i naprawiać poza swoją specjalizacją , do tego stworzyli sobie robotnika  i nadali mu też specjalizacje żeby obrabiał im dupy dzięki temu oni maja czas na wszystko i świetnie się bawią a reszta niech na nich pracuje albo głoduje 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, esselite napisał:

Kolego, są dwie strony medalu. Czasami to po specjalistach trzeba poprawiać,....

Skoro po nim poprawiamy tzn, że nie jest o tym za kogo się podaje!

Jeżeli ktoś uważa, że zna się na wszystkim i wszystko potrafi naprawić, to nie zna się tak naprawdę na niczym dobrze!

 

W obecnych czasach, nie sposób naprawiać wszystkiego. Nie można być dociepleniowe, montażystą klimatyzacji, programista i artystą grafikiem, żeby to wszystko zrobić dobrze zabraknie nam czasu!

Znam takich, co braki się za wszystko, ale teraz widzą, że to się po prostu nie opłaca. Lepiej jest zrobić swoją robotę i zarobić więcej, niż samemu w czymś grzebać bez odpowiedniej wiedzy. Stracimy CZAS, a on jest w tej chwili najcenniejszy!

 

Chwała tym którzy naprawia pralkę, mikrofalówkę i wymienią ślimak w podajniku, ale to jeszcze nie znaczy, że są samowystarczalni!

Edytowane przez o6483256
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, esselite napisał:

Kolego, są dwie strony medalu. Czasami to po specjalistach trzeba poprawiać, albo się z nimi wykłócać, żeby było dobrze zrobione, a czasami nawet iść do sądu. I gdzie wtedy te oszczędności czasu i pieniędzy. A ile to nerwów jeszcze. Dla ludzi którzy nie są z natury konfliktowi to gorszy stres niż zrobić samemu.

to nie byli specjaliści, to byli ci, którzy stwierdzili, że on może trzepie na tym kapuchę to ja nie mogę  ?

Nieważne, że nie mam doświadczenia, pojęcia, ważne, że mogę zrobić taniej 🙂

 

6 godzin temu, marcus312 napisał:

Dokładnie przy okazji powstała grupa ludzi którzy postanowili sobie dobrze zarabiać i prowadzić wygodny tryb życia  nie muszą nic umieć robić i naprawiać poza swoją specjalizacją , do tego stworzyli sobie robotnika  i nadali mu też specjalizacje żeby obrabiał im dupy dzięki temu oni maja czas na wszystko i świetnie się bawią a reszta niech na nich pracuje albo głoduje 


Aby dobrze zarobić, trzeba robić coś, czyli również być robotnikiem. Jeden macha łopatą, inny wali młotkiem, a jeszcze inny kroi ludzi, albo klepie w klawiaturę. Na swoje konto lub cudze, to bez znaczenia, bo szefem jest ten kto płaci. Klient, kadry, koncern, to bez znaczenia. Praca żadna nie hańbi, a takie mamy czasy, że na powrót ta fizyczna znów nabiera swojej wartości. Robotnika nikt nie tworzył, bo to nie Korea Północna, tu nie trzeba zaiwaniać za miskę ryżu (choć Premier by tak chciał).
Mamy wolny rynek. Tak bardzo wolny, że tylko by być prawnikiem, notariuszem lekarzem i farmaceutą, trzeba mieć wykształcenie. Nawet by uczyć innych nie trzeba być nauczycielem.

Każda czynność jest związana z jakąś pracą, zwłaszcza ta połączona z zarządzaniem zasobami ludzkimi,bo daje pracę innym.
 

przypomniał mi się taki dowcip

https://www.facebook.com/KawalyDowcipy/posts/946163815488138/

 

p.s. gdybym miał możliwość, to nadal wybrał bym gaz. Pomimo, że droższy, to różnica w rachunkach nie będzie w stanie wyrównać różnicy w zakupie dobrej pompy. Ale nie mam przyłącza i mieć nie będę. To tak, by było na temat wątku 😉

Edytowane przez der
Opublikowano
11 godzin temu, esselite napisał:

Kolego, są dwie strony medalu. Czasami to po specjalistach trzeba poprawiać, albo się z nimi wykłócać, żeby było dobrze zrobione, a czasami nawet iść do sądu. I gdzie wtedy te oszczędności czasu i pieniędzy. A ile to nerwów jeszcze. Dla ludzi którzy nie są z natury konfliktowi to gorszy stres niż zrobić samemu.

