Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Po przerusztowaniu i opadnieciu zaru zaczelo sie palić. Mialem blache 10x15 na ruszcie wiec to nie naljepszy pomysl.to nie bylo ciagle palenie tylko 2 godziny rozpalania na ciepla wodę bez C. O. Ciąg taki ze wciaga drewnowegielki do wirnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sam sobie zrobiłeś kuku. Po prostu wrzuciłeś za dużo opału, żeby podgrzać tylko CWU, kocioł się rozgrzał, bojler wystarczająco szybko nie odebrał ciepła i kocioł zdechł. Miarkownik pewnie zamknął kocioł, żar się nie dopalił, reszta drewna odgazowała i wszystko spłynęło po ściankach. Następna próba na mniejszej ilości opału, jego ilość trzeba dobrać eksperymentalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duza role odgrywa tez miejsce zaczepienia miarkownika. Odstajace ciegno w moim przypadku podzialalo w ten sposob ze miarkownic nie otwiera az tak mocno klapki i nie zajmuje sie duzo zasypu. Przymykanie tez dziala spokojniej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj w przyszlosci posiadacze kotlow 5 klasy beda miec wielkie problemy ..tylko jeszcze o tym nie maja pojecia .. ci ktorzy dzis do kopciucha cos wrzuca i sie ,,tli'' a w domu cieplo , tyle ze na dworze kupa trujacego smrodu .. i jeszcze mowia ze ,, nie bedzie mi sasiad mowil co mam wrzucac do pieca ''...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz palę na dolnej klapce i faktycznie są takie zawieszenia spalania ,niby sie pali ale licho 60 na kotle i muszę przerusztować i czasami za pół h jeszcze raz i dopiero jak chyci i jest już 80 na kotle w miarę idzie do końca zasypu ,ale jak już się pali to spalanie bardziej mi sie podoba niż na dwóch klapkach ,choć tych problemów nie było no i dłużej się pali na jednej klapce ,ale pewnie poniekąd z powodów przestoju mocnego palenia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dopasować przekrój powietrza pod klapką miarkownika - wielkość nadmuchu od rusztu. Za duży nadmuch = za szybkie wypalenie warstwy żaru i zawieszanie opału. Za mały nadmuch = słabo się pali i temperatura na kotle spada. Trzeba pobawić się i dopasować nadmuch do aktualnego paliwa i ciągu ( potem będzie łatwiej). U każdego będzie to inaczej bo mamy różne kominy i warunki.

Najlepiej robić ustawienia przy rozgrzanej instalacji i temperaturze zadanej bo kocioł w tych warunkach najdłużej pracuje ( nie przy rozpalaniu). Jeśli w takich warunkach ustawimy dobrze kocioł to powinien dobrze pracować. Najlepiej jak będzie pracował stabilnie na temperaturze 2-3' mniejszej od zadanej.

 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, berthold61 napisał:

Kocioł 5 klasy ? podajnikowiec nie kopci a wodę latem też grzeje więc dlaczego mają mieć problemy ?

 

29 minut temu, petronas napisał:

mialem na mysli zasypowe ... ds y ...

I to jest paradoks, MPM DS kopci przy rozpalaniu i jest to zgodne z przepisami, bo badania obejmują tylko prace z mocą nominalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryni napisał:

Czyli sam sobie zrobiłeś kuku. Po prostu wrzuciłeś za dużo opału, żeby podgrzać tylko CWU, kocioł się rozgrzał, bojler wystarczająco szybko nie odebrał ciepła i kocioł zdechł. Miarkownik pewnie zamknął kocioł, żar się nie dopalił, reszta drewna odgazowała i wszystko spłynęło po ściankach. Następna próba na mniejszej ilości opału, jego ilość trzeba dobrać eksperymentalnie.

Wlasnie ze nie. Teraz pale na stalej szczelinie. Dalej nie mam sposobu ktoredy podawac powietrze. Jak uchyle drzwiczki przeplyw spalin jest zbyt szybki i ucieka w komin. Jak za maly to potrafi zatkac przegrode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Gregoryy napisał:

Wlasnie ze nie. Teraz pale na stalej szczelinie. Dalej nie mam sposobu ktoredy podawac powietrze. Jak uchyle drzwiczki przeplyw spalin jest zbyt szybki i ucieka w komin. Jak za maly to potrafi zatkac przegrode.

