Skocz do zawartości

FireFlame

Rekomendowane odpowiedzi

A idź Ty z tym Marcelem:)))

Szkoda zdrowia na wdychanie tego smrodu i syfu. Masz zamiar czyścić co trochę komin? Chyba że ta druga metoda jest szybsza?. Ja po Bogdance nie spojrze w stronę kalorycznych. Już mnie nie bawią ekstremalne doznania . Ale cóż...udanej zabawy . Skoro jesteś zadowolony to wszystko jest OK:) O to w tym chodzi. Hejka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

O węglu było już prawie wszystko.

To może kawałek skamienieliny z węgla ?

skamienielina1.jpg.f9c7a51b9f4ede0309a6130eef06dfe9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, berthold61 napisał:

Zawsze też możesz kupić takie potężne petardy....

Hehehe, akurat dach pokryłem ciężką termozgrzewalną papą. 5m2 rolki 35 kg hehe ... ledwo przyjaciele ze wschodu wtargali po drabinie na dach, a następni przygrzali palnikami ..  Mam nadzieję mieć spokój na 15-20 lat. Dalej to już niech następni kombinują...

 A petardy to mam potężne nawet po soku z kiszonej kapusty ..., tak na poważnie to do diabła z tym węglem, tylko nie wiem co na następny sezon, chyba styropian na chałupę i gaz, bo już nie mam siły na te idiotyzmy kopalniane ...

....

berhold61 ...

Nie kuś, bo miałem pomysła wyczyścić petardą, sznurkiem petardzików, cały komin ...

Sezon grzewczy u mnie trwa nadal, jak tak dalej będzie zimno to dobije do 12 miesięcy w Roku !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Dach to miałem na myśli syf , ja już nie palę jakiś niecały miesiąc ale masakrycznie zimno w domu 20-21 stopni a to dla nas jest nie do przyjęcia ale fakt sezon powinien być liczony w pl co najmniej 9 miesięcy a nie 6 jak to buńczucznie liczą w tych rubryczkach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@berthold61

Ja też nie palę stale, przepalam, zgaśnie na parę godzin, odpalę badylami, podpałką białą, parę węgielków.

Pompkę CO wyłączyłem, bojler na ciepłą wodę mam powyżej kotła, idzie grawitacyjnie,

ważne aby trochę zmienić klimat w chałupie, podgrzać temat delikatnie...

Mam zaworki na rurkach na CO  na Dom, mogę zamknąć całkiem, i wtedy kociołek grzeje tylko bojler  CO, no ale nie ma klimatu teraz aby tak zrobić na amen tej Wiosny ! Mimo wszystko popalam węglem , posiłkując się drewnem. Będzie cieplej to i parę szczap konkretnych wystarczy na dobę na ciepłą wodę.., 120 l baniak, dwie osoby, pompka CO wyłączona, wakacje niemal ...

Nie widać qurde ciepełka na horyzoncie. Za to szpaki przyleciały, zasadziły się w okolicy wrzeszcząc, w oczekiwaniu na moje wiśnie i czereśnie.

Czereśnia ma parenaście lat, jednak miała ciężki start, przymrozki etc. powinna już ze dwa lata dawać sowicie.

Teraz znów podrosła i ma te owoce, zielone .,.. Tylko qu..a te szpaki wredne !

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Super się wyklarowały ceny !

Węgiel po 2000tys.

Gaz od nowego roku ponad 50% w górę.

Nowy kocioł gazowy dwufunkcyjny już mi przywieźli i mam w domu, Ale czy rozsądnie czynię !?

Oto jest pytanie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2000 zł? A musisz z górnej półki? Eko Husky np za 1200. Do 1500zl full wybór😉

Jaki kociolek zakupiles?

Zależy co komu pasi, gaz powiem Ci....fajna sprawa, ni ma roboty, gmerania w kotle i ustawieniach. Teraz mam stabilną temperaturę w domu, przy zasypowcu miałem skoki, po średnio 2 stopnie ale jednak. 

Co do kosztów, ocieplenie domu to słowo klucz. 

Nie chce mi się rozkminiac ale gdybym kupił na wiosnę Eko Jowisz to za 4 tony po 800zl  byłoby 3200. Niechby i po 1000 zł za tone to 4000 tysiące.

Na ceny obecne- 5 tysięcy .

