Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

a jeszcze maxi jak byś poprosił o palnik wirowy on przy twoim ostrym paleniu lepiej przekaże ciepło wymiennikowi i temperatura spalin troche spadnie i musisz dość często wymiennik czyścić i jeszcze na zimnym piecu dokładnie obejrzyj tą klapkę krótkiego biegu ale powiedz mi jakim cudem na cw wyszło ci 11kw a moc całej instalacji masz 20+4+4=28kw to że osiągasz te 75 stopni to tylko dlatego że piec osiąga większą moc ale niestety częściowo ogrzewa przez to kosmos na tą moc grzejników wg mnie to 21-25kw byś musiał mieć ale opału wiele byś nie oszczędził ale Sony ma rację jak będziesz grzał prawie non stop czyli np już po osiągnięciu tej temperatury którą już udaje ci się osiągnąć to później piec może pracować spokojnie na mocy ok 10kw płomień mniejszy temperatura spalin 200 i będziesz spalał dużo mniej i dzięki że wszystko powiedziałeś bo gdybalibyśmy jeszcze długo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Podobnie jak wielu innych trafiłem na to forum, gdyż planuję system ogrzewania w trakcie budowy domu. Czytając to forum doszedłem do dość "dziwnego", jak na ogólne trendy na tym forum, wniosku...dlatego proszę o podpowiedź gdzie popełniam błąd myślowy.

Mam wizję zasilania w ciepło opartego o kocioł zasypowy - w domyśle MPM DS - (paliwo - drewno) i bufor zawierający wężownicę do grzania wody użytkowej.

Analizując teki układ pod kątem optymalizacji doszedłem do wniosku, że moc znamionowa kotła nie ma znaczenia, pod warunkiem, że ten jest przewymiarowany.

Podstawą doboru kotła powinna być wielkość komory zasypowej, a dokładnie powinna być taka, żeby na jednym załadunku naładowała bufor. Zapewni to minimum obsługi w okresie, kiedy CO nie pracuje. Zapalam, ładuję drewno do pełna i wypalenie tego zapewnia zagrzanie wody w buforze.

W zimie część ciepła pochłania CO, więc procedurę trzeba przeprowadzać częściej, ale w samej zasadzie to nic nie zmienia.

 

Wrócę do pytania zasadniczego: czy takie rozumowanie ma sens w praktyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21-25 napewno będzie palić więcej niż 12-14 ale w te kilka godzin dziennie napewno nagrzeje dom, a napewno nie spali więcej jak 25 kg w 5 godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ty pierwszy doszedłeś do takiego wniosku.

 

Jeśli strona cieplowlasciwe mi podaje zapotrzebowanie 7kW przy -20 i 3,3kW w przeciętny zimowy dzień, to wniosek, że powinienem wybrać kocioł 8-10kW.

Zakładając bufor mieszczący 250MJ energii i sprawność procesu 75% potrzebuję ponad 30l drewna, czyli komorę pasowałoby mieć conajmniej 50l (czyli 12-14kW z górnym załadunkiem).

 

Pytam praktyków... który wybrać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maxiiiii

25kw niewiele by zmieniło,jedynie zasyp był by większy i szybciej doszedł byś do zadanej, przepały miał by jeszcze większe, zanim dom by się wygrzał. 

Nie mieszkając jeszcze,  ale przepalając tylko, dostarczasz x-mocy, ale,ściany,podłogi i wszystko w środku jest zimne/niewygrzane, rurki które ida w zimnym betonie,zimna kotłownia itp,itd. Żeby w domu się zrobiło ciepło, powinieneś grzać spokojniej w okolicach mocy nominalnej (Przy takiej, kocioł jest,najbardziej efektywny) non stop kilka dni.  

W tym czasie, ciepło od wewnątrz ogrzeje ściany do przyzwoitej temp..., teraz pewnie mają  temperaturę powietrza na zewnątrz. To co ty teraz starasz  się nagrzać, pochłaniane jest dość szybko przez zimne otoczenie. 

 Koza inaczej oddaje ciepło a raczej Ty je inaczej czujesz, im bliżej niej stoisz, masz cieplej. Nie rozgrzewasz nią instalacji, i betonu od wewnątrz. Pewnie rurki masz zatopione w ścianach i podłogach. ;) Termometr gdzie masz umieszczony, przy samej ścianie zewnętrznej ,daleko od grzejnika ;) ? 

