Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
46 minut temu, der napisał(a):

Klimatyzacja katowice ani nie został przez nikogo uciszony ani zastraszony. Po prostu, przeróbki to rzeźba w gunwie za gunwiane pieniądze. Wyrobił sobie markę, oglądalność i odpuścił sobie pracę za drobne na rzecz instalacji z prawdziwym narzutem, gdzie gwarantem sprawności elementów nie jest on sam, ale dostawca sprzętu. Filmy pousuwał bo szkodziły jego obecnemu interesowi. Ot cała tajemnica.

W jednym ze swoich filmów gościu wyjaśnił, że firma (wtedy chyba Haier ) nie wyraziła zgody na takie rzeczy i musieli niestety usunąć filmy. Zdążyłem jednak wcześniej śledzić ich poczynania.

Elaborat obszerny i sporo przydatnych informacji, szczególne i może najważniejsze odniesienie do wymienników płytowych jako elementu wymiany ciepła gaz-woda.

Opublikowano

Resztę kopalń zamknie unijna dyrektywa metanowa wycelowana typowo w nasze Polskie kopalnie pozostanie drogi węgiel z importu na który nie będzie każdego stać .Dalej szykują  przydziały na ubrania i robaki na talerzu a tempo przyspiesza i kolejne atrakcje czekają do realizacji .

Opublikowano (edytowane)

Niemcy zdecydowanie nie uznali że już węgla nie kupią. Masowo zaopatrują się w węgiel, a kto w rzeczywistości rządzi w Unii ? Także o węgiel bym się przez jakiś czas nie obawiał. Z resztą, w portach wcale nie węgiel europejski stoi po 130$.
W tym roku szykuje się węglowa polska klęska urodzaju. W zeszłym ok 4 mln ton poszło na realizację kontraktów, tych sprzed dwóch lat, to mniej więcej tyle ile musieli tego chłamu importować. W zeszłym roku na ten raczej już kontraktów nie podpisywali. Także opał powinien zostać w Polsce. Jedynym hamulcowym cen są zawsze zachłanni górnicy, którzy już sobie na tę okoliczność 3 podwyżki wyhandlowali. Bo jak tu obniżyć cenę skoro tak wzrosły koszty wydobycia ?

Klimatyzacja katowice powiedział to co było mu wygodne. Co miał powiedzieć ? "od dziś zarabiam prawdziwe pieniądze, bo wreszcie zrobiłem sobie autoryzację i nie mam zamiaru odpowiadać klientom, dlaczego fabryczna a nie tańsza samoróbka i kłamać, że to wcale nie chodzi o pieniądze i święty spokój " ?
Zrobił jak zrobił. Jego małpy jego cyrk.
Po nim był drugi taki co się na fejsie nazwał nawet "pompa ciepła nauczę cię jak zrobić" czy jakoś tak.Wrzucił kilka filmików do sieci. A jak zyskały popularność to sobie wymyślił do nich płatny dostęp 🙂
Te jego konstrukcje to straszna fuszera była, którą z resztą okupił kilkoma wtopami rozsadzonych wymienników i zarżniętych sprężarek (bo były płytowe) także żadna strata.

Edytowane przez der
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Tego drugiego gościa nie widzialem, nie trafiłem na jego kanał.

Opublikowano

Ile toto warte ?
W 2018 zleciłem montaż klimatyzatorów raczej z górnej półki. Za radą instalatora padło na Fujitsu. Dziś właśnie odmówił posłuszeństwa jeden z nich, split 3.5kW. Miga błędem sprężarki. Ta nie startuje wcale.

I co dalej ?

