Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@carinus

To jak Ci możemy pomóc? Rozumiem że jak coś rozkminisz ,przedstawisz to nam i przy ewentualnych problemach będziemy dumać jak je wyeliminować :)

Dwiema "ręcami" jestem za :)

Edytowane przez Gredy
Opublikowano (edytowane)

Jak na razie nie mam problemu z zapopielaniem rusztu,jednak skład na którym kupowałem do tej pory węgiel jest w stanie likwidacji.Nie wiem co przyjdzie mi kupić w przyszłym roku,dlatego już teraz chcę się zabezpieczyć i zrobić automatyczne czyszczenie ruszt.Szukam silnika z mocowaniem kołnierzowym i obrotach w zakresie 200-500obr/min,najlepiej 230V zeby nie bawić się w zasilacze.Oczywiście gabaryty też muszą być w miarę kompaktowe żeby to nie wystawało na pół metra od kotła.Mam pomysł na mocowanie i jestem w stanie zrobić to dla wszystkich chętnych na tym forum.

Edytowane przez carinus
Opublikowano (edytowane)

takie pytanie:

Ile kg węgla muszę spalić w ciągu godziny aby uzyskać 30kwh (pracy)energii, czyli wykorzystać moc mojego kotła?

Edytowane przez Rysio1478
Opublikowano

Zależy jaki węglem palisz ;) Jak słaby to ok 5 kw z kg .Jak mocny to ponad 8kw 

Jeśli palisz węglem o mocy 24Mj to 24000(j):3600(s)=6.66(kwh) x 80%(sprawność)wychodzi nam 5.32kg/h uzyskasz ok 30kw. 

Mam nadzieje że nic nie pomyliłem ;) 

Opublikowano

Dziękuję,

 

Zaczerpnąwszy wiedzy w Internetach miałem podobny wynik.

Oznacza to, że maksymalnie mogę w moim kotle spalić 5,32kg/h x 24h = 127,68kg węgla!

Fizycznie w największy mróz nie do wykonania.

Z moich doświadczeń (nielicznych i niedokładnych) na dobę spalałem 1i1/2 zasypu czyli ok 60kg. Nie było to czyste spalanie, więc ilość pewnie można jeszcze zmniejszyć.

Nawet w moim dotychczasowym ZĘBCU GS też nie stało się faktem, gdzie połowa szła w komin.

Wniosek: kocioł mam przewymiarowany jak większość z nas.

Gdzie tu zastosowanie zapotrzebowania "ogólnie przyjętego" 100w/m2??????

 

Wniosek 2 przy doborze kotła należałoby brać pod uwagę ilość dotychczas zużywanego opału i po obliczeniach jak wyżej dobrać kocioł i ewentualnym zastosowaniu współczynnika zwiększenia sprawności dobrać rzeczywiście potrzebną moc.

Opublikowano

Jestem ciekaw jaką średnią rzeczywistą sprawność można osiągnąć w dobrze dobrany kotle MPM DS przy panelu drewnem z optymalnymi nastawami PP i PW? Ktoś próbował to policzyć? Na czysteogrzewanie.pl piszą że z GS-a (górne spalanie) można wyciągnąć max 50% na drewnie, a zazwyczaj jeżeli ktoś nieumiejętnie pali drewnem to ciężko mu przekroczyć nawet 30% sprawności :0

Opublikowano

Ja na trochę lepszym kotle DS na drewnie miałem ok 72% , palenie sosną, na max, odbiór przez bufor.

Pomiar ciepłomierzem, sprawność uwzględniała  rozgrzanie  kotła z wodą - ok 520kg do temp otwarcia zaw 3-D i startu pompy - wtedy był start pomiaru ciepłomierzem.

Opublikowano

Moim zdaniem to "mijanie się z prawdą" Ktoś kto tak pisze myśli że wszyscy w górniakach palą "od dołu", z dmuchawą i jeszcze nieumiejętnie, zaś dolniaki obsługują tylko wysoko wykwalifikowani i doświadczeni fachowcy. W praktyce, ale dobrej praktyce, gdzie oba rodzaje kotłów obsługiwane są optymalnie do konstrukcji, różnice nie są wielkie.

Zresztą podobną manipulację popełniają zachwalający kotły HG.

To moja prywatna opinia, a palę od ponad 20 lat w górniaku  - wyłącznie drewnem.

Opublikowano (edytowane)

W praktyce, ale dobrej praktyce, gdzie oba rodzaje kotłów obsługiwane są optymalnie do konstrukcji, różnice nie są wielkie.

