Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Klimosz LE 20 eko, spalanie + dużo rozpaleń


Mefi

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

przeglądam forum od jakiegoś czasu, ale niestety nie znalazłem rozwiązania swoich problemów.

Od października użytkujemy kocioł Klimosz LE eko 20, 22KW. Dom ~160m2, stary, praktycznie nieocieplony. Okna plastikowe, ale większość już ma swoje lata. Kocioł stoi w kotłowni zrobionej w pomieszczeniu gospodarczym, jest połączony do starej piwnicy, w sumie rury mają około 10m pomiędzy kotłem a podłączeniem do instalacji. Wszystkie zaizolowane najlepiej jak się dało. CWU 230L na 5 osób. Od 5 października do 5 stycznia kocioł spalił 2775kg. Przy ostatniej cieplejszej pogodzie palił 30kg na dobę, teraz spala około 33kg. Wiem, że przy takich warunkach spalanie chyba nie jest specjalnie tragiczne, martwi mnie natomiast ilość rozpaleń kotła. W tym momencie kocioł rozpala się około 21 razy.

Podłączone jest to tak jak na zdjęciach. Termostat pokojowy ustawiony na 21* z histerezą 0,4*. Po dobiciu do 21,4* następuje obniżenie na mieszaczu w tym momencie o 10%. Sterowanie pogodówką - w tym momencie przy 0* na mieszaczu 52*, także po dobiciu temperatura spada o te 10%. Tak ustawił montażysta, tak doradził serwisant Klimosza, jest to podobno w naszym przypadku lepsze niż całkowite wyłączenie kotła i pompy. Dodatkowo na większości grzejników termostaty elektroniczne. 

Powrót jedynie zabezpieczony zaworem 4D, bez pompy kotłowej. Montażysta ustawił temperaturę powrotu na 30*, serwisant Klimosza kazał zmienić na 40*, podobno to wystarczająco, chociaż w DTR jest 50*..

- temperatura zadana kotła 68*

- histereza górna 5* (kocioł rozpala się do 70,5*, wygasza się i dobija do około 72-73*)

- histereza 10* (w sumie około 13*)

- CWU 50*

- histereza CWU 8*

- podawanie 6 sekund

- przerwa 23 sekundy

- nadmuch 23%

Nie umiem ustawić w sterowniku parametrów podawania itp dla danych mocy.

- pompa CO startuje przy 62* na kotle

- pompa CWU startuje przy 60* na kotle

Palenie w PID.

 

Stałem ostatnio przy kotle dosyć długo, żeby zaobserwować jak to działa. Wygląda to tak, że kocioł przy 57,9* zaczyna się rozpalać. Zanim się rozpali temperatura spadnie gdzieś do 57, 56,5*. Po rozpaleniu dogrzewa powrót aż do wyrównania z temperaturą kotła, dopiero potem rośnie temperatura kotła. Po załączeniu pompy CO, po chwili mieszacz puszcza wodę na obieg, wtedy powrót spada do tych 40*, wtedy mieszacz przykręca wodę na obieg żeby dogrzać znowu powrót, jak dogrzeje to puszcza znowu na obieg i tak w kółko. Trwa to do 30min, potem kocioł wygasza się, przechodzi w czuwanie (wtedy powrót ma około 60*). Czuwanie trwa mniej więcej kolejne 30min, raz więcej, raz mniej, tak samo czas rozpalenia. Na takie rozpalenie idzie od 1,3 kg do 1,6 kg.

Czy taka praca jest ok? Czy bez zainstalowania pompy kotłowej jest szansa wydłużyć czas w którym kocioł jest wygaszony? Wiem, że wypadałoby ocieplić dom i to pewnie pomoże, ale teraz najbardziej nie podoba mi się ta ilość rozpaleń.. Pytanie tylko czy jeśli zmniejszy się ilość rozpaleń to przez to, że kocioł będzie chodził dłużej, czy przez to, że dłużej będzie wygaszony. Oczywiście wolałbym to drugie.

Dajcie znać jeśli więcej informacji pomoże.

20220103_204751.jpg

20220103_204803.jpg

20220103_204757.jpg

20220103_204755.jpg

20220103_204745.jpg

20220103_204743.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.