A no nie wiem. Sprawdziłem zasilania, oporność uzwojenia i na tym moja rola się kończy. Bo płyta jednostki wewnętrznej jak i sprężarka są już nie do kupienia. Tym gorzej, że monter mi zamontował "sprawdzony model będący już od 3 lat na rynku". Jak było nie się nie zgodzić ? Tzn zapewne jeśli się uprę to ktoś za cenę innego nowego kompletu może mi spod ziemi wykopie. Ale czy jest sens ? Na ścianie wisi całkiem zgrabna konsola, która nie będzie gadać z żadną nową jednostką wewnętrzną fujitsu, bo nie i już.
Nie wiem jeszcze jak ta historia się zakończy, ale to bardzo dobrze obrazuje jak opłacalne potrafi być pakowanie się w drogie urządzenia, bo lepsze, zapewne dłużej posłużą.

Za cenę tego fujitsu, kupiłbym w 2018 3, słownie trzy sztuki jakiegoś gunwa ze stajni midea, haier czy gree. Z konsolą dwie.
Bardzo jestem ciekaw jak będzie wyglądała eksploatacja i ewentualne naprawy tych wypaśnych pomp ciepła po 20 i więcej tysięcy za same urządzenia za lat kilka. Bo jeśli tak jak tego mojego klimatyzatora to będzie śmieszno-strasznie. Gdyż ludzie na dotacje pieców się pozbyli i zrobili z tego jedyne źródło ciepła. A latem toto się nie popsuje na pewno tylko znając życie jakoś tak w tygodniu między świętami albo przed 3 królami w 5 dni w roku ruskiego wyżu.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Pracuję dla firmy, w której 3 chillery pracują non-stop 11  lat totalnie bezawaryjnie, więc pewnie da się zrobić trwałe urządzenie, ale czy takie są maszyny z kumulacji covidowych zakłóceń i wojennego szału rynkowego?

Gość Siliesian
Opublikowano
W dniu 6.03.2023 o 19:37, der napisał(a):

Klimatyzacja katowice ani nie został przez nikogo uciszony ani zastraszony. Po prostu, przeróbki to rzeźba w gunwie za gunwiane pieniądze. Wyrobił sobie markę, oglądalność i odpuścił sobie pracę za drobne na rzecz instalacji z prawdziwym narzutem, gdzie gwarantem sprawności elementów nie jest on sam, ale dostawca sprzętu. Filmy pousuwał bo szkodziły jego obecnemu interesowi. Ot cała tajemnica.

Panowie. To nie jest żaden rocket sience te przeróbki.

No to taki poradnik w (dużej) pigułce. przepraszam za tego niebywałego tasiemca, ale chcę umieścić wszystko w jednym poscie, by nie rozmieniać się na drobne.

Na wstępie musimy ocenić nasze potrzeby. Chcemy grzać tym stale, czy tylko gdy się to na prawdę opłaca ?
Jeśli stale, to musimy policzyć jaką moc grzewczą pochłania nasz dom na najchłodniejszą dobę. Paląc węglem to proste. Ale nie oszukujmy się. Nie liczmy"średnio" 15kg w miesiącu, tylko te rzeczywiste 30 czy 40kg kiedy za oknem mróz na szybach rysuje. To ważne. Takie 30kg powiedzmy tego ekogroszku mnożymy przez 4,5 i mamy 135kWh mocy grzewczej na dobę. Do tych 140 dodajemy kolejne 30% na defrosty a potem dzielimy przez 24 i mamy 4,2kWh mocy grzewczej przy powiedzmy -20 stopniach. Tyle musi dać nasza pompa ciepła.

Ktoś powie phiii, to kupię taką klimę 8kW i mam duuuży zapas. Otóż nie masz, bo ona 8kW zwykle ma przy +7 góra +2, a potem mniej, co raz mniej. Chyba, że jest jak bertholdowy Abmer Prestige, wykastrowaną programowo większą jednostką, przez co ucinając górkę, sprawiają złudne wrażenie zachowania najwyższej mocy w jak najszerszym zakresie (taka walka o literki w homologacji). Ale i ona przy -20 będzie miała góra 60% swoich deklarowanych 8kW czyli jest na styk. Dlatego te modele stały się tak popularne do przeróbek i tak mocno podrożały. bartholda całość wyszła 8 tysięcy, a dziś 7 trzeba dać za samą taką klimę.

