Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zużycie Gazu W Ostatnie Mrozy... Jakie Spostrzeżenia ?


Wiadomość dodana przez marcin,

Podając zużycie gazu proszę upewnić się że w profilu lub w poście podane są co najmniej powierzchnia ogrzewania, rodzaj budynku i jego ocieplenie. Posty zawierające tylko liczbę m3 lub kWh będą usuwane.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  W dniu 2.03.2017 o 18:36, sambor napisał(a):

Wy teraz o samochodach a ja dla odmiany o kotłach:

Moja Teściowa miała w latach 80- 90 tych kocioł , który jej palił 1000m3/ msc - tak to nie był błąd tysiąc kubików miesięcznie.

Ogrzewała nim 120m2 starej przedwojennej kamienicy.

Kocioł był żeliwnym koksiakiem z wstawionym palnikiem domowej roboty. - działało to bez elektryki, automatyki ponad 30lat.

Jak koszty wzrosły to podarowała nam to mieszkanie , wstawiłem tam Alfę prod ACV, kocioł chimeryczny, kłopotliwy ale spalający 1/3 tego co poprzednik.

Jak poszedłem na swoje wstawiłem atmosferycznego Wolfa 35kW - to była i jest nadal rewelka,

swoje spalił , ale na 300m2 średnio ocieplonego budynku spala 400- 450m3/msc.

Niby wysoko, ale ja przez ponad 10 lat nic przy nim nie robiłem, od 5 lat następca też nic z nim nie robi.

Może i więcej palił ale koszty konserwacji zerowe..

Obecnie mam Wolfa ale na pellet - 3,5t na rok wraz z CW., też 300m2, ale ocieplenie już lepsze.

Mój samochód można porównać do tego Wolfa 35kW- tzw "bydle nie do zdarcia",

2,5 t czystej radości i 0 problemów. - Jeep Commander 3l 6V z napędem Mercedesa.

Witam.

Amerykańska motoryzacja daje dużo radości.

Ja posiadam Chryslera 300c z silnikiem 3,5 litra. Lecz również VW z tdi z 90 kucykami i dużą już niestety ilością rdzy.

Oczywiście radość z Amerykana, lecz radość ekonomiczna z tdi.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Witam.

Może kogoś zaciekawi.

Nie ogrzewam co prawda gazem, lecz coraz bardziej mam na niego ochotę. Tym bardziej że nitka jest zaraz za ogrodzeniem.

Opiszę jak to ostatnio wygląda u mnie w pracy.

Budynek w sumie po magazynie, nie ocieplony, cienkie ściany z betonu, stare szyby w oknach przy suficie. Drzwi wejściowe automatycznie rozsuwane. Pomieszczenie wysokie . Ogrzewane ok.300 m. Ostatni rachunek za okres 18.12.2016 do 14.02.2017 zużycie 2090 metrów, za kwotę 3754 zł. Średnia temperatura ok. 12-15 stopni. Ogrzewanie włączone całodobowo, jedynie zmniejszana temperatura po skończeniu pracy o 17.

Trzy pomieszczenia wydzielone, opuszczony sufit, i tam faktycznie z zamkniętymi drzwiami można się rozpłynąć. Cieplutko.

Kocioł Immergas Victrix bodajże 50.

Pozdrawiam.

Opublikowano
  W dniu 2.03.2017 o 15:04, sambor napisał(a):

Tak jak te niektóre kotły gazowe.

Dla przypomnienia  temat https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/23054-pro%C5%9Bba-o-pomoc-w-ustawieniu-gb162-15kw-rc35/page-2

i z niego posty  np 23 i 25.

Sama radość, szczególnie przy grzaniu CW.

 

Kocioł jak kocioł , przy mrozach 60% mocy z 15 kW dało radę , przecież o to chodzi. Ja nie wyszedłem ponad 50% mocy i teraz wziąłbym 14 zamiast 20kW.

