Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wg mnie te wszystkie cechy, które wymieniłeś, tracą na znaczeniu jeśli palnik (tudzież komora paleniska) ma trwałość na jeden sezon. 

I jako że mam niemiłe doświadczenia przy eksploatacji swojego palnika to pozostanę sceptyczny w stosunku do każdych nowszych wersji. Chyba, że zobaczę ten palnik "od podszewki", wtedy może da mi to jakieś wyobrażenie o możliwej poprawie trwałości.

W moim sv200 trzecia komora po kilku hajcowaniach i łącznie ~35kg spalonego paliwa wygląda następująco:

DSC_9701.thumb.JPG.12310cf7eefbd8c5c6e66388a256f93a.JPG

Opublikowano
24 minuty temu, Dozy napisał(a):

…palnik (tudzież komora paleniska) ma trwałość na jeden sezon. 

To lepiej podawac/odnosic do ilosci spalonego wegla/peletu. Bo u Ciebie jest „przemial” towaru a inny bedzie z tego spalal sezonowo 1/4. I starczy na x4 dluzej (powiedzmy). Tak czy siak wynik u Ciebie (jako uzytkownika) jakosci wykonania tej komory jest „slaby” i daje do myslenia…

Opublikowano
W dniu 17.08.2023 o 23:09, Dozy napisał(a):

No właśnie. Objętość duża, a kaloryczność niska czyli podajnik będzie kręcił niemalże bez przerwy. ...bo gwoli ścisłości świder podaje objętościowo.

Innymi słowy zarżniesz silnik.

Nie mówiąc już ile prądu zużyjesz ,jeśli podajnik się kręci na okrągło .

Dawno temu byłem ciekawy zrębki ,zrobiłem parę worków i wysuszyłem ,jak było mokre to trochę ważyło ,jak wyschło to taki worek zrobił się lekki jak piórka .

wsypałem to do zasobnika podajnik był tłokowy i by to nie zgasło podajnik musiał cały czas chodzić , do tego trzeba było popychać bo się zrębka wieszała , zdałem sobie sprawę ile ja tej zrębki musiał bym narobić na całą zimę ,jaki musiał by być zasobnik by wystarczyło chociaż na noc , mieszając to z groszkiem szkoda roboty , jak wsypiesz pół na pół objętościowo to będzie się zsypywało podajnik tez nie będzie musiał chodzić na okrągło ale wagowo to co tej zrębki tam jest ile z tego ciepła zyskasz?

Opublikowano
2 godziny temu, PioBin napisał(a):

To lepiej podawac/odnosic do ilosci spalonego wegla/peletu. Bo u Ciebie jest „przemial” towaru a inny bedzie z tego spalal sezonowo 1/4.

Ilość spalonego opału nie może być punktem odniesienia bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie instaluje kotła o mocy powiedzmy 30kW dla zapotrzebowania sezonowego na 2 tony. Chociaż wtedy ten palnik, a dosadniej komora wytrzymałaby dużo dłużej. Ale sęk w tym, że to nie ekonomiczne ani przy zakupie, ani w ekspoatacji takiego kotła.

Punktem odniesienia powinno być wykorzystanie potencjału kotła (nie mylić z podajnikiem). W sensie, że gdy ktoś spala w ciągu sezonu powiedzmy 8 ton... albo policzmy inaczej, bo zużycie dzienne jest bardzo zróżnicowane w ciągu całego okresu grzewczego. Jeśli u kogoś maksymalne dobowe zużycie osiąga wartość 70kg, to dla małego palnika byłoby to niemożliwe (albo zarżnąłby się w ciągu kilku dni), dla średniego będzie to nominalna lub prawie nominalna wydajność, a największy ma jeszcze spory zapas mocy. 

I teraz pytanie, dlaczego mały palnik pracujący w zakresie 50-100% swoich możliwości wytrzymuje kilka sezonów, a wielka kolubryna, której maksymalne dobowe obciążenie w najmroźniejsze dni osiąga zaledwie 70% (przyjmując max moc palnika 36kW tj. 61% potencjału) wypala się w ciągu jednego sezonu?

Ktoś tu ewidentnie dał ciała przy projektowaniu palnika.