U mnie tak se liczę z sufitu, potrzebuję 400m3 na miesiąc średnio. Za sezon do maja to 2800m3. Koszt na dziś - 6 koła. Po podwyżce...9000 zl ??? A za dwa lata gdy uwolnią ceny? To tylko moje szacunki. Zobaczymy.

Obecnie np za połowę grudnia zużylem 200m3 więc za cały miesiąc będzie 400m3. Koszt koło tysiąca więc porównywalnie do węgla. Od stycznia 50% w górę podobno. Czyli półtora tysiąca. Ja nadal mam tą najniższą taryfę i faktura mi przyjdzie dopiero na wiosnę. Wtedy się dowiem.... W sumie wolę zapłacić jednorazowo, jak za węgiel. 

Po dwóch albo trzech latach zobaczymy jak nas wyrzezbia na kosztach..

Jak będzie niefajnie....uznam to za ciekawe doświadczenie i... Kupię podajnik😜

Acha, coś tam może docieple ale bez przesady. Z racji wieku, wszelkie inwestycje nie mają szans na amortyzację. 

Tak czy inaczej, będę w czarnej D....

Póki co nie gasze ducha i nie panikuje. Czas pokaże.Hejka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile podajniki będą jeszcze w sprzedaży... Ja skłaniam sie ku mieszaniu ze zrębką bo gałęzi mam a i konarów po wichurach nie brakuje. Z 10 wielkich uschnietych swierkiw mam do ścięcia ino porządnego rębaka brak... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli możliwości manewru się kończą...

Wszystko jak w karuzeli, zmiany moich zamierzeń i planów szybko uległy przewartościowaniu. Późną wiosną nawet nie pomyślałem o gazie i byłem zdecydowany na podajnik. W lecie jednak zapadła szybka decyzja o zakupie kotła gazowego. Przeważyła nie cena węgla a raczej szybkie podwyżki paliwa, wysoki koszt zakupu i montażu oraz ta magiczna data 2030... Ale obecnie kolejny raz wszystko się przewartościowuje... Już przestaję myśleć czy podjąłem słuszną decyzję czy nie bo jakie rozwiązanie by nie zastosować, nie będzie kolorowo. Innymi słowy...potrzeba będzie się przystosować do nowych warunków, cen . Czyli do nowej  rzeczywistości🤔. Ciekawe jak sobie poradzimy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najszybciej się zwróci kocioł zgazowujący drewno + rębak. Tu vatu nie będzie w opale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nieszczęsne drewno. Sprawdzałem na stronie mojego nadleśnictwa, że cena sosny opałowej nie uległa zmianie i jest to teraz najtańszy dostępny dla mnie opał. Jeszcze do niedawna było to porównywalne z węglem, ale już nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno nigdy nie bylo porównywalne z weglem a jeszcze jak sie samemu naszykowalo... Z ojcem asygnata na 3.stówy i drewana na kilka lat... 

 

Oczywiście jeżeli nie kupiłeś drewna od handlarza za bóg wie ile... Bo i ten sam wgiel mozna kupic w roznyvh cenach w różnych miejscach.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2021 o 09:01, BORA napisał:

 

Wszystko niemiłosiernie podrożało. Głównie nośniki energii. Ale ja już nie mam siły dźwigać tych 20kg worów węgla mając 55+ na karku.  Ma być ciepło i już. !
Narazie jeszcze popalam orzechem pomieszanym z ekogroszkiem. Orzech na noc, ekogroszek na dzień metodą babci.
I rzutem na taśmę kupiłem po 1t. , w ostatniej chwili, kosztowały ~1550 zł z przywózką za 1t.

Można tylko drożej, właśnie po 2k. I nie jest to górna półka. Cena marketowa. Centralna Polska.

@janosh @Piecuch19  @BORA  i inni...

Poczciwy kopciuszek zasilany zrębką, drewnem, etc...  Wspomagany w newralgicznych momentach kotłem gazowym. Tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2021 o 18:59, carinus napisał:

To nieszczęsne drewno. Sprawdzałem na stronie mojego nadleśnictwa, że cena sosny opałowej nie uległa zmianie i jest to teraz najtańszy dostępny dla mnie opał. Jeszcze do niedawna było to porównywalne z węglem, ale już nie jest.

@carinus Sosnę przerabiałem u siebie na podwórku, suchą, z posuszu metrowe wałki, po stówie za metr.