Sami sobie takich ,,specjalistów" hodujemy. W normalnych warunkach taki człowiek po kilku ,, numerach'' z klientami przestaje istnieć na rynku i ślad po nim ginie. Szukamy wszędzie oszczędności i wydaje się, że można zaoszczędzić na zleceniach u tych tańszych fachowców. Nie ma tańszych fachowców, fachowiec ma swoją cenę dlatego że jest fachowcem, czyli kimś kto potrafi zrobić to dobrze, bez poprawek po nim i za to każe sobie płacić.

Opublikowano

Ja mam instalację od fachowca. Miedź Cu28 na powrocie w obiegu kotłowym, brak pompy i zaworu zwrotnego, zawór 4D z siłownikiem.

Zamontował siłownik, ustawił ochronę powrotu na 55st.C i pojechał . Jak myślisz co się stało?

Opublikowano

Myślę że nakopałeś mu w tyłek i kazałeś poprawić, informując wszystkich wszem i wobec, żeby ,,fachowca" omijać. Czy może nie nakopałeś?

Opublikowano (edytowane)

Nie nakopałem. Art. 158KK.

chodzi jak krew z nosa do dziś momentami, poza tym potrafi stanąć instalacja przy zmianie temp. zewnętrznej i trzeba poprawiać krzywą pogodową. Wezwałem za to serwis producenta kotła. Przyjechali, popatrzyli, powiedzieli, że dobrze. o_O. To jest klasyka na tym forum. Może tylko trochę mniejszy babol aniżeli wpuszczenie powrotu z podłogi bezpośrednio na powrót. Ruszyło dopiero po obniżeniu ochrony powrotu do 40st.C i tak działa do dziś. Na kotle było nawet ponad 80st.C dla próby pamiętam.

Nie udaje się stabilnie na instalację wypuścić poniżej 42st.C bez mieszania w te i wewte nawet z 75st.C-80st.C na kotle.

btw.

Urzędnik ze swoją Uchwałą powoli zaczyna upominać o ten kocioł. Następnego raczej nie będzie, bo szukam pompy ciepła. Ja często poprawiam, płacę i poprawiam. Jakie babole będą przy podłogówce i pompie ciepła? Muszę się nauczyć sam to robić. Może mi ktoś niezawodny sprzęt podpowie w kontekście tej podłogówki na tym forum. Na pewno będę robił podłogę na 43m^2, bo to jest jeden pokój i osobna nitka w  instalacji. Najprościej wywalić grzejniki i dołożyć żeberek na resztę domu. Kiedyś przyjmowało się 1 żeberko na 10m^2 domu.

Edytowane przez digi
Opublikowano

Jak planujesz montaz PC to problemów nie bedzie. Jedynie przewymiaruj grzejniki na parametr wody ok. 35* zamiast tych katalogowych chyba 90*. Musisz troszkę grzejnika dołożyc i będzie ciepło i w miarę tanio. Podłogówka da sobie radę, tylko układaj rurki co 10-15cm.

Opublikowano
W dniu 3.02.2022 o 07:37, der napisał:

Znam takich. Żaden z nich do niczego konkretnego nie doszedł, otoczony wiecznymi niedoróbkami, bo robią wszystko, ale nic dobrze, bo tylko raz, chyba że wiele bo trzeba poprawiać. Przez co zajmuje im to mnóstwo czasu. Tego w końcu brakuje bo nie ma czasu na nic, gdyż musi być na wszystko. Błędne koło.

To jakby ja. W którymś momencie życia odpuściłem sobie, gdyż na nic nie miałem czasu, poza pracą. Natomiast każdy temat jaki realizowałem nie był robiony na pałę, czy "bo inni tak robią".  Niestety 🙂 znam się zbyt dobrze na wielu rzeczach. A zwłaszcza potrafię logicznie myśleć, tzn. staram się. I do tego nie trzeba jakiejś wielkiej wiedzy, tylko ogólne pojecie o fizyce otaczającego nas świata. Zatrudniając kolejnych ludzi, firmy, ekipy prawie zawsze widzę spartoloną robotę. Czasami są to mało istotne rzeczy. Ale czasami najchętniej szedłbym do sądu. I zdarzało się, że tak robiłem. Z tych kliku spraw sądowych zawsze byłem górą. Tylko co z tego. Ja mogę nawet zapłacić i więcej niż najtaniej na rynku, tylko muszę wiedzieć komu i za co.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.