Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Promujmy Czyste Spalanie Węgla


Juzef

Rekomendowane odpowiedzi

Dla miasta dobrze.

 

"Przymuszanie" do korzystania z usług MPEC-u ogranicza swobodę wyboru, więc teoretycznie może prowadzić do nieracjonalnych decyzji (nieoptymalnych).

 

Miasto "daje zarobić swoim" - w Polsce generalnie budzi to złe skojarzenia. Ja uważam, że z biznesowego punktu widzenia jest to słuszne postępowanie, jeśli miasto traktujemy po części jako dużą firmę ze spółkami zależnymi (holding/grupę kapitałową). 

 

Czyli z punktu widzenia miasta OK, natomiast posiadacze palenisk mogą być narażeni na dodatkowe utrudnienia w postaci braku wyboru. 

no jak nie masz wyboru ,prąd ma każdy ,gaz 80% ludzi a jak ktoś chce mieć spokój i zero problemu to podłączy sie do sieci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

automatyku,

 

Rozumiem, że nie zrozumiałeś :-)

Powinienem napisać: ".......narażeni na dodatkowe utrudnienia w postaci braku wyboru (jeśli chcą wziąć dotację)."

 

A z tą dostępnością mediów to koloryzujesz trochę. Prąd ma każdy, ale nie zawsze jest różowo, np. instalacja z cienkiego, skręcanego aluminium, przedwojenna.

Gaz? Żartujesz chyba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa może i tak ,ale dotacje są dla ludzi co mają za dużo kasy no chyba że chodzi o gminne dotacje

a powiedz w czym jest problem z energia elektryczną jak chce grzac pradem to tyle sobie wymieni jeden kabelek na powojenny .. a gdzie gazu w miastach nie masz ???? bo wieś to już 80% ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już temat odkopaliście, to wspomnę, że z propozycją współpracy odezwała się ta cała Platforma Producentów Urządzeń Grzewczych na Paliwa Stałe, a właściwie ich agencja PR.

Naszym zadaniem na najbliższe miesiące jest wzmocnienie wizerunkowe branży, zwłaszcza ochrona wizerunku węgla kamiennego jako efektywnego ekologicznie i ekonomicznie źródła ciepła.

Nasza agencja, podobnie jak spora część członków Platformy, jest pod bardzo dużym wrażeniem Państwa znajomości rzeczy oraz zawartości strony internetowej. Podoba nam się, że naprawdę rzetelnie i bezkompromisowo podchodzicie do tematu.

Jeśli chodzi o krytyczne głosy względem środowiska producentów… to zdajemy sobie sprawę z naszych słabych stron i pracy, którą musimy wykonać. Wasze uwagi i opinie są dla nas naprawdę cenne.

Byłoby nam bardzo miło, gdyby zgodził się Pan/Państwo na podjęcie współpracy z naszą Platformą w wybranych projektach.

Skoro już agencję PR wynajęli, to będzie się działo. Ciekawe, co tam wymyślą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gaz/powietrze no dobre wiesz w ogóle co ty piszesz???? powietrze w gazie  to juz by was nie było ,co do sieci to od tuska sie odp.... bo to nie ten temat a gazu nie maja ci co nie chcieli mieć i nie ma sieci albo siec jest w ulicy w ogrodzie ale zal było wydać 500zł na przyłącze za dobrych czasów za poprzedniego systemu czy poczatku 90 lat i tyle ,siedze w branzy instalacyjnej i widze jak jest bo gaz mógł mieć każdy przynajmniej zakończony skrzynką bez licznika bo taki był projekt w latach 80 ale większość ludzi  nieee bo niee , a jak nie uzbierali zgody 60% to odstępowano od budowy  i tyle w temacie no ale Tusk winien rozumiem wszytko .... tylko rozwiń mi temat tego specyficznego gazu w postaci gaz /powietrze bo jestem pod wrażeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mieszkasz 79Km za granica polski czy co ??? ja czasami sie zastanawiam czy wy w Polsce mieszkacie ,bo jeden nie ma prądu bo cos tam energetyka nie moze ,drugi nie ma gazu i tak czytam z niedowierzaniem ,pewnie śa rejony gdzie gazu nie ma i nie bedzie no ale jak tam mniej jak 10 odbiorców to nikt nie będzie budował sieci ale az sie wiezyc nie chce ,ja gdziebym sie nie obejzał to śa magistrale gazowe o każdym ciśnieniu wiec tym bardziej niedowiezam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no albo do gazu ... hehe