Opublikowano
  W dniu 2.03.2017 o 15:38, rustin napisał(a):

Chyba każdy kiedyś jeździł maluchem. Większy silnik nie tylko oznacza, że szybciej pojedzie itd ale też jest bezpieczniejszy. Nie zastanawiam się podczas wyprzedzania czy zdążę czy nie . Piratem drogowym nie jestem, wręcz przeciwnie jeżdżę spokojnie ale 1.0 to bym nie jeździł a tym bardziej się tym nie chwalił :-)

 

No i widać gdzie się szuka oszczędności aby można płacić więcej za gaz :-) to wolę chyba ekogroch i nadal jeździć 3litrowa benzyna :-)

 

Ja tam swoim 1.0 zdążam z każdym wyprzedzaniem, na dynamikę nie narzekam, a jeżdzę szybciej niż niektórzy posiadacze "wielkich fur". Samochód podałem jako przykład naprawdę dobrego i bardzo taniego w utrzymaniu pojazdu. Takiego ala nowoczesny kocioł kondensacyjny. Ma 13 sek do setki i 175 max czyli tyle ile średniej klasy kompakt i mocy bynajmniej ani przestrzeni mi nie brakuje.

 

Natomiast sugestia zawarta w drugim zdaniu że jeżdżę tanim badziewiem, coby było za opłaty za gaz jest nie tylko nieprzyzwoita i nieelegancka, ale wogóle świadczy bardzo źle o kimś kto takie bzdury formułuje. Skąd Ty wiesz co ja mam jeszcze w garażu i za ile.. ? I czym ja jeżdżę, a na co mnie faktycznie stać.... ? W zasadzie to nawet nie będę tego komentował, bo to żałosne co piszesz, ale odbiegamy od tematu. To ile Ci gazu spalił Twój kocioł ? A....nie, palisz groszkiem.... To może.... nie to forum ?

Opublikowano
  W dniu 2.03.2017 o 18:43, maciej1007 napisał(a):

Kolego, żeby nie przeciągać tego tematu nie w temacie zerknij na oferty i parametry techniczne , a wszystkiego się dowiesz, a nawet zobaczysz Euro 6.

Piszę z telefonu i niestety nie mogę wstawiać buziek.

Nie wiem dlaczego.

Pozdrawiam.

Właśnie doczytałem - tak jak myślałem - dopiero w tym roku (2017) dostosowali do norm Euro. Ja kupowałem auto 5 lat temu i w międzyczasie Nivy były niedostępne jako nowe w sprzedaży. W tym roku kończy mi się gwarancja na Dustera i będę kupował nowe - ale że marka mnie nie zawiodła to raczej zostanę przy Dacii. Nivkę też może kupię, ale taką starszą - do "wytyrania" w terenie.

Ok. kończmy temat aut, bo to chyba temat o kotłach gazowych ;)

Opublikowano

Rozumiem że autor tematu zagazował swoją bestię 1.0.

Opublikowano (edytowane)

"W pewnych kwestiach poglądy mam stałe, że czarne jest czarne, a białe jest białe".

Tak też jest w motoryzacji. Jezdzę tylko wolnossącymi benzynami na etylinę. Mam 3 benzyny, które używam na benzynie - nie zmieniam też swojego zdania że gwarantuje to bezproblemową eksploatację.

"Bo ropa jest do traktorów, gaz do zapalniczek, a samochody... to jeżdżą na benzynę" :)

Co więcej od 2004 roku użytkuję tylko takie auta i nie sądzę żeby coś mnie mogło przekonać do zmiany zdania. Tyle.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Proponuję abyś kupił lampę UV wtedy zmienisz zdanie o kolorach a w szczególności o czarnym.Doświadczenie rób w nocy w pomieszczeniu bez okien jak jesteś z miasta.poz .Hermogenes

Opublikowano

P.S. Jeszcze dwa słowa dla ludzi podniecających się tzw Ładą Nivą. Nie wiem czy ktoś z Was miał to badziewie i tym jeździł, tak się składa że mój ex-boss, który polował po lasach gdzieś się naczytał, że to "prawdziwa terenufka" i popełnił zakup tego badziewia. Ponieważ często go podwoziłem albo odwoziłem - to miałem nieprzyjemność podróżować tym czasmi.

