Gość miki1212 Opublikowano 16 Listopada 2018 #10151 Opublikowano 16 Listopada 2018 Drewno się spala w odpowiednich kotłach do tego, do wszystkiego znaczy do niczego. Taki kompromis nie każdego zadowala, jeśli jesteś zadowolony to chyba nie ma problema. Cytuj
maronka Opublikowano 16 Listopada 2018 #10152 Opublikowano 16 Listopada 2018 Z jednej strony masz rację z drugiej fajnie móc spalać prawie wszystko w jednym kotle bo nie musisz się uzależniać od jednego opału i możesz w zależności od potrzeb cieplnych zmieniać opał lub mieszać go i to wszystko bez dmuchawy czyli prądu i w sposób czysty,a hasło typu do wszystkiego czyli do niczego w życiu się nie sprawdza,a bardzo ułatwia życie o co najbardziej chodzi Cytuj
Gość miki1212 Opublikowano 16 Listopada 2018 #10153 Opublikowano 16 Listopada 2018 Ja mam trochę inne doświadczenia, zawsze jak miałem coś do wszystkiego to się okazywało, że to po trochu do tego czy tego ale nigdy na 100% czyli większy lub mniejszy kompromis a skoro nie na 100% to za tym idą koszty, bo niczego nie robi w pełni dobrze. Oczywiście, że dobrze, że coś takiego istnieje ale powinien też powstać moim zdaniem bezkompromisowy kocioł węglowy, tylko na węgiel i to konkretnego sortymentu ale znając specyfikę kraju (grzeje się tym co w danej chwili najtańsze) to popyt byłby słaby. Cytuj
SONY23 Opublikowano 16 Listopada 2018 #10154 Opublikowano 16 Listopada 2018 Żyjemy w takich czasach, że nastawianie się na jeden rodzaj paliwa może skończyć się bankructwem. Moim zdaniem dla przeciętnego Kowalskiego bez dużych dochodów kocioł uniwersalny jest lepszym wyborem. Zawsze można zrezygnować z jednego opału i poratować się innym. Jak wszyscy przejdą na kotły bez rusztów, sprzedawcy opału będą mogli doić ich jak tylko zechcą... 2 Cytuj
Maćko86 Opublikowano 17 Listopada 2018 #10155 Opublikowano 17 Listopada 2018 Witam, potrzebuje pomocy, czy takie zamontowanie miarkownika jak na zdjęciu jest prawidłowe? Problem polega na tym, że miarkownik opuszcza klapkę, ale jakby nie miał siły jej podnieść jak temperatura na kotle spadnie. Jakieś pomysły jak to rozwiązać? Cytuj
Gość miki1212 Opublikowano 17 Listopada 2018 #10156 Opublikowano 17 Listopada 2018 Kąty masz okropne nie dziwota, że nie ma siły podnieść, nie da się tego zamontować bardziej nad klapką? Cytuj
tomcio1 Opublikowano 17 Listopada 2018 #10157 Opublikowano 17 Listopada 2018 Witam, potrzebuje pomocy, czy takie zamontowanie miarkownika jak na zdjęciu jest prawidłowe? Problem polega na tym, że miarkownik opuszcza klapkę, ale jakby nie miał siły jej podnieść jak temperatura na kotle spadnie. Jakieś pomysły jak to rozwiązać? Ja mam tak i jest ok. Cytuj
mikkei Opublikowano 17 Listopada 2018 #10158 Opublikowano 17 Listopada 2018 wykreć ramie i zamien je koncami - aby katy były lepsze Cytuj
Gredy Opublikowano 17 Listopada 2018 #10159 Opublikowano 17 Listopada 2018 I mocniej wkręć miarkownik o pół obrotu , będzie jak u kol. Tomcio1 :) Cytuj
siaj Opublikowano 17 Listopada 2018 #10160 Opublikowano 17 Listopada 2018 Ja zrobiłem coś takiego, wada to dłuższy czas reakcji i trochę mniejsza temperatura niż w kotle - przez co miarkownik jest ustawiony tak jak jest na zdjęciu a w rzeczywistości ok. 65. Cytuj
maronka Opublikowano 17 Listopada 2018 #10161 Opublikowano 17 Listopada 2018 Hanowel jest ogólnie bardzo dobrym miarkownikiem ale jego udźwig to tylko 600gram,najnowszy regulus 1200,ale kąty to druga sprawa,u mnie regulus ,ale ten słabszy, ma dwie klapki podpięte i i jakoś dźwiga ale tylko do pewnego stopnia który notabene wystarcza by kocioł śmigał a nie wychładza przez to nadmiernie kotła po wygaśnięciu ale jest podłączony tak jak u kolegi tomcio1 Cytuj
