Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie mam pytanie odnośnie kotła MPM DS. czy wybierając zasyp górny można palić dużymi ponad półmetrowymi polanami drewna? w kotle 17kw jest chyba 83 cm głębokość komory załadunkowej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemnicą palenia w kotle dolnego spalania jest stałe dostarczanie paliwa, jeżeli twoje polana mają regularny kształt, będą blisko siebie ustawione i nie bedą się klinować w miarę spalania to będą się palić. W innym przypadku nie uzyskasz mocy i nici z ciepełka. 

U mnie zrębki wielkości węgla typu orzech mają wielki potencjał, może wymagają zwężenia paleniska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gredy dzięki za rady.Wiem że każdego kociołka trzeba się ,naumieć'.Poprzedni piec też dość długo ogarniałem bo nie paliłem w nim miałem tylko ekogroszkiuem i potrzebne były inne nastawy sterownika.

Co do lania się z pieca to mi ustało po ok 5 przepalaniu.Natomiast smoła w komorze zasypowej utrzymuje się cały czas.

Mój ś.p. znajomy ślusarz, który robił kotły powiadał:

Z piecem trzeba niejedną flaszkę wypić, żeby go wybadać.

Ten sam kocioł pracujący na pomorzu całkiem inaczej zachowuje się w górach. Pomijam już fakt ilości wody w obiegu, ciągu kominowego itd.

 

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Zakupiłem MPM 8-10 kw na ogrzanie ok 100 m2 w tym 5 grzejników i podłogowe na około 55 m2 zasobnik 300l.

Piecyk bez sterownika z miarkownikiem ciągu,pompy uruchamiają się przy 50 st na piecu.

Kociołek wypacał się ok 4 razy.

Popracowałem troszkę na nim(wcześniej piec z górnym spalaniem).

Paliłem drewienkiem węglem i próby z odpadami stolarskimi.

Piecyk rewelacja wypali wszystko.Nie próbowałem gumy i butelek plast. a i z nimi dałby sobie rade bez dymu (ale bez przesady nie próbujcie :-)).

Zasada jest jedna temperatura musi być do spalania .

Podczas rozpalania zasypuję ok 2 kg węgla groszek jak na to nawrzucam drewna piec zaczyna je wykopcać czyli gazuje drewno.

Komora załadowcza jest zadymiona i mokra ale z komina nawet dymku nie widać(tylko podczas rozpalania).

Jedyna bolączka to mała komorka zasypowa ale ok 11 godzin przezipie na jednym załadunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

W piątek podłączaliśmy piec. Pierwsze refleksje wydają się być pozytywne. Piec 17-19. Zrezygnowaliśmy z zaworu czterodrogowego a zamiast niego wpięliśmy bezpośrednio z zasilania do powrotu rurę z zaworem do regulowania ręcznego - dzięki czemu na kotle w zasadzie cały czas krąży temperatura bardzo wysoka (czterodrogowy nie mógł być z tego względu, że naczynie jest na tej samej rurze co grzejniki na poddaszu).

Na początku zadymiłem całą kotłownię, ale to moja wina - przesłoniłem przez przypadek palnik, więc dym nie miał jak uciekać do komina i wszystko się cofało. Dodatkowo było to pierwsze użycie komina od nowości.

Póki co palę drewnem - niestety z uwagi na jego długość - ustawiane jest pionowo a nie układane poziomo, co niestety trochę komplikuje całą sprawę. Niestety zasyp lubi się powiesić bądź odsunąć od palnika wskutek czego trzeba często ingerować w komorze spalania, aby to było optymalne. Przez to ciężko też dobić do wymagalnej temperatury o zamknięciu się miarkownika i ponownym otwarciu. Próbowałem palić drewnem drobniej połupanym ale wydaje się być jeszcze gorzej.

Zobaczymy jak będzie na węglu - ale na to trochę za ciepło.

 

Z minusów to niestety jak dzisiaj rano zajrzałem do kotłowni i otworzyłem piec - moim oczom ukazał się pęknięty szamot od palnika - ta zewnętrzna ramka co łączy palenisko z palnikiem... Wprawdzie w użytkowaniu kotła to nie przeszkadza i wiem że szamot lubi pękać (mam to samo w kominku), niemniej aby pękła już po trzech rozpaleniach...

No nic - gdzieś leży cegła szamotowa - może przy okazji trochę zmniejszę ten palnik, gdyż wydaje się być trochę za duży - jak miał swobodny dopływ powietrza przez drzwiczki wyczystki to temperatura bardzo szybko szła w górę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Mam pytanie do użytkowników ds 2. Jak u was zachowuję się klatka krótkiego obiegu? U mnie po rozgrzaniu pieca , coś ją sprężynuje na wskutek temperatury i nie domyka się , tak na jakieś 2 cmm .Na zimnym jest ok. Ma cie jakieś pomysły co z tym fantem zdobić?

