Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ocieplaj niema na co czekać, nie jest to może zgodne ze sztuką budowlaną, ale, ale tu chodzi o ratowanie komina, wełna nawet jeśli teraz nasiąknie, to z czasem odda tą wilgoć do otoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisywałem jednemu z kolegów na priv ale może komuś się przyda. Moje doświadczenia w trzecim sezonie z MPM.

 

W tym roku kupiłem tonę "sprawdzonego" Piasta (orzech) i tonę Jankowic (trochę mniejszy orzech). Na początku sezonu kupiłem też parę worków orzecha drobnego (prawie jak groszek) i grubego z BricoMarche chyba się nazywał Dragon. Obecnie przy temperaturach w okolicy zera palę co drugi dzień prawie całym zasypem - z blachą zmniejszającą ruszt do dwóch z trzech elementów zostaje jakies 20 cm wolnej przestrzeni do klapy załadunkowej. Nie wiem ile to kg może 30-35. Dodam że rozpalam umieszczając drewna na wysokość powyżej betonowej przegrody czyli sporo ale "palletu" mam sporo więc nie dbam o to. Powrót kotła jest na 70 stopni, zasilanie 85 i ładuję bufor od powiedzmy 30/30/30 stopni 2000L do 85/85/70 na tej ilości węgla. Palenie aktywne (płomień w palniku) trwa ok. 10 godzin, kocioł utrzymuje wysoką temperaturę jeszcze prawie drugie tyle. Wentylator wyciągowy chodzi dopóki temperatura na czopuchu ma 100 stopni. Temperatura spalin nie przekracza 150. W wymienniku siedzi jeden zawirowywacz. Przy dwóch palenie jest słabe. Jedyną modyfikacją jest płytka nad palnikiem.

I teraz wnioski:

tegoroczny Piast to SYF. Muszę rusztować co godzinę żeby utrzymać temperaturę bo zapycha popiołem i blokuje przepływ powietrza. Po zakończeniu palenia popiołu jest tyle że nie mieści mi się na blaszce takiej od piekarnika (BTW fajne narzędzie do zbierania - polecam bo idealnie wchodzi pod drzwi)

Węgiel z BricoMarche był bardzo ciekawym doświadczeniem bo przegrodę rozgrzewał mi do czerwoności tak intensywnej jakiej jeszcze nie widziałem. Ogień na nim był krótki i biało niebieski. Niestety nie był tak bardzo kaloryczny. Drobny sortyment przelatywał przez ruszt więc marnował się (nie bawię się w odsiewanie już jak kiedyś) Energii z kg wychodziło zdecydowanie mniej. Mało popiołu ale sporo kamieni.

Najlepszym odkryciem okazał się węgiel z Jankowic. Popiołu z takiej samej objętości węgla co Piast jest około 1/4. Spala się całkowicie i nie spieka. Palę nim przez noc i nie muszę absolutnie nic rusztować. Jak dotąd najlepsze paliwo jakie miałem. Kaloryczność podobna do Piasta. Kocioł stał się (oprócz rozpalania) bezobsługowy.

Szukam kogoś kto kupi ode mnie tę tonę szajsu Piasta ;)

Pozdrawiam

Edytowane przez rarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, rarek napisał:

Odpisywałem jednemu z kolegów na priv ale może komuś się przyda. Moje doświadczenia w trzecim sezonie z MPM.

 

W tym roku kupiłem tonę "sprawdzonego" Piasta (orzech) i tonę Jaworzna (trochę mniejszy orzech). Na początku sezonu kupiłem też parę worków orzecha drobnego (prawie jak groszek) i grubego z BricoMarche chyba się nazywał Dragon. Obecnie przy temperaturach w okolicy zera palę co drugi dzień prawie całym zasypem - z blachą zmniejszającą ruszt do dwóch z trzech elementów zostaje jakies 20 cm wolnej przestrzeni do klapy załadunkowej. Nie wiem ile to kg może 30-35. Dodam że rozpalam umieszczając drewna na wysokość powyżej betonowej przegrody czyli sporo ale "palletu" mam sporo więc nie dbam o to. Powrót kotła jest na 70 stopni, zasilanie 85 i ładuję bufor od powiedzmy 30/30/30 stopni 2000L do 85/85/70 na tej ilości węgla. Palenie aktywne (płomień w palniku) trwa ok. 10 godzin, kocioł utrzymuje wysoką temperaturę jeszcze prawie drugie tyle. Wentylator wyciągowy chodzi dopóki temperatura na czopuchu ma 100 stopni. Temperatura spalin nie przekracza 150. W wymienniku siedzi jeden zawirowywacz. Przy dwóch palenie jest słabe. Jedyną modyfikacją jest płytka nad palnikiem.