 

Opublikowano
6 godzin temu, Dozy napisał(a):

mam niemiłe doświadczenia przy eksploatacji swojego palnika

 

6 godzin temu, Dozy napisał(a):

palnik (tudzież komora paleniska) ma trwałość na jeden sezon

Nie słyszałem o nikim, kto musiałby wymieniać komorę palnika co roku. Może warto podejść do tematu z dystansu. Przyczyną uszkodzenia może być kiepskie paliwo lub złe ustawienia. Brager pilnuje tlenu w spalinach. Optymalny zakres może być inny dla dużego palnika. Dawniej nie było sond ani skomplikowanych sterowników. Sprubój ustawić wszystko od początku. Może w którymś momencie powielasz ten sam błąd. Czasami warto zrobić dwa kroki wstecz i spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.

W dniu 11.08.2023 o 07:27, shogunzlasa napisał(a):

Już kotły z SV200 na pellet i ubogim sterowaniem są droższe od niektórych konstrukcji z KIPI, ECOMATEM do tego sterowniki Pluma / Techa gdzie otwiera się drzwi, patrzy co się w palniku dzieje a nie czołga i wykręca imbusy. Nawet proste zrzutki są w eksploatacji wygodniejsze jeśli planujemy dobry pellet.

Słowo klucz (jeśli planujemy dobry pellet). Pellet złej jakości potrafi uszkodzić palnik, typowo peletowy, w ciągu jednego sezonu. Powodem tego jest wyższa temp spalania paliwa. SV200 ma ruszt żeliwny, odporny na wyższe temperatury.

 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Dozy napisał(a):

Punktem odniesienia powinno być wykorzystanie potencjału kotła

Masz racje ale to tez bedzie troche obarczone bledem (wezmy pelet i bufor - tutaj jest praca start ~100% i dlugi stop rowny pojemnosci bufora i zapotrzebowania, moc kotla/palnika jest obciazona cyklicznie i nie musi miec wiele wspolnego), ale faktycznie  chyba najblizej do prawdy jest Twoim sposobem. Zgoda tez, ze palnik na sezon to hmmm… nawet przy najgorszych ustawieniach to powinien pochodzic duzo dluzej, no cos tu nie pasuje.

Edytowane przez PioBin
Opublikowano
W dniu 21.08.2023 o 20:39, Hitower napisał(a):

Słowo klucz (jeśli planujemy dobry pellet).

Dokladnie. Dlatego do mocy do 12 kW nie ma co szukac badziewia, tylko kupic dobre paliwo i jakąś wrzutkę z wyciągówką. Na 15 kw juz mozna nawet cos przypalic weglem... 

Opublikowano

Z tego co tu czytałem, SV300 ma badania i jest przeznaczony do pelletu. Dzięki temu można się starać o dofinansowanie. W razie potrzeby da się w nim palić groszkiem, czego nie da się zrobić w typowym palniku na pellet. Jeszcze kilka lat temu to samo mówiło się o paleniu miałem w kotłach na groszek. Jedno jest pewne. Dni kotłów na paliwa stałe są policzone. Oby służyły nam jak najdłużej.

Opublikowano

Ja po czterech sezonach też już myślę nad wymianą komory.  Biorąc pod uwagę, że spalam w okolicach 2ton na sezon, to nie jest to dobry wynik.  

Opublikowano (edytowane)

Mój domowy SV200 -24 przerzucił różnych ekogroszków w granicy 32ton i jeszcze jakies 1,5 sezonu pracował na pellet

Gdzieś tam ostatnie 2sezony miał liźnięte wejście na paliwo, wklejałem te zdjęcia na wątku, ale to nie kwalifikowało go jeszcze do wymiany.

Wymieniamy, gdy:

* wylizanie wejścia jest duże i odpada kawałek żeliwa albo widać,że odsłania blachę między odlewami

* odlew paleniska wewnętrznego napuchnie

* odlew paleniska wewnętrznego z danej strony będzie spękany, ale na oko jeszcze cały

 

od 2022 jest u mnie testowy SV300

 

Palnik średni 12-24 - sugeruję zobaczyć jego stan po 4sezonach albo ok 15tonach, tj wówczas zamówić sobie wiosną uszczelki, rozebrać i skontrolować. W razie potrzeby zamówić element. Wg moich doświadczeń dbając o niego i czyszcząc pod rusztem spokojnie do 30-32ton można dojechać.

