Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

do sonego co do ochrony powrotu to bojler mam na tak zwanym krótkim biegu i grube rury 2 calowe na wyjściu i powrocie i po rozgrzaniu pieca powrót jest ok 5-10 stopni chłodniejszy niż wyjście tak że te 55 stopni  jest jak producent każe i to na 1 biegu pompki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie że idealnie nie było a z tym łukiem to fakt tam rozpalałem kartonem i została dziura później wsadziłem tam drzewo i było ok w o gule na samym miarkowniku pali się ale tak jak mówisz płomień w palniku krótki ale jak otwarłem górę i tam podawałem pp to płomień był już wyżej i wtedy tep spalin 250 i temp pieca rosła więc zamknąłem górę i na miarkowniku i tak jak na filmiku drugim 150 temp spalin i temp pieca 70 cały czas ale w sumie najlepsze w tym piecu jest to że 1/4 tego co w hajnówce paliło się 3h w to prędzej nie chciało mi się wierzyć a jednak jest naprawdę spoko kociołek

Cały myk polega na tym, żeby najpierw zrobić na ruszcie warstwę żaru na wysokość palnika a potem na to załadować resztę wsadu. Dokładnie jak w HG i wtedy mamy najlepsze spalanie i mały nadmiar powietrza w spalinach, czytaj najlepsza efektywność. Miejsce podawania PP też jest b. ważne. Sam widziałeś jak zaczynało się palenie z wspomnianym łukiem. Przy PP tylko od dołu prawdopodobnie kocioł by zgasł albo produkował tylko smołę. Podając nad ruszt, już było lepiej a od góry pewnie najlepiej. Przy lepszym ułożeniu szczap nawet PP od dołu jakoś by sobie radziło. Ważne, że jesteś zadowolony i nawet orzechy bez zębów smakują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i pamiętajcie jeszcze że ja mam piec bez tej blachy pod drugim wymiennikiem i prześwit 30 cm do spodu i stąd  pewnie brak dymu i dobry ciąg komin 6m 20x40

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że dopiero raz paliłeś i to w dodatku w ciemnościach nad kominem...

A co do ochrony powrotu, to nie jest aż tak ważne co masz na powrocie po rozgrzaniu całej instalacji, tylko to co masz przez ten czas w którym ją rozgrzewasz...

Edytowane przez SONY23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak rozgrzewam to pewnie nie mam tego co przy zaworze 3d ale blisko tyle co bojler schłodzi na oko to jakeś 15 stopni różnicy ale na pewno jest ciepły powrót

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie na razie mi pasi chyba że mnie oświecisz to kto wie

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozpalałem więc dlatego chciałem pokazać dym lub jego brak przy rozpalaniu ,po zamknięciu ok200 stopni i piec dość szybko się nagrzewa z otwartą klapką wolniej się nagrzewa a po zostawieniu na miarkowniku i szczelinie 150 stopni i trzyma temperaturę zadaną

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to palę w nim trochę jak w hajnówce szybko i mocno w palnik by jak najszybciej zagrzać go a podobno lepiej by wolniej dochodził ale to potestuję później na razie przy rozpalaniu drzwi rusztowe lub załadowcze uchylone i fajnie huczy a jak dojdzie do 65-70 drzwi zamykam i miarkownik na 75 w klapce w drzwiach rusztu i stała szczelina 1,5 cm w drzwiach popielnika na klapce oczywiście a zasuwa otwarta na maxa i dziura też otwarta na maxa a pw po obu stronach na 1cm bo wydaje mi się że tak jest lepiej że po obu stronach otarte tylko trochę mniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie chwilę a tutaj się dzieje. :)

Maronka gratki za ujarzmienie "smoka". Pewnie miałeś sporo wątpliwości przed pierwszym odpaleniem ;) 

Jak widać Mpm nie taki straszny jak go malują. Pomimo mało sprzyjających warunków na zewnątrz, się da i to na drewnie  ;) 

Teraz tylko doszlifować niuanse i cieszyć się z czystego i względnie taniego ogrzewania :) Przynajmniej do czasu aż nam tego nie zabronią. 

