Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko ok ale nie mówisz jaka powinna być przegroda. A podawanie powietrza przez zasyp ok bo fajnie zaiwania tylko rozpala się za dużo zasypu . Z początku ladnie to wygląda ale po czasie nadmiar dymu pojawi się kominem 

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z 10 minut tak rozpalaj,zgromadzisz warstwę żaru i będzie trochę lepiej,ja tak rozpalam do momentu właśnie pojawiania się dymu,około 15 minut i później na miarkowniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w ty, że kocioł u @M-Szpon zachowuje się jakby był przewymiarowany, ładnie dochodzi do zadanej, a potem miarkownik go zamyka, żar i palnik się wychładza, do tego dochodzi jeszcze niska temp na kotle.

I nawet jeśli kocioł ruszy ponownie, szybko dochodzi od zadanej, i nawet nie zdąży się rozgrzać, pracuje prawie tak jakby był co chwila od nowa rozpalany, a w tedy nie oszykujmy się MPM potrafi puścić dymka.

Edit

A mówiłem weź 14kW

Edytowane przez Ryni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ryni napisał:

 

I nawet jeśli kocioł ruszy ponownie, szybko dochodzi od zadanej, i nawet nie zdąży się rozgrzać, pracuje prawie tak jakby był co chwila od nowa rozpalany, a w tedy nie oszykujmy się MPM potrafi puścić dymka.

E

A właśnie ze nie
Przy takich temperaturach jest ok. Rozpalanie trwa 1.5-2 godz do 60c . A np. podniesie temperatury z 50c do 60c jakies 30-45

Edytowane przez M-Szpon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki paro-dym jest i u mnie ale przy rozpalaniu zanim kocioł nie osiągnie zadanej a zadana u mnie to 80. Czyli powrót 60 +. Mam ochronę powrotu 55stopni którą wcisnal mi sprzedawcą.bariberi czy jakoś tak. I ta zadana waha się u mnie między 85 a 75 stopni.nadmiar mocy sprzedaje w podlogowke którą robi u mnie za bufor. Podłogowka na drugiej pompie i oddzielnym sterowniku zadana ma 75 i histereze 10stopni. Jest zawór 3d i narazie bawię się i niewiem ile w te podłogi puszczać. Jak termostaty na grzejnikach się przymykaja to wiadomo co zaraz kocioł się gotuje. Na szczęście mam podlogowki 200m i mam gdzie to wszystko sprzedać. Na kotle non stop 75-85 stopni wtedy dymu nie ma nawet grama.  Tak czy siak niemoge palic ciągle bo bym się ugotowal w domu.  Dzięki mpm mam w domu 25stopni gdzie cale Zycie musiało mi wystarczać 20.   Rozpalam o 7. Rozpalka,5kg węgla i po sufit drewna. O 12 powtarzam zabieg i tyle z mojego aktualnego palenia.  

Kocioł niestety przewymiarowany i czeka mnie budową bufora że 3tys.L.tymczasowo mogę ratować się sporą powierzchnią podlogowki.

Opału niewiem czy spałam połowę tego co lata wstecz.  

M- Szpon  Ty bufor musisz chyba spawac na już.

 

Edytowane przez Leszek3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie załadunek drewna pod sufit to max 3 godz palenia. przy rozpalaniu wciąga w mniej niż 2 godz.

Idzie jak woda

Mam duży zrzut wody

Węgiel 20-25kg na dobe 
 

Edytowane przez M-Szpon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, M-Szpon napisał:

A właśnie ze nie
Przy takich temperaturach jest ok. Rozpalanie trwa 1.5-2 godz do 60c . A np. podniesie temperatury z 50c do 60c jakies 30-45

To dość długo ,w zeszłym sezonie jak jechałem na pompie to w 1h miał 70-80, ateraz na grawitacji w 0,5-0,45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyle to trwa zanim wróci cieplejsza woda z grzejników  z powrotem do kotła. Tak wynika z obserwacji. Bo mam termometry 4 termometry. Na kotle, na wyjściu, na powrocie i spalin . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w sumie nie przewymiarowałeś,tylko ten dym,zobaczysz w mrozy od niedzieli, puść na 80 kocioł chociaż na godzinę w dzień i obserwuj czy jest lepiej ,jak będzie lepiej ,głowice na grzejniki i grzać mocniej

