Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

KDS-MAXX25 ma 120l komorę...

Sporo, to już jest coś. Wiem co piszę, bo sam mam u siebie do dyspozycji 95 litrów i jest to już naprawdę sporo. Przy mrozach, na dobrym węglu 29 Mj/kg wykorzystuję w granicach 60% jej pojemności, przy słabym opale i niskiej temperaturze pewnie trzeba byłoby sypać pod drzwiczki. 230 metrów nieocieplonej powierzchni ma swoje wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie od początku sezonu poszło 4,5 tony wypalone do zera, 20 marca przyjechały 3 kolejne teroetycznie na kolejny sezon, ale biorę z tego, bo gazownik dał ciała. Nie wiem ile mogło zejśc w ciągu 10 dni, może 250-300kg, bo z uwagi na temperatury zasyp jest co 12 godzin. Do tego drewno z rozbiórki jak co roku, trudno to przekalkulować na węgiel, ale myślę, że z 400-500kg to by było. Palę non stop, nie wygaszam kotła.

 

Ogólnie trudno mi to porównać do porzednich wyników, bo kiedyś paliłęm cyklicznie, ale schodziło najmniej 5,5 tony + drewno w podobnej ilości, wiec chyba jest mniejsze spalanie. Po tym sezonie potwiedziły się w zasadzie wszystkie teroetyczne założenia i byłbym skłonny na zakup kotła o jeszcze miejszej mocy najwyżej 14kw, ale z przynajmniej raz większym zasypem. Ten szalg trafi to zgłoszę się do Przemka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tak mam ok 210m hefa 24 kw i śmiem twierdzić ze to o dużo za mało .

tak mam stary nieocieplony dom i tak mam przewymiarowane grzejniki ale przed zakupem te wszystkie dane podawałem tylko nie wiem już w którym wątku i doświadczeni forumowicze twierdzili ze spokojnie starczy oczywiście jeżeli będę palił non stop i zrezygnowałem z 27 na rzecz 24

niestety dość długo trwa zanim instalacja się ogrzeje a potem żeby utrzymać powiedzmy te 55 st musiałbym dokładać co ok 8 godzin czyli powiedzmy ze w przybliżeniu ok 60 kg na dobę czyli 1,8 tony miesięcznie teoretycznie .

niektórzy twierdzili ze straty kominowe inni ze sprawność kotła i szczerze nie znam się na tych obliczeniach ale na głupi chłopski rozum widać ze kocioł ma do ogrzania zadurza ilość wody i nie daje rady bo co ogrzeje to wraca chłodna zwiększenie biegu pompy powoduje ze kocioł szybciej pozbywa się wody i tym bardziej nie jest w stanie dogrzać wody chyba ze miarkownik ustawie na 80-90 to może wtedy na kotle doszło by do 60 st i ok mogło by tak być gdyby węgiel kosztował ok 300 zł tak jak ok 10 lat temu jak się tu wprowadzałem wtedy kupił bym 10 ton i ok ale przy tych cenach niestety nie stać mnie co za tym idzie nie pale ciągle chyba ze jest mróz.

i na razie jak pisałem poszło mi 2,5 tony i kilka metrów drzewa .

 

ale patrząc wstecz o czym pisałem tez wcześniej 27 kw rożni się od 24 tylko wysokością a dokładnie 6 cm wszystkie inne wymiary są takie same czyli ruszta i komora ,oczywiście trochę wyższa i o ile dobrze pamiętam chyba fidel odpisał ze wchodzi tam wiece węgla na załadunek i zgadza się ale na ruszcie spala się taka sama ilość węgla co w 24 tylko tyle ze wymiennik jest wyższy i więcej ciepła odbierze kocioł ma większą pojemność to tez szybciej ogrzeje instalacje i wydolił by morze nawet na wyższym biegu a zasyp po prostu starczył by na dłużej niestety tak nie jest bo zdecydowałem się na 24 .

 

arthi czy jeżeli jeden zasyp starcza ci na 12 godzin to znaczy ze na piecu trzyma ci 60 st przez te 12 godzin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin 1980 bez urazy, ale z tego postu widać, że nie wiele rozumiesz na temat mocy, spalania, zapotrzebowania itd.

arthi spalił o jedną tonę 20% mniej i też narzeka, że za często musi zaglądać

kasztelan jeszcze nie zainstalował, a też już zaczyna żałować.