Od tej pory jeżdżenie tym pojazdem przypominało trochę jazdy Formuły 1 wyścig - pitstop - wyścig - pitstop. Tylko że: polowanie - mechanik - polowanie - mechanik. W AUCIE PSUŁO SIĘ WSZYSTKO. Zawieszenie grało jak staremu w płucach, wieczne luzy we wszystkim, trytrające przeguby i jedna wielka awaria. Korozja jak żarła ten "samochód" w garażu to było w salonie chrupanie słychać. Nigdy nie wiadomo było gdzie ten samochód stanie praktycznie non stop miałem "aktywny" telefon do kolegi mechanika, który przyjeżdżał, zapinał Ładzinę na krawat i na pitstop. Silnik 1.7, który w teorii ma 81 koni, w praktyce miał ok 35 bo tym przyśpieszyć pod górkę to był problem. Auto brało oleju i borygo tyle samo co benzyny, a benzyny brał niemało.... generalnie dało się tym jechać do 70 km/h bo więcej to nie jechało, poza tym huk zwiastował jakieś nadchodzenie burzy albo gradobicia. W napędach wszystko wyło, a auta nie wolno było stawiać na bruku przed domem szefa, bo ilość wycieków powodowała, że po odjechaniu zostawały tłuste plamy....

Ta paranoja trwała rok. Szef kupił Pajero 3.0 V6 i od tej pory zajął się polowaniem a nie szukaniem kontaktu do człowieka który mnie zholuje.

To tak przedstawiam ku przestrodze jakby kogoś otumaniło żeby kupić GAZa ZAZa czy inne ruskie badziewie. Bo ruskie to są dobre pierogi - z techniki to nic.

Opublikowano

Chce Ci się pisać takie poematy? Nie wiem jak inni ale mi się nie chce nawet czytać takich wywodów i bajek które równie dobrze mogłeś wymyślić, pewnie tak było.

 

To że jeździsz autem z silnikiem od kosiarki to wyłącznie twoja wina, nie musisz nas zmęczac takimi opowieściami aby się dowartosciowac :-)

 

Wcześniej jak pamiętam walnales poemat o sąsiedzie i kominku czy ekogrochu

Opublikowano
  W dniu 4.03.2017 o 09:06, husky napisał(a):

P.S. Jeszcze dwa słowa dla ludzi podniecających się tzw Ładą Nivą. Nie wiem czy ktoś z Was miał to badziewie i tym jeździł, tak się składa że mój ex-boss, który polował po lasach gdzieś się naczytał, że to "prawdziwa terenufka" i popełnił zakup tego badziewia. Ponieważ często go podwoziłem albo odwoziłem - to miałem nieprzyjemność podróżować tym czasmi.

Od tej pory jeżdżenie tym pojazdem przypominało trochę jazdy Formuły 1 wyścig - pitstop - wyścig - pitstop. Tylko że: polowanie - mechanik - polowanie - mechanik. W AUCIE PSUŁO SIĘ WSZYSTKO. Zawieszenie grało jak staremu w płucach, wieczne luzy we wszystkim, trytrające przeguby i jedna wielka awaria. Korozja jak żarła ten "samochód" w garażu to było w salonie chrupanie słychać. Nigdy nie wiadomo było gdzie ten samochód stanie praktycznie non stop miałem "aktywny" telefon do kolegi mechanika, który przyjeżdżał, zapinał Ładzinę na krawat i na pitstop. Silnik 1.7, który w teorii ma 81 koni, w praktyce miał ok 35 bo tym przyśpieszyć pod górkę to był problem. Auto brało oleju i borygo tyle samo co benzyny, a benzyny brał niemało.... generalnie dało się tym jechać do 70 km/h bo więcej to nie jechało, poza tym huk zwiastował jakieś nadchodzenie burzy albo gradobicia. W napędach wszystko wyło, a auta nie wolno było stawiać na bruku przed domem szefa, bo ilość wycieków powodowała, że po odjechaniu zostawały tłuste plamy....

Ta paranoja trwała rok. Szef kupił Pajero 3.0 V6 i od tej pory zajął się polowaniem a nie szukaniem kontaktu do człowieka który mnie zholuje.

To tak przedstawiam ku przestrodze jakby kogoś otumaniło żeby kupić GAZa ZAZa czy inne ruskie badziewie. Bo ruskie to są dobre pierogi - z techniki to nic.

Witam.

