Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozy na przyszłość...


Gość berthold61
Wiadomość dodana przez marcin,

Tutaj dyskutujemy ogólnie o cenach opału, opłacalności, prognozach na przyszłość...

W tym wątku dopuszczamy wpisy "polityczne". Prosimy o merytoryczne wypowiedzi.

O cenach poszczególnych gatunków opału dyskutujemy tutaj: ekogroszekpellet, węgiel inny niż ekogroszek

Inne powiązane tematy: Dodatek węglowy; Zakup węgla od gminy

Posty nie na temat wydzielone do kosza znajdziesz tu.

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, MrWolf napisał:

 W moim przypadku byłoby to przynajmniej 10 tysi jak się orientowałem. 

no to jest koszt już dla za duży, dodając koszt kotła to wychodzi tyle co pc

żeby nie być znów posądzonym o lobby węglowe dodam że ceny obecnych kotłów podajnikowych też przestają być konkurencyjne do pc. Czyli dla osób które urządzają kotłownie od 0 lub życie kotła się kończy a nie mają przyłącza gazowego,  pc jest raczej najlepszym wyborem

5 minut temu, marcin napisał:

W PGNiG (Zabrze) różnica w cenie opłat abonamentowych to 34,87 zł - 8,94 zł = 311 zł rocznie.

ten sąsiad mówił coś o prawie 700 pln.. nie wiem może różnica oddziałów albo teraz ceny się zmieniły. A w gazowni nie ma opłat przesyłowych uzależnionych od ilości pobieranego gazu albo innej składowej?  Ja nawet te 700 stówek bym zaakceptował na korzyść komfortu i wyższej sprawności 😄

Edytowane przez damdam
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, damdam napisał:

ceny obecnych kotłów podajnikowych też przestają być konkurencyjne do pc

Kocioł gazowy także jest plus minus 2x tańszy od ekogroszkowca, a jeszcze bardziej od peletowca. Jak komuś na koszcie zależy to sobie kupi dwufunkcyjny i odpada także bojler i jego montaż. Także ogólnie temat kosztów inwestycji nie jest tak oczywisty.

Np. w moim przypadku np. w miarę markowy kocioł gazowy to koszt około 6 tys a w ekogroszkowy koło 12 tys. O PC póki brak ocieplenia nie myślę.

6 minut temu, Sławek007 napisał:

W kotle jest już zintegrowana pompa obiegowa Willo.

W moim kotle oprócz pompy jest też naczynie przeponowe i zawór 3d przełączający zasilanie na bojler- także automatyki poza kotłem praktycznie żadnej.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcin napisał:

 O PC póki brak ocieplenia nie myślę.

ocieplenie da Ci ten sam zysk bez względu na źródło, przy pc pomyśł o zmianie dystrybucji ciepła czyli ogrzewanie podłogowe albo baaaaardzo mocno przemiarowane grzejniki bo tylko wtedy pc da ci realne korzyści w stosunku do pozostałych form ogzrewania

Edytowane przez damdam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego nie myślę - mam grzejniki. W moim przypadku ich "przewymiarowanie" osiągnąłbym ocieplając dom. Wymiana na podłogówkę nie wchodzi w grę ze względu na kosztoczasochłonność 🙂 Kupowanie teraz pompy ciepła na zapotrzebowanie o połowę większe niż będzie potrzebne po ociepleniu raczej nie jest dobrym pomysłem.

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Sławek007 napisał:

Zapłaciła trochę ponad 2500zł brutto za przyłączenie.