 

zastanawiam się po co wam ten syf?

przecież jest gaz, olej, lpg, w reszcie prąd i pompy ciepła

czyste, bezbsługowe,s bezproblemowe, ale obawiam się że i wtedy narzekania się nie skończą

bo to albo taka natura, albo jak w tej reklamie z psami i eskimosem brak porównania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

60kg na dobę to sporo. Ja przy podobnym metrażu i mocy kotła w ostatnie mrozy co były tj. w nocy - 20 w dzień - 10 spalałem 30-35kg. W domu temperatura 19-21 stopni a na kotle było ustawione chyba z 75-80 stopni. Oczywiście mowa tutaj o paleniu ciągłym i paleniu od góry bo jeżeli tylko przepalasz i potrzebujesz wysokiej temperatury bo masz mury cały czas wychłodzone to może i faktycznie potrzeba do tego 60kg węgla.

 

Ps. ważna uwaga ja czyszczę wymienniki raz w tygodniu :).

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

viad24, chwila, chwila.... nie narzekam, po prostu stwierdzam oczywisty fakt, komora w tym piecu jest za mała, a ruchomy ruszt to bezuzyteczna zabawka. Dobrze jeśli ktoś będzie to miał na uwadze przy zakupie i tyke, chciałem po porstu pomóc i przestrzedz.

 

Dom stary, rozbudowany w latach 90 ocieplony 10 styro, wszędzie termostaty, dach tylko miejscami nad pokojami i jak się potem okazało niezgodnie ze sztuką w sumie śrendio, ale nie wyobrażam sobie kogoś z podobnym domem bez ocieplniea, by zdecydował się na pogodnej mocy kocioł, ja mam przewymiarowany kocioł i całe szczęście. W sumie 200m2 powierzchni miekszalnej + do tego jakies 40m2 pokój, a w zasadzie pomieszczenie, które jest na pozimie pozostałych, nieogrzewane, ale odizolowane, tj. szczelne drzwi i wata na podłodze + piwnicy jakieś 60 m2 w tym 10m2 to kotłownia i 15m2 suszarnia. W całym domy w zasadzie 21-22.

 

Wesołych Świąt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin 1980 przy nieocieplonym domu 210 m spaliłeś 2.5 tony + k i l ka metrów drewna wynik wprost rewelacja ja mam 180 m nieocieplonego spaliłem do dzisiaj ok 4 t +kilka metrow drewna tylko pozazdrościć tak oszczędnego kotła a ty narzekasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arthi ja cie dosknale rozumiem, ale nie zgadzam się z leczeniem tych niedogodności za pomocą wiekszgo kotła. Większy kocioł (nie wiem czy tak jest akurat w hefie), to prócz większej komory większy szerszy palnik, wieksze przestrzenie pomiędzy sciankami wymiennika i dłuższy wymiennik. Wszystko to sprawi, że twoje spalanie ciągłe na małej mocy będzie niemożliwe, bo spowoduje zadymienie, sadzę i kondensat w kominie.

Potrdzebujesz kotła albo zpodajnikiem małej mocy, albo coś na zamówienie u Przemka, z pałym ciasnym palniczkiem, krótkim wymiennikiem, większą komorą i ruchomym rusztem jak w rusrobocie typu wertykulator, do tego przydałby się pochylony ruszt jak w ulrichu.

Wesołych Świąt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vlad24 właśnie nie wiesz jak jest w hefie a ja wyżej napisałem ze różnica pomiędzy 24 a 27 kw to 6 cm wysokości wymiennika i nic więcej ani w szerokości ani w głębokości pow.na której dokonuje się spalanie jest dokładnie taka sama tylko wymiennik jest wyższy i kocioł ma w sobie 11 litrów więcej wody , ale poco czytać dokładnie czyjeś posty jak można go od-razu zjechać.

 

arthiego rozumie bo ma ładnie ocieplony dom i termostaty czyli całkiem inna instalacja niż ja , pomieszczenia mu się ładnie nagrzeją i termostaty się przymykają to tak jak ja bym zamkną powiedzmy polowe swoich grzejników to wtedy na pewno by się stało palność poprawiła ale niestety dom nieocieplony i grzejniki cały czas otwarte na max i temp tez cały czas na poziomie tych 50-60 st .

 

jak widać różnica jest duża , a co do spalonej ilości węgla to owszem 2,5 tony to mało ale coś za coś rano wstaje i mam 17 st a nie 20-21

gdyby nie to to pewnie te 5-6 ton by pękło na spokojnie .

