Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozy na przyszłość...


Gość berthold61
Wiadomość dodana przez marcin,

Tutaj dyskutujemy ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozach na przyszłość...

W tym wątku dopuszczamy wpisy "polityczne". Prosimy o merytoryczne wypowiedzi.

O cenach poszczególnych gatunków opału dyskutujemy tutaj: ekogroszekpellet, węgiel inny niż ekogroszek

Inne powiązane tematy: Dodatek węglowy; Zakup węgla od gminy

Posty nie na temat wydzielone do kosza znajdziesz tu.

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, BORA napisał:

Oj tam,oj tam..

Podejdźmy też troche na luzie.

Dostają po uszach bo są nieudolni, taka jest prawda. 

Piszemy co widzimy w czarnych barwach , bo inaczej po prostu się nie da tego widzieć.

Tu nikt nikogo nie dołuje , tutaj się wskazuje winnych. Niech ludzie wreszcie zrozumia kto tym tak nieudolnie kieruje. 

My nie chcemy straszyć ( choć braknie 2 mln ton węgla), mówimy tylko o powadze sytuacji. Nie będziemy tryskac optymizmem tylko po to by zrozpaczonych pocieszyć i podtrzymać na duchu. Patrzymy i oceniamy realia.

Ale....zycze wszystkim by czarny scenariusz się nie potwierdził ,bo czuję empatię dla wszystkich którzy pragną kupić węgiel dla siebie po jak najniższych kosztach. Naprawdę. A szczerość myślę, należy się wszystkim.

Czyli „gwarantuję wam, iż tej zimy zamarzniecie, zarazem życzę aby tylko od pasa w dół”. Wyżej podałem przykład, że można inaczej.

Skąd te 2 mln. ton? Z własnych wyliczeń, tajemna wiedza kierownika działu węgla w pobliskim składzie opałowym czy może zatonęło dziesięć masowców? Pewnik w rodzaju „brunatny dopuszczony do sprzedaży”? Jeżeli się coś stwierdza autorytatywnie, należy podać wiarygodne źródło rewelacji. W przeciwnym przypadku „piszemy co widzimy w czarnych barwach , bo inaczej po prostu się nie da tego widzieć”. „Chrust i wszystko jasne”, to zdecydowanie za mało.

@daromega

Nadal się nie rozumiemy. Stawia się mnie tu w roli obrońcy krwawego satrapy z Nowogrodzkiej. Nie apeluję przecież o specjalne traktowanie Błaszczaka czy innego Sasina. Proszę jedynie o litość dla tych znerwicowanych, którzy łakną węgla. Nie dla siebie przecie, bo ja to paliwo już mam. Jeżeli już musicie wylewać żółć, róbcie to rzetelnie. „Nie będzie węgla, bo czarno to widzę”, „nie starczy dla wszystkich, bo nigdy im nie ufałem”, poparte krótkimi hasłami: „chrust”, „maseczki i respiratory”, „węgiel brunatny”, „emeryci płacą VAT”. Zapewne pojawią się jeszcze „pandemia” i „brak pandemii”. Można by to zawrzeć w jednym zdaniu: „zamarzniecie, bo nie lubię tej władzy”.

Proszę mnie nie odsyłać do stron typu „100 afer i kłamstw”, bo znam je od lat, a dotyczą wszystkich dotychczasowych rządów. Na każde tego typu doniesienie, można znaleźć w internecie dziesięć opracowań, które wymowę tych rewelacji w znacznym stopniu osłabiają, albo wręcz obalają.

Może to jakiś rodzaj ułomności, ale nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób można zablokować chrustem, wejście do portu dla masowców z węglem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sobol

Mnie się już o tym pisać nie chce. Tu już wszystko zostało napisane. Lepiej zając się czymś innym niż mieleniem tego w kółko. Artykułów o tym gdzie jesteśmy było tu już wiele. Ale nie będę do nich wracał. Pierwszy z brzegu wygoglowany jeszcze ciepły. Poczytaj, to zobaczysz czy statki załatwią temat a może inne puste obietnice. Niczego nie zrobią. Już też pisałem, wszyscy dali na wstrzymanie żeby uzupełnić zapasy. Nasi nie. Natentychmiast szlaban i jesteśmy cool. Szybciej robią niż myślą więc im nie można ufać. I na tym poprzestanę.

https://innpoland.pl/180643,sa-kartki-na-wegiel-ale-nie-ma-wegla-na-kartki

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, sobol napisał:

Skąd te 2 mln. ton? Z własnych wyliczeń, tajemna wiedza kierownika działu węgla w pobliskim składzie opałowym czy może zatonęło dziesięć masowców

Nie, nie z moich wyliczeń. 

