Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nieważne jak to zwać ale ważny jest efekt ekonomiczny. W nawiązaniu do współpracy z NT chcą mi jeszcze wykonać podgrzewacz powietrza z spalin oraz odpylacz spalin i wtedy rura napowietrzająca przeprowadzona ma być poprzez podgrzewacz tak by zimne powietrze nie przechodziło bezpośrednio do palnika.

 

jak podgrzejesz to powietrze, to wtedy tak efekt ekonomiczny będzie lepszy bo strata kominowa będzie mniejsza.

 

 

Ja myślę nad recyrkulacją spalin, tobie widocznie proponują wymiennik ciepła spaliny / powietrze.

 

W każdym razie informuj o postępach, bo temat rozwojowy

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprę tutaj Vlad-a

tylko jak to powietrze podgrzejesz.

Zimą gdy na dworze jest poniżej zera doprowadzenie rury z dworu pod sam wentylator jeszcze powiększy straty na skutek nadmiernego wychłodzenia komory spalania.

Powietrze pobierane z kotłowni jest wstępnie ogrzane do temperatury otoczenia w pobliżu kotła - u mnie to jakieś +30stC, doprowadzenie powietrza z dworu o temperaturze

np -20stC narobi niezłego bałaganu w kotle. Zatem wstępnie podgrzane tak ale bezpośrednio z dworu już nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHYBA SIĘ NIE ROZUMIEMY :o

Nie chcę najpierw doprowadzać zimnego, a potem podgrzewać. Uważam i pewnie Vlad też to miał na myśli żeby doprowadzić powietrze z zewnątrz najpierw do wymiennika ciepła -spaliny: powietrze a potem dopiero wstępnie już ogrzane do dmuchawy.

osobiście podtrzymuję to co napisałem na końcu poprzedniego mojego postu -czyli pracę bez dodatkowych urzadzeń w kotłowni przez które być może skakać by trzeba- zależnie jak kto tą rurę doprowadzi i gdzie :P

 

a jeśli jest ta dziura w ścianie fi100 to dmuchawa sobie bez wspomagania rurami poradzi z pobraniem z otoczenia ilości powietrza jaką potrzebuje. Jest tylko jeden warunek:

MUSI BYĆ WŁAŚCIWIE USTAWIONA

 

Co nie oznacza że jestem eksperymentom przeciwny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to jest bardzo dobry pomysł.

Najpierw specjalnie doprowadzić (dodatkowym urządzeniem) do dmuchwy -20C, żeby kolejnym dodatkowym urządzeniem podgrzać z powrotem do temp. otoczenia.

Tzw. sztuka zabijania czasu.

 

dobry komentarz :P

 

 

ale w praktyce, tą czy inną dziurą to zimne powietrze z zew nam się środka dostanie.

a to co będzie korzystniejsze, czy nagrzać go kaloryferami do 20C czy przepuścić go w postaci zimnej przez żar jest pytaniem otwartym.

nie zaprzeczę oczywiście, że jak ktoś znajdzie czas i wykorzysta do tego ciepło ulatujące kominem, to jednak będzie do przodu z ekonomią i do tyłu z temp spalin :P

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie podobny problem rozwiązałem w ten sposób:

Mam kotłownię obok garażu.

Do garażu doprowadziłem rurą spiro nawiew i założyłem tam wentylator nawiewający. Ta rura idzie z kanału wentylacyjnego z ujściem na dachu. Wychodzi ze ściany w kotłowni, przechodzi przez ścianę garaż/kotłownia i chłodne powietrze wchodzi do garażu, który i tak jest nieco chłodniejszym pomieszczeniem od pozostałych. Na dole z kolei wybiłem dziurę w tejże ścianie - kotłownia/garaż - zlokalizowaną zaraz naprzeciw miejsca, gdzie jest wlot dmuchawy kotła.

