Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Silniki wielopaliwowe - wydzielone.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wspomnijmy też silnik Simsona AWO. Może ktoś (z forumowiczów), „testował osiągi” i ma wiedzę…

Opublikowano

AWO było konstrukcją żywcem ściągniętą z BMW. A Simson był żydem i z tego co pamiętam to produkował też samochody. Przed wojna pogonili go naziści. A po wojnie wiadomo. Nigdy nie miałem okazji przejechać się tą piękną maszyną.

Opublikowano

Szczerze-osiągi były żadne. Jedyną zaletą był fakt, że iskrownik pasował do Junaka. Z ruskiego ciągnika gąsienicowego DT też pasował, ale nie miał przyspieszacza kąta wyprzedzenia zapłonu.

To skoro jesteśmy przy motocykliźmie czasów słusznie minionych- kto jeździł Panonią?

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
10 godzin temu, HarryH napisał:

To skoro jesteśmy przy motocykliźmie czasów słusznie minionych...

Zanim pojawi się odpowiedź… które silniki uznałbyś za najbardziej udane?

Opublikowano (edytowane)

z@Fozgas- mówimy o dostępnych na rynku komunistycznej Polski?

Jeśli chodzi o osiągi i charakterystykę pracy - bezdyskusyjnie ETZ251, do tego był to jedyny motocykl tamtych czasów z działającymi hamulcami (i chyba jedyny z tarczówkami), sprawną skrzynią 5b. Właściwie nie było wtedy nic zrywniejszego na drodze, a poniekąd i szybszego - bo duży Fiat może poszedłby kilka km/h szybciej - ale musiałby rozpędzać się z 10 km, żeby dojść MZ.

Jeśli chodzi o trwałość i niezawodność - MZ Trophy, tam nawet był akumulator NiCd, niestety była pewna skaza na wizerunku - jeździło nimi MO, na drugim miejscu postawiłbym Jawę 175. I w sumie to chyba jedyne motocykle, które można było kupić i po prostu jeździć latami bez dłubaniny. 

W kryterium najlepszego polskiego motocykla wszechczasów postawiłbym na Sokoła 600. Na żółtej benzynie i szybkiej zębatce zdawczej pięćdziesięcioletni Sokół objeżdżał wszystko, co było do kupienia w Polsce lat 80 (oprócz ETZ). 

 

Edytowane przez HarryH
  • Lubię to 1
Opublikowano

Z Polskich tych mi znanych zaokragle wszystko do jednej maszyny wsk 125 . Znany niemalże wszystkim osiolek do pracy codziennej . Maszyna nie katowana potrafiaca działać latami . Sprzęt który potrzebował tylko mieszanki benzyny i oleju . Nawet oleju w skrzyni nie musialo byc a jeździło to dlugo .

Następne to juz wszelkie jawy nawet pięćdziesiąta byla spoko chodź mniej wytrzymala . 175 z chyba 62 jakiej mialem silnik w ramie z wsk to poprostu czolg . Cz oraz ts 350 niemal identyczna wytrzymalosc na targanie manetki przez mlodego zagniewanego właściciela :) i chociaz hmm tak bardziej moim zdaniem ts byla podatniejsza na tuningi .

Z niemieckimi mz i etz wiele nie mialem do czynienia . Troche upalalo sie mz 175 tak dostala w kość ze nie miała ochoty odpalic . Sprzęt fajny jednak wymagający części dobrych i dobrego pasowania . Co niestety nie bylo sprzyjajace mlodym rycerza :) 

jawy wsk  podczas remontu sypales garść piachu i wiedziałeś że odpali .etki koszt części równy zakupowi jakiejś cz .

  • Lubię to 1
Opublikowano

Pod względem nieśmiertelności i odporności na błedy obsługowe - na wzmiankę zasługiwałyby stalinowsko-hitlerowskie boksery- M72 i K750. W wersji cywilnej bardzo drogie i trudno dostępne, jednak w latach 70 i 80 pozbywała się ich armia. W sumie nie był to motocykl drogowy. Potem weszły Urale i Dniepry, ale już bez śladów militarnej jakości.