Według mnie, jesli chcesz sprawdzić czy kocioł wydoli! 

 -Dogadaj się odnośnie palnika wirowego( ale takiej jak teraz mocy na nim, nie uzyskasz), lub w tym co masz ogranicz przelot.

 - Musisz palić parę dni na okrągło, z mocami nominalnymi ,tak żeby temperatury spalin nie przekraczały 250*C 

Różnica powinna być znaczna już po dwóch dniach palenia. :)

Jeśli strona cieplowlasciwe mi podaje zapotrzebowanie 7kW przy -20 i 3,3kW w przeciętny zimowy dzień, to wniosek, że powinienem wybrać kocioł 8-10kW.

Zakładając bufor mieszczący 250MJ energii i sprawność procesu 75% potrzebuję ponad 30l drewna, czyli komorę pasowałoby mieć conajmniej 50l (czyli 12-14kW z górnym załadunkiem).

 

Pytam praktyków... który wybrać?

Bierz 17-19kw. Niewiele większa cena a do drewna będzie lepszy(większa komora załadunkowa) . Nawet jeśli będziesz miał w zimie zapotrzebowanie na moc rzędu 7kw. Kocioł  dość łatwo uzupełni tą stratę i na jednym zasypie powinieneś ogrzać budynek i naładować bufor, bez dokładania.  

Edytowane przez Gredy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie przesadzajmy z tą oszczędnością na temp. spalin. Nawet jakby ją zmniejszył o 200 stopni to i tak odzyska max. 13% energii, czyli podwyższy temp. w domu o 1,5 stopnia... Przy przepalaniu trzeba na początku popalić z dzień czy dwa ostro i porządnie wygrzać mury, stropy i wszystko co ma jakąś pojemność cieplną a znajduje się w budynku, np. basen, czy chłodna teściowa... Dopiero potem można przepalać, tzn. odpalać kociołek jak temp. spada z naszych ulubionych 22 czy 23 stopni do np. 20 i wtedy mamy jakiś komfort w domu. A jeżeli ktoś myśli, że w takim bądź co bądź betonowym domu będzie w dzień utrzymywać np. 16 czy 18 stopni a potem w godzinę czy dwie kociołek mu zagrzeje chałupę do 23 stopni to może się trochę rozczarować. Bo nawet jeżeli rozgrzeje, co przy dużym przewymiarowaniu jest możliwe, to już komfort może być średni, bo ściany, stropy i cała reszta włącznie z teściową może nie nadążać i lekko zionąć chłodkiem...

Edit. Widzę, że kol. wyżej mnie uprzedził

Edytowane przez SONY23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ja się jakoś niejasno wyrażam, ale temperaturą 40 stopni na grzejnikach to paląc 24/h nie nagrzeję domu nawet do 20 stopni. Palę codziennie od października bo codziennie po pracy wykańczam dom więc tam jestem. Tylko przy otwartych drzwiczkach popielnika udało mi się dom nagrzać do 24-26 stopni i na drugi dzień po pracy na termometrze 22 stopnie, więc dom dobrze trzyma temperaturę bo w moim poprzednim domu jak w piecu gasło w nocy to rano para z ust leciała więc wiem co to nie ocieplony i nie wygrzany dom. Ściany nie są zimne jak na zewnątrz bo palę już kilka miesięcy z tym że ten kocioł nie daje rady nagrzać go do temperatury przy której można bez koca usiąść i pogapić się w telewizor na przykład.

 

Ten palnik wirowy z II gen będzie pasować do I gen? Jak go wymienić, od góry przez wyczystkę?

