Skocz do zawartości

form

Stały forumowicz
  • Postów

    419
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez form

  1. Uszczypnąłem się, ale to jednak mi się nie śni, te słowa są prawdziwe ;) A jak skomentujesz taką małą różnicę z artykułu poniżej, która po cześci tłumaczy problem smogu w Polsce i czyste powietrze w Norwegii? Norweski system recyklingu ma prawo wydawać się imponujący. 97 proc. wszystkich butelek plastikowych poddawanych jest recyklingowi. W Norwegii powszechnym zjawiskiem jest zwrot plastikowych butelek, a także puszek. Każdy, kto sprzedaje produkty w tego rodzaju opakowaniach, zobowiązany jest do prowadzenia punktu, w którym można oddać je z powrotem. Jak informuje “The Guardian” – model norweskiej chcą powielać także inne państwa, w tym Wielka Brytania. Pod koniec 2017 roku jeden z magazynów Infinitum odwiedziła brytyjska minister środowiska – Thérèse Coffey. Choć brytyjski system nadal nie został opracowany, niezależnie od tego własne rozwiązania, związane ze zwrotem plastikowych butelek, testuje m.in. działająca na wyspach sieć supermarketów Iceland. Plastikowe odpady trafiające do mórz i oceanów, a później w nich zalegające, stanowią dziśproblem globalny. Problem stanowić może także na lądzie – w przypadku gdy płoną miejsca jego składowanialub gdy plastikowymi odpadami ogrzewa się domy. Zdaniem prof. Grochowalskiego w 30 proc. polskich pieców domowych spalane są śmieci(w tym plastik), co wywołuje emisje związków toksycznych dla zdrowia człowieka. Ponadto spalający śmieci często mogą czuć się bezkarni: według raportu Polskiego Alarmu Smogowego 80 proc. polskich gmin nie prowadzi skutecznych kontroli palenisk. W Polsce, dla porównania, do recyklingu trafia ok. 40 proc. plastikowych butelek. Co się dzieje z 60 proc.? Oficjalnie nie wiadomo.
  2. Da się tak zrobić, tylko sterownik kotła oprócz czujnika temp. zewnętrznej przy wylocie komina musi mieć również opcje pomiaru siły wiatru, kierunku wiatru, wilgotności powietrza, prędkości przepływu spalin, temperatury spalin, składu spalin i innych parametrów na podstawie których będzie mógł nadzorować sterownik dmuchawy i sterownik podajnika;) Nie chciałbym podpowiadać producentom sterowników, ale to wszystko jest jeszcze do zrobienia :)
  3. Wg dotychczasowych szacunków naukowców z powodu zanieczyszczenia powietrza umierało rocznie 4,5 mln ludzi na świecie. Ale najnowsze badania są wręcz alarmujące. Zanieczyszczenie powietrza skraca przeciętną długość życia mieszkańców Europy o dwa lata. Wskazują na to wyniki badań Instytutu Chemii Maxa Plancka i Uniwersytetu Medycznego w Moguncji. Jak wynika z najnowszych obliczeń, na 100 tys. mieszkańców na świecie przedwcześnie umiera 120 osób z powodu chorób wywołanych zanieczyszczeniami powietrza, a w Europie nawet 133 osoby. Jeszcze do niedawna naukowcy byli święcie przekonani, że z powodu zanieczyszczenia powietrza rocznie umiera 4,5 mln ludzi. Teraz wynik ten został skorygowany i okazuje się wskaźnik śmiertelności wynosi 8,8 mln. I co najmniej połowa przypadków śmiertelnych jest następstwem chorób serca i układu krążenia. Zanieczyszczenie ryzykiem dla zdrowia Tym samym złe powietrze zostało wciągnięte przez naukowców na listę największych zagrożeń dla zdrowia. W ocenie Światowej Organizacji Zdrowia WHO 7,2 mln osób umiera rocznie z powodu palenia tytoniu. Do tej grupy zaliczani są także pasywni palacze czyli osoby narażone na dym papierosowy. Jednak zdaniem WHO o ile człowiek może zrezygnować z palenia, nie może jednak uchronić się przed złą