Taką wiadomość przekazał Pan wiceminister Piotr Pyzik.  .  W jego wypowiedzi były zawarta informacja że Polska importowala 8 mln ton z Rosji a 2 mln ton wydobywaly nasze kopalnie na potrzeby gospodarstw domowych. Czyli w sumie 10 mln ton potrzeba.

Nie wiem ile tej dziury udało się zasypać ale chyba Pan Pyzik wie co mówi publicznie. 

O sektorze energetyki nie wspominam.

Więc w sumie brakuje nie 2 a 6-8 mln ton.

A energetyka...jak zaczną oszczędzać prąd bo nie będzie węgla... To nie straszenie a ponura prawda.

Coś tam zaimportuja , pytanie, ile?

Wypowiedź ministra była wygłoszona w sejmie RP.

 

Może węgla nie zabraknie, rząd i prywatny sektor go sprowadzają ale z PGG na pewno nie starczy dla wszystkich więc pozostali będą musieli kupić w cenie wolnorynkowej po 3 lub więcej tysięcy za tonę. I jeszcze jedno, ten węgiel z PGG niby tani ale transport we własnym  zakresie. Mieszka ktoś na drugim końcu Polski od Śląska, to mu też wyjdzie duuuzo drożej niż tysiąc za tonę. 

Takie realia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, litości! Podlinkowany artykuł pisał kompletny dyletant, w dodatku niepotrafiący posługiwać się kalkulatorem. Artykuł „pierwszy z brzegu wygooglowany”. No właśnie, może warto jeszcze trochę pogooglować?

O energetykę się nie martwcie. Elektrownie bazują wyłącznie na węglu krajowym, już od 2020r. Tylko w marcu br. kopalnie wydobyły 5,5 miliona ton. W jaki sposób z wypowiedzi Pyzika można wysnuć wniosek, że zabraknie 2 mln. ton, nie jestem w stanie dociec. Powiedział to wprost? Jedno jest tylko pewne, że musimy zaimportować tyle węgla, ile sprowadzały z Rosji podmioty prywatne. Tyle i tylko tyle.

Co do węgla z PGG. Przecież w rejonach oddalonych od Śląska, ma być ten importowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energetyka zużywa węgiel brunatny. Importowany z Rosji węgiel kamienny był o wysokiej wartości kalorycznej przeznaczony dla gospodarstw domowych i miejskich/wiejskich ciepłowni.

Sprowadzenie statkami wszystkiego raczej mało prawdopodobne, bo moce przerobowe polskich portów są zbyt małe.

Polskie kopalnie nie mają w swojej ofercie tyle węgla i takiej jakości jaka jest potrzebna do domowych kotłów i elektrociepłowni.

Rząd widzi kryzys i opowiada bajki, może uda mu się wyjść jakoś z kryzysu. Na składach które należą do rosyjskiego oligarchy (SUEK) zalega rosyjski węgiel którego nie można sprzedać!

 

Edytowane przez o6483256
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, sobol napisał:

Przecież w rejonach oddalonych od Śląska, ma być ten importowany

To jeśli tak to pomyśl ile potrwa logistyka:

-statki w porcie rozładunek

-transport na składy  X mln ton  

-transport do klienta  X mln ton  

I wiele niewiadomych:

-jaki będzie ten węgiel ?

-kto go będzie przesiewał i gdzie ?

-ile to zajmie czasu ? 

Nie ma żadnych szans żeby się to udało przed zimą, a jak wiesz palić trzeba nie w grudniu tylko wcześniej.

Oczywiście zapewne w jedynej słusznej tv pokażą zadowolonych ludzi że węgiel jest w mieście.

Prawda jest okrutna bo część ludzi będzie bez opału, myślący widzą to doskonale.

ps. rządzący też to wiedzą ....

Edytowane przez Emilien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ~3 miesiące i wszystko bedzie jasne, co, ile, po ile i gdzie. Nie bylo jeszcze takiego roku/sezonu.

„Ja tu widze niezly burdel…” 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filipiak, to taki miejscowy, kieszonkowy Bill Gates. Jedynie paranoja na zbliżonym poziomie.

