Skocz do zawartości

marekbest

Forumowicz
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marekbest

  1. Jeśli nie zrobisz modernizacji domu to zawsze duże zużycie ciepła będzie Ci wychodziło. Po co duży bufor?? Chyba, że chcesz napalić klockami drewna i po nagrzaniu bufora pozwolić na wygaśnięcie. Wtedy może być nawet trochę większy. To przy opalaniu drewnem najrozsądniejsze wydaje się. Ale jeśli kocioł z podajnikiem to bufor zbędny i znacząco mniej pracy. Na oko wydaje się, że kocioł 25kW jaki masz teraz to trochę za duży. Jeśli miałby być z podajnikiem to raczej <20kW. Ja gdy kiedyś nie miałem ocieplenia to kupiłem kocioł 18kW na 140,m2 i było OK. Ale po modernizacji to starczyłby spokojnie 10kW. I teraz wymieniam na PC takiej mocy.
  2. No jeśli już ogrzewanie elektryczne, to są maty na podczerwień, albo np. grzejniki akumulacyjne. Grzeje prąd w taniej taryfie, nagrzewa się cegła/szamot, a później powoli oddaje to ciepło. Stare takie kupisz za grosze, a nowe lepsze, już z wentylatorami wydmuchującymi zakumulowane ciepło od kontrolą.No jeśli już w elektryczne to są maty na podczerwień, albo np. grzejniki akumulacyjne. Grzeje prąd w taniej taryfie, nagrzewa się cegła/szamot, a później powoli oddaje to ciepło. Stare takie kupisz za grosze, a nowe lepsze, już z wentylatorami wydmuchującymi zakumulowane ciepło od kontrolą.
  3. Jeśli nie chcesz nic modernizować/ocieplać to chyba kocioł na drewno/groszek pozostaje. Z lekkich rzeczy, to może po prostu klimatyzację załóż. Na bieżąco dogrzejesz ile trzeba, sterowanie z pilota. Ceny teraz jeszcze niskie, ale jeśli sam założysz. W sumie to nie jest skomplikowane, ale trzeba mieć teoretycznie uprawnienia f-gaz.
  4. To, że się znam, to nie. Nie przeszkadza mi. Utrudnia jednak życie, gdyż nie toleruję partactwa. A większość wykonawców zawsze coś spartoli. I nie chodzi o czepiactwo. Robią to z premedytacją, bo im się nie chce lepiej. Bo klient i tak nie zauważy, bo po co itd. I nie mówię tutaj wyłącznie o małych firmach. Zdarza mi się obsługiwać inwestycje idące w grube mln PLN i widzę często takie podejście. Musimy jeszcze zaczekać. Bliżej nam jeszcze do wschodu, niż do zachodu. Dam nawet mały przykład. Ze 30 lat temu, byłem na osiedlu domków tzw. socjalnych/komunalnych w pewnym kraju na zachodzie. Deweloper dla gminy zbudował. Ludzie się wprowadzili. Minęło prawie 1,5 roku i pojawiły się usterki. Byłem na miejscu je spisać i zweryfikować. Były to np. takie usterki: w sypialni gdy się podchodzi do łóżka, skrzypi podłoga. W drzwiach do kuchni zacina się klamka. Nie domyka się okno na werandzie. W łazience (od początku) rozbryzguje się woda z wylewki do wanna tak, że czasem chlapie na podłogę (brak perlatora-ktoś zwinął 🙂) A teraz pomyślcie jakie usterki u nas się zdarzają. Np. żle wykonane zbrojenie fundamentów za 2 mln PLN, brak masztów odgromowych opisanych w projekcie i opłaconych. żle wykonane podziemne rurociągi i studnie (brak szczelności - na próbach OK, ale później z powodu PARTACTWA rozszczelniły się). Dlaczego? Bo chcieli przyoszczędzić i zrobili "na skróty", zawsze było dobrze 🙂 Szkoda chyba pisać o tym. Wracając do meritum, zdecydowałem się na pompę gruntową. Nie był to wybór optymalny finansowo, ale za to lepiej rokujący w perspektywie lat. Tak uznałem. Tym , którzy zamontowali PC powietrzne, gratuluje optymalnego wyboru cena/jakość/trwałość i życzę bezproblemowej eksploatacji 🙂
