Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, Oldek napisał:

Coś takiego w sieci oglądałem.

To znane od paru lat łańcuchy maja zapobiegać wypadaniu koksu na zewnątrz do popielnika przytrzymują go puki się nie dopali

Opublikowano

Efekt dla żużlowatego węgla może być odwrotny przy tych łańcuchach - przytrzymamy za długo.

Garnek dla PIDa jest spoko - ja jadę od roku na misce nierdzewnej dla dwustanu - jest cienka, szybko się nagrzewa, jak pokryje się spiekiem to się nie przepali.
Takie chyba 2 najlepsze rozwiązania żeby nie kombinować jak koń pod górę - chyba że ktoś ma jakiś WOK żeliwny pod ręką.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Pochwalę się swoją konstrukcją dopalacza spalin. `Wszystko zbudowane ze zużytych garnków z nierdzewki.

Zamysł był taki żeby dopalać spaliny w pełnym zakresie mocy stąd powstała taka swoista piramida.

Na filmiku kocioł pracuje z mocą 8KW.

IMG_0561.JPG

Edytowane przez dormario
  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Gość Visitor1230
Opublikowano

Heee… Jaka konstrukcja. Sa jakies wzmierne efekty w postaci redukcji sadzy i czystości wymiennika ?

Opublikowano

Pierwotnie chodziło mi o zminimalizowanie pyłu który siadał mi na poziomym wymienniku i to mi się udało.Palnik ekoenergi niestety miele groszek i z racji tej powstałej frakcji dużo pyłu szło ciągiem do wymiennika.

Tak konstrukcja strumień  spalin kieruje do dołu więc większość zanieczyszczeń siłą ląduje w popielniku. Widać to na filmiku jak iskry spadają na dół. Wcześniej wszystko szło do góry i na wymiennikach poziomych było tyle pyłu po jednym dniu co teraz po tygodniu.

Sadzy nie ma wcale choć to pewnie zasługa też ustawień. Kocioł czyszczę co 2 tyg a tak naprawdę to tylko odurzam. Co do oszczędności to na obecną chwilę bez grzania wody zamknął bym się w jakiś 8,7 kg/24h i CWU mam teraz spalanie 9,8 kg/24h z tym że u mnie woda zużywana jest w dużych ilościach ( podpięta zmywarka i pralka plus 4 osoby w domu)

 

Opublikowano

A tu prowadzenie na 10% mocy czy li 0,8 KW. Słabo widać bo płomyk jest naprawdę delikatny.

 

Obserwacje prowadzę przez okienko w drzwiczkach popielnikach  oddzielone od strony kotła szkłem żaroodpornym a od kotłowni zwykła szyba która niestety nie wytrzymała temperatury.045CCDD2-3274-4D89-A19C-AF698192BFF3.thumb.jpeg.3a1a2e5ad13051c373e43aa1e8b76a47.jpeg

  • Lubię to 1
Gość Visitor1230
Opublikowano

Pomyslowy Dobromir, Adam Slodowy czy Mat i Pat wymiekaja przy tobie  :):):)

Opublikowano
24 minuty temu, Visitor1230 napisał:

Niezle. Przypomina mi to troche konstrukcje pieca rakietowego.

Co się ma spalić to spala się w środku tej konstrukcji wychodzi tylko gorąca spalina, przy dużej mocy czasami wypuści końcówkę płomienia który nie może się pomieścić w przestrzeni dopalacza. Blacha jest cienka i szybko się nagrzewa więc nie osadza się na niej żadna sadza.

  • Lubię to 2
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Jak z wytryzmałością takiej konstrukcji?
Osobiście testowałem tortownicę: IMAG0442.thumb.jpg.430f329145bc3a563eb9a270496f9cea.jpg

Która po 3-4 miesiącach miała dość. Ale efekt był super. Spód miski był ok 14cm nad koroną, natomiast dół ok 8-10cm.
Aktualnie wisi u mnie tarcza hamulcowa (śr 26cm i 15cm nad koroną), ale z efektów nie jestem zadowolony. Raz ze ilość syfu nie spadła a nawet wzrosła to jeszcze mam większe zużycie opału.