jakością powietrza. Ograniczyć zanieczyszczenia pyłem zawieszonym "Nasze wyniki pokazują, że europejskie wartości graniczne dla pyłu zawieszonego wynoszące 25 mg na metr sześcienny są zbyt wysokie - powiedział Thomas Münzel dyrektor centrum kardiologicznego Uniwersytetu Medycznego w Moguncji. Wartość ta jest daleko powyżej wytycznych WHO zalecających dziesięć mg pyłów zawieszonych na metr sześcienny. "Teraz tym bardziej konieczne jest dalsze ograniczenie zanieczyszczenia pyłem oraz dopasowanie wartości granicznych - domaga się Thomas Münzel. https://www.dw.com/pl/alarmujące-badania-zanieczyszczenie-powietrza-większym-zagrożeniem-niż-palenie/a-47878642 Nie mam już sił komentować polityki ekologicznej, a raczej nieróbstwa, naszej partii rządzącej. Kolejny rok stracony, kolejne setki tysięcy zgonów... Rządowi propagandziści pracują w pocie czoła, aby rządzący mogli roztaczać wizję świetlanych ustaw, milionów polskich samochodów elektrycznych na naszych drogach, programów czyste powietrze+ i energia+, ale za każdym razem obietnice obietnicami, a w praktyce zamiast plusa wychodzi położony krzyż i utopione miliony złotych. Tysiące ekspertów, setki analiz, opinii oraz wniosków, lecz nikogo z wizją położenia kresu naszemu narodowemu smogowemu szaleństwu? Proponuję panu Morawieckiemu zaangażować do tego problemu Komisję Smoleńską pana Macierewicza, bo od dobrych 5-6 lat nudzi się w pocie czoła, a w końcu miliony złotych z budżetu Państwa pobiera.
  4. Rabka-Zdrój może być pierwszym uzdrowiskiem w Polsce i drugim miastem w Małopolsce, które wprowadzi zakaz palenia węglem i drewnem. Na stronie organizacji ClientEarth - Prawnicy dla Ziemi potwierdzono informację o współpracy tej instytucji z władzami Rabki. Radca prawny fundacji ClientEarth Kamila Drzewicka poinformowała, że organizacja zwróciła się z ofertą współpracy do 11 miast, w tym m.in. do Ciechocinka czy Nałęczowa, które ze względu na zły stan powietrza mogą stracić status uzdrowiska. Władze Rabki chcą jednak pójść o krok dalej - ekodoradca miasta, Stanisław Kiersztyn proponuje, by zakazać stosowania paliw stałych w uzdrowiskach w strefie A i B, gdzie znajdują się sanatoria i zakłady lecznicze. Miasto planuje w tych obszarach wymianę kotłów opalanych węglem i drewnem na urządzenia bezemisyjne. Później wymienione zostaną także systemy grzewcze w strefach C, tak by jakość powietrza poprawiła się na terenie całej gminy. No i ruszyła lawina, tego nikt już nie zatrzyma :) Chociaż rząd będzie z pewnością robił wszystko, aby utrzymać tysiące stołków w spółkach węglowych obsadzonych członkami z ramienia partii rządzącej. Z drugiej strony Premier Morawiecki mianował swoją kuzynkę Morawiecką na prezesa spółki państwowej budującej Narodowe Farmy Wiatraków na Bałtyku. Będzie to kosztowało państwo około 30 mld złotych :) Słuszna koncepcja, ponieważ coś musi napędzać ten milion narodowych samochodów elektrycznych w 2025 roku...
  5. Klasyka ;) Spaliny nie idą w górę, bo mają za niską temperaturę. Opadaniu sprzyja duża zawartość pary wodnej i innych "ciężkich" cząstek w spalinach, duża gęstość spalin. Sprzyja to, że komin nie jest z zewnątrz ciepły, jak w przypadku gdy znajduje się w środku domu, a jest dostawiony, a więc przy niskiej temperaturze zewnętrznej z 3 stron działa jak radiator. Także nasza tradycyjna narodowa technika palenia węgla, czyli "rozhajcuj trochę, nawal dwa wiadra i zaduś, do rana będzie trzymał". To wszystko i parę innych rzeczy przełożone na tysiące kotłów węglowo-śmieciowych powoduje coroczną masakrę zimową.
