Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Śledzę ten wątek bo obecny kocioł (Ogniwo s6wc 17) mam 6 rok i już powoli zaczynam rozglądać się za czymś nowym chciałem spróbować DS-a, ale widzę że z moim kominem mogę chyba pomarzyć o kotle MPM DS 12-14 KW.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Temat już poszedł w innym kierunku ale mi się chce więc skrobnę co nieco.

 

Nie wiem czy to dobry pomysł wstawianie małych palników do kotła o większej mocy. Palnik robi się mały, ale wymiennik nadal ten sam. Duża powierzchnia wymiennika przy małym palniku może mocno wychładzać spaliny i robić się smoła na wymienniku. Zmniejszając moc kotła palnikiem trzeba brać też pod uwagę zmniejszenie powierzchni wymiennika. 

 

Kocioł grzeje wode do zadanej temperatury, im mniejszy palnik tym mniej paliwa się pali, im mniej paliwa się pali tym wyższą musi ono mieć temperaturę spalania, im wyższa temperatura tym bardziej się gazy w palniku spalą i nie ma szans na smołę.

Przynajmniej ja tak to widzę.

Edytowane przez piop
Opublikowano

Napisałeś jakby to był kocioł na gaz, nagrzeje to zadanej i sobie się wyłączy. Zacznie się kiszenie, dmuchawa zmniejsza obroty lub miarkownik przymyka bardziej klapkę. Palnik przestaje działać. Mały palnik plus potężny wymiennik, który wychładza spaliny i może być nieciekawie.

 

Kiedy występuje poprawna praca palnika i poprawne spalanie? Pierwsze 40-60 minut od rozpalenia jak kocioł pracuje na pełnych obrotach żeby nagrzać wodę i wygrzać dom. Oczywiście jak ktoś ma idealnie dobraną moc kotła lub lekko za mały to kocioł  powinien pracować non-stop przy temperaturze palnika ponad 1000 stopni. Lub kto ma bufor z 2000 litrów, kocioł pracuje pełną mocą, nie ma szans zagotować wody, idealna praca palnika, idealne spalanie. Prawie u nikogo tak nie ma, większość ludzi ma za duże kotły, mało wody w instalacji i brak bufora. Brak dużych mrozów też jest niekorzystne. 

Kto pali tylko węglem to może sobie kisić od biedy, ale przy drewnie jest nieciekawie. Drewno powinno być w kotle spalane szybko, agresywnie i nie ważne czy to iglaste czy liściaste. Prawie nikt tak nie pali imho.  

Opublikowano

Właśnie po to kupuje się kocioł z dolnym spalaniem, żeby równie dobrze pracował na mocy maksymalnej jak i minimalnej. Ja spalam obecnie 20kg węgla w pracy ciągłej co daje 4 kW mocy i żadnej smoły na wymienniku ani w zasypie nie mam. Powiększyłem średnicę otworu w drzwiczkach zasypowych do 4 cm ale kocioł za bardzo się rozpędzał. Dorobiłem więc przepustnicę z gniazda siłowego, również sterowaną z miarkownika. Sprawdza się to znakomicie. Co więcej, popiół nie blokuje dopływu powietrza. PW mam zamknięte, "Rurami Wezyra" dostarczana jest wystarczającą ilość powietrza, płomień jest żółto niebieski. Seryjny palnik jest wystarczająco dobry, ważniejsze jest sterowanie tlenem.

Opublikowano

Bo palisz węglem. Te przedziały kW w DS to jakiś bełkot producentów, zwłaszcza jeżeli chodzi o spalanie drewna. Spróbuj popalić drewnem z płomieniem żółto-niebieskim, czyli "zimnym". Przy takim płomieniu w ogóle nie działa palnik imho. Ja bym w ogóle nie brał pod uwagę węgla. Nie ma olejków żywicznych, nie wytwarza smoły jak to robi drewno. Spala się "sucho", w każdym razie u mnie i nie ważne czy to się kisi czy pracuje pełną mocą.

Dobre spalanie na mocy minimalnej to raczej tyczy się tylko i wyłącznie gazu i oleju imho. W kotłach na paliwo stałe im bardziej zjeżdżamy z mocą tym spalanie jest mniej ekonomiczne i nie ważne czy to drewno czy węgiel. To tylko moje zdanie. 