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj się czy na klapie i prętach nie ma jakiegoś smarka od spawania 

Pod wpływem wysokiej temperatury pręty nieco się odkształcają i jeśli coś wadzi o wymiennik to może zacznie uchylać klapę.

Jak si da to zeszlifuj to 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając dzisiaj projekt nowego rozporządzenia to te kotły nie będą mogły być sprzedawane od 1 stycznia 2018 roku a tylko i wyłącznie kotły 5 generacji . i co teraz robić ? mam nowy prawie kocioł ale GS a chciałbym w miarę tanio grzać dom a nie bulić za kocioł 12 tys , wymieniać obecny i kupić mpm-ma ? puki jeszcze można

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj linka do tego rozporządzenia. Już znalazłem chyba chodzi o to: 

https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//526/12290459/12381966/12381967/dokument247620.pdf

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.parlamentarny.pl/spoleczenstwo/mr-od-2018-r-rygorystyczne-normy-emisyjne-dla-domowych-kotlow-weglowych,15114.html

  

Na dzień dzisiejszy i to tak przez przypadek znalazłem kocioł zasypowy Viadrus herkules U-32, który ma 5 klasę emisji.http://viadrus.cz/kotle-s-rucnim-prikladanim/zplynovaci-litinovy-kotel-hercules-u32-28-cz30.html

 

u32_vykres-898.png

u32_pyrolyza-959.png

 

Ciekawe jak nasi producenci się dostosują do nowych wymagań i jak się to odbije na naszych  portfelach?

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co masz wymieniać nowy kocioł, te rozporządzenie nie wymusza wymiany już kotłów pracujących w domach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo mam podłogówkę a to za bardzo ze sobą nie gra dlatego wolałbym mieć kocioł stałopalny , medytowałem aby obecnym się pomęczyć jakiś czas a potem wymienić na jakiś długopalny lub najlepiej podajnikowy ale zanim ten by się częściowo zamortyzował to będą same po ponad 12 tys , wiadomo że sprzedawcy to wykorzystają , normalka

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 medytowałem aby obecnym się pomęczyć jakiś czas a potem wymienić na jakiś długopalny lub najlepiej podajnikowy 

Po co się meczyc przerobic obecny kocioł na podajnikowy :)  Podaj link do twojego kotła jak wyglada zobaczymy jak da sie go przerobic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

W piątek podłączaliśmy piec. Pierwsze refleksje wydają się być pozytywne. Piec 17-19. Zrezygnowaliśmy z zaworu czterodrogowego a zamiast niego wpięliśmy bezpośrednio z zasilania do powrotu rurę z zaworem do regulowania ręcznego - dzięki czemu na kotle w zasadzie cały czas krąży temperatura bardzo wysoka (czterodrogowy nie mógł być z tego względu, że naczynie jest na tej samej rurze co grzejniki na poddaszu).

Na początku zadymiłem całą kotłownię, ale to moja wina - przesłoniłem przez przypadek palnik, więc dym nie miał jak uciekać do komina i wszystko się cofało. Dodatkowo było to pierwsze użycie komina od nowości.

Póki co palę drewnem - niestety z uwagi na jego długość - ustawiane jest pionowo a nie układane poziomo, co niestety trochę komplikuje całą sprawę. Niestety zasyp lubi się powiesić bądź odsunąć od palnika wskutek czego trzeba często ingerować w komorze spalania, aby to było optymalne. Przez to ciężko też dobić do wymagalnej temperatury o zamknięciu się miarkownika i ponownym otwarciu. Próbowałem palić drewnem drobniej połupanym ale wydaje się być jeszcze gorzej.

Zobaczymy jak będzie na węglu - ale na to trochę za ciepło.

 

Z minusów to niestety jak dzisiaj rano zajrzałem do kotłowni i otworzyłem piec - moim oczom ukazał się pęknięty szamot od palnika - ta zewnętrzna ramka co łączy palenisko z palnikiem... Wprawdzie w użytkowaniu kotła to nie przeszkadza i wiem że szamot lubi pękać (mam to samo w kominku), niemniej aby pękła już po trzech rozpaleniach...

