Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bufor do 100 stopni, to ile masz na kotle 110-120  :) , wode na herbate w czajniku do to mozesz zagotowac do takiej temp...

ale jak jest większe ciśnienie to woda gotuje się np w 105-115 stopniach

Opublikowano

Ja swojego mpm-a czyszczę gruntownie raz w tyg.na weekend.Z całego wymiennika wychodzi mi ok 1.5L wiadereczko pyłu. Cała operacja na spokojnie zajmuje max 30 min.

szczerze to myślałem że ta ilość to góra w miesiąc pewnie węglem palisz albo brykietem lub trocinami chyba że cudów niema i mimo super spalania syf i tak się osadza

Opublikowano

To chyba normalne ilosci,podobnie u mnie w DS,przy czym palę pół na pół drewno z węglem,czyszczę co tydzień. Sadza w kominie jest,ale czyszcze przepisowo 3-4 razy na sezon. Smoła tez przepisowa jest w palenisku,troche mniej,kiedy zrezygnowałem z kładzenia drewna pionowo,tyle ze musze ciąc wysuszone drewno od nowa,do innego kotła były ciete.

Opublikowano (edytowane)

Bufor do 100 stopni, to ile masz na kotle 110-120 :) , wode na herbate w czajniku do to mozesz zagotowac do takiej temp...

post-67508-0-80054400-1481290790_thumb.jpg

 

 

Tak staram się ładować bufor codziennie,  temp. na piecu jest przeważnie około 70*

Miarkownik elektroniczny (unister)mam ustawiony na maxa (85*) i nie domknie mi klapy dopóki dół bufora , nie dojdzie do 85*...

Edytowane przez zaciapa
Opublikowano

maronka 

Czytam forum przeważnie ze smartfona, ale pisać z niego , to dla mnie masakra.

PP mam ustawione na 2 cm , czyli ta blaszka regulacyjna (przesuwalna w drzwiczkach) . Jak pisałem wyżej, mam elktroniczny miarkownik ciągu , ale jak wspomniałem , jest on tylko dla bezpieczeństwa , ponieważ podczas całego procesu palenia, klapka jest otwarta cały czas , dopóki dół bufora nie osiągnie temperatury zadanej na miarkowniku... 

Dla mnie (laika )  w tych sprawach jest dziwne , patrząc na temp w górnych warstwach bufora (około 100*) a na piecu jest 80*... :blink:

Nie miałem na piecu jeszcze 100* a w górnej warstwie bufora miałem ponad 100* sam się drapie po głowie jak to jest , ale to chyba dlatego , że pompa która pracuje w obiegu ładowania bufora ,mocno tłoczy wodę, chociaż pracuje na pierwszym biegu..

Zaworów bezpieczeństwa mam 2, jeden na piecu ,drugi w obiegu na powrocie CO (przed modernizacją)

Termometrów też mam sporo , 4 na ładowaniu bufora , 4 w buforze, wszystkie wskazuja poprawnie (wynik obserwacji) 

Dla mnie cała instalacja pracuje idealnie , ciepło w domu , obsługi mało ( żona wdzięczna  :D ) Opału też idzie mniej ,w porównaniu do poprzedniej instalacji...

Opublikowano

Może jest tak, że na kotle 70* a na wyjściu z kotĺa 90*. Normalnie 70*nie naładuje do 90*.

Opublikowano (edytowane)

teraz aktualnie się dopala, wwstawiękilka fotek.

ten biały sterownik jest od zalaczenia i wyłączenia pompy Co, znajduje się na środku bufora ...

post-67508-0-43014000-1481302951_thumb.jpg

post-67508-0-43796900-1481303001_thumb.jpg

post-67508-0-88271200-1481303060_thumb.jpg

post-67508-0-32311400-1481303104_thumb.jpg

post-67508-0-68416800-1481303186_thumb.jpg

Edytowane przez zaciapa
Opublikowano

Ten czujnik temp kotła to gdzie jest, pewnie z przodu kotła a na wyjsciu murowane 100*.