Koszt kotła Termet Gold, to było prawie 4000 zł brutto 

i to jest akceptowalna cena, domyślam się że gmina po prostu dopłaca bo wasi włodarze nie są oderwani od rzeczywistości 🙂

a nad termetem goldem sam się zastanawiałem jak brałem pod uwagę ogrzewanie z butli, teraz to ten kocioł można wyszarpać nawet poniżej 3500 a papiery ma takie że może konkurować z tymi najdroższymi ... a i co też jest mega ważne, kocioł polski z dobrze znany, z szerokim dostępem do tanich  części serwisowych 

3 minuty temu, marcin napisał:

W moim przypadku ich "przewymiarowanie" osiągnąłbym ocieplając dom.

nie wiem ale bez rzetelnych obliczeń może być ciężko, bo jak rozumiem ściany boczne, dach, drzwi , okna możesz "ocieplić" ale pozostaje Ci grunt, którego ocieplenie może być ciężkie. A przejście z ogrzewania 40-60* na 25-35* robi kolosalną różnicę 🙂

Edytowane przez damdam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, damdam napisał:

i to jest akceptowalna cena, domyślam się że gmina po prostu dopłaca bo wasi włodarze nie są oderwani od rzeczywistości 🙂

a nad termetem goldem sam się zastanawiałem jak brałem pod uwagę ogrzewanie z butli, teraz to ten kocioł można wyszarpać nawet poniżej 3500 a papiery ma takie że może konkurować z tymi najdroższymi ... a i co też jest mega ważne, kocioł polski z dobrze znany, z szerokim dostępem do tanich  części serwisowych 

Gmina u nas nie narzucała niczego. Trzeba było przynieść faktury i w ciągu dwóch tygodni zwrócono 40% od wartości brutto kotła i instalacji. Kosztów przyłączenia nie można było u nas w gminie uwzględnić jako koszty kwalifikowane.

Za to teraz siostra żony jest w trakcie załatwiania dotacji z Czystego powietrza. Tam na kotłownie gazową przysługuje 45% kosztów zwrotu i uwzględnia koszty przyłączenia gazu oraz projektu budowlanego na instalację gazową (800 zł.) Korzystając z dotacji gminnej nie koliduje z uzyskaniem z dotacji z czystego powietrza. W sumie wyjdzie z 70-75% zwrotu z dotacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, damdam napisał:

nie wiem ale bez rzetelnych obliczeń może być ciężko, bo jak rozumiem ściany boczne, dach, drzwi , okna możesz "ocieplić" ale pozostaje Ci grunt, którego ocieplenie może być ciężkie. A przejście z ogrzewania 40-60* na 25-35* robi kolosalną różnicę 🙂

Póki nie mam konkretnych planów co do ocieplenia robiłem "obliczenia" na cieplowlasciwe.pl - mam ocieplony dach (ponad 30 cm wełny położonej na stropie) i od piwnicy coś tam na suficie przyklejone - pokazuje mi po dodaniu 15cm ocieplenia styropianem 64% oszczędności. Także zakładam, że wtedy mógłbym uznać że grzejniki są przewymiarowane 🙂

12 minut temu, Sławek007 napisał:

Korzystając z dotacji gminnej nie koliduje z uzyskaniem z dotacji z czystego powietrza. W sumie wyjdzie z 70-75% zwrotu z dotacji.

Tak na marginesie u mnie w gminie można było uzyskać 95% dotacji na wymianę kotła na pelletowy, instalację fotowoltaiczną, kolektory słoneczne i/lub pompę ciepła cwu lub cwu i co. Także naprawdę nieźle. Bardzo żałuję, że "wziąłem" tylko fotowoltaikę 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie gmina biedna, a i urzędnicy jakoś mało kumaci. W ofercie tylko ogólnopolski program, więc w moim przypadku maks 30% na kocioł. Odpuściłem, bo nie będę sobie urzędniczej smyczy na 5 lat zakładał dla niecałych trzech tysięcy złotych zwrotu. 

U Ciebie za to @marcin ładnie dotują. Sam bym przy takim poziomie dotacji brał coś postępowego jak Reksio szynkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisy były z 4 lata temu - wtedy jakoś nie myślałem jeszcze o zmianie ogrzewania to i na pompę się nie zapisałem. A program to generalnie sądząc po rozkładzie tego kto wykłada kasę bardziej unijno-gminny (22 mln wykłada unia a 1 mln gmina). Aczkolwiek oczywiście gdyby nie starania gminy nic by nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, damdam napisał:

i to jest akceptowalna cena, domyślam się że gmina po prostu dopłaca bo wasi włodarze nie są oderwani od rzeczywistości 🙂

Cena przełącza jest tak sama na całą Polskę. 