  5. To jakby ja. W którymś momencie życia odpuściłem sobie, gdyż na nic nie miałem czasu, poza pracą. Natomiast każdy temat jaki realizowałem nie był robiony na pałę, czy "bo inni tak robią". Niestety 🙂 znam się zbyt dobrze na wielu rzeczach. A zwłaszcza potrafię logicznie myśleć, tzn. staram się. I do tego nie trzeba jakiejś wielkiej wiedzy, tylko ogólne pojecie o fizyce otaczającego nas świata. Zatrudniając kolejnych ludzi, firmy, ekipy prawie zawsze widzę spartoloną robotę. Czasami są to mało istotne rzeczy. Ale czasami najchętniej szedłbym do sądu. I zdarzało się, że tak robiłem. Z tych kliku spraw sądowych zawsze byłem górą. Tylko co z tego. Ja mogę nawet zapłacić i więcej niż najtaniej na rynku, tylko muszę wiedzieć komu i za co.
  6. Witam. Sam również zastanawiam się nad zainstalowaniem pompy ciepła. Mam sporo informacji praktycznych i technicznych, ale zawsze pozostaje zakres, który trzeba trafić "na oko" z praktyki. Pompa gruntowa. Jest wiele teoretycznych niewątpliwych zalet takiej pompy, ale są też wady. 1. Koszty - dość wysoka cena do bardzo wysokiej. Na mój dom min 50 tys. - do 90 tys. gdybym chciał cały zakres zlecić. 2. Dolne źródło - moc. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić jaki jest grunt w danej lokalizacji, chyba żeby go zbadać. Pomimo badań nie mamy informacji o poziomie wód gruntowych i jej ruchach na przestrzeni czasu. I tak więc nie wiadomo na ile szybko źródło będzie się odnawiało i jakie wydajne. Jeżeli źródło z założenia będę chciał przewymiarować to od razu wzrosną też koszty. I wówczas min. to będzie 60-65 tys. co jeszcze bardziej odżegnuje od tego rodzaju pompy. 3. Serwis - awarie. Nic nie jest wieczne. Taki Koncept.... niby tanio. Ale firma młoda, trudno wyrokować o trwałości ich "składaków". A gdy właściciel zginie w wypadku losowym , a syn nie pociągnie firmy dalej? A jak zmieni się sytuacja ekonomiczna (inna?) i firma zwyczajnie zniknie z rynku, to kto usunie usterkę? Upali się elektronika robiona wyłącznie do takiej pompy, nie wiadomo gdzie. I co wówczas? Wymieniamy całą pompę. Nikt nie będzie w tym grzebał. Każdy ma swoje i robi swoje. Takie teoretyczne rozważania. A jakie jest wasze podejście do tematu? Bo mi wychodzi, że gruntówka to jednak dla bogatych, albo lubiących ryzyko.
  7. Doraźnie z uwagi na silną kampanię reklamową, chciałbym w kontrze do niej ostrzec wszystkich przed: Wyroby Węglowe Prestige Paweł J a M R Ó z ul. Brzezińska 76, 41-902 Bytom tel. 32 296 82 52 Bardzo oszukują na jakości, węgiel kiepski, a cena wysoka. Certyfikaty na stronie www to lipa. Niejeden dał się już nabić w butelkę, a w tym ja niestety. Z Fejsa wycinają złe komentarze, na youtube też. Na goglach nie mogą usunąć, najwyżej odpowiedzieć. A nabitym w butelkę proponuję zamieszczać komentarze na stronach Google..
  8. Kupiłem ostatnio doraźnie parę worków we Franspolu (budowlany) groszku SZTYGAR (Synergio). Węgiel kupowany zima - woda wylewała się z worków jak z kranu. Teraz węgiel suchawy. Pali się dobrze. 920 zł za tonę. Wygląd i parametry na zdjęciach. Jedyna wada tego opału to kamienie. Jest tego w każdym worku od ok. 150 gramów do prawie 1 kg. Kamienie utytłane na czarno, więc trudno na pierwszy rzut oka rozpoznać, ale już po przełupaniu widać idealnie co to jest. Taki 1 kg kamieni w worku 25kg netto to jednak już 4% jest. A napisali, że popiołu max 7%. Więc trochę lipa. Na zdjęciu z jednego worka wybrane z grubsza, prawie pół kilo. Sam Franspol jako dostawca jest OK, obsługa uprzejma, załadują do auta woreczki.
