Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kto uznał że więcej węgla już nie kupi .


berthold

Rekomendowane odpowiedzi

To było ponad 30 lat temu, byłem młodym inżynierem i uważałem, że ogień jest fajny i panuję nad żywiołem:-) Gorsza od granatów była woda, bo wtedy kilkanaście ton roztopionego alu wylatywało przez dach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, carinus napisał(a):

Nie rezygnuj z nawet najmniejszych przyjemności w życiu. Mnie też korci żeby cokolwiek spalić w kociołku, tak najzwyczajniej dla frajdy a przy okazji nagrzać cwu. Najgorzej jest jak naczytam sie co koledzy namodzili w swoich kociołkach a ja nic nowego nie zrobiłem. To takie swoiste hobby.

Ja wczoraj nagrzałem bufor i cwu drewnem , a że chleb piekłem to poczułem taki klimat ,tu mi ciasto rośnie a tu w kotle drewno strzela i  węgliki się żarzą i tak mi po głowie chodziło czy by tych węglików nie sypnąć do tego pieca na chleb, gdzieś do kąta . A co do ognia i poczucia bezpieczeństwa ,przyjemnosci to tylko ten z drewna może dawać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co?

 

 

Na takim TV 65" w 4k rewelacja i dzieci się nie poparzą.

😂

Edytowane przez o6483256
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie w kotle zasypowym jest fajne chyba tylko dla osób, które to lubią, albo emerytów, którzy nie mają co robić w wolnym czasie. Mnie najbardziej denerwowało całkowite podporządkowanie życia pod rozpalanie i dokładanie. W zimę wszystko kręciło się wokół tego. Wszystkie wyjścia obliczone tak, aby jak wrócę to jeszcze się paliło. Najgorzej jak specjalnie wracałem wcześniej, a tu zgasło i trzeba było od nowa rozpalać. Szlag człowieka trafiał. Może jakbym miał lepszy kocioł to by było inaczej, ale kiedyś w ogóle się człowiek nie zastanawiał nad tym, czy są jakieś kotły dolnego, górnego spalania i jaka powinna być moc, żeby nie był przewymiarowany itd. Dzięki forum trochę udało mi się usprawnić spalanie, ale nadal zimowe życie krążyło wokół ogrzewania.

Od tego sezonu mam kocioł gazowy i nie jest idealnie, bo mam pewne problemy z jego poprawnym ustawieniem, ale przynajmniej nie babram się już w popiele, sadzy, dymie i przygotowaniu rozpałki. No i wychodzę z domu kiedy mi się podoba nie myśląc w ogóle o ogrzewaniu.

Edytowane przez Bokarito
  • Zgadzam się 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, carinus napisał(a):

Trzeba mieć pewność panowania nad żywiołem, jeżeli jej nie masz, to będzie lęk i obawa..

Ja lata temu pracowałem przy obsłudze kotła parowego w tut. ZOZ.

Bywało że czułem respekt dla potęgi pary i kotła który ogrzewal cały zespół oddzielnych budynków . Oczywiście że zabezpieczenia robią swoje ale świadomość że gdyby coś zawiodło....W Nowym Sączu widziałem w tamtejszym ZOZ efekt wybuchu i ruinę tego co pozostało z kotłowni. No ale strachy na Lachy.

Kotły domowe to niewinne kociaki w porównaniu do tego wielkiego kocura.😊

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, o6483256 napisał(a):

To jeszcze Piecuch został z "betonowego elektoratu" węgla 😉

Tu muszę Cię poprawić: " betonowego elektoratu węgla i drewna". Do tego pierwszego elektoratu to Ty się zaliczasz, bo ekogroszek to też węgiel.  

Przyglądam się tematom o pompach i nie chcę wykonywać zbyt nie przemyślanych gwałtownych ruchów, bo już kiedyś poszedłem w w wygodę kotła olejowego, który obecnie grzeje wodę latem. U mnie temat jest trochę skomplikowany, bo stary dom,  podłogówki nie mam, a przewymiarować 26 grzejników + pompa to też jakiś koszt. Musiałbym zawrócić się do kolegi @berthold o pomoc - może by wymyślił jakieś rozwiązanie żebym nie poszedł z torbami przy tych innowacjach/modernizacjach. 