no ubolewam ale to juz wiadomo co robi te 20% niezgazyfikowanej części polski -wschód polski hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty automatyk nie bądź taki hop siup - 3 km od mojej działki, przez środek wioski leci rurociąg gazowy średniego ciśnienia - i co żadna wioska na jego trasie nie ma z niego odbioru, jak większe miasteczku to pobudowali stacje rozprężne i coś tam mają, ale dla wsi 200 - 1000 mieszkańców się ponoć nie opłaca , a takich wiosek wokół W-wy jest dużo.

 

Podobnie za Sielcami - miejscowość bodaj Mordy - tam leci główna rura z Białorusi a gazu wokół nie ma nikt, dopiero w Siedlcach.

To że leci rura to nie znaczy że jest gaz dla mieszkańców, to owszem polepsza statystyki - gaz we wsi, :)  ale z nim to tak jest jak lizanie  cukierka przez szybę :( 

 

Pozdr..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio byłem u teściowej na wschodzie i gaz tylko z butli.

Ale tak pod kościołem plebania a tam... skrzynka ładna żółta z GZ50. Ksiądz ma.

Tak, że nie wszyscy szyby liżą, a ci co liżą to często na własne żądanie, jak to opisał automatyk.

 

U mnie choć nie na wschodzie to skrzynka też jest ale sam licznik kazałem odpiąć i też liżę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty automatyk nie bądź taki hop siup - 3 km od mojej działki, przez środek wioski leci rurociąg gazowy średniego ciśnienia - i co żadna wioska na jego trasie nie ma z niego odbioru, jak większe miasteczku to pobudowali stacje rozprężne i coś tam mają, ale dla wsi 200 - 1000 mieszkańców się ponoć nie opłaca , a takich wiosek wokół W-wy jest dużo.

 

Podobnie za Sielcami - miejscowość bodaj Mordy - tam leci główna rura z Białorusi a gazu wokół nie ma nikt, dopiero w Siedlcach.

To że leci rura to nie znaczy że jest gaz dla mieszkańców, to owszem polepsza statystyki - gaz we wsi, :)  ale z nim to tak jest jak lizanie  cukierka przez szybę :(

 

Pozdr..

do bezposredniej rury to sie nie podepniesz bo bo tym gazem w domu to bys sie nie pocieszył ze wgledu na jokośc tego gazu  ,natomiast żeby dyskutować tu o konkretnej gminie to musiałbym poznać wyniki oswiadczen przyłączenia gazu co były robione do roku od bodajże od 1986 roku i wtedy poznając wyniki mógłbym dyskutować ale założę sie ze ludzie powiedzieli nie i tak teraz maja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Wszędzie są równi i równiejsi. Ja w rowie za płotem już od pewnie 15 lat mam zakopany  światłowód a internet raptem od 3 czy 4 lat i tylko mogę mieć radiowy CDMA. Jak chciałem kiedyś mieć zwykły telefon to trzeba było robić zrzutę na łapówkę i jeszcze na własna rękę wykopać stare słupy telefoniczne i przywięźć pod chałupę, żeby fachowcy mogli niechlujnie porozczepiać druty, w puszkach ptaki już sobie gniazda porobiły... A ktoś sobie korzysta z światłowodu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gaz/powietrze no dobre wiesz w ogóle co ty piszesz???? powietrze w gazie  to juz by was nie było ,co do sieci to od tuska sie odp.... bo to nie ten temat a gazu nie maja ci co nie chcieli mieć i nie ma sieci albo siec jest w ulicy w ogrodzie ale zal było wydać 500zł na przyłącze za dobrych czasów za poprzedniego systemu czy poczatku 90 lat i tyle ,siedze w branzy instalacyjnej i widze jak jest bo gaz mógł mieć każdy przynajmniej zakończony skrzynką bez licznika bo taki był projekt w latach 80 ale większość ludzi  nieee bo niee , a jak nie uzbierali zgody 60% to odstępowano od budowy  i tyle w temacie no ale Tusk winien rozumiem wszytko .... tylko rozwiń mi temat tego specyficznego gazu w postaci gaz /powietrze bo jestem pod wrażeniem