To chyba Twój szef ją kupił na złomie.

Mimo wszystkich wad jakie posiada Niva, trzeba jescze postawić po drugiej stronie zalety jakie ten samochód posiada.

I jednak trzeba wiedzieć że jest to najtańszy samochód terenowy na rynku.

Ja osobiście miałem ja kilka lat , i gdybym miał wolne środki na taką fanaberię to kupił bym sobie nową. A co.

A jak się nie podoba i nie potrafi trzymać śrubokręta to najlepiej kupić Rang Rovera za kilkaset tyś. zł.

A co do technologii u Rosjan, to pewnie nie jeden kraj chciałby mieć ją w posiadaniu.

Pozdrawiam.

Opublikowano
  W dniu 4.03.2017 o 09:36, rustin napisał(a):

Chce Ci się pisać takie poematy? Nie wiem jak inni ale mi się nie chce nawet czytać takich wywodów i bajek które równie dobrze mogłeś wymyślić, pewnie tak było.

 

To że jeździsz autem z silnikiem od kosiarki to wyłącznie twoja wina, nie musisz nas zmęczac takimi opowieściami aby się dowartosciowac :-)

 

Wcześniej jak pamiętam walnales poemat o sąsiedzie i kominku czy ekogrochu

Zapewne ogólnie wiadomo że w naszym pięknym kraju mamy jeszcze wolność wypowiedzi a tym samym wyrażania swych opinii, które w porównaniu z wieloma innymi w temacie daje obraz danego przedmiotu . Ba jest to nawet wymóg i obowiązek dla zdrowo myślącego .

Obraz ten jest tym bardziej wiarygodny im więcej uda się poznać opinii o jego wadach i zaletach .

Co do pojemności jeździłem lwiątkiem 305  1100 cm3 i całkiem dobrze sobie radziło w mieście i do tego było przeznaczone .

Od razu (co by uprzedzić ewentualne) nadmienię że w rodzince mamy Forda V6  , to był celowy zakup na jazdy poza miejskie .

Fascynowanie się 2,5 TDI , czy 3,0 V6 na tylnej klapie , przy jeździe od marketu do galerii graniczy z podejrzeniem o wydłużaniu sobie tego i owego .

Mam wśród znajomych takiego mena szybko dorobionego , kupił sobie gościo amerykańskiego rama .

Głównym motywem zakupu tego monstrum była zapewne wielkość i ogromna paka jak u ranczera .

Rzeczywiście miał auto największe  w mieście , tylko jak podjeżdżał się promować pod galerie/market to z półtora metra wystawał poza obrys innych zaparkowanych aut tworząc tym samym utrudnienia i konflikty .

W swojej łagodności zaproponowałem pomoc czyli udostępnienie mniejszego auta w gratisie do czasu aż będzie go stać na zakup takowego co by nie musiał jeździć dostawczym z budowy po zakupy czy dziecko z przedszkola .

I o dziwo problem znikł .

 

O ogrzewaniu :

chyba ze trzy razy po troszku zmniejszałem temp. na piecu bo w domciu robiło się za ciepło ( 22) .

Teraz kociołek chodzi na  +/- 35 stopniach i spala 4,5 m3 na dobę  w domciu jest +/- 21 stopni , po nocy nie spada , grzejniki właściwie zimne/letnie.

Ponadto zakład energetyczny( miła pani)namówił mnie na taryfę weekendową , czy ma ktoś z tym fantem jakieś doświadczenia.

Opublikowano

Idą święta , więc można by tą pasjonującą dyskusję wzbogacić o wątek   ;)   peklowania mięsa na szynkę i malowania jajek - oczywiście  ze szczególnym uwzględnieniem wielkości tych jajek - rzecz niezwykle istotna !!! -  bo co do ilosci , to wszyscy mamy mniej wiecej po równo :)

Opublikowano

Malowanie jajek malowaniem jajek ale wiosna to też okazja do wprowadzenia do wątku zużyć letnich.

Jako że podglądam statystyki z eBok'u PGNiG przejrzałem z 3 ostatnich lat zużycia gazu w miesiącach letnich. Okazuje się że średnio jest to ok 60 m3 na dwa miesiące czyli 30 m3 miesięcznie

Oczywiscie mówimy o przygotowaniu c.w.u. i 5 palnikowej kuchence.

