Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

100% drewno.

Opublikowano (edytowane)

@drewniak chyba o to chodzi żeby uchylenie klapki miarkownika zwiększało tempreraturę spalin i wody na kotle. 

Istotne jest też w którym miejscu masz te otwory. Ja kiedyś eksperymentowałem z otworami i uważam że szczelina jest lepsza bo na całym przekroju wlotu jest powietrze - co sprzyja lepszemu wymieszaniu.

Ważne też by dopasować przekrój tych otworów do przekroju wlotu do palnika ( każdy ma inny więc to będą różne otwory czy szczeliny)

Ważne też by powierzchnia rusztu była dopasowana bo na nic szczeliny jak będziemy np. węglem palić na pełnym ruszcie oczekując małej mocy i czystego spalania przy olbrzymiej warstwie żaru ( za dużo gazów).

Ale to w moim przypadku sprawdza się szczelina ( głównie palę węglem). W przypadku drewna jest duże rozszczelnienie warstwy żaru u dołu ( luki pomiędzy szczapami) i nawet bez żadnych szczelin ludziom przez to nie chce się palić, lub nie mogą osiągnąć tempreratury na drewnie, bo powietrze idzie bokiem do palnika ( nie uczestniczy w procesie spalania). 

Podobna sytuacja na węglu jak się opał zawiesi to tak samo powietrze idzie bokiem.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Większa temp spalin , przy mocniejszym uchyleniu klapki popielnika, powodowana była większym rozpalaniem wsadu drewna ( krótszy czas spalania ) a nie PW.  Trudno zresztą określić czystość spalania tylko po braku dymu. Podglądu płomienia wychodzącego z palnika niestety nie mam, inna konstrukcja kotła. Zresztą wydaje mi się, że ilość PP jest spora i robi ono też za PW. Natomiast PP podawane tylko pod ruszt, przy paleniu drewnem, było wiele razy krytykowana przez doświadczonych palaczy drewnem , co zresztą także potwierdzam.

Opublikowano (edytowane)

Nie praktykuje drewnem, ale jak bym palił to:

- zabudowałbym ruszt szamotem ( płytki lub pocięte paski w kształcie sztabek złota odwróconych węższym do rusztu) pozostawiając jakieś 5-10 cm rusztu wolnego od strony drzwiczek i podawał powietrze tylko dołem ( lepszą kontrola)

- komorę zasypową wyłożyłbym szamotem ( lepsze gazowanie drewna i brak smoły) "sztabkami " na ruszcie można regulować szpary i rusztować wszystko razem.

W takiej konfiguracji musiało by się palić i powietrze podawane górą nie potrzebne bo tylko nie potrzebnie rozpala zasyp. Bocznymi drzwiczkami i popielnikiem na raz też bez kontroli się pali bo w zależności gdzie większe dziury w zasypie to tam idzie.

Wolny ruszt 5-10 cm tylko od strony drzwiczek wymusza przejście powietrza przez całą dolną powierzchnię paleniska i jak się nic nie zawiesi to się wszystko spali. Popiołu z drzewa mało więc powinno być Ok.

Jak miarkownik przymknięty to u góry drewno gazuje zamiast stygnąć.

Można na próbę postawić płytki gresowe jako izolację od ścianek i jedną na ruszt i spróbować. Nie wiele roboty a gresowe płytki po 5 zł za metr i są 30x 30 cm - łatwo się docina.

Jak będzie Ok to wtedy z szamotu zrobić.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Przyznam sie że zanim zrobiłem szczelinę do PW,miałem nawiercone otwory 10mm i nie były one tak wrażliwe na zasypanie popiołem i jakoś to działało.Jako że teraz palone jest u mnie samym drewnem,szukam sposobu na zmniejszenie intensywności odgazowywania zasypu.Zasłonięcie całego rusztu szamotem jest zbędne.Na samym drewnie rusztowanie jest zbędne ale troche popiołu jednak powstaje i trzeba to po jakimś czasie jakoś zrzucić do popielnika.Mam dosyć małą pojemnośc zasypu i gdybym wyłożył to szamotem to za dużo sie nie zmieści.Podanie powietrza górą sprawia że komora jest czyściutka i kocioł odbiera ciepło od rozpalonego drewna większą powierzchnią,nie tylko kanałami dymnymi.Zrobię podanie PG środkowymi drzwiczkami a warstwa zaru jest na tyle zbita że raczej lewego przedmuchu w palnik nie będzie.Warstwa żaru jest znacznie większa niż przy węglu i jest ona dosyć zwarta.