Tym sposobem kiedy podejrzewam, że może być za mało powietrza do procesu palenia - kotłownia jest stosunkowo mała - to załączam wentylator i powietrze wlatuje do garażu, skąd przez ścianę wchodzi do kotłowni wprost na wlot dmuchawy kotła. Nie jest ono zimne jak z dworu, bo ogrzewa się wstępnie w garażu.

 

pozdr

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale w praktyce, tą czy inną dziurą to zimne powietrze z zew nam się środka dostanie.

a to co będzie korzystniejsze, czy nagrzać go kaloryferami do 20C czy przepuścić go w postaci zimnej przez żar jest pytaniem otwartym.

nie zaprzeczę oczywiście, że jak ktoś znajdzie czas i wykorzysta do tego ciepło ulatujące kominem, to jednak będzie do przodu z ekonomią i do tyłu z temp spalin :P

No tak, tylko jak to jest kotłownia, to kocioł i tak nagrzewa wszystko wokoło do temp. "otoczenia" i jest tego tak dużo, że w sam raz ogrzewa to, co wleci rurą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko jak to jest kotłownia, to kocioł i tak nagrzewa wszystko wokoło do temp. "otoczenia" i jest tego tak dużo, że w sam raz ogrzewa to, co wleci rurą.

 

poprawcie mnie jak gdzieś się pomylę :P

 

 

delta t 40C = 20/-20C

 

Spalanie 30kg dobę

 

z lambdą 2

 

ciepło właściwe powierza 1000 j/kg/K

 

kocioł np mój przy 70 C traci ok 15-18 MJ/ dobę, zakładam 20 MJ

 

30 kg paliwa potrzebuje 30x15=450 kg powietrza + 450 gratis (w postaci nadmiaru lambda 2) = 900 kg x 1000MJ x 40C=35 MJ

 

Zysk 20 MJ <= strata 35 MJ

 

stad wynika, że raczej nie dało by się w mojej kotłowni utrzymać 20C podczas -20C mrozów :D

 

zapraszam do komentowania :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam taki problem, jestem posiadaczem drugi sezon kotła degro

duo 15kw, pierwszy sezon piec działał normalnie, a teraz codzien

wyskakuje mi na sterowniku za wysoka temperatura podajnika? jaka jest tego

przyczyny w ustawieniach nic nie było zmieniane w stosunku do poprzedniego

sezonu? jak coś zrobic by sie piec nie wyłaczał? i czy to prawda ze

retorte trzeba uszczelnic bo wieje lewe powietrze i słabo sie spala,

prosze o szybko odpowiedz, jak ustwic by optymalnie było, wegiel w miare okej jest, dom 130metrów podłogówka30m, plus 8 grzejników,wszystko dobrzeocieplone

pozdrawiam

  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wystąpił taki sam problem po zmianie opału. Musiałem znzcznie zmniejszyą nadmuch. Pomogło. Palę teraz Ekoretem z Juliusza Sosnowiec. Przy Pieklorzu nie było takich sytuacji, całkowicie inny opał. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam taki problem, jestem posiadaczem drugi sezon kotła degro

duo 15kw, pierwszy sezon piec działał normalnie, a teraz codzien

wyskakuje mi na sterowniku za wysoka temperatura podajnika? jaka jest tego

przyczyny w ustawieniach nic nie było zmieniane w stosunku do poprzedniego

sezonu? jak coś zrobic by sie piec nie wyłaczał? i czy to prawda ze

retorte trzeba uszczelnic bo wieje lewe powietrze i słabo sie spala,

prosze o szybko odpowiedz, jak ustwic by optymalnie było, wegiel w miare okej jest, dom 130metrów podłogówka30m, plus 8 grzejników,wszystko dobrzeocieplone

pozdrawiam

 

to że nie zmieniałeś ustawien nie oznacza że inne czynniki również pozostały takie same:

może opał inny???

może inne zapotrzebowanie na ciepło ????

moze nieszczelna retorta???

może żar schodzi zbyt nisko w retorcie i rozgrzewa cały podajnik co skutkuje wzrostem temperatury do krytycznego poziomu?????

zacznij od podania ustawień przy których ten problem występuje a potem będziemy szukali rozwiązania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprę tutaj Vlad-a

tylko jak to powietrze podgrzejesz.