Palnik mały 9-12 - sprawdzić po 3sezonach albo ok 10tonach, mały powinien dojechać do 20ton

Palnik duży 30-48 - tu moje doświadczenie jest małe i tych palników wychodzi % najmniej, z doświadczenia kolegi specjalizującego się w dużych jednostkach oglądamy co 2sezony co jakieś 15ton a wg jego doświadczeń wymiany odlew wymaga co 3sezony dla dużej jednostki.

Edytowane przez Pieklorz
Opublikowano

A co w sytuacji gdy jest wypalona krawędź stykająca się z gardzielą-rozwidleniem i widać szczeliwo? Czy czekać aż pojawi sie tam dziura w trakcie sezonu?

Wolałem uniknąć sytuacji rozbierania palnika w największe mrozy, dlatego wymieniałem komorę przed sezonem.

Opublikowano

Górna osłona paleniska po 3 sezonach palenia opałem z Pgg. Przepalone 23tony opału. Kocioł Skamp pv 20kw. 20230711_124916.thumb.jpg.554862447caa0ee822a5727efa09c3a1.jpg20230711_124752.thumb.jpg.322b287e2d454717da78dd6b80ca071a.jpg20230711_124737.thumb.jpg.3d5c896b1430a3bcfce2f53723af62d2.jpg

Opublikowano (edytowane)

Ha!... Mam już odpowiedź na pytanie dlaczego u innych komory wytrzymują kilka lat, a ja wymieniam co sezon. U mnie te wyfrezowanie na gardziel jest połowę węższe. Dlatego naprawdę niewiele się upali i już zaczyna gwizdać powietrze. Sami porównajcie.

DSC_9540.thumb.JPG.3d860f2a43a0f6f9debd0d5fb9ebdf72.JPG

 

@Adrian81, pisz do @Kijasr lub @Pieklorz

 

Edytowane przez Dozy
Opublikowano

@Adrian81 

Mój domowy po ok 20tonach miał podobnie, może cuit mniej liźnięty tą górę-wargę,  ale mi się to później nie powiększało. Nie pękł mi też odlew. Takie 23tony to przyzwoity wynik i dla większości palników normalne,  że coś można wymienić czy kolano czy pierścień itp.

Paliłem i testowałem różne,  karlika spaliłem tylko 3palety czyli 3tony, pewnie ze 2tony Jaret Plus, podobnie Tauron Różowy. Najlepiej mi się paliło tymi ruskiego pochodzenia tj Super Mocny, Ogien Ultra , Sobianek Gold, Sobianek Pantera.

 

Z polskich nie byłem tak zadowolony a najlepiej mi pasował Super Mocny.

 

Często wiosną czy jesienią kupowałem lokalnie groszko-mial 25MJ I to się fajnie też paliło. 

 

Ostatni rok katastrofa w tym sezonie wysyłam odbiorcom różne paleniska, takiego guana w sensie węgla jaki rok temu był... a już mega katastrofa jak kupowali groszki II typu Marcel czy groszek II z PGG to się nie nadaje do palników domowych, to niszczy każdy palnik.

received_3514675628769598.jpeg

received_269270555875748.jpeg

received_1023635369082601.jpeg

Opublikowano

Czyli za dużo mocy. Węgiel bardziej kaloryczny ma też wyższe ciepło spalania, więc palenisko może osiągać temperaturę krytyczną dla żeliwa. Ale ciekaw jestem czy tamci palacze redukowali podawanie. Przypuszczam, że co najmniej połowa z nich hajcowała na nastawach do groszku typu płomiennego.  ...bo i nie raz słyszałem (bądź czytałem) wypowiedź typu "ja to nic nie przestawiam, hydraulik ustawił i tak ma być". 

