Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ja bym tam pod ten palnik już nic nie pakował i tak jest malutki jak na tę moc kotła . Jeśli już chcesz poprawić warunki do spalania to raczej tylko boczne ścianki. A co jeszcze zmieniłeś oprócz miarkownika .

To że się dymi z zasypowej po otwarciu wyczystki to normalne przy tej konstrukcji wymiennika .

Edytowane przez mac65
Opublikowano

No właśnie masz chyba rację nawet jak drzwiczki otwieram to dym mi ładuje na kotłownie bo słabo ciągnie tam w dół. Tylko co teraz z tym fantem zrobić? A teraz wygląda to tak i chyba nie jest lepiej niż z dmuchawą na końcu rusztu położony jest szamot i kawałki drewna przytkały wejście w niby palnik i dymi się jak cholera, nie wiem już co robić?

post-13325-0-89180700-1419963677_thumb.jpg

post-13325-0-20388100-1419963978_thumb.jpg

post-13325-0-45602700-1419964003_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)
Oprócz miarkownika to zatkałem górny prześwit to było na wstępie, później rura, teraz są rury wezyra, zastanawiałem się jeszcze czy nie puścić troszkę powietrze z bocznej wyczystki w pionowy kanał. A jedna z szamotek zatykających górny prześwit wystaje aby płomień bil najpierw w nią a później w pierwsza pionowa poduszkę. Myślałem jeszcze nad ulepszeniem z płaskowników w komorze wymiennika jakiegoś czegoś co by wydłużyło drogę spalin ale sam nie wiem jak myślałem pokręcić i poukładać tak jak w płomieniówki się wkłada aby dociskało spaliny do ścianek?. Miałem z szamotu ułożone takie pulki ale efektu chyba nie było. Teraz jeszcze myślę nad ustawieniem ściany pionowej w komorze spalania bo się wystraszyłem ze ten prześwit za mały jest. Mi się również dymi podczas normalnego podkładania jeżeli jakieś tam drewienko leży zbyt blisko palnika lub wpadnie pod niego chyba ta szamotkę z wyjmę z rusztu na probe. Ale ona z kolei poprawiła mi cug z komory spalania można głupieć po prostu.

 

Edytowane przez wpjtas
Opublikowano

Ostro pojechałeś z tym palnikiem 10 cm a i ten kanał 6 cm . Tam już nie ma co zmniejszać . Grube drewno i gruby wegiel , żadnego miału bo to tylko zamula  palnik . Nie blokuj niczym tego kanału palnika bo on i tak jest wąski . Co do trzeciej półki i wymiarów to sa za duże ale to nie problem . Zrobisz ceownik i postawisz go nóżkami na ostatniej półce prześwitem w kierunku czopucha a na nim położysz płasko szamotkę 3cm i wyjdą ci 2 kanały po 4 cm ,ale na tym etapie to nie problem .

 

Pomyślałem jeszcze o ruszcie jaki gęsty i czy ewentualnie można by go obniżyć jeśli jest sztabkowy , lub zrezygnować z niego całkowicie do palenia drewnem .

Opublikowano

Fantazji mi nie brak, ale orłem nie jestem, dlatego proszę kolegów o weryfikację tego co napiszę. Podtrzymuję to co koledzy już napisali. Szczególnie popieram @mac 65 aby obniżyć ruszt. Nawet uważam, że jeśli ruszt jest wodny, to wyciąć (wypalić) tych kilka środkowych wodnych żeber, zaślepić i zastąpić obniżonymi sztabkami. Zwykle nie doradzam takich przeróbek, ale tu to konieczność. W oparciu o rury Wezyra spróbuj zrobić ściankę-szczelinę ( ceramicznego wezyra) na tylnej ściance aby gazy miały swobodny dostęp do palnika pod pierwszym wymiennikiem. Górną szczelinę w cyklu pracy należy zamykać, ale kiedy uzupełniasz opał, tę szczelinę należy otwierać. Żeby to było możliwe, zrobiłbym "orczyk". Rura z okiem o prawie szrokości komory wisząca od strony komory na dystansowych płaskownikach z ogranicznikami aby nie spadała. Pociągnięcie pogrzebaczem za oko odsłoni szczelinę i postępując odwrotnie, zamknie. Byłaby to prawie "klapka" krótkiego obiegu. Ponieważ za palnikiem jest ciasno, to uwżam, że nie należy kotła wygasać i utrzymywać ciągłą pracę aby utrzymywać dymowy ciąg.

