Skocz do zawartości
IGNOROWANY

MPM Ds 5 klasa – przeróbki – modyfikacje do palenia ciągłego bez bufora


Piecuch19

Rekomendowane odpowiedzi

Jezeli chcesz co jakis czas zmieniac temperature na kotle to tak, ale pytanie w jakim celu? Kocioł ma sobie chodzic na optymalnej temperaturze wg mnie i wtedy jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się,dlatego już wcześniej napisałem że jest to coś z gatunku gadżetów, ciekawe technicznie,jednak nie wnoszące niczego nowego w sam proces regulacji a jedynie w jego obsługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Modyfikacji ciąg dalszy:

Chodziło o to by nie pchać więcej zawirowaczy tylko by mocny przepływ kierunkowy spalin od boku do boku kotła trochę spowolnić i zwiększyć wymianę ciepła w miejscach wymiennika pod tymi blaszanymi skrzydełkami ( aby polepszyć sprawność odbioru).  Po dłuższym okresie nie czyszczenia kotła na tych blaszkach zbierał się popiół - teraz go nie ma, a kocioł pomimo mniejszej temperatury spalin wyraźnie szybciej się nagrzewa przy takich samych parametrach paleniska. Przepływu niczym nie zwęziłem, nawet powiększył się trochę o część wycięć. Przepływ spalin pomimo swojego zachowanego kierunku po skosie zmienił się na bardziej turbulentny co poprawiło odbiór ciepła przez wymiennik i zmniejszyło trochę temperaturę spalin ( ok 20-30' - zależy kto ma jaki ciąg?) .

IMG_20220105_200507.thumb.jpg.6d9b77a9ee012d3d5bda5d7d308ea6dc.jpg

Trochę ponacinałem blaszki jak na zdjęciu. 

Może komuś się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie pomyślałem, że skoro mam zbyt mały wymiennik, to może taki zawirowywacz nieco podniesie sprawność mizernego odbioru. Fabrycznie nie miałem montowanych takich udogodnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@carinus na pewno sobie z tym szybko poradzisz. Kawałki kątownika o długości 14 cm, zimnogiętego 2,5 cm - mocno rozklepanego by dopasować się z luzem do kanału wymiennika + pręt 8 mm + spawarka, szlifierka. 

Szczególnie na sośnie, która ma największą temperaturę spalin co powoduje większy ciąg. Ponacinany zawirowywacz ładnie podnosi sprawność odbioru - bo tu różnica w temperaturze spalin jest największa. Ta sama ilość zasypu pali się dłużej, a kocioł szybciej nabiera temperatury ( spaliny dłużej pozostają w wymienniku). Zrobiłem takie doświadczenie: 2 termopary umieszczone - 1 pod deklem na wysokości klapki krótkiego obiegu, a 2 w czopuchu ( 15 cm dalej i na tej samej wysokości - dokładnie w kielichu wyjścia spalin z kotła - tą mam na stałe w tym miejscu). Przy tym samym zawirowaczu bez nacięć różnica temperatur pomiędzy 2 termoparami była ok 10'C - na odległości ok 15 cm. Natomiast z nacięciami różnica była ok 20'C. Świadczy to o większym pozostawaniu ciepła w kotle. Ogólnie spaliny na sośnie gdzie ciąg jest najsilniejszy przy rozpędzaniu spadły ok 40' ( samą sosną nie palę, ale używam do rozpalania i na przekładkę z węglem), a  przy węglu ok. 20-30'C - w zależności czy stabilizacja?, czy rozpędzanie? Tylko same nacięcia spowodowały takie różnice temperatur ( zawirowywacz bez nacięć u mnie zmniejsza spaliny ok 50'C ). Polecam, bo to przyniesie wymierne oszczędności w opale, a modyfikacja jest prosta - zajmuje ok 15 minut. Sami sprawdźcie u Siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś zrobię, poszukam kawałków w odpadach złomowych, dużo materiału nie potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19 @carinus ja już kilka lat stosuję takie oto zawirowywacze bo mój wymiennik nie należy do najefektywniejszych.Zrobione z pręta fi12 i pasków blachy 3 mm .Obniżają temperaturę spalin o 40-50 'c.

IMG_20201209_135521.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz przy tych twoich to może i mój komin dźwignie bo za wysoki nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób nieco dłuższe odcinki tych blaszek i w razie problemów możesz delikatnie podcinać do momentu poprawy ciągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W tym środkowym żeby wcześniej spowolniły spaliny i dłużej pozostały w kotle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zawirowywaczy, to w końcu zadałem sobie trud i sprawdziłem efekty spalenia wsadu drewna, 1 vs 2 zawirowywacze. Starałem się stworzyć porównywalne warunki przepaleń, czyli temp startowa kotła i spalin, ta sama ilość otwartych grzejników oraz waga wsadu drewna. Instalacja z jednym zawirowywaczem nagrzała się do 77*, z dwoma do 84*. Pewnie trzeba by było zrobić więcej takich testowych porównań żeby być całkowicie pewnym wyników, ale tak to u mnie wyszło. Oczywiście 2 zawirowywacze bardzo tłumią ciąg i cały proces spalania przebiega o wiele ciężej.

 

Jeszcze jedno , myślę że Piecuch się nie obrazi jak lekko zaśmiecę jego temat😀, ale chcę dotrzeć do nieco większej publiki niż w klubie.

Otóż od jakiegoś czasu szukam odpowiedniego kształtu elementu odpowiadającego za rozbicie, zmieszanie strugi gazów/płomienia z tlenem w komorze dopalenia gazów. Na obecną chwilę nie mam nic takiego, ale jak słyszę stąd i zowąt, jest to bardzo ważne.

