Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z mojej perspektywy, poprzedni piec to dzieło okolicznego mistrza, typowy górny śmieciuch z pionowymi wymiennikami dość ciężkimi do wyczyszczenia przez dwa małe otwory wyczystek, które szczelnością nie grzeszyły więc trzeba było je dodatkowo uszczelniać. Moc bliżej nieznana, ekologii brak (palony od dołu jak ciemnogród) na podwórku po dołożeniu ciężko było coś zobaczyć przez zadymę. Ogrzewałem wtedy sam parter (piętro zamknięte i odizolowane) a opału szło tyle co teraz na cały dom w dodatku przez brak stabilności palenia dokładało się niewielkie ilości, żeby się nie zagotował więc w nocy wygasło i rano było dość rześko.

Przesiadka na MPM dla mnie to jak zamiana starego kopcącego a jednocześnie zimnego w środku Ikarusa na nowego Solarisa. :D  Drugi sezon już palę i wybrałbym go jeszcze raz choć są tacy co narzekają ja się go już trochę nauczyłem i przywykłem do pewnych rzeczy.

Opublikowano (edytowane)

Prowadziłeś kiedykolwiek IKARUSA i SOLARISA?

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

IKARUS spalał 35 l ON/100 km

SOLARIS spala 60 l ON/100 km

który jest bardziej eko?

Jeśli mój "śmieciuch" spali 3,5 t węgla paląc od góry

a piec retorowy spali 5 t to któru jest bardziej eko?

Opublikowano

IKARUS spalał 35 l ON/100 km

SOLARIS spala 60 l ON/100 km

który jest bardziej eko?

Jeśli mój "śmieciuch" spali 3,5 t węgla paląc od góry

a piec retorowy spali 5 t to któru jest bardziej eko?

Do teraz myslałem, że kotły retortowe wykorzystują spalanie od góry czy coś się zmieniło jak PiS przejął władzę ?
Opublikowano

Pale MPMem dopiero ten sezon ale drugi raz bym go nie kupił.Mocno zastanawiam sie nawet czy go nie sprzdać i kupić coś normalnego.

Opublikowano

Do teraz myslałem, że kotły retortowe wykorzystują spalanie od góry czy coś się zmieniło jak PiS przejął władzę ?

Z kotłem retorowym nic się nie zmieniło.
Opublikowano

Pale MPMem dopiero ten sezon ale drugi raz bym go nie kupił.Mocno zastanawiam sie nawet czy go nie sprzdać i kupić coś normalnego.

Coś normalnego? Co masz na mysli?

Opublikowano

Ludzie nie lubią zmian, jak się paliło tradycyjnie waląc na żar, a tu jakieś dziwne spalanie dolne. O ile wg. się paliło wcześniej w kotle :blink: . Nic, że po miesiącu zawalony komin sadzą, obrośnięty kocioł zatruta okolica, ale w starym dobrze się paliło, przecież hehe. Zamykanie czopucha bo to silniejsze jest niż narkotyk i jak czasem najdzie ochota zajrzeć do dolniaka, a tu buuuuu. No to wejdę na forum napiszę, że to gniot nie kocioł. Gośc popalił dwa miesiące w kotle i napisał jedno zdanie, że drugi raz by nie kupił. Napisz w jakich warunkach palisz chociaż. Masz spełnione wszystkie wymagania dotyczącę montażu kotła i kotłowni?   

Opublikowano (edytowane)

Nie mam mpm ale przerobionego gs na ds. Na początku teź miałem wątpliwości, a to drewno się zawiesiło, a to dymek buchoł do kotłowni. Wróciłem do palenia od góry, niby było ok. ale kusiło mnie do ds -sa. Ponownie przerobiłem na dolne spalanie i teraz juź powrotu nie będzie. Dokladam kiedy chcę, dymu zupełnie brak, komin czyściutki ,że kilka lat można nie czyścić. Ostatnio odkryłem, co wczesniej sugerowali spece od palenia drewnem, że drewno rozpalać w popiele. Zawsze przed rozpalaniem czyściłem ruszta z popiołu i to był błąd. Na próbę nie oczściłem i rozpaliłem a tu niespodzianka. Poprzednio czekałem ok 15 -20min z uczylonymi drzwiczkami zanim w czopuchu było te 200* a też po 2 -3 minutach już dudni i ponad 200*.Człowiek cały czas coś nowego odkrywa i to jest to.