Pamiętajmy jednak, że przy tych -20 nasza pompa będzie działać prawie jak grzejnik, uzyskując z kompresora o mocy 3500W max 5kW, co godzinę lub częściej odbierając po nawet 1kW wytworzonego ciepła z instalacji na defrost. Po to w fabrycznych pompach montuje się grzałki.

Jeśli chcemy grzać tylko wtedy, gdy się to opłaca, zostawiając naszego ukochanego kopciucha, to sprawa się staje prostsza a inwestycja tańsza. Wtedy rzeczywiście możemy sięgnąć po nowy klimatyzator za 4-5 tyś zł. A dlaczego nie używany ? Bo nie ! To będzie działać góra 4-5 lat. A dlaczego używane klimy po 10 latach nadal działają ? Ano bo działają kilkanaście góra kilkadziesiąt dni po w roku po kilka godzin dziennie, a taka pompa ciepła ma działać 180 dni w roku, przez 3 miesiące non stop. Kupując używkę skazujemy się na jeszcze szybszą wymianę. To nie ma sensu. Awarie kilkuletnich pomp ciepła w postaci np. dziurawych jak sito parowników w LG pokazują jaka jest trwałość tych rozwiązań na tym równoleżniku.
Temperatura. Jeśli nasza instalacja wymaga ciągłego grzania wody powyżej 40 stopni przy całkowicie rozkręconych grzejnikach to od razu sobie odpuśćmy. To nie będzie ani tanie w zakupie ani w eksploatacji. Najpierw musimy przewymiarować te grzejniki.
Zład wody. Niewystarczający to klucz do mocno rosnących wydatków. Zakładamy, że decydujemy się na najtańszą opcję, czyli klimę za 4-5 tyś o mocy max 8kW. Taka klimatyzacja podczas defrostu odbierze od 400 do 800W ciepła z instalacji, co wystudzi 100 litrów wody o od 3 do 6 stopni C. Podbicie tej wody do pierwotnej temperatury zajmie mu ponad 20 minut. Im szybciej będziemy chcieli by ją podbiło tym szybciej doprowadzimy do kolejnego defrostu. Dlatego im więcej wody w instalacji grzejnikowej tym taniej wyjdzie przeróbka. W innym wypadku zmuszeni będziemy do montażu dodatkowego bufora. A te tanie nie są. Choć to tylko zaizolowane baniaki, które najprościej montować w szeregu na powrocie. Bo rynek oszalał, teraz wszystko jest "do pomp ciepła" prawie jak ze złota.
Pompa obiegowa, zwykle nie mamy pojęcia jak beznadziejnej wydajności mamy tę na której pracuje piec. Do dobrego odbioru ciepła z pompy potrzeba co najmniej 800l/h. Taką elektroniczną bez wodotrysków o wydajności do 1,5m3/h kupi się poniżej 500zł.
Wymiennik. Odradzam wymienniki płytowe. Fabryczne klimatyzatory mają specyficzne defrosty. Czyli bez włączonego wentylatora w JW i z bardzo dużą mocą by jak najkrócej wychładzać pomieszczenie. Użycie wymiennika płytowego w takiej sytuacji grozi poważnym zawałem. Wielu, na prawdę wielu się o tym niestety przekonało. Dlatego wymiennik wyłącznie rura w rurze, jakikolwiek by nie był, gotowy czy samoróbka.
Sterowanie. jeśli kogoś poniesie fantazja, można na nie wydać więcej niż na sam klimatyzator, ale po co ? Zamiast wypaśnych sterowników z wyświetlaczami, pierdyliona czujniczków wystarczy ciepłomierz, 4 czujniki NTC oraz zabezpieczenie prądowe ewentualnie z jakimś podlicznikiem zużycia prądu. A i to na wyrost, bo do grzania to wcale nie jest potrzebne, jedynie dla zaspokojenia naszej ciekawości. Nic ponadto. Bo JZ nie wie co ogrzewa, wodę czy powietrze. Ona po prostu grzeje, a to czy czujniki zamiast na parowniku umieścimy na instalacji wodnej... to zupełnie bez znaczenia. Poza tym, że główny czujnik temperatury (ROOM) trzeba oszukać, albo po prostu wymienić na taki, który dla tej samej rezystancji będzie wskazywał sporo niższą temperaturę. Tabele są ogólnodostępne, a czujniki NTC są tanie.