Ja u siebie zacząłem ustawiać nadmuch tak jakby od nowa. W sensie najpierw zmniejszyłem obroty max z 2850 na 2500 i dalsze obserwacje pokazały, że z tlenem jest ok na pełnej mocy. Jednak przez lusterko widziałem, że sufit komory był zasmolony. Ta sadza wypalała się dopiero przy niższych modulacjach. Podczas ostatniego ładowania bufora zwiększyłem do 2550 i po jakimś kwadransie skontrolowałem, i na samym końcu sufitu było już jasno. Tlen i korekty dawki oczywiście nie uległy zmianie, a to z kolei dowodzi, że nawet na dużej mocy istotne jest odpowiednie zawirowanie powietrza. 🙂

Ciekaw jestem czy na dłuższą metę spieków nie będzie przy takim nadmuchu, bo wiem, że przy słabym nadmuchu wychodzą niedopalone ulepy.

Opublikowano (edytowane)

Jakby to powiedzieć. W necie pisze i dziele się informacjami tak od ok 2006r

Koło 2008 był boom na brucery, później ekoenergie i pochodne. Miały być niezniszczalne, wielokrotnie bardziej itd.

Tak naprawdę palnik tego typu był stworzony do spalania miałów i to wówczas jeszcze tych 31 pod 32... (reklama,że nawet 34...). Takowy palnik także testowałem u siebie  domu, wyleciał, męczyłem się z nim 2 czy 3lata. Średni za wielki na okresy przejściowe i żarł jak smok a ten 25 za mały na mrozy. Póxniej troszkę batory był i w domu dłużej ardeo najpierw stalowe a później stalow-żeliwne. Ekoenergia śrdnia na parę lat wylądowała w zakładzie, przerabiałem ją i jej napowietrzenie na wszelkie możliwe sposoby. To jest palnik na słabe opały, groszko-miały ew, ekogroszki max do 25-26MJ, na mocniejszych jest ujnia i tyle. Dla śmieszności palnik 35kW w zakładzie jak myślałem musiał żreć. W ten sam wymiennik poszedł wrzutkowy qpell 18kW..na pellet i uwaga dawał radę zimą (na maxa) i o nieba w skali roku 2tony mnie spalał jak ekoenergia....

 

Co do retort w domu najbardziej pasowało mi ardeo. Co do palników ogólnie na koniec w ten sam prototypowy kocioł trafiła SVka i ona jest najbardziej oszczędna w tych samych warunkach pracy.

 

Co do lat obserwacji, czy to ekoenergia czy inne wszelkie uszkodzenia miały miejsce jak ludzie palili za mocnymi do potrzeb paliwami tj parę lat temu pieklorzem, wesołą, chwałowicami, bobrek itp. pękające paleniska, wypadające dziury w odlewach (w mojej zakładowej tez dziura wyleciała i rurę zmieniałem - ona jednak opału przerzuciła), w retortach kolana, wianki szlag trafiał.

 

Dlatego w domu zawsze w skali roku dobierałem opał wg potrzeb lato, późna wiosna i wczesna jesień groszko-miał 24-25MJ, zima w zależności ale najczęściej coś koło 26do 27MJ, na ruskie przymykałem oko, bo to na ich workach 27-29MJ to blizęj 27 zawsze stało.  Może dlatego moje domowe palniki żyły dłużej, nic w nich nie puchło i nie pękało. Co najwyżej zażynałem kosze zasypowe (żeliwne palniki) , bo z braku miejsca na więcej paliwa w koszach często lądował wilgotny towar.

 

Edytowane przez Pieklorz
Opublikowano

@Pieklorz Spodziewałem się że trzeba będzie coś wymienić po tylu tonach palenia. Na wczesną wiosnę oraz jesień mieszam ekogroszek z owsem i jest ok. Na takie pory roku ustawiam programy czasowe i grzeję zazwyczaj dwa razy na dobę, rano od godziny 3 do 7 a wieczorem od 17 do 21. Jak trzeba grzać cały czas to juz wtedy sam ekogroszek. 

Opublikowano

Witam wszystkich. Jestem w trakcie zmiany pieca. Z uwagi na to że śledzę forum od paru lat i z doświadczenia wiem jest tu duża wiedzą to proszę o poradę. Już prawie zdecydowałem się na sv200 ale ostatnio producent przez tel. napomniał mi że za tydzień będzie w ofercie ten sam kocioł ale z sv300. Teraz moje pytanie czy warto brać z nowszym palnikiem? Nowe rzeczy potrafią mieć problemy (wieku dziecięcego). Z tego co czytam to są tu osoby które już testują sv300 i chyba są zadowolone. Drugie pytanie jaki ewentualnie sterownik do tego zastosować? Miałem do tej pory (4lata) skzp02 i byłem zadowolony.