Zimą gdy na dworze jest poniżej zera doprowadzenie rury z dworu pod sam wentylator jeszcze powiększy straty na skutek nadmiernego wychłodzenia komory spalania.

Powietrze pobierane z kotłowni jest wstępnie ogrzane do temperatury otoczenia w pobliżu kotła - u mnie to jakieś +30stC, doprowadzenie powietrza z dworu o temperaturze

np -20stC narobi niezłego bałaganu w kotle. Zatem wstępnie podgrzane tak ale bezpośrednio z dworu już nie

A czy pomierzyliście temperaturę płomienia przed doprowadzeniem powietrza pod sam wentylator ? - a jak jest po doprowadzeniu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich,

Jestem nowym posiadaczem kotła LingDuo 15 w którym postanowiłem na próbę popalić pelletem moje ustawienia to:

podawanie -7

przerwa - 29

dmuchawa 35 (skala od20 - 250)

podtrzymanie 15min

termostat pokojowy na 22 stopnie

zawór 4d

stara instalacja grzejniki 9sztuk

dom stary przedwojenny ok .110 metrów częściowo ocieplony, podpiwniczony

zuzycie ~25kg/dobę

mam pytanie :

- jak oceniacie to zużycie, co z ustawieniem powietrza (jak dam więcej rozdmuchuje, mniej - smoli; co ciekawe w czasie uruchamiania instalator ustawił na 90 - jakoś chodziło, ale to trwało 1 godzinę, teraz gdytak próbuję to retorta staje się pusta...)

dziękuję za ewentualny odzew

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

mój piec to EKOMAXIMUS-Malejka 25 KW z podajnikiem ślimakowym o palenisku rusztowym. Piec grzeje trzeci sezon, od zeszłego roku również podgrzewa wodę bojlera.

Przez ten okres użytkowania, doszedłem do wniosku, by mniej zużywać opału(pomijam fakt strat cieplnych budynku)ustawienia-czas podawania paliwa, siła nadmuchu, przerwa podawania ustawiam w taki sposób, by kocioł osiągnął temperaturę w miarę jak najszybciej. Czyli czas podawania to 15s, przerwa 30s siła nadmuchu max10 bieg dmuchawy. Ustawienia bardzo zbliżone do fabrycznych. Temperatura zadana to 55st. histereza kotła 3st. prędkość pompy obiegu 3bieg. Paliwo to miał sortyment 25 mm "KWK Piast" Przy wyborze ustawień skrócenia czasu podawania, wydłużenia przerw podawania i obniżeniu temperatury zadanej, piec osiągał temperaturę znacznie wolniej, dłużej pracował, by osiągnąć zadaną temperaturę, a na ścianach kotła wytwarzało się dużo sadzy, przez co zmniejszała się wydajność kotła. By pozbyć się sadzy zastosowałem "Sadpal" do jej wypalania i podniosłem temperaturę kotła do 55st. Preparat ten stosuję wtedy, gdy na ścianach paleniska zaczyna się osadzać szary nalot. Dodaję bezpośrednio na palenisko jedną stołową łyżkę "Sadpalu" podnoszę temperaturę do 60st, za pół godz. dodaję kolejną łyżkę obniżając temp. do 55st. Zastosowanie "sadpalu" całkowicie rozwiązało problem z sadzą i zdecydowanie ułatwiło okresowe czyszczenie kotła. Co do pompy obiegu, wymuszam maksymalną jej prędkość, czyli 3 bieg po to, by woda powracająca do kotła nie była taka wychłodzona, przez co piec rzadziej się załącza. Zastosowanie preparatu do dopalania sadzy nawet mamy podane w instrukcji użytkowania pieca. Roczne zużycie opału w tonach-6t przy kubaturze 150/m2. Za przykład podam jazdę samochodem. By zaoszczędzić na paliwie rozpędzamy samochód w taki sposób, by możliwie jak najszybciej dało się włączyć najwyższy bieg przełożenia. Podobnie z naszymi piecami, im szybciej go rozgrzejemy, tym mniej opału zużyjemy.