 

Ps.Jeszcze raz się powtórzę. Spełniając wymogi producenta odnośnie ciągu, stosując w cieplejszych okresach przepalanie i zróżnicowany opał, unikniemy większości poruszanych tutaj          problemów. Aczkolwiek musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jest to dalej "śmieciuch" (śmierdzi, trzeba dokładać, odpopielać, itp,itd) w którym można czysto i ekonomicznie palić,        ale ergonomią niestety nie dorówna retorcie  :/ Tutaj mogę polecić Tornado ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno podajnik to super wygoda, ale ja swego śmieciucha trochę udoskonaliłem i nie jest tak źle. Teraz grzeje CWU, dwie drabinki w łazienkach i jeden kaloryfer w pokoju z wilgotnymi murami, to idzie mi 4 kg Sobieskiego na dobę. Pale nie wygaszając. Dosypuje węgiel raz na 3 dni i odpopelam raz na dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość brodekb

Gredy,na małym ciagu sie da ,jak burzowo sie da ,tylko dobrze zagrzac palnik i komin a pozniej samo wciąga ;-)

Ja sie bawie w układanie szamotek ,rózne kombinacje do drzewa i zauwazyłem co napisał kiedys kol Drewniak ze palnik do drzewa mozliwie najnizej ,czyli zmienic proporcje wlotu palnika na szerzej i nizej ,to samo wlasnie wspomniał Sony23 żeby wszystko co powstanie w komorza załadunkowej przeszło przez warstwe żaru z drzewa i tu moje własne doswiadczenia co teraz robie to potwierdzają ,czyli nic odkrywczego ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skopiuje swojego wcześniejszego posta bo jestem leniem :D

 

"Zakupiłem piec razem z miarkownikiem mechanicznym (regulus czy jakos tak). Od jakiegoś czasu działa z takim opóźnieniem, że przy pierwszym rozpaleniu i ustawieniu 70* C dobija do 80 i się zamyka, po dłuższym paleniu działa już normalnie. Kupić nowy czy ten typ tak ma?
 
Kolejna sprawa to stan mojego wymiennika. 1 ścianka nad palnikiem, pokryta łatwą do usunięcia czarną sadzą (miotełka wystarczy), środkowa komora zalepiona suchą zbitą sadzą ale trudną do usunięcia (trzeba skrobać), ostatnia komora (przy czopuchu) czyściutka, delikatny brązowo czarny pyłek. O czym to świadczy?  Nic nie zmieniałem w konstrukcji pieca."

 

Odpisze ktoś? :P Nie potrafie ogarnąć tego kociołka z tym miarkownikiem. Otwiera się, wkręca kociołek za mocno na obroty i zamyka. Wtedy mam wędzarnie. Potrafi też rozpalić za mocno wsad (przy węglu). Ogień wypełnia całą komorę za palnikiem, a z komina czarny dym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skopiuje swojego wcześniejszego posta bo jestem leniem :D

 

"Zakupiłem piec razem z miarkownikiem mechanicznym (regulus czy jakos tak). Od jakiegoś czasu działa z takim opóźnieniem, że przy pierwszym rozpaleniu i ustawieniu 70* C dobija do 80 i się zamyka, po dłuższym paleniu działa już normalnie. Kupić nowy czy ten typ tak ma?

 

Kolejna sprawa to stan mojego wymiennika. 1 ścianka nad palnikiem, pokryta łatwą do usunięcia czarną sadzą (miotełka wystarczy), środkowa komora zalepiona suchą zbitą sadzą ale trudną do usunięcia (trzeba skrobać), ostatnia komora (przy czopuchu) czyściutka, delikatny brązowo czarny pyłek. O czym to świadczy?  Nic nie zmieniałem w konstrukcji pieca."

 

Odpisze ktoś? :P Nie potrafie ogarnąć tego kociołka z tym miarkownikiem. Otwiera się, wkręca kociołek za mocno na obroty i zamyka. Wtedy mam wędzarnie. Potrafi też rozpalić za mocno wsad (przy węglu). Ogień wypełnia całą komorę za palnikiem, a z komina czarny dym. 