 

Opublikowano

Sam miałem na przechowaniu Jawkę 50, tzw "kaczkę" z 76r, motorower teścia mojego szwagra, ale to nie miało znaczenia, w 93 Jawa trafiła do mnie gdyż Teść szwagra ( cholera, jakaś krótsza nazwa by się przydała) przyjechał nim z Dęblina do W-wy i złamał rękę , więc Jawa stała u mnie pod schodami chyba z 5 lat, następnie przeprowadzka z W-wy na wieś, jawka wzięta na pakę, następne 5 lat stała pod szopą i naraz alarm - gdzie ona jest i czy sprawna?

Dopiero wtedy się nią zainteresowałem - na liczniku prawie 100tys, ale po zalaniu i 10 kopach sprzęt odpalił, paliwo bokami ciekło- wiadomo wężyki, gumy trzymały

5 minut- pierwsza jazda skończyła się hamowaniem a samych felgach, ale silnik działał.

Została odebrana , poprawiona, minęło następne 10 lat a JAWA nadal jeździ , już nie w takim wymiarze ale jeździ.

Taka jak na zdjęciu niżej, tylko czerwono szara.

Jawa kaczka z 1977r. Skuter Jawka papiery - Opinie i ceny na Ceneo.pl

  • Lubię to 1
Opublikowano

Kasa, cierpliwość, dużo pracy i są efekty 875b349c570787d0e4ac0665387423ba.jpg64358f3007b4e0e54337568a8dd52460.jpg04990570f86559a8d40f0ec0986f9aba.jpg

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Mam nadzieję, że nie Twoje, więc napiszę szczerze - z daleka widać, jak się w Junkersie leje olej po pokrywie. Efekty będą za kilka tysięcy - brak prądnicy. 

Opublikowano (edytowane)

Nagrane jeszcze nokia 6020

 

Edytowane przez FAFAŁ
  • Zgadzam się 1
Opublikowano
14 minut temu, Popcorn1 napisał:

875b349c570787d0e4ac0665387423ba.jpg


 

Taką samą WSK kupiłem kiedyś nową w Motozbycie na raty w ORS i z kwitem z zakładu pracy - inaczej się nie dało... takie czasy , a był to rok chyba 1969 o ile mnie pamięć nie myli.... W 3 lata zajeździłem ją dokładnie.... ale raty zdążyłem spłacić. :D

Wcześniej motorower RYŚ i krótko Harley z koszem.  Po zdarciu WSK kupiłem SHL 175 do której dostałem 2 silniki Wiatr i na tym doturlałem się do roku 1979 kiedy to kupiłem VW Garbusa....

Opublikowano (edytowane)

@Jozefg1 jaki Harley? WLA42?

Edytowane przez HarryH
Opublikowano

HarryH za równowartość takiego Junkersa można kupić takie coś i tu nic nie będzie się lało...przynajmniej na początku
Co do własności to nie moje,a mojego brata.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka



59f84cf2c8fb7d99a873103157bdf45d.jpg4c18bd1742242ed5b344360cfbb895b8.jpg

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, HarryH napisał:

@Jozefg1 jaki Harley? WLA42?

Dawno to było, nie pamiętam. Produkcja lata 40-te, z koszem, 3  biegi ręczne, sprzęgło nożne, na rączkach gaz i przyspieszanie zapłonu.

Aha - kopniak rozruchowy z prawej czyli między motorem a koszem  

Teraz jeżdżę skuterem - Yamaha Xenter 125ccm ....

Edytowane przez Jozefg1
Opublikowano

No to wspomnijmy legendę budżetowych dojazdów i najbardziej wypasione marzenie komunijne - Simsona. Dzieciaki marzyły o wersji Enduro, zgredzi o skuterze. 

