Skocz do zawartości
IGNOROWANY

MPM Ds 5 klasa – przeróbki – modyfikacje do palenia ciągłego bez bufora


Piecuch19

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś miałem taki klocek odpowiednio ścięty z klina i podstawiałem to pod drzwiczki.Potem otwierałem i opierałem na zaczepie.Drewno stawiane w pionie kiepsko sie spala jezeli nie ma jakiegoś wypełnienia pomiędzy kawałkami.Za dużo powietrza leci wolną przestrzenią,przysypanie trocinami bardzo pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 10.12.2019 o 18:20, Piecuch19 napisał:

@zizi co do promieniowania ciepła w stronę patrzącego to pod blachą w której jest wizjer wisi płyta z wermikulitu więc ta blacha się tak nie nagrzewa ( ok 100'C ma) Dodatkowo ta blacha od góry jest przykrywana deklem ( blacha z izolacją z wełny). Ja jej nie zakrywam bo w kotłowni wtedy jest cieplej. Przykrywam tylko wizjer do obserwacji płomienia szkiełkiem, które też pokazuje czystość spalania - jak jest przezroczyste to znaczy że nie było jakichś  spektakularnych opadnięć opału.

Co do półki nr 3 to już u mnie było by słabo z ciągiem ( palę na małych mocach). Skutecznie spowalnia tempo spalania półka nr 2 i robi praktycznie zamiast zawirowywaczy w wymienniku. Po izolacji palnika ( nic więcej nie zmieniałem - powierzchnia rusztu itp.) temperatury spalin przy rozgrzewaniu kotła wzrosła o ok 50'C a w stabilizacji ok. 10-15'C i myślałem by wstawić zawirowywacz do wymiennika, ale znalazłem prostsze rozwiązanie. Poszerzyłem płytkę nr 2 o 2 cm -  tzn. zrobiłem nową szerszą i spaliny wróciły do wartości przed izolacją palnika ( rozgrzewanie kotła 180-200'C, a stabilizacja na temperaturze kotła 77-78'C to spaliny 105 - 140'C w zależności od odbioru). W zasadzie wyższe temperatury podczas rozgrzewania kotła tak nie bolą jak te drugie bo paląc ciągle rozpalam bardzo rzadko, ale udało się samą szerokością płytki spowodować lepszy odbiór ( zmniejszyć tempo spalania). Można mieć zestaw płytek na każdą aurę ( na mrozy gdzie jest większy ciąg szerszą i na okres przejściowy węższą). Lepiej wiruje w samym palniku, ale wolniej przepływa - rozchodzi się po wymienniku i tym samym lepiej oddaje ciepło. Wszyscy piszą że lepszy odbiór to szybszy przepływ spalin, a ja trochę inaczej uważam: gorętszy płomień, wolniejszy przepływ spalin i małe tempo spalania też pozwolą na bardzo dobry odbiór ciepła bez nadmiernego rozgrzewania komina. Jak za szybko przelatują spaliny przez kocioł to nie zdążą oddać ciepła w wymienniku -  tylko oddadzą je w kominie. Jak bez zawirowywaczy to szybko spaliny przelecą środkiem wymiennika - najkrótszą drogą. Każdy powinien to dopasować do swoich warunków ( palenie ciągłe?, czy szybkie przepalanie? warunki ciągu? rodzaj opału?)

Tu zdjęcie znalazłem zdjęcie jak robiłem izolację

Screenshot_2019-12-07-17-50-43-378_com_miui.gallery.thumb.jpg.9172abcb906b5a0ac5a5d31cbfaab918.jpg

a tu zdjęcie jak się rozgrzewa palnik pomimo tego że na małych mocach palę

Screenshot_2019-12-07-12-09-08-475_com_miui.videoplayer.thumb.jpg.0a80153d53e3aa5e9c70c3622395999c.jpg

Ciekawy jestem tylko jak to długo wytrzyma? ( kiedy szamot się rozleci, ale materiał w zapasie jest). Ten pręt 8mm na palniku to z ciekawości jak szybko się utleni? i który płomień gorętszy? ( prawy czy lewy?) na różnych etapach palenia.

@marek85st musisz dopasować tempo spalania do aktualnego paliwa. Głównie chodzi o napowietrzanie rusztu od dołu. Jak będzie za duże to albo się wszystko wypali i reszta zawiśnie, albo wszystko wdmuchiwane jest w palnik. Jeśli ustawisz napowietrzanie rusztu tak by była zawsze ok. 1-2 cm warstwa popiołu to palnik będziesz miał czysty (regulujesz  przesłoną powietrza pod klapką miarkownika i powierzchnią rusztu). Rusztuje tylko pomiędzy zasypami bo popiół sam wtedy opada do popielnika - dopala się do najdrobniejszego.