Później ciąłem łańcuchówką  na kloce i rąbałem siekierą na szczapy, następnie 4kg siekieromłotem, i fiskarsem 1.8kg. Co się narobiłem to do dzisiaj efekty na zdrowiu czuję. Piec na moment gorąco, za 20 minut resztki, i znów trzeba wrzucić. Smoła płynęła po kotle i wypływała spod drzwiczek. Sosna, jako mocno żywiczne drewno nie nadaje się na dłuższą metę do palenia, bo zasmoli piec i komin, ciężko to później wypalić i wyczyścić, a i o pożar komina nietrudno, nawet czyszczonego regularnie co 3 mc-e. Tylko na rozpałkę dobra.

Liściastym się pali, mocnym, ciężkim, twardym, : buk , dąb etc. itp.

Pozdro

W dniu 19.12.2021 o 17:57, Piecuch19 napisał:

Najszybciej się zwróci kocioł zgazowujący drewno + rębak. Tu vatu nie będzie w opale.

Rębak tak.

Kocioł zgazowujący NIE.

Podobny efekt za wielokrotnie niższą cenę mam w kotle dolnopalnym, byle wysoki zasyp opału był.

Sprawdzone na moim kopciuszku na zrębce. Praktycznie zero popiołu, zero rusztowania.

Wtedy był jeszcze dolnopalny.

Ale to tylko dla ludzi na emeryturze. Choć da się tak fajnie i czysto palić, to z braku wysokiego zasypu zrezygnowałem. Nie powiem, grzało zarąbiście na zrębce drzewnej. I kocioł z palnikiem szamotowym na dole radośnie szumiał i bulgotał miejscowo, zero dymu !

Tylko kto to ma dosypywać co kilkadziesiąt minut ?

Na zmagazynowanie sensownej ilości zrębki potrzeba kilkadziesiąt metrów kwadratowych działki.

Ja kiedyś kupiłem sobie wywrotkę świeżej zrębki. W zimę, już w mrozy, bo wtedy Gmina tnie drzewa przeszkadzające, bo nie ma liści, bo soki popłynęły do korzeni drzew ...

Jak mnie te wywrotkę wysypali, jak to się z tej pryzmy zaczęło dymić i grzać.

Czym prędzej zabierałem i paliłem co podeschło, a resztę przegarniałem widłami i grabiami, bo wsadziwszy dłoń wewnątrz szło się oparzyć. Tak właśnie efektownie i niebezpiecznie wysycha zrębka drzewna. Są nawet na to przepisy do jakiej wysokości można usypać pryzmę ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie mam żadnych negatywnych zjawisk po spaleniu sosny. Sadza jest sucha i sypka, komin suchutki, żadnych problemów oprócz sadzy na wymienniku nie widzę. Pali sie dobrze, dymu nie widać, ale kociołek musi chodzić na maxa. żeby szamoty świeciły na biało. Nie jest to spalanie tak stabilne jak na drewnie liściastym, ale tragedii też nie widzę. Dałem sobie spokój z doprowadzeniem do idealnego dopalenia, gdyż czytam że najwięksi producenci kotłów HG odradzają ten rodzaj drewna w swoich konstrukcjach, więc z koniem nie będę się kopał. Drewno sosnowe szybko schnie, łatwo się łupie i da się porąbać na świeżo i sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, carinus napisał:

Drewno sosnowe szybko schnie, łatwo się łupie i da się porąbać na świeżo i sucho

I to jego wszystkie zalety. Dalej same wady i problemy. Inaczej Buk, nie byłby kilka razy droższy.

Ale nikt Ci nie zabroni. Masz dopalanie ognia w szamocie na biało, to może i sosna pójdzie.

Wszystkiego Dobrego W Święta Bożego Narodzenia.

Pozdrawiam, i Dużo Zdrowia i Pomyślności !

 

Ty Jednak Masz Kocioł Typu "Holz-Gas" więc zgazowujący drewno,

A tu jest temat o zwykłych kotłach zasypowych, Pomyliłeś Adresy, Nie ma Się Jak Porównywać. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FireFlame Wszyscy mamy kociołki zgazowujące, drewno czy węgiel, lepiej lub gorzej, aby się tylko dobrze paliło i taniej było. 

Wesołych Świąt dla Ciebie i wszystkich czytających to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Już byłem w ogródku, już witałem się z gąską.