Wracając do tematu. Nikt nie jest w stanie przewidzieć czy operacja się w pełni uda, ale bezpodstawne jest twierdzenie jakoby to było niemożliwe.

Odniosę się tylko do wpisów poprzedzających i też chyba wymięknę, bo zgadzam się, że rezultatów ta dyskusja nie przyniesie. W konfrontacji faktów z odczuciami i przekonaniami, te pierwsze mają raczej nikłe szanse.

Przejdźmy jednak do tzw. adrema.

@o6483256

1. Energetyka zużywa węgiel brunatny.

Tak. W trzech elektrowniach i jednej elektrociepłowni. Na kilkanaście elektrowni i ponad trzydzieści elektrociepłowni.

2. Moce przerobowe polskich portów są zbyt małe.

Cztery polskie duże porty, są w stanie przeładowywać ok. 3 mln. ton miesięcznie.

3. Polskie kopalnie nie mają w swojej ofercie tyle węgla, jaka jest potrzebna.

I w tym cały jest ambaras.

4. Rząd widzi kryzys i opowiada bajki, może uda mu się wyjść jakoś z kryzysu.

W tym nasza nadzieja. Niektórzy woleliby, żeby się nie udało („a nie mówiłem?!”)

@Emilien

1. To jeśli tak to pomyśl ile potrwa logistyka.

Pełna zgoda, potwornie ciężkie zadanie.

2. Nie ma żadnych szans żeby się to udało przed zimą.

Proponuję kompromis: też potwornie ciężkie zadanie, ale przy sprzyjających wiatrach…

3. Oczywiście zapewne w jedynej słusznej tv pokażą zadowolonych ludzi.

Nie ulega wątpliwości. Bez względu na wynik operacji. Mniej słuszne a liczniejsze pokażą ludzką niedolę już pod koniec sierpnia. Też bez oglądania się na rezultaty.

4. Prawda jest okrutna bo część ludzi będzie bez opału, myślący widzą to doskonale.

Mniej rozgarnięci mają czasem szczęście, jak mówi przysłowie. Wprawdzie oryginalna maksyma, w miejscu „czasem” ma „zawsze”, ale to byłby zbyt daleko posunięty optymizm.

 

Edytowane przez sobol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.06.2022 o 16:18, o6483256 napisał:

Jeśli chodzi o pellet kwestia produkcji co2 bilansuje się, czego nie można napisać o węglu.

Samo spalenie tego granulatu może i bilansuje emisję CO², ale jego produkcja już nie. 

 

W dniu 27.06.2022 o 17:03, stg20 napisał:

A kolega wie w ogóle co to jest pellet? Piszesz tak jakby Barlinek całą tarcicę którą ma mielił i robił z tego pellet. Nie ma czegoś takiego jak drzewa przeznaczone do produkcji pelletu, bo pellet powstaje z odpadu - resztek drewna, trocin powstałych w wyniku procesu obróbki drewna pod inny produkt, czyli de facto jest produktem ubocznym (kolega doczyta co to takiego). Jeśli odpad nie zostanie przerobiony na pellet to co się z nim dzieje? Czy węgiel też jest odpadem innego procesu? Nie.

Skoro już jest mowa o drzewie - jest to tzw. energia odnawialna, czyli wycinasz drzewo i sadzisz nowe drzewo. Czy z węglem tak jest? Nie.

Możemy jeszcze opowiadać o spalaniu drewna vs węgla, ale po co?

Nie wiesz skąd tak naprawdę pochodzi energia dostarczana np. do tartaków, również dobrze może pochodzić z elektrowni wiatrowej lub farmy fotowoltaicznej. Chyba że masz dostęp do takich informacji, wtedy chylę czoło.

Z tą stalą to niestety się nie popisałeś, bo akurat stal powstaje w piecach EAF, które są (niespodzianka).. elektryczne. Nie wiem skąd ten pomysł z węglem.