  6. Były już pomysły w tematach kopciuchów, żeby w Polsce zrobić drugą Mongolię i wtedy będzie u nas tanio i czysto ;)
  7. Pozwolę sobie wkleić parę słów o tym co wspólnego ma łamanie prawa przez rząd Prawa i Sprawiedliwości i zanieczyszczenia powietrza. Radosław Górski, radca prawny: To jest w ogóle pierwszy taki pozytywny wyrok w Polsce, bo jeżeli szukać w historii podobnych sporów sądowych w polskim orzecznictwie, to zawsze kończyły się negatywnie. W tym sensie jest to wyrok przełomowy. Siła tego wyroku będzie opierała się o jego uzasadnienie. Sędzia, który rozpoznawał sprawę w moim przekonaniu jest przygotowany merytorycznie do tej sprawy i dlatego spodziewam się solidnego uzasadnienia. Jest to przełom bez wątpienia, ponieważ rozstrzyga spór o współczesną rolę państwa w zakresie ochrony środowiska i obowiązki państwa względem obywatela. Ten proces rozstrzyga także o prawie obywatela do korzystania z walorów nieskażonego środowiska naturalnego. Każda z tych kwestii, które objęta była sporem w tym procesie była kwestionowana. Skarb Państwa po pierwsze twierdził, że jego działanie nie jest bezprawne. Po drugie, że nie ma w ogóle takich dóbr osobistych, które polegają na prawie do korzystania z walorów czystego powietrza. Po trzecie Skarb Państwa twierdził, że zjawisko smogu jest marginalne. Mamy zatem taką sytuację, że państwo walczy ze smogiem, ale w procesie sądowym kwestionuje wszystko co tylko może. Czy ten wyrok może być podstawą do tego, żeby inne osoby składały podobne pozwy do sądu? Czy to może rozpocząć lawinę podobnych pozwów? Tego nie można wykluczyć. Wiadomo, że w tym momencie wiele osób mogło powstrzymywać się od składania pozwów. Nie tak dawno przecież zapadł negatywny wyrok w podobnej sprawie. Wiele osób do tej pory powstrzymywało się od wkraczania na drogę prawną w obawie o porażkę. Wczorajszy wyrok wskazuje wyraźnie, a dokładne sędzia, który wydał wyrok,mówi wprost, że obywatel ma prawo do życia w czystym środowisku. Jeżeli takie prawo mu się ogranicza, to może mieć roszczenie o odszkodowanie do Skarbu Państwa. Z kolei Skarb Państwa ma obowiązek utrzymania stanu powietrza w odpowiedniej jakość wynikającej z przepisów prawa. Na tej podstawie osoby pokrzywdzone mogą się ośmielić i zdecydować na taką walkę. Ze względu na masowy i publiczny charakter tego procesu zupełnie inny będzie jego odbiór społeczny. Uważam, że Skarb Państwa w tym momencie zda sobie sprawę, że czas w którym można było dokonywać działań pozorowanych albo nieskutecznych i ograniczać się do działań ostrzegawczych, informacyjnych, czy do sporządzenia dokumentów, które nie mają żadnego znaczenia już się skończył. Jeżeli członkowie grupy przekonają sąd, że mają rację będzie to oznaczało, że Skarb Państwa nie może czekać 20, czy 50 lat, tylko będzie musiał natychmiast zainwestować w ochronę zdrowia i sfinansować obywatelom przejście na ekologiczną stronę życia. To nie obywatel ma być obciążony kosztami ekologicznego ogrzewania, tylko Skarb Państwa. Porównam to do podatków. Mamy obowiązek płacić podatki i nikt z urzędu skarbowego nie pyta nas czy jesteśmy w stanie to zrobić. Z drugiej strony my nie możemy się tłumaczyć, że staramy się zapłacić podatki, ale nie możemy, bo to nie będzie wobec urzędu żadne usprawiedliwienie zwalniające nas z obowiązku podatkowego. Tak samo Skarb Państwa nie może teraz się usprawiedliwiać, że nie odpowiada za stan powietrza, bo przecież stara się, żeby coś zmienić. Próbuje wprowadzać jakieś projekty, czy mówi o elektromobilności. Nie chodzi tutaj o intencje, ale o działania z realnym skutkiem. Skarb Państwa i to jest istota wczorajszego wyroku, odpowiada za skutek. Sąd w ogóle nie badał tego jakie działania Skarb Państwa podejmuje, bo my nie kwestionujemy, że są organizowane różnego rodzaju finansowane przez podatników imprezy dotyczące ekologii, czy działania informacyjne oraz edukacyjne. My uważamy, że jeżeli Skarb Państwa coś zrobił, to zrobił to za późno i wciąż robi to nieskutecznie. W rezultacie odpowiada za utratę życia i zdrowia mieszkańców, a to wynika z badań, których nikt już dziś nie kwestionuje. Moim zdaniem ten proces ma też wymiar cywilizacyjny, chodzi o to, żeby odpowiedzieć na pytanie jakie obowiązki ma państwo polskie względem każdego z nas. Jeżeli uda się wygrać ten proces, to Skarb Państwa zostanie podstawiony pod ścianą i wierzę w to, że realnie coś w tym kraju pozytywnego w zakresie ochrony środowiska zacznie się zmieniać. pozywamsmog.eu