Dołujące w tych miesiącach jest to że abonament mies wynosi 36 zł a opłata za paliwo gazowe.... 50 zł.....

abonament w wysokości 70 % zużycia rzeczywistego gazu to lekkie przegięcie... Niemniej jednak uważam że ok 85 zł za miesiąc gotowania i przygotowywania wody w zasobniku (pełny komfort) to nie jest dużo i stoi w opozycji do bajek które też tu gdzieś przeczytałem że nie ma to jak butla 11 kg do kuchenki i bojler na prąd, bo tak lepiej i w **** z PGNIGiem....

A jak u Was to wygląda ?

Opublikowano

zdecydowanie tak jest

ja zuzywam 5-7 butli na rok do gotowania ,jedna butla u nas to 32zł brutto

do ogrzewania zasobnik podgrzewany pompą ciepła ,ciepłem odpadowym z klimy lub grzałki ,zuzycie dzienne na grzałki to około 18kWh  wczesniej około 2-2,5m3 gazu

o dkiedy zainstalowałem foto do zasilania domu na potrzeby czesci urzadzen i nadmiar szedł na zasobnik to gaz został wyciety i juz kilka lat gazu nie posiadam

dlaczego ?

koszty gazu na dwa miesiace  latem 80zł koszty pozostałe 230zł dwa miesiace i cięcie i to radze każdemu kto troszkę więcej liczy a posiadanie gazu tylko do podgrzewania wody i kuchenki ..... sa lepsze sposoby na ogrzewanie wodę i gotowanie

na pytanie dlaczego nie płyta indukcyjna ano dlatego że u mnie obecnie wszytko na prąd i w razie draki kilku godzinnej to jest na czym wodę zagotować

niby średnie napiecie w ziemi pochowane awaryjnośc niemal zerowa  ale na sąsiednim odsiedlu jeden chciał koniecznie skonczyć roboty ziemne we wigilie no i ..... nastała jasność i ciemnoś zarazem

Opublikowano (edytowane)

Tak to już jest - nie tylko u nas ! - że dostawcy gazu czy prądu sprzedają "towar" ale i usługi z dostawą tego twaru związane , dotyczy to też benzyny , oleju i  węgla w cenie którego zawarte są przeróżne podatki , dodatki , opłaty  itd .

Wybierając zródło energi dla domu wiekszość z nas postępuje na zasadzie " widziały gały co brały " i po prostu płaci za wybór , zapewne można tych dodatkowych kosztów w jakiś sposób uniknąć lub je ograniczyć , ale wiąże się to zawsze z dużymi inwestycjami lub dużym nakladem pracy i każdy musi sam zdecydować co go bardziej zadawala - płacić stale po kawałku czy zapłacić raz a dobrze i potem odbierać korzyści w  miesiecznych ratach ;)

W przypadku gazu koszt stałe związane z dostawą stanowią okolo 10 % wszystkich opłat , w lecie wygląda to malo ciekawie , bo te koszty to 40 % calego rachunku , ale w zimie jest to tylko 5 % i ja to akceptuje w/g zasady przytoczonej  powyżej - nikt mnie nie zaskakuje zza węgła - wiedziałem co biorę !

Edytowane przez olinek
Opublikowano

" bojler na prąd, bo tak lepiej"

Ja wybrałem tak jw. motywacja i historia takiego wyboru poniżej .

Po zamieszkaniu w nowym domu w 90 r miałem podgrzewacz przepływowy gazowy ( strasznie warczał , charczał )jakiś wynalazek z NRD.

W kotłowni zasilanej moim wspaniałym śmieciuchem jak i w samych początkach  staroświeckim  piecem gazowym m-ki warsztat ślusarski 

Gaz wtedy był bardzo tani więc 1-2 sezony grzałem gazem .

W kotłowni wisiał zbiornik cwo. jakieś 150 litrów grzany wymiennikiem z co.

Jako że gaz mocno skoczył w górę , biorąc pod uwagę sprawność moich obu urządzeń gazowych musiałem z nich zrezygnować, ponadto zaczął przeciekać zbiornik cwu. .