Pellet to, kolokwialnie mówiąc, gluty przypominające wysokoenergetyczną paszę dla bydła i trzody. Pelletem wyścieła się też legowiska lub klatki, między innymi dla królika. 
Robiony jest podobnie jak mięso mielone, ale z tą różnicą, że pod dużo większym ciśnieniem, a sam granulator nie potrafi rozdrobnić większych kawałków drewna (tak jak to robi maszynka do mięsa rzecz jasna z mięsem), ponieważ zamiast świdra i noży są dwa koła zębate toczące się po powierzchni sita zwanego matrycą. Dlatego przed granulacją stosuje się maszyny rozdrabniające, które są równie prądożerne jak sam granulator.
Po napisaniu słowa pellet zostaje ono podkreślone na czerwono, jako słowo niepoprawne, napisane z błędem lub obcojęzyczne. 
Czy dobrze wyczerpałem pytanie? 😁

Taki jesteś oczytany, a jednocześnie dziecinnie naiwny. Naczytałeś się reklam i uważasz, że rzeczywiście wszyscy producenci granulatu drzewnego przykładnie zużywają tylko odpad?
Włóż te ekologiczne opowiastki między bajki i zejdź na ziemię.

Dwa razy użyłeś określenia "kolega" pod moim adresem. Na przyszłość racz waść nie posługiwać się nieznaną ci terminologią. Ja nie jestem twoim kolegą i zdecydowana większość tutejszych rozmówców również nie jest i nie będzie.

Jeśli odpad nie zostanie przerobiony na pellet, to w odległym czasie może stać się... UWAGA! ...węglem. 😁
Przypuszczam, że nie zdajesz sobie sprawy ile nasza rzeczywistość mu zawdzięcza. Gospodarka wielu krajów opiera się na węglu. Gdyby nie ten surowiec nie byłoby prądu, fabryk, murowanych domów, komputerów, telefonów czy nawet pelletu. Innymi słowy, gdyby nie w ę g i e l , siedziałbyś w zimnej jaskini przy blasku ogniska z chrustu. 

Te twoje wiatrowe i słoneczne źródła energii to ledwo 10%.
Grubo ponad ¾ całkowitej produkcji energii elektrycznej pochodzi z węgla, tj. kamiennego 47.55% i brunatnego 33.92%. Pozostałe nośniki to gaz ziemny - 8.12%, energetyka wiatrowa - 4.66%, biomasa - 2.88% oraz inne "ochłapy".
Źródło: Struktura paliw i innych nośników energii pierwotnej zuzytych do wytworzenia energii elektrycznej sprzedanej przez PGE Obrót S.A.  
I tutaj rodzi się pytanie: Czy wywiążesz się z danej obietnicy? Niech to będzie sprawdzian twojej rzetelności. 

Ktoś tu oszacował, że do wyprodukowania pelletu potrzeba aż 30% z ilości energii, którą te paliwo jest w stanie zaoferować. W większości na cele produkcyjne zużytkowana jest energia elektryczna. A więc jak to się przekłada na te 2.88% z biomasy i ekologiczność paliwa?
Eko-ściema pasuje tu jak garnitur szyty na miarę.

Odnośnie mojego, jak to nazwałeś, popisu ze stalą, zgodnie z powyższymi danymi piece elektryczne zasilane są prądem wytworzonym w większej mierze ze spalania węgla. 
I co? Ciepło ci?

 

W dniu 27.06.2022 o 18:05, kowalski5m napisał:

I dlatego mają trzynastki i czternastki ? [ci starsi pracowali na tzw. komunę i co nam zostawili obalając ją ]

Emerytury były tylko przykładem w odpowiedzi na narzekania mojego przedmówcy. Chodzi o to, że nic na tym świecie nie jest sprawiedliwe, a użalanie się nad sobą może tylko przysporzyć depresji i innych chorób.
Ale skoro już twierdzisz, że te 13 i 14-stki to taka wielka łaska ze strony rządu, to powiem ci, że jest to jak zwykle wielka reklama i (nazywając rzeczy po imieniu) przekupstwo elektoratu bo rząd "dał" dodatkowe emerytury (które również potrąca vat-em).
Każdy obywatel posiadający umiejętność mnożenia i dzielenia łatwo obliczy, że gdyby nie zabierali 23% z każdej emerytury to świadczeniobiorcy mieliby więcej pieniędzy bez tych "darowizn".


Wracając do meritum:

https://nettg.pl/gornictwo/188127/gornictwo-w-ciagu-najblizszych-miesiecy-ruszy-nowa-sciana-m-9-w-pokladzie-712-1-2-713-1

Zawsze to jakiś wzrost wydobycia. Oby zdążyli przed zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że koledze (w języku polskim to nie jest słowo obraźliwe, chyba że kolega ma inne informacje) trochę zajęło przygotowanie dygresji, ale poziom niestety dalej ten sam. Nie pracujesz przy produkcji pelletu i opierasz się na zasłyszanych od innych kolegów historiach, które nie mają lub mają znikome pokrycie w rzeczywistości.