Opublikowano (edytowane)

Sam się dziwisz kolego zaciapa jak to jest u Ciebie, nie masz u siebie tak wydajnego układu i tyle. Kociol na układzie  np. otwartym i przy temp. 100 zaczyna życ własnym zyciem, szumi drży bulgocze w nim, itd. Doprowadzasz do takiego stanu kociol codziennie? I jeszcze jestes obok? Obstawim, że ładujsze bufor do max. 55-60 i to jeszcze przy dobrych wiatrach. Poza tym nie zaśmiecajmy wątku, przecież tu o kotłach mpm. Pozdrawiam.

Edytowane przez aspius
Opublikowano

Ten czujnik temp kotła to gdzie jest, pewnie z przodu kotła a na wyjsciu murowane 100*.

Czujnik podpięty jest do rury tuż przy wyjściu z kotła, zaraz za nim jest ten termomanometr ze zdjęcia.. pokazują podobną temperatur...

Opublikowano (edytowane)

Sam się dziwisz kolego zaciapa jak to jest u Ciebie, nie masz u siebie tak wydajnego układu i tyle. Kociol na układzie np. otwartym i przy temp. 100 zaczyna życ własnym zyciem, szumi drży bulgocze w nim, itd. Doprowadzasz do takiego stanu kociol codziennie? I jeszcze jestes obok? Obstawim, że ładujsze bufor do max. 55-60 i to jeszcze przy dobrych wiatrach. Poza tym nie zaśmiecajmy wątku, przecież tu o kotłach mpm. Pozdrawiam.

O co Tobie chodzi ?

 

Wracając do tematu to jaka pojemność bufora i moc kotła ? Jak sterujesz powrót z bufora 3d na elektronicznym silowniku do podniesienia temperatury kotła ?. Ja aktualnie walcze z ustawieniami bo na jednym wsadzie 20 kg drewna trudno mi osiagnac 60st na 1000L buforze. Może faktycznie blacha przyslaniajaca ruszt pomoże jednak co z zalegającym na niej popiołem ? Możesz podesłać fotki blachy ?

Edytowane przez wojtl
Opublikowano

Sam się dziwisz kolego zaciapa jak to jest u Ciebie, nie masz u siebie tak wydajnego układu i tyle. Kociol na układzie np. otwartym i przy temp. 100 zaczyna życ własnym zyciem, szumi drży bulgocze w nim, itd. Doprowadzasz do takiego stanu kociol codziennie? I jeszcze jestes obok? Obstawim, że ładujsze bufor do max. 55-60 i to jeszcze przy dobrych wiatrach. Poza tym nie zaśmiecajmy wątku, przecież tu o kotłach mpm. Pozdrawiam.

Sorry kolego, ale nawet nie wiem jak się oodnieść do tej wwypowiedzi, może masz i rację nie zasmiecajmy... :)

Opublikowano

Witam ,chcialbym uprzejmie zapytac,czy ktos ma MPMa 5-7 kw,jaka chate ogrzewa . Interesuja mnie wszystkie uwagi,bo sam sie przymierzam z ta mocą do ogrzania  chaty 100m b.dobrze ocieplonej.Wynik na cieplo wlasciwe to 6kw przy -20 C.Forum obserwuje od poczatku i na dobra sprawe brak jest wpisow na temat tej wielkosci kotla.Czyzby sie ludzie bali instalowac tak maly kociolek,a wiele jest wpisow jakie pozniej robia przerobki aby ograniczyc moc kotla.Mysle,ze na 100m dobrze ocieplonej chaty ta moc jest wlasciwa.Gdyby byly jakiej silniejsze mrozy,to moge sie dogrzac kominkiem.

Prosze o opinie na ten temat

Dziekuje z gory!

Opublikowano

Myślę że na tak mały dom to spokojnie wystarczy taki mały kociołek. Ja mam prawie dwa razy więcej do ogrzania starej poniemieckiej chałupy docieplonej byle jak styropianem i mój mpm 14 kw przy obecnych temp.ok 0 st.przez długi czas chodzi w podtrzymaniu co powoduje jego duszenie się i osadzanie smoły. Na dzień dzisiejszy wiem jedno.Jak mpm to tylko z buforem.Tyle tylko ze przy tym zestawie koszt jest na tyle duży ze lepiej chyba zainwestować w kocioł z podajnikiem i mieć gdzieś latanie do kotłowni albo zastanawianie się co zmienić w kotle aby lepiej się paliło.