Jeżeli przyłącze nie przekracza 15m od rurociągu to 2500zł.

Za każdy dodatkowy metr 80zl netto, więc 100zl brutto więcej.

Jak dom bliźniak lub 4-rodzinny to ta cena na 2-4 rodziny zostaje  rozbita. 

"Gazownia" założy zawór w skrzynce na budynku lub przy budynku, jeden w ziemi drugi na ścianie wszystko zależy ile  metrów rurociągu.

Jestem w trakcie załatwiania na jeden z moich domów, to wiem co i jak. 

Do tego pozwolenie na budowę i projekt instalacji wewnętrznej 1500zł  i od zaworu koszty rurociągu zawory, skrzynka uzbrojona, instalator, próba szczelności, protokół itd..

Dalej kocioł czyli całkowity koszt  powyżej 10000 zl 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, damdam napisał:

no dobra, na razie dwóch ochotników, którzy "odziedziczyli" przyłącze gazowe i twierdzą że ich koszt przyłącza to 0, to raczej się nie liczy panowie, "pobite gary" 🙂 bo trzymajmy się realiów, osoby które są użytkownikami paliw stałych aby przejść na gaz muszą pokryć koszty przyłącza, lub kupić butlę bo  dzierżawa to odrębny temat. 

Dodam tylko, że większość ludzi palących wynglem lub innymi paliwami stałymi, swoją decyzję podjęło nie z miłości do węgla, brudu z tym związanym tylko z warunków innych, generalnie akceptując pewien kompromis pomiędzy komfortem a kosztami.

A takie chwalenie się że przejście na gaz kosztowało mnie 10 000 całościowo to bo przyłącze gazowe już miałem to myślę że w takiej sytuacji każdy na tym forum by się chwalił 🙂 co jest oderwane od rzeczywistości...

No nie do końca bo ogromna większość ludzi mających gaz w domu nim nie grzeje mając od lat zakodowane w głowie rzekomo ogromne koszta ogrzewania gazem xD ( i ja jeszcze do nich należałem niedawno) Jeśli dobrze pamiętam to wg statystyk gaz w domu ma ok 70% gospodarstw a do ogrzewania wykorzystuje go poniżej 20%.

 

Cytat

2. przy gazie jest też tak, że opłaty stałe drastycznie rosną w zależności od zużycia. Mam przypadek dalszego sąsiada, który właśnie tak używał (bo w obecnej sytuacji to nie wiem jak podchodzi do tematu) gazu, tylko do CWU i okres przejściowy i to ten cieplejszy, aby nie wpaść w tą pulę droższych opłat stałych bo różnica między tymi opłatami wychodziło mu około 1 tony  tańszego węgla

Owszem jest drożej w okresie letnim o około 20zł/msc ale twierdzenie ze to równowartość tony węgla rocznie to jakiś absurd. W rzeczywistości to różnica rzędu 100-150zł rocznie. Moje letnie rachunki na W2 wychodziły po 50zł, na W3 wynoszą po 70zł. Zimą to się mniej więcej zrównuje bo na W3 jest tańsza dystrybucyjna zmienna.

Jakby kogoś interesowały realne koszta gazu na dziś to wstawiam tu jeszcze ostatni rachunek, bo w poprzednim poście już nie mogę a szczegółową fv dostałem dopiero dziś:

Screenshot 2021-12-08 at 14-16-10 p 41573975 0003 21 pdf.png

Edytowane przez Jaco80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już o tym kiedyś pisałem, że wielu ludzi ma stare chaty nieocieplone ogrzewane węglem od dziesięcioleci. Na takie chaty nie zadziała finansowo ani ze strony technicznej przyłącze PC ani GAZ-u ani nic innego. Tam jest prosta sprawa być albo nie być czy węgiel / drewno albo nic. Często Ci ludzie nie mają kasy na tonę węgla, a co dopiero inwestycje w ocieplanie czy inwestycje w zmianę sposobu ogrzewania. Samo doprowadzenie gazu też nie jest możliwe bo odległości mierzone są w kilometrach. Ci ludzie tu nawet nie przyjdą i nie napiszą jak jest, bo komputer widzieli przez szybę w sklepie jak przy okazji w mieście byli. To nie jest naprawdę żadne science-fiction. Wielka część prowincji, czy choćby w bloku wschodnim jest dalej jak w głębokim PRL-u. Tak się zatrzymało i tak to trwa. Potrzeba 2-3 dekady. Te pokolenia wymrą, wjedzie buldożer wyrówna teren i się skończy. Do tego czasu tam się nic nie zmieni. Z pustego i Salomon nie naleje.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jaco80 napisał:

Jeśli dobrze pamiętam to wg statystyk gaz w domu ma ok 70% gospodarstw a do ogrzewania wykorzystuje go poniżej 20%.

70% gospodarstw domowych na Podkarpaciu ma podłączony gaz,to najlepiej zgazyfikowane województwo, pozostała część Polski to 40-50%,najgorzej na zachodzie.

https://filarybiznesu.pl/igspw-wiekszosci-ludzi-w-naszym-kraju-nie-stac-na-odejscie-od-ogrzewania-paliwami-stalymi/a11611

Edytowane przez Panstan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie troszkę poszukałem i znalazłem taki raport (co prawda z 2011 roku), ale widać na nim dość dużą rozbieżność jeżeli chodzi o wsie i miasta:

https://ik.org.pl/wp-content/uploads/raport_analiza-infrastruktury-gazowej.pdf

A więc na stronie 23 jest tabelka z której wynika, że w 2011 roku ogółem 52,5% ludności korzystało z sieci gazowej. W miastach 72,7% a na wsiach 21,2%. I ta ostatnia liczba jest chyba najbardziej znacząca w tym kontekście. Od 2002-2011 te wartości praktycznie się nie zmieniły (+0,3 pp)

Edit: Znalazłem też dane z GUS z 2020 roku. To odpowiednio dla całej Polski 54,2%, dla miast 72,2% a dla wsi 27,4%. Także dla wsi jest dość znaczący postęp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jaco80 napisał:

Odpowiadam lobby węglowemu że mnie nic bo gaz miałem od lat 70 w domu. Zaś sama zmiana ogrzewania na gazowe 10000zł absolutnie ze wszystkim z czego był baardzo solidny zwrot w postaci dotacji z CZP.

 

6 godzin temu, Jaco80 napisał:

czy ci co grzeją węglem, nie wiem czy mają świadomość tego że dni węgla są w zasadzie policzone? Na śląsku wszystko wskazuje na to że węgiel jako źródło ogrzewania będzie zakazany od 2028-2029. Prawda jest taka że wszystko drożeje, czasy taniego ogrzewania się skończyły.

https://smoglab.pl/slaskie-zakaz-palenia-weglem/

Witam.

A jak myślisz - kiedy Ciebie dosięgnie ta reforma???  TUTAJ LINK koniec ogrzewania gazem w Niemczech?

Inny cukierek na osłodę ku przypomnieniu: TUTAJ LINK:  z Austrii z 2019r.

Jestem już leciwy, ale życie nauczyło mnie, że zostanie wprowadzone szybciej niż się Tobie, mnie i innym zwolennikom "błękitnego i pseudobezemisyjnego paliwa" 🤭🤭🤭 ...

Yaro

Edytowane przez YaroXylen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale troszeczkę "zmanipulowałeś" tytuł artykułu 😉

Cytat

Niemcy powinny natychmiast podnieść krajową cenę emisji dwutlenku węgla i lepiej wspierać odnawialne źródła energii, aby rozpocząć stopniowe wycofywanie gazu kopalnego z ogrzewania budynków, twierdzi think tank Green Budget Germany (FÖS).