  9. Z kolei ja wolałbym otrzymać to co wg prostego i czytelnego opisu kupuję, bez kruczków prawnych, ukrytych opcji, wybiegów,.kombinacji i obstawy przez prawników. A teraz handel polega nie na wymianie dóbr i ich ekwiwalentu, tylko na tym kto kogo w *** zrobi. Niedługo idąc do sklepu po chleb trzeba będzie wnikliwie i długo analizować historię producenta, sklepu, składu produktu, kto jakie wydał certyfikaty i czy na pewno jest on jadalny. Bo może tak, ale tylko pod pewnymi warunkami, albo w niewielkich ilościach. Wychodzi na to, że jestem nienormalny, bo normę wyznacza większość, od której najwyraźniej odstaję.
  10. Z tego co jeszcze pamiętam to większość wag ma błąd na poziomie 0,1 - 0.3%, zależnie od klasy dokładności. I piszę tu nie o wagach na kilka, czy kilkadziesiąt kg obciążenia, tylko na tony i dziesiątki ton. Najgorsze wagi taśmowe o małej dokładności mają uchyb do 3%. Napisałem z głowy, bo od kilku lat nie zajmuję się już wagami, ale jest to do sprawdzenia. Pisanie przez producenta, że na woreczku 25kg może być 5% mniej to dla mnie karygodne. Tzw. producenci np. Stabka przyzwyczaili nas do dziadostwa, ale to nie jest normalne. Nazwałbym to legalnym oszustwem. To KTK to zapewne tylko konfekcjoner węgla. I w konfekcjonowaniu jest bardzo słaby jak widać.
  11. :) tak obrazowo to po prostu przedstawiłem. 5% z 1 tony. Worków na szt. jest na pewno 40.
  12. Co do groszku Ecodesign coś tam z SamBudRol-u to teoretycznie też nieźle się prezentuje. Na żółto zaznaczyłem istotne fragmenty z wyników badań tego węgla - załącznik. Certyfikat Ecodesign.pdf
  13. Pierwsza informacja jest juz w Regulaminie: " Towar –węgiel typu 31.2 marki „STABEK”, pakowany w worki foliowe (1 worek = 25 kg brutto +/-5 %) na bezzwrotnych paletach (1 paleta / 40 worków = 1 tona +/-5%) " Na każdej palecie może być 2 worki mniej niż mówi list przewozowy :) %% to duży rozrzut, przy dzisiejszej technice i super dokładnych wagach.
  14. Witam. Przeanalizowałem różne oferty na rynku i zdecydowałem się na ryzyko i kupno groszku Stabek. Opinie raczej pozytywne, cudów się nie spodziewam. Zbadam go w laboratorium, trochę spalę i napiszę jak się sprawy mają, wg mojej oceny. Aktualna cena przeliczając zł/GJ jest dość atrakcyjna. Spieków się nie spodziewam, popiołu raczej średniej ilości. Kaloryczność trochę słaba pewnie będzie. Największe obawy mam co do wilgotności całkowitej i wagi netto w worku. Alternatywą jest Sztygar (Synergio), albo groszek z Wujka (31MJ, RI13, popiół 3%), albo Płomyk (Pabianice Midas). Te pozostale węgle wypisałem kolejno wg spadku opłacalności zakupu zł/GJ.
  15. Nie ma takiej opcji w normalnym układzie. "Ruski węgiel" może być b. różny. Zakładasz, że elektrociepłownia u kolegi działa nielegalnie na podstawie jego stwierdzenia, zakładając, że w domach to wszyscy spalają idealnie paliwo. Zobacz sobie wątek o e-syfolu na elektrodzie. Wychodzi, że co 150 domostwo opala się takim syfem. Podejście ich iście średniowieczne. Poza tym rozruch, to rozruch. Trwa od kilku godzin do max 3 dni, zależnie co to jest. A później musi być ok. Duże kotły mają opomiarowanie, emisja jest monitorowana bez przerw.