Może w weekend wymienię ją na bęben hamulcowy z przyspawanym dodatkowym kołnierzem (bednarka po budowie) by całość miała większą głębokość.

Jak i takie rozwiązanie się nie sprawdzi wdrożę dopalanie z dwóch misek z czego mniejsza będzie bez dna.

Opublikowano

Z garnkami nic się nie dzieje. Wiszą u mnie już drugi sezon. Garnki są z nierdzewki więc korozja ich nie rusza.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

 

Najlepszym środkiem na poprawę pracy pieca oraz ograniczenie spalin jest zastosowanie szamotu stary materiał, który daje więcej niż nie jednemu może się to wydawać

Obecnie jestem po pięciu testach, z czego cztery wyszły rewelacyjnie.

Posiadam piec z podajnikiem retortowym o konstrukcji żeliwnej, mocy 25kw. Piec ogrzewa dom o powierzchni 190m2, ściany ceramika Poroton, ocieplenie styropian 15cm, poddasze wełna Super Mata 20cm, temperatura w domu 21 do 22C, temperatura na piecu tylko 46C.

Instalacja działa od 2007r. w trakcie użytkowania spalił się tylko sterownik oraz trzy razy wymieniałem żmijkę.

Deflektor jest zawieszony na wysokości około 15cm nad paleniskiem, konstrukcja koło z częścią wypukłą.

W połowie listopada zastosowałem trzy płytki szamotowe, które kosztowały mnie równe 9zł, dwie z nich położyłem na górną część żeliwnego deflektora a trzecią przeciąłem na pół, które postawiłem na wysoki kant obok siebie.

Jakie są z tego korzyści: wyższa temperatura w komorze paleniska, mniej sadzy w kanałach pieca, popiół jest zdecydowanie bardziej sypki mniej żużlu, zużycie eko groszku jest zdecydowanie niższe, w trakcie otwierania drzwiczek nie czuć aż tak gryzącego dymu?

Wcześniej będąc na podwórku oraz gdy było niskie ciśnienie czuło się w gardle jak drażnią spaliny dzisiaj tego niema.

W trakcie pierwszych testów zużyłem około 17 do 18 kg węgla na dobę.

Temperatura płytek szamotowych położonych na deflektorze osiągają temperaturę od 270C nawet w zależności od cyklu palenia dochodzi do 490C. Temperatura powyżej 350C pojawia si bardzo często. Wcześniej, gdy sprawdzałem temperaturę samego żeliwnego deflektora to osiągał do 280C a ściany wewnętrzne paleniska miały od 90 do 220C

Pod koniec miesiąca listopada do 4 grudnia tego roku miałem zamontowane dodatkowo jeszcze trzy płytki szamotowe na wewnętrznej komorze paleniska efekt był taki, że temperatura paleniska wzrosła i dość mocno. Dodatkowe płytki przyczyniły do tego, że węgiel ( czytaj eko groszek) jeszcze bardziej się spalał a w górnej części pieca pojawił się lotny pył jak to znajomy się śmieje mam księżycowy pył.

Niestety z tego rozwiązania musiałem zrezygnować powód spalanie węgla było nie wiele niższe przed jakimkolwiek zmianami.  4 Grudnia rano wyłączyłem piec w celu usunięcia dodatkowych płytek oraz żeby wyczyścić wszystkie kanały pieca.

Ponowne uruchomienie było tego samego dnia o godzinie 17, pozostawiłem tylko płytki szamotowe na deflektorze. W dniu uruchomienia pieca zasobnik był pusty a na stanie miałem 180kg eko groszku. Opał starczył do 13 grudnia do godziny 15. Tak średnio na dobę spalałem 20kg opału.