CWU ogrzewane tą samą przeróbką którą grzejecie dom. Dajcie sobie z tym spokój. Po pierwsze będziecie skazani na montaż dedykowanego zbiornika z konkretną wężownicą pod pompę ciepła, których cena potrafi obecnie przebić cenę klimatyzatora. Dodatkowo potrzeba skomplikować układ o dodatkowe sterowanie i zawory przełączające . Finalnie ostrą zimą z przeróbką wyliczoną na styk może dojść do sytuacji, gdy ani nie będziecie mieli gorącej wody ani zbyt ciepło w domu. Do grzania CWU polecam dedykowane pompy ciepła ze zbiornikami. Które często niewiele używane (2-3 miesiące w roku, a reszta na wężownicy z pieca) można kupić za 2,5-3,5 tyś zł. Z powodzeniem od marca do połowy listopada nieprzerwanie mogą grzać wodę ze średnim COP 2,5-3. Latem dając odetchnąć przeróbce do C.O. a zimą użytkując fabrycznie montowaną grzałkę.
Hydraulika. Jeśli nie poniesie nas fantazja, nierzadko instalację można wykonać na zasadzie wpinki równoległej na drodze piec instalacja montując tylko dodatkowe zawory odcinające. Na tej wpince da się ogarnąć dodatkową pompę obiegową, jakiś filtr, odpowietrznik, wymiennik. Na tę wpinkę choć zamontujecie je sobie sami i tak wydacie nie mniej niż 1000zł, bo to po prostu obecnie tyle kosztuje.
Awaryjne bufor z pieca. Tak, jest taka możliwość , ale komplikuje układ. Bo idiotycznym jest grzać nieprzerwanie wodę w słabo zaizolowanym piecu, a znów wykorzystywanie takiego pieca jako magazyn wody na czas defrostów a potem podgrzanie tej wody przez ograniczony czas tylko komplikuje układ sterowania. To nie ma sensu.
Opłacalność. Dziś u mnie jest przez cały dzień w okolicy 0 stopni. Masa śniegu za oknem i niemal nieustający przez cały dzień opad to śniegu to deszczu ze śniegiem. To najgorsza temperatura dla pompy ciepła. Bo chodzi na nieustającym szronie na parowniku. Moja przeróbka pracuje z mocą grzewczą 4,3kW ogrzewając wodę do temperatury 38 stopni i pobierając przy tym 1430W. Czyli COP 3. Niestety w taki dzień średnio co godzinę tę wartość psuje defrostem, który obniża rzeczywisty COP do 2,8 (odbierając ciepło z instalacji kosztem prądu). Jeśli temperatura spadła by choć 2 stopnie poniżej 0 efektywność pompy ciepła by wzrosła, gdyż parownik przestał by zamieniać wilgoć powietrza w szron a defrosty stałyby się dużo rzadsze. Podobnie oczywiście, gdyby temperatura wzrosła. Wczoraj przy +3 rzeczywisty COP to 3,4 Defrosty co 3-4 godziny. W dzień taki jak ten produkcja ciepła przy obecnej cenie prądu (1,29/kWh)wyrównuje mi się z obecną ceną węgla (2100 za tonę).
Również nie mam zaufania do tego typu przeróbek. Zdecydowałem się na nią wyłącznie dlatego, że posiadałem w domu już wcześniej klimatyzatory z funkcją grzania. Nie lubię ciągłego grzania z klimy, ale jako uzupełnienie ciepła w momentach gdy jest to niezbędne, działa to bardzo dobrze. Tego typu rozwiązanie da się zautomatyzować w bardzo prosty i tani sposób oparty na gotowych chińskich klockach bazujących na Tuya. Nawet dla klim, które fabrycznie sterowania internetowego nie posiadają.

