Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie był kalibrowany miarkownik przy 60 st. Ale sprawa prosta. Haczyk na łańcuszku przepnij o 1-2 oczka i zobacz jak wówczas. Jak nadal źle to czynność powtórz aż do skutku. Pozdrawiam.

Opublikowano

Jak wam aktualnei trzyma hef? Przyszly już większe morozy, w nocy nawet -17 i maksymalnie 8 godzin, do tego RCK ustawione na 25Pa, bo kocioł nie potrafił dojść do temperautry na kotle.

Opublikowano (edytowane)

Czujnik mam na czopuchu i jest roznie, w zaleznosci jak szeroko otworzy sie klapa pp -> czytaj wlaczy sie pompa CWU, tak od 150 do 240. Gdy mialem 15Pa to przy obecnych temperautrach temp na czopuchu byla niska okolo 100-120 stopni i kociol nie potrafil się rozbujać. Zauwazylem, ze nie mozna tak jednorazowo ustawic RCK na jedno ustawinie, przy umiarkowanych temperaturach bylo 10, potem 15, a od kiedy przyszly mrozy przestawilem na 25. Generalnei nawiększą bolaczką jest dla mnei to, że bojler wysysa po prostu cieplo kotla! Niby takie oczywiste, ale nie spodziewałem się, że może to być aż taki problem, przez bojler kocioł nie potrafi dojść do zadanych 70.

Edytowane przez arthi
Opublikowano (edytowane)

to co ty masz cały czas odkręconą ciepło wode :blink: a może ten bojler ma z 500litr i jest bez ocieplenia

Edytowane przez janklos12
Opublikowano

Miałem podobną sytuację w u24 przyczyną było zawieszanie się węgla z Bogdanki,32.2 w ciepłe dni było w miarę ok, przyszły mrozy węgiel na dole wypalał się szybko a góra wisiała ,klapka pp otwarta na ful a temp.na kotle spadała , zmiana opału, problem się rozwiązał.pozdrawiam ciepło.

Opublikowano (edytowane)

Chyba rzeczywiście opał nie opada tak jak powinien, choć aktualnie po zablokowaniu pompy cwu temperatura zasilania stopniowo rośnie. Wydawało mi sie, ze zmiana opału z kwk wujek na kwk murcki rozwiązał problem, ale widocznie nie...

Edytowane przez arthi
Opublikowano

Witam, u mnie musiałem podkręcić trochę miarkownik bo też kociołek leniwie reagował, ale przy minus 18*C bo tyle było u mnie kociołek ustawiony na 58*C na dom ok 45*C temperatura w domu +/- 21*C wytrzymał ok 12h. Zauważyłem, że przy takiej pogodzie kociołek bardzo ładnie dopala wszystkie gazy tu kłania się PW, dymu z komina w zasadzie brak.

Opublikowano (edytowane)

Arthi te kopalnie mają wysokie RI ponad 20, a murcki rejon staszic ponad 30 RI dlatego się zawiesza, ten typ nie nadaje się do dolniaków.

 

Arthi te kopalnie mają wysokie RI ponad 20, a murcki rejon staszic ponad 30 RI dlatego się zawiesza, ten typ nie nadaje się do dolniaków.

Gdybym wiedział wcześniej, w końcu jakaś rzetelna odpowiedź! Niestety mam tego jeszcze jakieś 4 tony, to jaki polecasz?

 

Sprawdizłem dokładnie według RI czyli spielkalność dla wujka OII - ri 36, OI murcki - 9-18 to by się zgadzało, bo wujekiem praktycznie nie da sie palić, trochę dalej kwk myslowice wesoła od 9-12.

 

 

Póki co zainstalowałem termometr, który informuje mnie ile jest na kotle

 

W kwestii dymu, czekam aż sąsiad przyjdzie i powie czemu nie palę od kilku dni ;)

 

Fiedel jakmi węglem palisz, bo widzę, że nie masz takich problemów.

Edytowane przez arthi
Opublikowano

Witam.

U mnie podobna sytuacja jak u Ciebie ARTHI. Jak otworzę zawór na cwu (pracuje na grawitacji ,płaszczowy zasobnik 140L ) i woda osiągnie 60st.C miarkowni nastawiony na 75 temperatura na wyjściu z kotła ok.65.

Ciekawe czy to oznacza ze za mały kociołek wybrałem :(

Opublikowano (edytowane)

Witam, doszła kolejna modyfikacja mianowicie dopalacz szamotowy. Działa rewelacyjnie w otworach PW widać niebieski płomyki :D Dodatkowo na wymienniku tylko biały popiół. Zauważyłem też że stałopalność wzrosła. Więcej danych przekaże po dłuższym paleniu. Jeśli są pytania to chętnie pomogę.