W którym miejscu napisałem że trzeba się całkowicie pozbyć lub że nie doceniam węgla?

PGE może i sprzedało "ledwo 10%" z OZE, co nie zmienia faktu że całkowity udział OZE w produkcji jest większy:

Cytat

Energia z wiatru i słońca w maju 2022 r. stanowiły 20,1 proc. całości produkowanej w Polsce energii elektrycznej.

Źródło: https://www.cire.pl/artykuly/opinie/maj-2022-w-energetyce-rosnace-udzialy-zrodel-pogodowozaleznych--fotowoltaika-obniza-ceny-energii---

Według GUS'u (stare dane, za 2020 rok!):

Cytat

 

udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto wzrósł w skali roku o 0,76 p. proc. do 16,13%

 

Źródło: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/srodowisko-energia/energia/energia-ze-zrodel-odnawialnych-w-2020-roku,10,4.html

Co mnie obchodzi ile PGE sprzedało? Dalej nie wiesz czy prąd do produkcji pelletu idzie z węgla czy z OZE. Z piecami elektrycznymi ta sama historia. Jak się dowiesz to daj znać.

Użalanie się to było widać ostatnio - "że dają tylko 3 tony węgla, a ja potrzebuję minimum 5", "o współczuciu dla tych którzy węgla nie mogą kupić i przez to żyją w stresie", tak jakby problem dostępności i wysokich cen dotyczył tylko węgla. Z emeryturami to niby taka wielka łaska, ale jakby rząd z cudzych pieniędzy rozdawał 15tki i 16tki to kolejki same by się ustawiały po pieniążki - zgodnie z zasadą "jak dają to trzeba brać", prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, stg20 napisał:

Widzę, że koledze (w języku polskim to nie jest słowo obraźliwe, chyba że kolega ma inne informacje) trochę zajęło przygotowanie dygresji, ale poziom niestety dalej ten sam. (...)

Zajęło mi tyle czasu ile powinno zająć napisanie tak dużej treści. A, że odpisałem kilka dni później... cóż... czy ja w ogóle muszę odpisywać? Dzisiaj mam wolniejszy dzień, więc coś mnie naszło żeby ci odpisać, a później niestety rozczarowałem się.
Poziom mojej pisowni jest jak widać za wysoki dla ciebie, bo nie wszystko zrozumiałeś. A właściwie tylko to, co chciałeś zrozumieć bo było ci to na rękę.
Dalsza dyskusja z tobą nie ma najmniejszego sensu.


A nasi ministrowie znów fantazjują:

https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-ministerstwo-znalazlo-sposob-na-obnizenie-cen-wegla-jest-pro,nId,6124682

 

Edytowane przez Dozy
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny węgla na giełdach są obecnie wyższe 5 krotnie niż w 2020 roku.

Z poziomu 300-350zł mamy 1500-1800zł. Nie wiem jaka powinna być cena rynkowa ekogroszku czy 3 tyś czy bliżej 4 tysięcy. wiem jedno jak ktoś obiecuje że będzie węgiel w sprzedaży po 1 tyś zł to albo znowu będzie dodruk pieniądza albo następne zadłużanie do spłaty przez kilkadziesiąt lat.

Przy inflacji 15% strata na kapitale 100tyś to 15 tysięcy złotych. Tak czy siak dobiorą się nam do kieszeni i za wszystko zapłacimy my obywatele.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozpoczęli a kontynuują nakręcanie inflacji.

NBP podnosząc stopy procentowe próbuje spowolnić wzrost inflacji

Rząd wprowadzając programy osłonowe i socjalne nakręca ją.

Tymczasem 70% długu zostało rozpisane poza budżetem, dalsze obcinanie dochodów i zwiększanie wydatków to dalsze zadłużanie Polaków.

Inflacja to nic innego jak palenie pieniędzy. Ktokolwiek oszczędzał na dom, samochód etc teraz traci tak jakby rocznie nie otrzymał kilka pensji albo nawet żadnej...

Jednego dnia zachęcają do oszczędzania na emeryturę a drugiego rozpiżdżają pieniądze składane latami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, kult5 napisał:

Nie rozpoczęli a kontynuują nakręcanie inflacji.