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano (edytowane)

Ja nie wiem czego tu się czepiać ,przecież w prawidłowo skonstruowanym dolniaku, porównując z górniakiem, zawsze będzie różnica po otwarciu pokrywy komory zasypowej ...ujscie spalin w zupełnie innym miejscu musi zrobić swoje i szybkie otwieranie pokrywy zaladunkowej dolniaka przed całkowitym odgazowaniem węgla , nie otwierając klapy krótkiego obiegu ,zwykle  kończy  się wyjsciem dymu na kotłownię i nic tego nie zmieni ...no chyba że ktoś posiada wentylator wyciągowy.Co do wyższości DS nad GS to też nie podlega dyskusji ...chyba wszyscy woleli  by mieć w swojej okolicy kotły DS ,a nie kopcące na potęgę GS ...Co prawda w DS też nieswiadomy palacz może zkopcić ,ale na pewno znacznie mniej i krócej niż w takim utylizatorze jak GS z wentylatorem .Moim zdaniem walkę ze smogiem powinno sie zacząć od zakazu sprzedaży kotłów GS ,bo ich mniej lub bardziej świadomi użytkownicy są w większosci sprawcami tego co wylatuje z ich kominów.Na to że można w GS palić ekologicznie i oszczędniej od góry ,bym nie liczył ...bo przyzwyczajenia zmienić najtrudniej ,a te wiadomo jak wygladają w przypadku palenia w GS ...",rozpalę i na to co się pali zasypię wiadro węgla i właczę wentylator " ...w przypadku DS normalna procedura ,może za wyjątkiem właczania wentylatora ...w kotle GS przy takim paleniu wiadomo co się bedzie działo ...kupa dymu i smrodu zanim wszystkie częsci lotne z gwałtownie odgazowującego opału nie wylecą kominem

Edytowane przez munior
Opublikowano

GS zapalany od góry nie dymi,DS palony od dołu nie dymi i ok ,ale sa tzw górno-dolne ,nie ma klapy oddymiajacej tylko wyjscie górne otwarte na stałe.

To teraz ciekawe jak sie w takim pali paląc od góry ,dołem leci sporo dymu ?dla mnie ten typ to najgorsze rozwiązanie ,bo dym czy palac od dołu czy górą poleci wymieszany ze spalinami .

MPM nie ma klapy oddymiajacej więc ceremonia i powolne oddymianie ,czyli uchylamy drzwiczki czekamy minute dwie i mozna otwierac ,niby wada ale patrzac eko cały dym zmuszamy do przejscia przez palnik więc sie spala i to na plus .

Tak jak koledzy napisali stare przyzwyczajenia pokutuja czyli zaglądanie do pieca na chybcika sie nie da,tylko aby dołozyc i im więcej opału w komorze tym lepiej,bo jak na dole przeswituje ogień z wegla to i tak zakopci przy podkładaniu,a tak tylko lekki "aromat" smoły ;-)

Opublikowano (edytowane)

Dokładnie ,bo otwierając krótki obieg ,ciąg kominowy w krótkim czasie i tak zwykle nie jest w stanie wyciagnać całego dymu z komory zasypowej ,a klapa odymiajaca otwiera drogę bezpośrednio w komin ...Ale tak po prawdzie to paląc odpowiednim węglem w kotle DS ,nie ma potrzeby otwierać pokrywy komory załadunkowej ,bo i po co ...co innego palący drewnem ,które to lubi się wieszać ...niestety nie ma kotła który spalał by równie idealnie kazdy rodzaj paliwa i to ze wiecej problemów będzie w kotle DS ze spalaniem drewna ,jest równie oczywiste ,jak to że przy paleniu odpowiednim węglem będzie ich dużo mniej ,lub wcale.I zeby nie wiem co wymyslali przeciwnicy kotłów na paliwo stałe ,to fakty są takie że kocioł DS ,żeby nie wiem jak nieprawidlowo w nim palić ,nie jest w stanie wygenerować takiego syfu i zadymy jak kocioł GS z wentylatorem ...i to z tym typem kotła nalezy w pierwszej kolejnosci walczyć i wycofać tego truciciela z produkcji i sprzedaży .Zastanawiam się jak taki kocioł GS z wentylatorem ,czy inny górno-dolny "utylizator" ,przechodzi jakiekolwiek badania ,o ile w ogóle przechodzi ,bo przecież rozpalajac w nim zgodnie z instrukcją ,nie da sie nie zakopcić całej okolicy.Kocioł DS ,porównując choćby wzrokowo ilość dymu z komina takiego DS i GS ,to przepaść ...mniejsza już o klasy i inne badania.Dlatego w pierwszej kolejnosci walki ze smogiem ,powinno się wycofać i zabronić produkcji górno-dolnych "utylizatorów ",które to są w zdecydowanej większosci przypadków sprawcami nadmiernego kopcenia

Edytowane przez munior
Opublikowano

Tez racja ,przy bezwietrznej pogodzie widac kto uzywa pieca GS z wentylatorem,słup dymu ostry niczym "sztywny pal Azji " wycelowany w niebo ;-)

Ale my tu sobie o dymie ,o kominie itd i temat główny pieca jakos ucichł ,chodzi mi o producenta ,wiem ze główna konstrukcja nie moze byc zmieniona ale ja i koledzy zgłaszali duzo róznych pomysłów drobnych usprawnień kotła ,i jakos bez odzewu i komentarza .