Inną opcją może być (wzorem wielu kolegów: np @Tom 1000) zbudowanie ceramicznej ścianki przed obecną, z palnikiem kol @ DikijPetia. Wtedy niczego innego nie trzeba będzie tak dramatycznie przerabiać: np nie trzeba będzie uszczelniać górnej szczeliny.

Opublikowano

Ten kocioł jest niestety źle zrobiony, kanały są za wąskie. Jedynym sensownym rozwiązaniem będzie zrobienie dyszy 50-60cm2 i palenie z dmuchawą lub wyciągiem. Wtedy spalanie będzie w miarę poprawne. Dysza miała by być skierowana do góry. Trzeba wstawić z tyłu za wiszącym wymiennikiem płytkę szamotową i dwie po bokach. I przykryć trochę ruszt pod dyszą, żeby nie było nadmiaru PW. Jeżeli to jest możliwe, to podawać PW za dyszą po bokach.

Opublikowano

Ruszt jest żeliwny już raz go obniżałem trzeba będzie znowu to zrobić tylko czy mogę  z tyłu obniżyć bo tak zrobiłem przedtem także jest spadek, jeżeli tak to ile obniżyć. Kolego def taka kopertę maiłem zrobioną jak mówisz i się sprawdzało, dostawała prawie do drzwiczek na drzwiczkach przyspawany kątownik, także jak drzwi zamknięte to zasłaniało. Ale myślałem że rura wezyra zrobi ten sam efekt myliłem się  Chyba spróbuje zrobić tą przegrodę z szamotu, tylko czy wtedy nie zbyt małe palenisko. Dziś wyjąłem szamot z rusztu pod palnikiem efekt mizerny brak cugu a tak to fajnie huczało ale noc może opale. Na razie dziękuje coś będę myślał. A jak nie to na wiosnę jadę po blache i zrobię jeszcze jeden. Zastanawiam się tylko czy na podajniku było by wszystko oki. Robiłem kiedyś podajniki na owies rurowe, ale sobie hehe nie zrobiłem. Myślę zrobić sobie na groszek i na zrębki bo rębak już w budowie??? Dodam jeszcze ze palę ciągle od jesieni. Już nawet wstyd do tej kotłowni chodzić i po sobie poprawiać.

Opublikowano (edytowane)

Trochę pomyślałem nad rozwiązaniem i powiem Ci że w zasadzie obniżenie rusztu nic nie pomoże bo i tak kanał palnika na wiele nie pozwala . Swego czasu przerabiałem różne rozwiązania i wysokości palnika zjeżdżając z wysokością aż do samego rusztu i paliło się nadal a problemy były jedynie z rozpalaniem . Doszedłem nawet do zgazowania węgla na ruszcie żeliwnym przy wysokości palnika równej zero . Jedyny problem to była wytrzymałość rusztu żeliwnego bo ten się po prostu rozpuścił .

Skoro Twój kocioł nie chce w obecnym stanie pracować jako dolniak to zmuś go do pracy jako odwróconego górniaka ( rozwiązanie stosowane w kotłach Dakon dor 32 D). Działa to bardzo prosto bo wystarczy zmienić miejsce podawania powietrza pierwotnego ( głównego ) zamiast pod ruszt należy je podać bezpośrednio w palenisko czyli w drzwiczki zasypowe . Przy paliwie którym ogrzewasz nie ma znaczenia grubość warstwy i wiążące się z tym perturbacje więc proponuję :

1 Klapkę popielnika ustawić na stałą szczelinę Ok 2-3 mm ( dobierzesz doświadczalnie )

2 Klapkę w drzwiach zasypowych podpiąć pod miarkownik ciągu i dać jej stałe ograniczenie ok 1 mm aby nie miała możliwości całkowitego zamknięcia a jednocześnie kocioł nie rozpędzał temperatury powyżej nastawionej .

3 Jeżeli zrezygnujesz z miału jako dodatku do trocin i drewna to możesz całkowicie usunąć ruszt żeliwny zastępując go jedynie blachą dociętą na wymiar paleniska na której należy ułożyć płasko na prawie całej powierzchni płytki szamotowe 3 cm. W tyle kotła na styku z tylną ścianą należy pozostawić szczelinę ok 0,5 cm dla dostępu powietrza wtórnego z popielnika regulowanego uchyleniem klapki popielnika .