Zgodzie się z tym jeżeli pali się węglem (oczywiście w GS od góry) to sprawność może być porównywalna z DS, ale przy paleniu drewnem jednak dobry palnik ceramiczny w DS coś daje i sama konstrukcja DS-a sprzyja uzyskaniu lepszej sprawności na drewnie.

Oczywiście jak kiedyś będę miał MPM-a to sprawdzę na ile starcza mi cały zasyp załadowany drewnem. W MPM DS 8-10kW jest to 33L, mój obecnym Ogniwo 17kW ma pojemność 35L (czyli prawie taka sama objętość komory) i starcza mi to zawsze na 3h max 3,5h (pale od góry temp. 70-80C). Jestem bardzo ciekaw jaka będzie różnica.

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano (edytowane)

Nie chcę być złym wróżbitą (Tym bardziej że wypowiadam się na podstawie własnych doświadczeń, obserwacji i rozmów ze znajomymi i sąsiadami oraz lektury forum) ale obawiam się że możesz być zawiedziony. Nie to że będzie gorzej, ale zdecydowanie lepiej pewnie też nie. Ja też jak padnie mi obecny piec (hajnówka ok.25lat) postawię na DS (chyba MPM), ale bardziej z ciekawości i chęci poznania czegoś nowego, niż przekonania że uzyskam znaczące oszczędności.

Edytowane przez peresada
Opublikowano

Wlasnie ,jakà masz temp spalin I czym palisz?? U siebie po zmianie palnika ,mialem problem z niskimi tepm spalin 100/140 na podtrzymaniu. Udalo mi sie uporac z tym problemem I teraz trzymam 150-190

Opublikowano

Puki co nie zakupiłem termometru do pomiaru spalin. Palę drzewem głownie dębina 3-4 sezony na strychu pod blachą, niestety uważam że kocioł nie nadaje się do spalania drzewa. Często się wiesza i temp spada.

Opublikowano

Moim zdaniem, i powtarzam to od lat każdemu zainteresowanemu - dąb to najgorsze (najtrudniejsze) drewno do spalenia. Ale mało kto słucha - dębina to dębina - jakaś magia, legenda czy co.

Opublikowano

napisz dlaczego tak sadzisz, co moze byc trudnego w paleniu debem?

Opublikowano

Dąb jest bardzo dobry ale suchy.

Opublikowano

Z moich doświadczeń wynika że dąb po trzech latach sezonowania, nie jest wystarczająco suchy, chyba że jest bardzo drobno połupany.

Opublikowano

To prawda. Paliłem kiedyś dębem ze słupków ogrodzeniowych ,które stały ok 13lat , to paliły się super.

Opublikowano (edytowane)

U mnie nie miła niespodzianka, niestety na wysokości strychu komin ma zacieki ze smoły. Powyżej dachu komin ocieplony. Na chwilę obecną rozważam wkład ze stali żaroodpornej.

Jaką temperaturę na kotle utrzymujesz? Przy drewnie powinno być min 70C. Czy komin na strychu ocieplony/lub czy strych ocieplony? Czy suszenie dębiny na zewnątrz na świeżym powietrzu nie byłoby lepsze (lepszy przewiew, są teorie ze dębina przez pierwszy rok powinna nie być przykrywana i poddana działaniu deszczu - coś tam się z niej wypłukuje).

Gdybyś miał termometr spalin można by powiedzieć coś więcej. Może za grube szczapy ładujesz i kocioł przygasa.

 

Miałem to samo tylko w kotle GS po pierwsze: wywaliłem nadmuch, utrzymuję 70-80C na kotle(palę cyklicznie), tylko suche drewno, palę wyłącznie od góry, ociepliłem komin na strychu, zamontowałem termometr spalin i kontroluje temperaturę. W kominie suchutko i sadzy duuużo mniej.

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano

Puki co nie zakupiłem termometru do pomiaru spalin. Palę drzewem głownie dębina 3-4 sezony na strychu pod blachą, niestety uważam że kocioł nie nadaje się do spalania drzewa. Często się wiesza i temp spada.

Dziwią mnie takie stwierdzenia odnośnie drzewa.Węgiel wiadomo,pęcznieje pod wpływem temperatury i takie efekty wystepują,nie mając na nie wielkiego wpływu.Wieszanie drzewa ,to tylko kwestia tego jakimi kawałkami palisz i jak je układasz ;) No chyba że to wina kotła,iż masz zbyt długie szczapy które klinują się podczas osuwania w stronę paleniska. 