I teraz wnioski:

tegoroczny Piast to SYF. Muszę rusztować co godzinę żeby utrzymać temperaturę bo zapycha popiołem i blokuje przepływ powietrza. Po zakończeniu palenia popiołu jest tyle że nie mieści mi się na blaszce takiej od piekarnika (BTW fajne narzędzie do zbierania - polecam bo idealnie wchodzi pod drzwi)

Węgiel z BricoMarche był bardzo ciekawym doświadczeniem bo przegrodę rozgrzewał mi do czerwoności tak intensywnej jakiej jeszcze nie widziałem. Ogień na nim był krótki i biało niebieski. Niestety nie był tak bardzo kaloryczny. Drobny sortyment przelatywał przez ruszt więc marnował się (nie bawię się w odsiewanie już jak kiedyś) Energii z kg wychodziło zdecydowanie mniej. Mało popiołu ale sporo kamieni.

Najlepszym odkryciem okazał się węgiel z Jaworzna. Popiołu z takiej samej objętości węgla co Piast jest około 1/4. Spala się całkowicie i nie spieka. Palę nim przez noc i nie muszę absolutnie nic rusztować. Jak dotąd najlepsze paliwo jakie miałem. Kaloryczność podobna do Piasta. Kocioł stał się (oprócz rozpalania) bezobsługowy.

Szukam kogoś kto kupi ode mnie tę tonę szajsu Piasta ;)

Pozdrawiam

Z jakiej kopalni ten węgiel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wilu przepraszam, nie Jaworzno a Jankowice

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piast to węgiel nie na lato ale na śmietnik. Ostatni raz kupiłem to g. Jak masz bufor to nie ma znaczenia jak mocny masz węgiel. Po prostu sypiesz więcej lub mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja nie na temat, ale w szlachetnym celu.

W dziale Rozmowy na dowolny temat, jest podpięty wątek o zbiórce dla chorego dziecka. Jak to mówią " w kupie siła", każde 10 czy 20 zł ma znaczenie. Zbliżające się święta, to chyba dobry czas na dobre uczynki. Pokażmy, że nie jesteśmy obojętni. 

Zerknijcie proszę do tego wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak admin jest odpowiedzialny za zbiórkę, to niech poprawi, bo mi mtransfer wywala błąd 

Dobra poszło.. 

Edytowane przez zaciapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mikkei ze składu Rajca w Wałbrzychu. Autoryzowany dystrybutor PGG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mój stary piec zrobił mi prezent na gwiazdkę i przecieka. Muszę szybko drugi o małej mocy bo mam tylko 65 m mieszkania.Palę tylko drewnem i przy nim zostanę więc piece na pelet i ekogroszek odpadają.Brakuje małych kotłów i mam problem.

Czy ktoś z Kolegów używa MPM DS 10 kw w takim małym mieszkaniu.Trochę się podszkoliłem czytając forum i wiem do czego służy bufor ale czy będzie konieczny da się bez niego?

Moje palenie np. teraz gdy dzień +1 a noc -1 wygląda tak że rozpalam  o 7 podkładając pali się do 12,13.Drugi raz rozpalam 19 20 i ostatni raz podkładam 22,23 i piec kończy gdzieś 2,3 w nocy.Jak robi się prawdziwa zima to palę ciągle od 7do 23.

Chyba da się w podobny sposób palić MPM 10?

W p2ar znalazłem mniejszy piec do drewna i w poniedziałek zadzwonię ale ta firma robi chyba każdy piec na zamówienie a ja nie mam czasu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wirdar napisał:

Palę tylko drewnem i przy nim zostanę

Jak chcesz coś na szybko i małego do drewna to może zainteresuj się kotłem 11 kW Setlansa? Wywalasz z niego skośną blachę i masz dużą komorę załadowczą a nawet bardzo dużą jak na kocioł 11 kW. Kocioł zaprojektowany do drewna. Palę w nim bez bufora. Na forum z tym kotłem jest nas aż dwóch... Kolega nie udziela się na forum, ale czasami piszemy sobie na priv.  MPM 10 kW pewnie komorę załadowczą ma na 2-3 polanka wielkości wykałaczki - to kocioł do węgla, więc bierz to po uwagę. Wybierz co uważasz za słuszne. Ja nic nie rekomeduję, ale podrzucam tego Setlansa, żebyś miał obraz, że coś takiego istnieje na rynku, bo kotłów DS do drewna praktycznie już nie ma na rynku, które nie kosztują majątku. Jest jeszcze czeski, żeliwny Viadrus... Najmniejszy Viadrus to chyba 16 kW.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ten kocioł bo jest do drewna ale jest jedno ale tylko.

MPM dam radę podłączyć do komina bez jego przerabiania.Komin z wkładką z nierdzewki i dolna krawędź na wysokości 78 cm . MPM dam radę podłączyć a każdy inny piec wymaga przeróbki komina a jeszcze  na coś takiego się nie zdecydowałem,gdyby to była wiosna,lato bez większego  problemu teraz czas się liczy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana doświadczeń  i realnego podejścia do tematu w dobie dezinformacji jest na wagę złota.