Opublikowano (edytowane)

Tych modyfikacji z szamotem to miałem 2-3 zmiany na miesiąc. Szamot na ruszt pełny, pocięty jak sugerujesz na paski, żeliwny ruszt na mój wodny, szamot na ścianach komory itp itd.  Ostatecznie doszedłem do wniosku, że z tymi modyfikacjami nie przesadzać. Zostałem przy wodnym ruszcie, PP idzie pod ruszt, środkiem i minimalnie górą. Pali się stabilnie na stałej szczelinie tych klapek, bez miarkownika i rck. Mogę tylko modyfikować wielkość paljika. Przy mniejszym idzie z temp spalin 140- 160* a z większym 170- 200*  i w zależności od potrzeb zmieniam go , a zmiana trwa 2 minuty.  Pierwszy ma wlot 6x 18 cm i na końcu po 12 cm długości ma 3x18 cm a drugi  jest o 1 cm wysokości więcej. Ruszt jest 36 cm szer i 25 cm dł. PW z popielnika 3x fi 8 mm lub 5 x fi 8mmm.   Obie klapki , dolna i środkowa zamykają  się  automatycznie po wypaleniu całego drewna.

Edytowane przez drewniak
Opublikowano

Paląc samym drewnem,nie myślałeś nad zrobieniem sobie konstrukcji do odgazowania i natlenianie samego gazu,a nie całego załadunku,czyli zrobienie palnika HG.

Opublikowano

Nie mam tyle miejsca bo praktyczna wysokość komory to 40 cm a rusztu wodnego nie uśmiecha mi się wycinać. Zresztą uważam , że pali się u mnie jak w hg tylko spaliny nie idą w dół tylko poziomo.

Opublikowano (edytowane)

Witam! Troszkę posypała mi się przegroda - z palnika odpadły mi kawałeczki z lewej i prawej strony .

Mam ruszt 8x30 cm ! Zespawany z grubszej blachy zgodnie z zaleceniami kolegi PIECUCHA19 ! Już się wygina ale nadal działa  ! Trzeba ją zrobić z żeliwa to będzie spokój !

 

20190317_200103.jpg

20190317_132507.jpg

Zrobił mi się szerszy wlot do palnika - od strony paleniska

Mam szczelinę  według " PIECUCHA 19" i efekt jest ! Biały płomień cały czas !

 

Tu płomień po ściemnieniu kamery.

 

Edytowane przez buli912
Opublikowano
18 minut temu, drewniak napisał:

Nie mam tyle miejsca bo praktyczna wysokość komory to 40 cm a rusztu wodnego nie uśmiecha mi się wycinać. Zresztą uważam , że pali się u mnie jak w hg tylko spaliny nie idą w dół tylko poziomo.

Spróbuje zrobić coś podobnego,na razie blokuje mi robote skos z szamotu który zmniejsza mi palenisko.Do drewna ten skos jest zbędny i zdemontuję to robiąc miejsce na podawanie powietrza.Może w ten sposób osiągnę lepszy efekt.

Opublikowano

@buli912 Ostatnio jak zmieniałem przegrodę na grubszą z lepszego szamotu SUPERTON AL 44 to też z tego zrobiłem szczelinę - jak wygaszę to zrobię zdjęcie. Żeliwo też mi się wygięło w pałąk. Po 10 dniach palenia nie zauważyłem by się spieki do tego szamotu czepiały. Myślę że szamot tam jest najlepszy - tylko lepszy szamot ( nie cegiełki z marketu).

Jak byłem osobiście to dowiedziałem się coś niecoś o szamocie od głównego technologa ( czekam na odpowiednią mieszankę bo akurat nic z tego nie robili w tym czasie). Problemem czepiania spieków mam opanowany - na razie teoretycznie. Tymczasowo zrobiłem szczelinę z tego SUPERTON AL 44 bo mówili że o wiele lepszy od szamotu marketowego i na razie nie zauważyłem by się coś czepiało.

Przestrzegali mnie że jak coś robię to żebym pamiętał o rozszerzalności szamotu pod wpływem temperatury - 2%.