  8. Musiałem się nawdychać najczystszego polskiego smogu, ponieważ powietrza w Polsce od ponad tygodnia nie mamy ;) Nie pytam o przeszłość, o to skąd się wzięło takie zanieczyszczenie powietrza, tu nie ma możliwości wpływu. Ustalenie roli premiera Buzka, Tuska czy Kaczyńskiego lub innego Piłsudzkiego jest zadaniem dla historyków. Zdaję sobie sprawę z powagi problemu i konieczności natychmiastowych działań, więc istotna dla mnie jest teraźniejszość, której wykreowanie przełoży się na najbliższą przyszłość. Mamy sytuację, w której rząd ustanawia prawo i wg niego nakłada na obywateli kary związane z zanieczyszczaniem powietrza, a sam łamie to prawo, robi to całkowicie bezkarnie, bagatelizując to, że przyczynia się tym do przedwczesnej śmierci około 45 000 Polaków każdego roku oraz setek tysięcy chorób również każdego roku. Polityka naszego rządu jest bezgranicznie krótkowzroczna i uwsteczniająca. Ja rozumiem, że chlubna przedwojenna polska tradycja, ale minęło już niemal ćwierć XXI wieku, a kraj olbrzymim kosztem prowadzony jest w XIX wieczną chorobę. Popatrz jak żałosne problemy nakłada na nas rząd i jakim naszym kosztem... Kopciuchy za kilkanaście tysięcy, astronomicznie wyceniony wschodni węgiel 'chrzczony' na polski, problemy z ogrzewaniem, bo tego większość nie jest w stanie spalić, co wszystko przekłada się na problemy ze zdrowiem i życiem. W cywilizowanym kraju europejskim obywatel ustawia sobie pokrętłem termometru pokojowego, smartfonem, tabletem czy laptopem temperaturę w domu i na tym kończy się jego wysiłek fizyczny związany z ogrzewaniem mieszkania. Wychodzi z domu na czyste powietrze. A my w co jesteśmy wikłani? Żałosną 19-wieczną ciemnotę, wstyd... I jeszcze za to płacimy rządzącym najwyższą cenę.
  9. Nasi rządzący muszą się spieszyć, ponieważ zgodnie z zobowiązaniami wobec Unii Europejskiej w 2030 już tylko 60 procent energii ma pochodzić z węgla, a w 2050 roku 50 procent. Zgodnie z zapowiedziami partia rządząca będzie topić setki miliardów złotych w szkodliwy węgiel, aby utrzymać rzędy stołków partyjnych członków w spółkach branży węglowej, a drugie tyle inwestować w odnawialne źródła energii oraz energię z atomu, aby Unia Europejska nie pogroziła palcem i nie nałożyła kar finansowych. Na szczęście naszych rządzących stać na jedno i drugie, bo Polska jest bogatym krajem i Europa patrzy na nas z zazdrością :)
  10. Na banki już zrobili skoki, na skoki zresztą też, parę prywatnych banków zostało do ustawowego przejęcia za 1 zł o ile nie wykupią poufnego rocznego pakietu ochronnego za 1% wartości banku, ale o to premier bankster już zadba. Oczywiście, aby spełnić obietnice dane przed wyborami frankowiczom ;) Tymczasem Narodowa Elektrownia Jądrowa coraz bliżej: Ale to nie koniec obietnic. Po obiecanym milionie samochodów elektrycznych (na półkach sklepów z zabawkami) rząd stawia kolejny krok na drodze do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza: Super :)
  11. Najwyższy czas, aby rządzący zapłacili za swoją bezczynność i przyzwolenie na trucie Polaków przez Polaków! Dość łamaniu prawa przez Prawo i Sprawiedliwość. Liczę na setki tysięcy pozwów. Sprawiedliwość jest po naszej stronie. Prawo jest po naszej stronie.
  12. Najlepszą wiedzę znajdziesz na wikipedii, blogaskach internetowych i osobiście u Maxa Kolonko ;) A na dodatek Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jeszcze za to dobrze zapłaci...