 

U mnie szamoty założone. :)

I powiem tak że... może inaczej... często domowi innowatorzy coś wymyślą i pieją z zachwytu co to nie to (patrz np. magnetyzery w aucie :)) ale nie robiąc za dużej "zadymy" powiem ze kolor dymu jakby prawie nie był widoczny. Zwiększyło się dopalanie w czasie "hajcowania" a nawet w czasie podtrzymywania. :) Tak wiec innowacja chyba zdała egzamin. Konstrukcje wykonałem nie jak pomysłodawca ze zwykłego płaskownika ale z nierdzewki (chyba chromowo-niklowa). Zobaczymy jak będzie zachowywało się w wysokich temperaturach. I tak obliczyłem też tak, że umiejętnie ominąłem śruby konstrukcyjne hefa.. - te w środku. No poza lekko jedną.

W każdym bądź razie dziękuję za pomysł kolego Fidel24

A już mam na ukończeniu system automatycznego rusztowania.

Edytowane przez Gepardos
Opublikowano (edytowane)

Arthi te kopalnie mają wysokie RI ponad 20, a murcki rejon staszic ponad 30 RI dlatego się zawiesza, ten typ nie nadaje się do dolniaków.

 

Widzę że został poruszony temat współczynnika RI.

To może jeszcze raz... "jak krowie na rowie".... do Naszego kotła z dolnym spalaniem lepszy węgiel z RI niższym (czytaj 0-20) czy wyższym .. powyżej 20 ? Ba.. nawet ponad 30...

 

 

A co Wy na to wobec takiej wypowiedzi?

Cyt. "Spiekalność – jest to zdolność tworzenia brył podczas procesu odgazowania. Do określania tej cechy stosowany jest wskaźnik Rogi (RI - liczba Rogi). Cecha ta ma duże znaczenie w paleniskach rusztowych – szczególnie wówczas, gdy spalane są drobne sortymenty. Słaba spiekalność (20-30 RI) jest wówczas cechą korzystną, gdyż powoduje zespalanie drobnych frakcji w większe bryły, wskutek czego maleje strata przesypu, i strata lotnego koksiku. Słaba spiekalność dotyczy węgli starszych. Spalany koks nie kruszy się na ruszcie tworzy dostateczny opór dla przepływu powietrza, aby nadmiar powietrza był relatywnie niski."

Edytowane przez Gepardos
Opublikowano
U mnie szamoty założone. :)

I powiem tak że... może inaczej... często domowi innowatorzy coś wymyślą i pieją z zachwytu co to nie to (patrz np. magnetyzery w aucie :)) ale nie robiąc za dużej "zadymy" powiem ze kolor dymu jakby prawie nie był widoczny. Zwiększyło się dopalanie w czasie "hajcowania" a nawet w czasie podtrzymywania. :) Tak wiec innowacja chyba zdała egzamin.

 

A widzisz, dodatek ciekawy i niezobowiązujący bo zawsze można zdemontować, u mnie spalanie się poprawiło i to znacznie pewnie moc trochę spadła i gdy przyjdzie minus 30*C to może trzeba będzie zdemontować ale na obecne temperatury jest w sam raz.

Opublikowano

fidel napisz proszę ile masz tych grzejników i jakie bo dm ni to jakiś pogląd na moje problemy .

a sprzedaż kotła dalej aktualna , bo jestem prawie pewien że to miał być 27 kw jak było pisane wcześniej każdy dom się rożni i niemożna brać pod uwagę tylko powierzchni ale to był mój wybór .

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witajcie.

Może zdziwi Was moja wypowiedź ale ja jestem z pieca HEF niezadowolony. Ale... uwaga... nie napisałem że to jest zły kociołek ale że ja jestem niezadowolony. Kupiłem go pod wpływem informacji tutaj zebranych i wierze, że intencje były dobre .. ba... doradztwo pod względem jego opcji technicznych trafione. Ale zapomniałem o rzeczy ważniejszej niż wszystkie bajery techniczne i cyferki przy parametrach. Jest coś jeszcze ważniejszego - czynnik ludzki. Owy kociołek miał był alternatywnym żródłem ciepła w domku o pow. 240 m. Jego głównym źródłem ciepła jest piec gazowy. A owy Hef takim do palenia z 2 miesiące dla fajdy, zmniejszenia kosztów ogrzewania, i spalania gałezi z ogrodu, desek po majsterowaniu, rezerwa na wypadek awarii pieca gazowego lub jakies awarii na przesyle gazu ect. Ale ad rem. Co sie dzieje? Tata - 85 letni pan zapomina o przełączeniu na opcję praca i zostawia kocioł na opcji załadunek. Piec gotuje wode. Ba... nawet nie zapomina ale robi to specjalnie bo niedowidzi na wyswiatlaczu jaka jest tem. (np. 65) i mówi nalezy rozhajcować bo nie ma ognia na górze. Na nic tłumaczenie że to piec dolego spalania a miejsce wsypu to taki magazyn. Z tego powodu tworzą sie kłótnie, gotowanie wody w układzie C.O..