Za merytoryczną odpowiedź i zainteresowanie z góry bardzo dziękuję.

Opublikowano

Wg mnie mieszanie węgla z lekkimi paliwami typu pellet czy owies jest pomyłką. Otóż węgiel potrzebuje wiecej powietrza niż pellet czy owies, więc silniejszy strumień poprostu wywiewa lekkie paliwo nim zdąży się ono spalić.

Co prawda w miksie 50/50 węgla z owsem jest podawane rzecz jasna mniej węgla, więc nadmuch można zredukować. Ale czy ta redukcja jest wystarczająca żeby nie wypluwało niedopałków? Może dla mocy 10kW jest to realne, ale na pewno nie przy 20 i wiecej.

Opublikowano

U tesciowej jest palnik technixa chyba 15kw. Fajny ulep, mosiezna tuleja, slimak co by byka zabił, bieg wsteczny itp. Napowietrzenie rozlozone tez niezle. Ma 5 sezonow za sobą. Cholera wie co sie tam dzieje bo ustawiam go raz na pol roku i gasnąć nie gaśnie. Zawsze na jakims srednim wunglu 24 do 26, ostatnio pol na pol z pelletem bo tanszy z tony. Ten etap to juz jednak przeszlosc... 

 

image.png.5c8ae6b95964ff0363a1124a81790733.png

Opublikowano
6 godzin temu, Figaro84 napisał(a):

Witam wszystkich. Jestem w trakcie zmiany pieca. Z uwagi na to że śledzę forum od paru lat i z doświadczenia wiem jest tu duża wiedzą to proszę o poradę. Już prawie zdecydowałem się na sv200 ale ostatnio producent przez tel. napomniał mi że za tydzień będzie w ofercie ten sam kocioł ale z sv300. Teraz moje pytanie czy warto brać z nowszym palnikiem?

Zorientuj się czy dostaniesz dofinansowanie na kocioł do pelletu (sv300). Jeśli nie, ja wybrałbym sv200 z zapalarką, będzie taniej. Dodatkowo możesz obniżyć koszty zostawiając obecny sterownik. Możesz wysłać go do Timela żeby wstawić moduł zapalarki, zrobić przegląd i wgrać nowy soft.

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Figaro84 napisał(a):

Witam wszystkich. Jestem w trakcie zmiany pieca. Z uwagi na to że śledzę forum od paru lat i z doświadczenia wiem jest tu duża wiedzą to proszę o poradę. Już prawie zdecydowałem się na sv200 ale ostatnio producent przez tel. napomniał mi że za tydzień będzie w ofercie ten sam kocioł ale z sv300. Teraz moje pytanie czy warto brać z nowszym palnikiem? Nowe rzeczy potrafią mieć problemy (wieku dziecięcego). Z tego co czytam to są tu osoby które już testują sv300 i chyba są zadowolone. Drugie pytanie jaki ewentualnie sterownik do tego zastosować? Miałem do tej pory (4lata) skzp02 i byłem zadowolony.

Za merytoryczną odpowiedź i zainteresowanie z góry bardzo dziękuję.

SV300 jest zbadany wg nowej normy, zdecydowanie warto z nim pod dotację.

Na chwilę obecną jest z Argos Plus Pellet wersja SV300

był rok na poprawki i dopracowanie, aktualnie pod kodami pelletowymi (od 0300) wchodzą nastawy wyjściowe na dane moce wraz z dawką rozpalającą, procedurą wygaszania dolnego palnika, nastawami dla trybu lato i trybu zima.

 

Resztę napisze na priva

 

 

 

Edytowane przez Pieklorz
Opublikowano

Drodzy koledzy i koleżanki czy tutaj w motoreduktorze wymienia się oringi (uszczelki). Bo poci mi się od spodu i z góry,  z góry akurat przetarłem. W razie czego czym stan uzupełnić? 

20230830_191930.thumb.jpg.23a28bdf92629862172903d028a5e9a2.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.