Pozdrawiam Tomek

  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekaw jestem ile z tej oszczędności wysyłasz w kosmos przez swój komin paląc z taką ilością powietrza????

jaka temperatura spalin jak wygląda to co zostaje w popielniku i ile tego jest w stosunku do ilości zasypanego opału????

 

A z tego co uczą na zajęciach ecodriving-u to nie należy używać wysokich obrotów a Ty dokładnia to robisz goniąc swój piec z dużą być może maksymalną mocą :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHYBA SIĘ NIE ROZUMIEMY :o

Nie chcę najpierw doprowadzać zimnego, a potem podgrzewać. Uważam i pewnie Vlad też to miał na myśli żeby doprowadzić powietrze z zewnątrz najpierw do wymiennika ciepła -spaliny: powietrze a potem dopiero wstępnie już ogrzane do dmuchawy.

osobiście podtrzymuję to co napisałem na końcu poprzedniego mojego postu -czyli pracę bez dodatkowych urzadzeń w kotłowni przez które być może skakać by trzeba- zależnie jak kto tą rurę doprowadzi i gdzie :P

 

a jeśli jest ta dziura w ścianie fi100 to dmuchawa sobie bez wspomagania rurami poradzi z pobraniem z otoczenia ilości powietrza jaką potrzebuje. Jest tylko jeden warunek:

MUSI BYĆ WŁAŚCIWIE USTAWIONA

 

Co nie oznacza że jestem eksperymentom przeciwny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam a ja tak zrobiłem i jest to super pomysł palę retopalem i uzyskałem poprawę spalania z 200kg wyszło mi 14 kg popiołu żużel jaki powstaje jest mały i jestem zadowolony spalam ok 40 kg na dobę pow grzania 280mkw lub 800 m sześciennych. Piec ling combi 35 kw mieszkam w górach tem w nocy w tamtym tygodni na minusie -5 , -10 a w dzień + 2. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro działa to dobrze :D :D

każdy sposób na oszczędniejsze spalanie jest dobry zwłaszcza dla kieszeni

możesz jakieś fot tej konstrukcji wrzucić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro masz sterownik pogodowy to na 90% ma on też funkcję "awaryjnego" otwierania zaworu 4d przy przekroczeniu zadanej temperatury "alarmowej". Nawet rozważając przypadek, że wyjdzie słońce, zawór się przymknie a wtedy wyłączą prąd nie widzę dużego zagrożenia. Wtedy po prostu nie będzie też przepalania i tak czy inaczej kocioł powinien wygasnąć.

 

A w rezerwie zawsze "termik" odcinający zasilanie kotła i zawór bezpieczeństwa.

 

Ale faktycznie utrzymywanie "kopczyka" gotowego do rozpalenia jest nieco większym problemem niż myślałem ;)

 

Ja teraz ustawiłem sobie przepalanie co 5 minut, ale włączenie podajnika następuje tylko na 8 sekund a na 8+5 sekund włącza się wentylator. Jak na razie jest ok nawet wtedy, kiedy np. sterownik pokojowy zdecyduje obniżyć temperaturę na kaloryferach o 10 stopni.

 

Powiedz, czy masz włączony regulator pokojowy czy korzystasz jedynie z krzywej grzania itp do wyznaczenia temp w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem w ostatnim zdaniu - mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam.

Dzisiaj zmieniłem czas postoju w podtrzymaniu z 7 na 8 minut, reszta ustawień jak poprzednio; ....obserwuję "kopczyk".

W poprzednim poście nie napisałem nic o powietrzu.... więc tak, dmuchawa odsłonięta na ok 2,5 cm i lekko otwarty dopływ powietrza na drzwiczkach (ok 10% powierzchni otworu), podczas palenia nie dymi się, nieduże spieki na "kopczyku" ogólnie ok.