Kolejny przykład znajomy skorzystał z moich porad jak usprawnić typowy piec z ręcznym załadunkiem. Szamotem wyłożył dwie wewnętrzne ściany pieca przy tym zabiegu zmniejszył o około 20 litrów palenisko.  Po paru dniach testów przekonał się, że mimo zmniejszenia komory paleniska wydłużył czas spalania do około półtorej godziny kolejna rzecz, że mimo wydłużenia procesu spalania na piecu rano jest wyższa temperatura o 4 do 5C. Przed modernizacją rano miał sporo niedopalonego opału a obecnie ma większości sam popiół.

Dwa miesiące temu postanowiłem wykonać mały piec nadmuchowy typu koza moc około 8 kw. z dodatkową nagrzewnicą zamontowaną na wyjściu do komina, pojemność komory spalania 25 litrów.

Piec nie posiada żadnego popielnika czy rusztu jedynie ma komorę spalania w całości wyłożoną szamotem w górnej części jest deflektor z dodatkowym dopływem powietrza w celu dopalania gazów.  Proces spalania opału jest powolny, ale nie na zasadzie wędzenia drewna.

Na wyjściu do komina wykonałem dodatkowe orurowanie w celu dodatkowego odzysku ciepła ze spalin efekt jest rewelacyjny w zależności od ilości ognia temperatura ogrzanego powietrza osiąga od 60 do 90 C. Można osiągnąć jeszcze większą temperaturę, ale kosztem opału i szybkości spalania.

Kolejnym projektem jest taki sam piec, ale o mocy 40 kw. proces spalania jest identyczny.

Długość komory spalania ma 70 cm pojemność całkowita 130 litrów.  

Przy pierwszym załadunku, ale nie do pełna opał starcza od 3 do 4 godzin, Ile spala opału na tydzień po 8 godzin dziennie od 0,7 metra przestrzennego drewna do max 1,0 ale to jest wartość, którą trudno przekroczyć. 

Pewnie nie jeden się zastanawia, co z sadzą w wymienniku i tutaj wszystkich zaskoczę w piecu jest palone 4 tygodnie i niema potrzeby czyszczenia jest nalot, ale nie ogranicza przepływu spalin a po otwarciu drzwiczek dym się nie cofa.  

Obecnie jestem w trakcie wykonywania pieca nadmuchowego z podajnikiem retortowym z nagrzewnicą górną oraz dopalaniem gazów, co z tego wyniknie napiszę może jeszcze przed świętami lub po nowym roku.

Jest jeszcze jedna bardzo istotna rzecz spaliny w większości starych czy obecnej konstrukcji pieca w trakcie rozpalania lub palenia generujemy gęsty dym zawiesinę, którą wdychamy w konstrukcji jest inaczej.

Dym jest lekki, który jest rozdmuchiwany przez wiatr nawet, gdy opada na ziemie nie drażni jak z typowego pieca.

Wkrótce zamieszczę film jak działa piec oraz jak wygląda dym może to przekona nie jednego użytkownika pieca, że warto wprowadzić kilka sensownych zmian oraz przyczyni się do odgraniczenia smogu.

Nie jestem żadnym kotlarzem czy zdunem skąd mam taką wiedzę wystarczy tylko poczytać tu i tam.

Jeśli się mylę w jakiś kwestiach to zamieniam się w słuch zawszę dowiem się czegoś nowego.

Opublikowano (edytowane)

Że tak powiem.... tak  ***  pieca to ja jeszcze nie miałem. Panie z czym pan do ludu. Załóż sobie głęboki, szeroki ganek i się przekonaj jak może się palić.

Do tego te smolne zacieki...

Kolego sprawdź swoje modyfikację na groszku o kaloryczności min 28MJ to sam stwierdzisz że te swoje przeróbki są nic nie warte. To co masz zaburza proces pełnego spalania węgla do czasu nagrzania się szamotu.

Po zdjęciach widać że używasz opału ok 24 MJ który to ma dużo części lotnych.

 

PS. Nie wiem jak by żeś mierzył temp deflektora żeliwnego. U mnie najczęściej był ponad 450 stopni. Ile dokładnie to niewiem gdyż mój czujnik temp więcej nie pokazuje. Podczas postoju wiadomo że dużo mniej.

Tyle że z fabrycznym deflektorem płomień się jedynie rozbija o niego ale delikatnie korciło.