 

Łącznie z pkt 3 ten kocioł stanie się kotłem tylko na drewno i do tego Cie namawiam .Próbę możesz zrobić zawsze zmieniając tylko podpięcie łańcuszka miarkownika i zobaczysz że kocioł odetchnie  . Pasowało by go trochę wyczyścić z tego kożucha co się nazbierał po smołowaniu dmuchawą i nie zastawiaj już niczym przepływu w kanałach ( zwłaszcza pionowym i 1-szym poziomym ) bo te przekroje i tak są minimalne .

Jak się zdecydujesz na eksperyment to pochwal się spostrzeżeniami .

 

Jeszcze jedno i to ważne - zatkaj obie rury wezyra bo nie osiągniesz temperatury przy tym podawaniu PP. No i jak tam z ciągiem w kominie czy nie trzeba czopucha przeczyścić bo w tym kotle trzeba o każdy paskal podciśnienia powalczyć jeśli ma się dobrze palić bo inaczej to pozostanie tylko wyciąg tak jak genab napisał

Edytowane przez mac65
Opublikowano

Jakby to miałbyć kocioł głównie do drewna to warto wykonać ruszt szamotowy, wstawiany  zamiast rusztu żeliwniego.

Sam palę na takim jak poniżej - wykonanie kątownik 35x35 + "uszy" do zawieszenia , ten wypada nawet niżej rusztu żeliwnego.

 

Miedzy cegłami odstępy około 1cm  w celu doprowadzenia powietrza  i usuwaniu drobnego popiołu, ale można bez tego.

Na tym konkretnym palę od roku i cegły 3cm z Casto wytrzymały,do tej pory , ruszt ma wymiar 42 x 21cm

Kanał za palnikiem o szerokości 6cm jest jak najbardziej w porządku.

 

Pozdr.

post-18578-0-94830700-1419983925_thumb.jpg

post-18578-0-01814600-1419983987_thumb.jpg

Opublikowano

Ten kocioł jest niestety źle zrobiony, kanały są za wąskie. Jedynym sensownym rozwiązaniem będzie zrobienie dyszy 50-60cm2 i palenie z dmuchawą lub wyciągiem. Wtedy spalanie będzie w miarę poprawne. Dysza miała by być skierowana do góry. Trzeba wstawić z tyłu za wiszącym wymiennikiem płytkę szamotową i dwie po bokach. I przykryć trochę ruszt pod dyszą, żeby nie było nadmiaru PW. Jeżeli to jest możliwe, to podawać PW za dyszą po bokach.

Tylko gdzie ta dysza miała by być zamontowana? Na ruszcie jest położona szamotka pod dyszą - dużo lepszy efekt palenia. Szamotki bo bokach są ułożone od początku przez całą komorę za wiszącym wymiennikiem nie ma szans nic wstawić jak widać na rysunku tam jest tylko 6 cm. Palenie dmuchawą szło nawet nie tak ale wszyscy piszą że Dolniak bez dmuchawy, to se zamontowałem miarkownik pociąłem drzwiczki i pale dwa dni tak w sumie z dzień roboty z tym zeszło, a efekt hm.. myślę że podobnie może troszkę mniej sadzy jest w wymienniku. I chyba się dłużej pali na tym samym ładunku przypominam że pale ciągle.

Opublikowano (edytowane)

O tego sposobu spróbuje tylko że zostało mi prawie tona miału i trochę węgla, a wiec pasuje to zużyć. Ogólnie paliłem do tej pory tak:

1. na noc ładowałem na dół drzewo chyba że został żar z dnia mieszałem pól worka trocin 5 szufelek miału , układałem warstwy drewna przesypywałem szczelnie tą mieszanką. Paliło się przy około 0 może troszkę mrozu było od 22 do średnio do 6, 7 rano jak szedłem do pracy wrzucałem kilka kawałków drzewa i sypałem zrębki, później żona 2 3 razy wrzucała kilka drewienek. Czy to duże spalanie czy tak średnio? A i dodam że ciężko miał dojść na dmuchawie piec do 60 stopni i ponad jak wpłynęła zimna woda z wymiennika a trochę jej jest po baniak na poddaszu do spadało do 56 czasami 55 i chwile schodziło zanim się nagrzało. Na miarkowniku wydaje się ze jakoś szybciej się buja .