Maćko86 Opublikowano 17 Listopada 2018 #10162 Opublikowano 17 Listopada 2018 Dzięki za pomoc, zacznę od obrócenia ramion miarkownika, jak to nie pomoże to okręce o pół obrotu jak u kolegi tomcio1. Cytuj
Kamil81 Opublikowano 18 Listopada 2018 #10163 Opublikowano 18 Listopada 2018 Panowie śmieszne są te wasze sposoby na rozpalanie. Ale jak są skuteczne to ok. Tylko nie zrozumcie mnie źle ponieważ nie mam na celu obrażanie kogokolwiek. Wyobrazilem sobie te sterty kartonów czy tektury do rozpalania na cały sezon hehe. Ja rozpalam w następujący sposób:kładę prostopadle do palnika mniejsze kawałki na dwa pieterka i między nie kładę trzy kawałki białej podpalki. Ale uwaga podpalke kładę nie przy palniku, ale przy samych drzwiczkach do rozpalania. Robię tak ponieważ potem ładuje resztę już normalnego drewna prostopadle bądź równolegle do palnika. W zależności od długości kawałków jakie mi się wezmą. Włączam krótki obieg i podałam podpalke. Rozpala się bez problemu. Czasami zacznie buczec od razu a czasami po krótkiej chwili. Robię jeszcze tak, że jak mam długie kawałki to załaduje piec do połowy normalnie a potem stawiam te duże kawałki na stojąco. I o dziwo pali się wtedy bardzo dobrze. Nagrałem filmik, ale nie chce mi się tu załadować. Pozdrawiam. Cytuj
carinus Opublikowano 18 Listopada 2018 #10164 Opublikowano 18 Listopada 2018 15 godzin temu, maronka napisał: Hanowel jest ogólnie bardzo dobrym miarkownikiem ale jego udźwig to tylko 600gram,najnowszy regulus 1200,ale kąty to druga sprawa,u mnie regulus ,ale ten słabszy, ma dwie klapki podpięte i i jakoś dźwiga ale tylko do pewnego stopnia który notabene wystarcza by kocioł śmigał a nie wychładza przez to nadmiernie kotła po wygaśnięciu ale jest podłączony tak jak u kolegi tomcio1 U kolegi Maćko wymagany byłby miarkownik o sile zdolnej do wyrwania klapki z zawiasów,inaczej tego nie podniesie.Zrozumienie praw fizyki pozwoli na podniesienie klapki o masie 10kg miarkownikiem z udźwigiem 100g.Wszystko opiera się o problem doboru długości ramienia i ustawienie kątów działania tych dźwigni. Cytuj
maronka Opublikowano 18 Listopada 2018 #10165 Opublikowano 18 Listopada 2018 1 godzinę temu, Kamil81 napisał: Panowie śmieszne są te wasze sposoby na rozpalanie. Ale jak są skuteczne to ok. Tylko nie zrozumcie mnie źle ponieważ nie mam na celu obrażanie kogokolwiek. Wyobrazilem sobie te sterty kartonów czy tektury do rozpalania na cały sezon hehe. Ja rozpalam w następujący sposób:kładę prostopadle do palnika mniejsze kawałki na dwa pieterka i między nie kładę trzy kawałki białej podpalki. Ale uwaga podpalke kładę nie przy palniku, ale przy samych drzwiczkach do rozpalania. Robię tak ponieważ potem ładuje resztę już normalnego drewna prostopadle bądź równolegle do palnika. W zależności od długości kawałków jakie mi się wezmą. Włączam krótki obieg i podałam podpalke. Rozpala się bez problemu. Czasami zacznie buczec od razu a czasami po krótkiej chwili. Robię jeszcze tak, że jak mam długie kawałki to załaduje piec do połowy normalnie a potem stawiam te duże kawałki na stojąco. I o dziwo pali się wtedy bardzo dobrze. Nagrałem filmik, ale nie chce mi się tu załadować. Pozdrawiam. Wgraj w yutube opublikuj ,skopiuj link i wklej na forum,podobnie jak ty też rozpalałem ,kupiłem nawet cały karton podpałki i też jest ok choć trochę wolniej się rozpala ,z kartonami jest ok ale ja mam kartony ,jest też minus ,zasyfia się szybciej wyczystka Cytuj