  13. Już jest :) Patrząc na tegoroczne spalanie: będzie rekord! :)))
  14. Nie mnie rozstrzygać czy to reklama, nie reklama, antyreklama. Ja traktuję to jako informację o węglu, która może okazać się cenna, jest warta sprawdzenia, ponieważ osoba informująca jest wiarygodna. Podałem stosowne linki odnosząc się do wpisu HarryH. W temacie obok inny znów kolega wkleił niedawno informację i zdjęcia tego co kupił (jako prestige platinium) za 1089 zł, gdzie na oko wyglądało to bardziej jak miał czy eko-miał za około 600 zł niż prawdziwy ekogroszek. Jeżeli płaci się za ekogroszek to niech to jest ekogroszek.
  15. Nowy kolega to pan Adam M. z węglowej firmy Wrębowa S.A. ;) http://www.wrebowa.pl/referencje http://www.wrebowa.pl/kontakt z-ca dyrektora, więc chyba wie o czym pisze ;)
  16. Ciekawy wywiad, esencja naszego problemu. Wciąż jednak nie zgadzam się z podejściem Greenpeace do elektrowni atomowych. Rozumiem argumenty Greenpeace, ale ich nie podzielam. Szkoda, że partia rządząca Polską nie robi nic, a wręcz niszczy wszystkie inicjatywy obywatelskie zmierzające do dywersyfikacji źródeł energii i oddania energii w ręce ludzi, Polaków. Monopol i pełna kontrola są w cenie. Jak to łatwo jest powiedzieć, że rząd zapłaci firmom energetycznym miliardy zł rekompensaty, aby podwyżki prądu nie objęły Polaków... Ok, wracając do wywiadu - na zachętę przeklejam fragment. Link do pełnej wersji, gdzie poruszony został problem elektrowni w Bełchatowie, znajduje się na końcu wpisu. - Mamy ogromny szacunek dla etosu górniczego. Ale to nie zmienia faktu, że spalanie węgla doprowadziło nas na krawędź katastrofy klimatycznej - mówi Bohdan Pękacki, szef Greenpeace Polska. Jesteś zadowolony z wyniku COP24? Wiceminister środowiska Michał Kurtyka mówił o sukcesie, podobnie prezydent Andrzej Duda. Moim zdaniem wynegocjowany pakiet reguł to absolutne minimum. Gdyby wynik rozmów był odrobinę gorszy, to już mówilibyśmy o klęsce szczytu. To, co w tej chwili zostało ustalone, można porównać do trzymania głowy tuż nad powierzchnią wody i łapania powietrza z ogromnym trudem. Według najnowszego raportu IPCC [Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu - przyp. red.] na temat przewidywalnych zmian klimatu średnia temperatura planety nie może przekroczyć 1,5 stopnia Celsjusza, jeśli chcemy uniknąć najbardziej dramatycznych konsekwencji. Jeżeli wszystkie kraje zrobią co do ostatniego przecinka to, do czego zobowiązały się w Katowicach, temperatura zwiększy się o trzy stopnie w ciągu najbliższych dekad. Sekretarz Generalny ONZ António Guterres wyraźnie powiedział, że "musimy być ambitniejsi, by dać odpór zmianom klimatu". Na co nasz prezydent Andrzej Duda odpowiada, że my w Polsce mamy węgla na następne 200 lat i nie ma opcji, żeby Polska całkowicie z niego zrezygnowała. Trzeba było zobaczyć minę Guterresa, jak to usłyszał. Jakby nie był dyplomatą, to po prostu walnąłby głową w stół. Węgiel to nasz główny surowiec, zresztą nie tylko nasz. Oczywiście, że nie jesteśmy najgorsi na świecie, ale pod względem zaangażowania w walkę z kryzysem klimatycznym na pewno jesteśmy wśród maruderów, takich jak Rosja czy Arabia Saudyjska. Polska nie ponosi całej odpowiedzialności za globalny kryzys klimatyczny, ponosi odpowiedzialność za to, że nic nie robi na własnym podwórku i za to, że spowalnia działania UE. Mamy elektrownię w Bełchatowie, która jest największym zabójcą klimatu w Europie i drugim na świecie, 80 proc. energii w Polsce czerpiemy z węgla. Do 2030 r. powinniśmy w ogóle zrezygnować z tego surowca, tymczasem nasz rząd zakłada, że za te 12 lat energię pochodzącą z węgla ograniczymy do 60 proc. Klimatyczne i ekonomiczne wariactwo. Może są inne rozwiązania niż całkowita z niego rezygnacja? Są naukowcy, którzy wierzą w węgiel ekologiczny. Czysty węgiel to mrzonka. Wspieranie tej idei to nic innego jak wydłużanie w czasie procesu odejścia od paliw kopalnych. Zamiast inwestować w innowacyjne technologie skoncentrowane na węglu, powinniśmy skupić się na odnawialnych