Edytowane przez wpjtas
Opublikowano (edytowane)

A tak sobie teraz myślę czy gdybym był wstanie wyciąć jakoś gazami wisząca półkę i zaspawał miejsca po niej i rozbił pożnie tylko półkę z szamotki i pod spodem palnik z szamotu z prawdziwego zdarzenia to czy wtedy było by to, czy nie ujął bym zbytnio dużo wody z pieca?

Edytowane przez wpjtas
Opublikowano (edytowane)

Jakby to miałbyć kocioł głównie do drewna to warto wykonać ruszt szamotowy, wstawiany  zamiast rusztu żeliwniego.

Sam palę na takim jak poniżej - wykonanie kątownik 35x35 + "uszy" do zawieszenia , ten wypada nawet niżej rusztu żeliwnego.

 

Miedzy cegłami odstępy około 1cm  w celu doprowadzenia powietrza  i usuwaniu drobnego popiołu, ale można bez tego.

Na tym konkretnym palę od roku i cegły 3cm z Casto wytrzymały,do tej pory , ruszt ma wymiar 42 x 21cm

Kanał za palnikiem o szerokości 6cm jest jak najbardziej w porządku.

 

Pozdr.

O i kolejny tydzień w garażu w sumie taką ramkę to 2 godz można zrobić będę próbował efekty i zdjęcia w bardzo bliskiej przyszłości ale to chyba już za rok. A można by jeszcze ponacinać wezyra i zapalić od góry. Ale to już nie ma się co wygłupiać.

Edytowane przez wpjtas
Opublikowano (edytowane)

Jak miałeś szamot pod palnikiem, to było coś w rodzaju dyszy. Tylko możesz spróbować to jeszcze bardziej zmniejszyć dając pionowo płytkę 3cm przy tylnej ściance pomiędzy tymi bocznymi płytkami. Największy problem jest w tym, ze pionowy kanał ma jednakowy przekrój na całej długości, również i poziomy za nim . Gazy spalinowe mają wysoką temperaturę i przez to mają dużą objętość. Żeby nie zakłócać procesu spalania muszą jak najszybciej opuścić palnik (inaczej będą się mieszać z gazem który ma się spalić i część cząsteczek nie połączy się bo pomiędzy nimi będą znajdować się duże ilości gazów spalinowych). Dlatego kanał za palnikiem musi być szerszy. Jak komin dobrze ciągnie, to w dużym stopniu ten problem rozwiązuje. Też zainstalowanie wyciągu powiększa podciśnienie i odpowiednio szybko zabiera odpracowane gazy z palnika. Dmuchawa w tym przypadku nic nie zmienia, bo pcha gaz od strony paleniska, jedynie przyśpiesza ruch gazów przez zwężenie (dysze),pomagając kominu, dzięki czemu w palniku mamy większą turbulencje i odpowiednio lepsze dopalanie. Właśnie szum w palniku o tym świadczy.

Więc miałoby sens pomyśleć o wyciągu, jak inne rozwiązania nie pomogą.

Edytowane przez genab
Opublikowano

Mam jeszcze jeden szalony pomysł, który mi przyszedł po wypowiedzi @Genab'a. Wykonać na tylnej ścianie kotła nawet większy przekrój niż proponuje Genab, "dymowy bajpas", oczywiście z wodnym płaszczem. Najtrudniej będzie szczelnie pospawać w okolicach palnika (spawanie wewnątrz komory), ale @wpjtas jest bardzo dobrym spawaczem i powinien dać radę. Dostęp nienajgorszy. Reszta spawów w rejonie mniejszych temperatur, a te można pospawać z jednej strony.

Opublikowano (edytowane)

Zostałem poproszony przez kol @wpjtas to dorzucę swoje 5groszy.

Kocioł ma wady to każdy z nas widzi na pierwszy rzut oka ale jaki kocioł ich niema.

Po pierwsze za duży!

po drugie źle przemyślany ale jak już jest to trudno

Pierwszy kanał wznoszący przez przewymiarowanie jest pewnie zawalony smołą i co gorsze konstruktor nie przewidział możliwości jego czyszczenia :blink:

Dla mocy 15kW (bo taka była by wystarczająca dla tego budynku) wystarczył by kanał 5x20 ale ceramiczny!

można by się pokusić o wycięcie dna kotła i wstawienie(przyklejenie) w obecny kanał płyt/mat ceramicznych które to mają tendencję do samooczyszczenia. Płyty te słabo przekazują ciepło albowiem są izolatorem co znacznie podniosło by temp w tym kanale i poprawiło by ciąg.