Pogrążasz się chłopie jak ołowiana kula w gnojówce.  Tu masz link do ogłoszenia o gazie w Ełku i sam dystrybutor pisze propan-butan-powietrze:

http://www.zamianagazu.pl/

Jeśli masz odrobinę inwencji to sam sobie wygrzebiesz co to za cudo i ile kosztuje.  To by było co do Ełku, gdzie mam rodzinę.  Co do Łomży, gdzie mieszkam od 76r, to nikt tu nigdy ,,wszystkim" gazu ziemnego nie proponował. Nawet w blokach ludzie butle z gazem płynnym mają , a w nowszych tylko prąd. Więc nie siej propagandy jaką to zieloną ekowyspę mamy.  A co do politycznego konstekstu, to niby za czyjego premierowania kupujemy coraz więcej gazu z Rosji, a torpedujemy łupki, gazoport i własny węgiel? Pewnie jak Tusk i spółka z nieograniczoną nieodpowiedzialnością doliczy przemyt, łapówki i sutenerstwo do PKB to się okaże, że jesteśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Znów, na papierze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam  w Warszawie po wschodniej jej stronie na krańcu tego miasta i moim osiedlu  w 1/3 osiedla nie ma gazu . Jednak w tym roku układają rury ale z tego co się dowiedziałem to ceny podłączenia są zaporowe więc prawdopodobnie ta 1/3 osiedla mimo dostępu rury z gazem dalej pozostanie nie podłączona :). Ps. rurkę pociągneli u nas bo na 99% deweloper chce spienięzyć kilkadziesiąt działek więć pewnie jakaś lepsza moneta poszła do urzędu bo w innym przypadku nie byłoby najmniejszej szansy nawet na obietnicę rury :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrążasz się chłopie jak ołowiana kula w gnojówce.  Tu masz link do ogłoszenia o gazie w Ełku i sam dystrybutor pisze propan-butan-powietrze:

http://www.zamianagazu.pl/

Jeśli masz odrobinę inwencji to sam sobie wygrzebiesz co to za cudo i ile kosztuje.  To by było co do Ełku, gdzie mam rodzinę.  Co do Łomży, gdzie mieszkam od 76r, to nikt tu nigdy ,,wszystkim" gazu ziemnego nie proponował. Nawet w blokach ludzie butle z gazem płynnym mają , a w nowszych tylko prąd. Więc nie siej propagandy jaką to zieloną ekowyspę mamy.  A co do politycznego konstekstu, to niby za czyjego premierowania kupujemy coraz więcej gazu z Rosji, a torpedujemy łupki, gazoport i własny węgiel? Pewnie jak Tusk i spółka z nieograniczoną nieodpowiedzialnością doliczy przemyt, łapówki i sutenerstwo do PKB to się okaże, że jesteśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Znów, na papierze!

kolego pisalimsy o gazie z rury a nie o specyficznym przesyle gaziu propan butan (powietrze )mieszanina gazów a nie powietrze  ,za chwile napewno bedziecie miac gaz w rury o pełnych parametrach bo te rozwiązania sa przejściowe ,a polityki bym nie mieszał do tego bo to za sliski temat na to forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam  w Warszawie po wschodniej jej stronie na krańcu tego miasta i moim osiedlu  w 1/3 osiedla nie ma gazu . Jednak w tym roku układają rury ale z tego co się dowiedziałem to ceny podłączenia są zaporowe więc prawdopodobnie ta 1/3 osiedla mimo dostępu rury z gazem dalej pozostanie nie podłączona :). Ps. rurkę pociągneli u nas bo na 99% deweloper chce spienięzyć kilkadziesiąt działek więć pewnie jakaś lepsza moneta poszła do urzędu bo w innym przypadku nie byłoby najmniejszej szansy nawet na obietnicę rury :).