Aktualnie mam bęben hamulcowy z dodatkowym pierścieniem by go pogłębić. Podczas palenia cały bęben jest czerwony.

Tu już nie widać żadnej mgiełki z kotle podczas palenia. Niestety podczas postoju delikatnie widać czego nie da się wyeliminować bez PIDa.

Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
  • Zgadzam się 1
Opublikowano
11 godzin temu, turbokominek napisał:

Drugie zdjęcie przedstawia pył w momencie gdy były zastosowane kolejne płytki na ścianach bocznych paleniska

Nie wygląda to najlepiej, popatrz na zdjęcia wymienników kolegów, gdzie pionowe szamotki i ściany kotła wyglądają jak opruszone jasnoszarą mąką. Taka warstwa "szarej mąki" na pionowych elementach może mieć z 3-5mm, resztę załatwia grawitacja. Na Twoich zdjęciach warstwa jest czarna i na oko znacznie grubsza, jak "baranek", czarna owca ;) , nie jest płaska, gładka. Przyczyną tego jest rzecz, że prowadzisz piecyk na 46 stopniach i  bardzo szybko odchylasz płomień oraz strugę spalin deflektorem, szamotkami na bardzo zimne ściany kotła i przy nich dalej ją prowadzisz. Proces spalania zostaje wtedy przedwcześnie i gwałtownie zakończony, jest tylko w części efektywny.

11 godzin temu, turbokominek napisał:

Pewnie nie jeden się zastanawia, co z sadzą w wymienniku i tutaj wszystkich zaskoczę w piecu jest palone 4 tygodnie i niema potrzeby czyszczenia jest nalot, ale nie ogranicza przepływu spalin a po otwarciu drzwiczek dym się nie cofa

W większości chyba bardziej rygorystycznie podchodzimy do kwestii czystości wymiennika i staramy się ograniczyć nalot do minimum. W sieci, może nawet we wcześniejszych tematach, można znaleźć wykresy przedstawiające wpływ grubości nalotu na sprawność kotła. To, że nalot sadzy po miesiącu palenia nie zakleja całkowicie kanałów nie daje mi jeszcze satysfakcji z osiągniętej jakości spalania ;)

  • Lubię to 1
Opublikowano

A to mój bęben hamulcowy wraz z dodatkowym pierścieniem.
Dziury w bębnie nie są zaspawane a jedynie przykryte stara tarcza diamentową. Miska ze stali NZ już czeka. Teraz z drutu 6mm trzeba zrobic stojak i będzie idealnie. Bęben 180 mm wisi (na 2 piętach zamiast rusztów żeliwnych) dnem 15cm nad palnikiem a jego głębokość to 7cm.
Zmiana z tarczy na bęben dała dużo. Przy aktualnych temperaturach -2 w nocy i 0 w dzień:
- tarcza ok 13-16kg na dobę
- bęben ok 10-12 kg na dobę
Do tego nie wielkie ilości popiołu na ściankach wymiennika w górnych partiach.
Na zdjęciu baranek co widać z dolnej perspektywy to efekt braku czyszczenia przez ok 6 tygodni.

Ciekaw jestem co by dała wymiana bębna 180 na 260 po za tym że wzrosła by temp podajnika.

bcbb306f474993d1419fff7e59f3690d.jpg55981e9a693dba938cadca51db54ef23.jpgdcb23b2fee65b6f1791fb6adc06a86e0.jpg888dbbf5d8cac4cd2694e27607298fce.jpg7c631cfd0b8275e4fbe46e07ec4afd93.jpg

Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Opublikowano

Koledzy, super próby robicie. A gdyby ktoś chciał eksperymentować z różnymi innymi materiałami, to proponuję spróbować coś takiego 
https://www.sklep.notec.pl/plyty-izolacyjne/61-plyta-ceraboard-100-10.html 
Można by tym wyłożyć wnętrze jakiegoś stalowego pudełka, albo użyć jako samodzielny materiał konstrukcyjny. Powinno się dobrze i łatwo rozgrzewać od wewnątrz, chronić elementy stalowe i poprawiać działanie deflektora przede wszystkim przy niskich mocach. Był taki wątek dobrych kilka lat temu, w którym kolega End używał takich płyt jako deflektora nad palnikiem tłokowym i się sprawdzały.