źródłach energii - wietrze, również tym morskim, słońcu. Duda podczas szczytu w ogóle o tym nie wspominał. Mantrował tylko o węglu i o tym, że żaden kraj nie będzie nam dyktował warunków. Dla mnie najbardziej niesamowite w tej całej dyskusji o zmianie klimatu jest, że to problem, który łączy absolutnie wszystkich. Cały świat rozmawia o tym, co zrobić, żebyśmy mogli dalej żyć na Ziemi. Mam tak samo. Podczas szczytu klimatycznego byłem świadkiem, jak przez małą miejscowość Imielin na Śląsku, gdzie mieszkańcy sprzeciwiają się planom rabunkowego wydobycia węgla ze złóż znajdujących się pod ich domami, przeszli pielgrzymi klimatyczni, którzy szli z Watykanu do Katowic na COP24. W imielińskim kościele przemawiał Yeb Sano, Filipińczyk, którego brat cudem ocalał z potężnego tajfunu Haiyan w 2013 r. Wtedy pomyślałem, że to naprawdę niesamowite, że gościa z Filipin i jakąś małą społeczność na Śląsku łączy ten sam cel. Że Imielin i Manila są częścią tej samej globalnej układanki. Są naukowcy, którzy mówią, by być ostrożnym w łączeniu zmian klimatu z gwałtownymi zmianami pogodowymi, np. huraganami, które dotykają Filipiny. Silne huragany miały miejsce również na początku XX wieku. Uporządkujmy. Nie ma naukowych wątpliwości, że zmiany klimatu są prawdziwe i że są powodowane przez człowieka. Nie ma. Nieliczni naukowcy, którzy twierdzą inaczej... ...są opłacani przez wielkie korporacje? Czasem tak, ale przede wszystkim ich twierdzenia nie mają charakteru naukowego, a co najwyżej publicystyczny, nie przeszły oceny peer-review [metoda uznawana za najbardziej miarodajną ocenę jakości naukowej - przyp. red.]. Kluczowe jest to, co mówi nauka. Odkąd mierzymy temperaturę na Ziemi, najcieplejszymi latami był cztery z ostatnich pięciu, mamy za sobą dwie najgorętsze dekady. Oczywiście, pojedynczego huraganu czy jednej suszy nie można bezpośrednio powiązać ze zmianami klimatu, ale nauka mówi nam o tym, że dramatycznie rośnie częstotliwość ich występowania i skala, jaką osiągają. Nie ma wątpliwości, że gwałtowne zmiany pogodowe występują częściej i są o wiele bardziej niszczycielskie. Klimatologia w dużej mierze opiera się statystyce. http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,24296902,szef-greenpeace-nie-rozumiem-slowa-ekoterroryzm-i-nie-mam.html
  17. Rzucił mi się wczoraj w oczy taki piękny wynik. Gratuluję! Aż sobie zapisałem :) PM10 2129% 1065 ug/m3 PM2.5 1745% 436 ug/m3
  18. form

    Opał Z Firmy Prestige

    Węgiel bardzo podobny z wyglądu pod względem udziału frakcji kupiłem w maju ubiegłego roku jako miał Piast 23MJ za 440 zł/t. Wziąłem 3 tony, potem dobrałem jeszcze tonę, bo mi się spodobał, a więcej miejsca nie miałem. Palę tym od maja 2017 (cwu latem) i widzę, że do czerwca 2019 spokojnie mi wystarczy. Większa ilość popiołu w porównaniu do innych węgli to w zasadzie jedyna jego wada. Na innych składach leżał za 580-600 zł jako ekomiał. W tym roku nigdzie na składach go nie mieli, a szkoda, bo dałbym za niego nawet te 580 zł/t. Tak z ciekawości - ile teraz Tobie zawołali za ten prestiż? ;)
  19. Nie wygląda to najlepiej, popatrz na zdjęcia wymienników kolegów, gdzie pionowe szamotki i ściany kotła wyglądają jak opruszone jasnoszarą mąką. Taka warstwa "szarej mąki" na pionowych elementach może mieć z 3-5mm, resztę załatwia grawitacja. Na Twoich zdjęciach warstwa jest czarna i na oko znacznie grubsza, jak "baranek", czarna owca ;) , nie jest płaska, gładka. Przyczyną tego jest rzecz, że prowadzisz piecyk na 46 stopniach i bardzo szybko odchylasz płomień oraz strugę spalin deflektorem, szamotkami na bardzo zimne ściany kotła i przy nich dalej ją prowadzisz. Proces spalania zostaje wtedy przedwcześnie i gwałtownie zakończony, jest tylko w części efektywny. W większości chyba bardziej rygorystycznie podchodzimy do kwestii czystości wymiennika i staramy się ograniczyć nalot do minimum. W sieci, może nawet we wcześniejszych tematach, można znaleźć wykresy przedstawiające wpływ grubości nalotu na sprawność kotła. To, że nalot sadzy po miesiącu palenia nie zakleja całkowicie kanałów nie daje mi jeszcze satysfakcji z osiągniętej jakości spalania ;)