kolego juz lepiej nie będzie ,większość inwestycji jest zrobiona za dobrych czasów nie myśl że w czasach unijii ci ktoś coś zrobi w promocji ... no chyba że z dotacją za 300% tego co to warte,teraz jedynie sieć rozbudowują zgodnie z planem zagospodarowania przstrzennego czyli tak jak piszesz ma byc dostep do gazu to jest rura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mimo, że lato, to się dzieje. Byłem u producenta kotłów Per-Eko - firmie ENVO w Starachowicach. Wróciłem cały, więc to nie była pułapka jednak ;) Firma chce się włączyć w promocję rozpalania od góry przez rozprowadzenie wśród swoich dystrybutorów stosownych materiałów informacyjnych na ten temat, a nawet pisząc o tym w DTR-kach kotłów. Jednak aby to zrobić, potrzebne jest sprawdzenie tej metody w różnych warunkach i wypracowanie instrukcji postępowania, która pozwoli palaczowi rozpalić z powodzeniem. A z tym nawet doświadczeni fachowcy od kotłów mieli problem.

 

Przeprowadziliśmy więc próbę w kotłowni. Kocioł Per-Eko KSW 18kW pracujący na naturalnym ciągu, węgiel podobno polski ale na oko coś w okolicach 31.2 (bez połysku, dość kruchy, ale i bez złotawych pasków). W ekipie byli konstruktorzy kotłów i serwisanci ze sprzętem do pomiaru ciągu kominowego. Zimny komin dawał ~10Pa (jakieś 7m). Po rozpaleniu, jeszcze na samym drewnie skoczyło do 20Pa, a gdy zaczął się zajmować węgiel, to ciąg sięgał 35Pa. Na oko prostego palacza sytuacja nie wyglądała źle - paliło się prawidłowo, temperatura na kotle wzrastała. Jednak panowie fachowcy mieli obiekcje co do tej sytuacji. Podobno kocioł tej mocy powinien pracować na ciągu do 20Pa, a wartości rzędu 35Pa dadzą wielką stratę kominową. Postanowili więc przytkać przepustnicę w czopuchu, by osiągnąć 20Pa. Wtedy kocioł zaczął przysypiać. Wyraźnie było widać, że to za mało, by przeciągnąć powietrze przez warstwę węgla. A węgiel był z pogranicza orzecha II i groszku z niewielką zawartością miału.

 

Wnioski z tej próby okazały się dość proste. Potrzebne jest porządne przetestowanie pracy takiego samego kotła rozpalanego od góry i od dołu na takim samym paliwie, z takim samym odbiorem ciepła itd. Dopiero wtedy można będzie opisać sytuację w konkretach i liczbach, ot choćby pod względem wymaganego ciągu kominowego. Dotąd nikt tego nie zrobił, zwłaszcza z naciskiem na pomiary i porównanie z paleniem tradycyjnym. Tzn. wielu z nas ma takie porównanie przeprowadzone na własnej skórze i skoro tak palimy, to wnioski są na korzyść rozpalania od góry, ale trzeba to przekuć w instrukcję postępowania, której przestrzeganie zapewni, że ta metoda zadziała u każdego użytkownika danego kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że próba powinna być opomiarowana. Wówczas wiedzielibyśmy, czy ten "zbyt duży" ciąg jest rzeczywiście niekorzystny dla ekologii i - ekonomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogubiłem się w tych tematach ciągu. Wiem że panowie fachowcy pierwsze pytanie mi od razu zarzucili: jaki według mnie powinien być ciąg przy paleniu od góry? Wstępnie twierdzili, że na pewno większy niż przy paleniu od dołu. Ale tego nie rozumiem. Ciąg potrzebny do przeciągnięcia powietrza przez zasyp jest przecież określony głównie przez granulację opału. Przy rozpaleniu od dołu jest o tyle lepiej, że od razu jest pełno gorących gazów, które polepszają ciąg, a rozpalając od góry start będzie wolniejszy, spalin mniej, ale w obu przypadkach minimalna wartość potrzebna do przeciągnięcia powietrza przez zasyp musi być, bo inaczej w ogóle nie wystartujemy.
 