Najczęściej popełniany błąd to ciasne pasowanie elementów, które potem pękają. Trzeba robić dyletacje sznurem lub gliną. Kleje się nie nadają bo twardnieją i pęka bo szamot nie może się rozszerzać. Najlepiej zrobić luz który się zapopieli ( na 30 cm tak ok 0,6 cm czyli po 3 mm z każdej strony).

Czyli za duża dokładność szkodzi :-)

 

Opublikowano
W dniu 17.03.2019 o 21:26, carinus napisał:

Spróbuje zrobić coś podobnego,na razie blokuje mi robote skos z szamotu który zmniejsza mi palenisko.Do drewna ten skos jest zbędny i zdemontuję to robiąc miejsce na podawanie powietrza.Może w ten sposób osiągnę lepszy efekt.

Po co masz demontować. Zrób ze dwie szersze dziury w tym szamocie przy drzwiczkach środkowych i będziesz miał jedno i drugie ( szamot dla lepszego odgazowania i powietrze z drzwiczek środkowych) a jak przyjdzie potrzeba to i pogrzebacz tam wsadzisz by przepchnąć palnik. Jak zlikwidujesz to nie będziesz miał możliwości otwarcia drzwiczek środkowych w trakcie palenia bo się będzie wysypywać żar.

Rozważ to jeszcze.

Opublikowano

Kilka osób prosiło o zdjęcie paleniska więc zamieszczam:

IMG_20190323_154822.thumb.jpg.8623c391334d53d4836ac6a87825617f.jpg

Dwie cegiełki grubości 3,5 cm po bokach które podtrzymują w pionie nogi blachy zmniejszającej palenisko ( cegiełki w górnej części zukosowanie - by zmniejszyć zawieszanie na nich  opału) Nogi z pręta 18 mm stoją na blasze grubości 10mm  szerokość 29,5 cm i głębokości 10cm ( nic się jej nie dzieje - wypalenie, wyginanie bo chłodzona jest od rusztu). Gorzej już z samą blachą zmniejszającą ruszt w dolnej jej części ( grubość 5mm wypala się dołem, więc lepiej w dolnej części zastosować grubszą blachę np ok 10 mm, ale tylko pasek tak na 5-10 cm wystarczy bo tu brak chłodzenia, warstwa żaru gorąca).

IMG_20190323_142506.thumb.jpg.0bd9bf01076dae22bbaa5565fc35ac5c.jpg

Wyjmowane cegiełki - dostęp do paleniska i palnika w trakcie palenia ( grube rękawice wymagane bo potrafią być żółte z rozgrzania - i wyjmować je szybko by nie poparzyć palców )

IMG_20190323_142716.thumb.jpg.4f00cbfa9b03e2c0a5920479d3f80600.jpg

U dołu widać szczelinę, a nad nią jest ścianka z 3,5 cm cegiełki szamotowej ( do samej góry ) bo grubsza przegroda wystaje o 3,5 cm w głąb paleniska i by się opał na niej zawieszał. Po przeciwnej stronie blacha zmniejszająca palenisko.

Wszystko ( oprócz ścianki nad przegrodą) jest luźne - tylko poukładane - bez żadnych klejów - łatwo i szybko się to rozbiera co ułatwia dostęp do paleniska i palnika od dołu - jeśli jest taka potrzeba.

Opublikowano (edytowane)

Moja następna przegroda zmniejszająca powierzchnię rusztu będzie u dołu cała z szamotu. Bo nawet żeliwo, a co dopiero blacha ze zwykłej stali nie wytrzymuje tu temperatury. To przy okazji odpowiedź na pytanie, czy w DS-e potrzebny jest płaszcz wodny w komorze zasypowej...

U siebie nie palę ciągle, tylko przepalam więc kamienie czy spieki i tak mogę wybrać przy rozpalaniu i to od góry przez górną klapkę. Nawet nauczyłem się już tak rozpalać. W sumie dolne drzwiczki, tylko do inspekcji czy wybierania popiołu z popielnika. Mój kocioł to nie MPM...