Gość berthold61
Opublikowano

Ja w moim piecu po zakupie miałem takie płyty płytki pozakładane ale podczas czyszczenia jak to wyciagałem to juz poskładać się nie dało , tam tych elementów prostokatnych kwadratowych trójkątnych i skosnych było chyba ze 16 sztuk , masakra jakaś do tego stopnia że żaru na palniku nie szło zobaczyć a rozpalanie to udręka była , wywaliłem to wszystko a został tylko deflektor który notabene zostanie prawdopodobnie zastąpiony jakąś miską czy bebnem hamulcowym lub też poukładan cegły szamotowe z przerwami między sobą na 1 cm coś ala katalizator . pewnie nic to nie da ale bawić trzeba się bo to przecież lubimy no nie ?

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich.

Od 3 miesięcy walczę z kotłem który zakupił mój niestety już śp. ojciec w 2017 roku a jest to taki kocioł (niebieski):

https://www.olx.pl/oferta/zeliwny-piec-z-podajnikiem-piece-kotly-zenmar-10-lat-gwar-kociol-25kw-CID628-IDxLOaD.html

I niestety ma on ruszt wodny i to bardzo nisko nad palnikiem/retortą ok 12 cm i w dodatku najprawdopodobniej jest przewymiarowany. Czytając to forum i przeglądając wiele innych stron ustawiłem piec najlepiej jak umiałem. Dom ok 200 m2, ocieplony styropianem (od 5 do 10 cm), w zabudowie szeregowej czyli dwie ściany wspólne, nieocieplony dach ( ocieplony w jakiejś części ale nie wiem jakiej więc zakładam jakby nie był ocieplony w ogóle). Północ Polski to i o dobry ekogroszek trudno ale kupuję taki za 860zł/t, b. mała spiekalność. Spalanie ok tony na miesiąc (ok 35 kg/doba) a mamy dosyć ciepłą zimę. Od groma sadzy na wymienniku (czyszczę raz w tygodniu ok 1-2 cm sadzy, na zdjęciach widać ilość sadzy po 2 dniach od czyszczenia), i wiem że winny temu jet ten nieszczęsny ruszt wodny. 

Inspirując się konstrukcją kolegi @Przemysław85, zrobiłem deflektor z bębna hamulcowego na 3 nóżkach ( załączam stosowne zdjęcia). W piecu zainstalowany był przez 10 min i pewne zjawiska obudziły we mnie wątpliwości więc go wyjąłem . Mianowice gdy otworzyłem górne drzwiczki (nad rusztem) zobaczyłem że płomienie lekko kopcą (zdjęcia 4 i 5), przy jednoczesnym otwarciu dolnych drzwiczek problem ustępował czyli wynikało z tego jakoby był deficyt tlenu, w związku z czym uchyliłem trochę bardziej klapkę na dmuchawie i mam wrażenie (nie pewność) że problem znikł. Czy możliwym jest żeby taka konstrukcja powodowała takie zjawisko ? (dusiła palnik czy coś podobnego)

Drugi bardziej niepokojący symptom to fakt że oprócz bębna hamulcowego na czerwono rozżarzyło się kilka cm rusztu wodnego zaraz nad bębnem (bęben nie dotyka rusztu), czy jest to przeszkodą do instalacji takiego deflegmatora? wpłynie na szybsze zużycie wymiennika/rusztu ?

Czy taka konstrukcja ma prawo w ogóle działać w moim kotle? zdjęcie nr 6 przedstawia sam palnik bez deflektora (wchodził właśnie w tryb pracy dlatego taki lichy płomień i trochę niski kopczyk).

zdjęcie nr 7 to bęben zaraz po wyciągnięciu.