Tak. W tym roku postanowiłem zrezygnować z węgla. Nie kupiłem ani kilograma, choć bezczelnie 3 tysiące zapomogi wziąłem. W tym roku spalam go w elektrowni, oddam im z nawiązką za drogi prąd.
Nie. Wcale nie mówię, że do niego nie wrócę. Bo pomimo, że mam PV to instalacja była wyliczana na zużycie bytowe. I inaczej nie będzie. Z tyłu głowy mam świadomość, że furtkę do prądu po 2zł już URE im zaklepał a zamrożenia są tylko na czas wyborów. Także w 2024 jeśli tylko temperatury spadną poniżej 5 stopni a węgiel potanieje poniżej 1500zł (co wcale nie jest takie niemożliwe, patrząc na cenę węgla na giełdach światowych) to bez cienia wstydu i zakłopotania sięgnę po worek i zapałki.

Kto dotrwał i doczytał do końca, temu gratuluję i podziwiam (mi by się chyba nie chciało) 🙂




 

 

 

Dużo w tym racji ale nie do końca bo np strata ciepła wykorzystując piec jako bufor jest raczej symboliczna bo to raczej niskie temperatury grzejąc podłogówkę to ok 30 st max a kaloryfery też ok 40 max bo wyżej sensu też to nie ma ze względu na ekonomię i nie tyczy się to przeróbek tylko każdej pompy ciepła , gree amber przy minus 30 stopni ma jeszcze 80 proc mocy więc tu super ale niestety okupione to jest spożyciem prądu no nic za darmo ale to i węgla spalać trzeba więcej , a co do firmowych pomp to bądź my uczciwi one za darmo ciepła też nie robią np taki Galmet na domku 120m2 potrafi zjeść dobowo od 50-80kwh powiesz szczeże że dla mnie to szokujące bo sam mam przeróbkę i grzeję podłogówkę ok 150m2 i średnio pochłania to ok 15kwh dobowo z CWU ale przy dużych mrozach leciutko przekraczało 30kwh , tylko są za i przeciw z jakiej jednostki to przerabiać wg mnie lepiej z taniej np Haier czy Heiko bo to ok 4300 ale zachowując dalej swój piec jaki kto ma i grzać do powiedzmy minus 5 potem piecem wtedy i tanio i bezobsługowo .

Opublikowano

Teraz o tej porze roku to ogrzewa się już praktycznie  za darmo w ciągu dnia grzejesz ze słońca PV + PC po zachodzie palnik na OP tanio i mało obsługowo

Opublikowano

Tak olej przepracowany są różne konstrukcje nie wiem jak teraz ale kiedyś były dostępne w sklepie oryginale produkowane nie mówię tu o tzw kapaczkach bo tam proces spalania jest bardziej brudny .

Opublikowano
2 godziny temu, marcus312 napisał(a):

Teraz o tej porze roku to ogrzewa się już praktycznie  za darmo w ciągu dnia grzejesz ze słońca PV + PC po zachodzie palnik na OP tanio i mało obsługowo

Dodaj że - po uwzględnieniu amortyzacji kosztów zakupu/ montażu PV i PC, bo one małe nie są, a mają wpływ na ostateczną cenę kWh. ( po zakupie np 100ton węgla w czasie kiedy zakładałeś PV i PC - ogrzewa się praktycznie za darmo, ale mniej wygodnie). 

Gdzie kupujesz olej przepracowany i za ile?