mam miarkownik regulus i u mnie działa super im bliżej zadanej to płynnie przymyka się coraz bardziej i przy zadanej no może 5 stopni wyżej zamyka go całkiem wymiennik po tych 4 paleniach drzewem mam pokryty paprochami  suchymi taki drobny popiół widać że fest wiruje bo równo jest pokryty i przód i tył i boki łatwe toto do wymiecienia np czczotką do kibelka przywiązaną do kija można też tym fabrycznym skrobakiem ale wg mnie szczotka jest lepsza a co do trzeciego pytania to nie pozwól by całkiem miarkownik zamkną klapkę zostaw doświadczalnie dobraną sczelinę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałej szczeliny to ja bym raczej nie zostawiał dla własnego bezpieczeństwa. Wolę mieć osmolony wymiennik niż gotowaną wodę w układzie. Kwestia dobrej regulacji powietrza i ani nie powinien przeciągać ani się zamykać na maksa. Kotłem 21kw przepalam obecnie tylko na wodę i wierzcie mi, że da radę to sensownie ogarnąć. Wiadomo, że sprawność już nie jest książkowa, ale i wymiennik w miarę czysty i z komina jakoś nie przydymia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie chwilę a tutaj się dzieje. :)

Maronka gratki za ujarzmienie "smoka". Pewnie miałeś sporo wątpliwości przed pierwszym odpaleniem ;)

Jak widać Mpm nie taki straszny jak go malują. Pomimo mało sprzyjających warunków na zewnątrz, się da i to na drewnie   ;)

Teraz tylko doszlifować niuanse i cieszyć się z czystego i względnie taniego ogrzewania :) Przynajmniej do czasu aż nam tego nie zabronią. 

 

Ps.Jeszcze raz się powtórzę. Spełniając wymogi producenta odnośnie ciągu, stosując w cieplejszych okresach przepalanie i zróżnicowany opał, unikniemy większości poruszanych tutaj          problemów. Aczkolwiek musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jest to dalej "śmieciuch" (śmierdzi, trzeba dokładać, odpopielać, itp,itd) w którym można czysto i ekonomicznie palić,        ale ergonomią niestety nie dorówna retorcie  :/ Tutaj mogę polecić Tornado ;)

dzięki powiem Tobie że działo się bo chcieliśmy koniecznie odpalić w tym samym dniu, rano fachowcy zaczęli a około 20 odpalanie a tu kamera itp jak oglądam ten pierwszy filmik to sam leje podniecenie sięgało zenitu co słychać w moim głosie 2h później już było spoko ale nasenne i tak brałem bo bym nie zasną i powiem tobie jeszcze żę tak jak myślałem kociołek pracuje pięknie na dużych mocach w mig zagrzewa się do zadanej ale jak podaję dużo pp z boku lub z góry ale i pięknie pracuje na małych mocach  np do ogrzania cwo tylko na szczelinie w dolnej klapie i otworze w górnej leniwie paląc się cały czas ogniem wczoraj doszedł tak do 85 i cisza hajnówka już wrzała i podgotowywała to tu to tam i jeszcze powiem ci że klapka  w bocznych jest naprawdę spoko pali się równo na całej powierzchni tak że blacha na ruszta nie będzie potrzeba ale mi najbardziej podoba się jak podaję pp górą bo i popatrzeć można i huczy pięknie i dochodzi w mig tyle że łatwo przeciągąć jest to fajne jak ktoś jest w pobliżu lub przebywa w kotłowni tak do przepalenia na pół wsadu i smołę trochę wypali której notabene równo po całości zebrało mi się tak na warstwę lakieru samochodowego jeszcze nic nie skapuje , uszczelki na nowym posmarowałem miedzianym i nic nie blokuje a w drzwiach od popiołu nie posmarowałem i lekko się kleją mimo że nie od smoły bo tam nigdy nie ma smoły tak że i tam psiknę miedzią i będzie ok ale się rozpisałem  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam regulusa już chyba czwarty sezon i przez trzy lata było super a teraz wariuje. Mechanizm zakryty szmatką więc żaden kurz się nie zebrał w środku. Przy tych samych temp. na kotle klapa raz otwarta mocniej raz mniej. Podobnie z szybkością i precyzją reakcji. Jednym słowem już mu nie ufam. Dodam tylko, że klapkę ma leciutką i powieką można ją unieść, nawet musiałem ciut dociążyć.