Edytowane przez Maxiiiii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wieże że na tym etapie jak pisze kolega dom nadal wymaga wygrzania, też mam nowy dom i fakt w pierwszym etapie trzeba było grzać ale nigdy nie paliwem ciągle i przepalanie w zupełności wystarczylo i teraz też tak jest, moim zdaniem problem tkwi w instalacji, gdzieś musi być coś nie tak, porób fotki i wrzuć na forum, albo jakiś schemat jest tu wiele osób którym schemat mówi więcej niż nasze wypociny i napewno coś znajdą, gdzieś wyczytałem że miałeś problem z podlogowka,instalator nie wykazał się dużą wiedzą, może on gdzieś popełnił błąd. Ciężka sprawa ale bez tego można tylko gdybac, co zrobisz jak wydasz kolejne tysiące zł a problem będzie ten sam. Ja też miałem zonk z nową instalacja, a instalator ponoć pierwsza liga, dopiero studiowanie forum pomogło jako tako dojść do ładu, tobie też tego życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tego bym chciał uniknąć pociesz mnie tylko że na węglu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie powyższego:próbowałem różnego węgla dostepnego w okolicy i efekt jest podobny, paląc drewnem również choć przyznam, że drewno choć suche to z przewagą sosny.Generalnie pale węglem bo mniej biegania do piwnicy to wymaga:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ja się jakoś niejasno wyrażam, ale temperaturą 40 stopni na grzejnikach to paląc 24/h nie nagrzeję domu nawet do 20 stopni. Palę codziennie od października bo codziennie po pracy wykańczam dom więc tam jestem. Tylko przy otwartych drzwiczkach popielnika udało mi się dom nagrzać do 24-26 stopni i na drugi dzień po pracy na termometrze 22 stopnie, więc dom dobrze trzyma temperaturę bo w moim poprzednim domu jak w piecu gasło w nocy to rano para z ust leciała więc wiem co to nie ocieplony i nie wygrzany dom. Ściany nie są zimne jak na zewnątrz bo palę już kilka miesięcy z tym że ten kocioł nie daje rady nagrzać go do temperatury przy której można bez koca usiąść i pogapić się w telewizor na przykład.

 

Ten palnik wirowy z II gen będzie pasować do I gen? Jak go wymienić, od góry przez wyczystkę?

A wtórne masz otwarte?Pytam bo wcześniej pisałeś,że otwarcie wziernika powoduje podwyższenie temperatury,być może masz zamknięta PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co mają kotły na gwaranci maja problem.

Ja miałem tak samo w swoim pereko przerobionym na ds.

Ta smoła zalepiała drzwi tak że łomem trzeba było otwierać.

Więc kupiłem u panna z alledrogo drzwi z ramką pod wymiar mojego kotła.

Szlifierką zrobiłem skos tak że drzwiczki mam teraz pod kątem otwierane.

Smoła sobie spływa do kotła i jest w końcu normalnie.

I dodatkowo stwierdziłem że w ds drzwiczki nie powinny być jakoś specjalnie żaroodporne.

Jak sie nagrzewają to ta smoła lepiej spływa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PioKar z każdej sytuacji można znależć wyjście.pozostaje pytanie gdzie są granice?Niech producent sprzedaje swój produkt z opisem zrób to sam i za odpowiednią cene i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a podawanie powietrza dodatkowo przez ten otwór w drzwiach załadowczych nie zmniejsza tej smoły, zmniejsza ale nie można podawać bo kocioł się rozpędza lub dymi z niego lub strach przed dymieniem no nie wiem wielu pisało że powietrze nad zasyp pomaga 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy ten film wczoraj wyświetlał się nagrałem go dla kolegi który chciał go obejrzeć jak jest czysty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób pisało tu sporo i dużo pomysłów miało a;le to są generalnie półśrodki.Piec jest z założenia może i dobrą konstrukcją ale jest niedopracowany, a jak wiemy diabeł tkwi w szczegółach:)Zresztą kto czyta to forum to wie, nie będe powielał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "wybuchów " ,to zawsze będą przy  przy zbyt gwaltownym odgazowywaniu opału  ,za dużo gazu ,za mało powietrza ,dopuścimy powietrza ,mamy "łup " ...czyli za ostro się hajcuje  .Rozpalać powinno się powoli ,z czym na węglu nie ma problemu .Paląc drzewem to już nie takie proste.A już najgorszym rozwiązaniem jest miarkownik ''elektroniczny" typu "on" - "off "  ,bo to wręcz przepis "jak spowodować  wybuchy gazu" w kotle .Miarkownik musi działać płynnie ,zamykajac sie i otwierajac łagodnie i powoli  .A co do "dopracowania " kotła ,to nie ma się czego czepiać,chyba nie ma idelnych kotłów i kazdy ma jakieś mniejsze czy większe wady.Paląc w tym kotle odpowiednim węglem nie ma  w zasadzie problemów.Paląc drzewem ,zawsze będą ,bo taka specyfika tego paliwa ,a kocioł nie jest typowym kotłem do palenia drewnem

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.