To zgaduje dalej, może drewno jest trochę za wilgotne jak na ten kocioł, przesusz dodatkowo jeden wsad gdzieś w kotłowni, albo nawet na grzejnikach, a najprościej jest rozpalić najpierw około 5gk węgla, który podtrzyma żar i trochę ograniczy przepływ powietrza przez ruszt, w ten sposób da się spalić nawet wilgotne drewno.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosypie wegla bo brakuje mocy na C.O. 

47 minut temu, petronas napisał:

Gregory ..rob klapke na srodkowych i wyloz ruszt szamotem..  warto sprobowac ..  u mnie od rozpalenia zero dymu na prostym palniku .. 

Mialem blache na ruszcie ale zawalalo popiolem i zarem palnik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak palisz z węglem spróbuj bez blachy i pilnuj ułożenia drewna, przerusztować też pewnie będziesz musiał.

@petronas pisał o dorobieniu klapki w środkowych drzwiczkach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Gregoryy napisał:

Wlasnie ze nie. Teraz pale na stalej szczelinie. Dalej nie mam sposobu ktoredy podawac powietrze. Jak uchyle drzwiczki przeplyw spalin jest zbyt szybki i ucieka w komin. Jak za maly to potrafi zatkac przegrode.

Palnie na stałej szczelinie jest 0k. Tylko trzeba wyłapać ten  moment do regulacji po nagrzaniu instalacji i domu oraz zapotrzebowania domu na energię w różnych temperaturach zewnętrznych.

Ja mam taki sposób że odkręcam jeden duży grzejnik ( wcześniej zakręcony - powodujący gwałtowny  i szybki odbiór ) w czasie ustabilizowanej pracy kotła o obserwuje:

- jaki jest spadek temperatury na kotle?

- jak szybko/ wolno kocioł podnosi się do temperatury zadanej ( i jak potem utrzymuje temperaturę - wskazane 2-3' poniżej zadanej)

Obserwuje też spadki temperatury na kotle po prysznicu córek które długo tam przebywają i reakcję temperatury kotła ( spalin też) Jeśli szybko dochodzi do zadanej i przeciąga - znaczy że kocioł/ palenisko/ ustawienia są za mocne. U mnie po prysznicu ok 10-15 minutowym temperatura na kotle spada ok 8 - 10' C i podnosi się ok 0,5 godziny ( uważam że moc - powierzchnia rusztu jest właściwie dobrana) Oczywiście mogę to przyśpieszyć otwierając drzwiczki popielnikowe ( nie środkowe) i będzie szybciej, ale przecież nie chodzi o to by siedzieć w kotłowni tylko ustawić kocioł i palenisko raz a porządnie by dobrego nie wracać.

RUSZTOWANIE - jest to indywidualna sprawa zależna od warunków, opału i ciągu. Ja rusztuje tylko przy dokładaniu ( pomiędzy nie ma potrzeby bo przepływ powietrza przez ruszt jest w miarę ogarnięty ustawieniami: powierzchni rusztu i regulacja przesłony pod klapką miarkownika). Jeśli risztuję to robię to tak:

- najpierw 2 ruchy po w całym zakresie ruchu wajchy ( by skruszyć ewentualne przerosty zalegające pomiędzy rusztami)

- potem kilka  krótkich szybkich ruchów w zakresie skoku 2-3cm by strącić drobny popiół  i rpzkruszone przerosty, a nie żar ( zwykle popiół wygląda jak mąka)

Tu sugestia do osób mających automaty do rusztowania by nie rusztowali żaru zanim się nie spalił.

@Gregoryy ten przepływ powinieneś ustabilizować . Nie skokowy tylko stały ma być przepływ spalin ( stabilny - to wymaga regulacji).Płytka z szamotu  nad palnikiem w tym pomaga.