Łasek Opublikowano 18 Listopada 2018 #10166 Opublikowano 18 Listopada 2018 W dniu 12.11.2018 o 17:26, Panstan napisał: Jak sie sprawuje taki układ z buforem na takim pojemnym układzie ? W dniu 12.11.2018 o 17:29, mikkei napisał: Łasek - jaką masz moc pieca i jaki metraż domu ? Dołączam się do pytania po też mnie interesuje takie rozwiażanie gdyż też mam żeliwne grzejniki Kociołek to MPM DS 12-14kw. Metraż domu to 128mkw Jeżeli chodzi o układ to trzeba zacząć od tego jakie były założenia takiego rozwiązania mianowicie: - po pierwsze palenie tylko drewnem ekonomicznie i czysto. Stąd taki kociołek w układzie z buforem, żeby można było zostawić rozpalony kocioł i nie przejmować się że się zagotuje(bufor pomieści). Kocioł chodzi cały czas na 85-90 stopni co pomaga w czystym i ekonomicznym spalaniu drewna. - po drugie chciałem mieć możliwość sterowania temperaturą wody w grzejnikach. Grzejniki są trochę przewymiarowane więc do temperatury +5 na dworze, wystarczy 42 stopni na grzejniki i w domu jest ciepło. Teraz jest -5 na dworze, więc temperatura 48 jest wystarczająca. Zimą przy -20 na dworze, grzejniki chodziły na 55 stopniach. Te przestawianie temperatury jest potrzebne, żeby jak najdłużej wykorzystywać bufor. I tak w październiku paliłem co trzy dni. - po trzecie chciałem żeby cały układ uruchamiał się jak w ogrzewaniu gazowym czyli jednym termostatem pokojowym który przy zadanej temperaturze sam uruchamia obieg na grzejniki. I tak jest poniżej zadanej temperatury uruchamia się obieg na grzejniki. Podsumowując, cały układ sprawdza się w 100 procentach. Latem ciepłą wodę użytkową mam przez 7 dni, a zimą bufor działa jak sprzęgło bo kociołek najlepiej działa jak chodzić bez przerwy, a załadowany dębiną pali się przez 10 godzin. Cytuj
gumy74 Opublikowano 18 Listopada 2018 #10167 Opublikowano 18 Listopada 2018 10 godzin? Chyba wywale swojego Irleha i KDS-MAXX i kupię MPM. Cytuj
drewniak Opublikowano 18 Listopada 2018 #10168 Opublikowano 18 Listopada 2018 10 h ,chyba nie przy jednym załadunku i to na 80*-90* ? Cytuj
Gość miki1212 Opublikowano 18 Listopada 2018 #10169 Opublikowano 18 Listopada 2018 10 godzin się pali ale ile grzeje... Cytuj
Łasek Opublikowano 18 Listopada 2018 #10170 Opublikowano 18 Listopada 2018 Z kotłami i z tematem ogrzewania domu mam doczynienie od trzech lat, ponieważ wcześniej mieszkałem w bloku. Po kupnie domu okazało się że ogrzewanie gazem jest dosyć drogie. Obok stała stara hajnówka, po kilku nie udanych próbach spodobało mi się i zacząłem drążyć temat. Zacząłem od strony czysteogrzewanie.pl. Po przeczytaniu informacji na stronie, trafiłem na ten temat, który również, przed kupnem kociołka w zeszłym roku przeczytałem od początku do końca. Z tych dwóch lektur dowiedziałem się że palenie drewnem nie musi się wiązać z ciągłym chodzeniem do kotłowni i przesiadywaniem w niej. Dążąc do tego osiągnąłem wyniki, którymi dziele się na tym forum. Nie wiem czy są one dobre czy też nie, ale mnie zadowalają. 