No nic - gdzieś leży cegła szamotowa - może przy okazji trochę zmniejszę ten palnik, gdyż wydaje się być trochę za duży - jak miał swobodny dopływ powietrza przez drzwiczki wyczystki to temperatura bardzo szybko szła w górę :)

witam ja też mam zbiornik wyrównawczy na ostatnim  grzejniku i jest problem z zaworem 4-drogowym napisz jak rozwiązałeś to że powrót masz gorący a na grzejniki idzie niska temperatura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ;)

Nie napisałem że na grzejniki idzie niska temperatura - ta zapewne też jest stosunkowo wysoka - bo nie ma mieszania, z tą różnicą, że część wody z zasilania wraca bezpośrednio do kotła dodatkową rurą (ta pionowa na zdjęciach z zaworem na środku). Minus taki, że reguluje się to ręcznie - niemniej problem jest tylko na starcie - mam ustawioną temperaturę wyłączania pompy na 56 stopni zaś kotła ok 70 stopni. Na początku otwieram tylko obieg kotła (czytaj zamykam zasilanie na układ c.o.), i następnie stopniowo otwieram zasilanie do instalacji. Zawór rury bezpośredniego powrotu wody do kotła w zasadzie cały czas jest otwarty. Póki co zdaje egzamin - zobaczymy jak będzie zimą ;)

Na grzejnikach temperaturę reguluję ręcznie zwykłymi zaworami zamykającymi na tzw. oko i odczucia mieszkańców (za zimno, za ciepło).

post-68763-0-86709100-1475564683_thumb.jpg

post-68763-0-73344900-1475564685_thumb.jpg

post-68763-0-17041600-1475564688_thumb.jpg

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co się meczyc przerobic obecny kocioł na podajnikowy :)  Podaj link do twojego kotła jak wyglada zobaczymy jak da sie go przerobic

mam taki sam , obecnie włożone 6 cegieł szamotowych bo oczywiście przewymiarowany http://allegro.pl/kociol-piec-defro-optima-komfort-20-kw-okazja-i6540532917.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo mam podłogówkę a to za bardzo ze sobą nie gra dlatego wolałbym mieć kocioł stałopalny , medytowałem aby obecnym się pomęczyć jakiś czas a potem wymienić na jakiś długopalny lub najlepiej podajnikowy ale zanim ten by się częściowo zamortyzował to będą same po ponad 12 tys , wiadomo że sprzedawcy to wykorzystają , normalka

 

to dołóż do układu bufor i będziesz miał sprawę załatwioną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sambor - chciałem na powrocie, ale hydraulik się uparł na zasilanie. Zaś podczas rozpalania zamknięcie zaworu jest pod pełną kontrolą. W zasadzie jak kocioł osiągnie 60-kilka stopni - otwieram go w połowie, a po dobiciu do 70 stopni cały.

Edytowane przez Kristofer82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to dołóż do układu bufor i będziesz miał sprawę załatwioną

bufora nie będę zakładał bo to podobno nie opłacalna inwestycja , nie wiele drożej było by kupić klimatyzator multisplit na 3 jednostki wewnętrzne ale to melodia przyszłości , puki co trzeba jakoś objechać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ;)

Nie napisałem że na grzejniki idzie niska temperatura - ta zapewne też jest stosunkowo wysoka - bo nie ma mieszania, z tą różnicą, że część wody z zasilania wraca bezpośrednio do kotła dodatkową rurą (ta pionowa na zdjęciach z zaworem na środku). Minus taki, że reguluje się to ręcznie - niemniej problem jest tylko na starcie - mam ustawioną temperaturę wyłączania pompy na 56 stopni zaś kotła ok 70 stopni. Na początku otwieram tylko obieg kotła (czytaj zamykam zasilanie na układ c.o.), i następnie stopniowo otwieram zasilanie do instalacji. Zawór rury bezpośredniego powrotu wody do kotła w zasadzie cały czas jest otwarty. Póki co zdaje egzamin - zobaczymy jak będzie zimą ;)

Na grzejnikach temperaturę reguluję ręcznie zwykłymi zaworami zamykającymi na tzw. oko i odczucia mieszkańców (za zimno, za ciepło).

żle zrozumiałem cię ja mam teraz zawór na powrocie który jst zamontowany przed powrotem z bojlera efekt taki że cały układ mam mocno zdławiony gorąca woda z pieca wraca przez bojler jest mało wychłodzona grzeje kocioł nie muszę mieć zaworu 4 drogowego . po pewnym czasie grzania grzejniki i tak są ciepłe nawet bardzo tylko że trwa to o wiele dłużej i są mniej dogrzane niż normalnie . minus tego to to że grzejniki nierównomiernie grzeją bo musi to działać tylko na grawitacji.. przy przepalaniu spoko mniej gorąca w domu a na piecu 60 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taki sam , obecnie włożone 6 cegieł szamotowych bo oczywiście przewymiarowany http://allegro.pl/kociol-piec-defro-optima-komfort-20-kw-okazja-i6540532917.html

Fajny kociołek  sprawdz czy rozstaw szczelin rusztu wodnego ma przynajmniej 10mm jezeli tak to mozna pokusic sie  o przerobke .Wywalic ruszt ruchomy  i zabudowac nowy popielnik z otworem na podajnik i gotowe  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.