Cytat

FÖS twierdzi, że jest „bardzo prawdopodobne”, że Niemcy będą miały wystarczająco dużo ciepła pochodzącego z odnawialnych źródeł energii do 2030 roku, aby wycofać wszystkie kopalne źródła energii w ogrzewaniu budynków.

Od tego do "Koniec ogrzewania gazem w Niemczech" troszkę jeszcze brakuje 🙂 Poza tym wg think tanku koniec nie wyniknie z jakichś reform czy zakazu tylko z faktu, że będzie alternatywa. Także czemu nie. Jeżeli jeszcze prąd (tak jak we wspomnianej Austrii) będzie pochodził z czystych źródeł to tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, marcin napisał:

Przepraszam, ale troszeczkę zmanipulowałeś tytuł artykułu 😉

Tak racja, nie postawiłem na końcu znaku?... a manipulacja troszkę nie w moim stylu dlatego podałem link. Przepraszam.👍😀

Oj tam oj tam: LINK coś na ząb , myślę że skoro nasi sąsiedzi planują to my będziemy musieli....🤭🤔

YARO

Edytowane przez YaroXylen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tak żartem.

Natomiast co do emisyjności całego systemu ogrzewania to chyba najważniejsze (obecnie) jest to z czego ta energia będzie faktycznie wytworzona. Jeżeli nawet w Polsce 100% domów ogrzewanych będzie PC z użyciem prądu wytwarzanego tak jak u nas obecnie to lepiej jak te 100% domów będzie ogrzewane gazem - bilans emisji CO2 byłby lepszy 🙂

A jeżeli chodzi o kotły gazowe i "emisyjność" w bardziej powszechnym znaczeniu (czyli emisji zanieczyszczeń) to takie zmiany są jak najbardziej na plus. 

12 minut temu, YaroXylen napisał:

Oj tam oj tam: LINK coś na ząb , myślę że skoro nasi sąsiedzi planują to my będziemy musieli....

Do 2040 to na pewno kupiony obecnie kocioł gazowy nie dociągnie.

Aczkolwiek jest dość oczywiste, że kierunkiem docelowym są odnawialne źródła energii - ale to chyba jeszcze nie za naszej "kadencji" (no może gdzieś pod koniec 😉 ).

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcinMyślę że chyba lepiej opierać się na krajowym węglu niż importowanym gazie. Jak położymy wszystko na jedną kartę to możemy się kiedyś zdziwić. Do momentu wprowadzenia innych metod otrzymywania energii, lepiej ten węgiel spalić w elektrowni i zasilać PC.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@carinus Zgadzam się - ale to mówisz o kwestiach ekonomiczno/politycznych. Ja pisałem tylko i wyłącznie o wpływie na środowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście w duszy jestem zwolennikiem biomasy i ubolewam nad słabym wykorzystaniem tych zasobów.

W USA w stanach rolniczych w ciągu ostatnich kilku lat powstało kilka nowych lokalnych elektrowni zasilanych .... słomą..

Elektrownie zasilane biomasą rolniczą (słoma, łodygi, łuski, omłoty,etc) istnieją już od lat 30 ubiegłego wieku. Energia elektryczna pozyskana z biomasy stanowi ok. 4-5% całej produkcji energii w USA !  I tu jest przyszłość razem z PV, PC, wiatrem, biogazem, tym wysypiskowym również.... ale to już zadanie dla młodych.

Pozdrawiam. YARO

Edytowane przez YaroXylen
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię kwestii politycznych, bardziej patrzę na zdroworozsądkowe poczynania, jednak biorące pod uwagę dobro wszystkich, a nie tylko lobby energetyczne czy choro pojęte spojrzenia patriotyczne.

Jadąc autostradami w Niemczech sporo widać biogazowni zasilających lokalne miejscowości.

Edytowane przez carinus
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, YaroXylen napisał:

 

Witam.

A jak myślisz - kiedy Ciebie dosięgnie ta reforma???