 

Drugą poważną wadą jest poszerzenie kanałów dymowych w ostatnich ciągach co powoduje rozprężenie spalin i w konsekwencji negatywnie to  wpływa na prędkość ich przepływu . Ja wstawiłbym tam puste kasety stalowe aby zawęzić te kanały co najmniej do przekroju tego kanału wznoszącego.

 

 

Jednym słowem pomimo iż szanuję pracę jaką wykonałeś to powiem że zjeb.... tą konstrukcję

Teraz pozostaje albo poważna przeróbka kotła albo wyłożenie całej komory załadowczej szamotką , montaż wentylatora wyciągowego zamiast dmuchawy i całkowita rezygnacja z miału jako paliwa.

 

Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku

Edytowane przez przemyslaw2ar
Opublikowano

Jednym słowem pomimo iż szanuję pracę jaką wykonałeś to powiem że zjeb.... tą konstrukcję

Teraz pozostaje albo poważna przeróbka kotła albo wyłożenie całej komory załadowczej szamotką , montaż wentylatora wyciągowego zamiast dmuchawy i całkowita rezygnacja z miału jako paliwa.

 

Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku

 

Dobrze gada!   Polać mu!

 

Najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku...

Opublikowano

Przemysław2ar

Ja mam kocioł Seko 24kW. Konstrukcja niemal identyczna do omawianej tu. Jedynie przekrój kanałów jest inny. Pionowy ma 10x31 i jest dłuższy, a poziome 2x4x31 (ma po dwa kanały). Przez trzy sezony ten piecyk ogrzewał dom s zapotrzebowaniem jakiś 8kW max pracując z dmuchawą, jak producent zalecał. W instrukcji jest napisane, że pionowy kanał nie potrzebuje czyszczenia, bo sam się wypala. I to jest prawdą,nic tam się nie zbierało.

Opublikowano

Tak ale 30x31 to nie 6x35 a 2x4 to nie 11 . U ciebie schładzane spaliny które tracą na objętości są sprężone a u kolegi wpjtas  mamy sytuację zupełnie odwrotną  stąd różnica w pracy twojego kotła i tamtego, jak widać diabeł tkwi w szczegółach. Nie zawsze idzie stworzyć kocioł idealny (sam też popełniam szkolne błędy) ale tu błąd konstrukcyjny widać ewidentnie i wcale nie czepiam się tego pionowego kanału a winę pokładam w tych poziomych półkach  i dwustanowym trybie pracy.

Opublikowano

Napisałem to tylko żeby podzielić się swoim doświadczeniem. Zgadzam się z tobą, tę zmiany przekrojów mogą nieźle namieszać. U mnie, jak robiłem próby z własnym palnikiem, to minimalne zmiany przekrojów w pionowym kanale, zauważalnie zmieniały zachowanie kotła, więc jest to materia dość delikatna.

Opublikowano

Witam.Czytam ten temat od poczatku i sam walczę ze swoim dolno-górnym gó.....m.Co nieco pisałem o nim na konkurencyjnym forum i dochodzę do kilku wniosków.Kociołek ma spapraną konstrukcję już w głowie konstruktora.Pierwszy kanał 30X 5,5cm,drugi i trzeci 30X10cm.Ruszt wodny z małymi szparami 1cm wymiar 30X30cm licząc od drzwiczek do pierwszej przegrody.Kombinowałem już różne Wezyry,wypełniacze komory zasypowej,podawanie powietrza z góry,dołu i gdzie tam jeszcze popadło.Komin 14X14cm ok 9m wysoki.Po kombinacjach przeszedłem na palenie od góry z klapką KPW bez kierownicy i zatkanym pierwszym kanałem.Fajnie się paliło ok.17kg węgla spalałem w ok.13-14 godzin przy temp.na kotle 55-58*C na dworze -5-8*C.Dom z czerwonej cegły,160 m2,nieocieplony,okna plastiki,stropy drweniane-grube 30cm.Pomieszczenia wysokie 2,7-2,8m.Jedyne co mnie wkurzało to drugie rozpalanie,przekładnie żaru itp.Potem próbowałem spalania bocznego-kroczacego.Przed Świetami znowu mnie nawiedzio i dalsze próby z dolnym spalaniem.Dorobiłem nowy palnik płytki bo inaczej nie dało rady i oczywiście zmniejszenie komory załadowczej bo inaczej same odbicia na kotłownię.Jak były przeprowadzane próby wiało więc paliło się dość ostro.Sadzy i dymu prawie 0.Jak wiatr ucichł a w kotle sadza i ciężki rozruch palnika.W końcu w ruch poszła dmuchawa ale zamontowana w drzwiczkach zasypowych.Spalanie jest czyste kociołek szybko dochodzi do temperatury ale znowu opał ucieka jak głupi.Te 17kg idzie w 8-9 godzin.Nie wiem co robić dalej czy wrócić do górnego spalnia czy dalej kombinować z dolnym.