Wygoda jest fajna, ale na razie mnie wstrzymuje koszt kWh, bo zakładając cenę prądu ok 1,5zł ( pow 2000kWh), a nie wiadomo jaka będzie docelową? to zakładając średnioroczny COP 3 ( nie wiem czy zbyt optymistycznie liczę?) i zapotrzebowanie na ciepło ok 25-30 000 kWh/rok - koszt ogrzewania wyjdzie ok 15000zł/rok ( 30000kWh x 0,5 zł = 15 000zł), a to jest ponad 3 razy więcej niż obecnie wydaję na ogrzewanie. To mnie wstrzymuje przed tymi "modernizacjami", bo chciałbym zmienić na coś wygodniejszego, ale żeby nie było to droższe rozwiązanie i ta wygoda aż tak kosztowna. Trochę może być, ale nie aż tak. Dlatego, na razie jestem " betonowym elektoratem węgla i drewna", ale może coś poradzicie/doradzicie to chętnie przejdę na pompę byle by nie było 3 lub więcej x drożej niż obecnie. 

Obecnie myślę nad zakupem jakiejś sprytnej przyczepki do 2ton żeby przywieźć sobie  drewno, węgiel, bo transportowcy też wykorzystują potrzebę przewozu węgla, drewna i kasują o wiele więcej bez rachunku niż za przewóz innych towarów na fakturę, a to podraża koszt paliwa ( węgiel z PGG kupowałem po ok 800zł/tona, a z transportem wyszedł ok 1100zł/tona, ale na następny sezon wystarczy, a dalej to nikt nie wie jak będzie?). 

Ale temat pompy jest dla mnie otwarty - choćby żeby zamienić grzanie wody latem zamiast olejakiem ( olej mam jeszcze ze starych zapasów po 3,6zł/litr ale pomimo tego że na grzanie latem wody dużo tego nie idzie to wiecznych zapasów nie ma ) czy też grzanie w okresach cieplejszych, bo tego żeby cały rok grzać pompą to raczej na razie nie widzę ze względu na zbyt wysokie koszty. 

Każdy chciałby wygodniej żyć, ale na pewno nie z wygody jestem:  " betonowym elektoratem węgla i drewna", bo ekologii i wygody już kiedyś zasmakowałem z olejem opałowym. Dlatego z rezerwą podchodzę do tych innowacji/modernizacji na które z każdej strony naginają/reklamują zafałszawując stan faktyczny w reklamach. Odczuwam to jak pędzenie stada w ściśle określonym kierunku. Jeśli coś jest ekonomicznie uzasadnione to nie potrzeba do tego reklamy czy ideologii ratowania planety, bo ludzie potrafią liczyć.

 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla porządku, żeby wrócić do tematu wątku, ilu z Was pomyśli nad porzuceniem węgla, jeżeli będzie szansa na zrobienie PC z jakiegoś klimatyzatora? Do jakiego pułapu cenowego jesteście w stanie rozważyć zakup pompy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kluczowy jest koszt kWh/zł sezonowy/roczny w stosunku do ogrzewania/zapotrzebowania budynku przy grzejnikach ( podłogówki nie mam), bo bez tego to jakbym wszedł do sklepu na duże zakupy w którym nie ma cen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie cena jest dla mnie problemem, tylko pewność działania. Jeśli w ogóle nie ma prądu, lub w sieci mam 260V i aż żarówka halogenowa świeci na biało, to raczej spokoju ducha mi pompa nie da. Kocioł węglowy bez problemu utrzymam przy życiu z akumulatorka czy małego agregatu, przy pompie zaczynają się schody. Wreszcie kocioł mam bezproblemowy, legalny bez ograniczeń póki co, więc po co zmieniać?

Jakie będą ceny za prąd, węgiel, gaz - cholera wie. Jakie restrykcje- może się okazać, że czynnik z pompy stanie się szybciej nielegalny, niż węgiel. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można spokojnie pogodzić działanie pompy z jakimkolwiek kotłem. Nawet trzeba coś mieć awaryjnie, gdyby zabrakło zasilania.

Spokojnie czynniki i same pompy raczej długo nie będą miały żadnego kagańca na działanie.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Piecuch19 napisał(a):

Tu muszę Cię poprawić: " betonowego elektoratu węgla i drewna". Do tego pierwszego elektoratu to Ty się zaliczasz, bo ekogroszek to też węgiel.  