Edytowane przez SONY23
Opublikowano (edytowane)

Sony - mysle że musi być płaszcz - przynajmniej do jakieś 10cm powyżej otworu palnika. 

widziałem na necie 1 podobną konstrukcje - gość zrobił komorę zasypową z grubej blachy a i tak strasznie ją powichrowało... po 2 czy 3 paleniach.  Dokładnie było to coś jak dodatkowa komora zasypowa z zew pieca GS przerobionego na DS . Nie sprawdziło sie to.  

Edytowane przez mikkei
Opublikowano
4 godziny temu, Piecuch19 napisał:

Kilka osób prosiło o zdjęcie paleniska więc zamieszczam:

IMG_20190323_154822.thumb.jpg.8623c391334d53d4836ac6a87825617f.jpg

Dwie cegiełki grubości 3,5 cm po bokach które podtrzymują w pionie nogi blachy zmniejszającej palenisko ( cegiełki w górnej części zukosowanie - by zmniejszyć zawieszanie na nich  opału) Nogi z pręta 18 mm stoją na blasze grubości 10mm  szerokość 29,5 cm i głębokości 10cm ( nic się jej nie dzieje - wypalenie, wyginanie bo chłodzona jest od rusztu). Gorzej już z samą blachą zmniejszającą ruszt w dolnej jej części ( grubość 5mm wypala się dołem, więc lepiej w dolnej części zastosować grubszą blachę np ok 10 mm, ale tylko pasek tak na 5-10 cm wystarczy bo tu brak chłodzenia, warstwa żaru gorąca).

IMG_20190323_142506.thumb.jpg.0bd9bf01076dae22bbaa5565fc35ac5c.jpg

Wyjmowane cegiełki - dostęp do paleniska i palnika w trakcie palenia ( grube rękawice wymagane bo potrafią być żółte z rozgrzania - i wyjmować je szybko by nie poparzyć palców )

IMG_20190323_142716.thumb.jpg.4f00cbfa9b03e2c0a5920479d3f80600.jpg

U dołu widać szczelinę, a nad nią jest ścianka z 3,5 cm cegiełki szamotowej ( do samej góry ) bo grubsza przegroda wystaje o 3,5 cm w głąb paleniska i by się opał na niej zawieszał. Po przeciwnej stronie blacha zmniejszająca palenisko.

Wszystko ( oprócz ścianki nad przegrodą) jest luźne - tylko poukładane - bez żadnych klejów - łatwo i szybko się to rozbiera co ułatwia dostęp do paleniska i palnika od dołu - jeśli jest taka potrzeba.

Ja Ciebie strasznie polubiłem za tą dokumentację.

Niby nie mam problemu z eko paleniem.

Ale jestem pewnie tak jak wielu forumowiczów " wzrokowcem".

Tona pisania nijak ma się do grama zdjęcia.

Powodzenia.

Opublikowano
1 godzinę temu, mikkei napisał:

Sony - mysle że musi być płaszcz - przynajmniej do jakieś 10cm powyżej otworu palnika. 

widziałem na necie 1 podobną konstrukcje - gość zrobił komorę zasypową z grubej blachy a i tak strasznie ją powichrowało... po 2 czy 3 paleniach.  Dokładnie było to coś jak dodatkowa komora zasypowa z zew pieca GS przerobionego na DS . Nie sprawdziło sie to.  

No ja też właśnie tak myślę. Spec pewnie poradzi i bez niego (heso), ale dla zwykłego zjadacza chleba to niezbędne zabezpieczenie od wielu przykrych niespodzianek...

Opublikowano

Zmniejszając płaszcz wodny, zmniejszamy jednocześnie wymiennik, czy to może być dobre ? chyba nie. Wystarczy palnik i trochę  szamotu. A co do blachy zmniejszającej ruszt to przy paleniu samym drewnem jest spoko. Moja ma 5mm i trzeci rok działa bez śladów uszkodzeń.

Opublikowano

Wypalanie dołem blachy to kwestia tempreratury żaru, która u mnie jest trochę wyższa bo ta blacha może z miesiąc ma i nie daje rady. Jak się więcej wypali to wstawię tam pasek o szerokości 5 cm i grubości 10mm i będzie ok. Wyżej blacha się tak już nie nagrzewa - najbardziej się nagrzewa do wysokości warstwy żaru.

Opublikowano (edytowane)

Witam!