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do rozbujania kotła do zadanej kiedy używałem drewna też potrafiłem spalić  go sporo. Zmieniłem nawyk i po rozpaleniu rozpalki zawsze kładę na wysokość górnej krawędzi palnika sypie 5 węgla. Trochę mało czasu ma ten węgiel na odgazowanie i trochę podymi bo rozpalka znika w 10 minut.ale jak już ruszy to tylko gwizd idzie. Złapie ba węglu swoją temp A potem drewno to już pomału się pali. Nawet niedosuszona sosne trawi.

Ciekawostka jaka zauważyłem to to że mój mpm w mojej kotłowni potrzebuje sporo tlenu. Na starym kotle ciągnął sobie powietrze szczelina pod drzwiami wejściowymi do kotlowni. A wentylacja ciągnęła na zewnątrz. Teraz muszę zakładać kaptur bo wieje mi w leb z kratki wentylacyjnej... wytworzyło się takie podciśnienie że hej.  Mało bezpiecznie się zrobiło bez wentylacji ale coś się wykuje nowego w ścianie.

Może twój mpm nie ma czym oddychać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie żałuj mu parę drewienek więcej na rozpałkę,tak na wysokość palnika i dopiero 5kg węgla i na to drewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym że sezon ledwo się zaczął A ja tych drewienek na rozpalke nie mam zbyt wiele. A drewno które mam na opał jest z  kwoetnia/maja 2019 i słabo to się pali wręcz w ogóle przy rozpalaniu. Dlatego musi być minimalna dawka rozpalki w tym sezonie i szybko węgiel. 

Przyszły sezon będzie już przyjemniejsze bo drewno na przyszły sezon/sezony  zaczynam rznac już teraz.  Mam w h lasu i pustą stodole także mogę i 200m3 naszykowac

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz rozumiem,sposób bardzo dobry poza tym małym dymkiem z początku ,musiałbyś mieć ruska ten nie dymi przy takim rozpalaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety mam z 5t oszczędności węgla no name  i pewnie będę się z nim Bujal że 3lata. 

W każdym bądź razie ( póki nie było -20) kocioł oceniam na 5. Marzeniem jest bufor ale trochę mało miejsca w kotłowni i brak miejsca na duże naczynko bo poddasze zadaptowane w 100% na mieszkanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bujam sie teraz z nowym palnikiem i drewnem jako paliwo.Wniosek mam jeden.Spalanie sosny w tym kotle jest możliwe tylko na wentylatorze wyciągowym,koniec kropka.Inne kombinacje powodują straty i osadzanie syfu na wymienniku.Koniec eksperymentów,trzeba się pogodzić z sadzą i palić dalej na zwykłym ciągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Agni napisał:

 

W domowych kotłach raczej nigdy nie uzyskamy prawdziwego zgazowania tylko namiastkę i do tej namiastki nalezy się przygotować. 

Podając tlen od góry i podgrzewając opał powodujemy jego parowanie a gaz zmieszany z tlenem jest dopalany w żarze i palniku niestety zawsze tego tlenu brakuje dlatego daje się PW od strony popielnika i wierz mi zasysa bardzo fajnie. W takim rozwiązaniu nie kopci wcale, może troche podczas rozpalania, stan taki jest bardzo trudno osiągnąć w konstrukcji typu MPM.

Tutaj jest przykład podobnego rozwiązania

 

Takich filmików jest masa w necie. Całkowicie odgazowana niewielka ilość paliwa - niewielka ilość żaru i bieganie z kamerą do ujęcia na komin. Co ma tam dymić skoro wszystko już odgazowanie i przepalone? Żar nie dymi. Chętnie bym zobaczył jak ten kolega z filmiku tak otwiera te drzwiczki pokolei z pełnym zasypem węgla. To by było dla mnie miarodajne. Znów jak widzę płomień w 2 komorze nawrotnej nawet przy tak małej ilości żaru to dla mnie jest to profanacja palenia. Dlatego ten przykład "czystego spalania" nie jest dla mnie miarodajny.

