Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, opiszę swoje obserwacje kotła HEF 24 KW

4. Ruszt ruchomy mógłby być pod skosem, a nie poziomo wtedy lepiej podsuwałby węgiel do palnika, ale generalnie nie mam z nim problemów

6. Termomanometr pokazuje zaniżoną temperaturę na kotle o ok. 10*C

7. Brakuje blokady szybra, żeby można go było ustawić w żądanym położeniu (muszę dorobić)

8. Klapkę powietrza pierwotnego należy dopasować we własnym zakresie

11. Nietypowa średnica czopucha fi 170 (pasuje rura od Zębca SWK 21 KW)

12. Brak stopek do regulacji wysokości kotła przy montażu (ja sobie dorobiłem we własnym zakresie)

13. Brak szamotu w palniku (uwaga jak wyżej)

 

ad. 4. W HEF-ie który miałem zmniejszyłem wysokość tylnej blachy na której opiera się ruchomy ruszt.

ad. 6. Do reklamacji, ale tanie urządzenia tak mają czyli następny może być jeszcze gorszy.

ad. 7. W poprzednim kotle HEF klapka w czopuchu nie była fabrycznie montowana. W obecnym Sokole klapkę zdemontowałem

ad. 8. Oczywista oczywistość. Z braku analizatora spalin w poprzednim kotle klapki miałem cały czas otwarte na maksa.

ad. 11 i 12. Producent powinien to poprawić.

ad. 13. Mój poprzedni HEF szamot miał.

 

Co do problemów z tym kotłem to na pierwszym miejscu należy zacząć od węgla wypróbowałem bardzo wiele rodzai paliłem nawet Marcelem typ 33 i szło palił się najdłużej, ale trzeba go było szturchnąć tak w połowie palenia.

Jaki miałeś sortyment węgla z Marcela?

W moim Sokole typ 33 z Brzeszcz sortyment groszek spada na ruszta.

 

Generalnie mialem Ogniwo S6WC palilem ze sterownikami, bez, od góry, dołu i z boku generalnie HEF jest o klasę dla mnie lepszy od poprzedniego kotła

O co najmniej 2 klasy lepszy jest HEF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Emusie Marcel był sortu Orzech I czyli gruby naprawdę jest to mocny węgiel. Dodam, jeszcz o jednej bardzo ważnej zalecie kotła skośna przednia ścianka zasypuje się idealnie z węglarki/wiadra nie trzeba zyglować łopatą i pozwala to utrzymać kotłownie w dość dobrej czystości. Z niedogodności to jeszcze dekiel wyczystki górnej mógłby być większy taki jak w Warmecie to łatwiej byłoby wyczyścić kocioł.

 

Co do pracochłonności obsługi coś za coś trzeba pamiętać, że ten kocioł powstał na początku lat 80, a wtedy inaczej podchodziło się do pewnych spraw.

 

Kolega też kupił tłokowca chwalił się, że nie będzie popiołu itd,rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

 

P.S. A wiem co piszę bo jeszcze dobrych kilka lat temu miałem olejaka i zostały nawet dwa zbiorniki stalowe po 1000l jakby ktoś chciał...;-)

 

Aha w niedługim czasie postaram się w dziale o rębakach przedstawić swoją maszynę zobaczymy jak w przyszłym sezonie spisze się zrębka mieszana z groszkiem/miałem w Hefie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz częsciej zastanawiam się czy dobrze zrobiłem decydując się na niewielką moc, kosztem komory. Fiedel ile spaliłeś do tej pory węgla?

Jaka jest pojemność komory w 24kW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

arthi

komora mieści ok 30 kg zawsze lepiej mieć trochę zapasu ja w tym sezonie spaliłem 2,5 tony węgla ale tylko dzięki drewnu z lasu ale pale nie 24 na dobę bo mnie nie stać na taka ilość węgla po prostu dwie łopaty węgla drewno i na górę łopata węgla potem czekam aż spadnie temp do 35 st i odnowa jak czy ma mróz to na noc zasypuje tylko więcej węgla daje teraz jestem pewien ze 27 kw był by najwłaściwszym wyborem zwłaszcza ze mam dostęp do taniego drewna ale dopiero od niedawna nadal jestem skłonny sprzedać tego rocznego hefa choć jestem z niego dość zadowolony ale jestem pewien ze większy był by dużo lepszy zwłaszcza do palenia drewnem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem się o spalanie, bo zastanawiam się czy to miało sens kupowanie kotła o mniejszej mocy, kosztem upierdliwości związanej z obsługą. U mnie teoretycznie średnio wychodziło na sezon około 7-8kW, a w najgorszym wypadku około 10-11kW. Mimo to zdecydowałem się na kocioł 18kW, teraz mogę to głośno powiedzieć, dzieki ci panie Boże, że nie posłuchałem forumowych doradców i nie brałem mniejszego. Nigdy w życiu nie powiem już nikomu by szukał kotła na styk. Pocieszające jest, że dymu właściwe nie ma tylko jakim kosztem? Nie potrafie sobie wyobrazić tego, gdybym wziął kocioł o mocy 14kW lub mniejszy, znaczy potrafię, ale wolę nawet nie myśleć ;)

 

Mam przekonanie, graniczące z pewnością, że zamiast polecać tu i w innych miejscach kotły pod kątem mocy, najwłaściwszym kryterium, jest po prostu wybór pod kątem wielkości komory. Czy paląc prawidłowo w kotłach dolnego lub górnego spalania w tych bez dmuchawców i powietrzem wtórnym, nawet przy przewymiarowaniu kotła, straty z tym związane są takie duże? Pytanie pozostawię bez odpowiedzi, ale mam coraz większe wątpliwości, prównując różne domy.