Mam jeszcze z nim kilka innych problemów np. jak grzeje wodę cwu w zasobniku to mimo iż ma ustawione 50 stopni i histerezę 1 to i tak zagrzewa ją zawsze do ok 63 stopni ( tyle pokazuję termometr tarczowy na zasobniku jak również czujka wsadzona w pochwę i podpięta pod sterownik którą niby jest to sterowane, ja tu już głupi jestem i nie wiem o co chodzi,  kilka raz już oparzyłem ręce w umywalce).

Z góry dziękuję za odpowiedzi i wszystkie rady.

Jasiek

 

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

Edytowane przez JohnRush
Opublikowano (edytowane)

Masakra ten piec. To rozczerwienienie rusztu może mieć związek z dziurą w bębnie, której być nie powinno. Ale ogólnie masz rację, tak nisko zawieszony bęben dusi płomień przy tej mocy. To by działało przy 1.5 kW. Bardziej klasyczny deflektor typu płyta by pasował, albo rynienka otwarta po bokach. Ale nie musi być lepiej, długo to w tym wątku było dyskutowane zanim Jockey zrobił próby z garnkiem, który jednak jest ponad płomieniem, a nie bezpośrednio w nim.

Ale tak poza tym, to coś mi nie gra z 10-letnią gwarancją. Tak umieszczona retorta będzie lokalnie przegrzewać ruszt ponad nią. A to jest chyba dokładnie dolne połączenie międzyczłonowe. Wodę masz uzdatnioną, czy kranówkę? Bo zwykła woda może w tym miejscu odkładać kamień, a wtedy żeliwo będzie się wyraźnie przegrzewać. Tam by się coś przydało, żeby go osłonić od płomienia. Ale obawiam się, że i tak jak się cokolwiek zepsuje, to producent umyje ręce, bo powie że to wskutek modyfikacji, nawet jeżeli te modyfikacje obiektywnie poprawiały a nie pogarszały. Pomijając nawet kwestię sadzy i spalania to dziwny taki płomień w ruszt.

ps.

I ten kocioł kosztował 9000 ?

Edytowane przez zizi
Opublikowano (edytowane)

Daj na ten ruszt  od dolu cos plaskiego,szamotka,lub patelnia zeliwna z nizkim hemem,jak na steaki :-).Plomien tak na ruszt,to nie dobre rozwiazanie.Ponadto tam brakuje przynajmniej 10cm miejscia.

Edytowane przez bercus
Opublikowano (edytowane)

Tak niestety ten kocioł kosztował 9 tys. ;/. Ojciec kupił go w pod wpływem impulsu (był śmiertelnie chory a trzeba było wymienić piec i kupił go pod czyjąś namową).

 

Woda tak kranówka i tu też jest problem bo układ jest ciśnieniowy (trzymane ok 1,5 bara) i co ok 2 tygodni muszę dopuszczać trochę wody (zaworek 0,5 cala uchylony na 30% na 10 sekund) bo spada do 0,8-0,6 bara. Wygląda że gdzieś w górnej części domu jest gdzieś mała nieszczelność ale nie mogę jej znaleźć. Przez to dopuszczanie boję się właśnie o kamień.

właśnie rozmawiałem z producentem i dostałem kilka rad i informacji. Mianowicie :

- kocił ma sprawność średnią ok 80%, mało kto na nie narzeka

- te kotły produkują już 13 lat i na kilkaset kotłów tylko jeden miał przepalony ruszt (jest on bardzo gruby)

- w celu wyeliminowania sadzy mam delikatnie uchylić drzwiczki popielnika, bo prawdopodobnie jest problem z źle wyregulowanym powietrzem

- w celu obniżenia spalania mam wsadzić 3 szamotki na ruszt wodny i zmniejszyć ile się da obroty dmuchawy i przesłona na ok 1,5 cm.

Wszystko to ustawie i zobaczę jak jest.

Teraz pracują nad kotłem na wzór viadrus a3c, głównie chodzi o wyłożenie pieca szamotem i jakimiś rurkami (czyli chyba coś ala katalizator).

Mam jeszcze pytanie odnośnie pomp. Jak one mają pracować, na którym biegu?

 

Edytowane przez JohnRush

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.