Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@maronka

Jaka masz technikę spalania tej wesołej?

Powiem szczerze, że wcześniej paliłem Karolinka w postaci ekogroszku i łatwiej było go okiełznac niż ten orzech...

Moc jest, do zadanej dochodzi bardzo szybko ale o dziwo a początkowej fazie bardzo intensywnie odgazowuje.

Później jest już bajeczka bo zostaje koks i się tym łatwiej steruje.

Jednak początkowa.faza jest bardzo dynamiczna i naprawdę nie mogę znaleźć złotego środka, żeby nad tym zapanować.

A komorze spalania jest taporo takich "dzyndzli" w weekend zajrzę do wymiennika po 7dniach...

 

Popiołu jest niedużo a kolor ma taki brązowawy.

Edytowane przez piastun
Opublikowano (edytowane)

Mam mpm 17-19 z górnym zasypem ,teraz palę jednym wsadem ,na rozpałką idzie 20l kostki sosnowej i do pełna węgiel około 30kg i rozpalam, przy rozpalaniu podaję pp dołem środkiem i górą,jak się fest rozpali ok 60 na kotle zamykam górę i idzie na dwóch klapkach na miarkowniku nastawa 70 i na pompce ,jak się chata zgrzeje pompkę wyłączam bo by za ciepło było, i wieczorem rusztuję by się dopaliło ,jak jest za zimno w domu to na to dopalenie dorzucam drewna-kostkę sosnową i rano czyszczę palnik i ruszt i od nowa, czasami zadymi ale większość czasu zero dymu lub minimalny , ja nie przejmuję się burzą ognia przy dochodzeniu do zadanej,nawet mi się to podoba ,kocioł gada,a jak dojdzie do zadanej tak 5mm na miarkowniku szczelina się robi i tak sobie stabilnie spokojnie spala ze 12h i po tym czasie rusztowanie l lub dosypaka drewna na dopalenie, temp spalin w fazie rozpalania 250=300 w fazie stabilizacji 150-200, kocioł jest bardzo szczelny tak że nawet super wichury nic złego nie czynią zadaną przebija góra 5 stopni

Edytowane przez maronka
Opublikowano

@piastun Zmniejsz PP, bo jesteś przyzwyczajony z nastawami do drobniejszego węgla, gdzie wcześniej trzeba było mocniej dmuchać żeby się palił.

Opublikowano

PP steruje mi miarkownik, może muszę na początku startować że stała szczelina a dopiero po czasie miarkownik..wyjdzie w praniu. Nie mniej zasyp około 8-20kg wrzucony o 600 plus kawałek drewna koło 13 tej tej pory (1630) trzyma żar i cieplonw domu. Jak uda się pierwsze 1-2h ujarzmic to będzie bajeczka.

Ps blacha ograniczająca wysokość palnika została zjedzona przez ogień więc może i moc.jest za duża...

Opublikowano (edytowane)

@piastun zmniejsz przysłonę  pod klapką miarkownika. No i rozpalanie na stałej szczelinie bez mocnego wychylenia klapki miarkownika. 

Możesz też zmniejszyć nieco powierzchnię rusztu.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Przesłonilem o 50%ale to już wcześniej. Dziś dodałem blachę, żeby powietrze leciało s okolice palnika a nie przez ten pionowy ruszyt przy drzwiczkach.

Walka trwa, najgorszy moment zgazywania a potem juz jest super. Ciekawy jestem wymiennika bo tam tak naprawdę wszystko wyjdzie.

Rusztu będę zmniejszać w ostateczności.

Opublikowano

Dzisiaj kolejne testy, niestety faza odgazowywania przebiegła jakoś( nie było mnie na miejscu więc nie wiem) ale po powrocie do domu, szok.

Wsypalem 10-12kg węgla o 6 rano a o godzinie 16tej jeszcze objętościowo zostało połowa żaru.

Powiem uczciwie, że szczena mi opadła bo jeszcze 2-3h będzie się to paliło.

Jutro będę na miejscu to zobaczę jak wygląda wymiennik i dym z komina w początkowej fazie.

Podsumowując jak w wymienniku nie będzie mocnego syfu i komin będzie w miarę czysty to domawiam przy najbliższej promce kolejne 2t bo ten węgiel to cudowna sprawa przy temperaturach w okolicy 0oC i paleniu cyklicznym.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Dobrze się zgazowuje jak dobrze podejdzie się do tematu. Nie jak te papierowe węgle, które się palą ale nie zgazowywują. @piastun jak Ci zostało żaru to na ten żar kilka kawałków drewna żeby się dobrze dopalił i na to znów węgiel i tak w kółko. Warstwowo lepiej się zgazuje. Sam żar potrzebuje napędu - trochę drewna potem znów węgiel. Razem pali się lepiej i trzeba tak warstwowo pakować wsad do kotła.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Wrzuciłem na ten żar klocek drewna, za 1-2h pójdzie reszta węgla z rana i koło 21-22 kocioł idzie spać. Bo w domu będzie za gorąco. Do -10oC nie palę 24h bo jest za gorąco.

Jutro spróbuję z większą ilością drewna, i dopiero na to węgiel. Tak czy owak jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

  • Lubię to 1
Opublikowano

@piastun Musisz zmniejszyć moc kotła skoro jest za gorąco gdy próbujesz zimą palić cały czas.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

I tak i nie. Po prostu wieczorem już jest 22,5-23oC i nie ma potrzeby palić w nocy. Rano w zależności od.mrozow jest 19,5-21oC.  Lepiej sie śpi.

Rano wstaje rozpalamy i w koło Macieju. Z tym węglem, wychodzi że od 6 do 16-18nic nie muszę robić, dorzucam 2kawalkk drzewa i kończę zabawę. Dla mnie bajka!