Opublikowano

Skoro rozmowa zeszła na spalanie, to prosiłbym o rady ;-)

Od tego sezonu zaczynam się uczyć palić (niedługo przeprowadzam się na wieś i chciałbym palić w miarę ekologicznie i optymalnie energetycznie) mam MPM DS 25kW + bufor 1000L + cwu 300L

 

Palę drewnem - głównie brzoza i akacja.

 

I teraz chciałbym spytać:

1. jaki kolor powinny mieć płomienie

2. dokąd powinny sięgać płomienie?(powinny się zawijać aż za pierwszy płaszcz?)

3. jak regulować i na co ma wpływ powietrze pierwotne (to w klapie załadowczej),

4. jak regulować i na co ma wpływ powietrze wtórne(to w wyczystce)

5. czy uchylenie wizjera płomienia ma jakiś wpływ na spalanie?

6. co to jest ten palnik? (chodzi o ceramikę za rusztem?)

 

P.s. mam zasyp górny, jeśli ktoś miałby chwilkę to będę bardzo wdzięczny za opis i ewentualne rozwinięcie moich pytań o rzeczy na które jeszcze nie wpadłem a pomogą mi w paleniu ;-)

Opublikowano

Witam.

Wracając do przedluzenia komina jakiej stali użyć żeby go przedluzyc czy stał nierdzewna 430 mogła by być? ??

A jak nie to jaka najlepsza była by???

Opublikowano (edytowane)

Witam

Dużo postów znalazłem że stal nierdzewna nie nadaje się do kominów dymnych od kotłów na paliwa stałe. Ja bym założył zwykłą stal. Na serwisach aukcyjnych można znaleźć rury o różnych średnicach i grubych ściankach. Pomalował bym żaroodporną i niech  służy :-)

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Tylko, że ja chce zrobić przedłużenie komina w stożek podstawa która wejdzie w komin 27x25 a wylot 18x18cm i tu problem jak to ogarnąć najlepiej

Opublikowano

Nie możesz zamówić końcówki o przekroju 18x18 ze stali kwasoodpornej?Tego nic nie ruszy i bedziesz miał max.przelot.Ja u siebie mam 8m komina 14x14 i jakoś daje rade.

Opublikowano (edytowane)

Chciałem kupić to http://allegro.pl/izolowane-przedluzenie-komina-fi-180-1m-premium-mk-i5699443795.html

Ale wolałbym żeby z tego olbrzyma było łagodne przejście na 18x18 i dlatego zapytałem. A czy to z linku będzie ok?

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Emigrant, palę węglem dlatego kupiłem kocioł na węgiel, drewno w kotłach tego typu jest paliwem zastępczym. Denerwowała mnie smoła w zasypie, która na węglu też się tworzy, wiec dorobiłem sobie klapkę nad zasypem i smoła sama zniknęła. Gdybym palił drewnem to otwór wyciąłbym jeszcze większy. Na drewnie palnik pracować powinien jeszcze lepiej bo drewno daje długi płomień. A od kiedy to niebieski płomień jest zimny? Jest właśnie najcieplejszy ale świadczy już o nadmiarze powietrza i zwiększa się strata kominowa, płomień powinien być żółto pomarańczowy. Czerwony tworzy sadze bo ma za mało powietrza. Luczyw, tak palnik to ta ceramika, obserwuj płomień przy ustabilizowanej temperaturze i reguluj powietrzem z wyszystki, to w zasypie ja miałem zawsze otwarte. Długość płomienia zależy od aktualnej mocy. Palisz na miarkowniku czy ręcznie?

Opublikowano

Rozwiązanie proste ale w połączeniu z "rurami Wezyra" świetnie się sprawdza. Klapka w zasypie otwiera się jako pierwsza (przy ustabilizowanej pracy ok 1-1.5 cm). W razie potrzeby otwiera się klapka w popielniku. Przy takim ustawieniu zaglądam do kotła raz na dobę. Taki układ stosowany jest w Dakon Dor / Junkersach / Buderusach  na drewno, tylko klapa w popielniku ustawiana ręcznie na śrubie.

post-56370-0-03769700-1445681437_thumb.jpg

post-56370-0-83912000-1445681467_thumb.jpg

Opublikowano

Sarmata-jeden miarkownik i dwie klapki-niezły patent. Jeśli sypiesz raz na dobę, to węgiel musi mieć mało popiołu lub chodzisz rusztować. Żarzy się większa ilość węgla niż w klasycznym dolniaku, moc kotła wzrasta i trudniej to ogarnąć, grtuluję pomysłu :) .