Po 3 miesiącach palenia ze "szczeliną Piecucha" oprócz braku dymu z komina są oszczędności w opale . Jest lepszy ciąg ( brak kopcenia na kotłownię  podczas przykładania , brak buchania z komory zasypowej ) 

Edytowane przez buli912
Opublikowano

Brak kopcenia na kotłownie wynika z większego ciągu, który powoduje mniejszy ruszt ( mniejsza ilość gazów przechodzi przez palnik - nie blokuje się przepływ - wszystko ma swoją graniczną przepustowość).

- Brak buchania na kotłownie wynika z tego że zapłon dymów z komory następuje w palniku bo jak miarkownik odpięty to jednak stała szczelina na zapałkę tam jest i powietrze się dostaje do szczeliny z popielnika ( do zapłonu w gorącej atmosferze wystarczy i powoduje że zapłon gazów jest u dołu, a nie pod nosem - jak zaglądamy). Przy otwarciu drzwiczek załadunkowych przepływ gazów się zwiększa zaciągając jednocześnie powietrze z popielnika szczeliną i tam następuje ich  zapłon ( nie pod nosem). Zapłon gazów w przewężeniu powoduje jeszcze zwiększenie ciągu i sprawniejsze wyciąganie gazów z komory zasypowej. 

Wcześniej ( bez przeróbki) zapłon występował przy otwartych drzwiczkach załadunkowych bo tam było powietrze i gorący gaz ( dobre warunki do zapłonu).

Jednak nie będzie to tak działać jeśli będziemy podawać PP z kilku źródeł bo podawanie z kilku źródeł powietrza osłabia podciśnienie ze szczeliny w zwężce i  powoduje też nierównomierne rozgrzewanie warstwy żaru ( nadmierne rozpalanie zasypu i niewłaściwe odgazowanie warstwy). Wtedy zapłon gazów przy otwarciu drzwiczek zasypowych może być pod nosem zamiast u dołu w przewężeniu.

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)
47 minut temu, Piecuch19 napisał:

PP z kilku źródeł bo podawanie z kilku źródeł powietrza osłabia

Wielkość podciśnienia w palniku (zwężce ) zależy od szybkości przepływu gazów a nie od źródła podawania PP (zwężka venturiego ).

Innymi słowy, w miejscu mniejszego przekroju rurki ciśnienie jest mniejsze, a spadek zależy od szybkości przepływu płynu (gazu).

Edytowane przez drewniak
Opublikowano (edytowane)

Napisałem: "  podawanie z kilku źródeł powietrza osłabia podciśnienie ze szczeliny w zwężce"

Dzieje się tak dlatego, że siła ciągu x jest rozłożona na kilka źródeł podawania powietrza, a powietrze idzie tam gdzie ma łatwiej. Przy podawaniu powietrza z jednego źródła ( popielnik) podciśnienie w szczelinie jest największe i zaciąga więcej powietrza do wymieszania z gazami, oraz się przez to szczelina nie zapopiela.

Jak będziesz podawał powietrze górnymi i środkowymi drzwiczkami, a popielnik zamknięty to przepływ gazów będzie duży, ale gazów nie wymieszanych z powietrzem wstępnie. Taka ilość gazów nie jest już w stanie wymieszać się prawidłowo w komorze palnika by się prawidłowo spalić przed zetknięciem się z wymiennikiem i stąd dymienie. Także kilka źródeł PP powoduje nierówne rozpalanie zasypu ( warstwy żaru) co też objawia się nadmierną produkcją gazów przez palenisko ( za duże odgazowanie) i skutkuje długim płomieniem, który się kończy w drugim kanale wymiennika ( niedopalenie, straty opału).

Także wielkość powierzchni rusztu ma tu właśnie znaczenie i powinna być dopasowana do potrzeb energetycznych budynku - by nie produkować nadmiernej ilości gazów w jednostce czasu.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano

Zgadzam się ,że podawanie PP górą  może powodować rozpalanie większej ilości opału ( ale komora bez smoły ). Napisałem tylko, że podciśnienie w palniku zależ tylko od prędkości przepływu gazów a nie od źródeł podawania PP. Wiadomo, że jak PW idzie z popielnika to musi tam być dopływ powietrza, ale równoczesne dodanie powietrza górą i środkiem (wg zasady zwężki Venturiego) nie wpływa na podciśnienie w palniku a jedynie na  regulację mocy kotła. To takie moje przemyślenia i doświadczenia.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.