Prześledziłem sporą część forum i postanowiłem założyć konto, aby zapytać Was o zdanie, który kocioł do palenia drewnem będzie lepszy:  klasyk- MPM DS  czy DREW-MET UNI DS. a może jeszcze jakiś inny, który jest warty uwagi?

https://kotlydrewmet.pl/pl/produkt/kotly-klasy-5/uni-ds/

Modernizuję kotłownie oraz całą instalacje C.O. , mam własny las, zamierzam wstawić bufor 1000l, dom 150 m2, lata 70te

na co jako laik zwracam uwagę:

- wielkość komory załadunkowej

z racji bufora zamierzam przewymiarować kocioł aby szybciej nagrzewał bufor ( większa moc kotła =większa komora załadunkowa = rzadsze wizyty w kotłowni) czyli   MPM DS 25 kW   lub DREW-MET  UNI DS 23 kW

-komfort użytkowania ( nie wydobywanie się dymu z komory, bezproblemowość, czyszczenie, dobre spalanie, ciąg, opinie użytkowników )

Co o tym sądzicie? 

Z góry dzięki za Wasze komentarze  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, onlydrewno napisał:

Zalecenia są na węgiel- zgadzam się. A czy  ktoś z Was pali w nich drewnem? Jakie macie doświadczenia? Jak zachowują sie owe kotły?

Jak lubisz ciąć szamot to możesz brać.:):)

PS.

MPM 25Kw kosztuje 5200zł 

Dopłacasz tysiaka i masz atmosa bezproblemowe HG na grube klocki drewna.

Edytowane przez Alewalneło2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, onlydrewno napisał:

Zalecenia są na węgiel- zgadzam się. A czy  ktoś z Was pali w nich drewnem? Jakie macie doświadczenia? Jak zachowują sie owe kotły?

Słuchaj palę drewnem w lecie, a obecnie drewnem i węglem z przewagą węgla. Najlepsze kawałki to takie o długości 25 cm, układasz je na leżąca na żar i pali się dobrze. Przy takiej długości polany nic się nie zawiesza i drewno się dopala ładnie. Warto dopilnować aby klocki nie były za grube. Nic nie modyfikowałem z palnikiem, nic mi nie pęka itp. Musisz mieć odpowiednią warstwę żaru przy dokładaniu nowego wsadu, bo jeżeli żaru jest mało to grubszy kawałek niż drzazga spowoduje wygasanie.

 

Edytowane przez Dziczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@onlydrewno

Tu masz opinie posiadacza tego ,,kotła,,.

 

Edytowane przez Alewalneło2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się spalać w tym kotle wsad za wsadem drewna, ja jestem tego przykładem. Owszem na początku miałem problemy z zawieszaniem, ale to z mojej winy. Obecnie ładuję pełen zasyp drewna i na kilka ładnych godzin mam spokój. Wsad wypala się do popiołu i kilku kosików w nim, do tego bez dymu z komina i sadzy na wymienniku.

Ale żeby nie było ja nie twierdzę że to jest kocioł bez wad, są na pewno lepsze do spalania drewna, ale też dużo droższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem powyższe opinie, dlatego myślę że po tylu komentarzach warto sprecyzować jak jest naprawdę.  Jedni mówią ze normalnie spala drewno, inni wręcz przeciwnie: od czego to zależy?

Od wilgotności oraz wielkości  drewna, siły ciągu kominowego?  (…)

Ktoś  popełnia błędy i warto je tutaj zdiagnozować

Mi się wydaję, że ze względów ekonomicznych oraz ekologicznych warto z buforem  łączyć owe kotły bo jak ktoś „kisi ogóra” (mało powietrza) to jak ma się palić?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@onlydrewno Ja tego kotła do palenia drewnem nie polecam. Jest kapryśny jeśli chodzi o warunki kominowe. Po wielu próbach możesz poczuć odrazę. W dobie certyfikatów w zasadzie nie powinieneś palić drewnem jeśli DTR określa węgiel jako paliwo podstawowe. Jeśli już modernizujesz na całego i chcesz mieć spokój to może zastanów się nad kotłem do zgazowania drewna.

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, onlydrewno napisał:

Czytałem powyższe opinie, dlatego myślę że po tylu komentarzach warto sprecyzować jak jest naprawdę.  Jedni mówią ze normalnie spala drewno, inni wręcz przeciwnie: od czego to zależy?

Od wilgotności oraz wielkości  drewna, siły ciągu kominowego?  (…)

Ktoś  popełnia błędy i warto je tutaj zdiagnozować

Mi się wydaję, że ze względów ekonomicznych oraz ekologicznych warto z buforem  łączyć owe kotły bo jak ktoś „kisi ogóra” (mało powietrza) to jak ma się palić?  

Ci którzy ,,normalnie,, spalają drewno mają po przerabiany kocioł który znacząco różni się od wersji fabrycznej oraz mają suche drewno o długości 20cm porąbane na szczapy grubości zapałek :)..

A błąd jest taki, że nie jest to kocioł do drewna tylko do węgla to tak jakbyś chciał jeździć Dieslem na Benzynę.

Kolega wyżej dobrze mówi odżałuj te 1000zł więcej i kup kocioł HG.

Zobacz czy u ciebie w gminie nie ma żadnego dofinansowanie na wymianę kotła, w całej Polsce działa program Czyste Powietrze.

 

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.