Co do PW z popielnika przed palnikiem to ja akurat tak mam, ale jak bym podawał powietrze przez zasyp to pomimo małego paleniska wodę bym zagotował szybciutko na węglu. Wtedy kocioł pali się jak chce, a nie jak Ty chcesz. Przy przepalaniu można tego nie zauważać bo pali się krótko, a jak na drewnie to drewno szybko się wypala. Spróbuj załadować cały kocioł węglem i palić ciągle to zobaczysz wtedy efekt podawania powietrza przez zasyp.

Nie zgodzę się z Tobą że w domowych kotłach nie uzyskamy prawidłowego zgazowania bo jest to możliwe tylko trzeba do tego odpowiednio zmodyfikować i ustawić kocioł.

Kotły HG to jakieś przemysłowe są? czy domowe?

Do zgazowania dmuchawa wcale nie jest potrzebna jeśli się właściwie przerobi kocioł dopasowując ruszt, komorę zasypową i palnik do ciągu w kominie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z węglem masz rację ale z drewnem to jest tak tylko przy drobnym i suchym. Jak się ma grubsze i słabiej wysuszone, to trzeba je podsuszać dużo wcześniej, zanim opadnie na żar przed palnikiem. Takie podsuszanie w zwykłym kotle powoduje wytrącanie smoły i kondensatu a w konsekwencji rozpuszczanie komory zasypowej. Dla własnego dobra można minimalną ilość powietrza puszczać wtedy górą, żeby te kwaśne opary szybciej trafiały do palnika i w komin a nie kisiły się pod klapą załadowczą. Tylko tutaj trzeba niestety posiedzieć i dokładnie wybadać ile tego " trzeciego" powietrza dać. Ja powiedziałbym, że możliwie jak najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy grubszym drewnie i jeszcze pionowo to to powietrze krzywdy nie zrobi, a wręcz pomorze bo pójdzie pomiędzy kłodami, ale drobne suche drewno w poziomie ciasno ułożone rozpali za bardzo. Może nie tak jak węgiel,  ale rozpali za bardzo robiąc za dużą warstwę żaru i za dużo gazów.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś kocioł trafił na kilka klocków o większej wilgotności i już ma duże problemy z zaladunkiem. Byłem zmuszony uchylić lekko klapke na krótki obieg, żeby kocioł mógł się jakoś rozpędzić. Komin dzisiaj czyszczony.  Niby drewno tanie, a koncowo i tak węgiel wyjdzie taniej i mniej nerwów człowiek straci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno przeliczyłem ze kupno 2t węgla na sezon wychodzi mi taniej w ogólnym rozrachunku niż zakup drewna opałowego.Ale uparłem się że w okresach przejściowych popalę sobie drewnem,w dodatku sosną.Mam pierwszą wersję MPM-a ze zbyt małym wymiennikiem,który przy spalaniu drewna nie odbiera sporej części ciepła i może drewno liściaste spali się spokojniej i dokładniej,ale takiego już nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz palił samym węglem takim za 700/t też szczęśliwy nie będziesz. A jak kupisz 1100/t to już nie będzie tak tanio. Mieszaj drewno z węglem innej sensownej pracy kotła nie uzyskasz. Mowa o niedosuszonym drewnie i kiczowatym weglu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kombinowal lub miał takie problemy i musiał lekko uchylać klapke krótkiego obiegu? Komin wysoki, otwór komina taki, że głowa boli, w starym kotle to drewno miało wciągnąć do komina, a tu ogromny hamulec na zamkniętym krótkim obiegu. Jakieś wyjście sytuacji? Aktualnie na piecu 75, grube sztuki w pionie się palą, klapka 2 cm uchylona, a przez wizjer spokój. Chmury ognia brak, zbyt spokojnie jak dla mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, latem na mokrym drewnie i słabym ciagu. Potem zacząłem kombinować i dopiero jak najpierw rozpaliłem 2-3kg i na to dałem drewno to jakoś się paliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.