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Nie wiem jak u was, ale u nas przepracowanym olejem grzać nie wolno.
Nie wiem też jak u was, ale u nas słońca właściwie w tym roku nie ma. Luty gorszy o 30% niż rok temu i 20% gorszy niż 2 lata temu, o styczniu już nawet nic nie mówię, a marzec ... dziś mamy 8 dzień miesiąca i na tę chwilę 90kWh z instalacji 9,6kW. Żenada.

mały edit w temacie Fujitsu. Po rozebraniu obudowy JZ piszczał silnik, po podstawieniu zamiast sprężarki silnika inwerterowego z pralki, ten też piszczał (czyli działało jakieś stałe zabezpieczenie na triaku). Po zdjęciu zasilania i ponownym podłączeniu a potem resecie, układ ruszył, tzn klima na silniku od pralki 🙂  czyli płyta główna żyje. Zatem wina sprężarki. Ale co ? skoro rezystancja na obwodach prawidłowa ? Bezczelnie popukałem po spawie na obwodzie tyle ile sięgnąłem bez zbytecznego rozbierania  młotkiem i ... ożyła . na jak długo ? nie wiem, ale żyje.
Jeden z kilku markowych klimatyzatorów w domu, które nie są głównym źródłem ciepła u człowieka, który potrafi sobie z tym i owym doraźnie poradzić. A teraz wyobraźcie sobie podobną sytuację u statystycznych Kowalskich którzy skuszeni dotacją uznali pompę jako jedyne źródło ciepła oraz statystyczny serwis, docierający najprędzej po tygodniu, który nie bawi się w naprawy tylko w wymiany. Tyle, że wymienić trzeba mieć jeszcze na co.

SIliesian, straty są zależne głównie od objętościa i pola powierzchni wymiany a tak się składa, że płaszcz w piecach stałopalnych jest duuuży izolacja do zewnątrz taka se, a do wewnątrz żadna. Fakt, że montujemy go na powrocie nie znaczy, że tę energię odzyskujemy,  bo ogrzewamy ją pomieszczenie, którego ogrzewać nie potrzeba, czyli kotłownię. W dodatku trzeba koniecznie zaslipieć komin bo ciepło ochoczo zwiewać będzie gdyż cug zrobi swoje.


Widzieliście, że PGG podnosi limit z 3 ton na 5 ?
 

Edytowane przez der
Opublikowano (edytowane)

Mam 120kWh z instalacji 6kW (marzec), masz pecha.

Edytowane przez o6483256
Opublikowano (edytowane)

to nie pech, ale lokalizacja połączona z obecną perturbacją pogodową. Po prostu od ponad dwóch miesięcy tylko 3 razy dłużej niż przez godzinę przez okno słońce na oczy widziałem. W 2020 9,3; 2021 9,7; a w zeszłym roku 10,3MWh więc potencjał jest. Poprzedni marzec to 960kWh.

Edytowane przez der
Opublikowano

Dlatego produkcji z PV nie można rozbijać na miesiące, tylko "rozliczać" rocznie.

Opublikowano (edytowane)

Nie zgodzę się jako klient Energi z rozliczeniem dwumiesięcznym. Zakładając, że ktoś miał nadprodukcję w zeszłym roku poczynając od marca, to w tym marcu już tej nadprodukcji wykorzystać nie może. Dlatego ważne jest dla niego, czy nowej produkcji wystarczy mu na własne potrzeby czy nie. Z drugiej strony wolałbym wyprodukować tyle ile potrzebuję dziś, zużywając ( przy okazji na bieżąco i nie oddając z narzutem 20% do sieci), niż mieć za niską produkcję zapłacić za prąd dziś a nadprodukować w czerwcu czy lipcu i 20% mniej w grudniu z tego odebrać. Choć średniorocznie produkcji było by to samo. No ale ja mogę sobie co najwyżej woleć.

Właśnie czytałem, że Francuzi jak i Brytyjczycy również nie porzucili węgla. Ze względu na zimne przedwiośnie ponownie uruchomili elektrownie węglowe.

Edytowane przez der
Opublikowano
2 godziny temu, der napisał(a):

Bezczelnie popukałem po spawie na obwodzie tyle ile sięgnąłem bez zbytecznego rozbierania  młotkiem i ... ożyła . na jak długo ? nie wiem, ale żyje.

Dobrze że stary niezawodny sposób pukania 🔨 pomógł. Profesjonalny serwis PC sam zrobiłeś.