post-617-0-84414900-1420146598_thumb.jpg

Opublikowano

Nie jestem fachowcem a Ty nowicjuszem. Przećwiczyłeś wiele, zatem jakąś konkretną podpowiedź może dać Ci ktoś kto ma taki sam kocioł i odniósł sukces. Z tego co napisałeś, to jesteś blisko sukcesu. Z wiatrem masz zadowalający wynik a zastosowanie dmuchawy wywołuje za silny zug-ciąg (za duży wiatr). Zapewne Twoja dmuchawa jest zamocowana za dokładnie i dmucha za mocno. Spróbuj ją rozszczenić. Podziel strumień powietrza z dmuchawy (trochę w komorę, trochę na kotłownię) , by ten nie był tak silny. Może zamiast typowej turbiny wstaw tyci wiatraczek od komputera. Niech sobie leniwie wytwarza lekkie stałe ciśnienie. Gdybyś miał do tego płynną regulację,...

Opublikowano

Witam wszystkich w nowym roku. Dziś wziąłem się za przeróbki. Na końcu rusztu płytka szamotowa położona na płasko jak była do niej postawiona druga pionowo. Zrobiony tzw. "orczyk" przy dokładaniu do kotła otwieram później zamykam. Zmniejszony przekrój na ostatniej półce poprzez dodanie płyt szamotowych. Łańcuszek na razie został na dolnej klapce może jutro przełożę na górną. Po odpaleniu ładnie huczy szybko osiągnął temp. zadaną 62 stopnie i klapka się zamknęła i tu problem bo doszedł aż do 75 stopni. Klapka w drzwiczkach  zasypowych uchylona 1mm. Dodam tylko że wyjąłem 2 cegły szamotowe postawione pionowo znaczy ukośnie koło drzwiczek co zwiększyło pole rusztu być może nie potrzebnie to zrobiłem. Było tak jak na zdjęciu teraz ich brak. Dodam jeszcze ze dziś dosyć mocno wieje.

Teraz jedno pytanie gdybym chciał go przerobić, czyli wyjąć z kotłowni, rozciąć dwie boczne zew. ściany i poprzesuwać półki to czy możecie doradzić gdzie jakie zrobić wymiary aby było przynajmniej przyzwoicie. Z miału mogę zrezygnować jak się skończy hehe.

Ogólnie założenie takie aby palić w okresach przejściowych drzewem, trocinami i zrębkami gdy zimniej węgiel. Późniejszym okresie być może podajnik na ekogroszek i zrębki. I znowu pytanie czy będzie on prawidłowo działał w tym piecu.

post-13325-0-85135700-1420214082_thumb.jpg

post-13325-0-17916600-1420214137_thumb.jpg

post-13325-0-95368700-1420214186_thumb.jpg

Opublikowano

Artur

Nadmuchy kotłowe (poza oczywiście regulacją prądu) mają przysłony do regulacji ilości powietrza. Jeśli takowej nie posiadasz, to sobie zrób :) wystarczy przesłonić wlot powietrza na wirnik dmuchawy.

Opublikowano (edytowane)

Dmuchawa ma ogranicznik z płyty CD i nastawy na minimum czyli 16% mocy.Można jeszcze niżej ale wtedy słychać buczenie silnika a nie chcę jej spalić.Dzisiaj z powodu lenistwa i wyjazdu rozpaliłem od góry i efekty jak na razie lepsze niż od dołu.Od 9.30 upaliło sie 1/3 wsadu tak że do rana na pewno ogień bedzie temp. na kotle 57*C w domu 22-24*C.Jutro dalsze próby z "modnym" turbo. ;)

Edytowane przez artur

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.