Dziś sprawdzałem wymiennik, nie ma dramatu. Jest całkiem ok.

Popiołu w porównaniu do Karolinki jest 3-4x mniej. Więc kolejne miłe zaskoczenie.

Dziś zmieniłem trochę rozpalanie (jutro opiszę co i jak) i poprawa na duży plus.

Lekko dymiło może za 30-60min i potem czysto.

Dla mnie ten węgiel to odkrycie roku.

Ta stalopalnosc robi duże wrażenie.

Opublikowano

Jednak lepiej dla Twojej kieszeni i komfortu będzie gdy unikniesz codziennego rozpalania i chłodzenia instalacji, a temperaturę do spania wyregulujesz termostatem. Nie piszę o tym dlatego, że tak mi się wydaje, ale sam przechodziłem podobne etapy zrozumienia, dlaczego palenie ciągłe jest jednak wydajniejsze. Chyba że dołożysz bufor i wtedy całość będzie pracować znacznie wydajniej.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
W dniu 20.01.2024 o 13:52, piastun napisał(a):

I tak i nie. Po prostu wieczorem już jest 22,5-23oC i nie ma potrzeby palić w nocy. Rano w zależności od.mrozow jest 19,5-21oC.  Lepiej sie śpi.

Rano wstaje rozpalamy i w koło Macieju. Z tym węglem, wychodzi że od 6 do 16-18nic nie muszę robić, dorzucam 2kawalkk drzewa i kończę zabawę. Dla mnie bajka!

Dziś sprawdzałem wymiennik, nie ma dramatu. Jest całkiem ok.

Popiołu w porównaniu do Karolinki jest 3-4x mniej. Więc kolejne miłe zaskoczenie.

Dziś zmieniłem trochę rozpalanie (jutro opiszę co i jak) i poprawa na duży plus.

Lekko dymiło może za 30-60min i potem czysto.

Dla mnie ten węgiel to odkrycie roku.

Ta stalopalnosc robi duże wrażenie.

Tak samo palę teraz przy temp w okolicach 0,i mi to pasuje ,rano mam podobnie

W dniu 20.01.2024 o 17:11, carinus napisał(a):

Jednak lepiej dla Twojej kieszeni i komfortu będzie gdy unikniesz codziennego rozpalania i chłodzenia instalacji, a temperaturę do spania wyregulujesz termostatem. Nie piszę o tym dlatego, że tak mi się wydaje, ale sam przechodziłem podobne etapy zrozumienia, dlaczego palenie ciągłe jest jednak wydajniejsze. Chyba że dołożysz bufor i wtedy całość będzie pracować znacznie wydajniej.

U mnie przy paleniu ciągłym prawie zawsze szło więcej opału ,a w nocy mimo zamknięcia grzejnika było za gorąco, opłaca mi się to dopiero przy średniej dobowej -10, ale też nie mam termostatów i w tym pewnie tkwi problem,i wtedy faktycznie 14kw byłby dużo lepszy ale zaś jak przyjdzie palić samym drewnem jak rok temu mój 17-19 z górnym zasypem jest dużo lepszy, tak że przepalam i mi to pasuje,ale nie mam nic przeciwko palącym ciągle bo to jest nawet wygodniejsze ale z oszczędnościami bym polemizował

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja też palę orzechem mysłowice-wesoła - bdb węgiel.   Na sezon wychodzi o wiele mniej.  Ja zakupiłe 3t jeszcze na zapas bo to bardzo dobry jakosciowo węgiel - kupiony w pgg oczywiscie, 

W dniu 18.01.2024 o 20:03, piastun napisał(a):

Przesłonilem o 50%ale to już wcześniej. Dziś dodałem blachę, żeby powietrze leciało s okolice palnika a nie przez ten pionowy ruszyt przy drzwiczkach.

blachę mozna bdb regulować moc kotła.  Aby sie nie wypalała na dole - warto ją postawić na cegłach szamotowych aby zar głównie dotykach szamotu a nie blachy.

Opublikowano

Musiałbym spróbować tego węgla z Wesołej ,obecnie palę Staszicem i nie narzekam 10kw a dobę wystarczy on nie pali się płomieniem tylko raczej żar idzie tylko ale skurczybyk nic nie kopci nic się nie zawiesza zero problemów ,o 15-tej wrzucę wiaderko na resztki żaru ok 10kg i tylko rano temp schodzi do ok 45 stopni więc tylko przerusztuję i jedzie do 15-tej a mało nie grzeję bo praktycznie 200 m2 na grawitacji . szkoda tylko że ceny podniosli za długo czekałem aż mi pole obeschnie aby z tyłu podjechać.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Głupie pytanie, czy przez ostatnie 6-8 miesięcy na PGG był jakikolwiek węgiel w cenie ok 600zł/tona +dostawa?

Opublikowano

W listopadzie  2023  kupowałem po 900 zł  z darmowym transportem do KDW .

  • Lubię to 1
  • Przydało się 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

1600 za eko z transportem wychodzi. Mam u siebie na składzie lepszy za 1350zł

Opublikowano

Można zakupić teraz jeden czy pięć worków i odbierać sobie w kdw. Doliczają sobie 3 zł za transport worka węgla z kopalni do KDW.

Opublikowano

Czyli 150zł za tonę. Teraz policz kursy. Zakładając, że weźmiesz 5 worków na raz (100kg) musisz zrobić 10 kursów żeby zwieźć 1 tone węgla. W przypadku trzech... Aż tyle wolnego czasu masz?

Opublikowano

Wiesz, niektórzy przejeżdżają codziennie koło KDW jadąc z czy do pracy.

Bardziej chciałem pokazać, że jest "bryndza" i sprzedają już na worki. Można sobie kupować worek dziennie.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.