Na poniższym zdjęciu widać kawałek prostej szamotki tuż pod wylotem z palnika. Czy takie coś może skutecznie zamieszać gazami? Czy jakiś inny kształt będzie bardziej odpowiedni do tego? Liczę że ktoś coś doradzi.

20220123_090232.thumb.jpg.b4eaa7a0d74c3f3ee096a4a865e56537.jpg20220123_090259.thumb.jpg.7497ba8c1cb038a77cb97aff5521cd93.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie wywaliłem ten rozdzielacz i struga spalin wali na płaską ściankę. Wiruje identycznie jak na rozdzielaczu, nie ma sensu kombinować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka szamotowa dziurawka też może sie okazać dobrym sposobem na dopalenie całego strumienia w gorącym środowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. Nie wiem czy dobrze myślę ale wydaje mi się że jak już zawirować/zmieszać gazy z tlenem to jak najszybciej, czyli najbliżej wylotu z palnika żeby potem było więcej czasu na dopalenie tego co zmieszane. Stąd ten pomysł kawałkiem szamotki tuż pod wylotem z palnika, żeby już tam nastąpiło rozbryźnięcie strugi na wszystkie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Piec MPM użytkuje od paru dni.

Mam mały problem z ciągiem i chciałem zapytać co mogę zrobić aby polepszyć sytuację.

Zacznę od komina ,wysokość około 7m ,średnica 18-20 cm nie pamiętam dokładnie.

Podczas rozpalania muszę długi czas trzymać na otwartym obiegu aby doszło do temp 60 C.

Gdy już temperatura jest osiągnięta po przełączeniu na obieg zamknięty i opadnięciu do ustalonej (2 stopnie mniej czyli 58) otwiera się klapka i piec nie może się zebrać a wręcz temperatura powoli spada i pewnie jak bym tak zostawił to piec wygaśnie.

Jedynym sposobem jest przestawienie dosłownie o 3-5 mm wajchy od krótkiego obiegu wtedy zaczyna buzować płomień, co prawda nie jakoś strasznie ale piec się zaczyna rozkręcać.

Piec oczywiście bez przeróbek.

Czy rozwiązaniem jest skrócenie łopatek od zawirowywacza spalin, czy muszę dokupić wentylator wyciągowy ?

Czy całkiem usunąć zawirowywacz chociaż boję się cofanie spalin przy mocnym wietrze.

Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw wywal zawirowywacz i zobacz jak będzie. 

Ja zrobiłem tak  🙂

1 Wyczyszczenie i uszczelnienie komina oraz czopucha.

2 Dołożenie cegiełek szamotowych po bokach w komorze zasypowej.

3.Usunięcie zawirowywaczy

4. montaż zawirowywacza samoróbki z malutkimi łopatkami.

Teraz miód malina

Dołożyłem jeszcze blachę zmniejszającą ruszt - by zmniejszyć spalanie i  jest pięknie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bryk napisał:

 

Czy całkiem usunąć zawirowywacz chociaż boję się cofanie spalin przy mocnym wietrze.

Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam.

 

Usuń tę przeszkadzajkę i zacznij palić bez niej, żaden dym się nie cofnie, a nawet teraz masz większą szansę na zadymienie kotłowni gdy nie masz dobrego ciągu. Możesz troszkę przycinać te blachy do momentu aż kocioł zacznie normalnie pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi.

Przeszkadzajka usunięta, troszkę lepiej ciągnie zobaczę po nocy co będzie, tej nocy piec mi prawie wygasł...

Druga sprawa czy dobrze zrobiłem instalując łańcuszek na sterowniku elektronicznym - czy jednak lepiej mechaniczny założyć, nie będzie klapki domykać całkowicie tylko będzie regulacja bardziej płynna ?

carinus tak czytam że masz moc zredukowaną, w jaki sposób ?

aha i jeszcze jedno - zastanawiałem się jak jest z rozpalaniem pieca gdy jest dołożona blacha redukująca palenisko gdyż jest ona od strony drzwiczek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywaliłem połowę pow. rusztu i zmniejszyłem wlot palnika. Mam kociołek I gen. i mniejszą pow. wymiennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalanie z blachą ja mam górny zasyp 10kW:

Kocioł wyczyszczony z popiołu, przygotowane suche drewno sosna/świerk kawałki o przekroju około 2,5x3 cm długości około 10cm ( taka drobnica), kawałek kartonu i kawałek cieńszego papieru.

Wszystkie drzwiczki pozamykane, powietrze wtórne zamknięte, wajcha na krótki obieg spalin, otwieram drzwiczki załadunkowe wrzucam tak z 8-10 kawałków drewna aby tylko przykryć ruszt, odpalam kawałek gazety wrzucam na dół - ciąg rwie płomień do komina na to wrzucam podarte kawałki kartonu na to następne 8-10 kawałków drobnego drewna.

To się pięknie rozpala szczególnie teraz jak jest zimno, odczekuję tak z minutę lub dwie i sypię węgiel - wchodzi około 10-12 kg i mam pełno. Zamykam drzwiczki załadunkowe uchylam popielnikowe na około 0,7cm potem powietrze wtórne z jednej strony max lub prawie max. Po około 40 minutach idę przymknąć popielnikowe na około 2mm a powietrze wtórne na 2cm i tak się pali około 8-10 godzin bez dokładania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wejścia do kotłowni do wyjścia od 5 do 10 minut z posprzątaniem 🙂

drewno suche porąbane kartonach (kartony z biedry the best), gazety na stosie ,węgiel w workach, zapałki na parapecie 🙂

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.