Zgadza się! Tylko ja jestem jak rząd, krzyczę na prawo i lewo, żeby zrezygnować z gazu i węgla z Rosji, a tymczasem importuję jeszcze więcej!

Więc czuję się wytłumaczony 😂

Jestem jak Obajtek- wszystko mogę 😁😉

 

Wracając do tematu. Mnie też wstrzymuje cena prądu, ale bardziej interesuje mnie przyszły sezon, w tym wygląda na to, że 1,4zł/kWh się zatrzymamy.

Z olejem to kiedyś faktycznie było przegięcie. Kupujcie, montujcie, a po chwili ceny w przysłowiowy kosmos.

"Stara buda" i problem z grzejnikami faktycznie mocno ogranicza.

13 minut temu, HarryH napisał(a):

Nie cena jest dla mnie problemem, tylko pewność działania. Jeśli w ogóle nie ma prądu, lub w sieci mam 260V

Reklamuj, dopuszczalne wahania to 10%, czyli max 253V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie założył bym pompy ciepła jako jedynego źródła ciepła .

Co prawda mam panele na starych zasadach ,ale jak na razie nie jestem w stanie zmagazynować więcej jak na 1/3 sezonu .

pc grzeję w okresach przejściowych , lub cieplejszych okresach zimy cop większy .

Nie wydał bym takich pieniędzy na pompę jak obecnie montery wołają ,nie warto to chore .

Do węgla nie chciał by wracać , obecnie mam za czysto w kotłowni na węgiel , musiało by być wszystko inne duuużo drożej od węgla ,ile dużo ? sam nie wiem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tak pytam w jakiej cenie taka pompa będzie kusząca w zakupie? Pozostawiamy oczywiście stare kociołki do ewentualnego wspomagania. Większość sezonu mamy w takich temperaturach, że aż się prosi o korzystanie z pompy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zniechęca cena przejścia i nowych modernizacji,oraz nieprzewidywalnosc co do "poprawnych i na topie" źródeł ogrzewania. Póki się da, będzie gaz. 

Tylko pany....ja nie mam obecnie żadnego awaryjnego źródła ogrzewania w razie W . Strach się bać. PC drogi szpas a węglowy poszedł na złom bo dofinansowanie. Kwadratura koła.

Szkoda że za parę złotych dotacji pozbyłem się węglaka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może taka awaryjna grzałka w kawałku rury? Zawsze poratuje w razie tfu.. tfu... awarii kociołka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Piecuch19 napisał(a):

Dla mnie kluczowy jest koszt kWh/zł sezonowy/roczny w stosunku do ogrzewania/zapotrzebowania budynku przy grzejnikach ( podłogówki nie mam), bo bez tego to jakbym wszedł do sklepu na duże zakupy w którym nie ma cen.

Nikt nie zachęca dziś do porzucenia kotła ba nawet trzeba dbać o to co się ma (mam dwa kotły) ale głównie grzeję pompą robioną z klimatyzatora do czego i ciebie zachęcam tzn jest powiedzmy w granicach zera i do plusa a to przeważnie 80 proc sezonu , taka pompa robiona z klimatyzatora gree amber gold prestige 7kw czy klon innova titanium 7kw spokojnie wyciąga 10 kw jak na plusie i aż tak prądu nie żre jak utrzymujesz na grzejnikach do 40-42 stopnie bo powyżej już zaczyna łykać więcej ale większosć sezonu po taniości a ciepła woda to ok 1,2 kwh aby bojler 200-300 litrów nabić do 50 stopni , kociołek rozpalasz jak idą mrozy i tyle .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno taka klimę wpiąć w obecny układ co + cwu? 

 

43 minuty temu, carinus napisał(a):

Dlatego tak pytam w jakiej cenie taka pompa będzie kusząca w zakupie? Pozostawiamy oczywiście stare kociołki do ewentualnego wspomagania. Większość sezonu mamy w takich temperaturach, że aż się prosi o korzystanie z pompy.

Żeby całość się zamknęła w 20 tys za wszytko to może bym przełknął. 

Ja płakałem jak wydałem 8 tys za ekogroszkowca, bo całe życie do kaflaka byłem przyzwyczajony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wychodzi tak:

Wegiel podražal do 6 Kč/Kg,z tego wyciagam 4 KWh. Cene takiej KWh jest 1,50.