Pasjonaci tego pierda nadal się pojawiają: 

 

W dniu 6.11.2020 o 14:59, Jozefg1 napisał:

Produkcja lata 40-te, z koszem, 3  biegi ręczne, sprzęgło nożne, na rączkach gaz i przyspieszanie zapłonu.

To pewnie wla42, demobil po armii czerwonej.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Mój pierwszy motocykl IŻ 49 został przerobiony totalnie na coś co bardziej przypominało cywilizowany pojazd.Założyłem z przodu hamulec tarczowy z zaciskiem od ETZ,tylne koło MZ Tropik,tylny wahacz suwakowy zastąpiłem klasycznym wleczonym na amorkach chyba od Panonii.Gaźnik pasował od ETZ 150 co dało średnie spalanie przy 70km/h w granicach 3,5-4l.Oczywiście silnik też dostał modyfikacje,bo normalnie spalanie nie schodziło poniżej małego wiaderka benzyny na setkę.To były czasy kiedy spora ilość współczesnych klasyków straciła bezpowrotnie swój oryginalny wygląd dla chęci pozyskania czegoś podobnego do pojazdów z katalogów.Jedne wyglądały lepiej o innych lepiej nie wspominać.Później już były tylko japońskie konstrukcje.Po wielu latach bez jednoślada w zeszłym roku powróciłem do tego nałogu,to choroba nieuleczalna.Mam teraz coś,co ujrzałem w 1992r w gazecie "Świat Motocykli"i cały czas chciałem to mieć,teraz to mam-TDM 850.Kupiłem najstarszy rocznik,żeby było co robić i poprawiać.Sama jazda bez możliwości gmerania w pojazdach mnie nie zadowala.

Gdyby ktoś potrzebował to mam na zbyciu mały,oryginalny kufer Pneumant-a z "93r który służył mi kiedyś na IŻ-u.Widziałem że fanatycy oryginalnych akcesoriów biją się o takie rzeczy. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

W Iżu najlepiej było wyjść od wypełnienia karteru, np. wkładkami drewnianymi. To otwierało drogę do podwojenia mocy, a po zmianie gaźnika i świecy nawet bez wpływu na zużycie paliwa. Niestety ten motocykl miał wadę nieusuwalną - masa ormowców je dostawała. 

 

Opublikowano

Na szczęście ta wada nie występowała w mojej okolicy,nawet o tym nie wiedziałem.

Opublikowano

Po 22 mogę napisać o kolejnej wadzie Iża :-)

Opublikowano (edytowane)

W międzyczasie, może ktoś coś o WFM OSA ?
W zatłoczonych miastach mogłaby się przydać… Przetrwały jakieś egzemplarze?

Edytowane przez Fozgas
Opublikowano

Zmienię troche tematykę i w nawiązaniu do tytułu wątku zapytam,czy ktoś z Was używał wcześniej,kiedy jeszcze była dostępna,benzynę E85 z większym dodatkiem etanolu?

Opublikowano

Latom sa daje benz 1:2 ethanol. Silnik nie chodzi na 100% ale chodzi,tež wiecej wypic.Nie poleczam na stale,bo mieszanka paliwowa jest uboga i rosnie temperatura palenia(mlody samochod tego wyczuje i poprawnie naleje wiecej,zaleczam wyszukiwanie wedlug typu samochoda i kode silnika).Czas od czasu polecam.bo ethanol rozpuscic i wyczysczic w systemie paliwowym to,co benzyna nie.W zimie poražka,ethanol ciagnie wode i zimny start robi zle.Nawet cene u nas teraz eth-26 benz 27,50 i tak w benzyne juž 15% bio.Zestaw do konwersji nie polecam,tylko dla hippies-wieksza dyse do busika T1,lub T2 :-) w Kalifornii cieplo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.