Opublikowano (edytowane)
42 minuty temu, der napisał(a):

Nie zgodzę się jako klient Energi z rozliczeniem dwumiesięcznym. Zakładając, że ktoś miał nadprodukcję w zeszłym roku poczynając od marca, to w tym marcu już tej nadprodukcji wykorzystać nie może.

Każdą nadprodukcję wykorzystujesz na zasadzie od najstarszej. Czyli, jak w lutym 22 magazyn miałeś pusty, a w marcu 22 miałeś nadprodukcję, to zapewne już w maju 22 w godzinach nocnych już schodziło z magazynu za marzec 22. I tak w kółko, aż do zimy, gdzie nie ma nadprodukcji.

Edytowane przez wacio1967
Gość Siliesian
Opublikowano
3 godziny temu, der napisał(a):

Nie wiem jak u was, ale u nas przepracowanym olejem grzać nie wolno.
Nie wiem też jak u was, ale u nas słońca właściwie w tym roku nie ma. Luty gorszy o 30% niż rok temu i 20% gorszy niż 2 lata temu, o styczniu już nawet nic nie mówię, a marzec ... dziś mamy 8 dzień miesiąca i na tę chwilę 90kWh z instalacji 9,6kW. Żenada.

mały edit w temacie Fujitsu. Po rozebraniu obudowy JZ piszczał silnik, po podstawieniu zamiast sprężarki silnika inwerterowego z pralki, ten też piszczał (czyli działało jakieś stałe zabezpieczenie na triaku). Po zdjęciu zasilania i ponownym podłączeniu a potem resecie, układ ruszył, tzn klima na silniku od pralki 🙂  czyli płyta główna żyje. Zatem wina sprężarki. Ale co ? skoro rezystancja na obwodach prawidłowa ? Bezczelnie popukałem po spawie na obwodzie tyle ile sięgnąłem bez zbytecznego rozbierania  młotkiem i ... ożyła . na jak długo ? nie wiem, ale żyje.
Jeden z kilku markowych klimatyzatorów w domu, które nie są głównym źródłem ciepła u człowieka, który potrafi sobie z tym i owym doraźnie poradzić. A teraz wyobraźcie sobie podobną sytuację u statystycznych Kowalskich którzy skuszeni dotacją uznali pompę jako jedyne źródło ciepła oraz statystyczny serwis, docierający najprędzej po tygodniu, który nie bawi się w naprawy tylko w wymiany. Tyle, że wymienić trzeba mieć jeszcze na co.

SIliesian, straty są zależne głównie od objętościa i pola powierzchni wymiany a tak się składa, że płaszcz w piecach stałopalnych jest duuuży izolacja do zewnątrz taka se, a do wewnątrz żadna. Fakt, że montujemy go na powrocie nie znaczy, że tę energię odzyskujemy,  bo ogrzewamy ją pomieszczenie, którego ogrzewać nie potrzeba, czyli kotłownię. W dodatku trzeba koniecznie zaslipieć komin bo ciepło ochoczo zwiewać będzie gdyż cug zrobi swoje.


Widzieliście, że PGG podnosi limit z 3 ton na 5 ?
 

Do tej fotovoltaiki przydałby się niedroga ale porządna prądnica wiatrowa (tanie a dobre )dobre ,a co do strat ciepła na piecu  miałem na myśli niską temperaturę bo wiadomo nagrzane coś do 80 stopni traci dużo ale 25 czy 28 to już straty raczej pomijalne tak mi się wydaje .

Opublikowano (edytowane)

wacio1967
Energa rozlicza prąd w jednym okresie rozliczeniowym. To jest zużywana energia w taryfie nocnej jeśli jest jej niedobór w magazynie, rozliczana jest z nadprodukcji dziennej tego samego okresu rozliczeniowego.

Z magazynu pobierana jest na papierze dopiero wtedy, gdy bilans w bieżącym okresie wychodzi na minus.
Zatem jest teroetyczna szansa pozostania z naprodukcją z marca, ale to tylko zwykłe bajanie. Mi to nie grozi. Natomiast ze względu na kiszkowatą pogodę (u nas znów pada, w południe był to śnieg, teraz deszcz) zakup energii w marcu na pewno.