Opublikowano

teraz aktualnie się dopala, wwstawiękilka fotek.

ten biały sterownik jest od zalaczenia i wyłączenia pompy Co, znajduje się na środku bufora ...

tak jak myślałem ciśnienie 1,7 bara woda gotuje się ok 120 stopni

Gość berthold61
Opublikowano

Myślę że na tak mały dom to spokojnie wystarczy taki mały kociołek. Ja mam prawie dwa razy więcej do ogrzania starej poniemieckiej chałupy docieplonej byle jak styropianem i mój mpm 14 kw przy obecnych temp.ok 0 st.przez długi czas chodzi w podtrzymaniu co powoduje jego duszenie się i osadzanie smoły. Na dzień dzisiejszy wiem jedno.Jak mpm to tylko z buforem.Tyle tylko ze przy tym zestawie koszt jest na tyle duży ze lepiej chyba zainwestować w kocioł z podajnikiem i mieć gdzieś latanie do kotłowni albo zastanawianie się co zmienić w kotle aby lepiej się paliło.

No właśnie w tym sęk że to jednak kosztuje razem do kupy tyle ile podajnikowiec , sam mam ten dylemat tylko kocioł GS , i nie wiem w co iść , dodać bufor czy poczekać i potem podajnikowiec

Opublikowano

Ja w tym roku zmieniłem swojego starego smietnikowca na śmietnikowiec MPM o którym to naczytalem się wiele świetnych opinii. Gdybym mógł cofnąć czas to jeszcze ten rok pochodziłby u mnie stary piec a w przyszłym roku kupiłbym podajnikowca.Nie mam bufora i mam wszystkie z tym związane problemy.Smoła,zawieszanie się opału czy też tak jak dzisiaj rano zatkany palnik przez świeżo wrzucony kawałek drewna przysypany węglem. (Efekt taki ze przez otwór w drzwiach załadunkowych leciał gesty dym który wypełnił całą kotłownie ).

Opublikowano

O co Tobie chodzi ?

 

Wracając do tematu to jaka pojemność bufora i moc kotła ? Jak sterujesz powrót z bufora 3d na elektronicznym silowniku do podniesienia temperatury kotła ?. Ja aktualnie walcze z ustawieniami bo na jednym wsadzie 20 kg drewna trudno mi osiagnac 60st na 1000L buforze. Może faktycznie blacha przyslaniajaca ruszt pomoże jednak co z zalegającym na niej popiołem ? Możesz podesłać fotki blachy ?

wg moich wyliczeń na ogrzanie 1000 l potrzeba 46 ale liczmy 50 kw mocy od 20 do 60 stopni 20 kg drewna to ok 60kw w zależności od mocy pieca te kw dzielimy przez moc pieca i wychodzi dla pieca 17 kw ok 3,5-4 h w tym czasie powinien piec zagrzać te 1000l do 60 stopni na 20 kg drewna różnicę 10kw dajemy na ogrznie samego pieca i straty

Opublikowano

No właśnie w tym sęk że to jednak kosztuje razem do kupy tyle ile podajnikowiec , sam mam ten dylemat tylko kocioł GS , i nie wiem w co iść , dodać bufor czy poczekać i potem podajnikowiec

podajnikowiec może i jest wygodniejszy ale zanim go ogarniesz by ekonomicznie spalał to nie jedną flaszkę z nim wypijesz poza tym groszek jest pakowany w 25kg przeważnie brudne worki a same się nie wrzucą  do tej kasty plus co jakiś czas awaria typu zerwane zabezpieczenie i wybieranie całego wsypu no i zużycie prądu ok 50-100zł na miesiąc większe ja bym brał mpm-a bo lubię palić w piecu i nie lubię dźwigać kontuzje pleców itp a z buforem to już wogule bajka ale znam ludzi co bardzo chwalą podanikowca więc sam widzisz że wybór nie jest prosty u mnie jeszcze szalę przechyla dostęp do taniego drewna tzw kostka odpadowa po produkcji palet za 50 zł m.p. więc koszt roczny  palenia to ok 1500zł a podajnikowca to ok 4000zł wiec przez 10lat to już 25 tysi a to już niezła bryka mam chate w klasie e 247 m 40000kw na rok wyszło na c.wł....do tej pory spalam ok40 m.p. drewna licząc 30%  oszczędności na mpm-e wychodzi 30m.p drewna dla mnie ok