 

Jeśli mamy średnio 12kW, to bierzemy taki kocioł, żeby przynajmniej, przez dobę do niego nie zaglądać tj. przynajmniej 45kg. Pier... ekologie, piep... oszczędności i sprawność, to jest moje hasł po tym sezonie grzewczym. Dom ma być dla ciebie, a nie ty dla domu

 

Skorupa, w którym miejscu? To może być z mokrego drzewa tzw. kerozot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe potrafisz czytać ze zrozumieniem? Spoko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

arthi pozwolę się z tobą nie zgodzić, mam dolniaka własnego pomysłu na pewno temat czytałeś, jest przewymiarowany o ok 40% a średnia moc użyteczna jest ok 4-6 kw przy mrozach, tylko że mój kocioł ma komorę załadunkową "przygotowaną" do 24 godzinnego palenia, natomiast musiałem zmniejszać palenisko z wymiarów 23x17 na na 16x17 i wysokość warstwy żaru ok 8cm kocioł i tak nie ma co robić dopiero ożywia się jak jest -15C, a jak jest cieplej to potrafi zdymiać opał co jest irytujące, jedna wada jaką do tej pory stwierdziłem to utrudnione czyszczenie z tego twardego osadu który kocioł "załapał" zanim nauczyłem się go kontrolować w odpowiedni sposób,

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reded znam twój kocioł i temat, jednak będę się bronił, bo źle mnie koledzy zrozumieliście. Nie jestem zwolennikiem przywimiarowania, ale uczciwie stawiajac sprawę, w gotowych kontrukcjach albo decydujemy się na częste wizyty, albo podobno na sprawność spalania.

 

Nie ma chyba na rynku kotła, który byłby komproisem pomiędzy jednym, a drugim, dlatego następnym razem nim komuś polecimy kocioł na styk, warto zapytać jak często lubi odwiedzać kotłownie. Pisałem o tym wyżej, gdyby hef pracował na mocy nominalnej to zasypu nie ma w 3, może 4 godziny. Kto to wymyślił? O ile w kotłach dolnego spalania to jest powiedzmy do opanowania, o tyle w górniakach, rozpalanie od nowa 2-3 razy na dobę, kończy się tak, że mamy sąsiadów, którzy nawet nie chcą o czymś takim słyszeć i smog za oknem...

 

Znajmomy ma dom drewiany 120m2, kocioł o zgrozo według niektórych 20kW, ale pali i zawsze palił od góry, dymu brak, spala 1,5-2 tony węgla. Sprawność raczej dobra, skoro mają w domu 22 stopnie.

 

A czym najlepiej to zedrzeć?

Nie wiem jak kolega reded sobie radzi, ale na forum był omawiany temat. Należy wymiennik spryskać olejem napędowym, odczekać aż odparuje i ostro przepalić. U siebie na starym kotle sprawdzałem metodę, przepalenie drewnem ze spuszczoną wodą, efekt lepiej niż zadowalający, tylko trzeba usunąc elementy, które mogą ulec uszkodzeniu, uszczelki, termometry, czujniki i nie przesadzać z ogniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reded znam twój kocioł i temat, jednak będę się bronił, bo źle mnie koledzy zrozumieliście. Nie jestem zwolennikiem przywimiarowania, ale uczciwie stawiajac sprawę, w gotowych kontrukcjach albo decydujemy się na częste wizyty, albo na sprawność spalania. Nie ma chyba na rynku kotła, który byłby komproisem pomiędzy jednym, a drugim, dlatego następnym razem nim komuś polecimy kocioł na styk, warto zapytać jak często lubi odwiedzać kotłownie. Pisałem o tym wyżej, gdyby hef pracował na mocy nominalnej to zasypu nie ma w 3, może 4 godziny. Kto to wymyślił? O ile w kotłach dolnego spalania to jest powiedzmy do opanowania, o tyle w górniakach, rozpalanie od nowa 2-3 razy na dobę, potem mamy taki smog za oknem...