  16. No i proszę, jak widać wszystko wiąże się czystością powietrza :) Popatrzyłem dzisiaj w różne opracowania na przedmiotowy temat i nie na temat. Ciekawostki jakie zauważyłem to: 1 krowa daje rocznie tyle metanu (gaz cieplarniany), co spalenie 270 ton węgla w energetyce. Dług publiczny jest już taki kosmiczny, że ledwo odsetki jako kraj obsługujemy. W zasadzie powinniśmy od kilku lat zbankrutować, ale się trzymamy na krawędzi. Dioksyny i furany to takie *** toksyczne, że każda ilość jest groźna. Jest tego dużo ze spalania śmieci w niekontrolowanych warunkach, a kiedyś było też dużo w niektórych opryskach dla rolnictwa - defoliantach. Jednakże gigantyczne koncerny chemiczne twierdziły inaczej. Ale umierali ludzie, rodziły się. zdeformowane lub martwe dzieci i po 50 latach koncerny przyznały rację, że coś jest na rzeczy. Z węgla przy spalaniu też się to emituje. W energetyce jest tego jedna dziesięciotysięczna część grama z dwudziestu tysio ton węgla. Średnio.
  17. Od artykułu 267 można poczytać o opłatach za pobór. http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180002268/T/D20182268L.pdf Środowisko należy do wszystkich, ale Państwo nim zarządza, chroni i reguluje formę dostępu do niego, czyli zakres korzystania. Woda w studni nie jest Twoja, Złoża ropy pod moją działką nie są moje. Są Państwowe. To nie Ameryka.
  18. Jako ciekawostkę dodam, że w firmie mam m.in. kocioł 60kW na olej opałowy oraz 40kW na węgiel i są one objęte systemem handlu emisjami. A co do studni, to przedsiębiorca posiadający studnie głębinowe, nawet jeśli z nich nie korzysta, płaci za sam fakt ich posiadania i możliwość poboru wody. Za pobór płaci osobno. Budżet Państwa jest wiecznie dziurawy, więc dodatkowe podatki są ściągane od coraz mniejszych. Na razie tylko za metan z tyłka krowiego i własnego nie płacimy. I za dym z papierosa. A tak to, bynajmniej firmy, płacą już za wszystko.
  19. Do miki1212. Na część pytań sam sobie odpowiedz. Masz Google. przepisy o wodzie, ściekach, więc i Twojej studni to Prawo Wodne. Znajdziesz je na stronach isap.sejm.gov.pl Te opłaty to ogólnie zależy od tego kto ma studnię, gdzie ma i jak z niej korzysta. Ile ciągniesz wody? Na jakie potrzeby? Jaką wodę konkretnie? Co to za studnia? Osobiście mnie to ni ziębi ni grzeje. Jeśli chodzi o tego typu opłaty, to ścigane są jak zwykłe podatki, gdyż są to dla księgowych kolejne podatki właśnie. Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. Większość opłat zw. z korzystaniem ze środowiska płacą tzw. firmy. Ale i tak odbija się to na produkcie końcowym, czyli np. cenie w sklepie. Firma to może Ty, jeśli prowadzisz działalność gospodarczą. Wystarczy, że masz klimatyzację w biurze, albo chociaż 1 auto służbowe i już płacisz. Taki system. A słyszałeś o podatku katastralnym? Jeśli nie to poczytaj. A płacisz podatek gruntowy? A od nieruchomości? I co zgrzytanie zębami na to pomoże? W innych europejskich krajach wg mojej oceny podatki mają wyższe niż u nas. Cóż poradzić...
  20. Zaraz, zaraz. Film powyżej miesza zbyt wiele spraw. I promuje poniekąd starego grzyba, przedstawiciela groźnej sekty. Co do studni, to też trzeba ciut inaczej spojrzeć na zagadnienie. Nie płacisz za swoją studnię i raczej płacić nie będziesz. Zapłacisz za to, prawdopodobnie, za korzystanie z ogólnych naturalnych zasobów wodnych. Czerpiąc nadmiernie z własnej studni , zabierasz niejako wodę innym. Powinny być więc jakieś regulacje prawne w tej kwestii jak i wielu innych związanych z przyrodą. Problem z tym, że przepisy zazwyczaj tworzą ludzie bez wiedzy na dany temat. Sęk też w tym, że gdyby pozostawić ludziom możliwość bezpłatnego korzystania ze środowiska bez ograniczeń, zniszczone będzie wszystko. Co do zasady ja się na to nie godzę. Trzeba patrzeć perspektywicznie, a nie tylko w imię doraźnych korzyści.
  21. marekbest