Do tego piec wymaga uwagi jak dziecko specjalnej troski. Potrafi sie wygasić. Strasznie zamula część paleniskowa i czesto nalezy ruszac pogrzebaczem zarówno przez otwory w drzwiczkach paleniska lub od góry. Często wegiel się zawiesza. Wiem wiem dobór innego węgle o małej spiekalności może poprawi ten aspekt ale pozostanie nadal fakt zapominania lub celowego przełączenia opcji praca-załadunek. Lekko parafrazujac tytuł filmu amerykańskiego "Nie jest to piec dla starych ludzi"

Myśle o jego wyrzuceniu na złom mimo że nowy lub oddaniu komus z was za free (idąc za głosem bibli że "jak ręka jest powodem grzechu to ją odetnij" tak w tym przypadku owy piec jest powodem nerwicy mojej mamy. I jeżeli ktos powie mi z was że 3.000 zł jest ważniejsze niz zdrowie to poprostu pogratuluję :) Może kupie tzw. smieciucha w castoramie lub może inaczej - zaślepię okienka powietrza wtórnego aby w przypadku pozostawienia na opcji załadunek - po zamknieciu sie klapki z łańcuszkiem po uzyskaniu wysokiej temkiej tem. piec nie dostawał powietrza do palenia. Ale tak szczerze myśle ze najbardziej prymitywnym górniaku i basta.

Opublikowano

Doskonale Cię rozumiem. Mam dolniaka Buderusa i mieszkam razem ze swoimi rodzicami, emerytami. Dałem ojcu szczegółowe instrukcje obsługi kotła, ale ojciec wszystko wie lepiej. Po kilku saunach w domu i wypaleniu tygodniowej porcji drewna w kilka dni zacząłem po prostu zamykać drzwi kotłowni na klucz. Na szczęście mam też kocioł olejowy i zostawiam go jako,,aktywny". Gdy temperatura w domu spadnie nadmiernie to olejak się odpala i podtrzymuje. Ogrzewanie wyjdzie trochę drożej, ale przynajmniej się nie martwię że mi ojciec pod moją nieobecność zrobi w domu tropiki, albo wodę w CO zagotuje.

Opublikowano

Mój to Logano 32D. Palę drewnem, a kocioł jest przewymiarowany. Zastosowanie miarkownika skutkuje regularnym ,,kiszeniem" drewna. Zdecydowanie ekonomiczniej wychodzi kontrolowane dokładanie i ręczne nastawy powietrza. Chociaż przyznam, jest to zajmujące i upierdliwe.

Opublikowano

Gepardos a może jeżeli jesteś taki zdesperowany to uniemożliw ojcowi regulację Dolno górne spalanie np. blokując klapkę za pomocą np pręta od strony górnej wyczystki ,jest tylko jedno ale musisz mieć dobru ciąg kominowy aby rozpalać bez ruszania tej klapki a jeżeli chodzi o boczne otwory powietrza wtórnego to prawda przebijają temp . ja na początku miałem problem z temperaturą bo miarkownik ustawiony na 60 st a kocioł przebijał do 70 nawet więcej wtedy otwory miałem otwarte na maxa i przepustnice na czopie też teraz otwory pw mam delikatnie uchylone na minimalną szpera przepustnica na czopuchu prawie do połowy przymknięta pod kątem gdzieś ok 45 st i do tego uchylona wyczystka w kominie ,dopiero teraz temp się ustabilizowała i pali się spokojnie temp nie przebija . nawet na uchylonej wyczystce i przymkniętym czopuchu mogę rozpalać bez ruszania klapki praca załadunek bo taki mam ciąg kominowy , a przebijanie temp było spowodowane przez otwarte otwory pw to też sprawdziłem i dlatego uważam że to nie taka fajna sprawa ok dopala sadzę i gazy ale nikt nie wie ile tego pow dokładnie podać po drugie wychładza szybko wymiennik przy wygasaniu lub gdy miarkownik zamknie pp teraz chyba raczej zdecydował bym się na kocioł bez pw ale z rusztem wodnym i większy

 

pozdrawiam marcin

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.