Odnośnie termometru polecam ,chyba najtańszy na rynku ,fakt że tylko do 300*c )(ale po co nam więcej ;) )

Idealnie pokazuje różnice nawet 1/10 *c co sekundę. Pięknie pokazuje jaki wpływ ma,otwieranie i zamykanie Pw Dzięki czemu można naprawdę dobrze wyregulować/nauczyć  się kotła. http://allegro.pl/termometr-kuchenny-cyfrowy-elektroniczny-lcd-sonda-i5962057579.html

Natomiast  u mnie pojawiły się anomalie.

 Prawdopodobnie ma to związek ze zmianą wielkości paleniska (zmniejszone o połowę). Teraz pytanko czy walczyć z tym ,czy to coś złego ,czy może normalne ?? Ogólnie sa to bardzo lekkie spieki ,nie widać w nich cząstek które mogą się jeszcze dopalić. Kocioł to nasz Mpm ,tylko z palnikiem Dikij. Petia trzeciej generacji. Węgiel słaby z kopalni Sobieski ,ponoć o spiekalności 0. I tak było do tej pory,może sporo popiołu ,ale sam sypki ,bez spieków :/ Czytałem że takie kalafiory ,to zbyt dużo tlenu,ale tyczyło się to palników retorowych. Ja pale na miarowniku i nie bardzo mam jak zmniejszyć dostępu PG. Nie chciał bym też powiększać paleniska. Warto z tym walczyć ?? Foki https://drive.google.com/folderview?id=0B3fMmaC31VfTOU40cW9mYktPTUk&usp=sharing

Opublikowano (edytowane)

Gredy,czy paląc węglem podajesz powietrze tylko przez popielnik i powietrze wtórne?Czy pod popielnik,drzwi zasypowe i powietrze wtórne?Masz MPM-a jakiej mocy?Jak zmniejszałeś  komorę od strony drzwiczek czy po bokach komory z prawej i z lewej strony?

Edytowane przez Tomek2570
Opublikowano (edytowane)

Pw podaje z dolnej wyczystki i przez wizjer z nad palnika. Pw podane wizjerem ,zwiększa temp spalin o 5-10*C .Jednak w chwili osunięcia sie wegla do żaru tęperatura ta rośnie o 20-50*C  W porównaniu do tego,jak mamy zamknięty tam dopływ Pw. Niedopalony gaz ,dostaje samozapłonu od tej płyty szamotowej,przykręconej do wyczystki.Ładnie to widac po paru dniach palenia ,szamot jest czysty ,wypalony. Być moze to tak działa przy moim palniku w oryginalnym nie mogłem tego sprawdzić ,ale mysle że nie bez przyczyny producent dał tam kawał ciężkiego betonu ;)

Mam mój piec to 14. Z komorą zasypową, sporo kombinowałem. Na początku zmniejszałem po bokach ,słabo działało ,opał się wieszał. Obniżałem szamot pod wymiennikiem do 6cm ,było lepiej. Teraz zmniejszyłem od strony drzwiczek na całej szerokości Wymiar mojego paleniska teraz 12cm na 30cm. Jest ok w samym palniku mam ponad 1100*c.  Tylko te kalafiory się pojawiają. Pewnie paląc non stop,nie było by spieków,pojawiają się w koncowej fazie palenia.Ale przy tych temp ,jakie mamy palę raz na dobę ok 15-18godz. 

Edytowane przez Gredy
Opublikowano

te kalafiory są zdecydowanie od temperatury która jest w palniku,ja też mam zmniejszoną komorę o połowę i też pojawiają się te kalafiory.Mój problem polega na tym żeby czysto spalać bez dymu muszę podać trochę powietrza przez drzwi zasypowe i po jakimś czasie gdy wegiel opadnie do wysokości przegrody kocioł dostaje zapłonu w komorze zasypowej i jest takie fuknięcie dymem na kotłownie,nie wiem jak temu zaradzić,może macie jakieś pomysły.

Opublikowano (edytowane)

 Pw podane wizjerem ,zwiększa temp spalin o 5-10*C .

Na takiej wysokości powietrze wchodzące przez "wizjer"to wychładza spaliny,tam raczej już się nie dopalą 

-jak zmniejszasz palenisko

-dlaczego nie zamówiłeś sobie mniejszego kociołka z obawy że braknie?Pytam bo sam mam podobny metraż.                            

                                                                                                                                                                                     B)

Edytowane przez M4t3uSZ

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.