Opublikowano (edytowane)

na razie mam hajnówwkę 39kw na lato zmieniam na mpm17-19 . mój piec powoduje rozpalanie całego wsypu a moc jest za duża więc jest zasmolony ale trochę nic nie spływa kiedyś jak go na siłę kisiłem to się faktycznie lała smoła ale teraz cały czas staram się by był ogień ale tak na prawdę to się tą smołą nie przejmuję nawet jej nie czyszczę zgodnie z zasadą żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce i tak już dwa lata bo kiedyś paliłem pół na pół węglem i drzewem ,smoła to wg mnie nie jest tak duży problem nie wiem czy nawet nie konserwuje kotła bo mój ma już 20 lat i nie cieknie tylko to zawieszanie opału to by mnie wnerwiało na pewno u mnie jest na tyle szeroka komora i cały wsyp rozpalony że nic się nie zawiesza ale kupa energii z dymem uchodzi a w mpm-e już nie a w 17-19 z górnym zasypem jest na tyle wysoki wsad iż myślę że jego ciężar nie będzie powodował zawieszania lub jeśli tak to zastosuję tą blachę na ruszta modyfikując ją w ten sposób by wisiała np.1,5 cm nad rusztami by takowe się ruszały bez problemu mocowanie podobne do tej blachy zmniejszającej ruszt pozdrawiam

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Czyli rozumie kolego ze jeszcze nie masz i nie paliłes w MPM-ie? Wychodzi na to ze po prostu powtarzasz jakieś czyjeś opinie.Ja właśnie się nasłuchalem takich opinii a życie mnie wyprostowało.Juz sam z góry zakładasz ze będziesz zakładał jakieś tam blachy czy inne modyfikacje.Po to się kupuje nowy piec aby go modyfikować? Z drugiej str.myślisz ze to jest złoty środek? Za radami osób z tego forum czasami pale przy pomocy lekko uchylonych drzwiczek załadunkowych i tych od rusztu.Niby jest lepiej ale tylko w tedy jak jestem w domu.Jak wychodzę do pracy to w życiu nie zostawię tak pieca.Gdy pozamykane drzwiczki i zostawię sam miarkownik to moja żona nie ma siły otworzyć drzwi od komory zaladunkowej aby dorzucić świeżego drzewa (tak się smołą zalepiaja).Ja nie mowie ze mpm jest be ale w moim mniemaniu jeśli ktoś ma sprawny stary piec (jakiegoś tam smieciucha) i ma wydać kilka tysięcy na mpm-a to mija się to z celem.(Chyba że kupi go pod bufor)

Edytowane przez Hilar
Opublikowano

Wielu z was pisze o tej smole zaklejającej klapę załadowczą, tak nie powinno być. W moim przerobionym d -sie brak jest całkowicie smoły ale klapa załadowcza nie jest szczelna. Sznur uszczelniający jest stary i twardy , jest tam jakaś szczelina 1-2 mm , i to może powoduje przewietrzanie komory. Jeśli nie macie otworu w klapie załadowczej to wetknijcie np gwoźdźia pod klapę przy górnym załadonku a w bocznym nie dociskajcie klapy, powinno być lepiej, dotyczy to palenia drewnem.

Opublikowano

Jest dokładnie tak jak mówisz drewniak! Przy paleniu drewnem puszczanie powietrza przez załadunek minimalizuje smołe.Tyle tylko że nie ma w tedy kontroli nad temp. Z własnego doświadczenia wiem że w zależności od pogody temp.na kotle może utrzymywać się od 50 st aż do zagotowania go.Tak jak pisałem wcześniej jak jestem w domu to pozwalam sobie na tego typu palenie ale wychodząc do pracy sterowanie pozostawiam miarkownikowi i w  tedy są cyrki ze smołą. Rozwiązanie z otwartymi drzwiczkami tez nie jest do końca udane na dłuższą metę.Po dłuższym paleniu w ten sposób ciężko domknąć później te drzwiczki bo na uszczelce i rancie zbiera się i tak odrobina tej czarnej mazi.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.