Są z tego dwa morały. Po pierwsze, ciężko kupić coś dobrego na lata, po drugie miarkownik nie zabezpiecza kotła i instalacji przed zagotowaniem i trzeba o tym pamiętać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość brodekb

Sony23 ,i dodałbym jeszcze jeden morał zeby sobie zamontowac zawory na wejsciu i wyjsciu z pieca ,i ogólnie mieć mozliwosc odcinania zaworami poszczególnych obwodów CO bez spuszczania wody z całego zładu ,wtedy odcinamy np sam piec i wymieniamy miarkownik ,a wody zleci kilka litrów ;-)

W poprzednim domu tak miałem i czesto pytano czy to kotłownia czy łódź podwodna że tyle zaworów  ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gredy,na małym ciagu sie da ,jak burzowo sie da ,tylko dobrze zagrzac palnik i komin a pozniej samo wciąga ;-)

Ja sie bawie w układanie szamotek ,rózne kombinacje do drzewa i zauwazyłem co napisał kiedys kol Drewniak ze palnik do drzewa mozliwie najnizej ,czyli zmienic proporcje wlotu palnika na szerzej i nizej ,to samo wlasnie wspomniał Sony23 żeby wszystko co powstanie w komorza załadunkowej przeszło przez warstwe żaru z drzewa i tu moje własne doswiadczenia co teraz robie to potwierdzają ,czyli nic odkrywczego ;-)

no niby ta warstwa żaru jest dobra ale w ten sposób to i bez palnika nie powinno dymić palenie od góry w górniaku a w mpm to palnik po części ma pełnić rolę żaru na trzecim filmiku pali się zaraz po rozpaleniu 2 minuty nie mineły  żaru zero palnik nawet zimny a dymu brak pw załatwiło sprawę  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podzielę się jeszcze na forum pewnym doświadczeniem w rozpalaniu kotła może ktoś poda dużo lepszy i prostszy sposób chociaż kolega gredy pokazywał na filmiku co i jak ale on miał rozpałkę drobne drewno i 10 cm niższy kocioł więc mógł ręką z góry do dołu sięgnąć , ja rozpalam po swojemu ale o tym na końcu . wczoraj wieczorkiem zbyt pewny siebie nonszalancko dałem na spód 3 kawałki drzewa w poprzek na to kawałki tektury ok 3 cm grubości i na to drzewo pół pieca i rozpalam na krótkim biegu od strony drzwi środkowych gazetą a tu nic tli się pali leniwie trochę wnerwiony na siebie z gazetą do komina i trochę drgło ale po chwili nic idę na dwór patrzę na komin a tam stefan batory jak nigdy dotąd ale czekam ,czekam na kotłownię nic się nie dymiło dowodzi to super szczelności mpm-a hajnówka nie raz zadymiła mi chatę w ten sposób dym szedł wszystkimi drzwiami i wyczystką ,a tu nic tylko że nie huczy i wspomniany stefan ale tak po 5 minutach ogień przedarł się do palnika i jak chwyciło to hej zero dymu , a teraz jak rozpalam i nie mam tych niespodzianek :  więc na ruszta drzewo drobne lub połupane nie wyżej niż wejście do palnika taka podłoga pomiędzy drzwiami a palnikiem ,drzewo zastępuję kawałkami tektury też jest ok i na to w kształcie rulonu kawał kartona zwinięty w rulon wprost do palnika ,palnik nie pozwala się rozwiną kartonowi i po bokach drzewo i na to drzewo w poprzek dowolna ilość i rozpalam rulonem gazety w prost lub bardzo blisko palnika w środek kartonu zwiniętego w rulon , łapie od razu cug i huczy jak nie wiem co i uzupełniam kartonem to co się spaliło tak długo aż zajmie się mocno drzewo i wtedy dziurę po kartonie uzupełniam drzewem by nie było łuku jak słusznie zauważył sony ten sposób jest i szybki i nie powoduje zadymienia i tlenia i dymu nie ma w kominie od początku . jak macie inny sposób to podzielcie się proszę wszyscy skorzystają

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój maronka, bo klientów odstraszysz tymi gusłami, toż to prawie instrukcja odprawiania egzorcyzmów...

Co do zaworów odcinających kocioł od instalacji, to tak właśnie mam tylko rura do naczynia nie ma odcięcia i z niej trochę wody może wylecieć. Wymiana miarkownika nie jest problemem, tylko na jaki, żeby za rok czy dwa znowu stówki i dniówki nie inwestowac w instalację ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.