 

vlad24 ok może się nie znam na tym wszystkim ale powiedz czemu wszyscy instalatorzy i obsługa sklepów i dystrybutorów rożnych producentów twierdzi ze kocioł powinien być dobrany z 1-2 kw zapasu i czemu np znajomy tak zrobił i kupił kocioł o 2 kw większy i niema żadnych problemów ze spadającą temp albo ze stało palnością ma 23kw kocioł z żywca i 15-17 kg starcza mu na 12 godzin bite czyli takie ze jak idzie dokładać to na kotle ma ok 55 st .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, panowie powiedzcie cos jeszcze optymistycznego o tym piecu, ja mam do ogrzania ok 150 m2 i w dotychczasowym piecu marki Kazimierzowo obok Elblaga z gornym spalaniem (a spalam caly czas od srodka wrzesnia do dzisiaj piec nie niewygaszany) spalil i bite 6 ton orzecha(w doimu ok 22-24*C). Chalupa niedocieplona, okna 3 szyby, w niedalekiej przyszlosci chce ocieplic 10 cm steropianu. CWU mam z gazu, chodzxi mi o spalanie CO tylko. Mysle ze chyba cos zaoszczedze na tym pieknym hefie ;( wlosy juz wyszly prawie, ale sie pocieszam ze jak ocieple to ide na gaz, zdrowie wazniejsze!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasztelan1 w razie czego nie po ptokach jeżeli kocioł nie był jeszcze podłączany i jest można powiedzieć nie tknięty to zawsze jest możliwość zamiany ale to już twoja decyzja

 

zamiany na jaki? do tej pory jade na 18 kW i wystarczal boi w najwiekszych mrozach piec ustawialem na max 55 *C, ale ostatnimy czsy tzn. 3 tygodnie temu zaczal sie pocic masakrycznie i dlatego pomyslalem o wymianie na hef z tego forum (byly to opinie pozytywne) przekonaly mnie opinie takie jak : bezdymnosc i mozliwosc palenia non stop. to na jaki mam wymienic? "Łysy juz prawie z wyboru" ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie1980, piszesz ewidentne banialuki. To, że masz problem z osiągnięciem odpowiedniej temperatury wynika z tego, że z powodu oszczędzania węgla wygaszasz notorycznie kocioł, który pracuje w nieocieplonym, zimnym domu z dużym zładem wody, i doprowadzasz w ten sposób do sporych bezwładności cieplnych, co wbrew pozorem wcale nie skutkuje oszczędnościami w opale.

Z tym liczeniem, że spaliłbyś proporcjonalnie 60 kg na dobę, to kolejne bajki.

Ja paląc w jeszcze prostszym kotle o mocy 28 kW i ogrzewając bez żadnego oszczędzania 230 metrowy, nieocieplony dom ( i trzy ciepłolubne kobiety w środku) nie jestem stanie przepalić takiej ilości opału. Przy paleniu ciągłym wnętrze domu po pewnym czasie wygrzewa się na tyle, że nie ma potrzeby palić tak intensywnie i diametralnie spada zużycie opału. Jeżeli nie stać Cię na ciągłe palenie węglem, to nie dokładaj do tego ideologii, tylko rozejrzyj się za jakimś alternatywnym opałem typu flot, muł, miał. W końcu mieszkasz na Śląsku. Całe lata paliłem flotem i teraz mam go jeszcze ze dwie tony w piwnicy. Tylko nie wiem czy taki opał da się spalać w kotłach dolnego spalania. Poza tym, zauważyłem w Twoich starszych postach, że palisz węglem płomiennym w granicach 25 Mj/kg. Policz sobie ile zyskałbyś kupując za te same pieniądze węgiel w granicach 30 Mj/kg, na przykład groszek z Sośnicy do której masz kilkanaście kilometrów, czy też orzech II z Marcela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, koledzy się rozpisują a u mnie dzisiaj z pół metra sniegu nasypało, w Hef-ie się pali, na chwilę obecną spaliłem coś ponad 3,5 tony mieszanki orzecha z Piasta i groszku z Sobieskiego. U mnie ten typ kotła się sprawdził pale bez wygaszania, dymu z komina praktycznie brak, kondensatu w kominie i wymienniku kotła brak. O plusach i minusach kotła pisałem wcześniej.

 

Nasuneła mi się jeszcze taka myś ludzie kupują kocioł zasypowy bo myślą, że zawsze taki to bezpieczniej bo w razie czego można spalić starego gumiaka itd. Ta metoda się sprawdza ale niestety nie w przypadku kotła z dolnym spalaniem, który nie jest śmieciuchem i nie ma szans palić w nim samym flotem/mułem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasuneła mi się jeszcze taka myś ludzie kupują kocioł zasypowy bo myślą, że zawsze taki to bezpieczniej bo w razie czego można spalić starego gumiaka itd. Ta metoda się sprawdza ale niestety nie w przypadku kotła z dolnym spalaniem, który nie jest śmieciuchem i nie ma szans palić w nim samym flotem/mułem

