Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Czytam i czytam i jakoś nie mogę się doczytać.

Dolnego spalania sa podobno lepsze... bo spalają "czysto" bez dymu z komina.

Mają sprawność rzedu 80 %.

Górnego spalania są "beebe" bo spalają z dużą ilością dymu. Sprawnosć mają rzędu 80 %.

Podobno sprawność po części wynika z dobrego spalania właśnie "dymu".

Dlaczego więc sprawność obu jest w zasadzie jednakowa?

Nie miałem jeszcze kotła dolnego, ale wypróbowałem takie spalanie układajac palnik dolnego spalania z cegieł szamotowych w górnym kotle.

Efekt był - paliło sie dobrze aż huczało ; ale dymek też miałem jak z górniaka./ rozumiem,że to była prowizorka , namiastka prawdziwego.

Chciałem sobie sprawić dolniaka , ale czy to ma sens wydać dużo więcej kasy niż za górniaka ?

W górniaku stosuję metodę palenia od góry zasypu, a nie starą - zapalanie na ruszcie.

Czy w dolnym efekt będzie warty wiekszej kasy ? Mam ogromne wątpliwości.

Jeśli spalałoby się w górniaku wszystkie spaliny, to sprawność byłaby większa niż w dolniaku ?

Proszę o opinie i rozwianie mojego błędnego ? rozumowania.

Pozdro

Opublikowano

W dolniaku jest jeszcze jeden atut, rozpalasz go na początku sezonu i możesz dokładać opału bez wygaszania , co w górniaku już nie jest takie proste

Opublikowano
W dolniaku jest jeszcze jeden atut, rozpalasz go na początku sezonu i możesz dokładać opału bez wygaszania , co w górniaku już nie jest takie proste

 

Zacytowałem aby wszyscy sobie to zapamiętali.

 

Warunek podstawowy

Węgiel najlepiej typu 31 lub ewentualnie 32.

 

Węgiel najlepiej sortymentu groszek1, orzech II lub ewentualnie groszek, orzech.

Opublikowano
...Dolnego spalania sa podobno lepsze... bo spalają "czysto" bez dymu z komina.

Mają sprawność rzedu 80 %.

Górnego spalania są "beebe" bo spalają z dużą ilością dymu. Sprawnosć mają rzędu 80 %.

Podobno sprawność po części wynika z dobrego spalania właśnie "dymu".

Dlaczego więc sprawność obu jest w zasadzie jednakowa?...

 

Radze tego nie brać tak dosłownie. Już sama sprawność maksymalna kotłów górnospalajacych jest dość wątpliwa, a dodatkowo jest ona uzyskiwana w optymalnych warunkach które podczas normalnej pracy są dość rzadko uzyskiwanie.

W kotłach dolnospalających jest trochę inaczej, tam łatwiej uzyskać (lub zbliżyć się) do tej maksymalnej sprawności. Oczywiście pod warunkiem ze kocioł jest prawidłowo zbudowany.

 

Problem nie w tym czy wybrać dolny czy górny kocioł, ale jaki kocioł dolny by pracował najlepiej (najsprawniej). Na rynku jest dużo kotłów dolnego spalania, ale niestety większość z nich powinna mieć tą "dolność" w bardzo dużym cudzysłowie.

Opublikowano

Zgadzam sie w zupełności.

Sprawności podawane przez producentów odnoszą się do warunków laboratoryjnych, a nie rzeczywistych.

Bardzo dużo zależy też od wiedzy użytkownika.

Nie można porównywać wprost kotłów dolnych i górnych (bo w obu rodzajach jest wiele wad konstrukcyjnych). I to mnie bardzo dziwi, bo większość z tych wad da się łatwo wyeliminować na etapie konstruowania kotła. Tylko musi się tym zająć ktoś kto zna się na spalaniu, a nie tylko na konstrukcjach spawanych.

Opublikowano

Nie uwzględnia również:

- pracy na obniżonej mocy (a to przecież bardzo ważne),

- pracy na obniżonej temperaturze,

- pracy na innym paliwie,

- nieprawidłowego rozpalania i uzupełnienia paliwa (są instrukcje kotłów z błędami w tym zakresie).

Opublikowano
W dolniaku jest jeszcze jeden atut, rozpalasz go na początku sezonu i możesz dokładać opału bez wygaszania , co w górniaku już nie jest takie proste

 

Też jeszcze raz zacytuję, bo to ważne.

 

To jedyna znana mi przewaga dolniaka nad tym sposobem, którym palisz obecnie.

Jest ona jednak na tyle duża, że wybierając nowy kocioł z tych dwóch nie miałbym żadnych wątpliwości.

 

Jednak istnieją jeszcze kotły z podajnikiem lub podajniki do kotłów.

Jeśli tę kategorię brałbym pod uwagę, to oczywiście one.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano
Jednak istnieją jeszcze kotły z podajnikiem lub podajniki do kotłów.

Kotły z podajnikiem są dużo droższe, wymagają odpowiedniego paliwa (granulacja !!!) i miejsca w kotłowni.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Zadzwoń do producenta np. Ogniwo Biecz.