Prad jescze upisany na 5,50 z dostawa(po koncu umowy bedzie drožej).... czyli przy cop 3 cene KWh 1,80

Cene pompki,czy przerobki klimatyzatora,z ktora bym isto doradzil nie až takim problemom,ale jest to dobra droga??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pankiew napisał(a):

Trudno taka klimę wpiąć w obecny układ co + cwu? 

 

Żeby całość się zamknęła w 20 tys za wszytko to może bym przełknął. 

Ja płakałem jak wydałem 8 tys za ekogroszkowca, bo całe życie do kaflaka byłem przyzwyczajony. 

Przecinasz rury i wpinasz się z dwoma rurami dla uproszczenia dwa zawory i otwierasz lub zamykasz zależnie co ma grzać , u mnie pompa i piec chodzi na układzie otwartym bez specjalnych przeróbek i działa a działa to tak że jak otworzę dwa zawory to pompa ciepła zasila podłogówkę i bojler a jak je zamknę  to grzeję kotłem mpm  kaloryfery i bojler na grawitacji ,proste jak budowa cepa .

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kordjano napisał(a):

pc grzeję w okresach przejściowych , lub cieplejszych okresach zimy cop większy

Tzn. jaki ten COP? ( w okresach przejściowych też jest dużo mniejsze zużycie węgla czy drewna) 

Jakiego COP/sezonowego można spodziewać się przy grzejnikach? 

Jest wiele sprzeczności nawet przy posiadaniu PV na starych zasadach.

- słońce nie chce grzać zimą - kiedy potrzebujemy najwięcej energii, a magazyny są nieopłacalne 

- nowe zasady nie zachęcają żeby rządowi zrobić dobrze na swoim dachu i za swoje oszczędności

- nowe zasady wskazują że stare szybko się skończą i rząd osiągnie to co wcześniej zakładał, a w nowych zasadach ujawnił swoje intencje

- cena prądu w Polsce jest zależna od spalania węgla, a ja spale go z lepszą sprawnością niż elektrownia i ominą mnie opłaty przesyłowe, opłaty za usługę  spalania węgla by uzyskać prąd, wypłaty prezesów itp. Bilans spalania węgla by uzyskać ciepło wyjdzie u mnie korzystniej niż w elektrowni z przesyłem prądu do pompy ciepła 

- ideologia ratowania planety jest kłamstwem,  bo emisja CO2 Europy to ok. 8% globalnej, więc praktycznie nasze zmagania w tej kwestii są bez znaczenia, a ideologia ta służy wyłącznie wyciąganiu kasy od nas 

- jak wszyscy/wiekszość założy sobie pompy to taki popyt na prąd  zwiększy jego cenę, a sieć energetyczna w obecnym stanie się sfajczy (  opłaty przesyłowe znacznie wzrosną) 

Powyższe moje spostrzeżenia budzą wątpliwości o słuszności tej drogi, ale nie mówię nie - chciałbym najpierw to przeliczyć - czy warto?

@bertholdna pewno będę Cię męczył na private jak to roskminić u mnie :-))

@bercus nie palę węglem brunatnym, tylko kamiennym 28Mjg a ten ma ok 8 kWh/kg, a ja wyciągam z niego ok 6,3 kWh/kg. Przy obecnej rządowej cenie 2000zł/tona, tj  2zł/kg : 6,3 kWh = 0,31 zł/kWh. Ja mam tańszy węgiel, który mnie wychodzi ok 1,1 zł/kg + drewno od leśniczego i jak liczyłem z tego co mam, to kWh przy mieszaniu z drewnem wychodzi mi ok 0,15 zł/kWh ( drewno ok 0,11 zł/kWh i węgiel ok 0,17 kWh/zł). Nie będzie tak zawsze, ale na razie tak jest i liczę wg tego co jest w realu, a nie tego co będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tego pisze,bo po založeniu pompki nie bedzie ni taniej,ni sa nie uproscze od zakupu wegla i roboty kolo kotla w mrozach,bo przy tym potrzebne okolicie 50° na grzejnikach.Tylko dalsza zabawka w domu.

Edytowane przez bercus
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może kogeneracja ? Też jakieś rozwiązanie, ale i tak zależne od paliw kopalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.