U mnie palnik czysty tylko też raz na tydzień muszę przygasić kocioł na ok 0,5 godziny by kamienie z rusztu wyrzucić, bo jak się ich nazbiera to tłumią przepływ powietrza przez ruszt przez co zmniejszają bardzo moc kotła. Dobry efekt daje wrzucenie parę drobnych drewien zanim dosypiesz węgla, bo to dobrze  oczyści palnik ( dopali co tam wpadnie, a drobnicę wydmucha).

Daszek nad palnikiem ok. 2-3 cm też daje dobry efekt, bo opał spadając nie wpada w dziurę tylko 2-3 cm przed nią. Takie odsadzenie - ta przestrzeń - też dobrze wpływa na wymieszanie gazów - zanim je wciągnie w dziurę palnika. Ja mam ściankę z szamotu (z cienkiej cegły) w komorze zasypowej nad otworem przegrody do samej góry co powoduje takie odsadzenie opadającego opału o ok. 3 cm przed otworem przegrody.

 Pieruch19 a możesz pokazać jak wygląda palnik od przodu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie są na 5 stronie tego tematu post #113

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Dzięki . Hmm z tego co widzę to po prostu zmniejszyłeś po bokach palenisko i wstawiłeś blachę ograniczająca palenisko podobna do oryginalnej, tyle ze zrobiłeś to przy użyciu blachy prostej z wyciętym półokręgiem przysłaniając od drzwiczek szamotkami zgadza się ?

No i do tego zamiast palnika prostokątnego zrobiłeś półokrągły przykładając wylot szamotka w połowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W blasze półokrąg to się wypalił - nie był wycinany.

Wycinana była szczelina na PW przed wejściem do palnika w szamocie.

Szamoty palnika są odizolowane od ścianek kotła papierem ceramicznym.

Po za tym się zgadza

Mało skomplikowane, ale robi dobrą robotę bo polepsza sprawność spalania i nie potrzebuję bufora paląc ciągle. Ważne jest dopasowanie się mocą do zapotrzebowania energetycznego budynku. Każdy ma inne więc trzeba to wsiąść pod uwagę.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm na podobne przeróbki też wpadłem , u siebie narazie przerobiłem palnik trochę inaczej jak Ty ale z podobnym zamysłem.  Tez planuje obłożyć komorę zasypowa ale zamiast blachy myślę szamotke zastosować. Zauważyłem że z blacha też mi się lepiej pali tylko narazie mam problem z temperaturą, nie osiągnę więcej jak 62℃ i to po dłuższym paleniu . Do tego blacha powoduje większy dopływ powietrza i umożliwia lepsze dopalenie gazów a raczej powoduje ruch okrezny gazów od góry komory pod ruszt, ponieważ tak samo jak Ty odsunalem blachę od Kotła.  

Na tą chwilę mój piec po chwilowym paleniu węglem potem drewnem wygląda jak na foto.

IMAG2328.jpg

Edytowane przez jurkus7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie masz temperatury spalin? i temperaturę powrotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temp spalin ciężko gdyż nie mam termo w każdym bądź razie ręka nie dotknę :) , powrot to ok 30℃ przy początku pracy, przy rozgrzanym do 53℃ powrót  ok 40℃

Edytowane przez jurkus7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup termometr spalin to znów zmieni Ci się koncepcja przeróbki.

Produkowane ciepło wywalasz w komin bo przy takim dopalaczu szamotowym, który wybudowałeś nad palnikiem spaliny za szybko dostają się do komina i krótki wymiennik nie nadąża odebrać ciepła ( skrócony prze Ciebie jeszcze bardziej). Trzeba spowolnić tempo spalania ( tak bez zbędnego huczenia).

Temperatura kotła za niska i powrót masz za zimny - widać to na zdjęciu wymiennika.

Spróbuj popalić z 75'-80' na kotle to powinno być lepiej.

Ale pierwsze to zainwestuj w termometr spalin. Zmieni to Twoją świadomość co do kierunku przeróbek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm właśnie też mi nie pasowało że ten czopuch za gorący nieraz się tak rogrzal że śmierdziało blacha zamiast spalinami . Ogólnie to chciałem pójść w stronę palenia czystego z maksymalnym odzyskiem ciepła ze spalin 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jak założysz termometr do spalin to się dziwisz.

Ja to widzę ze zdjęcia: w czopuchu granulacja popiołu jak w popielniku ( pewnie masz mało popiołu w popielniku), a pręt nad klapką krótkiego obiegu to aż się wygiął od temperatury. To nie jest piec rakietowy tylko kocioł wodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czopuchu fakt wkurza mnie ten popiół ale w popielniku też jest . Pręt może i się wygina pod temp ale był już też trochę wygiety od nowości . Apropos twojego palnika nie mogę zczaic jak zamontowales ta szamotke nad palnikiem :/ , możesz  troszkę rozjaśnić :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o którą szamotkę Ci chodzi? Wszystko jest w temacie opisane ( szkoda pisać kilka razy to samo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.12.2019 o 18:31, zizi napisał:

Chyba, że przy innych ustawieniach powietrza i innej fazie palenia bywa inaczej.