Dokładnie jest tak, jak piszesz. Trzeba było przed zakupem Hefa skalkulować, czy stać mnie na ciągłe palenie węglem, czy też nie. Jeżeli stwierdzam że nie, to kupuję na tą powierzchnię górniaka w granicach dwudziestu kilku kilowatów, trochę mocnego węgla, trochę flotu i palę cyklicznie od góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocioł kotłowi nie równy ja na swoje 210 m mam 24 kw ty na 230 m masz 28 kw ale ile twój ma pojemności wodnej np . ja mam 65 l mój znajomy w 23 kw ma 76 czyli tyle co hef 27kw . fakt może za bardzo próbuje zaoszczędzić wczoraj urodził mi się syn i na przyszły sezon i tak będę myślał o większej ilości węgla , i fakt morze jest tak jak piszesz ale po jakim czasie dom niby się na tytle ogrzeje bo próby były ale po trzech dniach zrezygnowałem bo nic się nie zmieniało w ilości spalania opalu

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a spalam caly czas od srodka wrzesnia do dzisiaj piec nie niewygaszany.

Trzeba wygaszać aby wyczyścić ruszta, wymiennik, czopuch.

 

Mysle ze chyba cos zaoszczedze na tym pieknym hefie

Oceniam że:

Po zainstalowaniu Hefa zaoszczędzisz minimum 800 kg węgla.

Po ociepleniu zaoszczędzisz kolejne minimum 500 kg węgla.

 

to na jaki mam wymienic?

Na gorszy kocioł Metalfach SDG16.

 

Marcinie1980, piszesz ewidentne banialuki.

Kolegę Marcin 1980 postrzegałem jako rozsądnego gościa, ale ostatnie wypowiedzi mnie dziwią.

Jeżeli przyjąć jego informacje za prawdziwe to jedynym wytłumaczeniem jego problemów jest takie że jego dom to taki murowany szałas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie nadaje się do spalania drewna?

Każdy kocioł nadaje się do spalania wszystkiego co jest palne np. gumiaków z gumy. To palacz decyduje co będzie palił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nadaje się do drewna może przesadziłem bo sam nim pale ale komora zasypowa w hefie nie jest stworzona do drewna za mała za wąska a to sprzyja zawieszaniu się . może moje posty nakłoniły cie do zmiany zdania na mój temat ale zrozum wymieniłem kocioł żeby mieć lepiej a nie tak samo i ciągle jakieś problemy, niestety dopiero po zakupie kotła i zamontowaniu go złapałem kontakt z leśniczym i na placu leży ok 40 m3 drzewa a za miesac kolejna wycinka . gdybym teraz miał kupić kocioł to na pewno nie był by to hef . i nie twierdze ze hef to zły kocioł .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak radzi Przemek trzeba się nastawić na rodzaj paliwa.Chciałeś palić drewnem,trzeba było kupić kocioł zgazowujący.W dolniaku spokojnie można palić drewnem,w pełni wykorzystując energię w nim zawartą,natomiast często trzeba zaglądać do "pieca".

 

Spaliłeś 2,5t węgla???Znam takich,co na 80m spalili 3t i mieli w domu zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcecie jeszcze więcej zaoszczędzić paląc w dolniaku? jest na to pewien sposób ale wymaga poświęcenia trochę czasu (którego nikt z nas niema w nadmiarze) Ja już to wypraktykowałem u siebie, mianowicie zauważyłem że mój kociołek (DS) taje największą moc gdy dopala się zasyp czyli wówczas gdy zostaje mu reszta paliwa na ruszcie (a to żarzenie się trwa nieraz 2-3h) albowiem diametralnie zwiększa się powierzchnia wymiany o wartość pow. komory zasypowej. Więc zamiast walić pełną komorę załadujcie 1/3 i pozwólcie się temu dopalić a dokładajcie wówczas gdy spada temp na kotle .

 

Oczywiście u mnie kocioł ma nisko umieszczoną grodź (10cm nad rusztem) a nie jak hef w połowie kotła ale myślę że zasada spalania była by taka sama

 

@Marcin1980 spaliłeś w sezonie 2,5t węgla czyli ok 14kg dziennie :rolleyes: :huh: co daje średnie zapotrzebowanie 3,2-4kW/h a w szczycie max 12kW a ty jarasz w kotle 24kW! przecież ten kocioł nie odbierze ciepła z tak "rozrzedzonych" spalin.

 

Zrób pomiar ilości spalonego paliwa i czas spalania w największy mróz i będziesz miał obraz tego jakie zapotrzebowanie ma budynek

 

Sezon z roku na rok coraz dłuższy i nie zapowiada się aby coś zmieniło się na lepsze w następnych latach więc radzę podejść do tematu bardziej rozważnie

 

Pozdrawiam z zaśnieżonej wielkopolski ;)

Przemo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.