  20. form

    Ekomiał Greenpal

    No to masz super dojście, bo znajomy właściciel dużego składu chciał zakontraktować wczesną wiosną przed sezonem kilkaset ton to nie chcieli nawet z nim gadać, a Ty w srodku sezonu dostajesz Piasta na worki ;) Brałeś je z prosto z kopalni czy handlarz na składzie powiedził Ci, że "ta kupa to Piast"?
  21. Zdecydowanie jest to jedyna droga, by w przyszłości nie mieć podobnego problemu, z jakim zmagamy się w tym momencie. Obecnie wymieniamy kotły – od roku 1,5 mln złotych rocznie Gmina Skawina zdecydowała się wydawać z własnego budżetu na wymianę kotłów, a wciąż na jej terenie instaluje się w nowych budynkach właśnie pozaklasowe, nowe kopciuchy – i to jest taki wyścig Syzyfa z wciąż spadającą kulą. Założenie jest więc proste: jeżeli kogoś stać na to, by wybudować nowy dom, to w porównaniu z inwestycją, jaką jest budowa domu, inwestycja w bezpyłowe źródło ciepła z efektywną instalacją nie jest żadnym obciążeniem, szczególnie, że ceny kotłów są porównywalne. Natomiast jeśli chodzi o przyszłość, to kiedy będziemy mieć już ustawę antysmogową i nie będzie można używać nareszcie pozaklasowych kotłów, wtedy również nie obejdzie się bez problemów. Wiemy, że wszystkie piece ulegają pewnemu starzeniu się – wiadomo, że w katalogu emitują najmniej pyłu, nieco więcej, gdy się je zainstaluje, a z biegiem lat emitują coraz więcej zanieczyszczeń (w wyniku eksploatacji, często również w wyniku braku serwisu lub przeróbek). https://smoglab.pl/skawina-zakaz-instalowania-piecow-weglowych/ Pierwsza jaskółka :) Dziś w Skawinie, jutro w całej Polsce!
  22. U mnie dużo tego jest w popielniku po Piaście 23 MJ, ale wszystkie te kapsle przechodzą ślimakiem bez żadnego kłopotu. Kiedyś taki przyuważyłem przy wsypywaniu - na kapslu grażdanką: Baltika (właściwie Bałtika oidp rosyjski). Nasi hajerzy masowo przerzucili się na wschodnie trunki? Swoją drogą dobry węgiel, w tym roku takiego już u nas nie fedrują, szkoda :(
  23. Smog przyczynia się nie tylko do wzrostu chorób układu oddechowego i krążenia oraz zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci, ale ma także wpływ na przestępczość. Naukowcy dokonali właśnie zaskakującego odkrycia. Badacze z Londyńskiej Szkoły Ekonomii i Nauk Politycznych dołożyli właśnie kolejną cegiełkę do niekorzystnych skutków działalności smogu. Okazuje się, że im większe jest zanieczyszczenie powietrza m.in. w Londynie, Chicago czy Nowym Jorku, tym rośnie liczba przestępstw. W Londynie w dniu z największym stężeniem smogu w powietrzu, dochodzącym według indeksu jakości powietrza AQI do 104, wskaźnik przestępczości był wyższy nawet o 8 procent w porównaniu z dniem, gdy indeks jakości powietrza AQI był najniższy, równy 9. Co więcej, naukowcy wyliczyli, że w dniach, gdy indeks jakości powietrza AQI przekracza 35, co ma miejsce średnio przez 1 dzień spośród 4, powoduje, że wskaźnik przestępczości rośnie o prawie 3 procent, co odpowiada 9-procentowej redukcji działań policyjnych. Badania przeprowadzono przy uwzględnieniu takich czynników pogodowych, jak temperatura, wilgotność powietrza, suma opadów czy prędkość i kierunek wiatru, w zależności od dni tygodnia oraz pór roku. W ten sposób wykluczono jakikolwiek inne czynniki, które mogłyby mieć wpływ na to zjawisko. Badacze podkreślają, że wpływ smogu ogranicza się do tych bardziej łagodnych form przestępczości, a więc kradzieży, włamań i napadów. Natomiast nie ma znaczącego wpływu na te najcięższe, jak morderstwa, napaści z ciężkim uszkodzeniem ciała lub gwałty. Takie są fakty. Oddychanie zatrutym powietrzem wywiera negatywny wpływ na sposób i jakość myślenia. Nie dziwię się, że partii rządzącej tak bardzo zależy, aby społeczeństwo miało umysły zaczadzone zatrutym powietrzem. Nie dziwię się, że PiS celowo nic konkretnego nie robi w celu poprawy jakości powietrza, a nawet blokuje jak tylko może wszelkie inicjatywy zmierzające do tego celu.