Zapoznałem się z opiniami w sieci , poczytałem ,popytałem i wyszło mi że bojler elektryczny będzie najtańszym i prostym rozwiązaniem .

Problemem była jego wielkość i tu zaufałem opinią z forum że 50 l wystarczy i nie zawiodłem się .

Koszt 200-300 zł , zużywam już drugi bo nie kalkuluje się przy tych cenach naprawiać poprzednika .

Opłaty za prąd jakoś radykalnie nie wzrosły , 50 l wystarcza z powodzeniem dla czterech osób i dziecka (przy korzystania z prysznica ) .

Powiesiłem go w najwyższym miejscu instalacji , na poddaszu , gdzie miałem przygotowane odnogi instalacji pod planowaną tam toaletę.

Jest  stamtąd blisko do najczęstszego punktu poboru w łazience. 

Tanio , prosty montaż i obsługa stąd taki wybór . Polecam .

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Po za okresem grzewczym na grzanie CW - 300l do 55C- wychodzi ok 3kg pelletu na dobę.

Gaz to 6 butli  rocznie.

 

PS

Co do samochodów małych i małolitrażowych to dzisiaj jednego wyciągałem , zachciało się mu skracać drogę.

Mówi mi - ciągnik potrzebny! Łańcuchy! Koparka!

Ale wystarczył mój 3l , bez oznaczeń na klapie tylnej ( tylko CDR).

Tą drogą to jeżdżę cały rok i wiem, że przez większość roku bez napędu 4x4 ciężko jest ją przejechać.

Opublikowano

A ja ,od kiedy przerobilem kociołek na ds -a, tak lubię palić drewnem, że cwu własnie grzeję drewnem. Wychodzi 1 zł dziennie a gaz to do gotowania tak 4 bule na rok , no i oczywiście do samochodzików ( honda civic 1.8 i honda crv 2,0 ) . Samochody chodzą bez problemu na lpg a za zaoszczędzoną kasę żona jeździ do kosmetyczki i jest co raz pękniejsza - warto ?

Opublikowano

Otrzymałem f-re z gazowni na 398 zł za luty .

Jako że podałem do gazowni 200 m3 zużycia cena za metr gazu wyszła poniżej 2 zł.

Chyba leciutka obniżka bo faktura była podzielona na dwa okresy , do 17 i po siedemnastym lutego .

 

Dzisiaj też założyli elektroniczny licznik prądu na nową taryfę weekendową , ciekawe jak na tym wyjdę .

Opublikowano
  W dniu 6.03.2017 o 13:14, sambor napisał(a):

Po za okresem grzewczym na grzanie CW - 300l do 55C- wychodzi ok 3kg pelletu na dobę.

Gaz to 6 butli  rocznie.

 

PS

Co do samochodów małych i małolitrażowych to dzisiaj jednego wyciągałem , zachciało się mu skracać drogę.

Mówi mi - ciągnik potrzebny! Łańcuchy! Koparka!

Ale wystarczył mój 3l , bez oznaczeń na klapie tylnej ( tylko CDR).

Tą drogą to jeżdżę cały rok i wiem, że przez większość roku bez napędu 4x4 ciężko jest ją przejechać.

Myślę że o to chodzi że należy dostosować auto do swych potrzeb .

Nadeszły czasy że większa  część aut nie opuszcza miast krążąc dom ,praca, szkoła , market itd. itp. i tu rynek zapewnia małolitrażowe auta tzw. miejskie .

Co nie oznacza że w razie potrzeby nie pojadą sporadycznie poza miasto.

Potrzeba ciągłego dojazdu po za miasto w trudniejszy teren , czy jazdy miedzy miastowe po nowoczesnych drogach stawiają inne wymogi przed autem i rynek też tu ma dużą ofertę .

Są też takie potrzeby jak hobby , upodobanie marki i wielkości czy po prostu szpan i to też trzeba w różnym stopniu uszanować , co nie oznacza że nie można wyrazić swojej opinii .

Inną sprawą jest że nie wszystkich jeszcze stać na kupienie aut bardziej dopasowanych do zróżnicowanych potrzeb , aby wykorzystać ekonomie takich rozwiązań .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.