Najczęstsze błędem jest otwieranie drzwiczek pipielnikowych bo nie chce się palić. Najpierw należy zobaczyć dlaczego nie chce się palić - zawieszony opał i nic na ruszcie. Wychładzamy bardzo komin, palnik  i wymiennik tym otwieraniem drzwiczek ( spada ciąg płomień jest zimny). Jak warstwa żaru jest przed otworem przegrody to bardzo przyśpieszymy rozgrzewanie kotła ( płomień gorący / biały = wysoka temperatura w palniku i brak dymu). Od taka różnica z którą muszą się zmierzyć palący wcześniej w górnikach ( GS)  by to ogarnąć. W komorze zasypowej nie powinno być ognia tylko żar. Ogień/ płomień powinien być tylko w palniku. To cała filozofia. To nie jest trudne.

 

Klapka w środkowych drzwiczkach powoduje nadmierne rozpalanie wsadu i porywanie drobnych cząstek do palnika ( zaklejanie palnika i otworu przegrody ). Przy przepalaniu można tego nie zauważyć ( częste czyszczenie po przepaleniu) ale przy paleniu ciągłym nie da się tego nie zauważyć ( fizyka - ciąg od drzwiczek środkowych porywa wszystko do palnika i dalej).

Przedmuch od rusztu powinien być taki by podrywał delikatnie małe cząstki popiołu i by te cząstki opadały do popielnika ( nie do palnika). Jak będzie za mocny to popiół będzie w palniku lub w wymienniku a nawet w kominie. Dlatego trzeba regulować nadmuch w zależności od opału, i powierzchni rusztu oraz ciągu.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś wróciłem do drugiej klapki ale otwór przesłoniłem kawałkiem szamotki ,tak że jest 1/3 przepływu pierwotnego i jest na razie zajefajnie ,nie idzie za dużo pp od nich a więcej od dołu więc aż tak nie zapier... ale jednocześnie jest na miarkowniku i zapobiega dziwnym przestoją(wypalona jama) ,przesłona na dolnej klapce przymknieta,ale mimo wszystko ,mimo wolniejszego spalania jeszcze się na początku wypalało i hamowało kocioł ,teraz po pierwszym paleniu jest lepiej,w sumie to na dwóch klapkach cały czas kiedyś paliłem i było ok ale teraz przy tej drobnej kostce dębowej było za mocno,po przysłonięciu wlotu w środkowych drzwiach jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2020 o 18:22, petronas napisał:

.rob klapke na srodkowych i wyloz ruszt szamotem..  warto sprobowac ..  u mnie od rozpalenia zero dymu na prostym palniku .. 

dokladnie przy paleniu  środkowymi nawet przy rozpalanie nie ma grama dymu, -----pale tak juz 2 lata i super zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak radzicie sobie z ciągłym paleniem drewna i smołą w komorze ładunkowej? ZauwaŻyłem ze czym mniej powitrza do spokojnego spalania tym wiecej smoły. Skonczyly mi sie troty i teraz widzę co sie dzieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na srodkowych  zaladunkowa sie przewietrza i prawie niema smoly ... u mnie zaladunkowa  suchutka ..jak przed laty palilem przez ruszta to smola lala sie strasznie do popielnika ..nie mam mpm a ale wyglada to tak samo ..jak w mpm ie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mikkei napisał:

dokladnie przy paleniu  środkowymi nawet przy rozpalanie nie ma grama dymu, -----pale tak juz 2 lata i super zadowolony

A jak z opałem idzie tyle samo co wcześniej czy mniej czy więcej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2020 o 18:22, petronas napisał:

Gregory ..rob klapke na srodkowych i wyloz ruszt szamotem..  warto sprobowac ..  u mnie od rozpalenia zero dymu na prostym palniku .. 

a Przy węglu da się tak palić z szamotem na ruszcie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja obecnie od miesiaca spalam tak wegiel sprzed lat i pali sie super .., mam blache zmniejszajaca ktura stoi sobie po skosie w zasypowej . oczywiscie popiol trzeba wyjac codziennie .. na drewnie raz na 3 - 4 dni .. palnik mam ok 15x 7 cm 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Petronas ale przepalasz codziennie tak? Domniemam ze palić ciągle by się nie dało takim sposobem bo popiół by zajął cala komorę po tygodniu, no chyba ze ma ktoś na to sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.