Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W końcu się zabrałem i wyrzeźbiłem ceramiczny palnik wirowy do mojej 14. Zrobiłem go z 6 cegły szamotowej na wzór oryginału. Po pierwszym paleniu wygląda dobrze. Wprawdzie już prawie po sezonie, ale jeszcze go sprawdzę. 20250405_152609.thumb.jpg.386aac775ef19d4774ec6fc17d0c7e3e.jpg20250407_095643.thumb.jpg.0de8ee53874fd6c4242dd5dc56c38d1f.jpg20250407_101434.thumb.jpg.43d9d319dd723b7b1d502cd288717d9a.jpg20250407_101446.thumb.jpg.5e461edf846b0d02adbe6efe3cf27047.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja w swoim gruzie (nie MPM) taki palnik wyrzeźbiłem kątówką z tarczą diamentową. 10 min. roboty i gotowe. Tylko trochę kurzu.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 2
Opublikowano (edytowane)

A jak do tego namoczysz szamot przed obróbką, to nawet za bardzo nie pyli. 

Druga sprawa, to jeżeli wiemy że kocioł dłużej z nami zostanie, to może lepiej zrobić formę wielokrotnego użytku i odlać kształtkę z betonu andaluzytowego. 

Edytowane przez maracz
  • Lubię to 1
Opublikowano

Nie wiem, z czego był oryginał (jeden sezon i prawie płaski), ale tak jak pisze kol @kreciq21 nie, ma przy tym dużo zajęcia, a materiał jest solidny i bez wypalania. 

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Prawie trzeci sezon palę i jeszcze tego nie wyciągałem, więc nie wiem którędy do tych otworków dostaje się powietrze wtórne, one są na wylot i od pleców jest zasilanie, czy od spodu ?

Jak już skończę remont kotłowni i instalacji, to spróbuję wyrzeźbić, zrobić formę palnika tylko z odlewanego betonu, taki mono blok z otworami, bez tej metalowej bramki. Tak, żeby bez problemu można było wsunąć w ten prostokątny otwór wymiennika i uszczelnić sznurem. Chodzi o to, że jeśli bedę sam robił odlewy, to mogę zmieniać palnik nawet dwa razy na sezon. Potem jeszcze wyrzucić ruszt, dodać ekrany z otworami  na pp i HG gotowe   🙂

 

Edytowane przez szpenio
  • Lubię to 1
Opublikowano

Tak dolot pw jest od dołu, ale za palnikiem jest kieszeń (około 2,5 cm) przykryta od góry płytką szamotowa 3,2 cm.

Pozdrawiam 

Ps. żeby wyjąć palnik, nie trzeba ruszać bramki-przegrody

  • Lubię to 1
Opublikowano

Pw w kształtce wirowej raczej szkodzi niż pomaga, albo inaczej, nie daje tyle ile by dawało gdyby było w innym miejscu. Strumień chłodnego powietrza w tym miejscu=gaszenie/wychłodzenie płomienia. 

Opublikowano
20 minut temu, maracz napisał(a):

Strumień chłodnego powietrza w tym miejscu=gaszenie/wychłodzenie płomienia.

Też mam podobne zdanie. Miałem dziurki dla powietrza, ale paliło się bardziej dymnie. Ostatecznie mam powietrze podawane od góry przez kształtownik stalowy. Kształtownik oparty o szamot (o ten środkowy ząb przy rozgałęzieniu płomienia), powietrze zasysane przez wyczystkę od góry. W ten sposób powietrze jest ogrzewane, zanim trafi w palnik.

Opublikowano

Kol @kreciq21nie zabardzo łapie,  jak  się sie dostaje tlenowe powietrze od góry. Przecież w komorze wymiennika są spaliny bez tlenu (moze szczatkowe ilości) bynajmiej w moim Mp- ie. Mógł byś zrobić foto jak to zrobiłeś. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Włożony jest kształtownik przeciwprądowo. Czyli spaliny wychodzące z palnika ogrzewają ten kształtownik. A on od góry zaciąga powietrze przez uchyloną klapę wyczystki. I zanim to powietrze dotrze do palnika, to jest ogrzane spalinami.

Ja mam w kotle podwójną klapę wyczystki. Pierwsza to kawał blachy z rączką i w niej wyciąłem otwór dla kształtownika. Na to przychodzi druga klapa już z uszczelnieniem. I ta klapa jest lekko uchylona.

Przy okazji widać, jak sobie poradziłem z zamontowaniem miarkownika ciągu w kotle do tego nieprzystosowanym.

1.jpg.be8907556546fd7246b02901a1cdafba.jpg

2.jpg.42d0e4f11cf19e9248f9c3d831568e55.jpg

3.jpg.33fafbe36fef066fb6d7dbb499467536.jpg

4.jpg.7f5ba4d9921f2dd510dfd77afe1c3d88.jpg

Kanał z profila jest robiony dla testów, z odpadów (stąd widać w środku mniejszy profil). Było to robione na próbę, a że prowizorki działają najlepiej, więc tak już jest od chyba 4 lat.

5.jpg.99f60f176b7a23641be4354ce2402738.jpg

  • Lubię to 2
  • Przydało się 1
Opublikowano (edytowane)

Warto się postarać o ogrzewana pw, zimne o wiele bardziej negatywny wpływ na spalanie, zwłaszcza jeśli jego ilość nie jest dawkowana dynamicznie.