  24. Oczywista oczywistość, że jest :D Tania energia z węgla jest dziś największym mitem. Eksperci Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, którzy stworzyli raport „Ukryty rachunek za węgiel", twierdzą, że wsparcie dla górnictwa oraz energetyki węglowej jest dziś większe i mniej transparentne niż dla OZE. Dwie kluczowe formy to dotowanie górniczych ubezpieczeń społecznych oraz ignorowanie wysokości kosztów zdrowotnych, wynikających ze szkodliwych emisji przy spalaniu węgla. – Co prawda wyprodukowanie 1 MWh w elektrowniach węglowych jest dziś tańsze niż w jednostkach gazowych czy z OZE. Nie mówi się jednak o kosztach dodatkowych. A należy zauważyć, że od momentu transformacji czysto finansowe wsparcie dla górnictwa oraz energetyki węglowej sięgnęło 170 mld zł – oblicza Aleksander Śniegocki, analityk WISE. W latach 1990 i 2003 poziom dotacji sięgał aż 2 proc. PKB (w tych latach Skarb Państwa najmocniej umarzał zaległości sektora). Ale nawet po naszym wejściu do UE (w latach 2005–2012) średnioroczne wsparcie sięgało 6 mld zł, czyli ok. 0,5 proc. PKB. Tylko w 2012 r. statystyczny Polak dotował węgiel kwotą 200 zł, płacąc wyższe rachunki za prąd ze względu na zielone certyfikaty dla współspalania, zwrot kosztów osieroconych z kontraktów długoterminowych oraz przerzucanie przez elektrownie na klientów części kosztów alternatywnych bezpłatnych uprawnień do emisji CO2, a także dopłacając z własnych podatków do rent i emerytur górniczych oraz restrukturyzacji sektora. Znacznie wyższe koszty, bo rzędu 900 zł, poniósł każdy z nas na system opieki zdrowotnej w związku z wysoką emisją ze spalania węgla (m.in. związane z tym absencje chorobowe). Prezes WISE Maciej Bukowski szacuje, że do każdej wyprodukowanej z węgla 1 MWh prądu dopłacamy dziś ok. 50 zł z własnej kieszeni. Energia z węgla kamiennego nie kosztuje nas więc 313 zł/MWh (wg WISE – red.), jak by wskazywał nasz rachunek za prąd, ale nawet 363 zł. A to podobny koszt do produkcji 1 MWh z wiatru na lądzie. Dzięki postępowi obniżą się też koszty inwestycji w źródła odnawialne. – Około 2025 r. wiatr na lądzie nie będzie już wymagał subsydiów, podobnie jak fotowoltaika w zastosowaniach prosumenckich – podejrzewa Bukowski. Według szacunków Instytutu Energii Odnawialnej pełne koszty m.in. dla fotowoltaiki i energii wiatrowej zrównają się z kosztami produkcji z jednostek konwencjonalnych już około 2020 r. http://gramwzielone.pl/trendy/30601/koszty-energii-wiatrowej-i-slonecznej-znowu-spadly-w-ciagu-roku-o-15 http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/30536/fotowoltaika-juz-najtanszym-zrodlem-energii-w-niemczech
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.