Trochę zmieniłem ustawienia powietrza, a konkretnie delikatnie zwiększyłem przekrój powietrza pierwotnego ( przysłoną pod klapką miarkownika o ok 1 cm).

Poniżej filmik z widoku płomienia przy pracy kotła w stabilizacji ( temperatura kotła 78' zadana na miarkowniku 80' temperatura spalin 110' paliwo węgiel orzech II podobno Wesoła, ok 2/3 zasypu) gdzie pracuje przez największą część czasu swej pracy. 

To jest płomień taki jak lubię - przezroczysty z lekkim zabarwieniem.

Różne zabarwienie po obu stronach palnika świdczy o nie równym ułożeniu się opału przed palnikiem. Czasem tak mam że z jednej strony inna barwa płomienia i z drugiej inna.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Piecuch19 napisał:

Nie wiem o którą szamotkę Ci chodzi? Wszystko jest w temacie opisane ( szkoda pisać kilka razy to samo).

Czytałem i kiepsko,  że zdjęć nawet nie czaje bo dokładnie nie widać :/. Chodzi o tą cegiełkę która widać na filmie ostatnim 

Edytowane przez jurkus7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jurkus7 post #3 na pierwszej stronie tego tematu opisuje płytkę nad elementem wirowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok coś jest ale powiem ci ze to co jest w poście 3 a to co masz na filmie to nie jak się nie ma jedno do drugiego ale nie ważne myślę nad jeszcze innym rozwiązaniem. A propos wielkość i wymiany wymiennika pisałeś mi ze za dużo obłożyłem szamotka wymiennik przy palniku, z tego co widzę to w Twoich poście pierwszym piszesz ze obłożyłeś palnik do samej góry z 3 stron. Po czym stwierdziłeś ze jednak trzeba wyjąć te szamotki ? Może i pisałeś już ale nie wyłapałem , możesz przypomnieć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pisałem że obłożyłem palnik "do samej góry" . Początkowo dodałem szamotu na wysokość cegiełki ( nie do samej góry) po czym zrezygnowałem z tego  - dążąc do tego by spalanie zakończyło się w strefie oryginalnej wysokości szamotu palnika i żeby płomienie nie wychodziły poza tą strefę.

Jeśli płomienie stykają się ze ściankami wymiennika to skutkuje to sądzą.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm rozumiem tylko że sadza czy tak czy tak będzie się osadzac czy płomień będzie dotykać wymiennika czy nie . Z tym że dąży się do tego żeby spalanie było czyste i żeby sadzy nie bylo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadza wydziela się jeśli gorący płomień będzie się stykał z zimniejszymi ściankami wymiennika które wychładzają go.  Jeśli dobrze natleniony dopali się w szamocie w całości i na wymiennik pójdą tylko gorące spaliny to sadzy nie będzie.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czyli trzeba dążyć do tego żeby tak z jednej strony nie wydluzac płomienia żeby nie szedł na wymiennik a drugiej albo natlenic i nie wydluzac aby się dopalil w palniku albo pozwolić mu się wydłużyć w aż szamocie dodatkowym aby się dopalil całkowicie , tylko wtedy tracimy na powierzchni wymiany wymiennika :/. Dziś wróciłem do oryginalnego palnika i oryginalnej komory spalania i wrzuciłem zawirowywacz . Wniosek : wolniej się piec rozgrzewal ale dłużej się palił nadal się pali :) jednym zasypem od godziny 18 , ale temp nie skoczyła jak myślałem na 60℃ tylko tak samo jak ze zmniejszona komora i wydłużonym palnikiem 45℃ :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym palisz że kocioł osiąga Ci temperaturę 45' ? Coś chyba ściemniasz?

Warstwa żaru jest przed palnikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalam drewnem i zasypuje węglem . Tak warstwa żaru jest na ruszcie całym. Jak rozpale to zrobię zdjęcie po godzinie np 

Edytowane przez jurkus7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niska temperatura ustawiona na kotle i niska temperatura powrotu + przepalanie nie pozwalają rozkręcić się kotłowni.

Spróbuj ustawić 80' na kotle i palić ciągle to może wygrzejesz budynek. Jak nie będzie temperatura na kotle rosła to pal z otwartymi drzwiami od popielnika i dokładaj opału ( węgla), a jak osiągnie temperaturę to zamknij drzwiczki i załóż miarkownik.

Jaką masz temperaturę powrotu?

Może coś skopane w instalacji? bo to nie możliwe by kociołek 14kW nie mógł osiągnąć właściwej temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.