Napisz na forum co producent odpowiedział.

Opublikowano

To pytanie do producentów nie forumowiczów. W kotle z dolnym spalaniem pali się tylko pewna porcja paliwa w dolnej części paleniska, płomień kierowany jest do drugiej komory - paleniska. Przy kotle z górnym spalaniem płomień musi się przedostać poprzez opał co powoduje zwiększone odgazowanie a brak powietrza powoduje niedopalanie się gazów a tym samym zwiększone straty kominowe. To tak pokrótce. Temat różnic pomiędzy tymi rozwiązaniami był już rozpatrywany na forum.

Tu rysunki:

post-4692-1288696831_thumb.jpg

Opublikowano

A dlaczego tylu producentów sprzedaje kotły dolnospalające które są, delikatnie mówiąc, niedorobione?

 

A no pewnie dlatego, że wyprodukowanie dobrego kotła dolnospalającego wymaga odrobinę wiedzy i doświadczenia w tym temacie. A wiedza i doświadczenie kosztują, i nie każdy jest gotów za to zapłacić. Kocioł górnego spalania (tzw śmieciuch) można z dużym prawdopodobieństwem powodzenie wyspawać sobie "na oko" w garażu. A kotła dolnospalajacego juz nie tak łatwo, a nawet bardzo trudno, zwłaszcza gdy ma to być dobry kocioł.

Opublikowano

@sorier trafiłeś w sedno

95% wyprodukowanych kotłów dolnego spalania to takie same śmieciuchy jak każde inne

Pomimo że pali się tam mała zawartość opału dymi więcej niż kotły górne

Pozostałe 5% które nazwę kocioł dolnego spalania mają nie tylko w nazwie

spalają ekonomiczniej i ekologiczniej

Opublikowano

Kocioł dolny który w chwili obecnej palę jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego kotła (śmieciucha) bo pali mniej paliwa, jest mniej popiołu i w domu jest taka sama temperatura. Ma wadę: komora zasypowa zwęża się w stronę paleniska.

 

Czy jest ekonomiczny i ekologiczny?

Zdecydowanie tak w odniesieniu do starego kotła. W odniesieniu do np HEF produkcji HEF, albo Ceramika Kostrzewa albo Taurus Giaur, albo STK, albo Dakon, albo Junkersa, albo U24 itp tego nie wiem.

 

Na podstawie przekrojów zamieszczonych w internecie, oglądania w sklepie można stwierdzić że chyba ten kocioł będzie lepszy a ten gorszy. Tylko wymiana doświadczeń możne potwierdzić to co widać w internecie, w sklepie itp. Z tymi doświadczeniami to też ostrożnie ponieważ najczęściej ocenę pracy kotła wykonuje się "na oko" a nie przy pomocy pomiarów, obliczeń itp. (np. regulator z dmuchawą czy markownik ciągu). Bardzo cenne są informacje dotyczące uściślenia budowy kotła w odniesieniu do przekrojów zamieszczonych w internecie.

Opublikowano

1. Przy zwężającej się komorze drewno ma problemy aby pod swoim ciężarem spaść na palenisko. W okresach przejściowych palę w około 80-u % drewnem w 20-u % węglem.

2. Przy węglu typ 33 prawdopodobnie było to jedną z przyczyn zawieszania się węgla. Jeżeli w przyszłości kupię kocioł z komorą prostą lub lepiej z rozszerzającą się to spróbuję ponownie palić węglem typ 33.

Opublikowano

Typ 33 ma tendencje do sklejania się ze względu na większą zawartość ciał smolistych. Nie jest on zalecany do naszych kotłów niezależnie od konstrukcji. Wymaga się wyższej temperatury spalania nieosiągalnej w naszych kotłach.

Opublikowano
Kocioł dolny który w chwili obecnej palę jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego kotła (śmieciucha) bo pali mniej paliwa, jest mniej popiołu i w domu jest taka sama temperatura. Ma wadę: komora zasypowa zwęża się w stronę paleniska.

Czy to jest typowy dolniak? Bo np. w takim Zębcu KWKD, komora zasypowa właśnie rozszerza się w kierunku paleniska, dzięki czemu węgiel nie zawiesza się na ściankach...

Opublikowano
Kocioł dolny który w chwili obecnej palę jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego kotła (śmieciucha) bo pali mniej paliwa, jest mniej popiołu i w domu jest taka sama temperatura. Ma wadę: komora zasypowa zwęża się w stronę paleniska.

 

Żebyś jeszcze napisał jaki to kocioł to byłoby fajnie :)

Opublikowano
Żebyś jeszcze napisał jaki to kocioł to byłoby fajnie :)

 

 

zajrzyj do linków zawartych w podpisie pod każdym postem emusa :) tam jest odpowiedz

  • 1 rok później...
Opublikowano

2. Przy węglu typ 33 prawdopodobnie było to jedną z przyczyn zawieszania się węgla.

Potwierdzam, w ubiegłym roku paliłem węglem typ 32 z kopalni Szczygłowice i mało mnie szlag nie trafił, - zawieszenia prawie codziennie, więcej wydałem na zapałki niż na węgiel ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.