Wobec obecnych wydarzeń, patrzę nadal na pudło z nierozpakowanym kotłem kondensacyjnym.

I biję się z myślami.

Podczas tej burzy mózgowej wykombinowałem jak spalić kawał brzozowej gałęzi po niedawnych wichurach.

 

rocket1.jpg

rocket2.jpg

rocket3.jpg

rocket4.jpg

rocket5.jpg

rocket6.jpg

rocket7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pozamiatane.

W zwykłym kopciuszku spalam ekogroszek bezdymnie. Nawet dosypuję. Nic więcej nie powiem bez adwokata. Mogę tylko nadmienić, że metodą zgazowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zaintrygowany😊

Palisz sposobem @daromega czyli jakiś podajnik zmajstrowany I szamocik w komorze czy inne czary?

U schyłku epoki zasypowcow mimo wszystko inwencja twórcza mile mnie zaskakuje. Podziel się szczegółami... Bez adwokata😊

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  1. "ekogroszek" workowany chwilami grubszy od zwykłego groszku, którego ze świecą teraz szukać, nie powiem skąd, mogę tylko powiedzieć że już go nie ma.
  2. Pali się non-stop
  3. Minimalne rusztowanie, miejscowo, nie po całości, tylko trochę, aby trochę powietrza wlatywało od spodu, przez ruszt. Aby nie rozpalić zanadto nasypu węgla.
  4. Miarkownik PP na 50. Resztę doregulowuje PW w drzwiczkach zasypowych.
  5. Zasypuję albo z tyłu kotła, albo z przodu, zawsze przegarnę żar aby był dołek na kolejną porcję węgla.
  6. Otwieram popielnik (PP) po dosypaniu na minutę - dwie, aby płomienie skoczyły, zamykam, jedzie na miarkowniku temperatury dalej.
  7. Regulacja "zgazowania" poprzez rozetkę PW i pretensje żony że za gorąco. Wolę za gorąco i przewietrzyć, niż za zimno i grzyba. Zero sadzy, zero smoły.
  8. Po dosypaniu (a potrafi się i 8-10 godzin tak palić) i ustabilizowaniu się palenia, po kilkunastu minutach żółto - niebieskie płomyki nad węglem. PP praktycznie zamknięte (pomału węgiel odgazowuje) i pali się na powietrzu wtórnym "gaz węglowy".
  9. PP (powietrze wtórne) zawsze uchylone, i tu jest główna regulacja intensywności spalania i czystości spalin (doświadczalnie, ręcznie, w zależności od potrzeb).
  10. ZAWSZE na wierzchu jest połowa rozrzażonego węgla, od którego to następuje zapłon wysublimowanych gazów.
  11. Przy kiepskim węglu, koksowym, smolnym, może się nie udać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9. miało być PW a nie PP.

Z nieznanych mi powodów nie mogę edytować swojego posta. !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli palenie kroczące.

Fajna nieomal instrukcja palenia tą techniką. Kotły GS to przyjazne dla palacza kotły, jeśli ma się chęci i nawyki by czysto spalac węgiel. Trafnie określiłes przydatność różnych węgli co do ich właściwości , także uważam że do palenia od góry czy kroczaco, najlepszy węgiel to płomienny.  

Ten rok jest np u mnie ostatnim, gdy legalnie można używać GS. Ale kto wie? Czas jest niespokojny....Teraz to już absolutnie nie można być czegokolwiek  pewnym.. Może jeszcze popalisz jakiś czas w swoim kociolku. Chyba że masz inne plany😊

Hejka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BORA

Z tego co wiem poniżej 3 klasy wszystko do końca roku ma w teorii (domyślnie w praktyce) być na złomie. Spis też ruszył z kopyta w tym roku, bo czasu też coraz mniej zostało na określenie się. 

https://www.gunb.gov.pl/aktualnosc/2-399-994-deklaracji-w-ceeb-9032022

Czy i jak to będą egzekwować tego nie wie nikt. Ale kopać się z koniem bym nie chciał. Nie ma szans tego wygrać. Dzisiaj mają już drony i wizualnie też to dobrze widać gdzie kopci. Dymu się nie schowa w kominie. Budżet mocno napięty, braki w nim ogromne, więc nie liczył bym na litość. Z mandatami dla kierowców litości nikt nie okazał, więc dlaczego tu miało by być inaczej.........

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.