NBP podnosząc stopy procentowe próbuje spowolnić wzrost inflacji

Rząd wprowadzając programy osłonowe i socjalne nakręca ją.

Dokładnie, no ale "dajom".

Ale taki jeden z drugim nie pomyśli że za chwile będzie musiał oddać drugie tyle dodatkowo. 

 

 

Edytowane przez Camis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście! Najskuteczniejszą metodą walki z inflacją są wysokie podatki, ceny rynkowe ( w tym przypadku spekulacyjne) i masowe bezrobocie. Tu nie ma między nami sporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najskuteczniejszą metodą walki z inflacja jest podniesienie stóp procentowych lokat.

Jednak tego rząd nie zrobi bo by musiał spłacać wyższe odsetki zadłużenia.

Zamiast tego wolał nakręcić inflację do tak wysokiego poziomu że teraz mamy ryzyko upadłości kredytobiorców oraz widmo bezrobocia. Obecne stopy zarzynają budowlankę. 

Jeszcze rok temu NBP nie widział żadnego widma podwyższonej inflacji (jako jedyny bo wszyscy ekonomiści o tym trąbili)

Drukował tani pieniądz dla Banków żeby rząd mógł trąbić propagandę sukcesu. 

Na kredyt stać było każdego, po roku Ci sami ludzie co dostali kredyt za te pieniądze nie ukończą domu ani nie maja środków na spłatę kredytów.

Można iść drogą zrównoważonego rozwoju, a można przegrzać gospodarkę chwalić się słupkami i doprowadzać do kryzysów.

I jeszcze jedno spekulacyjne ceny wzmacnia inflacja,  robi się efekt kuli śnieżnej. Ludzie uciekają z oszczędnościami, kupują towary których normalnie by nie kupili lub kupili np. za kilka lat. Gdy towaru brakuje cena rośnie jeszcze szybciej.

 

Edytowane przez kult5
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie??

Jak w bajce.

Brak norm jakościowych... Mają na myśli kamienie i miał w węglu? Możliwe że i brunatny.. A na pewno w ogóle niesort czyli  miks wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kult5

Możesz podać receptę, w jaki sposób rząd mógłby podnieść oprocentowanie lokat w niezależnych od niego instytucjach finansowych, jakimi są banki? W dodatku kiedy, jak twierdzisz, „obecne stopy zarzynają budowlankę”. Stopy może podnieść jedynie niezależny NBP. Stopy podnosi się lub obniża, po prostu. Ile z tego znajduje odzwierciedlenie w kredytach a ile w lokatach, decydują banki. Niestety, ale przy stosunkowo małych zasobach obywateli, to nie oprocentowanie lokat, a właśnie drogie kredyty stanowią główny hamulec dla inflacji. To bardzo bolesne, ale rzeczywistość często taka bywa.

Rok temu NBP nie tylko przewidywał, ale nawet głośno mówił o podwyższonej inflacji, powołując się na skutki, jakie niesie ze sobą zaraza. Dużo poważniejszych perturbacji się nie spodziewał, bo Glapiński oraz inni prezesi banków centralnych nie byli raczej zapraszani do uczestnictwa w naradach wojennych na Kremlu.

Co do rzekomego „drukowania taniego pieniądza”. NBP może drukować tylko tyle pieniądza, ile spłynie zniszczonych banknotów i bilonu. Złotówka więcej grozi odsiadką członkom RPP. Czy może chodzi o skup obligacji od banków komercyjnych? Posłużę się cytatem: „ Te operacje banków centralnych działają w kierunku zwiększenia płynności rynku obligacji oraz spadku ich rentowności. To zaś ułatwia lub umożliwia rządom realizowanie programów fiskalnych, jak np. tarcze finansowe i to bez ponoszenia wysokich kosztów finansowania”. Czyli działają antyinflacyjnie, ograniczając zyski banków komercyjnych.

@BORAPrzeczytaj podlinkowany artykuł.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Łódzkim myślą nad zawieszeniem uchwały antysmogowej o 2 lata( Do końca roku miały być wycofane kotły 3 klasy)

Pojawiały się głosy o dopuszczeniu do handlu węgla brunatnego.

Bo co po chruście i węglu brunatnym jak w nowszych kotłach nie będzie możliwości ich spalenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.