Wiecie o czym piszecie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo mi to nie mówi, więc musisz rozwinąć pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arthi

a nie chcieliście mi wierzyć jak pisałem o moich problemach z nowym hefem naczytałem się ze ciągłe palenie ze wystarczyła by w sumie 18 kw ale stwierdzam ze fizyki nie przeskoczymy i albo sami zaprojektujemy sobie kocioł albo jesteśmy skazani na zakup gotowego produktu który jest robiony dla szerokiego grona klientów i odpowiednio jedni pala tylko węglem a inni drewnem a jeszcze inni mieszają albo próbują z miałem i wielkość kotła rośnie wraz z mocą co za tym idzie wielkość komory tez a my potrzebujemy powiedzmy 18 kw a komorę z 34 kw . ja miałem zamówiony 27 kw ale dzięki temu forum zmieniłem zamówienie na 24 i to był błąd ale nie mam do nikogo pretensji bo to był mój wybór , ale jeszcze jedno przy zakupie patrzałem głównie na to co piszecie na forum a nie popatrzałem na to aby pomyśleć i przeliczyć wszystko jak pisałem fizyki nie oszukamy jeżeli licząc moc grzejników + cwu + np podłogówka w np łazience i wychodzi nam np 28-29 kw to kocioł kupujemy mniej więcej takiej wielkości albo z 1-2 kw zapasu ale nie mniejszy i to nam zapewni stało palność na wysokim poziomie ,ok będzie trochę przewymiarowany ale nie martwimy się częstymi wizytami w kotłowni i np spadkami temp . wiem teraz wszyscy napiszą ze chyba oszalałem ale teraz po zakupie za małego kotła a raczej tak jak arthi pisze za malej komory załadowczej wiem ze nie o to mi chodziło i kupił bym nawet 30 kw dla komfortu zarówno w stało palności jak i w temperaturze .

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież zrobiłem ;) KDS-MAXX25 ma 120l komorę a jeszcze nadstawkę idzie dołożyć :rolleyes: :lol:

 

 

Nie do końca jest tak że nikt ich nie produkuje, przecież jest Kalvis ... ano tak ta cena.

No kontynuując wypowiedz kol. arthi albo wybiera się taniość w postaci np hefa albo się słono płaci za komfort i kupuje się np. Kalvisa. Jest jeszcze Carborobot i Rusrobot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu kolego zupełne herezje opowiadasz a jednak masz rację - z praktycznego punktu widzenia.

Już to pisałem w Przemkowym temacie - niech ktoś zrobi dolniaka ale z komorą załadowczą 2 albo 3 razy większą.

Nie ma chętnych...

 

witam

problem w tym że komora musi być dopasowana do mocy paleniska a te zazwyczaj są i tak za duże do poprawnego spalania węgla natomiast do drewna są za małe w stosunku do nominalnej mocy kotła, z tego powodu w moim kotle był wymóg znacznej objętości komory (przy powierzchni rusztu 23x17 teraz nieco zmniejszonej) co przełożyło się na dość wysoki kocioł (127cm) ładowany od góry

 

pozdrawiam i nie poddawać się nie ma kotła idealnego (i opału też może poza gazem)

 

RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na max mocy pełen zasyp z komory powinien zejść w 17h ale raczej żaden kocioł nie idzie non stop na nominale.

 

A dodatkowy zasyp bez ograniczeń :) można nawet lej 6m3 z Elektro-wibratorem dostawić :)

KDS-MAXX jest głównie do drewna i biomasy więc i wsad szybciej schodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym że komora musi być dopasowana do mocy paleniska a te zazwyczaj są i tak za duże do poprawnego spalania węgla natomiast do drewna są za małe w stosunku do nominalnej mocy kotła, z tego powodu w moim kotle był wymóg znacznej objętości komory (przy powierzchni rusztu 23x17 teraz nieco zmniejszonej) co przełożyło się na dość wysoki kocioł (127cm) ładowany od góry

W kwestii wielkości komory, to już pytanie do praktyków, ale jak Przemek napisał, że można to zapewne tak jest. Z moich obserwacji hefa: przy tej wielkości komory załadowczej ruchomy ruszt jest psu na budę, dosłownie, bo bez problemu wypala się cały zasyp bez żadnej ingerencji. Można by coś jeszcze dołożyć, tak sobie myślę, raz tyle i wówczas może ruchomy ruszt zdał by egzamin i było by idealnie, ale widocznie za dobry kocioł trzeba zapłacić raz tyle, a to już z kolei niebezpiecnzie zbliża się do wartości kotłów z podajnikiem. Tyle moich uwag, niech się ta zima już kończy

 

marcin1980 nie wiem jak tam u ciebie, ze stałopalnością, może warto pomyśleć o jakieś nadstawce jak guitar do dakona? Chodziły mi już po głowie takie pomysły, od "biedy" w hefie można coś takiego kombinować. Mnie by w sumie ratowało chociaż te dodatkowe miejsce na 6-8kg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To cieszy.

Ale jaką to daje stałopalność? [tydzień chociaz jest?] :P

Jestem uzytkownikem kds maxx i cholera nie wytrzymuje tygodnia :wacko: Na weglu 30kg ledwie 13 godzin ;) przy 15 stopniach mrozu i 25 stopni w domu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie patrzylem ale mysle ze ok 70 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.