Też niedawno wprowadziłem zmiany w nagrzewaniu powietrza, obecnie temp pw przekracza 400° na wyjściu z nagrzewnicy, przypuszczam że w miejscu wypływu w palniku ma o wiele więcej.

 

Edytowane przez maracz
  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano
16 godzin temu, maracz napisał(a):

Pw w kształtce wirowej raczej szkodzi niż pomaga, albo inaczej, nie daje tyle ile by dawało gdyby było w innym miejscu. Strumień chłodnego powietrza w tym miejscu=gaszenie/wychłodzenie płomienia. 

Szkodzi, ale nie na etapie rozgrzewania kotła, więc warto, aby była możliwość podawania tam powietrza. Prosty test, wystarczy obserwować płomień przez wizjer i zamykać/otwierać klapkę która puszcza tam pw. Jeśli po otwarciu widać płomienie wydobywające się z otworów elementu wirowego, to znaczy, że nie działa jeszcze dopalanie na tym elemencie i nie ma wychładzania tylko właśnie spalanie tego, co uciekłoby w komin. 

Dostarczanie tam mocno rozgrzanego powietrza na pewno poprawi czystość spalin i sprawi, że nie trzeba będzie tak precyzyjnie pilnować tego momentu wychładzania i być może udałoby się zrezygnować z regulacji tą klapką ustalając jakąś kompromisową stałą pozycję.

A co powiecie na taką namiastkę podgrzewacza pw z tej kształtki ? 

W co drugi (powiększony) otwór wkładamy kawałek metalowej rurki z nierdzewki o takiej długości i wygięciu, aby drugi koniec napowietrzał środek bramki. Ciekawe, jak szybko takie "wąsy" trzeba by wymieniać.

20250408_231910.jpg

  • Lubię to 1
  • Przydało się 1
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, szpenio napisał(a):

A co powiecie na taką namiastkę podgrzewacza pw z tej kształtki ? 

Sądzę, że wtedy wymagany minimalny ciąg kominowy będzie 40mBar, zamiast obecnych 30mBar. I płomienia wtedy w palniku nie utrzymasz.

Tu dałeś widok z góry. Jak położysz go poziomo, to masz kocioł HG.

Edytowane przez kreciq21
  • Lubię to 1
Opublikowano

@szpenioJakiś czas te rurki by tam wytrzymały, a czy by to działało(odpowiedni przepływ) to inna kwestia. 

Już fabrycznie tego powietrza w bramce powinna być mozliwość podania takiej ilości, żeby mogło dopalić wszystkie gazy. Patrz na zdecydowaną część kotłów hg, mają pw we wlocie do palnika, a nie 15cm od niego

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

A jak by  wywiercił otwory w szamocie i kontowniku na którym on leży ( chodzi mi o bramkę) to by było więcej PW z popielnika. Wprawdzie jest tam szczelina Piecucha ale otwory-dysze wiercone pod kontem oddaliły by się od krawędzi i nie były zatykne popiołem. Wtedy można by ograniczyć ilość PW z dysz w palniku a tym samym zmniejszyć ilość chłodnego PW. 

Pozdrawiam 

99

Opublikowano

Do czasu jak zobaczyłem ofertę słowackiej firmy, która za bardzo rozsądne pieniądze oferuje fajnie zrobiony kociołek z dużą komorą załadowczą i wszystkimi potrzebnymi elementami dla kotła HG. Myślę żeby powoli nazbierać fundusze na zakup nowego kociołka, zamiast czynić rzeźbę w czymś, co wymaga sporo czasu i nakładów finansowych, a nadal nie będzie dorównywał fabrycznym kotłom HG.

  • Zgadzam się 3
Opublikowano

Tylko na forum jest taka presja bycia bardziej eko niż fabryka przewiduje, w realnym świecie tysiące użytkowników kotłów MPM  pali bez przeróbek, stosując się do instrukcji obsługi kotła. 

Nie wiem, czy nie zrobić samozbanowania   :)   - żeby mnie nie ciągnęło do wymyślania  przeróbek i zająć się czymś naprawdę potrzebnym. Wiele innych rzeczy dookoła wymaga wymiamy, remontu, więc szkoda marnować czas na fobie idealnego zgazowania drewna.   ;P    :)   

  • Zgadzam się 2
  • Haha 1
Opublikowano

No ale żeby aż tak! A kto mi mówił ze metalowy palnik się nie sprawdza, to wyrzeźbiłem z szamotki i chyba jak na razie to się zgadza. Myślę ze odkrywcy, dążący do ideału są też potrzebni.

Pozdrawiam  

  • Lubię to 1
Opublikowano
11 godzin temu, szpenio napisał(a):

Wiele innych rzeczy dookoła wymaga wymiamy, remontu, więc szkoda marnować czas na fobie idealnego zgazowania drewna.  😜   🙂  

Mam to samo odczucie. Chęci są, ale jak przyjdzie ten moment zabrania się za kociołek, to inne ważniejsze sprawy są jednak górą. To samo dzieje się u mnie z samochodem. Posmakowałem co to jest prawie całkowita bezobsługowość elektryka i nie chcę już grzebać w silnikach spalinowych. Wymieniaczom części też nie oddam samochodu bo prawdziwych, rzetelnych mechaników ze świecą szukać. Fajnie jest zrobić coś nowego i się z tego cieszyć, ale są pewne granice których nie przeskoczę żeby to wszystko miało sens.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.