Opublikowano

Patent Def-a - jako żywo :)

Opublikowano

Piszesz z własnego doświadczenia, czy to sarkazm? Popiołu jest mało bo węgiel jest mocny 29 MJ/kg. Pokutuje przekonanie, że jak żaru jest więcej to kocioł jest nie do opanowania. Jest to nieprawda. Jeżeli kocioł jest szczelny to zamknięcie dopływu powietrza natychmiast zatrzymuje proces spalanie i ciepło przestaje się wydzielać. Rozzarzony węgiel zanieni się w koks. Rzeczywiście warstwa żaru jest większa ale w niczym to nie przeszkadza, nawet przy bardzo małym rozbiorze nie przeciąga temperatury. Odpaliłem go dziś na mokrym drewnie, ciekawe czy pojawi się smoła. Jedno jest pewne, wymiary komory nie są do drewna przystosowane, jeżeli już ktoś się nastawia na to paliwo to raczej model 25kW.

Opublikowano (edytowane)

 Jedno jest pewne, wymiary komory nie są do drewna przystosowane, jeżeli już ktoś się nastawia na to paliwo to raczej model 25kW.

Chodzi o pojemność komory załadowczej? czy o problem z większymi kawałkami drewna? Wydaje mi się że na pojemność nie ma co narzekać (47l przy 14kW), a jeżeli chodzi o to że duże kawałki drewna nie wchodzą to chyba raczej standard przy DS-ach.

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano

Rozwiązanie proste ale w połączeniu z "rurami Wezyra" świetnie się sprawdza. Klapka w zasypie otwiera się jako pierwsza (przy ustabilizowanej pracy ok 1-1.5 cm). W razie potrzeby otwiera się klapka w popielniku. Przy takim ustawieniu zaglądam do kotła raz na dobę. Taki układ stosowany jest w Dakon Dor / Junkersach / Buderusach  na drewno, tylko klapa w popielniku ustawiana ręcznie na śrubie.

 

Super pomysł. Warte zastosowania ale nie mam czym powiększyć otworu. 

A jak z gwarancją na kocioł? Czy ustalałeś coś z producentem? Gwarancja jest na szczelność, ale bądź co bądź to ingerencja w konstrukcję. 

Opublikowano

Jak kocioł jest szczelny to za rok nie przerdzewieje. Otwór powiększałem koronką, do istniejącego wbiłem kawałek kołka żeby wiertło miało prowadzenie. Co do palenia drewnem to zmieniłem zdanie, zasyp nie musi być 2x większy, musi być 4x większy. Za noc wypaliło się do zera, węgiel palił by się ze 3 dni. Smoły jeszcze nie ma ale miejscami pojawiły się błyszczące łatki, na węglu zasyp jest kompletnie suchy (nawet biały nalot). W każdym razie pali się dużo lepiej niż na dolnej klapce. Jeszcze jedno, przed modyfikacją dwa razy zdarzyło mi się zadusić kocioł i po otwarciu klapki nie chciał zastartować mimo że żar się jeszcze tlił. Teraz wypala się zawsze do końca.

Opublikowano (edytowane)

Czyli to niemal ta sama metoda podawania powietrza jak w piecach Wery, niemal ta sama bo w piecach Wery powietrze jest w 100% podawane od góry przez zasyp. Podobno powietrze podawane w ten sposób jest wstępnie ogrzane zanim dotrze do żaru a następnie pokonuje dłuższa drogę przez żar niż gdyby było podawane od spodu przez ruszta, co ma przełożenie na czystsze i efektywniejsze spalanie.

Sarmata a próbowałeś całkowicie zablokować podawanie powietrza od spodu? a podawać je wyłącznie przez zasyp? co się wówczas dzieje?

Edytowane przez andrzejaslo
Opublikowano

Przez 95% czasu właśnie tak działa. Popielnik otwiera przy rozpalaniu i jak opał się kończy, przynajmniej przy obecnych temperaturach. Bez przerusztownia popiół zatkałby pewnie dopływ powietrza po wypaleniu połowy zasypu.

Opublikowano

Sarmata a jaki masz komin? bo musi być chyba dobry ciąg kominowy przy takiej metodzie podawania powietrza, ponieważ musi ono pokonać dłuższą drogę (do tego w dół) niż w przypadku podawania powietrza przez popielnik. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.