Potem przy pomiarach było takie tłumaczenie, że ten kocioł o mocy 18kW powinien pracować na 18-20Pa (zrozumiałem, że co najwyżej). To, że wyciąga 35Pa, to już jest ciąg jak w odkurzaczu i na tyle wyrywa opał kominem, że sprawność nie przekroczy 60% (z jakiegoś tam wzoru to wynika). Znaczy że trzeba przytkać przepustnicą do 20Pa. A wtedy się okazało, że ledwo ciągnie. Ja norm i wzorów nie znam, żeby zbytnio polemizować, ale jak teraz patrzę do DTR tego kotła, to dla 18kW jako ciąg minimalny jest podane 23Pa. Więc jeśli lecieliśmy poniżej minimalnego, to nie dziwne, że kiepsko szło...
 
Próba była nieco kulawa, taka aby potwierdzić że się da, ale wnioski wyciągnięte. Teraz mają zorganizować na warsztacie kotłownię, gdzie zainstalują dwa kotły z kontrolowanym odbiorem mocy, opomiarują i będą testować obie metody palenia na różnych wariantach ciągu/paliwa/odbioru mocy. 

Z takich ciekawostek: oczywiście pytałem, czemu ich kotły są jakie są. Bo to ludzie tak chcą. Kocioł na drewno ma 57cm długości komory i dmuchawę, bo ludzie z Bieszczad mieli takie życzenie, żeby mogli wpakować dwie kłody, odpalić wiatrak i iść spać. Wyziewy z komina tych palaczy nie obchodzą, koszt opału też niezbyt, bo mają swój las, więc takie coś dostają. To, co się u dystrybutorów sprzedaje, to fabryka klepie. Natomiast dolniaki są ok. 30% droższe w produkcji, a stanowią 20% sprzedaży. Ludzie nie są zainteresowani, bo raz że droższe, a dwa to pewnie strach przed tym jak to działa ta diabelska machina. Ponoć w jakimś modelu dawniejszym dolniaka klienci narzekali na smołę w komorze zasypowej. Ciągota do wielopaliwowości też nie bez znaczenia.
 
A propos dolnych drzwiczek zespolonych: usłyszałem, że to nie wada, a rozwiązanie problemu. Podobno kilka lat temu drzwiczki popielnika i rusztu były rozdzielone. Skutek był taki, że ruszt pionowy pozbawiony chłodzenia powietrzem potrafił się topić. Dlatego różni producenci przeszli na drzwiczki zespolone. W kotłach Per-Eko jako próba zrównoważenia wiatru przez ruszt pionowy i pod ruszt jest takie cudo:

zespo_jpg_640x400_crop_q85.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym rusztem pionowym to niestety prawda. W starym SWK był jak nowy przez 20 lat. W KWK po tuningu a'la Last Rico po roku zaczął się giąć... W Zębcu niby też z tyłu kotła jest kilka cm wolnych szczelin (bez grzebieni rusztu ruchomego), które wydawały mi się próbą zbalansowania przelotu przez pionowy ruszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie abym bronił interesów kogokolwiek ale odnoszę wrażenie że wkładając kij w mrowisko sami narażacie się na kąsanie. 

Kilka kwestii mogę od razu wyjaśnić:

Rozpalanie od dołu powoduje zwiększenie powierzchni grzewczej kotła(cały kocioł się rozgrzewa) a co za tym idzie pozwala zaoszczędzić na materiale,pracy itp więc daje wymierny efekt jeżeli chodzi o koszt produkcji. Ciąg kominowy pewnie ma znaczenie ale większość kotłów i tak pracuje na nadciśnieniu 

Kwestia zespolonych drzwiczek POTWIERDZAM brak chłodzenia prowadzi do stopienia/utlenienia niechłodzonych el. osłon

 

Budowa kotła DS jest zapewne bardziej kosztowna i ta różnica pewnie wynosi od 30-50% w zależności od jego budowy.

 

Także kupując pudło do spalania za 2000-3000zł nie oczekujmy cudów  i to z dożywotnią gwarancją.

I przestrzegam przed zbytnimi naciskami albowiem jak przedsiębiorcy się zmówią to zmienią konstrukcje a ceny mogą poszybować ostro w górę a bez odpowiedniego przygotowania palacza/opału i tak efekt będzie marny.

 

Mam kontakt z klientami i to czego oczekują nijak ma się do rzeczywistości albowiem kocioł ma palić wszystkie paliwa, ma być bezobsługowy, ekonomiczny , trwały i tani - jak to pogodzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.