A kiedyś gdy piec "ewoluował" producent czesciej sie właczał w dyskusje ,a chocby palnik wirowy jest ok ale nie do końca -sie zapycha .

 

Może pomysł z innych for tematycznych jak np forum o LPG firma Tech zaczynali od sterowników komputerów wtrysku gazu i zainteresowanym wysyłali swój sterownik ,zwykli ludzie testowali,zgłaszali problemy poprawki softu i powstał naprawde udany wyrób który konkuruje z najwiekszymi producentami na rynku i to całkiem skutecznie (tez go mam-polecam Tech224).

A zaczynali skromnie i mieli pod góre cos jak poczatki MPM ,temat mi nieobcy od 1999r bo sam miałem rózne i mam auta z lpg ,zmiany czesci lpg,strojenie ,mapy itp sam robie ,tez swoje przeszedłem wiec znam temat .

Ten pomysł w odniesieniu do pieca widze tak ze zainteresowani dostaja np nowe palniki do testów i ocena subiektywna uzytkowników byłaby myśle ułatwieniem w dążeniu do idealnego palnika .

Opublikowano (edytowane)

800 - 1000 zł

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Ostatnio odkryłem, co wczesniej sugerowali spece od palenia drewnem, że drewno rozpalać w popiele. Zawsze przed rozpalaniem czyściłem ruszta z popiołu i to był błąd. Na próbę nie oczściłem i rozpaliłem a tu niespodzianka. Poprzednio czekałem ok 15 -20min z uczylonymi drzwiczkami zanim w czopuchu było te 200* a też po 2 -3 minutach już dudni i ponad 200*.Człowiek cały czas coś nowego odkrywa i to jest to.

.

Bo to pewnie słabi spece, skoro aż takie gusła są potrzebne, żeby się drewno rozpaliło...

Jak w swoim kotle podajesz PP przy paleniu drewnem ?

Opublikowano (edytowane)

PP podaję nad ruszta ( wodne) stałą szczeliną (10 cm2 )a PW (ok 4 cm2 )z popielnika nie oddzielonego, więc coś tam pewnie idzie i jako PP.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Czyli do popielnika jest cały czas otwarty otwór 4cm² ? Czy z popielnika jest 4cm2 otworu do palnika ? Tak czy siak daje to spore zamieszanie w ustawieniu spalania w kotle. Nawet podawwnie PP nad ruszt można zrobić przynajmniej na kilka sposobów i żaden popiół czy inne zaklęcia nie są wtedy potrzebne do palenia drewnem.

Opublikowano (edytowane)

Myślę, że chodzi tutaj o izolację od ruszt wodnych. Nie mogę wyłożyć ruszt szamotem bo przy poziomym kanale - palniku który mam, zapopieliłbym szybko komorę za palnikiem a czyszczenie jej mam utrudnione. Popiół jest izolatorem i przy zimnym ruszcie rozpalanie jest szybsze.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

W poprzednim kotle też miałem ruszt wodny. Zrobiłem nad nim szamotową nakładkę w ten sposób, że nad każdą rurą rusztu była szamotowa listwa o 1-2 mm szersza od rury pod nią. To co przeleciało przez szamotową nakładkę musiało tym bardziej przelecieć przez ruszt wodny do popielnika. Trochę zabawy z tym było, teraz pewnie rozejrzałbym się w takiej sytuacji za jakimś rusztem żeliwnym i zamocował nad wodnym z minimalnym odstępem lub dystansami.

Opublikowano (edytowane)

Przerabiałem to o czym piszesz ale zrezygnowałem. Myślałem o ruszcie metalowym, takim gr max 1cm, nawet znalazłem i zamówiłem ale dostawca się nie odezwał. Palnik muszę mieć nieco wyżej, mam 3 cm z gr. płytki szamotowej no i nie mogę podwyźszać za mocno rusztu bo komorę mam nizbyt wysoką, max 50 cm.Ale jest nieźle, pali się nawet za mocno bo 50% ścian komory jest bez płaszcza wodnego.

Edytowane przez drewniak

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.