Na pewno później niż by mnie dosięgnął zakaz palenia węglem. Gazu tak szybko nie wyeliminują u nas bo nasza energetyka nie udźwignie pomp ciepła w ilościach masowych. Już ledwo zipie. Także zanim sobie przejdę na pompę ciepła obstawiam ze zajadę co najmniej 1-2 kotły gazowe 😉 Zawsze tez mogę przejść na ciepło miejskie do rury mam 5 metrów. To ze teraz wybrałem gaz nie oznacza ze mam być do niego przywiązany do usr... śmierci. Po prostu na tę chwile był najrozsądniejszym wyborem po kątem kosztów inwestycji, eksploatacji i wygody. Co miałem brać mając gaz i stojąc przed wymiana kotła z powodu uchwały antysmogowej? Pellet i znów nosić woreczki po 1200zł tona popiół i te sprawy? Ciepło miejskie w cenie wyraźnie wyższej niż gaz? Kij biorę gaz co prawda mówili ze pójdę z torbami, ale ryzyk fizyk - założyłem koszt 3500-4000zł rocznie. Wyszło 2300zł.

Jedyne co żałuję to ze tak późno zdecydowałem sie na zmianę bo grzanie węglem mając gaz ziemny nie ma IMO sensu od co najmniej 5 lat. Węgiel po prostu zrównał się cenowo z gazem a teraz go nawet i przebił.

Owszem jestem świadom ze kupa ludzi nie ma dostępu do GZ, jestem świadom ze jest jakaś grupa ludzi których na to nie stać ale jestem też świadom ze jest kupa ludzi mających gaz, palących węglem i nie mających pojęcia jak teraz wypada porównanie kosztów grzania tymi paliwami. U mnie w mieście jest cała bogata zgazyfikowana dzielnica gdzie na podjeździe stoją po dwie fury a oddychać niema czym bo z co drugiego komina się kopci. Ludzie od 20-30 lat mają zakodowane ze gaz jest co najmniej 2x droższy od węgla co dawno stało się już nieprawdą 😉 Ogólnie w kwestii kosztów energii jest niewesoło nieważne czy węgiel, gaz, PC, czy pellet. Węgiel po prostu przestał być tanim paliwem jakim był przez lata. Sam pamiętam czasy kiedy tona kosztowała 200-300zł a teraz?

 

 

Edytowane przez Jaco80
  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Jaco80 napisał:

założyłem koszt 3500-4000zł rocznie. Wyszło 2300zł.

to zapewne w czasach kiedy węgiel był po 450zł/tona :)

Stwierdzenie że gaz jest 2x droższy niż węgiel biorąc Twoje 2300  i moje 1200 za 2 tony węgla w zeszłym roku.. wychodzi że jest prawdziwe.

Miasto mi bloku do ciepła nie podłączyło (za mało chętnych), na inwestycję w gaz nie mam kasy, to tylko węgiel i istniejąca instalacja zostaje

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, makow12 napisał:

to zapewne w czasach kiedy węgiel był po 450zł/tona 🙂

Stwierdzenie że gaz jest 2x droższy niż węgiel biorąc Twoje 2300  i moje 1200 za 2 tony węgla w zeszłym roku.. wychodzi że jest prawdziwe.

 

 

Jak grochem o ścianę... Policz sobie koszt uzyskania kWh ciepła z gazu i węgla uwzględniając sprawności i daj znać co wyszło. Skoro wg Ciebie gaz jest 2x droższy to dlaczego węgla 2 lata temu spalałem za tyle samo pieniędzy co teraz spalam gazu?

Zaraz, zaraz czy ja dobrze rozumiem ze Ty chcesz dowieść 2 krotnie większej ceny gazu porównując koszt ogrzania węglem swoich 52m2 z moimi 100m2? 52m2 to ja bym opędził gazem za jakieś 1200-1300 zł licząc z CWU i gotowaniem. Co do cen węgla to na śląsku w 2020 ostatni węgiel jaki kupowałem było dokładnie po 860zł/tona nie licząc przywozu.

 

 

 

Edytowane przez Jaco80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.