A ewentualną nadprodukcję odkupię z potrąceniem. Gdyby Energa stosowała rozliczenia półroczne na pewno by to wyglądało inaczej.

Piecuch19

Wiem, brzmi śmiesznie, pukać młotkiem w sprężarkę. Ale ze względu na jej konstrukcję i brak przerwy czy zwarcia w uzwojeniach oraz sprawdzenie poprawności działania płyty sterującej podpinając inny silnik nic innego do głowy mi nie przyszło. Silniki bezszczotkowe w takich sprężarkach BLDC mają specyficzną konstrukcję. Te nie posiadają czujnika Halla więc pomiar prędkości i położenia jest ustalany albo na podstawie pomiaru siły elektromagnetycznej wstecznej (SEM) albo na podstawie modelu matematycznego opierającego się na pomiarach prądu i napięcia międzyfazowego. Po chłopsku tłumacząc istniała niezwykle małe prawdopodobieństwo położenia wirnika w martwym polu. No i chyba rzeczywiście tak tu się stało.

Siliesian

Przydomowe generatory wiatrowe to wyciągalnia pieniędzy z naiwniaków. Wyobraź sobie sytuację, że z jakiegoś powodu musisz zakrywać PV w dniu największego słońca. Przecież to idiotyczne. Najczęściej produkcja z takich przydomowych wiatraków wystarcza co najwyżej na straty przetwornicy, a 3 w mojej okolicy poszły z dymem. u właścicieli już w ich miejsce od dawna stoi PV.
Na duży przewymiarowany grzejnik czy podłogę idzie 28 czy 30 stopni i o dziwo jest z tego ciepło w pomieszczeniu. A pole powierzchni pieca jest jak na prawdę duuuży i bardzo pojemny grzejnik. Hasło klucz to ciągłość pracy. W mojej kotłowni w tym roku nie jest w sezonie jak zwykle ponad 25 stopni i ciągła intensywna wentylacja do pieca, ale zaledwie 19 z niemal zamkniętą wentylacją. I to jest dodatkowa korzyść i oszczędność energii.

Edytowane przez der
Opublikowano
2 godziny temu, Siliesian napisał(a):

Do tej fotovoltaiki przydałby się niedroga ale porządna prądnica wiatrowa (tanie a dobre )

Coś takiego nie istnieje.

To jeden pajac promuje na youtube, ale on tak naprawdę śrubokręta porządnie trzymać nie potrafi.

Opublikowano

Wiatraczki te poniżej 200 m wysokości, mogą stawiać osoby mieszkające nad brzegiem Bałtyku lub na Śnieżce. Pozostali mogą to rozpatrywać w formie architektury ogrodowej. Dla niedowiarków (sam nim kiedyś byłem) proponuję lekturę wykresów IMiGW z mapami pokrycia kraju i średnimi prędkościami wiatrów. Potem można jeszcze założyć enemometr i co najmniej 2 lata robić pomiary na własnej lokalizacji.

Opublikowano (edytowane)

3-4,5m/s to średnia prędkość wiatru w Polsce.

 

Zakładając nawet 6m/s to taki wiatraczek da może 70-140W?, a kosztować będzie sporo...

To jest dobre na oświetlenie znaku drogowego, albo przejścia dla pieszych.

 

Mam w swojej okolicy wiatraki o wysokości 100m i mocy 2,4MW, to faktycznie daje trochę energii 😁

Edytowane przez o6483256
Opublikowano

Tyle że prawo ruchu lotniczego zabrania nam stawiać maszty pow. chyba 14-15m, dokładnie nie pamiętam, ale to żadna wysokość i żadne predkości wiatrów. Żeby korzystać z kilkudziesięciu godzin sensownych wiatrów rocznie, wydatek na jakikolwiek wiatrak amortyzuje się baaardzo dłuuuugo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.