    Opał Z Firmy Prestige

    Nie, nie o to chodzi, że nie uwierzyłem. Nie mam czasu na co dzień siedzieć przed kompem i pisać. Prestige polecił mi kolega, który kiedyś u nich kupował opał. Gdyby nie jego opinia może poczytałbym cokolwiek wcześniej. A tak, zamówiłem i przetestowałem... Do głowy mi nie przyszło, że przy tej cenie tak jawnie ludzi robią w konia. Normalnie w głowie mi się nie mieści i nie mogę wyjść ze zdziwienia.
  22. marekbest

    Opał Z Firmy Prestige

    A gruz betonowy moim zdaniem dodają specjalnie. Gdy się utytła na mokro z węglem na oko nie do odróżnienia. Dopiero po przesuszeniu, albo przemyciu, albo rozkruszeniu na sucho widać doskonale co to jest. Do tego już się Prestige nie odniósł w ogóle. Swego czasu kupowałem mieszany węgiel z Pabianic. Był też w Brico. Nazwa Płomyk, pomarańczowe worki foliowe. Cena/jakość b. dobra. Wkurzyłem się jedynie, że również czasami trafiał się grubszy gruz, a nawet kruszony kamień polny. Czasami śruba ze złomu. W sumie niewiele tego, ale bardzo to upierdliwe. Albo zrywa zawleczkę podajniku, albo blokuje się ślimak i kocioł się i tak wyłącza. kamień za twardy aby zmielił go ślimak. Śruba rzecz jasna tez :) Producent to raczej nieduża firma. Tych śmieci nie dają specjalnie moim zdaniem. Takie warunki placowe mają. Stary betonowy plac, skup złomu obok. I to robi swoje.
  23. marekbest

    Opał Z Firmy Prestige

    "Świadectwo" do Prestige Platinum z tej dziadowskiej firmy. Otrzymałem e-mailem w Wordzie. Pewnie gdzieś tam w Regulaminie jest zapis, który pozwala im bezkarnie tak ludzi robić w konia. Jeszcze nie sprawdziłem. Parametr Jednostka 7. Wartość wskazana przez przedsiębiorcę 8. Wartość dopuszczalna minimalna maksymalna Zawartość popiołu % 4,12 - 12 Zawartość części lotnych % - - - Wartość opałowa MJ/kg 27-29,8 24 - Zdolność spiekania RI 0-17 - 25 Wymiar ziarna mm 5-25 5 31.5 Zawartość podziarna % 0-10 0 10 Zawartość nadziarna % 0-5 0 5 Zawartość wilgoci całkowitej % 8,6 0 15
  24. marekbest

    Opał Z Firmy Prestige

    Dołączyłem też do grona "nabici w butelkę". Firma kłamie o dostarczeniu jakiegokolwiek kwitu z parametrami. Otrzymałem tylko fakturę, ciekawe jak u Was? Ktoś otrzymał atest przy dostawie? Kierując się domniemaną wysoka jakością oferowanego węgla, kupiłem na próbę 2 tony ekogroszku Platinum. W wynikach badań tego węgla na www napisane jest: Wartość opałowa w stanie roboczym 30,942 MJ/kg Wilgotność całkowita 4,3 % Popiół 2,61 % Na worku - opakowaniu handlowym nadruk: Wartość opałowa 27-29,8 MJ/kg Wilgotność całkowita 2-12% Popiół 1,5 - 6 % Węgiel otrzymany: Z worków wylewa się woda. Po 3 miesiąc. składowania w ciepłej kotłowni węgiel przesechł. Waga się zgadza. Pobrana próba po odrzuceniu drobnego GRUZU BETONOWEGO (niewielkie ilości) przekazana do laboratorium zakładowego przy elektrociepłowni. Laboratorium bez akredytacji, ale badające tysiące ton przyjmowanego węgla. Otrzymane w lab. wyniki: Wartość opałowa 26,643 MJ/kg Wilgotność całkowita 13,43% Popiół 6,41% Dodatkowo węgiel bardzo się spieka. Nigdy nie miałem gorszego pod tym względem opału. Napisałem o powyższym e-mail do sprzedawcy. W odpowiedzi napisali między innymi, że wg normy wystarczyłoby, aby węgiel ten miał kaloryczność 24MJ/kg, a woda nie jest podstawą do reklamacji. Spiekalność jaką mogą zafundować REALNIE to 25 RI, czyli kosmiczne spieki i kalafiory w popielniku. U mnie pomimo kombinacji różnych ustawień widać to doskonale. Jeden wielki spiek, leżący na retorcie. Co do gruzu nie odnieśli się w ogóle. MOIM ZDANIEM DYMAJĄ KLIENTA ILE WLEZIE. Węgiel po 1039zł/tona w superpromocji. Teraz jest chyba stówkę droższy. Pod nosem tej jakości węgiel można bez problemu kupić po 760zł/tona z dostawą. NIE POLECAM TEJ DZIADOWSKIEJ FIRMY I ICH kiepskiego opału.
  25. Witam. Odświeżę temat. Sam zastanawiałem sie długo i znalazłem. Sprawa jest prosta. Można zaufac schematom renomowanych producentów. Zalączam schemat od mieszacza ESBE. Taki układ wystarczy, po co mnożyć zawory zwrotne. W momencie, gdy cyrkulacja działa woda trafia przez wejście wody zimnej do mieszacza, stopniowo aż do momentu gdy temp. wyrówna się z zadaną na mieszaczu. Wtedy z cyrkulacji cała woda będzie wpływała jako zasilanie zimnej na zasobnik. DZIAŁA I JEST OK. W sumie wystarczy się chwilę zastanowić. Pozdrawiam użytkowników.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.