Aktualnie na grzejniki 36, powrót 51, (temp. mierzona dwoma sterownikami od pieca miałowego, sondy przylegają do rur, tak że temperatura wody w rzeczywistości pewnie jest większa) temp kotła ustawiona 70, teraz jest 77 i powoli zaczyna spadać. W podtrzymaniu jest ok 1godz, do startu trybu PRACA potrwa jeszcze ok 50 min do godziny. W domu ciepło, temp. 20,5 (zmierzona regulatorem pokojowym BPT30) w części pomieszczeń 21 (bliźniak, pokoje ze wspólną ścianą).

Kocioł uruchomiłem 03-10-2009 do dzisiaj 400kg ale miałem inne ustawienia podtrzymania podawanie 25 sekund przerwa 30 minut, bez wydłużenia przedmuchu ("kopczyk" znikał i długo trwało jego rozpalenie w trybie PRACA), jest nadzieja że teraz, z nowymi ustawieniami (podawanie 16 sekund przerwa 8 minut, znacznie się poprawi, dłużej jest w podtrzymaniu, krócej trwa tryb PRACA.

 

Jeszcze sprawa płomienia, u mnie Futura Econo 25kW nie ma deflektora (fabrycznie) tak więc nie będzie on tak rozłożysty jak na filmie, ale jest większy jak był kiedyś, jasnożółty, i najważniejsze szybciej nagrzewa wodę w instalacji.

 

Pozdrowienia.

 

 

Witam.

Napisz jak masz ustawiony czopuch na kominie?

 

Ja posiadam Hef Master M-Uni ze sterownikiem Compit

Dom ocieplony 150m2

120m podłogówki i w piwnicy 3 grzejniki, wymiennik 220l

 

moje ustawienia

temp zadana kotła 58 stopni

temp zad CWU 45 stopni

 

F5-65%-wentylator

F7-15s-czas podawania w trybie praca

F18-53s-przerwa w trybie praca

przesłona ok 1,5cm otwarta

 

F9-32sek-podawanie w podtrzymaniu

F10-15min-przerwa w podtrzymaniu

F12-50s-czas pracy wentylatora po zakończeniu podawania

 

 

Cały czas pracuje nad tym aby uzyskać popiół w postaci sypkiej, narazie pojawiają się delikatne grudki

 

 

piec dosyć długo chodzi w trybie podtrzymanie i temperatura dochodzi nawet do 80 stopni ponieważ jeszcze nie mieszkam i nie jest pobierana woda z zasobnika a podłogówka jest bardzo wydajna i po nagrzaniu do 20 stopni w domu długo trzyma tą temperaturę.Temperatura na dworze -5 do +2

pobiera mi ok 100kg na 7 dni, grzeje pierwszą zimę, więc mam nadzieję, że w przyszłym sezonie poprawi się ten wynik.

Nie wiem czy to dobry wynik, czym mogę jeszcze regulować aby było mniej sadzy i popiół był jak z papierosa?, co dwa tygodnie czyszczę piec mimo, że dosypuję Sadpal.

Kupuje ekogroszek Pieklorz z kopalni Bobrek podobno ma 29000kj,nie wiem czy od groszku nie zalezy jaki popiół zostaje, ale bardzo długo trzyma temperaturę

 

 

jak wystygnie woda w zasobniku, jak się włączy pompa cwu, lub jeśli wychłodzi się w domu i termostat otworzy siłowniki to na piecu temp spada nawet do 45stopni,po kilku minutach jak dogrzeje wodę to szybko dochodzi do zadanej i znowu długo trzyma dochodząc nawet do 80stopni.Z dogrzaniem domu o powiedzmy 1stopień troche dłużej mu schodzi.

czy tak może być?

 

czopuch mam całkowicie otwarty.

 

 

dziś wprowadziłem zmiany w podtrzymaniu(co 7min podawanie przez 15sekund) tak żeby utrzymywał większy "kopczyk" żeby odrazu po przejściu w praca wystartował z dużą ilością węgla, zobaczymy czy będzie lepiej..

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.