4 godziny temu, drewniak napisał: 10 h ,chyba nie przy jednym załadunku i to na 80*-90* ? Idąc spać między 21:00 a 22:00 podkładam na maksa, ustawiam temperaturę spalin w czopuchu na 150*-170*, na kociołku oczywiście 80*-90* (To akurat zależne jest od temperatury powrotu do kotła bo jak powrót będzie 90* to na kotle będzie 100* i tak dalej.) i wstając między 6:00 a 7:00 znów podkładam. Takie było założenie i to wystarcza. Myślę że w tym wymiarze nie jestem już w stanie wiele więcej osiągnąć. Jeśli nawet z jakiegoś powodu nie pali się tak długo to i tak bufor wystarcza do rana a nawet dłużej. Przez ostatni rok użytkowania tego kociołka zauważyłem że wszystko co przeczytałem na stronie czysteogrzewanie.pl sprawdza się w 100%. Mianowicie na długość palenia jednego załadunku nie ma znaczenia temperatura kotła, tylko temperatura spalin. Im niższa tym dłużej się będzie paliło, tylko że po niżej 150* to się nie pali tylko kisi. Wtedy z kociołka nawet potrafi się wylewać cuchnący kondensat. Niestety też nie każde drewno da się palić w temperaturze zbliżonej do 150* o tym też jest tam mowa mianowicie jak palę sosną to spaliny są około 230*-250* no i wtedy pali się tylko 4 godziny. Jeśli chodzi o nie zawieszanie się drewna to polana nie są dłuższe niż 28cm i nie grubsze niż ręka lub pięść(10-15cm średnicy) oczywiście muszą być ściśle poukładane, żeby weszło jak najwięcej a górne drzwiczki dobrze je przyciskają. Drewno sezonowane dwa lata, rok pod chmurką i rok pod dachem. Zresztą o tym już chyba ktoś kiedyś tu pisał, że to najbardziej wydajny sposób. Paliłem układając odwrotnie polana tylko muszą być krótsze i wtedy to się zawiesza bo wypala się środkiem i na bokach zostaje. Paliłem też takimi kawałkami po 10cm również wypala się środkiem i zostaje po bokach. Paliłem w pionie takimi kawałkami po 50cm to również słabo, ciężko dokładać za drugim, trzecim razem potrafią się już nie mieścić polana do drzwiczek. Cytuj
gumy74 Opublikowano 18 Listopada 2018 #10171 Opublikowano 18 Listopada 2018 To akurat robię identycznie.Dokładam wieczorem a potem czasami (rozpalam) rano. Cytuj
Gość miki1212 Opublikowano 18 Listopada 2018 #10172 Opublikowano 18 Listopada 2018 Widzieliście ktoś sprzedał MPMa 17-19 za 500 zeta chociaż myślę, ze ktoś sobie jaja zrobił https://www.olx.pl/oferta/piec-kociol-mpm-co-weglowy-CID628-IDxv82e.html Cytuj
Maćko86 Opublikowano 19 Listopada 2018 #10173 Opublikowano 19 Listopada 2018 (edytowane) Wyglada na to, że obrócenie ramion miarkownika i lekkie podgięcie rozwiązało problem podnoszenia klapki. Ale narodziło się kolejne pytanie, czy przy paleniu węglem w trakcie stabilizacji pracy kotła naturalne jest delikatne dymienie z komina? Na kotle 70 stopni, powietrze wtórne 10 mm, na klapce miarkownika szczelina 2-3 mm, w środkowych drzwiczkach szczelina na "oczku" 2-3 mm. Edytowane 19 Listopada 2018 przez Maćko86 Cytuj
maronka Opublikowano 19 Listopada 2018 #10174 Opublikowano 19 Listopada 2018 (edytowane) Możliwe bo jak się nie za ostro pali to lubi zadymić, możesz spróbować zmniejszyć pw do np 2-5mm i zobaczyć po jakiejś dłuższej chwili czy jest lepiej ,dużo pw jest potrzebne przy ostrym paleniu ,przy stabilizacji za mocno wychładza i rozrzedza spaliny,mistrzem w tej kwestii wg. mnie był kolega brodekb ,którego już dawno na forum nie widać ,choć jego sposoby były dość skomplikowane Edytowane 19 Listopada 2018 przez maronka Cytuj
Gość miki1212 Opublikowano 19 Listopada 2018 #10175 Opublikowano 19 Listopada 2018 Lekki czarny dym to raczej dobra oznaka, to znaczy, że w palenisku są dobre warunki ten czarny dym to sypka sadza, mniej tlenu więc nie dopala wszystkiego. W takich przelotowych palnikach to standard. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.